Naleśniki a napój?

[Stace]

Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej! Może się czepiam, ale jestem na to słowo uczulona

[kolorkowa]

Napisane przez Flashdance

No jakoś nadal nie możesz się jasno wyrazić. W pierwszym poście piszesz że napiłaś się a potem zjadłaś, więc pytam się co mogło Ci grozić skoro sama piszesz że problem może być jeśli najpierw się zje potem wypije.

ale to chyba wszystko jedno?

[rapunzel8]

Ja słyszałam wyłącznie o szkodliwości jedzenia gorącego ciasta- zaraz po wyjęciu z piekarnika- podobno można dostać skrętu kiszek, ale jakoś nigdy mnie ten tragiczny los nie spotkał. Nie sądzę jednak by ta ludowa mądrość rozciągała się na tosto- naleśniki.

Popełniłam również grzech jedzenia surowego ciasta- co już w ogóle prowadzi podobno do niechybnej śmierci i wiecznego potępienia- kiedyś wyjadłam matce z lodówki z kilogram mrożonego kruchego ciasta, a już jako dorosłej osobie zdarza mi się samej wyrabiać takie ciasto, tylko po to by zjeść je w stanie surowym.

[mm444]

Treść usunięta

[peggy7]

Surowe ciasto najlepsze Wcinam zawsze, jak się tylko da.

A wracając do Autorki, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać (to w ogóle nie prowokacja?). Ale są tacy ludzie - współlokator mojego kolegi pytał się go, czy nie umrze, jak zje ryż z tuńczykiem (biedaczyna nigdy w życiu nic do jedzenia nie robił i nie wiedział jakie są tajemne zasady tej sztuki).

[mm444]

Treść usunięta

[Lea_ny]

Śmiejecie się z dziewczyny, a jej babcia miała trochę racji: nie powinno się pić przed samym posiłkiem (jak też w jego trakcie oraz bezpośrednio po), bo źle działa to na trawienie. Ale tak od razu się od tego nie umiera, więc nie panikuj autorko

[KarolinaK]

Napisane przez kolorkowa

Witam dziś wypiłam szybko szkalnkę napoju potem (może po 10, 15 minutach) zjadłam chleb zapieczony z serem. Chciałam zadać pytanie czy nic mi od tego nie będzie? Bo pamiętam, że jak byłam mała, to babcia powtarzał mi że tak nie wolno

Smialo, teraz juz mozesz jesc nalesniki

[201703061208]

W kwestii łaczenia picia z jedzeniem-nie powinno sie tego robic, bo czesto faktycznie powoduje to gorsze trawienie, zmniejszona ilosc wydzielanych sokow zoładkowych i nadmierna fermentacje w jelitach, bywa ze regularne spozywanie posilkow w ten sposob prowadzi do przerostu bakterii Candida Albicans. Skutkiem tego moga byc np. mdłosci lub zgaga ale nie smierc na pewno wiec najlepiej-nie wyrabiac sobie zwyczaju picia po lub do posilku, jezeli juz to z 10 min przed i wtedy nasz zoladek nie zbuntuje sie

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

O matko, a ja myślałam, że moja obsesja jest głupia :P Mi zawsze mówiono, że nie należy owoców popijać... A tutaj że gorącego ciasta...

[Malagenia]

Mi też babcia mówiła, ze : nie wolno pić po owocach, bo się dostanie skrętu kiszek, pić po lodzie,bo rozboli gardło, pić mleka bodajże po wędlinach itd., do dzisiaj się zastanawiam co można po czym jeść

A z tą wodą po owocach, to czytałam w jakimś poradniku, że dawniej faktycznie dawało to skutki uboczne,bo pito wodę ze studni i jakoś tam reagowała z owocami.

A i do dziś mnie dziwią niektóre jogurty, np. śliwkowy, pomarańczowy

[kolorkowa]

[/QUOTE]A i do dziś mnie dziwią niektóre jogurty, np. śliwkowy, pomarańczowy[/QUOTE]

Może dlatego, że są to nowe smaki? Których kiedyś nie było w jogurtach?

[Malagenia]

A i do dziś mnie dziwią niektóre jogurty, np. śliwkowy, pomarańczowy[/QUOTE]

Może dlatego, że są to nowe smaki? Których kiedyś nie było w jogurtach? [/QUOTE]
To też,ale głównie chodzi o to,że według tego, co słyszałam w dzieciństwie powinny być niebezpieczne (ale jem je, żeby nie było)

[kolorkowa]

Napisane przez Malagenia

A i do dziś mnie dziwią niektóre jogurty, np. śliwkowy, pomarańczowy

Może dlatego, że są to nowe smaki? Których kiedyś nie było w jogurtach? [/QUOTE]
To też,ale głównie chodzi o to,że według tego, co słyszałam w dzieciństwie powinny być niebezpieczne (ale jem je, żeby nie było)[/QUOTE]

Aaa. Tak to jest z tymi różnymi plotkami
Kiedyś kobiety potrafiły je rozsiewać, powtarzać dalej i pewnie tak brały się różne przesądy i ''przestrogi''

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

A ja myślałam,że będą porady jakie napoje pasują do naleśników

ja też.

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Autorko, po co ta agresja?

[rickybobby]

Moim zdaniem jednak ci to zaszkodziło...Dziewczyny pamietajcie:"Jedzenie naleśnika/tosta,a następnie/uprzednio picie napoju skutkuje zakładaniem dziwacznych wątków na wizażu."

[Elfia4]

Mi też mówiono, że np. po zjedzeniu śliwek nie należy od razu pić wody, chodziło chyba o możliwe sensacje żołądkowe, a może o to, że kiedyś zimna woda, to bywała tylko prosto ze studni i czystością nie grzeszyła.
Ciepłego ciasta drożdżowego też podobno nie powinno się jeść, bo można dostać skrętu kiszek () - ja jem zawsze cieplutkie (ale nie gorące) drożdżowe ciasto i żyję, ale popijam je herbatą, a nie zimną wodą, może w tym tkwi sekret?

Autorce coś dzwoni, tylko nie bardzo wie, w którym kościele

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez rickybobby

Moim zdaniem jednak ci to zaszkodziło...Dziewczyny pamietajcie:"Jedzenie naleśnika/tosta,a następnie/uprzednio picie napoju skutkuje zakładaniem dziwacznych wątków na wizażu."

Może dotyczy to tylko jedzenia surowego ciasta naleśnikowego?

[Wredonisia]

Napisane przez Elfia4

Mi też mówiono, że np. po zjedzeniu śliwek nie należy od razu pić wody, chodziło chyba o możliwe sensacje żołądkowe, a może o to, że kiedyś zimna woda, to bywała tylko prosto ze studni i czystością nie grzeszyła.
Ciepłego ciasta drożdżowego też podobno nie powinno się jeść, bo można dostać skrętu kiszek () - ja jem zawsze cieplutkie (ale nie gorące) drożdżowe ciasto i żyję, ale popijam je herbatą, a nie zimną wodą, może w tym tkwi sekret?

Autorce coś dzwoni, tylko nie bardzo wie, w którym kościele

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------


Może dotyczy to tylko jedzenia surowego ciasta naleśnikowego?

Popiłam kiedyś (byłam mała) kiszone ogórki mlekiem i bełt poszedł zanim dobrze przełknełam widać jakaś reakcja zaszła.

Babcie mówią: nie pij przed jedzeniem - nie dlatego że to niezdrowe, tylko że wtedy mniej się zje. A wiadomo każde dziecko niejadek... trzeba wmusić tyle żarła ile wlezie. Sądzę że to bajka z tego typu.

[Dzikun]

Napisane przez kolorkowa

Wyraziłam się już teraz. Tobie nigdy nie zdażyło się pomylić?

No jasne, że nam się zdarzyło, tylko po co od razu zakładać cały wątek o tym? Zwłaszcza, że jest cały ładny temat pt. "Wszystko co chciecie wiedzieć, ale nie macie kogo zapytać - cz. XIII" i tam na pewno od razu dostałabyś odpowiedź.

[Rena]

duzo zalezy co to byl za napoj