a jednak zwolniony metabolizm

[toksyczna156]

masz rację, pcham wszedzie tylko ten nabial, nie wiem co jesc to jem nabial -,-
tylko ze ten czas kiedy jestem w szkole to ciezko byloby przygotowac taki koktajl warzywny.. i dlatego dobra opcja jest dla mnie ten kefir czy jogurt, moze przygotowywac jakies salatki w domu w pudeleczku? albo kanapki z chlebem? ale znowu z tym chlebm to tez nie wiem jaki kupować, bo wiekszzosc niestety jest raczej tylko barwiona chcoiazby karmel i w rezultacie jeszcze gorsze od tego białego pieczywa.. albo ten koktajl w domu i do butelki, tylko wtedy bedzie mało swiezy..

a jak ta jajcznica to z ilu jajek moze byc?
na sniadanie platki owsiane nadaja sie? bądź jęczmienne?

[dziuba85]

toksyczna wybacz, że się podczepię do Twojego wątku, ale nie chcę zakładać osobnego

Mam pytanie co do obiadu. Pracuję od 7 do 17. Jem śniadanie 5:30. Nie wiem, co z obiadem? W pracy trochę trudno jest ugotować sobie ryż z kurakiem, wiem że mogę wcześniej, ale od razu mówię, że nie mam mikrofali... Pracuję na budowie (niefizycznie) i ruchu mam dużo.
Chciałabym zrzucić 5 kg. Ważę 63-64 kg przy wzroście 171cm.
Niestety z tego, co widzę głodówka to debilny pomysł, bo niestety organizm mi oszalał. Do tego lubię jeść.
Rozumiem że kolacji nie mogę zamienić miejscami z obiadem? Bo po pracy zawsze jem ciepły posiłek.

[toksyczna156]

dziuba85, spoko, nie gniewam się wiesz co?ja na twoim miejscu to bym po prostu zrobila taki ryz z kurczakiem i warzywami na zimno taka sałatka raczej i tez mysle ze by sie sprawdziło, jeśli źle mowie to poprawcie mnie..

OK, chyba trochę zmądrzałam, wreszcie przestalam kupować te kefiry, twarogi, jogurty w nadmiernych ilościach i moj dotychczasowy jadlospi wygląda tak:

śniadanie: omlet + 100 gram zielonego ogórka
II śniadanie: duże jabłko.
obiad: ryż brązowy z jabłkiem i cynamonem + ok.80 gram piersi z kurczaka.

mam nadzieję, że już troche lepiej to wygląda. bylam na zakupch i uzbroilam sie tym razem w moc warzyw.
planuje:
podwieczorek: sałatka z pomidor + ogórek + kapustka pekinska + tunczyk
kolacja: serek wiejski + pomidor.

Jutro zjem tak jak mi podałas, Solciuchna.
a mam jeszcze jedno pytanie: bardzo lubię kakao i mleko, po porstu ciezko mi sie odzwyczaic chociaz od jednej szklanki dziennie, moge z tego nie rezygnowac? czy lepiej pic kilka razy w tyg niz codziennie?

[Solciuchna]

Jajecznica przynajmniej z 2 jajek, ja akurat zjadam z 3. Przygotowywane w domu sałatki to bardzo dobry pomysł Czasami problem jest z przejściem do wykonania, ale cóż Ja sobie robię też takie warzywne babeczki - chcesz przepis? Jogurt czy kefir wybieraj w ostateczności. Już lepsze te kanapki, po prostu pytaj, które są z pełnego ziarna (na pewno chleb razowy).

Wiem, że początki mogą być ciężkie, sama mnóstwo błędów popełniałam, z czystej niewiedzy, a także źle ukierunkowanego sposobu myślenia.

toksyczna156, ten jadłospis już lepszy Tylko taki ryż z jabłkiem i cynamonem i kurczakiem dziwnie mi wygląda haha Ja to bym jadła jako deser, i bez kurczaka Jeszcze takie uwagi - owoce też powinno się trochę ograniczać, bo mają cukier, więc nie powinnaś przekraczać 1-2 porcji dziennie .

Jak chcesz to mogę podać Ci jakieś łatwe i niedrogie w przyrządzaniu przepisy

dziuba85, wydaje mi się, że nie ma znaczenia, kiedy jak duży posiłek zjesz, tyle żebyś głodna nie chodziła. Kwestia jedynie wymyślenia sobie posiłków dobrych do zabierania do pracy. Kurczę, przeglądałam kiedyś blog kulinarny z fajnymi przepisami na posiłki dobre do zabrania na uczelnię czy do pracy, ale nie mogę znaleźć Może spróbuj wygooglować, na pewno sporo wyników będzie

[toksyczna156]

Napisane przez Solciuchna

Jajecznica przynajmniej z 2 jajek, ja akurat zjadam z 3. Przygotowywane w domu sałatki to bardzo dobry pomysł Czasami problem jest z przejściem do wykonania, ale cóż Ja sobie robię też takie warzywne babeczki - chcesz przepis? Jogurt czy kefir wybieraj w ostateczności. Już lepsze te kanapki, po prostu pytaj, które są z pełnego ziarna (na pewno chleb razowy).

Wiem, że początki mogą być ciężkie, sama mnóstwo błędów popełniałam, z czystej niewiedzy, a także źle ukierunkowanego sposobu myślenia.

toksyczna156, ten jadłospis już lepszy Tylko taki ryż z jabłkiem i cynamonem i kurczakiem dziwnie mi wygląda haha Ja to bym jadła jako deser, i bez kurczaka Jeszcze takie uwagi - owoce też powinno się trochę ograniczać, bo mają cukier, więc nie powinnaś przekraczać 1-2 porcji dziennie .

Jak chcesz to mogę podać Ci jakieś łatwe i niedrogie w przyrządzaniu przepisy

okej, dzieki za kolejną garsc wskazówek
oo, jasne, że bym chciała te przepisy! bardzo dziekuje
i na te babeczki też poproszę!

[Solciuchna]

Babeczki jarzynowe quiche (mogą być na wynos) :

opakowanie rozdrobnionego mrożonego szpinaku
3/4 szklanki jajek (nie wiem ile to wychodzi, ja wbijam 5 )
3/4 szklanki wiórkow sera o obniżonej zawartości tłuszczu (najlepiej nadaje się do tego cheddar, ale on jest drogi i ciężko znaleźć w formie light)
1/4 szklanki (albo w zasadzie ile chcesz ) pokrojonej w kostkę czerwonej papryki
1 cebula posiekana w drobną kostkę
przyprawy : co kto lubi, sól, pieprz, tabasco (kilka kropel), ostra i słodka papryka, można dosypać oregano, bazylię, osobiście do szpinaku preferuję na pierwszym miejscu i obowiązkowo tymianek

Na rozgrzanej patelni zeszklić pokrojoną cebulę. Wrzucić szpinak, poddusić. Dodać paprykę i przyprawy.

Foremki wysmarowac delikatnie tłuszczem (ja używam beztłuszczowego oleju PAM w sprayu, a w zasadzie to nie używam, bo mam silikonowe foremki i idealnie się na nich piecze ).

Przestudzić troszeczkę masę szpinakową (może być nadal ciepła, ale nie gorąca, żeby jajka się nie ścięły), dodać jajka i ser, wymieszać. Rozdzielić równo do foremek. Górę można przyprószyć jeszcze odrobiną sera Piec w temp. 180 stopni C przez ok. 20 min lub sprawdzić patyczkiem kiedy będzie gotowe.

W doborze składników do babeczek można improwizować, dodawać inne warzywa i rodzaje sera byle niskotłuszczowego

A babeczki wyglądają tak jak na załączniku Kiepskie foto, bo z telefonu. Zaraz idę je pichcić, będą na jutro na uczelnię

[toksyczna156]

mhmm, dziekuje, na pewno wyprobuje, tylko szkoda ze nie mam dzis w domu sera :< ja u siebie w jakims supermarkecie widzialam tylko ser zolty light w plasterkach, a to o taki w kostce chodzi? z takiego lepiej wiorki ukruszyc.. hmm.. ile jesz babeczek na jedną porcję?

[Solciuchna]

W Tesco jest ser żółty light w kostce, krojony, nie leżą te sery na sklepie, tylko są przy wędlinach, pani Ci je kroi :P Albo w Almie są, tam w ogóle jest dużo ciekawych produktów Np. słodycze słodzone słodzikiem, albo fruktozą

Babeczek mi wychodzi 12 sztuk, a na jeden raz zjadam 3-4 babeczki.

[toksyczna156]

kurcze, szkoda ze u mnie nie ma takich supermarketów, ale postaram sie cos wykombinować, ale mam smaka na te babeczski
i wiesz co? dzis nie zjadłam ani kefira, ani jogurta (oprocz 2 łyzek do sosu na salatke) ani twarozku i czuje sie o niebo lepiej niz jak to jadlam..
czy na II sniadanie jeden owoc to nie jest za malo?


dziś chyba troche nagrzeszylam :c zjadłam dwa nalesniki, ale wczesniej cwiczylam i spaliłam 400kcl! myslisz, ze nie nagrzeszylam az tak bardzo? :d

wspomnialas o slodyczach slodzonych fruktoza/slodzikiem jesz czasem takie?

[Solciuchna]

Spoko, troszkę grzeszyć możesz

Wiesz, zależy od osoby, jedni wolą spiąć poślady, przygotować się psychicznie i materialnie i doprowadzić dietę raz a porządnie do końca, a inni tak po troszeczku. Tak czy owak, nawet jak będziesz trochę grzeszyć, ale zmienisz podstawy swojego odżywiania i dodasz trochę sportu to efekty będą

Na II śniadanie jeden owoc to mało, może kanapka + owoc? Wiesz, nie chodzi też o to, żebyś w ogóle nie jadła nabiału, ale żebyś nie sięgała po niego zawsze jak nie wiesz co zjeść. Spróbuj ograniczyć do 1 porcji nabiału dziennie i tyle

A słodycze słodzone słodzikiem/fruktozą można znaleźć w Almie albo jakiś sklepach z organiczną żywnością. Ale i tak nie można się nimi zajadać bezkarnie :P Niestety

A co do ćwiczeń - skąd wiesz ile spaliłaś kcal? Wydaje mi się, że nie jest istotne, ile kcal spalisz podczas ćwiczeń, do niczego Ci te pomiary niepotrzebne, bo nie liczysz nawet kaloryczności swoich posiłków. Ważne jest co ćwiczysz, jak i przez jaki czas.

[toksyczna156]

aha, no wiec jeżdże na rowerze, nie wiem czy to nie za mało.. nie wiem czy to wgl cos daje.. moze jednak powinnam zaczącz biegać (wg tego co mi podsunełas kilka postow wyzej)

[Solciuchna]

Ale jeździsz na rowerze sobie ot tak na spacery? Szybko, wolno, w stałym, zmiennym tempie? Skąd wiesz ile kcal spaliłaś?

[toksyczna156]

cwicze na rowerze spinningowym.

[Solciuchna]

To pewnie masz tam wskaźnik spalonych kcal?

[toksyczna156]

tak, jest. ale jak juz wczesniej napisałas nie patrze na to, tylko kontroluje przebyty dystans i czas cwiczen

nie wiem czy to mozliwe, ale dzis zauwazylam w przymierzalni[!] ze chyba cellulit mi zniknął! on skubany zawsze jest bardzej widoczny w przymierzalni w sklepie nie wiem moze ja mam tylko takie wraznie xd no ale bardzo ciezko mi w to uwierzyc, bo wczesniej tyle czasu cwiczylam i ta dieta i nic, w sumie chyba bylo jeszcze gorzej, a od ok. 1 tyg mam tą nową dietę i od ok. 1,5 tyg. biore naprzemienne prysznice wieczorem, chociaz jakiegos tam monstrualnego cellulitu nie miałam, ale zawsze cos tam bylo

[Solciuchna]

No to co do tych pomiarów w rowerku to ja nie byłabym taka pewna Wiesz, kiedyś chodziłam na bieżnie, i jedna ZAWSZE po 30 min ćwiczeń wskazywała, że spaliłam około 350 kcal (chyba była ustawiona tak, żeby po tym czasie tyle pokazywać ), a druga wskazywała jakiś kompletnie inny wynik. Zresztą tego nie da się za bardzo zmierzyć A 400 kcal żeby spalić na rowerku to hmm nie tak łatwo

Na cellulit świetnie działają masaże bańką chińską

[toksyczna156]

rowerek zawsze mi wskazuje inny pomiar w zaleznosci czy jazdzze szybko czy wolno, ale ok, nie bede na to patrzec bo pewnie masz racje, wazne zeby sie wgl ruszac i regularnie.

no ja chyba nie moge uzywac tej banki bo mam male naczynka popekane na udach :c

[Solciuchna]

No to klops Hmm, dziewczyny jeszcze polecały taką gąbkę Syrena z Rossmana za 2 zł do masaży

[toksyczna156]

no ale ja wlasnie pisze ze ten cellulit mi zniknał w przeciągu 1,5 tyg od tych prysznicy chyba ;d

[PrissyGirl]

Ja jeszcze dodam swoje 3 grosze
Przejrzałam wątek i pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że powinnaś iść do lekarza dietetyka. Powinien Ci zlecić badania, na pewno tarczycę powinnaś zbadać, co do reszty się nie orientuję. Poza tym poruszony już problem nabiału w Twojej diecie- zdecydowanie za dużo, myślę, że powinnaś się ograniczyć do jednego produktu dziennie.
Może masz też problem z toksynami? Pij dużo wody, polecam też napar z pokrzywy! 2 razy dziennie po 2 torebki, po kilku dniach stosowania wszystko wychodzi twarzą ( ) ale po około 2 tygodniach cera się oczyszcza. Pokrzywa działa też moczopędnie, to wszystko pozwoli Ci pozbyć się toksyn z organizmu. Na pewno poczujesz pozytywne efekty.
Co do cellulitu- ja chodzę na masaże rolletic i muszę przyznać, że na prawdę działają. W niektórych salonach ceny są bardzo zniechęcające, ja mieszkam w małym mieście i chodzę do nowo otwartego salonu więc nie jest tak źle- płacę 100 zł za 10 godzin, czyli 10 wizyt. Może też tego spróbuj?

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Właśnie doczytałam, że jednak nie masz problemów z cellulitem tak czy owak, poczytaj sobie o rolleticu, bo ma pozytywny wpływ na krążenie, mi masaż brzucha pomógł nawet na pracę jelit

[Solciuchna]

Tylko rolleticu chyba nie można stosować przy pękających naczynkach

[toksyczna156]

badania na tarczyce były i jest ok. U dietetyka rowniez bylam i dostalam diete 1200kcl, a ze bardzo nie lubie takich diet gdzie trzeba liczyc kalorie itp. to sie zniechcilam i teraz jem jak polecila mi Solciuchna, czuje sie fajnie. mysle ze moj problem polegal na za duzym jedzeniu nabialu, po ktorym chodzilam jakas zamulona i nic mi sie nie chciało, moze teraz wszystko to jakos ruszy!

[Solciuchna]

Dietetyk dietetykowi nierówny, niestety większość dietetyków to jakieś konowały, którzy wszystkim wlepiają te same pliczki diet "dieta 1200 kcal", " dieta 1500 kcal", bez uwzględnienia co ta osoba lubi a co nie, jakie ma prawdziwe zapotrzebowanie energetyczne, bez żadnych pomiarów i nie zwracając uwagi czy ta osoba uprawia sport czy nie. Przecież dieta 1200 kcal + aeroby (rower) to jakaś porażka, przepis na to jak zahamować metabolizm.

Można pójść do sprawdzonego dietetyka, którego poleca sporo osób, ale taka wizyta zazwyczaj sporo kosztuje Zresztą wszystkiego można dowiedzieć się czytając wizaż i odpowiednie artykuły w necie, dietetyk nic nowego nam nie powie, a to my możemy zaskoczyć dietetyka

[toksyczna156]

spotkałam się z takimi właśnie opiniami na temat dietetyków. daja dietę 1200 kcl i zadowoleni i jeszcze wciskaja ludziom że tyją bo jedzą za duzo, a przeciez kaloria kalorii nierowna ( oczywiscie to prawda, no ale za malo jesc to chyba jeszcze gorzej) A ta dietetyczka u ktorej bylam to dala mi ta diete i jeszcze powiedziala ze ruch obowiazkowy conajmniej 1h! normlanie jak bylam na tej diecie przez ok. 1,5 tyg to cwiczenia to byla jakas męka, a nie przyjemnosc, teraz jem naprawde duzo, ale to jest po prostu gora warzyw plus jakies pelnowartosciowe jedzenie a to juz w umiarkowanych/dozwolonych ilosciach!warzywka niesamowicie napelaniją a nie czuje sie tego tak fizycznie ze brzuch masz pelny, kurcze, zaluje ze przez tyle czasu tak czesto pchalam w siebie ten nabial

[Neeeska_39]

Toksyczna mogę się podłączyć do watku?
Ostatnio trochę się zapuściłam, nie chcę spalić duzo jakieś 4-5 kg ale mam problem. Zawsze stosowałam dietę niełączenia i jakos szło a teraz chyba mi metabolizm zwolnił no i nie mogę nic zejść w dół. Chciałam zrzucić to w 1 miesiąc maksymalnie no ale muszę podkręcić jakoś metabolizm, tylko nie bardzo wiem jak. Swego czasu ćwiczyłam, ale teraz nie mam za bardzo czasu. Możecie mi doradzić co mam zrobić???

[Solciuchna]

Neeeska_39, w wątku masz napisane jak podkręcić metabolizm, poczytaj

toksyczna156, sprawdź może za jakiś tydzień dwa, jak waga i obwody? To będziemy zastanawiać się dalej Ps. Należy ważyć się rano, na czczo, po wypróżnieniu.

[PrissyGirl]

Napisane przez Solciuchna

Tylko rolleticu chyba nie można stosować przy pękających naczynkach

Nie doczytałam... Rzeczywiście nie jest wskazany

Napisane przez toksyczna156

spotkałam się z takimi właśnie opiniami na temat dietetyków. daja dietę 1200 kcl i zadowoleni i jeszcze wciskaja ludziom że tyją bo jedzą za duzo, a przeciez kaloria kalorii nierowna ( oczywiscie to prawda, no ale za malo jesc to chyba jeszcze gorzej) A ta dietetyczka u ktorej bylam to dala mi ta diete i jeszcze powiedziala ze ruch obowiazkowy conajmniej 1h! normlanie jak bylam na tej diecie przez ok. 1,5 tyg to cwiczenia to byla jakas męka, a nie przyjemnosc, teraz jem naprawde duzo, ale to jest po prostu gora warzyw plus jakies pelnowartosciowe jedzenie a to juz w umiarkowanych/dozwolonych ilosciach!warzywka niesamowicie napelaniją a nie czuje sie tego tak fizycznie ze brzuch masz pelny, kurcze, zaluje ze przez tyle czasu tak czesto pchalam w siebie ten nabial

Dietetyk, który zaleca dietę ileś tam kalorii bez badań, pomiarów, dokładnego wywiadu, to g... a nie dietetyk. Skąd się biorą tacy partacze? Czego tych ludzi uczą na studiach? Mogą narobić więcej szkody niż pożytku...

[toksyczna156]

PrissyGirl, świeta racja, moze dlatego trafilam na tekiego dietetyka co nie musiałam placic za wizyty bo to był taki w szpitalu i moja lekarz mi zaproponowała wizyte u niego, moze dlatego za bardzo sie nie postarała, szkoda gadac! Nikt inny jak my sami najlepiej znamy

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

PRZEPIS NA PODKRĘCENIE METABOLIZMU ( a co za tym idzie, na zdrowe odzywianie, schudniecie):


Metabolizm jest odpowiedzialny za to jak fizycznie wyglądamy, to lecimy: MAŁE A CZĘSTE POSIŁKI, nie nalezy dopuścić do uczucia głodu bo jest to juz pierwszy sygnał dla organizmu aby przestawił sie na tryb magazynowania, nie nalezy jesc za mało jak na swoj tryb zycia! Do kazdego posilku jesc warzywa obowiązkowo, nie przesadzac z owocwami (1-2 porcji dziennie) wysilek fizyczny jak najbardziej wskazany, tylko trzeba pamietac o regularnym stosowaniu (bieganie, rower, plywanie) ale mozna rowniez pocwiczyc cos silowego ( tylko wtedy analogicznie trzeba jesc wiecej, bo silowy spala wiecej kcl niz aeroby)no i jeszcze slyszałam o przyprawach podkrecajacych metabolizm tj. cynamom, pieprz, papryczka chili. Poza tym podobno picie zimnej wody. Czasem nawet mozna sobie pozwolic na cos slodkiego najlepiej po treningu, gdyz zostanie to szybciutko spalone, to tak w nagrodę no i trzeba pamietac ze to nie jest zadna dieta a raczej zmiana nawykow zywieniowych, taka zmiana gwarantuje wam swietne samopoczucie i wgl. same korzyści! bo moze i czekoladka słodka daje wam chwile przyjemności w ustach, ale za to wiecznosc w biodrach :P


mam nadzieje, ze nie walnełam tu zadnej gafy w tym moim krotkim podsumowaniu :P




Solciuchna, ok. tak zrobię

[Solciuchna]

Napisane przez toksyczna156

(...)

PRZEPIS NA PODKRĘCENIE METABOLIZMU ( a co za tym idzie, na zdrowe odzywianie, schudniecie):


Metabolizm jest odpowiedzialny za to jak fizycznie wyglądamy, to lecimy: MAŁE A CZĘSTE POSIŁKI, nie nalezy dopuścić do uczucia głodu bo jest to juz pierwszy sygnał dla organizmu aby przestawił sie na tryb magazynowania, nie nalezy jesc za mało jak na swoj tryb zycia! Do kazdego posilku jesc warzywa obowiązkowo, nie przesadzac z owocwami (1-2 porcji dziennie) wysilek fizyczny jak najbardziej wskazany, tylko trzeba pamietac o regularnym stosowaniu (bieganie, rower, plywanie) ale mozna rowniez pocwiczyc cos silowego ( tylko wtedy analogicznie trzeba jesc wiecej, bo silowy spala wiecej kcl niz aeroby)no i jeszcze slyszałam o przyprawach podkrecajacych metabolizm tj. cynamom, pieprz, papryczka chili. Poza tym podobno picie zimnej wody. Czasem nawet mozna sobie pozwolic na cos slodkiego najlepiej po treningu, gdyz zostanie to szybciutko spalone, to tak w nagrodę no i trzeba pamietac ze to nie jest zadna dieta a raczej zmiana nawykow zywieniowych, taka zmiana gwarantuje wam swietne samopoczucie i wgl. same korzyści! bo moze i czekoladka słodka daje wam chwile przyjemności w ustach, ale za to wiecznosc w biodrach :P


mam nadzieje, ze nie walnełam tu zadnej gafy w tym moim krotkim podsumowaniu :P

Solciuchna, ok. tak zrobię

Ja bym dodała jeszcze, że bez względu ile się waży, jakiego jest się wzrostu i ile chce się schudnąć, 1200 kcal jest obowiązkowym minimum. Ćwiczenia bardzo podkręcają metabolizm W zasadzie to dieta redukcyjna spowalnia metabolizm, ale właśnie ćwiczenia go przyspieszają, także sport obowiązkowo

Jeszcze ostatnio trafiłam na ciekawy artykuł, ale to raczej dla tych osób, które odchudzają się wedle jakiegoś planu i mocno trzymają się reguł (liczą kcal, zapotrzebowanie na BTW itd.) :
http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

[Neeeska_39]

No faktycznie poczytałam i ułożyłam na jt menu:
6.30 śniadanie: kawałek kiełbaski drobiowej gotowanej plus kawałek ogórka, rzodkiewka, pomidor, sałata
9.30 serek homogenizowany (wiem, że nabiał, ale staram się ograniczyć)
12.30 jakis owoc, może pomarańcza jabłko
15.30 kurczak plus kopa warzyw (nie dodaje ryżu ani nic z tych rzeczy bo trzymam się niełączenia, czy lepiej dodać coś jeszcze z baiłek)
19.00 2 kanapki chleba razowego z jakimś serkiem typu ostrowia plus warzywa.
W między czasie dużo wody, a między obiadem i kolacją (około 17) ćwiczenia. Może być?