Szalone Mordki po Przejściach

[narjia]

Mogę się przyłączyć?
Mam za sobą "związek", który zerwałam rok temu i od tego czasu jestem sama. Poza tym to był mój ostatni związek, bo odkryłam jak cudownie być sama i nie mam zamiaru sobie problemów kolejnym robić.
Aż dziwne w jakie głupie rzeczy się człowiek wplątuje na własne życzenie.

[2018070520180950]

witamy


ja szykuje sie do pracy

randkowac bede a co uwazam ze jak nie sprobujesz sie nie dowiesz i tyle

[justka89]

Witamy.

Kacha z tamtym już skończone co niedawno pisałaś?

A ja czekam na moją chrześnice. Dwa dni razem.

[2018070520180950]

stale nie mialby czasu dla mnie wiec pogonilam go poki zaczelo by mi zalezec i bym tylko cierpiala zycie

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

a tk po tak krotkim czasu mnie oblecialo
lepiej dla mnie

[justka89]

Dokładnie. Lepiej zakończyć to zanim porządnie zaangażujesz się w ten związek.
Randkowanie jest fajne, sama to robię

[2018070520180950]

ale ty z jednym haha

[justka89]

Ten jeden mnie wczoraj nieźle wkurzył i nie wiem czy temu panu nie podziękuje.

[2018070520180950]

a co zrobil :O?
zapowiadal sie neizle

[justka89]

Wieczorem pokłóciliśmy się, tzn on mi dowalił. Powiedziałam mu, że dostałam ofertę bycia nianią, kilka razy w tygodniu od 15 do 22 i sporadycznie do rana. Na to usłyszałam, że normalni ludzie nie pracują w takich godzinach, nie godzą się na takie warunki Płaci 7zł za godzinę. Kasa jest mi potrzebna na wakacje i na studia. Nie wiem co mam o tym myśleć.

[2018070520180950]

nie patrz na niego moze ma kase, a to twoja decyzja. pozatym to normalne jak ktos pracuje na zmiany tak ma ja mialam 6-14 albo 14-22
teraz mam 4.30-13 i 12.30-21.00

sorry ale nie kazdy ma prace biurowa i niektore trzeba robic wieczorem ;]

jak tego nie potrafi pojac to dzieciak jakis co chyba kase od rodzicow ma

[justka89]

On pracuje od 7 do 15, a potem ma korki z matmy do różnych godzin, zależy ilu uczniów. Nie pasuje mu to, że on skończy pracę, a ja ją będę zaczynać. Teraz to on do mnie wpadał po korkach, albo pomiędzy korkami.
Nie mam zamiaru dostosowywać się do niego, robić tak jak mu się podoba. Nie pozwolę by kolejny facet mną dyrygował i ustawiał po kątach jak jemu się widzi.

[2018070520180950]

oni maja za nami latac nie my za nimi.

czasem to robilamni to byl moj blad wiec teraz mam przyslowiowe haha wyje...ne

[kacha88]

To i ja mogę dołączyć?

Byłam z facetem blisko 4 lata, a od ponad 8 miesięcy jestem sama. Postanowiliśmy się rozstać, bo on już nie wiedział co do mnie czuje..a ja nie potrafiłam żyć dłużej w takiej niepewności i w związku raczej bez przyszłości.. Niby spotykałam się z jakimiś facetami w tym czasie, ale nic z tego nie wychodziło. Już zaczynam się zastanawiać, co ze mną jest nie tak..?

Zaczynam już wątpić w jakiekolwiek szczęście w tej kwestii. Kurczę, a lata lecą. Już 24 na karku
Czy tylko mnie się wydaje, że coraz mniej fajnych, wolnych facetów ?

[narjia]

kacha88 witaj
Jesteśmy rówieśniczkami, to jakiś pechowy rocznik chyba

[_stardust]

Napisane przez narjia

Mogę się przyłączyć?
Mam za sobą "związek", który zerwałam rok temu i od tego czasu jestem sama. Poza tym to był mój ostatni związek, bo odkryłam jak cudownie być sama i nie mam zamiaru sobie problemów kolejnym robić.
Aż dziwne w jakie głupie rzeczy się człowiek wplątuje na własne życzenie.

jesteś pewna że ostatni? pewnie kiedyś jeszcze spotkasz takiego, który Cię 'obudzi'...
moim zdaniem warto podejmować to ryzyko relacji z facetami, czasem jednak przynoszą szczęście

Napisane przez justka89

On pracuje od 7 do 15, a potem ma korki z matmy do różnych godzin, zależy ilu uczniów. Nie pasuje mu to, że on skończy pracę, a ja ją będę zaczynać. Teraz to on do mnie wpadał po korkach, albo pomiędzy korkami.
Nie mam zamiaru dostosowywać się do niego, robić tak jak mu się podoba. Nie pozwolę by kolejny facet mną dyrygował i ustawiał po kątach jak jemu się widzi.

o jaa, błagam, jak już na początku zgodzisz się na jego warunki, to potem będzie tylko gorzej. ja, nauczona doswiadczeniem, już nie zamierzam więcej w niczym podporządkować się facetowi, bo jak przychodzi co do czego, to oni nie potrafią zrobić tego samego dla nas, a ich wymagania rosną w miarę trwania związku. beznadziejny układ...

Napisane przez kacha88

To i ja mogę dołączyć?

Byłam z facetem blisko 4 lata, a od ponad 8 miesięcy jestem sama. Postanowiliśmy się rozstać, bo on już nie wiedział co do mnie czuje..a ja nie potrafiłam żyć dłużej w takiej niepewności i w związku raczej bez przyszłości.. Niby spotykałam się z jakimiś facetami w tym czasie, ale nic z tego nie wychodziło. Już zaczynam się zastanawiać, co ze mną jest nie tak..?

Zaczynam już wątpić w jakiekolwiek szczęście w tej kwestii. Kurczę, a lata lecą. Już 24 na karku
Czy tylko mnie się wydaje, że coraz mniej fajnych, wolnych facetów ?

nic nie jest z Tobą nie tak. masz DOPIERO 24 lata, nie lamentuj! Tylko przypadkiem nie szukaj nowego zbyt desperacko.
bycie samemu też może być piękne! ja dopeiro teraz nadrabiam 'stracone' w związku lata (i wcale nie mówie tu o przygodnym seksie, a o normalnej zabawie i czystym szczesciu z normalnego życia )

[201604250949]

Napisane przez kacha88

Zaczynam już wątpić w jakiekolwiek szczęście w tej kwestii. Kurczę, a lata lecą. Już 24 na karku
Czy tylko mnie się wydaje, że coraz mniej fajnych, wolnych facetów ?

nawet jakbys miala 30 lat i byla sama to by nie oznaczalo, ze wszytsko stracone poczekasz a facet sam przyjdzie

[kacha88]

Napisane przez narjia

kacha88 witaj
Jesteśmy rówieśniczkami, to jakiś pechowy rocznik chyba

Nawet tak nie myśl! Nie odbieraj mi nadziei na to, że mój pech się skończy my z rocznika 88 musimy być twarde

_stardust starałam się jakoś wykorzystywać ten czas wolności podobnie jak Ty, ale po pewnym czasie zaczęło mi się strasznie brakować kogoś obok. Nawet wczoraj wszędzie widziałam tulące się pary..i smutno się na to patrzyło trochę.

[narjia]

Napisane przez _stardust

jesteś pewna że ostatni? pewnie kiedyś jeszcze spotkasz takiego, który Cię 'obudzi'...
moim zdaniem warto podejmować to ryzyko relacji z facetami, czasem jednak przynoszą szczęście

Ja się ogólnie nie nadaję do związków, a co dopiero z jakimiś skrzywionymi facetami a na takiego właśnie trafiłam. Żeby było zabawniej ostateczną rzeczą, która mnie przekonała, żeby zerwać było to, że zrobiło mi się szkoda pieniędzy na pks do niego, bo jaśnie panu do mnie się jeździć nie chciało, a pretensje miał, że za rzadko przyjeżdżam A to, że próbował obniżyć moja wartość, poniżyć i uzależnić mnie psychicznie, żebym z nim była i kilka innych "drobiazgów" jakoś mi mniej przeszkadzało

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez kacha88

Nawet tak nie myśl! Nie odbieraj mi nadziei na to, że mój pech się skończy my z rocznika 88 musimy być twarde

No ba ostatni rok PRL-u to jasne,że jesteśmy twarde, jakżeby inaczej

[kacha88]

Napisane przez narjia

Ja się ogólnie nie nadaję do związków, a co dopiero z jakimiś skrzywionymi facetami a na takiego właśnie trafiłam. Żeby było zabawniej ostateczną rzeczą, która mnie przekonała, żeby zerwać było to, że zrobiło mi się szkoda pieniędzy na pks do niego, bo jaśnie panu do mnie się jeździć nie chciało, a pretensje miał, że za rzadko przyjeżdżam A to, że próbował obniżyć moja wartość, poniżyć i uzależnić mnie psychicznie, żebym z nim była i kilka innych "drobiazgów" jakoś mi mniej przeszkadzało

Nadajesz się do związków na pewno. Po prostu trafiłaś na totalnego samolubnego pajaca, który nic nie wnosił do Waszego związku. Nie ma co się dziwić, że teraz wreszcie oddychasz pełną piersią, po takim czymś

[_stardust]

eee tam, gadanie najważniejsze, to uwie rzyć ,że jest się super babką a przygody z tymi wszsystkimi palantami, były tylko po to, żeby kiedyś w pełni docenic jakiegoś wspaniałego mężczyznę, który stanie przy naszym boku

[kacha88]

Napisane przez _stardust

eee tam, gadanie najważniejsze, to uwie rzyć ,że jest się super babką a przygody z tymi wszsystkimi palantami, były tylko po to, żeby kiedyś w pełni docenic jakiegoś wspaniałego mężczyznę, który stanie przy naszym boku

Gorzej jak się będzie trafiać na samych palantów bo już czasem ręce i cycki opadają jak się czyta na wizażu o niektórych wyczynach naszych "kochanych" panów

[narjia]

Napisane przez _stardust

eee tam, gadanie najważniejsze, to uwie rzyć ,że jest się super babką a przygody z tymi wszsystkimi palantami, były tylko po to, żeby kiedyś w pełni docenic jakiegoś wspaniałego mężczyznę, który stanie przy naszym boku

Wiary w siebie mi akurat nie brakuje, można powiedzieć, że mam taki zdrowy narcyzm w stosunku do siebie, pewnie dzięki temu nie jestem podatna na różne "sposoby" i jak zaczął mi wmawiać, że "nie przeszkadza mu moja alergia na kurz, chociaż pewnie innym by przeszkadzała" to raczej jako obserwator się zastanawiałam o co chodzi niż przeżywałam osobiście. Chodziło mu o to, że miałam go docenic jaki to on wspaniały, że mu nie przeszkadza, ja rozumiem jakbym nogi nie miała to by o nieprzeszkadzaniu można mówić, ale komu normalnemu w ogóle mogłoby przeszkadzać, że jak bym połaziła po zakurzonym strychu to bym po kichała trochę. Było jeszcze wiele innych kwiatków w tym stylu i rzeczy które jakże wspaniałomyślnie mu nie przeszkadzały.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

A tak w ogóle chce Wam się spotykać z kimś nowym, pytam poważnie, bo jak pomyślę, że miałabym od nowa angażować tyle czasu, żeby potem tylko okazało się jakim ktoś jest głupkiem, to mi się najzwyczajniej nie chce.

[kacha88]

narjia Taki "wspaniały" mężczyzna Ci się trafił, a Ty go zostawiłeś? No po prostu anioł. Musisz mi dać jego numer telefonu <żart>

Mnie się coraz mniej chce kogoś poznawać, bo jak widać nic z tego nie wychodzi i coraz mniej wierzę w to, że ktoś normalny został jeszcze wolny. Ale gdzieś tam w głębi uważam, że jednak warto ryzykować dalej i poznawać kogoś nowego, niż potem żałować, że się nie próbowało.
A co gorsze powoli mi się instynkt macierzyński włącza. I ostatnio trochę za dużo myślę o byłym..

[Justynka0520]

Cześć Dziewczyny można się dołączyć ?

[2018070520180950]

witam nowe

[Justynka0520]

ja jestem nowa i mam nadzieję , że jakoś tam mnie przyjmiecie
hmm więc tak , byłam z chłopakiem 1,5 roku i dopiero po tak długim czasie okazało się jakim jest chamem i kretynem , pobił mnie. Dosyć duże obrażenia miałam po tym incydencie ... ;/ nie chcę go znać ! nie chcę mieć z nim wspólnego ! Chociaż kochałam go ponad wszystko ... Bezczelny jeszcze wczoraj do mnie napisał ;,,co tam u ciebie ? wszystko ok " no aby dobić takiego!!

[_stardust]

Napisane przez Justynka0520

ja jestem nowa i mam nadzieję , że jakoś tam mnie przyjmiecie
hmm więc tak , byłam z chłopakiem 1,5 roku i dopiero po tak długim czasie okazało się jakim jest chamem i kretynem , pobił mnie. Dosyć duże obrażenia miałam po tym incydencie ... ;/ nie chcę go znać ! nie chcę mieć z nim wspólnego ! Chociaż kochałam go ponad wszystko ... Bezczelny jeszcze wczoraj do mnie napisał ;,,co tam u ciebie ? wszystko ok " no aby dobić takiego!!

co za tupet... współczuję Ci kochana. mam nadzieję, że trafisz kiedyś na faceta który zrekompensuje Ci to wszystko!

[narjia]

Napisane przez Justynka0520

ja jestem nowa i mam nadzieję , że jakoś tam mnie przyjmiecie
hmm więc tak , byłam z chłopakiem 1,5 roku i dopiero po tak długim czasie okazało się jakim jest chamem i kretynem , pobił mnie. Dosyć duże obrażenia miałam po tym incydencie ... ;/ nie chcę go znać ! nie chcę mieć z nim wspólnego ! Chociaż kochałam go ponad wszystko ... Bezczelny jeszcze wczoraj do mnie napisał ;,,co tam u ciebie ? wszystko ok " no aby dobić takiego!!

Biedactwo, współczuję skąd się tacy idioci biorą naprawdę już nie wiem.

[Justynka0520]

właśnie;/ najgorzej chyba boli to , że nigdy bym się tego po nim nie spodziewała ...;/

Dziewczyny mam taki pomysł . Widzę , że już jakaś tam grupka dziewczyn się tu zebrała więc może byśmy się przedstawiły (chociaż imię ) ppowiedziały coś o sobie , o naszych miłościach , chłopakach , o obecnym podejściu do związków. Myślę , że w ten sposób poznałybyśmy się lepiej , byłybyśmy bliżej , mogły się wspierać , pomagać sobie nawzajem co wy na to ?

[justka89]

Napisane przez Justynka0520

właśnie;/ najgorzej chyba boli to , że nigdy bym się tego po nim nie spodziewała ...;/

Dziewczyny mam taki pomysł . Widzę , że już jakaś tam grupka dziewczyn się tu zebrała więc może byśmy się przedstawiły (chociaż imię ) ppowiedziały coś o sobie , o naszych miłościach , chłopakach , o obecnym podejściu do związków. Myślę , że w ten sposób poznałybyśmy się lepiej , byłybyśmy bliżej , mogły się wspierać , pomagać sobie nawzajem co wy na to ?

Ja jestem jak najbardziej za.
Mogłybyśmy stworzyć ankietkę i te pytania zamieścić w pierwszym poście jak będą dołączały do nas kolejne dziewczyny.