DELE zdamy, certyfikat otrzymamy :)

[lovebird]

Świetny wynik, gratulacje! Też bym w sumie mogła się zabrać za naukę i podejście do certyfikatu...

[mln]

Może ktoś podchodzi do egzaminu 25.05?

[tamtaglista]

Jeszcze nie Poczekam aż opanuję do c1

[mln]

Napisane przez tamtaglista

Jeszcze nie Poczekam aż opanuję do c1

Ambitnie , a ile już się uczysz?

[tamtaglista]

Z przerwą prawie dwuletnią, także się chyba nie liczy, zwłaszcza, że uczyłam się sama. Zatem od października odkąd zaczęłam studiować hiszpański- były to moje drugie studia, ale pierwsze z powołania Niestety, jadę jakby od początku, więc jestem tak na a2 :P Więc jeszcze dłuuuga droga przede mną Ale wierzę w siebie (:

[mln]

A myślisz, że jak studiujesz hiszpański, to jeszcze przyda Ci się certyfikat? Bo moim zdaniem dyplom też wygląda dobrze. I życzę wytrwałości .

[tamtaglista]

Takie tam małe "założonko" odnośnie kilku certyfikatów z różnych języków Poza tym chcę widzieć "z czym to się je" Dzięki i Tobie również!

[mln]

Napisane przez tamtaglista

Takie tam małe "założonko" odnośnie kilku certyfikatów z różnych języków Poza tym chcę widzieć "z czym to się je" Dzięki i Tobie również!

Oj, przyda się, zwłaszcza na 1.5 tygodnia przed egzaminem .

[lovebird]

Odświeżam wątek Ktoś się przygotowuje?

[tamtaglista]

obecna

[lovebird]

No ja DELE też nie zdaję, ale chciałam się podpiąć tutaj, bo po co zakładać inny wątek? Planuję w lipcu robić sobie B2, ale ostatnio załamałam się swoją znajomością języka i zaczęłam się zastanawiać nad sensem podchodzenia teraz, czy nie lepiej podejść za pół roku. Tylko coś nie wierzę w to, że za pół roku będzie lepiej Bo albo teraz się mega zmotywuję, bo mam niedługo egzamin, albo oleję to i na luzie podejdę do tego, bo przecież mam całe pól roku jeszcze i za pół roku będzie to samo

[Curitiba]

cześć dziewczyny, ja zamierzam zdawać C1 w listopadzie. nie wiem, czy jestem już gotowa, ale postanowiłam spróbować mimo wszystko. najwyżej 600 zł stracę za 3 tyg. kończę kurs C1 w szkole językowej, jesienią będę chciała zapisać się do Inst. Cervantesa na przygotowawczy do egzaminu, a latem mam zamiar konkretnie się pouczyć / uporządkować to, co mam w głowie. Jeśli macie podobne plany, chętnie powymieniam się doświadczeniami.
Jakiś czas temu zdawałam DELFa z francuskiego i zauważyłam, że decyzja o podchodzeniu do egzaminu i wyznaczenie daty podziałały na mnie bardzo mobilizująco. Wcześniej wciąż mówiłam, że nie jestem gotowa i że "za pól roku". Mam nadzieję, że z hiszpańskim będzie podobnie i zaliczę wielki sukces

[lovebird]

Curitiba, po Twoim aktualnym kursie i tym przygotowującym do DELE mam nadzieję, że będziesz wystarczająco przygotowana
Ja mam sporo do nauki na zajęcia, ale chyba mimo wszystko zdecyduję się na ten mój B2. Czasu może i dużo nie ma, ale trzeba się zmobilizować i przysiąść U mnie najgorsze jest chyba to, że zapisy mam jakoś do 15 lipca, a egzamin 18 lipca, więc pewnie będę z zapisem czekać do ostatniej chwili i nie będę miała aż takiej motywacji. No ale zobaczymy, póki co się staram

[Curitiba]

Dzieki za mile slowa. Coz, kursy to nie wszystko wypadaloby sie pouczyc jeszcze sporo poza samymi zajeciami. a ja to glownie ogladam seriale i programy po hiszpansku, no i czytam, a takie pisanie na przyklad lezy..

Lovebird, po terminie egzaminu rozumiem, ze mieszkasz gdzies poza PL, bo u nas tylko 2 sesje egzaminacyjne rocznie sa (maj, listopad)?

[lovebird]

Tak, poza Polską zdaję ten certyfikat, ale - jak pisałam wcześniej - nie jest to DELE, jednak stwierdziłam, że mogę się tutaj podpiąć i pomotywować z tymi, którzy zdają DELE Jeśli chodzi o kursy, to w sumie zależy - jak masz taki, co Cię dobrze przygotuje, to wiadomo, ogólnie jest dobrze samemu poza zajęciami coś robić, ale nieraz wystarczy to, co jest na kursie. U mnie też pisanie trochę leży, ale poza zajęciami mam naprawdę mało kontaktu z hiszpańskim, czasem staram się przejrzeć jakąś stronkę na necie, ale nieraz nawet komputera nie włączam z braku czasu, więc co dopiero buszowanie po hiszpańskich stronach, nie mówiąc o serialach...

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

Hola! Teneis una escuela de Espanol en Wroclaw para recomendar? Mi nivel es bajo y tambier qiero conocer a gente :P
Wiec mniej wiecej na tym poziomie jest moj hiszpanski. Jak w pytaniu: macie jakas fajna szkole hiszpanskiego do polecenia? Moze byc jakis kurs bardziej intensywny, wakacyjny. Chciclabym nei tylko uczyc sie hiszpanskiego ale tez poznac jakich spoko ludzi.

Pozdrawiam

[skara]

Dziewczyny, ja sądzę, że jeśli macie mniej więcej przerobiony i przyswojony materiał z zakresu w jakim chcecie zdawać egzamin to nie ma na co czekać. Tak naprawdę na powtórzenie wystarcza około tygodnia lub dwóch jeśli mocno przysiądziecie. Osłuchajcie się też ewentualnie z różnymi akcentami, np. na yutubie, bo na wyższych poziomach egzaminu słuchanie bywa trudne ze względu na lektora z kraju innego niż Hiszpania. No i powtórka tego co u Was z gramatyki kuleje.

[lovebird]

Napisane przez skara

Dziewczyny, ja sądzę, że jeśli macie mniej więcej przerobiony i przyswojony materiał z zakresu w jakim chcecie zdawać egzamin to nie ma na co czekać. Tak naprawdę na powtórzenie wystarcza około tygodnia lub dwóch jeśli mocno przysiądziecie. Osłuchajcie się też ewentualnie z różnymi akcentami, np. na yutubie, bo na wyższych poziomach egzaminu słuchanie bywa trudne ze względu na lektora z kraju innego niż Hiszpania. No i powtórka tego co u Was z gramatyki kuleje.

U mnie tydzień cały przeznaczony na powtórki jest nierealny ze względu na masę innych egzaminów w tym czasie... Ale dlatego rozkładam sobie to na trochę dłużej Nie wiem, na ile mam przerobiony materiał z zakresu, który ma być na tym egzaminie, dlatego też douczam się codziennie ze słówek i gramatyki. Wahałam się ostatnio trochę jeszcze, ale jestem już praktycznie zdecydowana podchodzić teraz. Próbna część z czytania poszła mi bardzo dobrze, co przekonało mnie o tym, że dam radę. Jeszcze tylko sobie zrobię test poziomujący podesłany przez mojego lektora i jak wyjdzie mi B2, to na pewno idę (a jak nie wyjdzie, to przysiądę jeszcze bardziej i też pójdę, a co! )

[Curitiba]

Lovebird, dobra decyzja. Probuj koniecznie, a potem oczywiscie zdaj relacje, jak bylo.
U mnie tez tydzien na przygotowania nierealny, pracuje niestety w nienormowanym czasie, co oznacza zwykle ponad 8 h dziennie + dojazdy w korkach, do tego wyjazdy sluzbowe i dla przyjemosci, jakies niespodzianki, ktore wywracaja lany do gory nogami i czas kurczy sie nieublaganie.
Jako takie osluchanie z akcentami mam, bo swoja przygode z hiszpanskim zaczelam od podrozy po Ameryce Łacinskiej. Poza tym - jak juz pisalam - duzo ogladam programow, seriali.. za to pisanie lezy odłogiem no i mowienia wiecej by sie przydalo..

[lovebird]

Zrobiłam sobie dzisiaj kalendarzyk i codziennie będę wykreślać jeden dzień, kończy się w dniu egzaminu. Wisi nad biurkiem i będzie mi przypominał, że mam coraz mniej czasu Poza tym postanowiłam czytać codziennie czytać choć mały fragment książki po hiszpańsku (mam taką z krótkimi opowiadaniami). No i ta nauka, którą wcześniej praktykowałam. Póki co motywacja jest Szkoda tylko, że nie ma więcej osób, żeby się wspólnie motywować w gorszych chwilach...

[tamtaglista]

Niestety, nie pomogę Ci za bardzo, bo jednak poprawki nie mam, wręcz przeciwnie, poszło dobrze, więc noża na gardle nie mam, mogę sobie powoli powtarzać + robić zadania na c1, więc ze mnie żadna motywacja

[lovebird]

tamtaglista, cieszę się bardziej, że zdałaś i nie masz poprawki, niż jak byś się ze mną miała uczyć Mam za to nadzieję, że czasem tu wpadniesz i postraszysz mnie paskiem, czy dasz porządnego kopniaka dzisiejszy materiał już przerobiłam, jeszcze tylko książka na wieczór

[tamtaglista]

A co dziś robisz? Dzięki, miałam nadzieję na dostateczny a tu jednak dobrze Cieszę się jak durna, jeszcze tylko dwa egzaminy, referat, obrona i z głowy

[lovebird]

Oj, zazdroszczę trochę Ale z drugiej strony nie spieszy mi się do kończenia studiów
Ja ogólnie codziennie przerabiam jedną lekcję z repetytorium + czytam jedno opowiadanie z książki lub jakiś artykuł prasowy, jak daję radę, to jeszcze fiszki, ale nie zawsze mam siły i czas na naukę, wtedy staram się mimo wszystko przerobić repetytorium i choć trochę przeczytać (repetytorium jest u mnie dziennym minimum).
Dzisiaj niby mam wolny dzień, ale mam strasznie dużo roboty na inne zajęcia. Szkoda, bo poświęciłabym więcej czasu hiszpańskiemu, no ale wstałam od rana i mam jeszcze cichą nadzieję, że wyrobię się ze wszystkim i coś więcej dzisiaj zrobię

[tamtaglista]

Jakie repetytorium? No, jeden kierunek będzie w końcu z głowy za dwa tygodnie

[lovebird]

"Hiszpański na poziomie". Szczerze mówiąc nie zachwyciło mnie, ale ciężko znaleźć coś fajnego na jakimś wyższym poziomie, przynajmniej ja nie mogłam nic specjalnego znaleźć...

[Samantha18]

To ja też się melduję. DELE mam zamiar zdawać dopiero na jesieni. Już zaczynam się uczyć słówek. Niby mam te kilka miesięcy, ale to tak szybko zleci... Teraz idą wakacje i będę miała dużo czasu na poszerzanie swojego słownictwa, którego brak jest zawsze przeszkodą w swobodnym porozumiewaniu się.

[lovebird]

Samantha, witaj! Powiesz coś więcej o sobie? Jaki to ma być poziom? Uczysz się sama języka, czy chodzisz na jakiś kurs? Będziesz miała jakiś kurs przygotowawczy do DELE?

[Samantha18]

Napisane przez lovebird

Samantha, witaj! Powiesz coś więcej o sobie? Jaki to ma być poziom? Uczysz się sama języka, czy chodzisz na jakiś kurs? Będziesz miała jakiś kurs przygotowawczy do DELE?

Będę zdawała B2. Języka uczę się dosyć długo (to już 7 rok). Mam prywatne lekcje z nauczycielką, która jest także egzaminatorką, więc przygotowuje mnie dokładnie pod ten egzamin. Jednak wiadomo, że słówek się nikt za mnie nie nauczy, dlatego muszę się za nie zabrać. Czasami brakuje mi chęci, ale może zmotywuje się, zaglądając tutaj.

[lovebird]

Dziewczyny, jak Wasze przygotowania? Robicie coś? Ja skończyłam kilka dni temu moje repetytorium, teraz uczę się słownictwa z fiszek i powtarzam gramatykę. Przypomniałam sobie Imperativo, teraz zajęłam się czasami przeszłymi, bo zauważyłam ostatnio, że czasem sprawia mi problem zastosowanie odpowiedniego czasu... A wydawało się to takie proste i logiczne Część pisemna za 20 dni Najgorsze jest to, że w międzyczasie mam jeszcze sporo innych egzaminów...