Wesołe z nas grubasy, ale nie czas na grymasy - więc rusza ładna dietka i zakwasy!

[Paula_M]

hej... dzień nie należy do fajnych... wyszłam przed 6 pobiegać, patrzę, pies leży i nie reaguje, myśle "co jest" przecież zaraz się budzi, okazuje się, że nie żyje... matura - 70% choć z ręką na sercu zasłużyłam na 17pkt (miałam 14/20), ale egzaminatorki - dwie - straszne kosy były, mnie jako ostatnią egzaminowały ponad 40min! i dziewczyny mówią, że im później, tym bardziej wredne, a ja byłam ostatnia... ale mój wynik to jeden z najlepszych, nie dałam się im, broniłam swojego zdania, raz nawet nie zgodziłam sie z kobietą, to juz nie chciała mnie słuchac tylko zakonczyła egzamin no ale przecież uczennica nie może mieć racji i jeszcze przebić nauczyciela, zwłaszcza takiego jak one (legenda maturalna mojej szkoły i szkoły z sąsiedztwa); potem "spotkanie" z P, które nie należało do najmilszych, ale nie chce mi się o tym mówić, a mój genialny jadłospis, z powodu którego nie mam żadnych niemal wyrzutów sumienia to:

30min biegu
- owsianka
- jabłko; bułka z dynią
- pizza, sok
- dwa drinki
- lody
- piwo, krakersy
- trochę kapustki
krótki spacer
- słonecznik

Po maturach widziałam się z kumplem i to z nim było to naganne jedzenie, ale mam to w miałam ochotę napić się w jego towarzystwie, zresztą, wszystko mam już gdzieś

[kasiarzynaa]

Myss,
angielski mam środa (pisemny) i czwartek (ustny). Boję się bo w lutym całkiem mądre osoby tego nie zdały (w lutym był egzamin, teraz jest termin poprawkowy, ale że mnie wtedy rozłożyło to nie mogłam przystąpić). Już zapowiedziałam, że jeżeli zdam to się napiję

Zly dzień bo najpierw mnie tak wkurzyli w pracy, że miałam ochotę rzucić wszystkim i wyjść, a póżniej jeszcze doszedł trening który już totalnie psychicznie mnie dobił (a zawsze był odskocznią od problemów).

Spoko Kraków jest do ogarnięcia mała pomoc czy to komórki z gprs, mapy czy przechodniów

Paula,

To serio dzień z dupy, także Twój jadłospis usprawiedliwiony dla mnie w pełni.
Matura ustna ważne, że zdana. Chociaż ambicja może niezaspokojona, ale niech się głupie babsztyle w tyłek pocałują. Trzeba było im na koniec pokazać d.upę. Gratuluje Ci i tak tych 70% bo to też ładny wynik


Jak tak posiedziałam nad tym angielskim to uznałam, że może słownictwo do ogarnięcia tzw. przypomnienia, ale co do gramatyki to leże i kwiczę Na pocieszenie kupiłam sobie arbuza

[Praan]

Paula,
strasznie mi przykro z powodu pieska Tulę ciepło
Jadłospis usprawiedliwiony.
A matura spoko, nie masz się czym przejmować. To tylko głupi papier, który tak naprawdę nic nie mówi o tym co się umie. Wynik masz dobry, więc głowa do góry

Kasia,
A co się stało w pracy takiego? No niestety, nie zawsze jest różowo :/
Powodzenia na egzaminach, na jaki poziom zdajesz angielski?

Mys,
Kraków jest spokojnie do ogarnięcia Dobrze opisane mpk, ludzie też zawsze podpowiedzą jak zapytasz. Do tego mapa i spokojnie wszędzie trafisz.
Ja przyjechałam tu z mojej kochanej pipidówki, gdzie z jednego końca na drugi przejdziesz w 15 minut i sobie poradziłam, więc i Ty dasz radę

[Mysteriness]

Bry ;*

Paula, jak przeczyatałam o tym piesku to az mi się naprawdę smutno zrobiło
Co do matury to Praan ma rację, wynik nie odzwierciedla poziomu wiedzy i tak naprawdę jest trochę niesprawiedliwy , bo wszystko zależne jest od humoru egzaminatorek. Ale przecież nie poszło Ci źle

Kasia , to ja myślę że się jednak napijesz Zdasz zdaasz, nie ma co patrzeć na osoby które nie zdały
A Ty już powiedziałaś w pracy że chcesz to rzucić?

Praan, mam nadzieję że sobie jakoś poradzę. Bo wiesz, ja jestem na takim etapie że nie bardzo nawet umiem tramwajami jeździć

Koło 11 mam dzwonić do tego faceta z kanjpki żeby się umówić na konkretną godzinę na rozmowę. Stresuję się, chociaż w sumie nie wiem czym, bo już raz z nim gadałam, jest w sumie zabawny, młody [przystojny też ] .
Ale czuję że nic z tego nie będziee .

uff dzwoniłam. Mam być na 18:00.

[Mysteriness]

Oczywiście się nie udało jak coś, to zadzwonią, czyli tak jak wszędzie. CZyi nie zadzwonią bo nie mam doświadczenia a inni mają.

Ehhh mam tego dość, mama już zaczyna triumfować i rzucać teksatmi że miałam okazję iść do pracy , nie poszłam, to teraz nigdzie nie znajdę. W dodatku dziś mi jeszcze powiedziała : 'Ale Ty jesteś głupia' tak z niczego. Za chwilę zacznę wysiadać psychicznie.

[heroine86]

Hej

Nareszcie koniec tygodnia booosze, jak dobrze bo już normalnie chcę się wyspać!

Igunia, jaka Ty przykładna super jadłospis, no i ćwiczenia były

Paula, Kochana moja tak jak dziewczyny piszą: nic nie poradzisz na wredne babska dobrze, że broniłaś swojego zdania a wynik i tak super poza tym: najważniejsze, że zdane. Ja wiem, że chciałaś zdać "lepiej" dla własnej satysfakcji, ale cóż poradzisz na złośliwość ludzką ustna matura zazwyczaj do niczego nie jest potrzebna, więc luuuz

Praan, przeganiamy problemy i smutki, a sioo! czekamy na Ciebie!

Sharp, a Ty dalej biedna męczysz się w tej durnej pracy ehh...

Myss, nic się nie przejmuj z pracą dziś nie jest łatwo... więc musisz się nastawić na to, że będzie trudno Twoja mama jest wobec Ciebie bardzo niesprawiedliwa nie wiem jak można mieć pretensje o to, że nie przyjęłaś tamtej pracy? Heloł, były jakieś priorytety, nie? Matura to nie hop siup jeszcze jej udowodnisz, że potrafisz trzymam za Ciebie główka do góry

[Paula_M]

Nie odzywałam się, bo nie miałam kompletnie nastroju. Dziś już trochę lepiej, bo pobiegałam rano 1h40min...

Mys,
nie poddawaj się! Prędzej czy później znajdziesz tę pracę. Na pewno lżej będzie w Krk, bo to duże miasto, a bilet 6zł jest jeszcze do przeżycia, jak kupisz miesięczny (do końca roku możesz uczniowski, a potem studencki + są do wykupienia 70-100zł - nie wiem ile w Krk - bilety, że na nich możesz jeździć po całym mieście i w okolice) więc jest to jeszcze do zrobienia! Trzymam kciuki

Kasia,
moja gramatyka zawsze leżała, także wiem aż za dobrze, co czujesz, bo Twój poziom na pewno jest wyższy

Heroine,
jak tam, przyszło do Ciebie Therm Line?

Igunia

Praan,
a ja dziś prawie nie otarłam się o "Polska biega" w moich okolicach no ale nie pykło, bo to krótkie trasy były...


Dziś wysłałam 12 ogłoszeń na niania.pl ze swoją ofertą opieki, może ktoś się odezwie do tego, jeśli dobrze pójdzie i nikt nie wynajmie u kumpeli i ich znajomych, to mogłabym się do nich wbić za 450zł z opłatami! nie dość, że ona dobra znajoma, to osoba, z którą miałabym być w pokoju też podobno bardzo fajna, to przynajmniej o wiele pewniejsze towarzystwo niż z głupia franc wynajmowany pokój lub miejsce, ale to wszystko zależy od tego, czy wynajmą to komuś czy nie, bo miejsce zwalnia się od czerwca, a ja nie chciałabym już za 1,5tyg wyprowadzać się i iść do roboty, trochę za szybko... tak minimum od lipca, dlatego trzymajcie mocno kciuki, aby to miejsce na mnie czekało dodatkowo zabiorę się chyba dzisiaj za pisanie CV i listu motywacyjnego i zacznę rozsyłać do różnych firm, może mnie zechcą wczoraj zaczęłam patrzeć, część ofert zapisałam, także wynajmu pokojów. Co prawda mogę pomarzyć o samodzielnym mieszkaniu i raczej 1-os. pokoju, no ale nikt nic na to nie poradzi, a może z czasem mi się to uda

[sharpnowaja]

Pauluś bardzo przykro mi z powodu pieska
Trzymam kciuki za mieszkanko.

Myss ja jak zaczęłam mieszkać w krakowie to ściągnęłam sobie na komórkę rozkład ze strony (jak dojadę) i wpisywałam sobie gdzie chcę jechać czy ulicę czy przystanek i mi wszysko pokazywało- gdzie się przesiadać itd i szybko sama się tego nauczyłam

Ja miałam ciężki czwartek i piątek (wczoraj byłam w warszawie na szkoleniu- najnudniejsze ze wszystkich jakie miałam). A dziś kupiliśmy dla TŻta garnitur na ślub. Chociaż to do przodu!

[OkoPani]

halo dziewczynki, wróciłam i nadrobiłam ale jestem padnięta więc nie odniosę się do wszystkiego...

maturzystkom gratuluję wyników
Paula, przykro mi z powodu pieska

strasznie nam się nie chciało wracać z pzn, Tż wręcz stwierdził, że gdyby nie to, że mamy psa w It, to by najchętniej poszukał mieszkania i został... no ale z grubsza to nierozsądne, kiedyś może tam jeszcze wrócimy jak się dorobimy...
do tego pogoda była świetna,a wracamy tutaj i co? pada... a i jeszcze znowu było trzęsienie ziemi, tym razem z ofiarami, ale to wcześnie rano więc jeszcze byliśmy w Pl. ehh, mam nadzieję, że już przestanie trząść :/

jedzonko wiadomo jak na wyjazdach (chociaż może nie byłoby z tym tak źle, gdyby nie alkohol...)
do końca się już załatwiłam, ledwo mówię bo gardło mnie boli.
spadam odsypiać

[heroine86]

Dzień dobry


Ale cudna pogoda u Was też? szkoda czasu na siedzenie w domu, więc zaraz wyruszam na spacerek


Paula, nie przyszło ale formularz przyszedł, że wygrałam więc liczę na to, że przyjdzie
trzymam za pracę

Sharp,
super, że garnitur dla TŻ-ta kupiony!

Oko,
super, że wyjazd się udał TŻ coraz częściej myśli o Polsce, nie?
czytałam o tym trzęsieniu u Was mam nadzieję, że się uspokoi...
zdrówka! i idź odsypiaj


Ja spadam na słoneczko!

[heroine86]

Ale tu dzisiaj cisza jak ja jutro będę w pracy to pewnie wszystkie będą spamować

[Malaksiezniczka2010]

hej dziewczynki. Paula super ci poszła Matura!! Ja miałam z ustnego o wiele wiele wiele wiele mniej. Dzisiaj zarabista pogoda ale za bardzo nie ma co robić samemu... hm... znając zycie po południu sie zwali robota.

[OkoPani]

halo lasencje
mam anginę więc nici z dietki i ćwiczeń czy nawet spacerów pewnie przez przynajmniej tydzień jak się lepiej poczuję to się postaram lepiej jeść ale jak na razie jem parówki jak je w siebie wmuszę...

Maleńka, z tym wychodzeniem to nie jest tak łatwo. nie chodzi o to, że nie wychodzimy tylko we 2 (na lody Tż zabrałby mnie chętnie, ale ja nie lubię jeść sama a on lodów nie może), tylko o to, że nie mamy z kim wychodzić. no ale okazuje się, że to jest problem chyba większości par...

[sharpnowaja]

Napisane przez OkoPani

tylko o to, że nie mamy z kim wychodzić. no ale okazuje się, że to jest problem chyba większości par...

no dokładnie my to wychodzimy z kolegami TŻta. Jak zawsze jestem jedną kobietką, aż mi czasami głupio.
Dopiero wyjechałaś a już jesteś u siebie. Strasznie szybko leci ten czas

U mnie nic nowego, w sumie to nic się nie dzieje. Praca, dom, praca, dom od czasu do czasu jakieś załatwienia ślubne.
W czwartek jadę do domku

[kasiarzynaa]

Napisane przez Praan

Powodzenia na egzaminach, na jaki poziom zdajesz angielski?

Niby poziom b2, więc nie jakoś wysoko, ale jednak...

Napisane przez Mysteriness

Kasia , to ja myślę że się jednak napijesz Zdasz zdaasz, nie ma co patrzeć na osoby które nie zdały
A Ty już powiedziałaś w pracy że chcesz to rzucić?

No mam nadzieje, że jednak coś umiem z tego angielskiego
Gadałam z dziewczynami z którymi pracuje, chociaz w sumie nie musiałam bo widzą jak ja chodzę. Jutro mam zamiar pogadać z moim mało rozgarniętym kierownikiem o moim końcu.


Paula, 3mam kciuki za Twoje plany

Co u mnie?
od czwartku spędziłam całe dnie w pracy...
Kolano wysiadło mi do końca, wczoraj w pracy stojąc nagle taki ból poczułam, że się zgięłam w pół.
Dzisiaj mam rozmowe z trenerką.... Najgorzej, że w najbliższą niedziele miałam tańczyć na jednej z ważniejszych imprez na którą czeka się cały rok...
Jutro gadam z kierownikiem, że odchodzę.
w środe i czwartek angielski którego strasznie się obawiam, chociaz jak sobie myślę, że przecież jak jezdze co roku na ten surfing to tam skazana jestem tylko na język angielski i jakoś daję radę. Nawet po kilku dniach łapałam się z koleżanką, że między sobą zamiast po polsku gadałyśmy po angielsku
Generalnie ciężki tydzień... ale w piątek idę obejrzeć synka mojej najlepszej kumpeli (tej na której ślubie byłam w sierpniu)

[heroine86]

Napisane przez OkoPani

halo lasencje
mam anginę więc nici z dietki i ćwiczeń czy nawet spacerów pewnie przez przynajmniej tydzień jak się lepiej poczuję to się postaram lepiej jeść ale jak na razie jem parówki jak je w siebie wmuszę...

Biedna kuruj się

Napisane przez sharpnowaja

U mnie nic nowego, w sumie to nic się nie dzieje. Praca, dom, praca, dom od czasu do czasu jakieś załatwienia ślubne.
W czwartek jadę do domku

U mnie to samo przychodzę zmęczona z pracy i już na nic nie mam ochoty i tak mijają dnie... bez żadnych atrakcji.

Napisane przez kasiarzynaa

Co u mnie?
od czwartku spędziłam całe dnie w pracy...
Kolano wysiadło mi do końca, wczoraj w pracy stojąc nagle taki ból poczułam, że się zgięłam w pół.
Dzisiaj mam rozmowe z trenerką.... Najgorzej, że w najbliższą niedziele miałam tańczyć na jednej z ważniejszych imprez na którą czeka się cały rok...
Jutro gadam z kierownikiem, że odchodzę.
w środe i czwartek angielski którego strasznie się obawiam, chociaz jak sobie myślę, że przecież jak jezdze co roku na ten surfing to tam skazana jestem tylko na język angielski i jakoś daję radę. Nawet po kilku dniach łapałam się z koleżanką, że między sobą zamiast po polsku gadałyśmy po angielsku
Generalnie ciężki tydzień... ale w piątek idę obejrzeć synka mojej najlepszej kumpeli (tej na której ślubie byłam w sierpniu)

Szkoda imprezy, ale kolano ważniejsze jeszcze przed Tobą niejedna taka impreza

z angielskim na bank sobie poradzisz my kciuki mocno trzymamy


spaććććććććć

[aassiiaa1988]

dzień dobry

[heroine86]

Napisane przez aassiiaa1988

dzień dobry

No dzień dobry kogo moje oczęta widzą! wracasz do nas?


Dziewuszki, biorę udział w kolejnym konkursie proszę Was o kliki i Was zapraszam do zabawy

[aassiiaa1988]

hej Heroinko

jeszcze nie wiem czy wracam, zobaczę.. póki co staram się ogarnąć swoje życie, idzie powoli, ale chyba ku dobremu ten tydzień mam nieco zawalony, tzn dziś zajęcia, potem nauka na egzamin, jutro właśnie ten egzamin a później popołudnie z P
wracam w czwartek z rana i przyjaciólka do mnie przyjeżdża.. zrobimy sobie domowe SPA, pochodzimy po sklepach itd.. na a piątek i sobota w pracy..
dopiero niedziela będzie całkiem wolna no chyba, że z P sie spotkam

buziaki moje Kochane

[heroine86]

Napisane przez aassiiaa1988

hej Heroinko

jeszcze nie wiem czy wracam, zobaczę.. póki co staram się ogarnąć swoje życie, idzie powoli, ale chyba ku dobremu ten tydzień mam nieco zawalony, tzn dziś zajęcia, potem nauka na egzamin, jutro właśnie ten egzamin a później popołudnie z P
wracam w czwartek z rana i przyjaciólka do mnie przyjeżdża.. zrobimy sobie domowe SPA, pochodzimy po sklepach itd.. na a piątek i sobota w pracy..
dopiero niedziela będzie całkiem wolna no chyba, że z P sie spotkam

buziaki moje Kochane

Rozumiem mam nadzieję, że wszystko się ułoży

buziaki!!!

[aassiiaa1988]

no i kliknęłam Ci
a teraz lecę na pociąg

pa

[sharpnowaja]

Asia mam nadzieję że wszystko się ułoży

wkurzona jestem, ksiądz nie wydał nam wczoraj licencji na ślub bo stwierdził że najpierw musi mieć nasze zaświadczenie z poradni. A wcześniej mówił całkiem coś innego. I prawdopodobnie nie pojadę na weekend do domu

zabieram się za sprzątanie a później praca. Miłego dnia dziewczęta

[OkoPani]

halo dziewuszki

asiak super, że zaglądasz, miłego tygodnia

sharp, my się spotykamy (wynika z moich obliczeń) z ludźmi tylko kiedy ktoś do mnie przyjeżdża... ostatni raz w lutym, kiedy przyjechała moja siostra, no i wiadomo, że z siostrą inaczej... no ale chyba już zaczynam się z tym godzić szczerze mówiąc - po tym wyjeździe do pzn sobie uświadomiłam, że tam byłoby podobnie. moja przyjaciółka (ta która przyjeżdża w czerwcu) powiedziała, że nie spotyka się już z nikim z naszej starej paczki, nie ma nowych znajomych a wszyscy starzy mają swoje życie, jak już wychodzi do na imprezy do znajomych swojego chłopaka, a i to rzadko. w sumie podniosło mnie to trochę na duchu
chyba nawet dobrze, że mieszkamy od siebie daleko, bo przynajmniej jak tam jesteśmy to na bank się z nią widzimy, a gdybyśmy tam zostali to może też każda by poszła w swoją stronę, nie wiem...

kurde, ale macie już termin w kościele tak? ja się tam na tym nie znam, nie lubię księży, zawsze są z nimi problemy...

heroine, klikłam

kasiarzyna, przykro mi z powodu występu ale teraz musisz się zająć swoim zdrowiem, na pewno masz już na koncie sporo takich imprez i fajne wspomnienia, jeśli nogę doprowadzisz do porządku, na pewno czeka Cię ich jeszcze mnóstwo

dzwoniła do mnie siostra, opala się na tarasie w 35stopniach u mnie za to 10, chmury i wieje coś się chyba przestawia w klimacie za rok zapraszam na kulig w środku lata
czuję się trochę lepiej ale kurna chciałabym w końcu wyzdrowieć do końca, chyba z 15lat tak nie chorowałam, żeby przez 2 miesiące ciągle na coś narzekać

na wadze prawie 60, chyba się załamię...

[sharpnowaja]

oko my ślub bierzemy w mojej rodzinnej miejscowości ale dokumenty załatwiamy tu gdzie mieszkamy (żeby co chwilę nie jeździć). Wkurzyłam się o to ze raz mówią jedno a raz drugie, jeszcze nam na odchodne powiedział "no może do następnego razu cena się nie zmieni" to ja mam za każdy papierek płacić? jeszcze ciekawe czy mi powie "co łaska" czy powie jakąś kwotę. Już za zapowiedzi zapłaciliśmy 50 zł, protokół 100. Jeszcze się dowiedziałam od znajomej z pracy że tam za wesele wołają 750 zł!!! kurcze ja to tyle miesięcznie nie zarabiam i nie stać mnie żeby tyle dać (zwłaszcza że nie biorę tu ślubu). JAkbym tyle kasy miała to bym robiła weselicho a nie przyjęcie dla najbliższej rodziny. Ja wiem że to ich "praca" i też chcą coś z tego mieć no ale bez przesady.
eh brak mi słów. Trzymajcie kciuki żeby się w czwartek wszystko udało.

Ciekawe jak jest u mnie na zewnątrz. Mam nadzieję że idąc do pracy się nie upiekę.
Oko to Ty dalej chora jesteś? myślałam że już Ci przeszło. Bidulka z Ciebie

A gdzie Paula? i reszta

[OkoPani]

sharp, ja w ogóle nie rozumiem, co się w kościołach teraz dzieje... wg mnie to nie jest tak, że to ich praca, nie podchodziłabym do tego w ten sposób jak ktoś się decyduje na bycie księdzem przez powołanie, to powinien służyć wiernym a nie takie cyrki odstawiać, zwłaszcza w czasach, kiedy wiernych jest coraz mniej (i to prawdopodobnie właśnie przez ogólne zachowanie księży, a nie, że ktoś w boga przestał wierzyć, przynajmniej u mnie tak było). i co to w ogóle za tekst z tym, czy ciekawe czy cena się nie zmieni masakra jakaś... to już bardziej jestem w stanie zrozumieć łapówki w urzędach niż to, co księża odwalają mimo, że mnie to nie dotyczy...

co do choroby to prawda jest taka, że przed wyjazdem się trochę marnie czułam i miałam nadzieję, że alkohol mnie wyleczy no ale kurde już od początku kwietnia co chwilę mnie coś łapie

[Mysteriness]

Napisane przez kasiarzynaa

Co u mnie?
od czwartku spędziłam całe dnie w pracy...
Kolano wysiadło mi do końca, wczoraj w pracy stojąc nagle taki ból poczułam, że się zgięłam w pół.
Dzisiaj mam rozmowe z trenerką.... Najgorzej, że w najbliższą niedziele miałam tańczyć na jednej z ważniejszych imprez na którą czeka się cały rok...
Jutro gadam z kierownikiem, że odchodzę.
w środe i czwartek angielski którego strasznie się obawiam, chociaz jak sobie myślę, że przecież jak jezdze co roku na ten surfing to tam skazana jestem tylko na język angielski i jakoś daję radę. Nawet po kilku dniach łapałam się z koleżanką, że między sobą zamiast po polsku gadałyśmy po angielsku
Generalnie ciężki tydzień... ale w piątek idę obejrzeć synka mojej najlepszej kumpeli (tej na której ślubie byłam w sierpniu)

jak tam po rozmowie z kierownikiem? O ile już była
Kurde, szkoda że ta kontuzja Ci teraz zaczęła dawać znaki ;/ Ale nic nie poradzisz, trenerka też chyba zrozumie, no nie?
A co możesz zrobić z tym kolanem? Byłaś u lekarza jakoś teraz?
noo co do angola, to oprócz tego że jesteś zdolniacha i dasz radę, to jeszcze my będziemy kciuki trzymać
przynajmniej masz miłe zakończenie tygodnia

Napisane przez aassiiaa1988

jeszcze nie wiem czy wracam, zobaczę.. póki co staram się ogarnąć swoje życie, idzie powoli, ale chyba ku dobremu ten tydzień mam nieco zawalony, tzn dziś zajęcia, potem nauka na egzamin, jutro właśnie ten egzamin a później popołudnie z P
wracam w czwartek z rana i przyjaciólka do mnie przyjeżdża.. zrobimy sobie domowe SPA, pochodzimy po sklepach itd.. na a piątek i sobota w pracy..
dopiero niedziela będzie całkiem wolna no chyba, że z P sie spotkam

buziaki moje Kochane

Asiaaa! super że się odezwałaś!
jak ku dobremu, to idealnie Może dobrze że masz tak zawalony tydzień ,przynajmniej niepotrzebni nie rozmyślasz
do spisania znowuu!

Napisane przez sharpnowaja

Asia mam nadzieję że wszystko się ułoży

wkurzona jestem, ksiądz nie wydał nam wczoraj licencji na ślub bo stwierdził że najpierw musi mieć nasze zaświadczenie z poradni. A wcześniej mówił całkiem coś innego. I prawdopodobnie nie pojadę na weekend do domu

zabieram się za sprzątanie a później praca. Miłego dnia dziewczęta

Ehh co za ksiądz kurde, też tego nie rozumiem... Niedługo się okaże żę śluby będą tylko dla bogatych, przy tych ich cenach. Nie wspominając już o tym że sakramenty powinny być za darmo..
Mam nadzieję że jakoś to wszystko pozałatwiacie ,tak żeby się juz nie denerwować
miłego dnia

Heronia, już drugi raz Ci kliknęłam
Powiedz mi moja droga, gdzie Ty pracujesz? bo albo coś przeoczyłam albo nie wiem , czemu nie wiem

Oko, może to jakieś chwilowe osłabienie odporności albo coś? Hmm
Ale szybko minął ten Twój wyjazd do Pl. Ale chyba ogólnie jesteś zadowolona?

Paula, za mieszkanie, pracę itd

ale jestem zmęczona, padam na pyszczek Całymi dniami siedzę w polu i plewię. Dziśm może skonczę z mamą jedno pole, to będzie luz na chwile.
Wczoraj się chciałam troszkę opalić wiec zdjęłam bluzkę, a teraz mam całe plecy czerwone i boląąą masakraaa

co do pracy to nadal nic
ale mam ciekawą propozycję, nie wiem czy się na nią nie skuszę. Ale na razie cichooo sza

miłego dniaa!

[heroine86]

Hej hej


Ja już po pracy

Napisane przez aassiiaa1988

no i kliknęłam Ci
a teraz lecę na pociąg

pa

Dziękuję

Trzymaj się Kochana!

Napisane przez sharpnowaja

wkurzona jestem, ksiądz nie wydał nam wczoraj licencji na ślub bo stwierdził że najpierw musi mieć nasze zaświadczenie z poradni. A wcześniej mówił całkiem coś innego. I prawdopodobnie nie pojadę na weekend do domu

zabieram się za sprzątanie a później praca. Miłego dnia dziewczęta

O kurde, ale jełop jak tak można? z księżmi to same problemy...

Napisane przez OkoPani

heroine, klikłam
dzwoniła do mnie siostra, opala się na tarasie w 35stopniach u mnie za to 10, chmury i wieje coś się chyba przestawia w klimacie za rok zapraszam na kulig w środku lata
czuję się trochę lepiej ale kurna chciałabym w końcu wyzdrowieć do końca, chyba z 15lat tak nie chorowałam, żeby przez 2 miesiące ciągle na coś narzekać

na wadze prawie 60, chyba się załamię...

Dziękować

35 stopni u niej, a u Ciebie 10? no to nieźle a myślałam, że we Włoszech to zawsze ciepło jest

Nie załamuj się, tylko jedz grzecznie

A jak zdrówko?

[heroine86]

Napisane przez sharpnowaja

oko my ślub bierzemy w mojej rodzinnej miejscowości ale dokumenty załatwiamy tu gdzie mieszkamy (żeby co chwilę nie jeździć). Wkurzyłam się o to ze raz mówią jedno a raz drugie, jeszcze nam na odchodne powiedział "no może do następnego razu cena się nie zmieni" to ja mam za każdy papierek płacić? jeszcze ciekawe czy mi powie "co łaska" czy powie jakąś kwotę. Już za zapowiedzi zapłaciliśmy 50 zł, protokół 100. Jeszcze się dowiedziałam od znajomej z pracy że tam za wesele wołają 750 zł!!! kurcze ja to tyle miesięcznie nie zarabiam i nie stać mnie żeby tyle dać (zwłaszcza że nie biorę tu ślubu). JAkbym tyle kasy miała to bym robiła weselicho a nie przyjęcie dla najbliższej rodziny. Ja wiem że to ich "praca" i też chcą coś z tego mieć no ale bez przesady.
eh brak mi słów. Trzymajcie kciuki żeby się w czwartek wszystko udało.

Jak to cena się zmieni? szok

wiesz u mnie też były problemy z kościołem niby co łaska, ale "nie mniej niż" ksiądz zajrzał do zeszyciku i mówi: "wie Pani, ludzie dają po 750 zł" spoko... i to ma być "co łaska"

także rozumiem Twój ból i rozpacz trzymam by się udało

Napisane przez Mysteriness

Heronia, już drugi raz Ci kliknęłam
Powiedz mi moja droga, gdzie Ty pracujesz? bo albo coś przeoczyłam albo nie wiem , czemu nie wiem

ale jestem zmęczona, padam na pyszczek Całymi dniami siedzę w polu i plewię. Dziśm może skonczę z mamą jedno pole, to będzie luz na chwile.
Wczoraj się chciałam troszkę opalić wiec zdjęłam bluzkę, a teraz mam całe plecy czerwone i boląąą masakraaa

co do pracy to nadal nic
ale mam ciekawą propozycję, nie wiem czy się na nią nie skuszę. Ale na razie cichooo sza

miłego dniaa!

Dziękuję! i proszę o więcej

Tak, pracuję w firmie wydawniczej jestem na stażu czyli mnie wykorzystują do czarnej roboty

kurde dopiero co zdałaś maturę, a już ogarniasz ogródek odpocznij trochę! współczuję pracy w taką pogodę Ty tak nie ściągaj tych bluzek

trzymam za pracę paaaa

[sharpnowaja]

Heroine też nie wiedziałam że jesteś na stażu nic się nie chwaliłaś, nie ładnie ale chociaż fajnie jest?

Oko to może za mało było tych %?

Ja dziś miałam w miarę przyjemny dzień (a to dlatego że nie siedziałam na sali bo miałam inne obowiązki). A jutro mam wolne więc śpię do oporu

[heroine86]

Napisane przez sharpnowaja

Heroine też nie wiedziałam że jesteś na stażu nic się nie chwaliłaś, nie ładnie ale chociaż fajnie jest?

Ja dziś miałam w miarę przyjemny dzień (a to dlatego że nie siedziałam na sali bo miałam inne obowiązki). A jutro mam wolne więc śpię do oporu

Chwaliłam się na bank tylko nieuważnie czytałaś fajnie jest zadowolona jestem, bo atmosfera jest bardzo fajna co nie zmienia faktu, że jestem ganiana

Należy Ci się dzień wolny