2 kreski na teście już sa:)Kiedy do lekarza?

[Linka25]

Napisane przez chcacaBiciaSerca

Witam wszystkie dziewczyny!! Jestem nowa i nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam nadzieję, że mi pomożecie. Otóż, z testu c. wyszło, że jestem w ciąży, jeszcze tego samego dnia zrobiłam betę, by się upewnić. 88.25 Uml dodam, że jest do dzień spodziewanej miesiączki. Cieszę sie ogromnie, po 6 cyklach nasze starania zaowocowały. Tylko ... ogarnia mnie strach, br. roku miałam poronienie, zabieg, szpital, nic przyjemnego a panika bierze się stad, ze pobolewa mnie brzuch, w sumie tak jak na okres, ale nie wiem czy powinien tak bolec? w poprzedniej ciąży też mnie brzuch pobolewał, nie chce łączyć faktów, ale mnie to przeraża, czy pójść od razu do lekarza, by uniknąć niechcianych sytuacji, takich jak ta poprzednia, choć jest jeszcze wcześnie, by na usg coś było widać, czy poczekać jeszcze ?? Wychodzi na to, ze to 4-5 tydz, ale od pierwszego dnia ostatniego okresu, proszę pomóżcie, bo oszaleję ze strachu

Może boleć, mnie bolał lekko jak na @. Będzie dobrze, tylko nie denerwuj się, myśl pozytywnie, teraz to ważne

[chcacaBiciaSerca]

Dzięki dziewczyny za odpowiedź, nie spodziewałam sie tak szybkiej reakcji co prawda moj lekarz przyjmuje wtorki i czwratki - no dzis swieto, wiec nie bardzo, nie wiem czy czekac do wtorku, czy pojsc jutro do innego i juz przy nim zostac, najwazniejsze by zaczelo bic mocno serducho

[chcacaBiciaSerca]

Witajcie dziewczyny! dzięki za informacje, nie spodziewałam się tak szybkiej odpowiedzi (w ogóle to pisałam posta dziś rano, ale go nie widzę, wiec pisze raz jeszcze) ciesze się, bo troszkę się uspokoiłam. Zastanawiam się tylko czy czekać do wtorku, kiedy to mój gin przyjmuje, czy pójść jutro, tym samym zmieniając lekarza. A może pomoże mi jakiś gin w szpitalu, skoro jeszcze wcześnie na badanie? no, ale jak w szpitalu? co ja gadam! panikę sieje ogromna, ze strachu! w ogóle to się boje pójść, w myślach mam poprzednia ciąże i obawę, ze się to powtórzy ;(( poradźcie dziewczyny !

[sloniatko007]

Napisane przez chcacaBiciaSerca

Witajcie dziewczyny! dzięki za informacje, nie spodziewałam się tak szybkiej odpowiedzi (w ogóle to pisałam posta dziś rano, ale go nie widzę, wiec pisze raz jeszcze) ciesze się, bo troszkę się uspokoiłam. Zastanawiam się tylko czy czekać do wtorku, kiedy to mój gin przyjmuje, czy pójść jutro, tym samym zmieniając lekarza. A może pomoże mi jakiś gin w szpitalu, skoro jeszcze wcześnie na badanie? no, ale jak w szpitalu? co ja gadam! panikę sieje ogromna, ze strachu! w ogóle to się boje pójść, w myślach mam poprzednia ciąże i obawę, ze się to powtórzy ;(( poradźcie dziewczyny !

Skoro to dopiero 4,5 tydzień to ja na Twoimmiejscu poczekałabym do tego wtorku,wtedy USG powinno już coś wyjaśnic.Wiem że to czekanie jest najgorsze,ale napewno wszystko bedzie dobrze

[chcacaBiciaSerca]

hej girls pomyślałam, ze ciekawe jesteście co tam u mnie, a wiec: byłam na wizycie u lekarza, tym samym zmieniłam gin., co mnie nawet cieszy, ale do rzeczy, otóż na usg jeszcze nic nie widać, acz doktor stwierdził że macica wygląda na zaciążoną fachowym językiem oczywiście. Dodał, iż dobry znak, bo nie plamię na kolorowo Boże, oby do końca tak było i jednak to usg coś pokazało nast. razem. Dostałam duphaston i witaminki, zażywać, oszczędzać się, zjawić się za tydzień Chciał mnie nawet na zwolnienie wysłać, ale ja tam wolę nie zapeszać, poza tym nikt jeszcze nic nie wie, nawet sam zainteresowany - mąż jeżeli wszystko się uda, podaruję mu prezent na mikołaja, mam nadzieję, ze wytrzymam a serce będzie mocniej biło

[moni_ka.g]

Napisane przez chcacaBiciaSerca

hej girls pomyślałam, ze ciekawe jesteście co tam u mnie, a wiec: byłam na wizycie u lekarza, tym samym zmieniłam gin., co mnie nawet cieszy, ale do rzeczy, otóż na usg jeszcze nic nie widać, acz doktor stwierdził że macica wygląda na zaciążoną fachowym językiem oczywiście. Dodał, iż dobry znak, bo nie plamię na kolorowo Boże, oby do końca tak było i jednak to usg coś pokazało nast. razem. Dostałam duphaston i witaminki, zażywać, oszczędzać się, zjawić się za tydzień Chciał mnie nawet na zwolnienie wysłać, ale ja tam wolę nie zapeszać, poza tym nikt jeszcze nic nie wie, nawet sam zainteresowany - mąż jeżeli wszystko się uda, podaruję mu prezent na mikołaja, mam nadzieję, ze wytrzymam a serce będzie mocniej biło

dobrze, że masz leki i jesteś spokojniejsza. przy nakazie oszczędzania się, lekach na podtrzymanie ciąży może jednak rozważ zwolnienie. to nie chodzi o rozpowiadanie tylko o wasze bezpieczeństwo, bo bardzo łatwo zaszkodzić sobie wysiłkiem.

[chcacaBiciaSerca]

Napisane przez moni_ka.g

dobrze, że masz leki i jesteś spokojniejsza. przy nakazie oszczędzania się, lekach na podtrzymanie ciąży może jednak rozważ zwolnienie. to nie chodzi o rozpowiadanie tylko o wasze bezpieczeństwo, bo bardzo łatwo zaszkodzić sobie wysiłkiem.

Tak wiem, ze byłoby teraz jak najbardziej na miejscu, ale gdyby coś poszło nie tak, nie chcę być znów w centrum uwagi, lepiej chuchać na zimne, póki co wzięłam urlop, zamierzam odpoczywać i przy kolejnej wizycie zobaczyć fasolkę

[chcacaBiciaSerca]

hej dziewczyny, tu znów ja. gnębi mnie coś od kilku dni, nie wiem czy miałyście podobnie czy jestem wyjątkiem od reguły. Wydaje mi się, że nawet na początku ciąży powinno mieć się jakieś objawy tego stanu, odczucia etc. a ja zupełnie nic, gdyby nie to, że okresu brak, beta podwyższona, test na +, nie wiedziałabym o ciąży. Owszem bolały mnie sutki, nie mylić z piersiami ale zaledwie 4 dni, stricte objawy zwykłej @ pobolewający często teraz brzuch, ale to nic dobrego. Czy nie powinnam mieć jakichś zachcianek, innej reakcji na różne zapachy, etc. itp. ?? Nawet spać mi się nie chce, zasypiam o 22. a budzę się o 6 rano i nie śpię dłużej. Moja przyjaciółka straciła wczoraj dzidziusia, powiedziała ze łzami w oczach, ze nawet nie czuła jakby się w niej nowe życie rodziło, a ja zestresowana tą całą sytuacją zaczęłam o tym myśleć i jestem coraz bardziej przerażona. Nie mam z kim o tym pogadać, nikt jeszcze o niczym nie wie, wiec pisze do Was, z myślą, ze znajdzie się dobra dusza i ze mną poklika

[tomalinka]

Napisane przez chcacaBiciaSerca

hej dziewczyny, tu znów ja. gnębi mnie coś od kilku dni, nie wiem czy miałyście podobnie czy jestem wyjątkiem od reguły. Wydaje mi się, że nawet na początku ciąży powinno mieć się jakieś objawy tego stanu, odczucia etc. a ja zupełnie nic, gdyby nie to, że okresu brak, beta podwyższona, test na +, nie wiedziałabym o ciąży. Owszem bolały mnie sutki, nie mylić z piersiami ale zaledwie 4 dni, stricte objawy zwykłej @ pobolewający często teraz brzuch, ale to nic dobrego. Czy nie powinnam mieć jakichś zachcianek, innej reakcji na różne zapachy, etc. itp. ?? Nawet spać mi się nie chce, zasypiam o 22. a budzę się o 6 rano i nie śpię dłużej. Moja przyjaciółka straciła wczoraj dzidziusia, powiedziała ze łzami w oczach, ze nawet nie czuła jakby się w niej nowe życie rodziło, a ja zestresowana tą całą sytuacją zaczęłam o tym myśleć i jestem coraz bardziej przerażona. Nie mam z kim o tym pogadać, nikt jeszcze o niczym nie wie, wiec pisze do Was, z myślą, ze znajdzie się dobra dusza i ze mną poklika

Przede wszystkim zapraszam do nas https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=653623
Jestem w 5t4d i moimi jedynymi objawami to brak okresu i kłucie w podbrzuszu. Znam dziewczyny, które całą ciąże przechodziły bezobjawowo.
Też tym się trochę martwię ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze i cieszyć się, że mdłości nas omijają

[zeloth]

Dołącze do Was bo jestem w podobnej sytuacji.
Ostatni okres miałam 17 września, od kilku miesięcy a nawet lat się staraliśmy o dziecko i już zaczynałam tracić nadzieję (mam 31 lat). 31 października myślałam, że znów moje nadzieje się nie spełnią bo pojawiło się krwawienie (testu wcześniej nie robiłam by nie zapeszyć). Ale potem cała środa i czwartek (01.11) nie było nic żadnej krwi. Zatem 02.11 zrobiłam test ledwo wpuściłam krople moczu od razu pokazały się dwie kreski Zapisałam się do ginekologa tego samego dnia. Na USG dopochwowym wyszedł pęcherzyk ciążowy w macicy (pozamaciczna została wykluczona) i coś jakby zarys zarodka, ale bez bicia serca narazie
Gin stwierdził, że to 5 tydz. 5 dzień jest i serce będzie bić za ok tydzień. Dał mi skierowanie do szpitala na wszystkie badania. Do szpitala idę w czwartek 08.11. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Co do bólów brzucha - mnie też bolał czasem mniej, czasem więcej trochę to przypomina bóle przed okresem, ale nie do końca. To normalne, bo macica się powiększa. Nadal czasem mnie pobolewa i mam uczucie wypełnienia w brzuchu. Powiększyły mi się piersi i są 'czułe'. Jak jeszcze nie wiedziałam, że się udało w pracy było przyjęcie i wziełam kieliszek białego wina, które bardzo lubie. Nie dało rady wypić, po dwóch łykach musialam odstawić kieliszek Takiego wstrętu do alkoholu nabrałam

[chcacaBiciaSerca]

Napisane przez zeloth

Dołącze do Was bo jestem w podobnej sytuacji.
Ostatni okres miałam 17 września, od kilku miesięcy a nawet lat się staraliśmy o dziecko i już zaczynałam tracić nadzieję (mam 31 lat). 31 października myślałam, że znów moje nadzieje się nie spełnią bo pojawiło się krwawienie (testu wcześniej nie robiłam by nie zapeszyć). Ale potem cała środa i czwartek (01.11) nie było nic żadnej krwi. Zatem 02.11 zrobiłam test ledwo wpuściłam krople moczu od razu pokazały się dwie kreski Zapisałam się do ginekologa tego samego dnia. Na USG dopochwowym wyszedł pęcherzyk ciążowy w macicy (pozamaciczna została wykluczona) i coś jakby zarys zarodka, ale bez bicia serca narazie
Gin stwierdził, że to 5 tydz. 5 dzień jest i serce będzie bić za ok tydzień. Dał mi skierowanie do szpitala na wszystkie badania. Do szpitala idę w czwartek 08.11. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Co do bólów brzucha - mnie też bolał czasem mniej, czasem więcej trochę to przypomina bóle przed okresem, ale nie do końca. To normalne, bo macica się powiększa. Nadal czasem mnie pobolewa i mam uczucie wypełnienia w brzuchu. Powiększyły mi się piersi i są 'czułe'. Jak jeszcze nie wiedziałam, że się udało w pracy było przyjęcie i wziełam kieliszek białego wina, które bardzo lubie. Nie dało rady wypić, po dwóch łykach musialam odstawić kieliszek Takiego wstrętu do alkoholu nabrałam

Witaj, gratuluje fasolki

Z tego co mówią inne kobiety, kieliszek wina nie powinien zaszkodzić, ja nie wiedząc o swojej jeszcze nie bijącej fasolce, zaliczyłam imprezę, gdzie delektowałam się drinkami, martwię się bo było ich kilka ;/ odstresować się chciałam więc skosztowałam, nie upiłam się w każdym bądź razie. Najlepiej skonsultować to z lekarzem prowadzącym. a czy Twoja ciąża nie jest troszkę starsza? ostatni okres 17 września? może ja źle liczę, tak czy siak gratulacje !!

[zeloth]

No właśnie lekarz też tak powiedział, a doppler pokazał 5 tydz. 5 dzień. Ale mogło nastąpić jakieś przesunięcie - tak stwierdził gin. Od 1 października byliśmy na wakacjach (i wtedy to się stało ), a ja się strasznie denerwuję podróżą i wyjazdem.
Zobaczymy co wyjdzie w szpitalu, oby wszystko było ok.

Jestem też strasznie senna, cały czas bym spała, np teraz

[moni_ka.g]

Napisane przez chcacaBiciaSerca

hej dziewczyny, tu znów ja. gnębi mnie coś od kilku dni, nie wiem czy miałyście podobnie czy jestem wyjątkiem od reguły. Wydaje mi się, że nawet na początku ciąży powinno mieć się jakieś objawy tego stanu, odczucia etc. a ja zupełnie nic, gdyby nie to, że okresu brak, beta podwyższona, test na +, nie wiedziałabym o ciąży. Owszem bolały mnie sutki, nie mylić z piersiami ale zaledwie 4 dni, stricte objawy zwykłej @ pobolewający często teraz brzuch, ale to nic dobrego. Czy nie powinnam mieć jakichś zachcianek, innej reakcji na różne zapachy, etc. itp. ?? Nawet spać mi się nie chce, zasypiam o 22. a budzę się o 6 rano i nie śpię dłużej. Moja przyjaciółka straciła wczoraj dzidziusia, powiedziała ze łzami w oczach, ze nawet nie czuła jakby się w niej nowe życie rodziło, a ja zestresowana tą całą sytuacją zaczęłam o tym myśleć i jestem coraz bardziej przerażona. Nie mam z kim o tym pogadać, nikt jeszcze o niczym nie wie, wiec pisze do Was, z myślą, ze znajdzie się dobra dusza i ze mną poklika

nie każda kobieta ma objawy ciąży od początku. reakcje na zapachy czy zachcianki mogą pojawić się dużo później albo być na tyle delikatne, że nie zauważysz. sama zastanawiałam się czy na pewno wszystko w porządku bo nie miałam typowych objawów, kilka razy robiłam test z krwi, żeby mieć pewność, że beta przyrasta i dziecko rośnie. zachcianek mam bardzo mało, z zapachów drażnią mnie tylko chipsy, mdłości pojawiły się jakiś czas po teście, wymiotów nie było, więc generalnie też nie miałam typowych i bardzo zauważalnych objawów ciąży. zresztą pewnych rzeczy same nie zauważymy. mój mąż uważał np. coś u mnie za zachciankę, ja za coś naturalnego, itp.

[chcacaBiciaSerca]

Napisane przez moni_ka.g

nie każda kobieta ma objawy ciąży od początku. reakcje na zapachy czy zachcianki mogą pojawić się dużo później albo być na tyle delikatne, że nie zauważysz. sama zastanawiałam się czy na pewno wszystko w porządku bo nie miałam typowych objawów, kilka razy robiłam test z krwi, żeby mieć pewność, że beta przyrasta i dziecko rośnie. zachcianek mam bardzo mało, z zapachów drażnią mnie tylko chipsy, mdłości pojawiły się jakiś czas po teście, wymiotów nie było, więc generalnie też nie miałam typowych i bardzo zauważalnych objawów ciąży. zresztą pewnych rzeczy same nie zauważymy. mój mąż uważał np. coś u mnie za zachciankę, ja za coś naturalnego, itp.

dzięki, trochę się uspokoiłam, faktycznie każda ciąża jest inna i jazdy przypadek indywidualny, ale kiedy się słyszy z każdej strony jak to być powinno to człowiekowi zaczyna być smutno, ze u siebie tego nie czuje, otaczam się wieloma ciężarnymi i dobieram myśli, ehh, ale dziś idę zrobić ponownie betę, co by się uspokoić, ze dzieciątko poprawnie rośnie, jutro gin, ale dopiero o 19, nie wiem jak wytrzymam do wieczora, z moich obliczeń wynika ze to 6 tydz. może zobaczę już serduszko? tydzień temu nie było jeszcze nic widać, Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze człowiek może jednocześnie się bardzo cieszyć i ogromnie bać!