|  2012-01-19, 17:06 | #31 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-12 Lokalizacja: byłe ciechanowskie 
					Wiadomości: 54
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 Cytat: 
  Jeśli jeszcze kiedyś będę szukać sobie partnera na dobre i złe, to też zacznę oceniać faceta od strony finansowej, a właściwie, czy jest zaradny, pracowity i chętny do tworzenia ze mną wspólnoty. Jeśli nie, będę uciekać gdzie pieprz rośnie  Ja miałam zamiar się nie kłócić, nie wyszło. Kłótnia była. Mój Tż od 3 dni się nie pokazuje, po swoje rzeczy mu nie spieszno. A ja pierwsza się nie odezwę, choć to nie w moim stylu. Tęsknię, ale nie będę się poniżać   
				__________________ Czasem czuję, że umieram. Ale odradzam się jak feniks z popiołów. I po raz kolejny powtarzam, że nie boję się żyć. | |
|     |   | 
|  2012-01-20, 15:34 | #32 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-12 
					Wiadomości: 7 596
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 | 
|     |   | 
|  2012-01-27, 19:22 | #33 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 8
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 
			
			Cześć wam, powiedział, że jutro się wyprowadza. Powiedział, że nie akceptuje go taki jakim jest. Powiedział że ma takie podejście do pieniędzy jakie ma. Powiedział, że jutro się wyprowadza. Cała się trzęsę...Kocham go, chce błagać żeby został...Przypominam sobie dobre chwile,przypominam sobie to że zawsze prędzej czy później oddawał mi swój dług... Chce go zatrzymać... Czy to miłość, czy po prostu panika?Może jedno i drugie... 
				__________________ Naszą największą słabością jest to, że się poddajemy. Najpewniejszą droga do sukcesu jest wciąż próbować, jeszcze ten jeden raz. Wielu życiowych rozbitków to ludzie, którzy nie zdawali sobie sprawy, jak bliscy są sukcesu, kiedy się poddali. Thomas Alva Edison | 
|     |   | 
|  2012-01-28, 14:14 | #34 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Poznań 
					Wiadomości: 2 128
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 Cytat: 
   | |
|     |   | 
|  2012-01-30, 19:05 | #35 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 
					Wiadomości: 255
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 Cytat: 
 teraz jestem z mezczyzna pracowitym , zaradnym i nie wiem co takiego sprawialo ze bylam z kims takim jak moj byly mąż myslalam, wierzylam ze sie zmeini ale takie typy chyba sie juz w pewnym wieku nie zmieniają | |
|     |   | 
|  2012-01-31, 14:16 | #36 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-08 
					Wiadomości: 5 276
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 Cytat: 
 to PANIKA - byłam w takiej samej sytuacji, jak tylko było że jednak podjął decyzję o wyprowadzce wszystko krzyczało nie...bo zostanę całkiem sama...a teraz żałuje że nie wyrzuciłam go ze swojego życia dużo wcześniej - na pewno byłoby mi lepiej, strach przed byciem samym jest najgorszy - nie poddawaj się ! | |
|     |   | 
|  2012-02-01, 21:24 | #37 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Londyn 
					Wiadomości: 269
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 
			
			Lenaspiaca - glowa do gory, dasz rade. Najtrudniejszy jest poczatek, potem bedzie tylko ulga. Jeszcze bedziesz sie cieszyc, ze udalo sie Tobie odzyskac zycie. Jestem naprawde w szoku jak wiele wizazanek ma podobne doswiadczenia. Ok pol roku temu wyprowadzilam sie od TZ, na szczescie bylo to wynajmowane mieszkanie i udalo sie nam rozstac bez wiekszych problemow. Zadawalam sobie podobne pytania jak autorka watku, ale zacisnelam zeby i przetrwalam rozstanie. Teraz czuje sie o niebo lepiej, koniec stresow i ciaglego myslenia o pieniadzach, a raczej o ich braku. Zycie dopiero sie zaczyna! 
				__________________ When life gives you lemons make lemonade! | 
|     |   | 
|  2012-02-08, 08:36 | #38 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-03 
					Wiadomości: 662
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 
			
			Witam, czy autorce udało się wytrwać? Uwolniła się od tego pasożyta?
		
		 | 
|     |   | 
|  2012-02-11, 10:53 | #39 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 
					Wiadomości: 13 025
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 
			
			Też jestem ciekawa i mam nadzieję, że tak. Autorko? Co u ciebie?
		
		 | 
|     |   | 
|  2012-02-11, 12:07 | #40 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 
					Wiadomości: 17 071
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 Cytat: 
 I tak to panika, nie miłość. Miłości w tym związku zdecydowanie nie widać. | |
|     |   | 
|  2012-02-11, 13:44 | #41 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-02 
					Wiadomości: 2
				 | 
				
				
				Dot.: Całkowita bezsilność... Nie wiem co robić...
				
			 
			
			Witam Weszłam przeczytałam i jestem przerażona,tym co może być w Twoim związku za lat X. Przez ten wątek przypomniała mi się własna historia z przed 18 lat, kiedy to poznałam chłopca który dla mnie przeprowadził się z innego miasta,miało być super wspaniale a ja poza nim nie widziałam świata.Kiedy zaszłam w ciążę trzeba było więcej mieć niż tylko siebie i wielką miłość i tu zaczęły się schody bo mój kochany nie mógł podjąć żadnej pracy ponieważ w moim mieście nie było dla niego zajęcia a jego było za małe i nie było pracy.Tym sposobem żył sobie na utrzymaniu moich rodziców a kiedy na świat przyszło dziecko nie zmieniło się nic.Czasami poszedł gdzies na czarno, dostał pieniądze ale nie było tego tyle żeby nawet sam się utrzymał. Stanowczo trzymaj się od niego z daleka, popieram wypowiedzi moich poprzedniczek, to leń i darmozjad,zmarnujesz sobie życie a on wcale na to nie zasługuje i jak na moje oko nic ten wasz związek z miłością jego do ciebie nie ma wspólnego.Nic na siłę, kiedyś znajdzie sie ten jedyny, i z pewnością będziesz to widziała że to TEN. Pozdrawiam serdecznie i życze siły na wypędzenie tego lenia!!!!! | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Kobieta 30+ | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:18.
 
                



 Czasy były ciężkie ale...no to niech się stara. Nie mylić ze sponsoringiem, odkąd zeszłam z utrzymania rodziców to zawsze byłam i jestem finansowo niezależna ale strasznie się bałam żeby nie musieć samodzielnie utrzymywać domu. Mało romantyczne ale skuteczne.
 Czasy były ciężkie ale...no to niech się stara. Nie mylić ze sponsoringiem, odkąd zeszłam z utrzymania rodziców to zawsze byłam i jestem finansowo niezależna ale strasznie się bałam żeby nie musieć samodzielnie utrzymywać domu. Mało romantyczne ale skuteczne.










