Skad ci ludzie biora pieniadze?

[sensualangel]

9tyś to mało? są takie rodziny, które próbują, muszą przeżyć za 2,5tyś i dawają rade...za 9tyś spokojnie można spłacać kredyt, posiadać auto, dobrze zjeść, ubrać się, dodając do tego wakacje.

[martynusia222]

Mnie też zawsze zastanawiało skąd na ulicach tyle nowych, fajnych samochodów
Co do domów - u mnie w mieście budują je na chwilę obecną już tylko lekarze

Wcześniej przewinęło się o paleniu - ja paliłam kilka lat - w sumie zawsze miałam na fajki, czasem trzeba było ograniczyć jakieś jedzenie typu słodycze, a czasem w sumie nie wiem jak to robiłam ale zawsze kase miałam Dodam, że paliłam za kasę rodziców, bo sama nie pracowałam Już nie palę.

[abraxas2871]

Opłaty w bloku (Gierkowskim, wiecie, takim z dużej płyty) to u mnie około 1000 zł (nawet z hakiem) miesięcznie - 700 za czynsz + rachunki: prąd, woda, ogrzewanie, gaz, internet, telewizja (a mieszkanie ogromne nie jest, 75 metrów to znów nie tak dużo). I to nie w warszawie - miasto wojewódzkie, ale jedno z mniejszych - więc generalnie wyobrażam sobie, że powyżej 1000 mieszkanie własnościowe może miesięcznie kosztować - może nie 3000 ale do 2000 da się dobić - chociaż raczej w stolicy.

U mnie rodzice też zarabiają ok. 8-9 tysięcy miesięcznie - i serio, też nie mamy prawie żadnych oszczędności, nie bardzo nas też stać na wysłanie mnie na zagraniczny wyjazd (studiuję filologię, więc fajnie byłoby pojechać do kraju, którego języka się uczę). Za granicą byłam raz w życiu (a mam 23 lata) - bo po prostu nas na to nie stać. Ja nie wiem jak tymi pieniędzmi trzeba by gospodarować, żeby "żyć jak pączek w maśle" - i nie, u mnie nie ma ŻADNYCH kredytów.

Ja np. dostaję od rodziców 1,5 zł miesięcznie, bo studiuję w obcym mieście - i za te 1,5 (razem z siostrą 3), utrzymujemy się "na styk" wynajmując normalnie i jedząc normalnie - aczkowliek koncert/piwo ze znajomymi zdarza się raz na ruski rok - także jeśli o mnie chodzi to naprawdę wyobrażam sobie, że 9 tys. na rodzinę (4 osobową - o takiej mówię, bo to znam z autopsji) to NIE jest dużo.

[mad86]

niewazne ile sie zarabia tylko ile sie wydaje na jakies stale zobowiazania potem mozna stwierdzic czy jest sie biednym czy bogatym. Przy moich zobowiazaniach 9tys to kupa kasy i ladna sumke bym odlozyla.

[Lilly22]

Im wiecej człowiek ma tym wiecej wydaje! Standart zycia wydaje się taki sam a jednak wiecej kasy idzie i człowiek nie wyobraża sobie żyć za mniej niż ma. Niektórzy mając 9 tys nie potrafią nic odłożyć a inni mając 3 tyś potrafią uzbierac na wakacje. Zawsze jest cos z czegoś można zrezygnować i zastępic to czymś tańszym lub całkowicie zaprzestać kupowania.
BTW ciekawa jestem w jakiej pracy i w jakim mieście zarabia się 9 tyś na 2 osoby.

[blaskskonca]

Napisane przez Lilly22

Im wiecej człowiek ma tym wiecej wydaje! Standart zycia wydaje się taki sam a jednak wiecej kasy idzie i człowiek nie wyobraża sobie żyć za mniej niż ma. Niektórzy mając 9 tys nie potrafią nic odłożyć a inni mając 3 tyś potrafią uzbierac na wakacje. Zawsze jest cos z czegoś można zrezygnować i zastępic to czymś tańszym lub całkowicie zaprzestać kupowania.
BTW ciekawa jestem w jakiej pracy i w jakim mieście zarabia się 9 tyś na 2 osoby.

omg, juz nie przesadzajmy, ze np. 4,5 tys na reke, to jest wrecz niemozliwa kwota do zarobienia w Polsce. rozumiem 10, 15, 20 tys, ale nie 4.. tyle powinni ludzie zarabiać,aby zyć na dobrym poziomie.
Również w Polsce są ludzie bardzo bogaci, ale autorki rodzice plasują w grupie średniej, w dalszym ciągu.

[mpt]

Napisane przez abraxas2871

U mnie rodzice też zarabiają ok. 8-9 tysięcy miesięcznie - i serio, też nie mamy prawie żadnych oszczędności, nie bardzo nas też stać na wysłanie mnie na zagraniczny wyjazd (studiuję filologię, więc fajnie byłoby pojechać do kraju, którego języka się uczę). Za granicą byłam raz w życiu (a mam 23 lata) - bo po prostu nas na to nie stać. Ja nie wiem jak tymi pieniędzmi trzeba by gospodarować, żeby "żyć jak pączek w maśle" - i nie, u mnie nie ma ŻADNYCH kredytów.

Udana jesteś Już co najmniej 4 razy mogłaś przejść 3miesięczny kurs praktycznej nauki języka za granicą - dorabiając sobie. Właśnie z takiej filozofii wynika brak oszczędności przy wysokich dochodach.

[Sibbyl]

Napisane przez abraxas2871

także jeśli o mnie chodzi to naprawdę wyobrażam sobie, że 9 tys. na rodzinę (4 osobową - o takiej mówię, bo to znam z autopsji) to NIE jest dużo.

O matko, bez przesady U mnie na 5 osobową rodzinę wychodziło ok. 4 tys miesięcznie, nie jedliśmy samych ziemniaków, 3 dzieci dojeżdżało do innego miasta do szkoły i na studia (a dojazdy to też koszt ok 350 zł na miesiąc na jedną osobę) i na jakieś wakacje też zawsze jeździliśmy (nie na Majorkę, ale rodzinny wyjazd nad jezioro jak najbardziej). I co ważne, oszczędności są, i to całkiem spore biorąc pod uwagę zarobki. Więc jak dla mnie 9 tys. to JEST dużo, i nie wyobrażam sobie żeby mówić że z tego absolutnie nic nie da się odłożyć. Kwestia gospodarowania pieniędzmi i priorytetów.

[blaskskonca]

Dokladnie. Ja tez jak sobie nie zarobie większości, to za granicę nie pojadę.
W zeszlym roku odlozylam 2000 tyś, rodzice dolożyli mi 500 zł i mialam dwutygodniowy wyjazd. W tym roku będzie to samo, chociaz mam nadzieje, ze tym razem uda mi sie calosc odlozyć.
Rodzice tez sa w stanie odlozyc sobie na wakacje.
I nie mają 9 tys na rękę.

[siarka40]

Napisane przez abraxas2871

U mnie rodzice też zarabiają ok. 8-9 tysięcy miesięcznie - i serio, też nie mamy prawie żadnych oszczędności, nie bardzo nas też stać na wysłanie mnie na zagraniczny wyjazd (studiuję filologię, więc fajnie byłoby pojechać do kraju, którego języka się uczę).

sa wyjazdy stypendialne przeciez . ja jestem dobrych pare lat po studiach, za moich czasow takie wyjazdy popularne nie byly, ale mam sporo znajomych studentow - i wiekszosc wyjezdza za granice w ramach takich stypendiow.

[Lilly22]

Napisane przez blaskskonca

omg, juz nie przesadzajmy, ze np. 4,5 tys na reke, to jest wrecz niemozliwa kwota do zarobienia w Polsce. rozumiem 10, 15, 20 tys, ale nie 4.. tyle powinni ludzie zarabiać,aby zyć na dobrym poziomie.
Również w Polsce są ludzie bardzo bogaci, ale autorki rodzice plasują w grupie średniej, w dalszym ciągu.

Dobrze powiedziane POWINNI, niestety dla mnie kwota 4,5 tyś jest czymś naprawdę dużym, mój tata mimo że pracował na kopalni nigdy tyle nie zarabiał. Więc nie dla wszystkich jest to standart i możliwe do osiagnięcia.
Ludzie maja w życiu różnie priorytety i stosunek do pieniędzy, np. znam rodzinę dla której bieda zaczyna się wtedy kiedy muszą zjesc obiad w domu bo nie ma na wyjście do restauracji.

[blaskskonca]

Juz nie mowiac o tym, ze mogłby na erasmusa jechać. ale co tam, lepiej narzekać ze jestem taka biedna, bo rodzice zarabiaja TYLKO 9 tys, a ja przez to nigdy za granicą nie bylam.

Jakbys chciala, to bys sobie nawet na dwa dni pojechała do Londynu. Bilety mozna znaleźć i za 50 zł w dwie strony, a nocleg za 80. To raptem jeden weekend stania na promocjach.
Ale ludzie potrafia byc niezaradni..

Owszem, nie dla wszystkich, ale ja mówię za siebie. Będę z calych sił dążyc do tego, aby nie zarabiać minimalnej krajowej. Moj tata pracuje sam dla siebie i ma te 4 tys miesiecznie.

[kennedy]

Napisane przez abraxas2871

Opłaty w bloku (Gierkowskim, wiecie, takim z dużej płyty) to u mnie około 1000 zł (nawet z hakiem) miesięcznie - 700 za czynsz + rachunki: prąd, woda, ogrzewanie, gaz, internet, telewizja (a mieszkanie ogromne nie jest, 75 metrów to znów nie tak dużo). I to nie w warszawie - miasto wojewódzkie, ale jedno z mniejszych - więc generalnie wyobrażam sobie, że powyżej 1000 mieszkanie własnościowe może miesięcznie kosztować - może nie 3000 ale do 2000 da się dobić - chociaż raczej w stolicy.

U mnie rodzice też zarabiają ok. 8-9 tysięcy miesięcznie - i serio, też nie mamy prawie żadnych oszczędności, nie bardzo nas też stać na wysłanie mnie na zagraniczny wyjazd (studiuję filologię, więc fajnie byłoby pojechać do kraju, którego języka się uczę). Za granicą byłam raz w życiu (a mam 23 lata) - bo po prostu nas na to nie stać. Ja nie wiem jak tymi pieniędzmi trzeba by gospodarować, żeby "żyć jak pączek w maśle" - i nie, u mnie nie ma ŻADNYCH kredytów.

Ja np. dostaję od rodziców 1,5 zł miesięcznie, bo studiuję w obcym mieście - i za te 1,5 (razem z siostrą 3), utrzymujemy się "na styk" wynajmując normalnie i jedząc normalnie - aczkowliek koncert/piwo ze znajomymi zdarza się raz na ruski rok - także jeśli o mnie chodzi to naprawdę wyobrażam sobie, że 9 tys. na rodzinę (4 osobową - o takiej mówię, bo to znam z autopsji) to NIE jest dużo.

duze macie te opplaty za mieszkanie. Co macie w czynszu skoro jest taki wysoki?

[201801022117]

Dziewczynko, zacznij zarabiać sama, a potem oceniaj to, na kim się kto dorobił... Twoi rodzice, jak na nasze realia zarabiają naprawdę dużo.

Co się z tymi dziećmi dzieje teraz... Multum wymagań i oczekiwań, a najlepiej zero pracy własnej. Zazdrość o czyjeś remonty, i samochody w wieku 18 lat... Świat się kończy.

[kropka75]

Napisane przez sandrusz

Moze glupie pytanie. Ale dziwi mnie to, naprawde. To ile buduje sie nowych domow (nie domeczkow,tylko wielkich domow), jakimi samochodami ludzie jezdza.. To jest szok.
Czy kazdemu pomagaja rodzice? Co, wszyscy maja firmy? Z zarobkow w tym kraju nie wiem jak mozna byc bogatym. Wiec jak? Przekrety?
Moja rodzina jest w o tyle gorszej sytuacji ze nie mozna liczyc na pomoc bliskich bo zwyczajnie kasy nie maja, poprzednie pokolenia nie dorobily sie wiec ilosc pieniedzy otrzymanych od nich wynosi piekne 0... doslownie. Miesieczne zarobki rodzicow razem wynosza niecale 9 tysiecy do reki.Ludzie z duzo gorsza sytuacja finansowa sobie radza lepiej niz my, tu przyklad moich znajomych ale o tym nizej. Nas nie stac na zbudowanie domu oszczednosci prawie nie ma. Moja mama tez ostatnio bardzo to zauwazyla przez co stala sie dosc skapa, kazde pieniadze ktore mi daje to robi to z bolem. Ja niestety jeszcze podjac pracy nie moge za mloda jestem, wybieram sie na studia. A jak tu wyzyc? Niby tacy biedni nie jestesmy w porownaniu z wieloma polskimi rodzinami ale jakj sie patrzy an zarobki innych to az czlowiekowi przykro ze tak haruje a ztego za przeproszeniem jest gowno. Patrze na swoje kolezanki ich rodzice maja gorsze zawody, mniej dochodowe niz moi a tutaj wydatki wszystko a tu aparat na zeby a tu wakacje, kolonie, wycieczki, remoncik w domu PELNO WYDATKOW! A ja na jedna z powyzszych rzeczy moge sobie pozwolic srednio raz na pol roku.
Ponawiam. Skad maja tyle kasy?

Żartujesz chyba?

Ja z moim mężem mieliśmy dochód na rodzinę (3 osoby) w ostatnich paru latach, od kwoty 3700 do maksymalnie 4800 na miesiąc.
Stać nas było na tygodniowe wakacje, ze dwa weekendy (długie) w górach, bez żadnych cyrków kupowaliśmy to co potrzeba do domu: telewizor, laptopa, nowy telefon kom.
Gotowałam, piekłam, robiliśmy prezenty rodzinie na urodziny, święta. Mąż wynajmował garaż, a ja kupowałam perfumy z górnej półki.

Bardzo jestem ciekawa na co Twoja rodzina wydaje te 9 tysięcy, bo ja przy takim dochodzie, miałabym 4-5 tys. oszczędności co miesiąc.

[blekitne_niebo]

Napisane przez FreakChic

Co się z tymi dziećmi dzieje teraz... Multum wymagań i oczekiwań, a najlepiej zero pracy własnej. Zazdrość o czyjeś remonty, i samochody w wieku 18 lat... Świat się kończy.

Ja zazdrosna nie jestem, ale też mnie czasem zastanawia skąd ludzie mają tyle pieniędzy - ale myślę o tym z podziwem dla ich zaradności Nie narzekam na swój standard życia, ale ja mam zamiar być bogata w przyszłości i dlatego zmykam za granicę zarabiać w ojro

[kobieta_wamp]

Napisane przez blaskskonca

omg, juz nie przesadzajmy, ze np. 4,5 tys na reke, to jest wrecz niemozliwa kwota do zarobienia w Polsce. rozumiem 10, 15, 20 tys, ale nie 4.. tyle powinni ludzie zarabiać,aby zyć na dobrym poziomie.
Również w Polsce są ludzie bardzo bogaci, ale autorki rodzice plasują w grupie średniej, w dalszym ciągu.

Wiesz, przeciętny człowiek może sobie o takiej kwocie pomarzyć

[Lilly22]

Napisane przez kobieta_wamp

Wiesz, przeciętny człowiek może sobie o takiej kwocie pomarzyć

dokładnie

[201803290936]

Dowolną ilość gotówki miesięcznie (no dobra, może 10 milionów nie, ale kilkanaście tysięcy? no problemo ) można "rozwalić" jeżeli człowiek nie potrafi sobie niczego odmawiać i nie umie oszczędzać. Dlatego niektórzy mają TYLE zarabiając tyle, a inni mają tyle zarabiając TYLE. Plus fakty, których często się nie zna w przypadku innych osób - bywa, że te domy, samochody i inne takie to na 10-ty kredyt w 5-tym banku.

[siarka40]

Napisane przez blekitne_niebo

Ja zazdrosna nie jestem, ale też mnie czasem zastanawia skąd ludzie mają tyle pieniędzy - ale myślę o tym z podziwem dla ich zaradności

w takich kategoriach tez czasem sie zastanawiam - zeby po prostu brac przyklad, jakby co . ale zeby tak wszystkich wokol rozliczac z niezdrowa ciekawoscia, jakos nie ten teges.

[ama]

Ja szczerze też nie wiem jak wy gospodarujecie pieniędzmi... Mam 3 tys. na dwie osoby. Z czego 1800zl idzie na 2 pokojowe wynajmowane mieszkanie (z rachunkami i internetem). Nie będę się rozwodzić, ale z pewnych względów każda osoba musi mieć swój pokój. Sam wynajem kosztuje 1600zł, czyli po 800zł za pokój (Warszawa, dzielnica Śródmieście, ale już blisko Żoliborza, wiec nie takie centrum), mieszkanie ma 36m i jest stalinowskim mieszkaniem z lat 50. Żaden syf, ale i żaden luksus, serio. Zostaje 1200zł na 2 osoby (bez dzieci i zobowiązań). Nie jestem w stanie odłożyć z tego niczego. Wszystko idzie na jedzenie (gotuję w domu), podstawowe środki czystości i kosmetyki (nie mogę kupować zupełnie najtańszych, bo jestem strasznym alergikiem, ale nie kupuje też tylko aptecznych i górnopółkowych), bilet (w Warszawie to ok. 40zł za miesiąc - ulgowy oczywiście), jakieś ubrania od czasu do czasu (ale też nie jakieś super - na Zarę mnie nie stać, jeśli już to HM, czasem na wyprzedażach jakaś droższa sieciówka typu Mango, Zara, etc.), ksero na uczelnie, jakaś książka jeśli jest niezbędna i nie opłaca się kserować. I koniec, po 1200zł. Wydatkiem jest dla mnie mikser za 150zł. Naprawdę nie wiem na czym mogłabym oszczędzać. Na jedzeniu? Fajnie, tylko to się potem na zdrowiu odbije i wydam 6 razy tyle na leki, więc dzięki za taki interes. 1200zł na 2 osoby to 20zł na dzień. Dużo? Moim zdaniem bardzo mało.

Pamiętajcie, że osoby dorosłe mają jeszcze "na utrzymaniu" samochód - w sumie pewnie z 1000 zł miesięcznie jeśli dużo jeżdżą - bo oprócz paliwa to też ubezpieczenie (często też AC jeśli mamy samochód z tych lepszych), serwis, wymiany różnych rzeczy, etc. Do tego mogą dochodzić jakieś leki - tu koszty są ogromne, wizyty np. u prywatego lekarza (przy 4 osobach dentysta dla każdej z nich wypada prawie co miesiąc jeśli chodzimy "przepisowo" co pół roku, nie mówiąc o kosztach które mają rodzice jak muszą sobie robić chociażby koronki/ implanty - bo osobom po 50tce zęby mogą już wypadać). Mogę dalej wymieniać... Jest tego mnóstwo. Nie wiem też gdzie rodzice autorki pracują, ale są takie prace gdzie nie da się nie wyjść do restauracji czasem, trzeba się lepiej ubrać (garsonka z HM za 150zł nie wchodzi w grę niestety), etc. Wymogi towarzyskie że tak powiem. To kosztuje. Poza tym jakieś wesele, chrzciny, czyjeś urodziny - ciągle coś trzeba dać. Uważam więc, że autorka nie przesadza - 9tys. na rodzinę to nie jest jakoś dużo. Na bieżące życie starcza bez przesadnego oszczędzania i koniec.

[My Life]

Ja uważam, że ten wątek to jakaś prowokacja, ale nie wiem jeszcze co ma na celu Czekam co autorka odpowie

[sensualangel]

Napisane przez My Life

Ja uważam, że ten wątek to jakaś prowokacja, ale nie wiem jeszcze co ma na celu Czekam co autorka odpowie

a mnie się wydaje, że te 9tyś to zmyślona kwota, jakoś nie chce mi się wierzyć że za taką kwote nie da się normalnie funkcjonować

[_vixen_]

Napisane przez blekitne_niebo

Ja zazdrosna nie jestem, ale też mnie czasem zastanawia skąd ludzie mają tyle pieniędzy - ale myślę o tym z podziwem dla ich zaradności

Wiele ludzi siedzi po uszy w kredytach, kredyt kredytem pogania, wystarczy mieć znajomych w banku, którzy powiedzą, jak potrafią być niektórzy zadłużeni (czym się oczywiście nie chwalą, bo do chwalenia jest dom i samochód). W życiu nie uwierzę, że powiedzmy 4osobową rodzinę z zarobkami 4 tysiące będzie stać na budowę domu i do tego normalne życie - przeważnie składa się na to połowa rodziny i budują byle jak i z byle czego, oszczędzając latami każdy grosz

[Lilly22]

Napisane przez sensualangel

a mnie się wydaje, że te 9tyś to zmyślona kwota, jakoś nie chce mi się wierzyć że za taką kwote nie da się normalnie funkcjonować

mnie też sie coś wierzyć nie chce, chociaż są ludzie i ludzie.....

[ama]

Ale mi się wydaje, że ona nie mówi, że nie da się normalnie funkcjonować. Właśnie o to chodzi, że to kwota tylko "na życie" i koniec. Zero większych perspektyw i tu tkwi problem. ja to tak zrozumiałam w każdym razie.

[201803290936]

Napisane przez _vixen_

Wiele ludzi siedzi po uszy w kredytach, kredyt kredytem pogania, wystarczy mieć znajomych w banku, którzy powiedzą, jak potrafią być niektórzy zadłużeni (czym się oczywiście nie chwalą, bo do chwalenia jest dom i samochód). W życiu nie uwierzę, że powiedzmy 4osobową rodzinę z zarobkami 4 tysiące będzie stać na budowę domu i do tego normalne życie - przeważnie składa się na to połowa rodziny i budują byle jak i z byle czego, oszczędzając latami każdy grosz

Do-kła-dnie.

[201604181004]

Wybierasz się na studia więc nie jesteś za młoda. Zamiast pazernie lampić się w kieszenie innych won do roboty i na zaoczne, studia to nie jest żaden obowiązek ale mnie coś takiego denerwuje. A zarabianie tych 3-4 tysięcy na rękę przez jedną osobę to nie jest nic nieosiągalnego. Nie wszyscy robią przekręty, jedni mają znajomości, innym się po prostu trafiła świetna praca przypadkowo, inni na to ciężko pracowali.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

A niektórzy po prostu nie potrafią zarządzać pieniędzmi, co jasno widać po wypowiedziach abraxas2871 i zgadzam się z vixen...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Pamiętajcie, że osoby dorosłe mają jeszcze "na utrzymaniu" samochód - w sumie pewnie z 1000 zł miesięcznie jeśli dużo jeżdżą - bo oprócz paliwa to też ubezpieczenie (często też AC jeśli mamy samochód z tych lepszych), serwis, wymiany różnych rzeczy, etc.

tu się grubo mylisz

ludzi stać na bardzo drogie auta, bo są np na cng i w utrzymaniu miesięcznie wychodzi im 100 zł, mało osób z tego korzysta bo najlepiej kupić zwykłe auto na benzynę i płakać że drogo. z kolei ubezpieczenie też nie jest jakieś hiper drogie...

[blekitne_niebo]

Napisane przez _vixen_

Wiele ludzi siedzi po uszy w kredytach, kredyt kredytem pogania, wystarczy mieć znajomych w banku, którzy powiedzą, jak potrafią być niektórzy zadłużeni (czym się oczywiście nie chwalą, bo do chwalenia jest dom i samochód). W życiu nie uwierzę, że powiedzmy 4osobową rodzinę z zarobkami 4 tysiące będzie stać na budowę domu i do tego normalne życie - przeważnie składa się na to połowa rodziny i budują byle jak i z byle czego, oszczędzając latami każdy grosz

To swoją drogą. Ja bym nie potrafiła odmawiać sobie wszystkiego (dobrego jedzenia, wyjazdów, książek, teatru, hobby) na rzecz ciułania każdego grosza by zbudować dom i tak najtańszym kosztem.

W swojej wypowiedzi miałam raczej na myśli znajomych którzy są ledwo po 30 i spokojnie kilkanaście tysięcy zarabiają - dwóch kolegów informatyków tak ma

Ja i mój partner nie zarabiamy łącznie mało, ale i tak nie jesteśmy zadowoleni. Po skalkulowaniu kosztów życia i naszych zarobków, podjęliśmy z TŻ decyzję o wyjeżdzie za granicę - tam się szybciej i skutecznej dorobimy

[Soso]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Albo jest własnością AMW Mama mojego Tżeta za czynsz ok 65 metrowego mieszkania płaciła blisko 1 000 złotych latem, po doliczeniu ogrzewania zimą wychodziło parę stówek więcej Wprawdzie 3 000 to wciąż nie jest, ale już blisko