Mamusie sierpień 2011z róznych for , wąteczków :)

[karina222]

Kasiek moja też nie przesypia całej nocy, ale jakoś nie mam ambicji żeby przesypiała I tak się wysypiam

[kasiek64]

Ja ambicje mam ale Zosia niestety nie choć ja się nie wysypiam

[teduashum]

Napisane przez karina222

Kasiek moja też nie przesypia całej nocy, ale jakoś nie mam ambicji żeby przesypiała I tak się wysypiam

ja się nie wysypiałam... to wtedy masakra była bo na dzień juz wstawał o 4;30 a jak przestał jeść o północy to i pobudki pózniejsze były

[karina222]

Mi się jakoś organizm przestawił i nawet jak mam kilka pobudek w ciągu nocy to mi to nie przeszkadza, kiedyś jak mnie coś obudziło w nocy to nie mogła później zasnąć i byłam cały dzień nieprzytomna, a teraz zupełnie nie mam z tym problemu.

[kasiek64]

No wiesz ja ogólnie też się dziwię swoim funkcjonowaniem bo jak zmuszona byłam wstać wcześniej niż o 10 to musiałam odespać to popołudniu Teraz funkcjonuję od 6 na pełnych obrotach

[karina222]

O, ja teraz jakoś nie mogę zrozumieć jak ja kiedyś potrafiłam spać do 11 a i tak wstawałam niewyspana

[teduashum]

ooo kuurczee .. ale Ci zazdroszczę super
ja kiedyś o 4 do pracy wstawałam ale też czasem odsypiałam popołudniu
teraz jakoś jak pójdę pózniej niż o 1 spać to mam problem z niewyspaniem

[Gosiak542]

Dziuendobry
My dzien zaczelismy juz o 6 15
Nocka jedak przespana pobudka tylko o godz. 1 w nocy na picie alez to moje dziecko suszy.. he he no i o 4 30 mleczko kurde zjadl 40 ml i tyle i spał.. to po co sie obudził jak tylko tyle chciał..już mógł poczekac do tej 6 he he he




QUOTE=teduashum;34416476]ojj ciężko było , bo jak się budził koło 23-24 to hmmm usypiałam , zero herbatek ani wody bo wsio fujjj było i tak on sie troszke męczył ale po dwóch dniach wiedział że wstanie i nie dostanie , to zasypiał aż w końcu przestał sie budzic
co do pracy to ja przed ciążą na umowie o dszieło leciałam .. więc nie mam do czego wracac niestety


uu Szymek uwielbia oprócz tego robie mu kisiel na bobofrutach i budyń na mm i to też zajada [/QUOTE]


Kochana jestem bardzo ciekawa tego kisielka i budyniu.. jakbys była miła podac przepis.
Może takie domowe predzej zje niz kupne. Bo do tej pory jak bu kupowałam budyn lub kisiel to pluł strasznie a takie to predzej zje

[kasiek64]

Witam

Ja standardowo od 6 na nogach ale już zza biurka z pracy
U nas nocka spokojniejsza ale to chyba dzięki temu, że po kolejnej pobudce z wielkim płaczem podałam małej nurofen. Chyba jednak idą kolejne ząbki.

[teduashum]

Hejkkaaa witam czwartkowo

Gosia to dobrze ze nocka przespana My od 7 na nogach i jestem wyspanaaa

Kisiel robię na soczku bobofrut : np 150ml soku , część wlewasz do garnuszka a do drugiej wsytpujesz miareczkę (taką np jak do mm) mąki ziemniaczanej i mocno mieszasz , jak zaczyna się soczek w garnuszku prawie gotować to wlewasz tą drugą część i mieszasz wystarczy że się zgotuje i już ja do tego ścieram trzy biszkopty i np pół banana rozgniatam , albo jabłuszko ścieram

Budyń identycznie też 150ml mm , dzielisz na dwie częśći , alee np do tej z mąką możesz surowe żółteczko wrzucić i wymieszać wsio razem , dodajesz do niegotującego sie bo inaczej w budyniu mogą się grudki zrobić. też ścieram trzy biszkopty i ewentualnie banana daję

Kasiek ja Szymkowi po opperacji podawałam nurofen przez ponad tydzień ( lekarz pozwolił tak długo ) i powiem Cio że faktycznie ulga nieziemska dziec przesypia nockę ja dawałam przed snem
miłego dnia w pracy,, jeśli można nazwać miłym taki dzień

[kasiek64]

Miło niemiło ale tyrać trzeba :S

Ja do tej pory unikałam jakichkolwiek środków oprócz ewentualnie dentinoxu bo jakoś nie mam pewności czy to od tego np płacze.

A z jakiego powodu Szymek miał operacje?

[teduashum]

Napisane przez kasiek64

Miło niemiło ale tyrać trzeba :S

Ja do tej pory unikałam jakichkolwiek środków oprócz ewentualnie dentinoxu bo jakoś nie mam pewności czy to od tego np płacze.

A z jakiego powodu Szymek miał operacje?

noo kurcze nasze prorodzinne państwo "pozwala" (czyt. nie daje innej opcji) mamusiom wracać do pracy
ja tez nigdy nie dawałam , teraz dentinox czasem daję w dzień ale i tak nie wiem czy to zębole , chociaż już powinny zacząć pchać się w górę

Szymuś urodził sie z częściowym rozszczepem lewostronnym wargi , wyrostka zębodołowego , całkowitego podniebienia wtórnego i częsciowego podniebienia miękkiego. dowiedziałam się jeszcze w ciązy że będzie miał dziurki . ale już miesiąc po operacji jesteśmy , i w albumie mam zdjęcia po jeszcze jestesmy przed stosowaniem maśi przeciw bliznom a juz moim zdaniem wygląda super

[karina222]

Gosiu kisiel możesz też zrobić na tej samej zasadzie z soku ze świeżych owoców lub po prostu ze świeżych owoców z odrobiną wody i myślę, że może to Twojemu dziecku bardziej smakować jeśli nie bardzo lubi gotowe dania ze sklepu, a budyń to już możesz zrobić na zwykłym mleku krowim nie musi być na mm.

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

O kurcze, a jak sobie Szymon radził z jedzeniem jak miał ten rozszczep? Moja kuzynka się urodziła z taką wadą i pamiętam, że największy problem był z tym, że jedzenie Jej do nosa wpadało.

[teduashum]

Napisane przez karina222

a budyń to już możesz zrobić na zwykłym mleku krowim nie musi być na mm.

hmm no mnie pediatra i alergolozka mówiły ze lepiej na mm , to tak robie zresztą Szymek krowiego mleka jeszcze nie pije , ale jak Wasze dzieci już piją to kurcze pewnie że wtedy na krowim róbcie

a Szymek to miał na poczatku problem ale niewielki bo szczęście w nieszczęściu rozszczep wtórny to taki przykryty błoną tzn wyglądało jak podniebienie a miękkie jest z tyłu ien języczek i ta błona miękka była rozszczepiona , więc smoczkami nuka dla rozszczepów , wieelkimi butla wielofunkcyjna z łyżeczkami i karmienie na półleżąco żeby od razu do gardziołka wpadało. doszliśmy do takiej wprawy że nie miałam potem żadnego problemu

[karina222]

Napisane przez teduashum

hmm no mnie pediatra i alergolozka mówiły ze lepiej na mm , to tak robie zresztą Szymek krowiego mleka jeszcze nie pije , ale jak Wasze dzieci już piją to kurcze pewnie że wtedy na krowim róbcie

Ale Gosi dziecko jest z kwietnia (chyba, że coś pokręciłam), więc nabiał już jeść może, co innego jeśli jest alergikiem.

[kasiek64]

Moja nie toleruje mm krowiego jeszcze nie podawałam więc i budyniu nie jadła do tej pory

Fajny ten twój Szymek :P a jest szansa, że tej blizny nie będzie widać??

[teduashum]

Karinaaa boshh no faktycznie heheh zakręciłam się muszę sobie zakodowac co i jak

ja korzystam z tej stronki czasami , maja tam fajne przepisy
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html


Kasiek dzięki ano jest jest szansa te zdjęcia to tydzien -dwa po operacji robiłam

zresztą i tak wydaje mi sie że jej nie widac tak bardzo

[karina222]

A ja dopiero teraz odkryłam, że to chodzi o album na Wizażu

Faktycznie tej blizny za bardzo nie widać, ale za to jakie włosy

[teduashum]

Napisane przez karina222

A ja dopiero teraz odkryłam, że to chodzi o album na Wizażu

Faktycznie tej blizny za bardzo nie widać, ale za to jakie włosy

dzięęękujemy noo włochole mu sie wogóle nie wytarły a rosną na potegę

ufff umyłam okno w sypialni i załozyłłam moskitierę coby mojego księcia komary nie nękały... a mnie pająki

do albumu potem dodam zdjęcie sprzed operacji to dopiero efekt będzie widać

[Gosiak542]

[QUOTE=teduashum;34419464]Hejkkaaa witam czwartkowo

Gosia to dobrze ze nocka przespana My od 7 na nogach i jestem wyspanaaa

Kisiel robię na soczku bobofrut : np 150ml soku , część wlewasz do garnuszka a do drugiej wsytpujesz miareczkę (taką np jak do mm) mąki ziemniaczanej i mocno mieszasz , jak zaczyna się soczek w garnuszku prawie gotować to wlewasz tą drugą część i mieszasz wystarczy że się zgotuje i już ja do tego ścieram trzy biszkopty i np pół banana rozgniatam , albo jabłuszko ścieram

Budyń identycznie też 150ml mm , dzielisz na dwie częśći , alee np do tej z mąką możesz surowe żółteczko wrzucić i wymieszać wsio razem , dodajesz do niegotującego sie bo inaczej w budyniu mogą się grudki zrobić. też ścieram trzy biszkopty i ewentualnie banana daję

dziękuje kochana Zmobilizowałas mnie i włąsnie dzis bede robic kiesiel z owockami Mam nadzieje ze mojemu wybrednemu maluchowi posmakuje mamusi wynalazek
A ten Twoj synus śłiczny malo co widac ze po jakiejs operacji
Teraz jest tyle wynalazków na blizny że napewno zejda
A ile miał m-c jak przechodził pierwsza operacje??
Moja kolezanka własnie urodziła w tym roku córeczke z rozszczepem podniebienia :/ i pierwsza operacje ma miec na 8 mc.
Ale wyglada nie ciekawie bardzo a taka fajna pogodna dziewczynka z niej jest


[QUOTE=karina222;34420332]Gosiu kisiel możesz też zrobić na tej samej zasadzie z soku ze świeżych owoców lub po prostu ze świeżych owoców z odrobiną wody i myślę, że może to Twojemu dziecku bardziej smakować jeśli nie bardzo lubi gotowe dania ze sklepu, a budyń to już możesz zrobić na zwykłym mleku krowim nie musi być na mm.[COLOR="Silver"]

dziekuje kochana

[teduashum]

Napisane przez Gosiak542

dziękuje kochana Zmobilizowałas mnie i włąsnie dzis bede robic kiesiel z owockami Mam nadzieje ze mojemu wybrednemu maluchowi posmakuje mamusi wynalazek
A ten Twoj synus śłiczny malo co widac ze po jakiejs operacji
Teraz jest tyle wynalazków na blizny że napewno zejda
A ile miał m-c jak przechodził pierwsza operacje??
Moja kolezanka własnie urodziła w tym roku córeczke z rozszczepem podniebienia :/ i pierwsza operacje ma miec na 8 mc.
Ale wyglada nie ciekawie bardzo a taka fajna pogodna dziewczynka z niej jest

Szymek miał jednoetapowo i warge i podniebienie w wieku 8 mcy czyli miesiąc temu
rozszczepki to wyjątkowo pogodne dzieci są , nie żeby inne były smutaskami ale z iloma mamusiami rozsczepków rozmawiałam to kazda powtarzała że sie non stop smieją, a mają czym takie usmiechy duże i mokre całuski rozdają
Koleżanka niech się nie obawia o operację itp a nie wiesz gdzie ma mieć operację ? mysmy do Imid-u do Wawy jechali, następna operacja u Szymka to jak skończy dwa latka , przeszczep kosci bioderka do wyrostka zębodołowego i też brzmi baaardzo poważnie a dzieciaki na drugi dzień śmigają jakby chciała poczytać , dowiedziec się czegoś to tutaj sa mamusie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3945706&start=3450 ja tam jestem jako Asik2102 , podałam maila na @hotmail nawet i jesli ma pytania, chce zdjęcia przed i po to chetnie jej wyśle , inne dziewczyny też wysyłają

noo ciekawa jestem czy zje ten kisielek z owockami ale ogólnie dzieci go lubia mojej starszej córce kiedyś daaaawno temu tez robiłąm

[Gosiak542]

Napisane przez teduashum

Szymek miał jednoetapowo i warge i podniebienie w wieku 8 mcy czyli miesiąc temu
rozszczepki to wyjątkowo pogodne dzieci są , nie żeby inne były smutaskami ale z iloma mamusiami rozsczepków rozmawiałam to kazda powtarzała że sie non stop smieją, a mają czym takie usmiechy duże i mokre całuski rozdają
Koleżanka niech się nie obawia o operację itp a nie wiesz gdzie ma mieć operację ? mysmy do Imid-u do Wawy jechali, następna operacja u Szymka to jak skończy dwa latka , przeszczep kosci bioderka do wyrostka zębodołowego i też brzmi baaardzo poważnie a dzieciaki na drugi dzień śmigają jakby chciała poczytać , dowiedziec się czegoś to tutaj sa mamusie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3945706&start=3450 ja tam jestem jako Asik2102 , podałam maila na @hotmail nawet i jesli ma pytania, chce zdjęcia przed i po to chetnie jej wyśle , inne dziewczyny też wysyłają

noo ciekawa jestem czy zje ten kisielek z owockami ale ogólnie dzieci go lubia mojej starszej córce kiedyś daaaawno temu tez robiłąm

Własnie wiem że bedzie miec jakos 8 mc to wypada na sierpien i wagowo musi jakos tam jeszcze spełniac mała strasznie jest pogodna cały czas sie smieje to prawda bardzo pogodne dziecko i spokojne
Orientuje sie że w warszawie ma jakos miec operacje ta malutka.
Ona tylko mowi ze nie wiem ja to bedzie jak wszystko bedzie z szyte bo juz sie przyzwyczaiła

Ide robic kisielek.. zdam relacje pozniej jak smerfowi smakowało

[teduashum]

no 8 mcy i waga powyżej 6 kilo heheh a co do przyzwyczajania się toooo ma rację ja nie umiałam sie przyzwyczić do nowej buzki Szymka kurcze dwa dni top tak dziwnie ... ale w ciągu tygodnia już było lepiej teraz mam w drugą stronę tzn nie pasuje mi tamta buzka do mojego syncia
no dodałam jedno zdjęcie dla porównania

[karina222]

O kurcze, faktycznie niezła różnica, ale to jest na prawdę super zrobione, że teraz tylko taką małą bliznę widać.

[teduashum]

Noo dopiero jak sie prówna oba zdjęcia to widać jaka róznica i tak uważam że miał bardzo mały ale chirurg sie spisał na medal

[Gosiak542]

Kisiel zrobiony zjedzony
Zjadł pol miskeczki grzecznie siedział i jadł co do niego to nie podobne
Dziekuje jeszcze raz - tym o to sposobem mnie zmobilizowałas
Szymcio super teraz wyglada!!!!
Mojej kolezanki ta mala ma wieksza "dziurke".
Rano dziewczyny widze sie rozpisały a teraz tutaj tak cichooooooooo.
Mój smerfus juz wykąpany i smacznie spi nareszcie zjadł cała dawke leków i nie zwymiotował jupi!!!

[kasiek64]

Wow u Szymka rzeczywiście dużą różnicę widać.
A z czego ten rozszczep się bierze?? Na usg to już widać???

JA rano zazwyczaj piszę z pracy także mam więcej czasu bo w domu nadrabiam czas z małą

[teduashum]

Napisane przez Gosiak542

Kisiel zrobiony zjedzony
Zjadł pol miskeczki grzecznie siedział i jadł co do niego to nie podobne
Dziekuje jeszcze raz - tym o to sposobem mnie zmobilizowałas
Szymcio super teraz wyglada!!!!
Mojej kolezanki ta mala ma wieksza "dziurke".
Rano dziewczyny widze sie rozpisały a teraz tutaj tak cichooooooooo.
Mój smerfus juz wykąpany i smacznie spi nareszcie zjadł cała dawke leków i nie zwymiotował jupi!!!

noo to super że zjadł Szymek tez uwielbia
A bo te dziurki to rózne rodzaje , ja naogladałam się duzo dzieciaczków z obustronnymi rozszczepami , praktycznie nie mającymi górnej wargusi , siegające aż do noska , a po operacji , super wyglądały tam dopiero to widac róznicę
Potem cicho sie zrobiło bo każda a to obiadek , spacerek , sprzątanko itp pewnie

Napisane przez kasiek64

Wow u Szymka rzeczywiście dużą różnicę widać.
A z czego ten rozszczep się bierze?? Na usg to już widać???

JA rano zazwyczaj piszę z pracy także mam więcej czasu bo w domu nadrabiam czas z małą

no ja nie wiem skąd się u nas wziął , nikt w rodzinie nie miał takiej wady , dowiedziałam się w czwartym miesiącu ciąży , wiec przez [prawie całą ciążę miałam czas sie przygotować, z jednej strony ok bo był czas , a z drugiej... zastanawiałam sie czy to wszystko... no i jak się urodził to sie okazało że powieczki miał zarośniete w obu oczkach i pierwszą operację miał jak skońcvzył 7 dni . teraz nareszcie odetchnęłam że już najgorsze za nami i bąbel nadrabia wagę

[kasiek64]

O kurcze to rzeczywiście ciężko było
A ile twój Szymon teraz waży?

[teduashum]

a troszkę ciężko ale powiem szczerze że przed operacjami itp to mysli się i zastanawia i obawia jak to bedzie , a po , wystarczy do domu wejsc i sie zapomina zresztą wady Szymkla to naprawdę nic wielkiego jest wiele dzieci z duużo gorszymi , a u nas to hmm mozna powiedziec że kosmetyka bo żaden organ nie był chory (serduszko, nereczki itp ) jak go urodziłam i spojrzałam na ten rozszczepek to odetchnęłam z ulgą że taki malusi że nie sięga noska

ile waży... noooo kurcze powiem Wam że jestm w szoku booo dzisiaj na ważeniu byliśmy i się mile zaskoczyłam 8500 mój grubasek