Poród w wodzie??

[czerwcowa_panna_mloda]

Zalety porodu w wodzie - dla dziecka

Są to min:
- mniejsza możliwość wystąpienia niedotlenienia,
- stałość temperatury po wyjściu z dróg rodnych,
- złagodzenie szoku porodowego,
- mniejsze oddziaływanie dźwięku i światła - w wodzie jest ciszej niż na sali porodowej, a - światło lampy nie świeci dziecku prosto w oczy
- krótszy czas I i II okresu porodu

Zalety porodu w wodzie - dla matki

Są to min:

1. łatwiejsze przyjęcie przez kobietę wygodnej pozycji w czasie porodu,
2. relaksacja rodzącej,
3. relaksacja szyjki macicy i w efekcie szybsze rozwieranie,
4. rzadkie są przypadki pęknięcia krocza,
5. relaksacja mięśni miednicy i krocza,
6. szybsze zstępowanie główki w kanale rodnym,
7. ciepła woda łagodzi ból rodzącej poprzez rozluźnienie mięśni,
8. poprawa przepływu maciczno-łożyskowego,
9. mniejsza potrzeba stosowania środków analgetycznych i rozkurczowych,
10. zmniejszenie efektu grawitacji.

pkwecka - znalazłam na pewnej mądrej str. zalety takiego porodu,więc przytaczam je wyzej. Z drugiej strony ma racje ten, kt. twierdzi, ze to wbrew ludzkiej naturze; ponoc jedynymi ssakami, kt. rodza do wody sa hipopotamy i wydry morskie.

Dziwne, ze nie ma tez jednoznacznych badan i wyników naukowych, a głownie opinie samych rodzących i poloznych. Mysle jednak, ze skoro nic złego z dzieckiem sie nie dzieje w ciazy, a znamy przeciwskazania to czemu nie ulzyc sobie i dziecku?

[emzeta]

odswiezam watek!

Dziwi mnie ze tak ucichl, myslalam ze tego typu porody sa coraz bardziej popularne, mam nadzieje uslyszec tu cos od mamus ktore wybraly ta opcje bo sama mocno sie zastanawiam.

A co do mowienia o naturalnosci tego porodu, coz, wydaje mi sie to bardziej naturalnym rozwiazaniem niz porod z zzo lub cesarka...

[memka87]

tez chcialabym rodzic w wodzie.... (jak juz bede w ciazy) i ciesze sie ze powstal taki watek

[justinak25]

Witam, ja nie rodziłam w wodzie, chociaż na karcie miałam zaznaczone poród w wodzie. Jechałam do szpitala jak miałam skurcze co 5-3 min nieregularne, ale większą część nocy leżałam w swojej wannie z wodą. Rzeczywiście pomagało i łagodziło ból podczas skurczów. Może zależy od człowieka, ja bardzo lubię pływać i być w wodzie, całą ciążę pływałam

[eklerka]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Lakarze w PL wogole woleli by zeby kobiety rodzily na lezaco. Na zachodzie nie ma tego problemu.

Właśnie mi się ten stołek podoba. Widziałam poród na nim na filmie i obejrzałam go w szpitalu. Będę musiała pogadać z położną, czy miałaby możliwość chronić krocze na nim. Zresztą do rozpoczęcia skurczy nie wiemy, jak będzie nam wygodnie.

[domi11]

nie zgodziłabym się do końca z tą tezą-poczytaj-podaję linka http://www.e-zlobek.pl/site/pl/art/2...e_korzyci.html
w tej chwili ja chciałabym rodzić właśnie w wodziez korzyscią dla dziecka i dla mnie

[JeSuisUnPapillon]

może odświeżymy wątek?

[pearpearl]

up

[czubus_]

hej dziewczyny! może udałoby się odświeżyć ten wątek? idea porodu w wodzie zawsze mi się podobała, ale wciąż informacji jakby niewiele... może któraś z Was planuje albo przeszła to sama - bardzo jestem ciekawa, bo nie wiem, czy się zdecydować czy niekoniecznie...

[marsi11]

co prawda 11 lat temu-500 zł, nie udało urodzić się w wodzie, syn był za duży, lekarze nie mieli mi jak pomóc i wyciągnęli mnie pod argumentem zanikających skurczów- ale w to nie wierzę, po prostu nie mieli takiego doświadczenia aby pomóc dzieciaczkowi przyjść na świat

a szkoda

[czubus_]

ooo, 11 lat temu - nie sądziłam, że już u nas była możliwość rodzenia w wodzie

[Dojotka1987]

czy ktoras rodzila w wodzie w Polsce w ostatnim czasie? co mozecie powiedziec na ten temat?

[Klarissa]

Ja chciałam 2 lata temu, to najpierw mi wciskali, że sala jest zajęta, a potem pani przyznała, ze tylko 1 położna ma uprawnienia do odbierania porodu w wodzie i akurat jej nie ma w pracy tego dnia

[DolinaNocy]

Ja rodziłam w wodzie w sierpniu tego roku
Co prawda nie całkiem z własnej woli, bo trafiłam na salę z wanną przypadkiem. Akurat ta była wolna.
Nie mam porównania między takim porodem a porodem "na sucho" ponieważ to moje pierwsze dziecko.
Powiem tyle ... boleć bolało jak skurczy.byk ale jak weszłam do wody to w ciągu 1 godziny rozwarcie zwiększyło się z 4-5 cm do 8-9cm. Nie wiem czy to szybko czy nie - wydaje mi się, że szybko.
Kiedy już urodziłam małego to położna chwilkę go przytrzymała jeszcze pod wodą ( dzięki czemu mąż mógł zrobić parę fotek małego pływaka w jego pierwszych chwilach życia no i dla małego nie był to taki szok). Chwilę jeszcze poleżeliśmy razem w wodzie patrząc sobie w oczy
Jest jednak jeden minus :| Popękałam niesamowicie ... miałam pęknięcia 2go stopnia. Mówiłam żeby jak coś to mnie nacinali, ale położna twierdzi, że patrzyła czy nie pękam i gdy główka wychodziła nic się nie działo, ale prawdopodobnie gdy wychodziły barki to mnie zmasakrowało. Nie wiem czy faktycznie tak było czy to ze względu na to, że byłam w wodzie i nie bardzo było jak nacinać.
Po porodzie rozwinęło się też zapalenie błony śluzowej macicy przez co wylądowałam w szpitalu i wykryto u mnie GBS, którego przed porodem nie miałam. Nie wiem jednak czy to ze względu na poród w wodzie i popękanie czy tak by było i przy zwykłym porodzie.

[Niuniaczek]

O kurczę to współczuję ale najważniejsze, że mały cały i zdrowy

[Dojotka1987]

Napisane przez DolinaNocy

Ja rodziłam w wodzie w sierpniu tego roku
Co prawda nie całkiem z własnej woli, bo trafiłam na salę z wanną przypadkiem. Akurat ta była wolna.
Nie mam porównania między takim porodem a porodem "na sucho" ponieważ to moje pierwsze dziecko.
Powiem tyle ... boleć bolało jak skurczy.byk ale jak weszłam do wody to w ciągu 1 godziny rozwarcie zwiększyło się z 4-5 cm do 8-9cm. Nie wiem czy to szybko czy nie - wydaje mi się, że szybko.
Kiedy już urodziłam małego to położna chwilkę go przytrzymała jeszcze pod wodą ( dzięki czemu mąż mógł zrobić parę fotek małego pływaka w jego pierwszych chwilach życia no i dla małego nie był to taki szok). Chwilę jeszcze poleżeliśmy razem w wodzie patrząc sobie w oczy
Jest jednak jeden minus :| Popękałam niesamowicie ... miałam pęknięcia 2go stopnia. Mówiłam żeby jak coś to mnie nacinali, ale położna twierdzi, że patrzyła czy nie pękam i gdy główka wychodziła nic się nie działo, ale prawdopodobnie gdy wychodziły barki to mnie zmasakrowało. Nie wiem czy faktycznie tak było czy to ze względu na to, że byłam w wodzie i nie bardzo było jak nacinać.
Po porodzie rozwinęło się też zapalenie błony śluzowej macicy przez co wylądowałam w szpitalu i wykryto u mnie GBS, którego przed porodem nie miałam. Nie wiem jednak czy to ze względu na poród w wodzie i popękanie czy tak by było i przy zwykłym porodzie.

o kurcze, to faktycznie nie ciekawie... pierwszy raz slysze o takim przypadku... ja sie ciagle wacham

[DolinaNocy]

Gdyby nie powikłania po porodzie to pomiędzy skurczami było całkiem nieźle w ciepłej wodzie posiedzieć
Mąż się śmiał (na początku, bo później już mu nie było do śmiechu jak mnie wzięło na dobre), że tak mi się marzyła ostatnimi czasy gorąca kąpiel to mam

[czubus_]

ostatecznie rodziłam poza wodą
tzn. byłam w wannie dość długo ale na samą akcję porodową (ostatnią godzinę) poszłam na salę, tam przynajmniej mogłam się wygodnie położyć - jeśli można tu mówić o jakiejkolwiek wygodzie
myślę, że przy drugim porodzie (jeśli taki będzie) chętnie spróbuję być w wodzie do końca

[DolinaNocy]

Gratulacje! Zdrowia dla maleństwa

[Solarisu]

up

[Gatita]

up up up

mnie wzięło na poród w wodzie i szukam w Krakowie dobrego miejsca...

podpowiecie coś?

[Klarissa]

Napisane przez Gatita

up up up

mnie wzięło na poród w wodzie i szukam w Krakowie dobrego miejsca...

podpowiecie coś?

Ja mogę podpowiedzieć gdzie nie jest to możliwe

Ujastek niby oferuje a na 2 porody moje oba odbyły się "na lądzie", tylko wymówki słyszałam, że niby zajęte, że się nie da, że poród za wolny/za szybki...

[Gatita]

Dzięki wielkie za info!

Właśnie myślałam o Ujastku bo mam najbliżej... ale naczytałam się pełno komentarzy negatywnych, że nic niestandardowego się nie da i że byle szybciej i tylko idą na ilość...
Prawda to?

[Klarissa]

Napisane przez Gatita

Dzięki wielkie za info!

Właśnie myślałam o Ujastku bo mam najbliżej... ale naczytałam się pełno komentarzy negatywnych, że nic niestandardowego się nie da i że byle szybciej i tylko idą na ilość...
Prawda to?

Z samej opieki porodowej byłam zadowolona za pierwszym razem bardzo, za drugim trochę mniej bo lekarka była bardzo nieuprzejma, nie chciała mnie najpierw przyjąć na oddział (ja miałam mieć wywołanie, ale kiedy tam dojechałam to poród już się zaczął), potem była nieuprzejma w trakcie porodu również.

Co do tego, że nic ponadstandardowego się nie da - to chyba prawda, chociaż ja nie próbowałam, korzystałam tylko z piłki i prysznica, na nic więcej nie miałam sił chciałam spróbować tego porodu w wodzie, ale nie było to możliwe.

Opieka poporodowa się poprawiła w stosunku do tego jaka była w 2010 roku, ja rodziłam tam drugi raz rok temu i było w miarę ok. Jedzenie obrzydliwe i mało

[Gatita]

Dzięki bardzo za odpowiedź Klarissa!

I gratulacje wielkie Twoich Okruszków

[maugosss]

Czy któraś z mam, mająca poród w wodzie za sobą, mogłaby się podzielić informacjami, przyżyciami i jak przebiegał sam połóg po porodzie w wodzie? Jak długo dochodziłyscie do siebie po porodzie?

[klementyna1]

Podbijam, bo rodziłam i jestem bardzi tym podekscytowana Rodziłam w szpitalu przy al, Kraśnickich w Lublinie. Przy 6 cm rozwarcia weszłam do wanny, a po 25 minutach wyszłam z córeczką Akcja rozwinęła się mega szybko po kilka skurczach czułam juz parcie, przyszła połozna i lekarz, mówia, ze mozemy rodzićm czy chce w wodzie chciałam! 4 parcia i córcia była na Świecie chwile popływała w wodzie, a potem na moim brzuszku lezała a my ja polewalismy ciepła wodą. łozysko rodziłam juz na fotelu. Nie nacinali mnie, ale pękłam. Generalnie polecam. Pierwsze dziecko rodziłam w tym samym szpitalu "na sucho" też było ok, ale w wodzie dużo lepiej- chociaz miałam wrazenie, ze bóle mocniejsze

[ga_tita]

Podbijam wątek��
Czy któraś ostatnio rodziła w wodzie i może się podzielić wrażeniami?

[czaroduszka]

Jakieś aktualne rodzące w wodzie? Bardzo interesujący temat