Aparat na zęby a mama - wylewam frustrację

[201803111829]

Wiecie, nie pomyślałam o tym w kontekście kradzieży ;O ale w sumie macie rację. Namówiłam ją, jutro idzie ze mną na leczenie do dentysty, może jak zobaczy ile mnie to kosztuje bólu, może dentystka jej przemówi do rozsądku... Dzięki za wparcie, trzymajcie kciuki, może się uda.

[Darkoz]

Pamiętaj tylko, że aparat to naprawdę droga rzecz, to nie jest tak, że płacisz raz i masz z głowy. Sama aparat kosztuje około 3000-4000 zł (może taniej, może drożej, zależy), a potem co miesiąc za wizytę trzeba płacić - ja się załapałam na cenę 100zł za wizytę, nowsi klienci płacą już 150. To nie jest tak, że jak nie masz akurat kasy, to można odpuścić i raz nie pójść. Kiedyś zapomniałam i aparat zaczął się niszczyć, zamki odpadały albo się poluzowały.
Ogólnie jednak sądzę, że w Twoim przypadku aparat jest konieczny. Nigdy więcej nie dawaj kasy mamie. W sumie ja bym nawet walczyła o to, żeby Ci ją oddała (albo przynajmniej zasponsorowała ten aparat). Życzę powodzenia i spełnienia marzenia .

[ha psi]

daj znać jutro co i jak bo aż mnie zaciekawił ten wątek Twoja sytuacja
trzymam kciuki

[szprotka_]

Napisane przez Darkoz

Pamiętaj tylko, że aparat to naprawdę droga rzecz, to nie jest tak, że płacisz raz i masz z głowy. Sama aparat kosztuje około 3000-4000 zł (może taniej, może drożej, zależy), a potem co miesiąc za wizytę trzeba płacić - ja się załapałam na cenę 100zł za wizytę, nowsi klienci płacą już 150. To nie jest tak, że jak nie masz akurat kasy, to można odpuścić i raz nie pójść. Kiedyś zapomniałam i aparat zaczął się niszczyć, zamki odpadały albo się poluzowały.

do tego jeszcze koszt założenia nowych zamków, jeżeli jakieś odpadły. za wymianę drutu też sobie liczą, zdjęcia rentgenowskie. potem idą koszty reteinera i/lub aparat ruchomy na górne zęby (aparatem ruchomym się poprawia podniebienie). bardzo droga zabawa.

[Lynn]

tak, koszty leczenia ortodontycznego są ogromne. Ja do tego po aparacie miałam zęba do leczenia kanałowego, bo okazało się, że umarł od sił aparatu.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez Lynn

tak, koszty leczenia ortodontycznego są ogromne. Ja do tego po aparacie miałam zęba do leczenia kanałowego, bo okazało się, że umarł od sił aparatu.

Ano "ostrzegają" przed takimi konsekwencjami, ale najczęściej liczy się kasa, a pacjent jest klientem i musi się chociaż trochę orientować, co się dzieje w jego zębach, bo słyszałam (ortodontki plotkowały nad moją głową) takie historie, że głowa mała.

Ja płaciłam 220 zł za 2 metalowe łuki Ale to była raczej opłata za opiekę, bo za jakieś dodatkowe wizyty, bo np odpadł zamek, czy sprzęt (wyciągi) nie płaciłam dodatkowo. Za zdjęcie aparatu też zapłaciłam tylko część kwoty. Ze swojej strony odradzam leczenie u zespołu ortodontów, bywa, że jeden będzie pchał zęby w jedną stronę, drugi w drugą, a trzeci zapyta na fotelu "to co ja mam pani zrobić?" (ostatniego doświadczyłam sama...).

[improbable]

Też mam krzywe zęby. Szczególnie górną dwójkę, która jest z grubsza pod kątem 45 stopni do tej pozycji, w której powinna być. Przez to niewyraźnie mówię... nie seplenię, tylko bardzo mało otwieram usta, bo się wstydzę. W dodatku mam podobną mamę do Autorki wątku, też kradła mi pieniądze. Ponadto jakoś zawsze gdy nosiłam się z zamiarem odkładania na aparat, to akurat miałam chłopaka i każdy mówił "twoje zęby nie są krzywe, tylko wyjątkowe!". Och, jakie to słodziachne, a ja w sumie chciałam w to wierzyć.
Ale teraz jestem na studiach, mam wysokie stypendium, z którego sobie odkładam i od października bieżącego roku podejmuję poważne kroki w kierunku aparatu na zęby. Tego też życzę Autorce

[Lynn]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;34354506]Ano "ostrzegają" przed takimi konsekwencjami, ale najczęściej liczy się kasa, a pacjent jest klientem i musi się chociaż trochę orientować, co się dzieje w jego zębach, bo słyszałam (ortodontki plotkowały nad moją głową) takie historie, że głowa mała.

[/QUOTE]
No właśnie...Niestety zęby się bardzo osłabiają po leczeniu ortodontycznym i ja akurat mam już kilka poleczonych kanałowo, mimo że nie było w nich ubytków zewnętrznych. Niemniej jednak zęby były moim wielkim kompleksem i nie żałuję tego, że zdecydowałam się na aparat

Ja płaciłam za wizyty 50-70 zł. Czasem nic nie płaciłam. Ceny dość niskie, ale też gabinet w małym mieście (w dużym obok, koleżanka w tym samym czasie płaciła 2-3 razy więcej) i było to ponad 6 lat temu.

[Kreskaaa]

Człowiek uczy się na błędach...ja rodzicom dałam kasę z komunii "bo jeszcze w domu się zgubi" i potem KAŻDE swoje wakacje musialam oplacac z tej kasy bo przeciez wiedzieli ile mam. :P

Tak więc pierwsza zasada na życie - rodzice nie powinni wiedziec ile masz na koncie/zarobków bo będą to kontrolowac, nie ważne czy masz 15 czy 30 lat.

Co do aparatu... chyba zostaje zacisnac zeby i dorobic samej. W wakacje mozesz dorobic ok. 3 tysiace, nie dałoby sie za to czegoś kupić?? Możesz też STANOWCZO żądać zwrotu pieniędzy w ratach. Masz absolutną rację, że jestes zła na mamę.

Troszkę cie rozumiem, mi nie chcieli kupić soczewek i dorabiam sobie na nie od 15 urodzin... Będę trzymać kciuki.

[201803290936]

Napisane przez szprotka_

do tego jeszcze koszt założenia nowych zamków, jeżeli jakieś odpadły. za wymianę drutu też sobie liczą, zdjęcia rentgenowskie. potem idą koszty reteinera i/lub aparat ruchomy na górne zęby (aparatem ruchomym się poprawia podniebienie). bardzo droga zabawa.

Moja siostra nosi już dłuższy czas - nigdy jej żaden zamek nie spadł, więc to trochę straszenie na wyrost.

Autorko wątku, naucz się myśleć o sobie i matką nie przejmować nie z powodu zębów, aparatu, ale z powodu tego, że już Cię nieźle wytresowała - Hultaj słusznie zauważyła, że mówisz "na życie", a masz na myśli kasę, którą matka przeznacza na zakupy ciuchów za kilka tysięcy złotych. W samych zakupach nie ma nic złego, jeżeli: 1. ma się potem na rachunki, jedzenie i naprawdę "na życie", plus przynajmniej małe oszczędności (niech to będzie nawet tylko kilkaset złotych na naprawdę czarną godzinę), 2. wydaje się swoją kasę, a nie czyjąś, 3. nie kradnie się. Obawiam się, że Twoja matka się nie zmieni, tylko, że kiedyś, jak będzie już starsza, bez oszczędności, żeby się nie skończyło na wiecznym "córeczko pomóż, mamusia nie ma na życie, bo pieniążki wydała na butki za 500 zł". Zacznij mieć twardy tyłek, bo możesz skończyć jako bankomat osoby skrajnie nieodpowiedzialnej, jeżeli chodzi o pieniądze i sposób ich wydawania.

[mad86]

Napisane przez Lynn

tak, koszty leczenia ortodontycznego są ogromne. Ja do tego po aparacie miałam zęba do leczenia kanałowego, bo okazało się, że umarł od sił aparatu.

tez tak mialam zebrala mi sie przez to ropa w dziasle. Leczenie trwalo kilka misiecy. Nie zamknelam sie w 1000zl.
W przypadku aparatu lepiej jest szykowac sie na wieksze wydatki. U mnie doszlo jeszcze wyrwanie zeba. Czasem trzeba wyrwac np wszystkie osemki ( a wiadomo ile to kosztuje). Stracilam 3 zamki, musialam miec podwyzszenia, wyciagi, lancuszki. Tym sposobem ustanowilam rekord jednej wizyty na 600zl

[201803290936]

Napisane przez mad86

tez tak mialam zebrala mi sie przez to ropa w dziasle. Leczenie trwalo kilka misiecy. Nie zamknelam sie w 1000zl.
W przypadku aparatu lepiej jest szykowac sie na wieksze wydatki. U mnie doszlo jeszcze wyrwanie zeba. Czasem trzeba wyrwac np wszystkie osemki ( a wiadomo ile to kosztuje). Stracilam 3 zamki, musialam miec podwyzszenia, wyciagi, lancuszki. Tym sposobem ustanowilam rekord jednej wizyty na 600zl

Ale przecież wyrwać można bezpłatnie. Wszystkie zęby (w sensie ósemki i zęby, które trzeba było usunąć pod aparat) miałam usuwane za darmo. Ale może to zależy gdzie się mieszka - jak w jakimś miasteczku, gdzie nie ma wielu stomatologów, to możliwe, że tylko prywatnie. Warto się jednak zorientować i niepotrzebnie nie płacić za coś, co można mieć za darmo, w ramach ubezpieczenia.

[mad86]

jak dowiadywalam sie o osemki to mialam czekac do sierpnia.... a dowiadywalam sie jakos w lutym/marcu.
Zreszta wszystko zalezy od wady. Ja na dole mialam zeby skierowane do wewnatrz. Zaciskajac zeby zgryzalabym dolne zamki. Robili mi podwyzszenia, ktore scieraly sie co kilka miesiecy i bylo trzeba odnawiac. Sporo kasy na to poszlo. Lepiej o wszystko dopytac. Niestety moj ortodonta czasem mnie zaskakiwal i wychodzilam ze szczeka przy ziemi.

[szprotka_]

Napisane przez Doris1981

Moja siostra nosi już dłuższy czas - nigdy jej żaden zamek nie spadł, więc to trochę straszenie na wyrost.

mi odpadały. 2-3 zamki mi zawsze odpadały (podejrzewam, że były źle przyklejone, bo odpadały z tych samych zębów). warto na to brać poprawkę (a najlepiej znaleźć takiego ortodontę, który za to nie policzy).

do kosztów trzeba jeszcze doliczyć dentystę. zanim się założy aparat zęby muszą być zdrowe. ja miałam takie zęby, których normalny dentysta nie chciał usuwać, czyli potrzebowałam chirurga szczękowego. a oni to sobie nieźle liczą.

lekką ręką licząc, na moje zębiska poszło coś ok. 10 tys.

[skazana_na_bluesa]

autorko, i tak tam wynik wizyty?

[beyza]

Hmm, to chyba jednak zależy od ortodonty... Zamek odpadł mi dwa razy- coś mi tam wlazło po posiłku i go zmasakrowałam i raz zdezelowałam <sama, językiem bo już szału dostawałam od pokaleczonego podniebienia> mostek. Nigdy za nic dodatkowo nie płaciłam- wszystko było w koszcie wizyty, mimo, że wina była z mojej strony- ciągłe manipulowanie przy tym ustrojstwie.

[Lynn]

Zęby można wyrwać bezpłatnie- ja 3 tak wyrwałam. Co do ósemek, takich które wymagają dłutowania, to terminy są bardzo długie np. pół roku czekania itp. A prywatnie to koszt 300-400 zł za ósemkę:-/ Ja mam wyrwać ósemki, ale nie mogę się zabrać za to. Aparat ściągnęłam 4 lata temu

[Darkoz]

Może poprosisz mamę, żeby oddawała Ci tę kasę w niewielkich ratach? Skoro ma parę tysięcy na ciuchy, to chyba da radę tę stówę miesięcznie Ci oddać.

[201803111829]

Już obwieszczam. No więc mama weszła ze mną, zobaczyła całą scenę zaleczania, pani dentystka mi powiedziała, że aparat jest konieczny, bo zęby nadal mi się będą krzywiły i psuły. I mamusia powiedziała, że "no, zastanowimy się", wzięła wizytówkę ortodontki. Po czym w domu powiedziała, że widocznie musi złożyć podanie o kolejną pożyczkę, bo ma już dość biegania po dentystach.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak tylko będę wiedziała "co dalej" to natychmiast dam znać.

[ha psi]

nooo.. to mam nadzieję że mama jednak Ci da na ten aparat

[Lynn]

No to super

[olenkasz]

Napisane przez _Tinkerbell

Już obwieszczam. No więc mama weszła ze mną, zobaczyła całą scenę zaleczania, pani dentystka mi powiedziała, że aparat jest konieczny, bo zęby nadal mi się będą krzywiły i psuły. I mamusia powiedziała, że "no, zastanowimy się", wzięła wizytówkę ortodontki. Po czym w domu powiedziała, że widocznie musi złożyć podanie o kolejną pożyczkę, bo ma już dość biegania po dentystach.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak tylko będę wiedziała "co dalej" to natychmiast dam znać.

No to świetnie, że coś się ruszyło, kibicuję ci
Ale Twoja mama postąpiła fatalnie wydając twoje pieniądze i jeszcze teraz te niebotyczne, komunijne wydatki...w głowie się nie mieści. Szkoda, że jej oddawałaś zarobki, teraz miałabyś już jakiś budżet na aparat. Ale jasne, skąd mogłaś wiedzieć, że tak zrobi. Mnie by do głowy nie przyszło