Biegłe władanie angielskim-samodzielna nauka ?

[szare_0]

Napisane przez Serendipity

Dziewczyny dlaczego nie mogę się zarejestrować na interpals z mailem na wp.pl ?

Też mam mejla na wp i nie dało rady. Założyłam osobną specjalnie dla interpals pocztę na interii i teraz wszystko gra. Poza tym, ktoś tu wyżej pisał, że nie tylko na wp nie można.

[Friese]

Ile jest poziomów penguin readers?
Mogę prosić o linki do wartych polecenia pdf'ów z level 3 Pre-Intermediate?
Takich ze słownictwem codziennych czynności albo uczuć albo podróży? Będę wdzięczna.

Ja polecam, właśnie sobie ściągnęłam:
British Life - Level 3.pdf
chomikuj . pl/seorsag/Penguin+Readers/Level+3/British+Life+-+Level+3,414888307.pdf

How I met Myself - Level 3 - Penguin Readers.pdf
chomikuj . pl/seorsag/Penguin+Readers/Level+3/How+I+met+Myself+-+Level+3+-+Penguin+Readers,39774194 7.pdf

[alex171]

Jeśli chodzi o praktykę ( NAJWAŻNIEJSZĄ moim zdaniem ) polecam www.livemocha.com . Tam jest czat, ludzie z całego świata i chętnie z Tobą pogadają ( ja tak zaczynałam, np. pisali jacyś z Turcji itd, zawsze temat się znajdzie a i słownik miałam obok otwarty więc tak przełamałam barierę ).

Spotkać obcokrajowców> Couchsurfing.org Tam zakładasz profil, w dużych miastach są organizowane spotkania , warto iść poznać kogoś z innego kraju. A i tam możesz napisać do kogoś szukającego w okolicy łóżka ( to nocowanie ludzi u siebie w domu) , ale np. zaproponować mu oprowadzenie po okolicy, wspólną wycieczkę .

Kurs językowy odradzam ,jest to suche przygotowanie jak np. podczas lekcji ( moim skromnym zdaniem).

Mówić, mówić i jeszcze raz mówić ( pani na anglistyce powtarzała) .

Żeby mowić płynnie mi zajęło około roku ( może mniej praktyki w tym 3 miesiące w Irlandii) .

Jestem 3 raz na emigracji i uwierz mi, raczej stricte zasady gramatyczne nie przydadzą Ci się tak jak słówka ! Good luck

[szare_0]

Napisane przez Friese

Ile jest poziomów penguin readers?
Mogę prosić o linki do wartych polecenia pdf'ów z level 3 Pre-Intermediate?
Takich ze słownictwem codziennych czynności albo uczuć albo podróży? Będę wdzięczna.

Ja polecam, właśnie sobie ściągnęłam:
British Life - Level 3.pdf
chomikuj . pl/seorsag/Penguin+Readers/Level+3/British+Life+-+Level+3,414888307.pdf

How I met Myself - Level 3 - Penguin Readers.pdf
chomikuj . pl/seorsag/Penguin+Readers/Level+3/How+I+met+Myself+-+Level+3+-+Penguin+Readers,39774194 7.pdf

Z tego co wiem, jest 6 poziomów Pengiun Readers.

Napisane przez alex171

Jeśli chodzi o praktykę ( NAJWAŻNIEJSZĄ moim zdaniem ) polecam www.livemocha.com . Tam jest czat, ludzie z całego świata i chętnie z Tobą pogadają ( ja tak zaczynałam, np. pisali jacyś z Turcji itd, zawsze temat się znajdzie a i słownik miałam obok otwarty więc tak przełamałam barierę ).

Spotkać obcokrajowców> Couchsurfing.org Tam zakładasz profil, w dużych miastach są organizowane spotkania , warto iść poznać kogoś z innego kraju. A i tam możesz napisać do kogoś szukającego w okolicy łóżka ( to nocowanie ludzi u siebie w domu) , ale np. zaproponować mu oprowadzenie po okolicy, wspólną wycieczkę .

Kurs językowy odradzam ,jest to suche przygotowanie jak np. podczas lekcji ( moim skromnym zdaniem).

Mówić, mówić i jeszcze raz mówić ( pani na anglistyce powtarzała) .

Żeby mowić płynnie mi zajęło około roku ( może mniej praktyki w tym 3 miesiące w Irlandii) .

Jestem 3 raz na emigracji i uwierz mi, raczej stricte zasady gramatyczne nie przydadzą Ci się tak jak słówka ! Good luck

Jestem zarejestrowana na livemocha, ale nic tam nie zrobiłam jeszcze, nie podchodzi mi jakoś ta stronka, dużo lepszy jest dla mnie http://www.interpals.net/ . Chociaż nie ćwiczę tam mówienia, tylko raczej słownictwo w pisaniu Nie mam jakoś odwagi pogadać z ludźmi na Skype, chociaż oni są nadspodziewanie chętni do tego A prawda jest taka, że najbardziej to właśnie w mówieniu kuleję...

[Friese]

Mam pytanie odnośnie strony http://www.interpals.net

Założyłam własnie konto a że mój angielski jest TRAGICZNY mało co z niej rozumiem, udało mi się wybrać swój poziom angielskiego - wybrałam ten najniższy. I teraz moje pytanie:

jeśli chcę z kimś porozmawiać, to czy jest opcja taka aby w wyszukiwarce SEARCH (jak mniemam) zaznaczyć by osoby które szukam też miały zaznaczony najniższy poziom angielskiego? Albo by wybrało mi jakiej narodowości chcę szukać kogoś?

Mój angielski jest żaden prawie, nijaki, fatalny i wstydzę się rozmawiać z kimś kto ma go b. dobry albo po prostu dobry, stąd też wolałabym zaznaczyć opcję by ta osoba miała podobny angielski do mojego

[szare_0]

Napisane przez Friese

Mam pytanie odnośnie strony http://www.interpals.net

Założyłam własnie konto a że mój angielski jest TRAGICZNY mało co z niej rozumiem, udało mi się wybrać swój poziom angielskiego - wybrałam ten najniższy. I teraz moje pytanie:

jeśli chcę z kimś porozmawiać, to czy jest opcja taka aby w wyszukiwarce SEARCH (jak mniemam) zaznaczyć by osoby które szukam też miały zaznaczony najniższy poziom angielskiego? Albo by wybrało mi jakiej narodowości chcę szukać kogoś?

Mój angielski jest żaden prawie, nijaki, fatalny i wstydzę się rozmawiać z kimś kto ma go b. dobry albo po prostu dobry, stąd też wolałabym zaznaczyć opcję by ta osoba miała podobny angielski do mojego

jeśli chodzi o narodowość to możesz sobie spokojnie zaznaczyć kraj/kraje/kontynent, z którego to chcesz poznawać ludzi. Jeśli zaś chodzi o poziom języka, to możesz sobie tylko znaleźć kto jakiego języka się uczy lub porozumiewa się, nie ma opcji, by poziom był kryterium w wyszukiwaniu. Możesz to tylko sprawdzić po ilości kreseczek zaznaczonych przez użytkownika, ale z moich doświadczeń wynika, że to się czasem mija z prawdą, najlepiej samemu sprawdzić.

A tak w ogóle podoba ci się stronka? Duży odzew na początku? Ja byłam trochę zaskoczona ilością otrzymywanych wiadomości, ale można przywyknąć

jeśli Twój angielski jest na takim poziomie jak piszesz, to radzę też w inny sposób zabrać się do jego nauki. Wstydzisz się rozmawiać?Czy to znaczy, że idziesz z tymi ludźmi na Skype, czy po prostu piszecie wiadomości?

[Friese]

Napisane przez szare_0

jeśli chodzi o narodowość to możesz sobie spokojnie zaznaczyć kraj/kraje/kontynent, z którego to chcesz poznawać ludzi. Jeśli zaś chodzi o poziom języka, to możesz sobie tylko znaleźć kto jakiego języka się uczy lub porozumiewa się, nie ma opcji, by poziom był kryterium w wyszukiwaniu. Możesz to tylko sprawdzić po ilości kreseczek zaznaczonych przez użytkownika, ale z moich doświadczeń wynika, że to się czasem mija z prawdą, najlepiej samemu sprawdzić.

A tak w ogóle podoba ci się stronka? Duży odzew na początku? Ja byłam trochę zaskoczona ilością otrzymywanych wiadomości, ale można przywyknąć

jeśli Twój angielski jest na takim poziomie jak piszesz, to radzę też w inny sposób zabrać się do jego nauki. Wstydzisz się rozmawiać?Czy to znaczy, że idziesz z tymi ludźmi na Skype, czy po prostu piszecie wiadomości?

dziękuję za odpisanie
no narazie mam z 15 wiadomości, a jak napisałam tu na forum to akurat założyłam konto
wstydzę się - bo mam bardzo niski, zerowy poziom angielskiego.
skype nie wchodzi w grę póki co bo naprawdę to będize milczenie z mojej strony. piszemy tam po prostu wiadomosci. a ja sie wstydze bo pewnie robie błąd na błędzie.

uczę się tez z prof. henrym słówek
czytam pengiun readers na poziomie 2 i 3.
tak od 2 tygodni naukę zaczęłam.

[szare_0]

To sama widzisz, dopiero zaczęłaś, a już 15wiadomości

poziom 2 i 3 to nie 0 przecież Nie zakładaj, że aż tyle błędów popełniasz, powinnaś wg mnie pomagać sobie słownikiem, ale nie od razu pisać jakieś nie wiadomo górnolotne zwroty, tylko takie na Twoim poziomie. Poza tym myślę, że warto byłoby, żeby ktoś nad Tobą "czuwał" czy też "nadzorował" Cię, bo jesteś na początku nauki i nie masz jeszcze wyrobionych pewnych nawyków językowych, w skrócie - brak Ci doświadczenia i możesz mieć tendencję do robienia ciągle tych samych błędów z myślą, że wszystko jest ok. Tymczasem, jak ktoś spojrzy świeżym okiem, to momentalnie wyłapie błędy.

A jak stoisz z gramatyką?
To znaczy że uczysz się sama? I co, jest jakaś różnica po tych dwóch tygodniach?
Osobiście radzę Ci też skupić się mocno na mówieniu, bo to ma się nijak to wszystkich zasad i schematów z książek. Nie ma w zasadzie porównania...

[Friese]

Napisane przez szare_0

To sama widzisz, dopiero zaczęłaś, a już 15wiadomości

poziom 2 i 3 to nie 0 przecież Nie zakładaj, że aż tyle błędów popełniasz, powinnaś wg mnie pomagać sobie słownikiem, ale nie od razu pisać jakieś nie wiadomo górnolotne zwroty, tylko takie na Twoim poziomie. Poza tym myślę, że warto byłoby, żeby ktoś nad Tobą "czuwał" czy też "nadzorował" Cię, bo jesteś na początku nauki i nie masz jeszcze wyrobionych pewnych nawyków językowych, w skrócie - brak Ci doświadczenia i możesz mieć tendencję do robienia ciągle tych samych błędów z myślą, że wszystko jest ok. Tymczasem, jak ktoś spojrzy świeżym okiem, to momentalnie wyłapie błędy.

A jak stoisz z gramatyką?
To znaczy że uczysz się sama? I co, jest jakaś różnica po tych dwóch tygodniach?
Osobiście radzę Ci też skupić się mocno na mówieniu, bo to ma się nijak to wszystkich zasad i schematów z książek. Nie ma w zasadzie porównania...

gramatyki ucze się sama
z roznica - jest tak ze te ksiazki czytam sama albo z chlopakiem ktory ma dobry angielski i on wtedy mi zadaje pytania do tekstu i poprawia mnie.
co zauwazylam po tych 2 tygodniach - ze lepiej czytam na pewno, tak pewniej i ze jakos tak sie oswoilam z tym jezykiem, troche wiecej rozumiem.
a czasy to 4 uzywam, present continuous, simple, past simple i future ten z will. --> jak z kims rozmawiam. bo chce teraz zaczac pisac zeby sama moc cos z siebie wyartykulowac, i narazie w tych 4 czasach pisze,bo nie znam slowek wiele, i do tego nie umiem pisac takze nie chce do tego dolkadac pisania w 11 czasach

dziekuje ze sie interesujesz i dajesz swoje wskazowki

[szare_0]

Napisane przez Friese

gramatyki ucze się sama
z roznica - jest tak ze te ksiazki czytam sama albo z chlopakiem ktory ma dobry angielski i on wtedy mi zadaje pytania do tekstu i poprawia mnie.
co zauwazylam po tych 2 tygodniach - ze lepiej czytam na pewno, tak pewniej i ze jakos tak sie oswoilam z tym jezykiem, troche wiecej rozumiem.
a czasy to 4 uzywam, present continuous, simple, past simple i future ten z will. --> jak z kims rozmawiam. bo chce teraz zaczac pisac zeby sama moc cos z siebie wyartykulowac, i narazie w tych 4 czasach pisze,bo nie znam slowek wiele, i do tego nie umiem pisac takze nie chce do tego dolkadac pisania w 11 czasach

dziekuje ze sie interesujesz i dajesz swoje wskazowki

Nie ma sprawy, bardzo chętnie udzielę Ci wskazówek Sama zaczęłam taką powiedzmy intensywniejszą naukę ang 3 miesiące temu, szczególnie mówienia, i widzę poprawę, ale daleko do ideału .

To świetnie, że możesz się uczyć razem z chłopakiem! Dobrze jest rozmawiać, wy mówicie o tym, co Ty właśnie przeczytałaś, ja to naprawdę bardzo, bradzo pochwalam. Oglądałam pewien filmik na YT, gdzie lektor radził, by postępować tak jak Wy teraz, z tym że możecie rozmawiać bardziej szczegółowo. Wyrobisz sobie mówienie od podstaw - i to jest podstawa

W praktyce myślę, że aż 11 czasów to zbędne zamieszanie wprowadza i chaos. Te 4 są jak na razie wystarczające, a po dłuższym czasie edukacji załapiesz o co chodzi i będzie w stanie budować w tych pozostałych zdania według konstrukcji.

Myślę, że mogłabyś spróbować jakiegoś podręcznika, np. dla poziomu podstawowego albo dla gimnazjum nawet, zależy od Twoich faktycznych umiejętności.

Nic nie wspomniałaś o słuchaniu. Też ćwicz, sadzę, że w sieci nie mało tego jest

[Dziewucha]

Cześć dziewczyny, mam do was takie pytanie wiecie może czy logowanie na tej stronie jest bezpłatne ? (czyt http://www.audioenglish.net/english-...e_dialogue.htm starałam się doczytać, ale w sumie ostatecznie już nie wiem... szczególnie chodzi mi o te dialogi początkowe są dostępne a niektóre tylko dla zalogowanych a nie chciałabym potem zabulić kupe kasy

[Friese]

Możecie mi podać ANGIELSKĄ stronę z artykułami na wzór naszej polskiej:

polityka.pl - dział psychologia, felietony
gazeta.pl - dział kobiety, emocje

Coś takiego tylko po angielsku, żebym mogła czytać sobie. Lepsze to niż książki. Tylko żeby te artykuły były jeszcze ciekawe Będę wdzięczna

[Fishy279]

Odradzam proby mowienia od poczatku nauki. Na logike: Wasz mozg nie wie jakich dzwiekow czy struktur uzyc bo ma za malo informacji. Mozecie w ten sposob zrobic sobie tylko krzywde bo Wasz akcent bedzie zapozyczony z polskiego (mozg bedzie probowal uzupelnic brakujace informacje takimi ktore juz posiada). Natomiast jezeli osluchacie sie to instynktownie bedziecie wiedziec jak slowo ma brzmiec (wiecie chyba o co mi chodzi, beach i bitch nie beda w Waszych ustach brzmiec identycznie ).
Moje doswiadczenie pokazuje, ze nauka jezyka w tradycyjny sposob nie ma zadnego sensu - czy to cwiczenie gramatyki, czy slownictwa. Ja o gramatyce jezyka polskiego nie wiem nic i doskonale sie nim posluguje. Jezeli bedziecie mialy bardzo duzo kontaktu z jezykiem to dostarczycie waszemu mozgowi odpowiednich informacji bo jezeli uslyszycie dana strukture jezykowa 1000 razy to nie bedziecie mialy watpliwosci jakiego czasu tu uzyc. Ja rozpoczelam nauke tradycyjnie, ale z czasem przestalam sie uczyc, po prostu spedzalam czas ogladajac filmy/seriale bez napisow, czytajac praktycznie wszystkie ksiazki/artykuly na interesujacy mnie temat po angielsku i dzis jestem na poziomie zaawansowanym. Jezeli kogos to interesuje to tutaj jest blog poswiecony tej metodzie:
http://www.spanish-only.com/index/ - co prawda o nauce hiszpanskiego, ale sprawdzi sie tez w angielskim. http://www.spanish-only.com/2012/02/...uated-gallego/ - tu akurat jest post ktory dowodzi skutecznosci. Nie znam ani jednej osoby ktora uczy sie tradycyjnie, mogacej uchodzic za native speakera jezyka ktory studiuje.

[Friese]

Napisane przez Fishy279

Odradzam proby mowienia od poczatku nauki. Na logike: Wasz mozg nie wie jakich dzwiekow czy struktur uzyc bo ma za malo informacji. Mozecie w ten sposob zrobic sobie tylko krzywde bo Wasz akcent bedzie zapozyczony z polskiego (mozg bedzie probowal uzupelnic brakujace informacje takimi ktore juz posiada). Natomiast jezeli osluchacie sie to instynktownie bedziecie wiedziec jak slowo ma brzmiec (wiecie chyba o co mi chodzi, beach i bitch nie beda w Waszych ustach brzmiec identycznie ).
Moje doswiadczenie pokazuje, ze nauka jezyka w tradycyjny sposob nie ma zadnego sensu - czy to cwiczenie gramatyki, czy slownictwa. Ja o gramatyce jezyka polskiego nie wiem nic i doskonale sie nim posluguje. Jezeli bedziecie mialy bardzo duzo kontaktu z jezykiem to dostarczycie waszemu mozgowi odpowiednich informacji bo jezeli uslyszycie dana strukture jezykowa 1000 razy to nie bedziecie mialy watpliwosci jakiego czasu tu uzyc. Ja rozpoczelam nauke tradycyjnie, ale z czasem przestalam sie uczyc, po prostu spedzalam czas ogladajac filmy/seriale bez napisow, czytajac praktycznie wszystkie ksiazki/artykuly na interesujacy mnie temat po angielsku i dzis jestem na poziomie zaawansowanym. Jezeli kogos to interesuje to tutaj jest blog poswiecony tej metodzie:
http://www.spanish-only.com/index/ - co prawda o nauce hiszpanskiego, ale sprawdzi sie tez w angielskim. http://www.spanish-only.com/2012/02/...uated-gallego/ - tu akurat jest post ktory dowodzi skutecznosci. Nie znam ani jednej osoby ktora uczy sie tradycyjnie, mogacej uchodzic za native speakera jezyka ktory studiuje.

czyli ... jesli mialabys wyrazic swoje zdanie o nauce angielskiego metoda Callana - to poleciłabyś?

[Fishy279]

Nie, ponieważ wymaga mówienia od razu a metoda, którą opisałam wymaga słuchania języka przez 800 godzin (jak nie będzie to 800 godzin to nie będzie tragedii, chodzi o to, żeby słuchać jak najwięcej i nie zmuszać swojego mózgu do zapożyczania z polskiego na skutek braku informacji i utrwalania w ten sposób błędnej wymowy bo niewytrenowane ucho nie zauważa różnicy np. między ogromną ilością samogłosek ang). Mówienie nie ma sensu jeżeli nie masz native, który przysłucha się temu jak mówisz i skoryguje to.
Poza tym myślenie przy mówieniu nie jest złą rzeczą, ja często zastanawiam się zanim coś powiem również używając polskiego. Nie korzystałam nigdy z metody Callana, ale zdaje mi się, że jeżeli stanęłabyś w sytuacji kiedy miałabyś coś sama wyrazić to mógłby być problem. Obawiam się, że z tą metodą mogłoby być tak, jak z niektórymi imigrantami, którzy mimo przebywania w kraju od lat znają tylko zwroty, które są potrzebne by przetrwać.
Raczej poleciłabym kontakt z materiałami w języku angielskim, nawet jeżeli nie będziesz rozumieć wszystkiego. Np: ulubiony film, serial ale tym razem bez lektora/napisów. U mnie właśnie wtedy nastąpił przełom w nauce - kiedy przestało mi się chcieć ściągać napisy. Rób to co lubisz, ale po angielsku Masz ochotę poczytać najświeższe plotki - wybierz angielski serwis. Dopada Cię hipochondria i chcesz sprawdzić czy nie cierpisz na jakąś poważną chorobę - sprawdż angielską wikipedię. Jeżeli uczysz się - sciągaj podręczniki po ang. Lubisz czytać blogi? Wybierz te pisane po angielsku. Nie wiesz co oznacza jakieś słówko? Sprawdź w angielskim słowniku. Prócz zalet które wymieniłam ma to kolejne dwie - uczysz się poprawnie używać słownictwa bo widzisz od razu wiele zastosowań a dwa - uczysz się szybciej bo robisz to, co sprawia Ci przyjemność i wszystkie informacje są umieszczone w jakimś kontekście - a tak mózg najlepiej przyswaja informacje. Uważam, że nauka czegokolwiek nie powinna być wysiłkiem. Ja kiedyś wypominałam sobie, że nie przerabiam podręcznika do słownictwa tak szybko jakbym chciała, ale potem przestałam się tym przejmować tylko dalej miałam mnóstwo kontaktu z angielskim - taki nawyk. I dziś znam słownictwo z tej książki.
A, i dodam, że koleżanka (może w trochę mniej świadomy sposób, po prostu miała taki styl nauki) nauczyła się polskiego w mniej niż 2 lata, oczywiście nie było słychać u niej akcentu. Znała też i inne języki obce i również brzmiała jak native.
Wszystko jest opisane na podanym przeze mnie blogu. Sam autor podaje za przykład powszechną znajomość języka angielskiego w Danii i przyznaje, że nie jest to zasługa wymyślnych, duńskich metod nauki języków obcych, ale tego, że wszystkie filmy i zagraniczne seriale są z napisami.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Fishy bardzo mądrze piszesz

Przeczytałam wątek i już od dłuższego czasu zbieram się, żeby zacząć się uczyć angielskiego na poważnie. Oglądałam sezony GA bez lektora, lecz z polskimi napisami, mimo to zauważyłam, że to naprawdę pomaga , osłucham się przynajmniej. Teraz zamierzam sobie obejrzeć inny serial, tym razem spróbuję z ang napisami .
Podobnie jak większość osób mam problem z mówieniem, w szkole czy też na studiach większy nacisk kładziony jest na gramatykę. A szkoda. Mam nadzieję tylko, że starczy mi determinacji i wkrótce zarejestruję się na interpalsie i będę mogła w miarę swobodnie rozmawiać po ang .
Jeszcze mam pytanko na koniec, co sądzicie dziewczyny o metodzie pani Pawlikowskiej?

[Fishy279]

A dziekuje Sprobuj najpierw przyswoic duzo informacji. Zapewniam Cie, ze potem bedzie Ci duzo latwiej mowic bo bedziesz znala wiele konstrukcji

http://www.spanish-only.com/2010/12/input-output/
http://www.spanish-only.com/2009/05/...er-at-spanish/ - kazdy powinien przeczytac sobie te dwa posty

Metoda p. Pawlikowskiej jest podobna do metody Callana nt. ktorej wypowiedzialam sie w poprzednim poscie.

[lemka]

Napisane przez sandrusz

Czesc dziewczyny Bardzo mi zalezy na tym by w nastepne wakacje biegle wladac jezykiem angielskim, a wlasciwie bede musiala porozumiec sie anglikami tip. Czyli mam ponad rok czasu na szlifowanie, nauke. Sytuacja wyglada tak, ze jestem w 3 klasie liceum angielski mam niestety podstawowy... Z gramatyka problemow raczej nie mam, wiem kiedy ktory czas zastosowac no i oczywiscie ogarniam rowniez te inne, ze tak powiem odlamy gramatyki- conditionale itp. Slownictwo dosc ubogie, bo tylko to co w ksiazce, a potem wylatuje z glowy niestety!
Gdy idzie sie porozumiec z obcokrajowcem po prostu leze ;/ Cos z siebie wydusze, ale to jakies glupoty sa.
Czy ktoras z was opanowala angielski dosc dobrze uczac sie samej? Moze polecic jakies materialy? Bo ja nie wiem od czego sie zabrac. Ksiazek nie chce kupywac, zadnych plyt- to odpada. Poroumiewanie sprawia mi problem, a wlasnie to jest mi potrzebne, a tu nawet nie mam zkim pogadac w obcym jezyku ehh.
Myslalam, by zaczac sie uczyc najpierw 2700 najwazniejszych slowek w ang (przynajmniej polowe to i tak bede znala,ale przypomne i naucze tych nowych). Potem zaczac sie takich tematycznych uczyc (np z zakresu biznesu,pracy,itp) czyli to co moge znalezc na stronach internetowych + przypominac sobie cala gramatyke. Ale co dalej? Probuje np ogladac filmy po angielsku i starac sie jak najwiecej zrozumiec, ale mozolnie to idzie, chcialabym tez przeczytac ksiazke po angielsku... Co myslicie... No stawiam sobie za cel opanowanie tego angielskiego. Wiem, ze czasu jest moze niewiele, ale mysle ze dam rade,poniewaz mam motywacje. Tylko prosze o jakies rady z Waszej strony, jak wspomoc ta moja nauke!
Bardzo dziekuje z gory ;*

Może cię zaskoczę, ale to co piszesz jest spotykane u wielu osób uczących się języka obcego. Po pierwsze: jeżeli uważasz, że podstawy gramatyki masz opanowane, to na razie odłóż ślęczenie nad tym elementem języka. Po drugie: skoro czujesz, że przy rozmowie brakuje ci słówek, to trzeba to poprawić; wykorzystaj programy jak Anki i ucz się słówek; może być lista 2000 najważniejszych czy jakakolwiek inna, byle pracować. Po trzecie: musisz zmienić tryb pracy z biernej na czynną, najlepsze byłyby konwersacje z nauczycielem, korepetytorem czy przez Skype'a, ale jeżeli nie czujesz się na siłach, to nie ma sensu się zmuszać; w zamian możesz kupić/wypożyczyć kursy języka z rozmówkami i płytami CD, słuchać, powtarzać i jeszcze raz słuchać czy po prostu słuchać audiobooków. Po czwarte: otaczać się językiem (słuchać muzyki, radia online, oglądać filmy z angielskimi napisami, tłumaczyć piosenki, czytać portale w języku angielskim na tematy, które cię interesują itd.).

[Kallisto]

Hej,
znacie może jakieś strony gdzie można online bez płacenia obejrzeć filmy bądź seriale po angielsku/ bądź z angielskimi napisami? Coś w stylu kinomaniaka czy iitv w Polsce. Nie chcę ściągać.

[sweetcorn59]

Hej bardzo się cieszę, że trafiłam na ten wątek, bo również chcę poprawić swój angielski, zwłaszcza jeśli chodzi o mówienie i przeczytałam wiele ciekawych porad. Fishy - wzięłam sobie do serca to co napisałaś. Sama mogę też wypowiedzieć się na temat programu profesor henry - używam go od ponad miesiąca i przyswoiłam ok 1000 słówek, może nie jest to aż tak dużo w takim czasie, ale wiem już, że słówka nauczone dzięki henry'emu po prostu nie wylatują z głowy, poza tym ćwiczy się zarówno ich pisownię, jak i wymowę, a często też zastosowanie w zdaniu. Nauka słówek w tym programie jest dziecinnie prosta i nawet dość przyjemna więc teraz nie wyobrażam sobie tradycyjnego kucia listy słowek, brrr
Ostatnio również przypadkowo(dzięki facebookowi ) odkryłam rozszerzenie do mojego chrome (dla innych przeglądarek też jest dostępne) - Lingapp, dzięki niemu klikając 2 razy na jakieś ang słówko od razu wyświetla się nam tłumaczenie, a jest to baardzo pomocne zwłaszcza czytając angielskie artykuły, nie trzeba się męczyć z otwieraniem słownika w nowej karcie.

[coolanka]

Chcesz mieć angieslski akcent? Idź do dentysty! HAhahaha

http://pacjenci.dentonet.pl/artykul/...ni-jej-akcent/

ale sie kobita musiala zdziwic

[sevenofnine]

ja tak naprawdę nauczyłam się angielskiego poza szkołą. chodziłam na lekcje od podstawówki, ale prawda jest taka, że kiedy przychodzi co do czego, to te lekcje niewiele ci dają -- tylko szkielet, na którym samodzielnie musisz budować dalej.

na maturę uczyłam się czytając setki, tony, MASĘ... fanfiction . można czytać książki, ale z tym jest zawsze problem, kiedy człowiek zaczyna -- można trafić na zbyt skomplikowaną na aktualny poziom. czytanie ze słownikiem nie jest zbyt fajne.
fanfiction to fajna sprawa, ponieważ w jakiś sposób rozwija zainteresowania. jeśli np. jest się fanem harry'ego pottera, sieć jest tym zapełniona. to samo przy dowolnym serialu czy serii książkowej, wystarczy zagooglować jakieś rekomendacje i odkrywać nowe poziomy znanej już historii.
w przerwach pomiędzy lekturą robiłam napisy do miniserialu sf, to też niezła szkoła życia. no i oglądanie bez napisów potrafi wyostrzyć słuch do listeningów.
robiąc tak proste rzeczy można się nauczyć 'pykać' egzaminacyjne readingi i listeningi; use of english wchodzi samo. przeczytane i zasłyszane wiele razy konstrukcje językowe same wchodzą do głowy, nie trzeba ich zakuwać.
writingi ogarnęłam najlepiej grając w grę przeglądarkową, w której istniał moduł prasowy (długa historia) -- ogólnie rzecz biorąc, można tam było pisać artykuły dotyczące wydarzeń w grze, no a większa rozpoznawalność w tych wewnętrznych mediach wymagała pisania tekstów po angielsku -- inaczej rozumieli je tylko polacy.
komunikacji nauczyłam się przez irca tej gry. nawet nie wyobrażacie sobie mojego przerażenia, kiedy przyszło mi siedzieć na kanale z obcokrajowcami :P. wyobrażałam sobie, że po 92% z rozszerzonego angielskiego, niezłym skillu w pisaniu dłuższych tekstów etc. całkiem nieźle znam angielski. i nagle klops, bo nie ma czasu na zastanawianie się, czy aby na pewno poprawnie piszę. przez pierwszy tydzień napisałam może ze 3 linijki.
potem zrozumiałam, że dla tych ludzi angielski również jest drugim językiem i sami popełniają błędy, więc jeśli ja zrobię jakiś błąd, to kompletnie nic się nie stanie i i tak mnie zrozumieją.

dzięki mojej gierce weszłam na następny poziom wtajemniczenia -- od paru lat jeżdżę na zagraniczne wakacje do znajomych z gry, no i wtedy trzeba już mówić . czasami dzwonimy do siebie na skype albo rozmawiamy na teamspeaku. najgorsze jest pokonanie pierwszej bariery językowej i zrozumienie, że absolutnie, kompletnie i naprawdę nie ma się czego wstydzić. w komunikacji nie chodzi o to, żeby być w 100% poprawnym, tylko o to, żeby wysyłać i odbierać komunikaty. poprawność przychodzi wraz z praktyką
mój facet w zeszłym roku miał straszne opory, ale przed samym zlotem międzynarodowym wytłumaczyłam mu to, co napisałam w tym poście. parę godzin pogadaliśmy po angielsku między sobą, mieliśmy też w towarzystwie hiszpankę, która chętnie pomagała mu się ogarnąć. na zlocie wypadł super! robił dużo błędów, ale każdy go rozumiał i doceniał to, że chce pogadać, chociaż nie zawsze do końca potrafi się wysłowić. wszyscy najlepiej go wspominali

z doświadczeń -- absolutnymi mistrzami angielskiego są skandynawowie, rzadko kiedy spotykałam takiego, który robił błędy. na początek strasznie deprymują.
masa ludzi z bałkanów nie ogarnia. hiszpanie są kochani, ale mają tragiczny akcent. 95% polaków, łącznie ze mną, mówi z ruskim akcentem ;D. amerykanie robią masę błędów, ale kompletnie się tym nie przejmują. a od każdej reguły są wyjątki

jedyny prawdziwy hardkor przeżyłam w anglii, gdzie często nie miałam zielonego pojęcia, czego ktoś ode mnie chce. dziewczyny z filologii pewnie lepiej kojarzą miejscowe dialekty z bristolu, ale dla mnie to był mordor, kiedy tubylcy zaczynali zaciągać w swojej gwarze. wszyscy zgodnie jednak twierdzą, że po jakimś czasie idzie ich zrozumieć

tl;dr

ja ze swojej strony polecam oglądanie seriali/filmów bez napisów (albo z angielskimi), samodzielne tworzenie napisów (nawet do szuflady i tylko dla was), czytanie fanfiction, prasy (sporo gazet ma internetowe wydania, np. new york times), no i poszukanie polecanych wyżej portali bądź gier, w których można poznać obcokrajowców, niekoniecznie od razu native speakerów.
i najważniejsze: NIE WSTYDZIĆ SIĘ! nie przejmować się akcentem! i tak każdy ma inny

[Kreskaaa]

Hej, znacie może jakiś obszerny słownik pol-ang z czytaniem ang słówka??

[marie92]

sevenofnine, fajny pomysł z tym tworzeniem własnych napisów, chyba się w to pobawię Jak na razie to przeglądam angielskie portale, oglądam seriale w oryginale (ostatnio Gossip Girl) no i czasem piszę z ludźmi na interpal.

[cute poison]

Napisane przez Kreskaaa

Hej, znacie może jakiś obszerny słownik pol-ang z czytaniem ang słówka??

mam płytę ze słownikiem Longmana, śmiało mogę polecić, korzystam głównie ze słownika zainstalowanego właśnie na komputerze i jest najlepszy ze wszystkich z jakich do tej pory korzystałam
Longman Słownik współczesny, jakoś tak się nazywa

[luska5]

Napisane przez Kreskaaa

Hej, znacie może jakiś obszerny słownik pol-ang z czytaniem ang słówka??

diki.pl

[Kreskaaa]

dziękuję za odp

[Achajka1982]

A czy możecie polecić jakąś książkę/kurs/materiały dla osoby dorosłej, która zaczyna uczyć się od zera?

[Friese]

Możecie mi polecić co zrobić?

Chodzę na kurs ang. Ale okazało się po 2 zajęciach, że się nudzę. Wszystko wiem. Nowych słówek ucze się tak 1 albo 2 po jednych zajęciach (wcześniej chodziłam w wakacje na intensywny kurs i uczyłam się po jednych zajęciach tak z 20 słówek). I teraz nie wiem co wybrać:

1. Albo zrezygnować z kursu, bo przecież nie uczę się nic
2. Albo chodzić dalej ale wtedy jak się jeszcze uczyć w domu ?

Bo nie ma miejsc w wyższej grupie dla mnie

[Fishy279]

Friese, zrezygnuj z kursu, zacznij kupowac ksiazki po angielsku i przestan sciagac napisy do filmow :P To najlepszy sposob nauki.