![]() |
#31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31568519]Dla mnie nie wartalo pchac palucha miedzy drzwi. Widac, ze dalej zebrana jest w Tobie zal i gorycz i z tym powinnas sobie poradzic sama, a nie obarczac nia jeszcze innej kobiety. Bo Ty "chcialas dobrze". Wyobraz sobie, ze mlodej dziewczynie pewnie runal caly swiat. Nigdy nie wiesz czy koles nie przeszedl rehabilitacji w swoim zyciu i czy autentycznie nie postanowil zerwac z dotychczasowym stylem zycia przy boku tej dziewczyny. A jezeli nie, to jej prawo do tego dochodzic i sie o tym przekonac. Po slubie to juz mleko zostalo rozlane - troche sie spoznilas.
Oj... kto pcha paluch miedzy drzwi, musi sie liczyc z tym, ze moze zostac przytrzasniety.[/QUOTE] Nawet jeśli on jest teraz innym człowiekiem, to przecież faktem jest, że tę dziewczynę zdradzał i nic tego nie zmieni! Choćby nie wiem, jak wspaniały był, to przeszłości nie jest w stanie przekreślić i dziewczyna ma prawo wiedzieć, że gdy weszła w nim związek, nie była jego jedyną kobietą. Jeśli faktycznie gość się zmienił a ona go bardzo kocha, to mu wybaczy. Ale ma prawo wiedzieć, zwyczajnie. Ja bym chciała wiedzieć, tylko szkoda, że tak późno, że dopiero po ślubie... Nie jestem pewna, czy sama bym powiedziała. Ale gdyby facet robił mnie w ch** i leciał na dwa fronty, to myślę, że zrobiłabym wszystko, aby ta druga dziewczyna też była świadoma sytuacji. Nie będę zabawką bezkarnego buca, niech ma za swoje.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Tak naprawde to chęć zemsty tobą kierowała ,,kto sieje wiatr ten, zbiera burze"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Narrhien - cieszę się, że się w tej kwestii zgadzamy i cieszę się, że ktoś ma takie zdanie na ten temat jak ja, nie jestem przynajmniej jakaś wyobcowana w poglądach. Z tym bezkarnym bucem się zgadzam i nie będę negować tego, że rzeczywiście chęć zemsty mną kierowała również.
Arakiel - owszem, kierowała mną chęć zemsty, co nie wyklucza, że teraz jest mi szkoda tej dziewczyny. On jest w tej sytuacji najbardziej winny wszystkiemu, gdybym jej nie powiedziała czułabym, że robię tak, jak jemu się podoba, tak jak on chce, żebym robiła... i oczywiście nie bronię tu siebie, ale nie lubię patrzeć z boku, jak ktoś tak traktuje ludzi i czuje się bezkarny. Tak jak napisała Narrhien - to, że zdradzał ją kilka miesięcy to nie jest nic, nawet jeśli nagle przeżyłby olśnienie i przemianę duchową. To nie zmieni faktu, że ją zdradzał i robił na boku...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
A skad wiesz, ze w tym samym czasie umawial sie i z Toba i z nia?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
a nie uważasz, że każda dziewczyna ma swój rozum, swoje postrzeganie świata i nie potrzebuje oświecania? absolutnie, nie twierdzę, że działałaś pod wpływem zazdrości, natomiast chęci zemsty tak, bo czysty altruizm w sprawach damsko męskich nie wierzę.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
Na początku jej ten jego związek i to, że zdradza jakąś kobietę nie przeszkadzało. W chwili, kiedy "wybrał" swoją partnerkę i odstawił kochankę dziewczyna zapałała do niego nienawiścią, zaczęła mówić o nim w sposób podobny do tego w jaki ty teraz określasz swojego ex. Również kierując się chęcią zemsty i podobno dobrem jego dziewczyny powiedziała jej o ich związku. Jego dziewczyna nie uwierzyła, chłopak miał jakiś czas żal do mojej znajomej o to, ale rozeszło się po kościach. Po jakimś czasie ożenił się ze swoją dziewczyną, na boku miał jeszcze jakieś przygody, odnowił także znajomość z moją koleżanką. Już raczej na zasadach przyjacielskich. Do czego zmierzam? Ano do tego, że informacja o podwójnym życiu powinna wyjść od ciebie od razu gdy się o tym dowiedziałaś a nie teraz, kiedy zakuł cię ich ślub. Lepiej późno niż wcale...? Nie, jak tak późno to lepiej już wcale. Teraz nie chronisz jej a zwyczajnie wyrównujesz rachunki jej kosztem. Burzysz spokój tamtej kobiety. Być może facet dalej ją zdradza, być może powinna o tym wiedzieć. Jednak zupełnie nie rozumiem dlaczego akurat teraz i od ciebie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Ale ja już pisałam kilka razy, że owszem, chciałam w pewnym sensie zemsty. Myślę, że to naturalna ludzka reakcja. Człowiek potraktował mnie jak gó... jak śmiecia. Gdyby ta sprawa dotyczyła tylko mnie to bym jej nie powiedziała... ale ta sprawa dotyczyła również jej i dlatego jej starałam się to uświadomić.
Gdybym jej nie powiedziała, naprawdę, czułabym, że godzę się na taki stan rzeczy. Brak reakcji jak dla mnie oznacza zgodę. Zgodziłabym się na to aby bezkarnie traktował mnie jak śmiecia i aby zdradzał ze mną swoje partnerki życiowe. Cindarella - wydało się, ponieważ kiedyś po prostu zobaczyłam ich razem... jego znajomi byli bardzo zdziwieni (ci, których widziałam pierwszy raz w życiu na oczy, np. jeden facet, który przyjechał z Francji) twierdził, że on już z tą dziewczyną jest od kilku miesięcy, bo kiedyś pojechał z nią do Francji no i jasne, że zachowywali się jak para... Zresztą, sam się przyznał, tyle, że on uważał, że nie ma w tym nic złego. On uważa, że zdrady to normalna rzecz, ktora pomaga związkowi przetrwać ciężki okres a poza tym on nie wiedział podobno z którą z nas chce być, bo do nas obu coś czuł... Tylko, przez cały okres 'związku' wmawiał mi, że jestem jedyna i wyjątkowa, a potem to już chyba nie wiedział jak ma się tłumaczyć. Jeszcze usłyszałam do tego jedną wersję - do mnie czuł podobno coś więcej, ale jednak uznał, że tamta bardziej nadaje się na 'stabilizację' (nie wiem moze chodzilo o to ze od razu jest gotowa na slub i rodzenie dzieci, ktorych on jeszcze nie ma) ... Oczywiscie nie wierzę w to, że czuł cokolwiek poza wzodem w gaciach. Ciągnął 2 sroki za ogon. Tak mu odpowiadało, tu miał to tam miał tamto. W końcu musiało sie wydać.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Wcześniej na owej nk, też pewnie miał ją w znajomych. Wcześniej też szło podziałac.
Jak dla mnie zrobiłaś to dopiero PO ŚLUBIE, bo właśnie ten ślub Cię zabolał. Jak sama napisałaś: Ciebie potraktował jak zabawkę a z nią się ożenił, to niech sobie panna nie myśli, że taki cudowny jej się mąż trafił, ty już ją uświadomisz. To nie tyle jest zazdrośc, co urażona duma. Ale na pewno nie są to szlachetne pobudki. P.s Sądzę, że miałabym inne zdanie, gdybyś od razu po zdradzie dokładała wszelkich starań by tą dziewczynę znaleźc i jej powiedziec. Skoro po tym ślubie, bez problemu znalazłaś ją na nk, to przy odrobinie wysiłku wcześniej też to było możliwe. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
Nie informacja o ślubie mną wstrząsnęła, tzn. trochę wstrząsneła, bo się nie spodziewałam, ale gdybym zobaczyła, że są razem bez ślubu, też bym jej powiedziała, bo po prostu uważam, że ma prawo wiedzieć. A on ma prawo ponieść jakieś konsekwencje. Jeśli ich nie poniesie znaczy jedynie, że wybrał sobie 'bardzo wyrozumiałą' partnerkę, która wszystko mu wybacza. Wtedy nic już na to nie poradzę.Ale czułam, że muszę zareagować. Gdybym miała możliwość wcześniej nie czekałabym do ślubu przecież... Andzia wierz mi, że bardzo bardzo chciałam, nawet list jej napisałam, nie miałam możliwości jej znaleźć, nie miał jej w znajomych, przysiegam, nie ma z nią zdjęć w swojej galerii - nie ma żadnych. Jest przyczepiony na pinezkach w jej galerii (dlatego to tez sie wyswietla w jego profilu) w zdjęciach ze ślubu i jakichś tam z wakacji, wcześniej tego nie było. Ona dodała te zdjęcia kilka miesięcy temu. Rok temu nie wkładała żadnych zdjęć z nim, zresztą nie miałam pojęcia jak sie nazywa. On ma takie konto na nk, że ma tam 9 znajomych i pewnie po prostu zagląda na nie raz na rok, dlatego nie miał jej jeszcze wtedy w znajomych...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. Edytowane przez whitechocolateraspberry Czas edycji: 2012-01-12 o 10:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Mną by kierowała chęć zemsty.
Ja bym się chętnie na takim bucu zemściła, mimo że to płytkie, niskie, podłe i niegodne rozsądnej, opanowanej osoby. Trudno, nie można być zbyt idealnym, moge raz w życiu być płytka, podła i zachowac się niegodnie.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Tak sobie myślę, że ja mogłabym napisać, ale jakoś anonimowo i przed ślubem. Nie pisałabym, jeżeli czułabym, że to tylko chęć zemsty. Myślę, że u Ciebie to była raczej chęć zemsty, bo Tobą się pobawił, a z nią wziął ślub. Ty wcześniej myślałaś, że nią też się bawił, a teraz, gdy usłyszałaś, że wzięli ślub poczułaś ukłucie i pomyślałaś, że może jednak to Tobą się pobawił, a nią nie. Dlatego napisałaś. No, ale to się nie odstanie, z jednej strony, to może faktycznie lepiej, by wiedziała, choć na pewno nie jest jej łatwo, bo wolałaby taką prawdę na pewno poznać przed ślubem. Ale mimo wszystko ja na miejscu tej dziewczyny na pewno w jakimś sensie poczułabym mimo wszystko wdzięczność, bo nie chciałabym NIGDY być zdradzana i nie wiedzieć o tym. Związku nie można budować na kłamstwie. Ale na pewno zabolałoby mnie, że nie dowiedziałam się PRZED ślubem.
Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2012-01-12 o 10:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
Cytat:
p.s. dowiedzialas sie jak widac w trakcie waszej znajomosci o niej... nawet pozniej rozmawialiscie na jej temat - on mowil, ze do OBU z was cos czuje... hm... interesujace! To dlaczego juz wtedy nie powiedzialas STOP? Dlaczego go w tylek nie kopnelas? Dlaczego wtedy nie postaralas sie jej odszukac? A skad wiesz, ze ona gotowa do dzieci i malzenstwa? A no pewnie z rozmow z nim o niej! Ciekawe rzeczy wychodza ![]() ---- |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Ok, to moze powiedz czego konkretnie się boisz? Że zrobi Ci krzywdę - czyli co?
I dlaczego masz podstawy do takiego strachu? Czemu mówisz że jest nieobliczalny? Czy kiedykolwiek stosował wobec Ciebie/kogoś w Twoim otoczeniu przemoc?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cindarella, kopnelam go w tyłek gdy się dowiedziałam, nie wiem czemu sugerujesz mi co innego. Później jeszcze rozmawialiśmy, choć już nie na żywo tylko przez internet, ja bylam dla niego bardzo niemiła. On wtedy mi powiedział, że niby się z tamtą rozstał.
To już było PO naszym rozstaniu. A romans mieliśmy ale ja nie byłam tego świadoma, myślałam, że to związek... nie chciałam romansu. Nie wiedziałam o tej drugiej. Aarakiel - nie jestem od niej starsza, jestem troszeczkę młodsza... ---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ---------- Cytat:
Wiem od jego znajomych, że w przeszłości czesto oszukiwał kobiety, miał różne, co chwila zmieniał, nigdy mu 1 nie wystarczała, że czasem zachowywał się dziwnie, agresywnie. Poza tym on nigdy nie widzi winy u siebie, chce widzieć wine we wszystkich wokół. To, że ja nie rozumiem tego, że on był z 2 kobietami na raz to w sumie też moja wina, bo ja podobno życia nie rozumiem a on rozumie i wie, że tak się robi... -,- to, że ja sie zakochuje to też moja wina, bo w sumie on się nie zakochuje więc to w sumie też moja wina, sama sobie wyrządziłam krzywde, bo zakochałam się w facecie, ktory myślałam, że mnie kocha bo mi kit wciskał... Szczerze nie wiem czego mam się po nim spodziewać. Po 7 miesiacach 'zwiazku' też nie spodziewałam się dowiedzieć, że jest inna, a on twierdzi, że ma do tego pełne prawo...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Myślę,że zdecydowana wiekszość by się poczuła urażona i pewnie by nimi pokierowała chęć zemsty, tylko mało kto się przyzna. Zresztą, niełatwo jest powiedzieć co by się zrobiło gdy nie jest się w takiejsytuacji. teraz na spokojnie można sobie myśleć 'ja bym sie opanowała i nic nie robiła' w gruncie rzeczy mogłoby wyjść zupełnie inaczej.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
Hm, mam wrażenie, że możesz przesadzać ![]() A że ktoś jest zaburzony nie musi od razu znaczyć, że stwarza realne zagrożenie ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Mpt zrozum w końcu, nie miałam jak, jego znajomi to byli jego znajomi, z którymi się widywał raz na ruski rok. Nie miał jakiegoś bliskiego towarzystwa. Poza tym jest sporo starszy. Starałam się zdobyć namiary na nią ale nie dało rady poza tym OKŁAMAŁ MNIE, ŻE Z NIĄ ZERWAŁ (PO NASZYM ROZSTANIU) WIĘC MYŚLAŁAM, ŻE JUŻ JEJ NIE MA... to jak miałam jej szukać, skoro myślałam, że już nie są ze sobą? Dowiedziałam się wczoraj, przez nk.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Odrzucona??
Jeśli już to ja nie mszczę się za to, że mnie odrzucił i nie chciał, tylko za to, że zrobił mi krzywdę, umawiał się ze mną i z jeszcze jedną kobietą, oszukiwał, kłamał i potraktował jak gó... a nie jak człowieka... Zapewniam Cię, że gdyby mnie porzucił dla innej kobiety nie zdradzając mnie z nią to akurat na pewno bym jej w to nie mieszała.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
Myślę że każdy kto ma takie wiadomości powinien je na głos mówić!! Jakim prawem ktoś zdradza drugą osobę? Jeżeli zdradza musi liczyć się z tym że to wyjdzie na jaw. A jeżeli nie uwierzy to już jej sprawa
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
No to dobrze - to sobie to tlumacz na swoje rozne pokretne sposoby, wykorzystujac zawile sciezki swojej 'logiki' w tym wszystkim. Jak sama widzisz, zdecydowana wiekszosc z nas tutaj nie przyklasnela na wiesc o Twoim wystepku, a to chyba o czyms swiadczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 482
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Ale ja prosiłam tylko o rade co powinnam zrobić aby czuć sie bezpieczniej. A nie o przyklaskiwanie bądź nieprzyklaskiwanie. Ja uważam, że zrobiłam dobrze w gruncie rzeczy. Inni mogliby na moim miejscu postąpić inaczej, nie bronię. Ja jestem taka właśnie, inni są inni.
Niech wam będzie, że jestem zawistna, podła, złośliwa, (zazdrosna? ciekawe o co bo juz nawet nie spytam o kogo...) może i jestem zawistna, podła i złośliwa i na dodatek żądna zemsty ale mam powody. Nie zrobiłabym krzywdy komuś kto by na to nie zasługiwał, nie chciałabym mścić się na kimś kto byłby wobec mnie fair i nigdy by mi nic złego nie zrobił. Nie mściłabym sie na facecie, który mnie nie chce bo np. mu sie nie podobam. Krzywda jaką wyrządził mi ten człowiek jest duża i nikomu tego nie życze, aby kiedykolwiek musiał czuć sie potraktowany jak śmieć, ścierka bądź prywatna prostytutka. Jeśli ktoś mnie tak potraktował, ja również się mam prawo odwdzięczyć. Poza tym w tym wyp0adku uważam poinformowanie tej dziewczyny bardziej za przysługę niż za krzywdę (tylko zeby nie było wyzywania mnie, nie zrobilam tego tylko po to aby zrobic komus przysluge ale ten czyn sam w sobie uwazam bardziej za przysluge niz za krzywde). Bo jak już mówiłam w cuda nie wierzę.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Zrobiłabym to samo, ale przed ślubem bo nie dałabym rady czekać tyle czasu. Nie oceniam tego bo jednym wydaje się to ok, jednym bardzo złe, a innym wydaje się złe bo nie chcą się przyznać, że postąpiliby tak samo.
Chociaż fakt, stawiając się na miejscu świeżej żony czuję się bardzo paskudnie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 482
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
"Złość kobiety wzgardzonej i diabelską przyćmiewa" nie obieraj tego jako ataku na siebie. Trzeba było ukarac jego a nie Bogu ducha winną świeżo upieczoną żonę. Nie chcę Cie oceniać, ale wydaje mi się, że zrobiłaś to nie po to by poznała prawdę, ale po to by ktoś też cierpiał tak jak Ty, by poczuł to samo co Ty czujesz.
A jak się go boisz to trzeba było niestety pomyśleć wcześniej. Trzeba w końcu nauczyć się przewidywać konsekwencje swoich czynów. Edytowane przez very_irresponsible Czas edycji: 2012-01-12 o 12:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...
Cytat:
nie to żeby się gościowi nie należało... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.