Starania o dzidzię rozpoczynamy, pełne nadziei widoki na przyszłość mamy :)) 06.2012

[Ninquelote]

To u mnie wie sporo osób. Moi rodzice, rodzeństwo, przyjaciółka. Teściowej wspomnieliśmy trzy miesiące temu, że chyba się zdecydujemy to się obraziła a wcześniej sama dopytywała kiedy

[Renessme1985]

Napisane przez melutka

Renessme1985 Ty chyba masz znas największe doświadczenie bo już cieszysz się jednym szczęściem. I bardzo fajnie, z drugim szkrabikiem na pewno też sie uda i niedługo powiększy Waszą rodzinkę
Ja też cichutko klikam z pracy

My też nikomu nie mówimy, że się staramy - no może oprócz mojej psiółki, która niedawno urodziła ale też mieli przeboje z ciążami (najpierw serduszko przestało bić a potem poroniła). Oj było ciężko
I nawet jak się uda to planujemy dopiero przy trzecim miesiącu powiedzieć innym... tak żeby nie zapeszyć

My tak samo dopiero po 3 m-cu planujemy komukolwiek powiedzieć... Nie ma co zapeszać... niby to nic nie zmienia ale jednak im więcej ludzi wie, tym później w razie jakiegoś niepowodzenia jest ciężej....

Napisane przez nati_85

Hej dziewczyny. Mam nadzieję że mogę się dołączyć. Właśnie zaczęliśmy starania o drugiego dzidziusia. W przyszłym tygodniu się dowiemy czy się udało. Z pierwszym udało nam się po 3 m-cu więc nie robię sobie większym nadziei.

Witaj nati_85... jesteśmy w podobnej sytuacji a można zapytać ile Twój pierwszy szkrabik ma??

Ja to czasami mam taki dysonans, czy to na pewno dobry czas na drugiego malucha ale mój tż zawsze ma milion pięćset argumentów, że TAK, to właśnie jest TEN czas... tak najbardziej to chyba szkoda mi pracy jednak, bo coś czuję, że nie pójdzie już tak gładko jak za pierwszym razem i po prostu się maksymalnie wkurzą, że znowu w ciąży jestem... ale cóż to w sumie tylko praca... nie ta to inna

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

p.s. no i jeszcze mam takie drobne pytanko... czy robimy na początku jakieś zbiorcze podsumowanie Nas STARACZEK

[pokrzywa1981]

Witam was dziewczyny no i oczywiście bardzo się ciesze że formuje się nowa grupa staraczek do której mam nadzieje będę należeć Otóż Mam 31 lat , od 11 lat zakochana jestem w tym samym mężczyźnie no i muszę przyznac że przez wiele lat nie myśleliśmy o zostaniu rodzicami ale teraz coś się zaczeło zmieniać W maju zakończyłam branie tabletek antykoncepcyjnych, a brałam je długo no i mogę powiedzieć że to już mój drugi cykl starań W sumie to tak naprawde to obecnie koncentruje się na poznawaniu mojego organizmu i rytmu płodności Teraz jestem w połowie cyklu i mam wrażenie że właśnie kończą mi się dni płodne ale jak na razie jestem na etapie pomiaru tempki no i obserwacji śluzu Gorąco was wszystkie pozdrawiam i oczywiście życze wam jak i sobie 2 kreseczek

[melutka]

Ja to czasami mam taki dysonans, czy to na pewno dobry czas na drugiego malucha ale mój tż zawsze ma milion pięćset argumentów, że TAK, to właśnie jest TEN czas... tak najbardziej to chyba szkoda mi pracy jednak, bo coś czuję, że nie pójdzie już tak gładko jak za pierwszym razem i po prostu się maksymalnie wkurzą, że znowu w ciąży jestem... ale cóż to w sumie tylko praca... nie ta to inna




Ojej to współczuje - jeśli chodzi o pracę. U mnie szefowa bez przerwy sie dopytuje czy się będziemy starać bo dzieci i rodzina to najważniejsze. Zresztą zna od początku moją sytuację zdrowotną i mocno mi kibicuje także mam w niej raczej wsparcie. Ale jej nie mówię, że próbujemy.... A co tam... Jak sie uda to wszystkim zrobimy miłą niespodziankę

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Renessme1985 jak dobrze, że założyłaś ten nowy wątek bo w te wcześniejsze faktycznie trudno się wbić


Witaj pokrzywa1981 jesteśmy w podobnym wieku. Cieszę sie że dołączyłaś. Będzie nam raźniej w grupie i łatwiej

Dziewczyny myślę, że przy takim wsparciu do końca roku wszystkie zafasolkują

[pokrzywa1981]

U mnie w pracy na szczęście też są wyrozumiali ale jeśli pracodawca robi z tego tytułu problemy to rzeczywiście współczuje Przecież nie można żyć tylko sprawami zawodowymi A rodzina to w moim pojęciu największy skarb

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Witaj melutka

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Powiem wam dziewczyny że zastanawiam się nad tym co wiele dziewczyn podkreśla że nakręcanie się na dziecko daje odwrotny efekt i poprzez napięcie związane z oczekiwaniem z naszymi organizmami moga się dziac cuda np. moga pojawic sie przesuniącia owulki czy dłuższe problemy w zajściu w ciąże

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Znalazłam ciekawy artykuł dot. mitów na temat zachodzenia w ciąże
"10 najczęstszych mitów odnośnie zachodzenia w ciążę

Od "Żeby zajść w ciążę trzeba codziennie uprawiać seks" do "Mężczyźni stają się bezpłodni przez częste branie gorących kąpieli". Istnieje wiele mitów odnośnie zachodzenia w ciąże i płodności. Przedstawiamy Wam 10 najpopularniejszych mitów o tej tematyce.

1. W dniu owulacji jest największa szansa na zajście w ciążę
Jajeczko jest zdolne do zapłodnienia od 12 – 24 godzin. Jeśli owulacja nastąpiła wcześnie rano to późnym wieczorem może być już zdecydowanie za późno na poczęcie dziecka. Największe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę ma się zatem wtedy jeśli do stosunku doszło na 2 do 3 dni przed owulacją.
2. W każdym cyklu jest owulacja.


Może się zdarzyć tak, że w danym cyklu nie dojdzie do owulacji, a okres nie koniecznie jest wyznacznikiem tego, że ona nastąpiła.
3. Szanse na poczęcie dziecka są większe jeśli współżyje się codziennie.


Częste uprawianie seksu nie powoduje wzrostu szans na zapłodnienie. Najważniejsze jest współżycie podczas dni płodnych. Jednak nawet wtedy lepiej jeśli do współżycia dochodzi co drugi dzień, bowiem częsta ejakulacja osłabia jakość spermy.
4. Jeśli podnosi się temperatura ciała mamy do czynienia z owulacją.


Błąd. Podwyższona temperatura wskazuje na to, że owulacja już nastąpiła. Wzrasta ona bowiem po jednym lub dwóch dniach od wystąpienia owulacji. W dniu podwyższonej temperatury i trzy dni wcześniej płodność jest największa.
5. Jeśli są problemy z zajściem w ciążę wina na ogół leży po stronie kobiety.


Błąd. Brak potomstwa w równym stopniu może leżeć po stronie mężczyzn. Nie jest powiedziane, że problem bezpłodności jest częstszym przypadkiem u kobiet.
6. Aby zajść w ciążę potrzeba czasu. Kiedy należy zgłosić się do lekarza?


Jeżeli mimo regularnego współżycia nie uda Ci się zajść w ciążę w przeciągu dwóch lat, wtedy należy zasięgnąć porady specjalisty. Pomoże Ci on zdiagnozować przyczyny i będzie mógł w razie konieczności rozpocząć leczenie.
7. Wszystkim od razu udaje się zajść w ciążę. Tylko nie nam...


Dłuższy czas oczekiwania na upragnioną ciążę jest w zasadzie zjawiskiem normalnym. Jedna trzecia kobiet czeka na upragnione potomstwo ponad rok czasu. Natomiast zajście w ciążę już w pierwszym cyklu bez zabezpieczenia zdarza się jedynie u 25% kobiet.
8. Wieloletnie zażywanie pigułek antykoncepcyjnych utrudnia późniejsze zajście w ciążę.


Raczej odwrotnie: Po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych płodność kobiety zdecydowanie wzrasta. Jedynie kobietom, które mają zaburzenia cyklu po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych może być trudniej zajść w ciążę z powodu rozchwiania gospodarki hormonalnej.
9. Kobieta karmiąca piersią nie może zajść w ciążę.


Karmienie piersią zmniejsza znacznie szanse na zajście w ciążę, jednak nie uniemożliwia tego. Podczas karmienia zahamowany jest hormon odpowiadający za dojrzewanie komórki jajowej i owulację. Dlatego płodność w tym okresie jest niewielka i najczęściej nie pojawia się menstruacja, nie jest jednak powiedziane, że nie może dojść do zapłodnienia. Jeżeli świeżo upieczona mama, nie planuje jeszcze w tym okresie kolejnego potomka powinna się również w tym czasie zabezpieczać.
10. Zbyt gorące kąpiele zmniejszają płodność mężczyzn.


Wprawdzie ciepło ma negatywny wpływ na nasienie mężczyzny, nie ma natomiast negatywnego wpływu na jego płodność w całkowitym tego słowa znaczeniu. Nie jest to trwały i nieodwracalny problem. Jeśli wspólnie z partnerem planujecie dziecko w najbliższej przyszłości lepiej, żeby on zrezygnował tymczasowo z długich gorących kąpieli, z regularnego uczęszczania do sauny oraz z podgrzewanych foteli w samochodzie."
... a to wszystko ze stronki :
http://magazyn.netmama.pl/planowanie...a-w-ciaze-250/

[anusia1808]

Witam

Napisane przez ula_betula

A zioła na co dokładnie wpływają?

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------



Witaj anusia
A Ty ile już się starasz o fasolkę?

Ja mam 29 lat i staram się już od 4 lat i nic z tego jak na razie nie wychodzi. W lutym się udało ale szczęście trwało tylko chwilę i w 8 tygodniu ciąży doszło do #teraz walczę nadal ale jak długo
Długo chodziłam po różnych lekarzach i straciłam czas a oni eksperymentowali teraz mam dobrego lekarza i jestem pełna nadziei że i mi sie kiedyś uda

Napisane przez Ninquelote

Ja za tydzień będę robić test. Staramy się trzy miesiące a że cykle mam teraz koszmarnie długie to dopiero druga próba. Jak teraz nie wyjdzie to na pewno dostanę jakieś lekarstwa.
Ja z tych co chcą dziecko na już, bez czekania i pokornie mierzę temperaturę.

Pamiętajcie, że wiesiołek można brać tylko do owulacji, potem trzeba odstawić bo może wywoływać skurcze macicy.

Trzymam mocno kciuki za test z dwoma kreskami

[ona1960]

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku

A ja jutro wybieram się do gina.. Powiem mu, że planuje ciążę, co i jak itd.
Ja bym chciała zaciażyć jakos dopiero w grudniu/styczniu no ale zobaczymy jak to będzie

A to widzę, ze ja najmłodsza tutaj jestem, bo planuje urodzić na drugim roku studiów

[ula_betula]

Na wiosnę fajnie jest urodzić, ale ja zawsze się zastanawiałam jak w zimę zmieścić się w kurtkę z dużym brzuchem??

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez melutka

Renessme1985 Ty chyba masz znas największe doświadczenie bo już cieszysz się jednym szczęściem. I bardzo fajnie, z drugim szkrabikiem na pewno też sie uda i niedługo powiększy Waszą rodzinkę
Ja też cichutko klikam z pracy

My też nikomu nie mówimy, że się staramy - no może oprócz mojej psiółki, która niedawno urodziła ale też mieli przeboje z ciążami (najpierw serduszko przestało bić a potem poroniła). Oj było ciężko
I nawet jak się uda to planujemy dopiero przy trzecim miesiącu powiedzieć innym... tak żeby nie zapeszyć

Ja w pracy nawet zerknąć na wizaż nie mogę
Do trzeciego miesiąca bym nie wytrzymała, szczególnie, że wszyscy moi bliscy regularnie zadają pytanie "czy juz?".

Napisane przez nati_85

Hej dziewczyny. Mam nadzieję że mogę się dołączyć. Właśnie zaczęliśmy starania o drugiego dzidziusia. W przyszłym tygodniu się dowiemy czy się udało. Z pierwszym udało nam się po 3 m-cu więc nie robię sobie większym nadziei.

Napisane przez Ninquelote

To u mnie wie sporo osób. Moi rodzice, rodzeństwo, przyjaciółka. Teściowej wspomnieliśmy trzy miesiące temu, że chyba się zdecydujemy to się obraziła a wcześniej sama dopytywała kiedy

Ale czemu się obraziła?

Napisane przez Renessme1985

[/COLOR]p.s. no i jeszcze mam takie drobne pytanko... czy robimy na początku jakieś zbiorcze podsumowanie Nas STARACZEK

TAK! Zróbmy koniecznie. Bo jest nas coraz więcej

Napisane przez pokrzywa1981

Witam was dziewczyny no i oczywiście bardzo się ciesze że formuje się nowa grupa staraczek do której mam nadzieje będę należeć Otóż Mam 31 lat , od 11 lat zakochana jestem w tym samym mężczyźnie no i muszę przyznac że przez wiele lat nie myśleliśmy o zostaniu rodzicami ale teraz coś się zaczeło zmieniać W maju zakończyłam branie tabletek antykoncepcyjnych, a brałam je długo no i mogę powiedzieć że to już mój drugi cykl starań W sumie to tak naprawde to obecnie koncentruje się na poznawaniu mojego organizmu i rytmu płodności Teraz jestem w połowie cyklu i mam wrażenie że właśnie kończą mi się dni płodne ale jak na razie jestem na etapie pomiaru tempki no i obserwacji śluzu Gorąco was wszystkie pozdrawiam i oczywiście życze wam jak i sobie 2 kreseczek

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez ona1960

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku

A ja jutro wybieram się do gina.. Powiem mu, że planuje ciążę, co i jak itd.
Ja bym chciała zaciażyć jakos dopiero w grudniu/styczniu no ale zobaczymy jak to będzie

A to widzę, ze ja najmłodsza tutaj jestem, bo planuje urodzić na drugim roku studiów

Napisz po wizycie co gin powiedział - jestem ciekawa czy zleci Ci jakieś badania etc. Czuję się lekką ignorantką bo ja nawet nie robiłam sobie badania krwi przed staraniami.

[ona1960]

Napisane przez ula_betula

Na wiosnę fajnie jest urodzić, ale ja zawsze się zastanawiałam jak w zimę zmieścić się w kurtkę z dużym brzuchem??

TAK! Zróbmy koniecznie. Bo jest nas coraz więcej

Napisz po wizycie co gin powiedział - jestem ciekawa czy zleci Ci jakieś badania etc. Czuję się lekką ignorantką bo ja nawet nie robiłam sobie badania krwi przed staraniami.

Ja planuje urodzić na następne wakacje, ale zobaczymy, jak się uda. Może już..

Też jestem za listą To kto się tego podejmnie?

Ja w sumie idę do gina, zeby powiedzieć ze przestaje brać tabletki no i zobaczymy, czy zleci jakieś badania, też jestem ciekawa..

[ula_betula]

Napisane przez ona1960

Ja planuje urodzić na następne wakacje, ale zobaczymy, jak się uda. Może już..

Też jestem za listą To kto się tego podejmnie?

Ja w sumie idę do gina, zeby powiedzieć ze przestaje brać tabletki no i zobaczymy, czy zleci jakieś badania, też jestem ciekawa..

Renessme1985 podejmiesz się?

[Ninquelote]

Napisane przez ula_betula

Na wiosnę fajnie jest urodzić, ale ja zawsze się zastanawiałam jak w zimę zmieścić się w kurtkę z dużym brzuchem??
Też mnie to zawsze zastanawiało
Ale czemu się obraziła?

Bo nie poprosiliśmy jej o zgodę. Poza tym ona uważa, że jej syn jest ze mną nieszczęśliwy bo czasem musi wynieść śmieci, posprzątać i pozmywać.

[Renessme1985]

Właśnie skończyłam modzić muffinki i obiadek na jutro , więc wpadłam na momencik chociaż bardzo ale to bardzo mi się już

Praca i jeden maluch jest zdecydowanie męczący, a co dopiero będzie przy dwóch --->"jazda bez trzymanki"

... no ale o czym to ja miałam... a tak, przecież wpadłam tylko na chwilkę hehe

Jasne, że się podejmę stworzenia listy , jutro w pracy postaram się Nas skompletować i przygotować wstępne zestawienie


a póki co uciekam, bo jutro o 5.30 pobudka

p.s. szkoda, że jutro nie jest piątek

[ula_betula]

Napisane przez Ninquelote

Bo nie poprosiliśmy jej o zgodę. Poza tym ona uważa, że jej syn jest ze mną nieszczęśliwy bo czasem musi wynieść śmieci, posprzątać i pozmywać.

no to nieciekawa sytuacja...

Napisane przez Renessme1985

Jasne, że się podejmę stworzenia listy , jutro w pracy postaram się Nas skompletować i przygotować wstępne zestawienie

Podziwiam - ja malca jeszcze nie mam, więc obowiązków mniej a i tak obiadu mi się gotować nie chciało. Za to TŻ zrobił pycha rosół

[Niunia20]

witajcie ja dziś dosyć późno... dziś po pracy pędziłam na pociąg i do ortodonty a teraz odpoczywam z wizażem... jak mi się nie chce jutro do pracy iść...

Napisane przez melutka

Niunia20 Bardzo nieregularne masz te cykle. Masz owulkę? Podobno przy nieregularnych trudno o owulkę.

owu mam ale nie za każdym razem... teraz mam testy owu to się upewnię no i gin może coś mi pomoże...

[ona1960]

Napisane przez ula_betula

no to nieciekawa sytuacja...





Podziwiam - ja malca jeszcze nie mam, więc obowiązków mniej a i tak obiadu mi się gotować nie chciało. Za to TŻ zrobił pycha rosół

Też miałam na obiad rosół I to babciny. A my z TŻ mieliśmy dzisiaj "dzień lenia" i najpierw ugotowałam mu mrożone pierogi z biedronki a potem poszliśmy na pizze
Przy dzidzi już niestety nie będzie takich obiadków.. Trzeba bedzie się bardziej starać..

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Niunia20

witajcie ja dziś dosyć późno... dziś po pracy pędziłam na pociąg i do ortodonty a teraz odpoczywam z wizażem... jak mi się nie chce jutro do pracy iść...


owu mam ale nie za każdym razem... teraz mam testy owu to się upewnię no i gin może coś mi pomoże...

Też się boję, ze będę miała problemy z owulacją, bo przed braniem tabletek miałam problemy z hormonami... Ale mam nadzieję, ze wszystkie niedługo będziemy szczęśliwymi mamusiami

[monriks]

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie
Też jestem z rocznika 81 Mam juz cudownego dwuletniego syneczka i postanowiliśmy że postaramy się z mężusiem o rodzeństwo dla niego.
Z naszym pierwszym dzieckiem też nie było łatwo,staraliśmy się rok czasu.Przez ten rok to cuda robiłam żeby zajść w ciąże: mierzenie temperatury,obserwowanie śluzu,najlepsze pozycje,tabletki dla mnie i męża...i nic.Ciągle jedna kreseczka i za każdym razem łzy i smutek.W tym czasie 11 dziewczyn z mojego otoczenia było w ciązy lub urodziło dzieci,łatwo nie było
W końcu zmeczona powiedziałam sobie dość,spakowałam wszystkie rzeczy,kalendarzyk wyrzuciłam i powiedziałam co będzie to będzie.6 tygodni później nie mogłam patrzeć na kawe i brzydko mi pachniała,choć uwielbiam kawe.
Zrobiłam test tylko dla mojego męża bo mnie męczył,jakże więc było moje zaskoczenie jak zobaczyłam dwie kreseczkiDo dzisiaj nie mogę sie tym cudem nacieszyć
Najśmieszniejsze jest to że zaszłam w ciąże dokładnie w pierwszą rocznice naszego ślubu )
Miesiąc temu zaczelismy staranka.
Ok 1Lipca mam mieć @,test kupiony, zobaczymy co będzie

[nati_85]

Moja córcia 13 maja skończyła 2 latka.

Mój tż też zawsze ma pełno argumentów, że już powinniśmy się starać o dziecko (tak samo było przy pierwszej ciąży). Ja też się martwię czy będzie dobrze z pracą itp. Ale mam nadzieję że wszystko się ułoży. Pożyjemy zobaczymy.

Podczas pierwszego starania wiedziała tylko moja przyjaciółka. Teraz już troszkę więcej ludzi. Jakoś nie mogę się powstrzymać.

[Renessme1985]

Napisane przez pokrzywa1981

Witam was dziewczyny no i oczywiście bardzo się ciesze że formuje się nowa grupa staraczek do której mam nadzieje będę należeć Otóż Mam 31 lat , od 11 lat zakochana jestem w tym samym mężczyźnie no i muszę przyznac że przez wiele lat nie myśleliśmy o zostaniu rodzicami ale teraz coś się zaczeło zmieniać W maju zakończyłam branie tabletek antykoncepcyjnych, a brałam je długo no i mogę powiedzieć że to już mój drugi cykl starań W sumie to tak naprawde to obecnie koncentruje się na poznawaniu mojego organizmu i rytmu płodności Teraz jestem w połowie cyklu i mam wrażenie że właśnie kończą mi się dni płodne ale jak na razie jestem na etapie pomiaru tempki no i obserwacji śluzu Gorąco was wszystkie pozdrawiam i oczywiście życze wam jak i sobie 2 kreseczek

i oczywiście 3mam kciuki

Napisane przez melutka

Ojej to współczuje - jeśli chodzi o pracę. U mnie szefowa bez przerwy sie dopytuje czy się będziemy starać bo dzieci i rodzina to najważniejsze. Zresztą zna od początku moją sytuację zdrowotną i mocno mi kibicuje także mam w niej raczej wsparcie. Ale jej nie mówię, że próbujemy.... A co tam... Jak sie uda to wszystkim zrobimy miłą niespodziankę

Z tą moją pracą to nie jest tak źle... w pierwszej ciąży jakoś pokojnie przeszło, co prawda miałam pewien układ z pracodawcą ale przynajmniej miałam gdzie wrócić Po prostu wydaje mi się, że teraz nie będzie już tak łatwo, bo się wkurzą, że drugi raz w tak krótkim czasie

Napisane przez pokrzywa1981

6. Aby zajść w ciążę potrzeba czasu. Kiedy należy zgłosić się do lekarza?


Jeżeli mimo regularnego współżycia nie uda Ci się zajść w ciążę w przeciągu dwóch lat, wtedy należy zasięgnąć porady specjalisty. Pomoże Ci on zdiagnozować przyczyny i będzie mógł w razie konieczności rozpocząć leczenie.

2 lata??? co to za bzdura na tej stronie
Jak ja bym czekała dwa lata z wizytą u lekarza, to pewnie do tej pory bylibyśmy bezdzietni.... Moim zdaniem po 3-4 niezaciążonych cyklach warto wybrac się do gineksa i zrobić przynajmniej podstawowe badania hormonów... Przecież nie żyjemy w jakimś średniowieczu i lekarz na każdym rogu przyjmuje... 2 lata...:h ahaha:

Napisane przez anusia1808

Witam

Ja mam 29 lat i staram się już od 4 lat i nic z tego jak na razie nie wychodzi. W lutym się udało ale szczęście trwało tylko chwilę i w 8 tygodniu ciąży doszło do #teraz walczę nadal ale jak długo
Długo chodziłam po różnych lekarzach i straciłam czas a oni eksperymentowali teraz mam dobrego lekarza i jestem pełna nadziei że i mi sie kiedyś uda

Napisane przez ula_betula

Na wiosnę fajnie jest urodzić, ale ja zawsze się zastanawiałam jak w zimę zmieścić się w kurtkę z dużym brzuchem??

hehe spokojnie się mieściłam i nawet nie kupowałam innej kurtki... wielgachny brzuch zrobił mi się w okolicach kwietnia dopiero, więc już możnabyło z rozpięta smigać, a nawet bez

[Renessme1985]

Napisane przez Ninquelote

Bo nie poprosiliśmy jej o zgodę. Poza tym ona uważa, że jej syn jest ze mną nieszczęśliwy bo czasem musi wynieść śmieci, posprzątać i pozmywać.

OMG... nie poprosiliście o zgodę

Nie wiedziałam, że o zgodę to trzeba teściowej pytać pfffff....
...a Twój tż to rzeczywiście przekichane z Tobą ma, musi wynosic smieci itp...

Jakby mój tż cokolwiek przymarudził o jakieś obowiązki domowe, to

Co to kurcze blade ma być... przeciez równouprawnienie mamy Mój tż potrafi zostać z naszym synkiem cały dzień sam i doskonale sobie radzi z mleczkami, obiadkami, deserkami, kupkami, płaczami itp... i od początku zostawał z nim sam i dawął radę... ja w ogóle nie widze innej opcji... przecież to jego dziecko został z nim sam na pare godzin między karmieniami w tydzień po porodzie i też dał radę... sorki, że się tak rozpisałam w tym temacie ale po prostu dla niektórych moich koleżanek to nie jest takie oczywiste, że facet nie ma dwóch lewych rąk i może robić dokładnie to samo co kobieta i korona mu z głowy nie spadnie jakimś cudem...

Napisane przez monriks

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie
Też jestem z rocznika 81 Mam juz cudownego dwuletniego syneczka i postanowiliśmy że postaramy się z mężusiem o rodzeństwo dla niego.
Z naszym pierwszym dzieckiem też nie było łatwo,staraliśmy się rok czasu.Przez ten rok to cuda robiłam żeby zajść w ciąże: mierzenie temperatury,obserwowanie śluzu,najlepsze pozycje,tabletki dla mnie i męża...i nic.Ciągle jedna kreseczka i za każdym razem łzy i smutek.W tym czasie 11 dziewczyn z mojego otoczenia było w ciązy lub urodziło dzieci,łatwo nie było
W końcu zmeczona powiedziałam sobie dość,spakowałam wszystkie rzeczy,kalendarzyk wyrzuciłam i powiedziałam co będzie to będzie.6 tygodni później nie mogłam patrzeć na kawe i brzydko mi pachniała,choć uwielbiam kawe.
Zrobiłam test tylko dla mojego męża bo mnie męczył,jakże więc było moje zaskoczenie jak zobaczyłam dwie kreseczkiDo dzisiaj nie mogę sie tym cudem nacieszyć
Najśmieszniejsze jest to że zaszłam w ciąże dokładnie w pierwszą rocznice naszego ślubu )
Miesiąc temu zaczelismy staranka.
Ok 1Lipca mam mieć @,test kupiony, zobaczymy co będzie

Do pierwszego już bardzo bardzo niedługo więc z całej siły

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez melutka

Renessme1985 jak dobrze, że założyłaś ten nowy wątek bo w te wcześniejsze faktycznie trudno się wbić

Też się bardzo cieszę

Fajnie, że się tu zrobił taki ruch... im Nas więcej tym raźniej

Postaram się dzisiaj jakąś wstępną liste stworzyć, ale same rozumiecie, że ja tu w pracy... "wilki" jakieś itp...

[nati_85]

Napisane przez Renessme1985

OMG... nie poprosiliście o zgodę

Nie wiedziałam, że o zgodę to trzeba teściowej pytać pfffff....
...a Twój tż to rzeczywiście przekichane z Tobą ma, musi wynosic smieci itp...

Jakby mój tż cokolwiek przymarudził o jakieś obowiązki domowe, to

Co to kurcze blade ma być... przeciez równouprawnienie mamy Mój tż potrafi zostać z naszym synkiem cały dzień sam i doskonale sobie radzi z mleczkami, obiadkami, deserkami, kupkami, płaczami itp... i od początku zostawał z nim sam i dawął radę... ja w ogóle nie widze innej opcji... przecież to jego dziecko został z nim sam na pare godzin między karmieniami w tydzień po porodzie i też dał radę... sorki, że się tak rozpisałam w tym temacie ale po prostu dla niektórych moich koleżanek to nie jest takie oczywiste, że facet nie ma dwóch lewych rąk i może robić dokładnie to samo co kobieta i korona mu z głowy nie spadnie jakimś cudem...




Do pierwszego już bardzo bardzo niedługo więc z całej siły

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------



Też się bardzo cieszę

Fajnie, że się tu zrobił taki ruch... im Nas więcej tym raźniej

Postaram się dzisiaj jakąś wstępną liste stworzyć, ale same rozumiecie, że ja tu w pracy... "wilki" jakieś itp...

Fajnie, że zrobisz wstępną listę.
Jeśli będziesz potrzebować jakieś dane do napisz.

Ja też klikam z pracy (bo popołudniu to raczej nie mam czasu).

[nati_85]

Napisane przez Renessme1985

OMG... nie poprosiliście o zgodę

Nie wiedziałam, że o zgodę to trzeba teściowej pytać pfffff....
...a Twój tż to rzeczywiście przekichane z Tobą ma, musi wynosic smieci itp...

Jakby mój tż cokolwiek przymarudził o jakieś obowiązki domowe, to

Co to kurcze blade ma być... przeciez równouprawnienie mamy Mój tż potrafi zostać z naszym synkiem cały dzień sam i doskonale sobie radzi z mleczkami, obiadkami, deserkami, kupkami, płaczami itp... i od początku zostawał z nim sam i dawął radę... ja w ogóle nie widze innej opcji... przecież to jego dziecko został z nim sam na pare godzin między karmieniami w tydzień po porodzie i też dał radę... sorki, że się tak rozpisałam w tym temacie ale po prostu dla niektórych moich koleżanek to nie jest takie oczywiste, że facet nie ma dwóch lewych rąk i może robić dokładnie to samo co kobieta i korona mu z głowy nie spadnie jakimś cudem...




Do pierwszego już bardzo bardzo niedługo więc z całej siły

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------



Też się bardzo cieszę

Fajnie, że się tu zrobił taki ruch... im Nas więcej tym raźniej

Postaram się dzisiaj jakąś wstępną liste stworzyć, ale same rozumiecie, że ja tu w pracy... "wilki" jakieś itp...

Fajnie, że Renessme1985 zrobi wstępną listę. Jeśli będziesz potrzebowała jakiś informacji to pisz.

Ja też piszę w pracy. Po pracy nie mam zbytnio czasu, żeby siedzieć na necie (chyba, że wieczorkiem).

[monriks]

[QUOTE=Renessme1985;349681 69]My tak samo dopiero po 3 m-cu planujemy komukolwiek powiedzieć... Nie ma co zapeszać... niby to nic nie zmienia ale jednak im więcej ludzi wie, tym później w razie jakiegoś niepowodzenia jest ciężej....

Ja też nie zamierzam długo mówić,dopóki sami nie zauważą albo sie zorientują.Pierwszą ciążą pochwalismy sie od razu i przez 9 miesięcy wszyscy rozmawiali ze mną o ciążach,porodach i dzieciach.Juz w połowie ciąży miałam dość, od tych informacji

[nati_85]

Ja okres mam dostać 4 lipca więc zobaczymy czy się udało.
Ale wczoraj zauważyłam, że moje piersi są inne niż zawsze przed okresem (tek też miałam na początku pierwszej ciąży) albo sama się nakręcam
i wmawiam sobie ciąże.

Monriks to rodzicom też nie powiedziecie. Ja chyba bym nie wytrzymała. U mnie od razu widać że coś się dzieje

[melutka]

Ja mam łatwiej moi rodzice i brat z rodziną mieszkają 350 km daleko ode mnie więc nic sami nie wypatrzą. Mam nadzieję, że wcześniej sie sama nie sypnę. Jedynie siostra ze swoim TŻ mieszkają niedaleko i ona mnie pod tym kątem bacznie obserwuje
A rodzice mojego TŻ są mało domyślnie więc jak sami nie puścimy pary z ust to jest szansa, że też nic nie będą wiedzieć wcześniej. Pod warunkiem, że tu mój TŻ nic nie powie a papla z niego jest straszna. Zwłaszcza, że on ma większe parcie na dzidziusia niż ja.
Obecnie pracuje 250 km od domu i jak się dowiedział, że mam owulkę to natychmiast chciał przyjechać do domu żeby działać. Cudem go od tego odwiodłam

[nati_85]

Melutka to faktycznie masz łatwiej. Ja ze swoimi rodzicami widzę się codziennie bo zajmują się moją córcią, więc pewnie za długo to nie uda mi się utrzymać w tajemnicy.

Mój tż też ma większe parcie na dzidziusia ale on sam nic nie powie nikomu.

[Renessme1985]

u mnie tez tż ma wieksze parcie i co chwile pyta za ile ta owulka


.... co to za dziwne czasy nastały, że faceci mają większe parcie na dziecko niż babki :brzyda l:

[monriks]

Napisane przez nati_85

Ja okres mam dostać 4 lipca więc zobaczymy czy się udało.
Ale wczoraj zauważyłam, że moje piersi są inne niż zawsze przed okresem (tek też miałam na początku pierwszej ciąży) albo sama się nakręcam
i wmawiam sobie ciąże.

Monriks to rodzicom też nie powiedziecie. Ja chyba bym nie wytrzymała. U mnie od razu widać że coś się dzieje

Mieszkamy daleko od rodziców,więc nie będzie problemu.Jedynie moje siostry czy bratowa mogą sie zorientować,ale to tez mało prawdopodobne.Rzuciłam palenie przed pierwszym dzieckiem,mało pije alkoholu i kawy wiec nie maja mnie na czym złapać Moja bratowa jest w 7 miesiącu i widze jak ja męczą tymi wszystkimi opowieściami i radami tym bardziej chce to ukryc
Ale z pierwszym dzieckiem bym w życiu nie dała rady to utrzymać.Radość była tak ogromna że trzeba było sie ze wszystkimi podzielić )
Za ok 3 dni ma być @,czekam wiec jak na szpilkach.To byłoby dziwne jakby sie za pierwszym razem udało...chociaż wczoraj mój mąż sobie usmażył kiełbaskę i musiałam wyjść z domu bo tak mi śmierdziało... hihi

[sauatka]

Hej, przyjmiecie mnie?
w poprzednim cyklu się nie udało, ale dziś 12dc więc jeszcze wszystko przed nami

lecę Was nadrobić

[pokrzywa1981]

Napisane przez Renessme1985

i oczywiście 3mam kciuki



Z tą moją pracą to nie jest tak źle... w pierwszej ciąży jakoś pokojnie przeszło, co prawda miałam pewien układ z pracodawcą ale przynajmniej miałam gdzie wrócić Po prostu wydaje mi się, że teraz nie będzie już tak łatwo, bo się wkurzą, że drugi raz w tak krótkim czasie



2 lata??? co to za bzdura na tej stronie
Jak ja bym czekała dwa lata z wizytą u lekarza, to pewnie do tej pory bylibyśmy bezdzietni.... Moim zdaniem po 3-4 niezaciążonych cyklach warto wybrac się do gineksa i zrobić przynajmniej podstawowe badania hormonów... Przecież nie żyjemy w jakimś średniowieczu i lekarz na każdym rogu przyjmuje... 2 lata...:h ahaha:

Zgadzam się z tobą te 2 lata to jakaś masakra Czytałam gdzies na stronce dot. naturalnych metod planowania rodziny że przy prowadzeniu kalendarzyka i obserwacji śluzu tempki już po około 6 mc można starającą sie bezskutecznie pare zakwalifikowac do postępowania specjalistycznego - w sensie diagnozy Niestety często nasi lekarze uznają okres roku bądź dłużej Ale na szczeście są też i tacy którym na sercu leży dobro pacjenta






hehe spokojnie się mieściłam i nawet nie kupowałam innej kurtki... wielgachny brzuch zrobił mi się w okolicach kwietnia dopiero, więc już możnabyło z rozpięta smigać, a nawet bez

Napisane przez nati_85

Ja okres mam dostać 4 lipca więc zobaczymy czy się udało.
Ale wczoraj zauważyłam, że moje piersi są inne niż zawsze przed okresem (tek też miałam na początku pierwszej ciąży) albo sama się nakręcam
i wmawiam sobie ciąże.

Monriks to rodzicom też nie powiedziecie. Ja chyba bym nie wytrzymała. U mnie od razu widać że coś się dzieje

Kochana ja mam mieć okres około 9 - 10 lipca więc ty dowiesz się szybciej ode mnie Życze II kreseczek

Napisane przez melutka

Ja mam łatwiej moi rodzice i brat z rodziną mieszkają 350 km daleko ode mnie więc nic sami nie wypatrzą. Mam nadzieję, że wcześniej sie sama nie sypnę. Jedynie siostra ze swoim TŻ mieszkają niedaleko i ona mnie pod tym kątem bacznie obserwuje
A rodzice mojego TŻ są mało domyślnie więc jak sami nie puścimy pary z ust to jest szansa, że też nic nie będą wiedzieć wcześniej. Pod warunkiem, że tu mój TŻ nic nie powie a papla z niego jest straszna. Zwłaszcza, że on ma większe parcie na dzidziusia niż ja.
Obecnie pracuje 250 km od domu i jak się dowiedział, że mam owulkę to natychmiast chciał przyjechać do domu żeby działać. Cudem go od tego odwiodłam

Napisane przez Renessme1985

u mnie tez tż ma wieksze parcie i co chwile pyta za ile ta owulka


.... co to za dziwne czasy nastały, że faceci mają większe parcie na dziecko niż babki :brzyda l:

To naprawde urocze że wasi mężczyźni tak bardzo czekają na dzieciaczki

Napisane przez sauatka

Hej, przyjmiecie mnie?
w poprzednim cyklu się nie udało, ale dziś 12dc więc jeszcze wszystko przed nami

lecę Was nadrobić

Witam

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Ja natomiast po porannych pomiarach stwierdzam że po cyklu 6 niskich temperatur zaczyna się u mnie okres zwyżki tempki tak więc owulke jak sądze miałam 11 dnia cyklu A co ciekawe ból owulacyjny dopadł mnie 12 dnia cyklu hm.... I tu się zastanawiam bo śluz był rozciągliwy 11 dnia na około 10 cm i 12 dnia na około 5 cm Coraz bardziej zaczyna mnie wkręcać ta samoobserwacja Zresztą wszystko się będzie jasne 9 - 10 no max 11 lipca czy przyjdzie @

[melutka]

A ja nie wiem kiedy @ przyjdzie po leczeniu i 6 miesiecznej przerwie od @ znowu uczę się obserwować siebie i cykl dopiero mi się reguluje. Także u nas jak się uda to tylko będzie niezły fart
sauatka, monriks, nati_85 mocno trzymam za Was kciuki ale by było fajnie jakby już na początku wątku pojawiły się fasolki
Za pozostałe oczywiście też bardzo mocno trzymam