Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-30, 21:03   #31
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

tez mam bardzo podobnie, mój tż to wytrzymuje i też juz chyba wyczuwa jak mi się zbliża taki podejrzany nasrój, choc kilka razy tez się o to pokłóciliśmy, bo w końcu kązdemu puszczają nerwy, ale czasem mysle, że jak to wszystko wytrzymuje to przeciez mu zależy.

poza tym wydaje mi się , że przyczyny leżą po częsci w nas, ale niekoniecznie z naszej winy. mam na mysli dziecinstwo, wychowanie, to czy rodzice mieli dla nas czas czy budowali nasze poczucie wartości...bo skoro niektóre z was piszą, że nie mogą uwierzyć, że ktos może je pokochac i nie zdradzać to po prostu nie wierza same w siebie, że mogą być kochane. pierwszy krok to zdać sobie sprawę z przyczyn...ale jak sobie z tym poradzic?
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:05   #32
plague
Raczkowanie
 
Avatar plague
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

imperfect girl, tak, cos w tym jest... a z tym trybem "na chlodno", mam identycznie jak ty, bo jak wlączam emocje to juz za nic nie mozemy się dogadac
slyszalam kiedys od pewnej pani psycholog, że kobiety przez rozmowę przekazują głownie swoje odczucia, wyrażają emocje i budują bliskość, więzi, a z kolei dla męzczyzn rozmowa to tylko przekazywanie konkretnych informacji. dlatego często są problemy 'bo ty mi nie okazujesz uczuc!'
plague jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:18   #33
thealee
Zakorzenienie
 
Avatar thealee
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 13 985
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez kangu Pokaż wiadomość
tez mam bardzo podobnie, mój tż to wytrzymuje i też juz chyba wyczuwa jak mi się zbliża taki podejrzany nasrój, choc kilka razy tez się o to pokłóciliśmy, bo w końcu kązdemu puszczają nerwy, ale czasem mysle, że jak to wszystko wytrzymuje to przeciez mu zależy.

poza tym wydaje mi się , że przyczyny leżą po częsci w nas, ale niekoniecznie z naszej winy. mam na mysli dziecinstwo, wychowanie, to czy rodzice mieli dla nas czas czy budowali nasze poczucie wartości...bo skoro niektóre z was piszą, że nie mogą uwierzyć, że ktos może je pokochac i nie zdradzać to po prostu nie wierza same w siebie, że mogą być kochane. pierwszy krok to zdać sobie sprawę z przyczyn...ale jak sobie z tym poradzic?
Ja źródło swojego zachowania znalazłam, tylko co z tego. Od dziecka byłam 'tresowana', zawsze miało być wszystko na tiptop, w dzienniczku same 5 i 6. Wystarczyło, ze dostałam 5- to już były pretensje, że 'po co ten minus i nawet nauczyć się porządnie nie potrafię'. Chore, wiem. Tylko, że na chwilę obecną, po tylu latach z rodzicami tą perfekcję mam tak do łba wbitą, że obawiam się, ze bez psychologa to się w moim przypadku nie obejdzie.
Mój Tż zna moich rodziców bardzo dobrze - prowadzą razem firmę - i wie, jacy są i skąd to moje zachowanie, pewnie dlatego też wykazuje się tak wielką cierpliwością...
__________________
Aga.
Odchudzam się:
58kg - 49kg

thealee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:23   #34
reverse
Zadomowienie
 
Avatar reverse
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Wiecie, z jednej strony mnie zasmucił ten wątek, że aż tyle nas jest, a z drugiej trochę pocieszył, że nie jestem jedyna...

plague - u mnie jest tak samo jak u ciebie, też za dużo zbędnego analizowania...
reverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:32   #35
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny, ja również do Was dołączam, jednak tylko częściowo opis zgadza się ze mną
Miałam 2 poważnych chłopaków w swoim życiu. Z pierwszym żadnych chorych akcji nie było. Natomiast z drugim i trzecim (obecnym) owszem.
To przykre, bo te moje chore wymysły zaczęły się wtedy, kiedy mój ojciec zdradził moją mamę po 20 latach małżeństwa...
Strasznie to przeżyłam, ojca nienawidzę za to do dziś, zdarza mi się mu to wypomnieć (podobnie jak i mojej mamie). No i od tamtej pory analizuję i analizuję.... Czy nie oszuka mnie chłopak, czy nie zdradzi, czy nie wpadnę przez niego w kompleksy, czy inna mu się nie spodoba...
Jeszcze 1,5 roku temu ciągle miałam te chore napady wymysłów
Teraz jest o niebo lepiej
Ufam swojemu chłopakowi. Wiem, że mnie nie zdradzi. Pokazuje mi prawie na każdym kroku, że jestem dla niego ważna. Dba o mnie, troszczy się, zapewnia bezpieczeństwo. Jestem mu za to wdzięczna, bo gdyby nie on, to pewnie musiałabym wylądować u psychologa... Ale to mój facet wyciągnął mnie z tych idiotycznych myśli, to on sprawia, że jestem szczęśliwa, bezpieczna i czuję się kochana....
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:38   #36
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Nie sądziłam że aż tyle nas jest
Dziewczyny ja to nawet nie daje szansy facetowi, żeby się wykazał. Po co ma się starać, skoro ma mnie na pęczki? Mówi, że zadzwoni, nawet nie musi bo ja to robię pierwsza. Bo sobie zaczynam coś w głowie roić zaraz. Pewnie sama na siebie sprowadzę nieszczęście. Pewnie znajdzie sobie jakąś normalną dziewczynę, która nie będzie miała żadnych paranoi. Ja mu nawet potrafię wmawiać, że na pewno wcale nie chce, ze mną gadać, że robi mi łaskę, kiedy on uparcie twierdził, że tak nie jest. Gorszy humor - na pewno dlatego, że coś mu się nie podoba w związku ze mną. Jestem naprawdę okropna.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:44   #37
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie sądziłam że aż tyle nas jest
Dziewczyny ja to nawet nie daje szansy facetowi, żeby się wykazał. Po co ma się starać, skoro ma mnie na pęczki? Mówi, że zadzwoni, nawet nie musi bo ja to robię pierwsza. Bo sobie zaczynam coś w głowie roić zaraz. Pewnie sama na siebie sprowadzę nieszczęście. Pewnie znajdzie sobie jakąś normalną dziewczynę, która nie będzie miała żadnych paranoi. Ja mu nawet potrafię wmawiać, że na pewno wcale nie chce, ze mną gadać, że robi mi łaskę, kiedy on uparcie twierdził, że tak nie jest. Gorszy humor - na pewno dlatego, że coś mu się nie podoba w związku ze mną. Jestem naprawdę okropna.
Musisz zacząć nad sobą pracować, bo nie będzie dobrze. Bo facet kocha, ale każdy ma swoją granicę cierpliwości - pamiętaj..
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:52   #38
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Musisz zacząć nad sobą pracować, bo nie będzie dobrze. Bo facet kocha, ale każdy ma swoją granicę cierpliwości - pamiętaj..
Przecież ja zdaję sobie z tego sprawę. Tylko że nie tak łatwo się zmienić. Sama często radziłam dziewczynom, jak powinno być. Bo wiem jak, nie mam zaburzonego obrazu związku, tylko łatwo mówić, trudniej zrobić.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-07-30 o 21:55
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:56   #39
Wanilianka
Raczkowanie
 
Avatar Wanilianka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie sądziłam że aż tyle nas jest
Dziewczyny ja to nawet nie daje szansy facetowi, żeby się wykazał. Po co ma się starać, skoro ma mnie na pęczki? Mówi, że zadzwoni, nawet nie musi bo ja to robię pierwsza. Bo sobie zaczynam coś w głowie roić zaraz. Pewnie sama na siebie sprowadzę nieszczęście. Pewnie znajdzie sobie jakąś normalną dziewczynę, która nie będzie miała żadnych paranoi. Ja mu nawet potrafię wmawiać, że na pewno wcale nie chce, ze mną gadać, że robi mi łaskę, kiedy on uparcie twierdził, że tak nie jest. Gorszy humor - na pewno dlatego, że coś mu się nie podoba w związku ze mną. Jestem naprawdę okropna.
Powiem Ci, że też taka byłam przez jakiś czas, w sumie może i taka jestem nadal, chociaż ja sobie nigdy nie wyobrażam, że kiedy nie odzywa się cały dzień to jest z inną, ale straszne tęsknie i naprawdę muszę strasznie się powstrzymywać by nie zadzwonić z płaczem, nie zrobić sceny by przyjechał bo nie wytrzymam, powiedzieć mu czasem, że jestem do niczego, płakać mu w ramie. Strasznie się z tym ograniczam, często płaczę u niego w łazience bo mi się coś uroiło.. Trochę to męczące.
__________________
Jeżeli jesteś zwolennikiem zdrowego trybu życia, polecam

http://catchyourhealth.blogspot.com/
Wanilianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:57   #40
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Przecież ja zdaję sobie z tego sprawę. Tylko że nie tak łatwo się zmienić. Sama często radziłam dziewczynom, jak powinno być. Bo wiem jak, nie mam zaburzonego obrazu związku, tylko łatwo mówić, trudniej zrobić.
Jak się na prawdę chce to nie jest ciężko. Trzeba zacząć pracować nad sobą, potem nad swoim związkiem. Wiem z doświadczenia, że jak ma się odpowiednie wsparcie ze strony chłopaka to idzie o niebo lepiej.
A właśnie, jak Twój TŻ na to reaguje?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 22:06   #41
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Jak się na prawdę chce to nie jest ciężko. Trzeba zacząć pracować nad sobą, potem nad swoim związkiem. Wiem z doświadczenia, że jak ma się odpowiednie wsparcie ze strony chłopaka to idzie o niebo lepiej.
A właśnie, jak Twój TŻ na to reaguje?
On w sumie nie zwraca uwagi na te moje emocjonalne reakcje i czarnowidztwo, w sensie, że nie robi o to aż ak dużej afery. Po prostu nie komentuje i nie roztrząsamy wszystkiego. Czasem zaprzecza albo tłumaczy. Ale teraz chyba już się mu trochę cierpliwość kończy. Idę zaraz spać, bo nie mam już ochoty dzisiaj tego dłużej roztrząsać.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Wanilianka Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że też taka byłam przez jakiś czas, w sumie może i taka jestem nadal, chociaż ja sobie nigdy nie wyobrażam, że kiedy nie odzywa się cały dzień to jest z inną, ale straszne tęsknie i naprawdę muszę strasznie się powstrzymywać by nie zadzwonić z płaczem, nie zrobić sceny by przyjechał bo nie wytrzymam, powiedzieć mu czasem, że jestem do niczego, płakać mu w ramie. Strasznie się z tym ograniczam, często płaczę u niego w łazience bo mi się coś uroiło.. Trochę to męczące.
Aż tak to mi się nigdy nie zdarzyło. Tylko tego by brakowało, gdybym jeszcze z płaczem wydzwaniała jak jest w pracy i żądała żeby przyjechał, na jednym razie by się pewnie skończyło Oczywiście bez urazy dla Ciebie i Twoich problemów, mówię o swoim przypadku
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 22:11   #42
twofaces
strachajło
 
Avatar twofaces
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 521
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

To i ja dołączam kobitki,opis założycielki wątku prawie w 100% mnie opisuje. Dobrze wiedzieć ,że wcale nie jest nas tak mało ale przykre to jest;/ Jestem z moim TŻ 1,5 roku i teraz jest nam naprawdę dobrze,tak więc staram się jakoś zapanować nad tymi moimi rozedrganymi emocjami i wszelkimi schizami...Jednak moje obawy nie wzięły się z niczego..Po 8 miesiącach związku wyrządził mi świństwo,które mu wybaczyłam i teraz owszem,jestem szczęśliwa ale zszargane nerwy pozostały..i niepewność czy kiedyś nie zrobi tego jeszcze raz.
Będę wpadać tu od czasu do czasu
Trzymajcie się kobitki!
twofaces jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 22:20   #43
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Andzia, to samo ja miałam
I uważam, że takie zachowanie jest winą tego, z jakimi facetami się wiążemy.
Nie zawsze. Facet może być ideałem a to co jest w naszej głowie przez różne doświadczenia powoli niszczy związek. Oczywiście niektórzy są w stanie z tym poradzić, to chyba zależy od stopnia wrażliwości. Ja jestem okropnie wrażliwa, bywam histeryczką i wiem, że mam ciężki charakter. Mój facet to uosobienie cierpliwości, spokoju. Słucha, zapewnia, podbudowuje i to pomaga ale...wiecznie ma tak robić? Czuję czasem że wysysam z niego energię i to okropne a i tak nie mówię mu o 90% myśli które kłębią mi się w głowie.
Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Powiem szczerze, że m.in. Ty mnie natchnęłaś do założenia wątku

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja również do Was dołączam, jednak tylko częściowo opis zgadza się ze mną
Miałam 2 poważnych chłopaków w swoim życiu. Z pierwszym żadnych chorych akcji nie było. Natomiast z drugim i trzecim (obecnym) owszem.
To przykre, bo te moje chore wymysły zaczęły się wtedy, kiedy mój ojciec zdradził moją mamę po 20 latach małżeństwa...
Strasznie to przeżyłam, ojca nienawidzę za to do dziś, zdarza mi się mu to wypomnieć (podobnie jak i mojej mamie). No i od tamtej pory analizuję i analizuję.... Czy nie oszuka mnie chłopak, czy nie zdradzi, czy nie wpadnę przez niego w kompleksy, czy inna mu się nie spodoba...
Jeszcze 1,5 roku temu ciągle miałam te chore napady wymysłów
Teraz jest o niebo lepiej
Ufam swojemu chłopakowi. Wiem, że mnie nie zdradzi. Pokazuje mi prawie na każdym kroku, że jestem dla niego ważna. Dba o mnie, troszczy się, zapewnia bezpieczeństwo. Jestem mu za to wdzięczna, bo gdyby nie on, to pewnie musiałabym wylądować u psychologa... Ale to mój facet wyciągnął mnie z tych idiotycznych myśli, to on sprawia, że jestem szczęśliwa, bezpieczna i czuję się kochana....
Moi rodzice też się po 20 latach rozwiedli, zdradzali się oboje, w prawo w lewo z boku na bok Też mam do nich żal za to co urządzili, jakie sceny były w domu. Nie upatrywałam w tym przyczyny tego jaka jestem ale może coś w tym jest. Jestem niepewna siebie, wszędzie widzę zdradę, nie wierzę w słowa(bo przecież facet mi mówił że kocha a dzień później był z inną), jak jestem z chłopakiem to jest jeszcze ok, jak jestem sama to już dużo gorzej, boję się że on będzie chciał ode mnie odejść a przecież słusznie napisała mi bodajże elve nikt mi gwarancji nie da, że on zostanie takie życie.

Zapisałam się do psychologa ale podejrzewam, że to wszystko będzie trudniejsze niż mi się wydaje.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 22:33   #44
Wanilianka
Raczkowanie
 
Avatar Wanilianka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Aż tak to mi się nigdy nie zdarzyło. Tylko tego by brakowało, gdybym jeszcze z płaczem wydzwaniała jak jest w pracy i żądała żeby przyjechał, na jednym razie by się pewnie skończyło Oczywiście bez urazy dla Ciebie i Twoich problemów, mówię o swoim przypadku
Nigdy jednak nie zrobiłam mu żadnej sceny, wiec nie jest ze mną jeszcze tak źle. Współczuje wszystkim takim dziewczynom, bo wiem, że jest ciężko, choć się tego w ogóle nie chce. Skąd to się bierze? Ja chyba ogólnie jestem zbyt wrażliwa.
__________________
Jeżeli jesteś zwolennikiem zdrowego trybu życia, polecam

http://catchyourhealth.blogspot.com/
Wanilianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 22:50   #45
thealee
Zakorzenienie
 
Avatar thealee
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 13 985
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Jak się na prawdę chce to nie jest ciężko. Trzeba zacząć pracować nad sobą, potem nad swoim związkiem. Wiem z doświadczenia, że jak ma się odpowiednie wsparcie ze strony chłopaka to idzie o niebo lepiej.
Oczywiście, że się da z tego wyjść, zgadzam się z Tobą całkowicie. Tylko, że nie zawsze to takie hopsiup jakby się wydawało. Kiedyś robiłam straszne sceny zazdrości, każda koleżanka Tż-ta z góry była zakatalogowana jako moja konkurentka. Z tego się 'wyleczyłam', ale i tak długa droga przede mną.
__________________
Aga.
Odchudzam się:
58kg - 49kg

thealee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 23:25   #46
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 188
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
No cóż, wątek chyba idealnie dla mnie.
Mam prawie wszystkie wymienione punkty w swoim związku ale wiem, że to nie przez to, że facet niewłaściwy bo poczucie bezpieczeństwa daje mi ogromne tylko przez moje doświadczenia, bardzo kiepskie.

Mam nadzieję że nie będziemy tylko narzekać ale znajdziemy może sposoby żeby choćby pomalutku się motywować do zmian albo np. nie zrobienia kolejnej głupoty w postaci rzucenia fochem bez powodu
oj, mam dokładnie tak samo. to co, walczymy razem?
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 23:54   #47
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez deszczowypies Pokaż wiadomość
oj, mam dokładnie tak samo. to co, walczymy razem?
Przynajmniej się staramy walczyć
Ja zaczęłam od tego że dziś poprosiłam faceta o rozmowę, bardzo szczerą jutro bo nie mogę jednak tego wszystkiego w sobie dusić, i on bez problemu się zgodził, teraz spisuję na kartce moje myśli, to dość trudne jednak....

A wy co robicie oprócz narzekania i marudzenia hmm?
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 02:06   #48
wiolettak
Raczkowanie
 
Avatar wiolettak
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kornwalia (Anglia)
Wiadomości: 92
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Witam Zołzy
moje miejsce
mi chyba zostalo po poprzednim zwiazku , toksyczy zwiazek, teraz to wiem....
od kiedy znam TŻ to czasem zalatuje tym samym potworem, co z poprzednim boje sie , a jedoczesnie czuje ze musze miec wyjscie bezpieczenstwa....
dlatego tez, ostatnio staram sie oj bardzo....
jestem ekstrowertczka, a teraz staram sie troche powstrzymywac duzo rozmawiam z kolezankami, nie musze wszystkim obarczac biednego TŻ-a
jestem bardziej powsciagliwa i delikatna, w koncu to tez czlowiek (hihihi)
on powoli przyzwyczaja sie do mnie "stuknietej, pokreconej, ale kochanej i bezposredniej i marudnej..... "
zawsze musialam miec ost slowo, a teraz.... zostawiam troche milych niedomowien, pozwalam na jego inicjatywe i czasem odetchne pare razy nim cos powiem lub napisze....
I od jakiegos czasu jest nam lzej, a przed moim okresem bywalam naprawde nieznosna
Dziewczyny, moze warto czasem zaufac naszej intuicji, nie mowie ufac od razu, ale troche rzucic na luz... skoro mowi, ze mu zalezy( i nie chce nic w zamian....)to mu zalezy....
Jestem taka ze mowie co mysle
dzis sie smielismy, spytal w zartach co z nim robie/ czemu z nim jestem:
odisalam ze czekam, az wygra milion funtow , oskubie Go i zosawie (nigdy nie wygral nawet 1 zł)
i wilk syty i owca cala wg mnie takie slodkie niedomowienie...
ojej rozpisalam sie przepraszam ale powoli staram sie ulatwiac sobie zycie(a i jemu przy okazji)
Wiec kochane zolzy i marudy łaczmy sie
CMOK
wiolettak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 04:14   #49
201604301936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 183
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

U mnie w związku jest odwrotnie - zachowania wypunktowane w pierwszym poście prawie idealnie pasują do mojego tż. Rozmawiałam z nim wielokrotnie. On niby rozumie, przyznaje mi rację, mówi, że był głupi, że tak robił, bo to mogło rozwalić związek i co? I dalej to samo. Chociaż muszę przyznać, że dalikatny postęp nastąpił. Męczy mnie to, bo w związku moich rodziców, który obserwowałam dorastając, nigdy nie było miejsca na zazdrość, każde z nich miało dużo wolności w związku. I wychowywałam się, uważając, że taki model jest optymalny. Mój tż prezentuje kompetnie odmienny typ. Ma niezbyt miłe doświadczenia w poprzednim związku i pewnie to jest źródłem jego zachowań, ale po niektórych akcjach czuję się naprawdę bezsilna.
Chętnie będę podczytywać wątek, może pomoże mi to go lepiej zrozumieć i rozwiązać jakoś ten problem.
201604301936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 07:16   #50
reverse
Zadomowienie
 
Avatar reverse
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez thealee Pokaż wiadomość
Oczywiście, że się da z tego wyjść, zgadzam się z Tobą całkowicie. Tylko, że nie zawsze to takie hopsiup jakby się wydawało. Kiedyś robiłam straszne sceny zazdrości, każda koleżanka Tż-ta z góry była zakatalogowana jako moja konkurentka. Z tego się 'wyleczyłam', ale i tak długa droga przede mną.

Zdradź sekret, jak udało ci się z tego "wyleczyć"... Bo szukam jakiegoś sposobu, ale ciągle nic mi nie pomaga. Już samą mnie to męczy, szczególnie, że staram się o tym nie gadać z TŻ, bo nie chcę, żeby mnie postrzegał za zazdrosną zołzę. A on na dodatek ma mnóstwo koleżanek, wiele z nich pracuje jako fotomodelki i modelki, a ja z moimi kompleksami później nie mam ochoty nigdzie wychodzić... I nie lubię siebie za to.
reverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 08:51   #51
imperfect_girl
Raczkowanie
 
Avatar imperfect_girl
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 111
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez reverse Pokaż wiadomość
A on na dodatek ma mnóstwo koleżanek, wiele z nich pracuje jako fotomodelki i modelki, a ja z moimi kompleksami później nie mam ochoty nigdzie wychodzić... I nie lubię siebie za to.
Chyba bym umarła gdyby moj TŻ miał koleżanki fotomodelki... i tak czuję się codziennie jak grasujący po mieszkaniu nosorożec

A tak serio, jeśli chodzi o tą zazdrość - może pomyśl nad tym, że jednak jest z Tobą, a nie z jakąś dziunią o figurze szprychy, która zarabia na pokazywaniu swoich nóżek do fotoaparatu? Pomyśl sobie, że może właśnie ceni w Tobie to wszystko, czego taki rodzaj kobiet nie ma do zaoferowania? A jeśli chodzi o pokazywanie zazdrości - ja nauczyłam się to tłumić w sobie w pewien sposób, tzn. nie robię tego otwarcie, ale jak się w pobliżu pojawia jakaś laska, to mam ochotę ją zabić wzrokiem (i generalnie robię się dla niej chłodna i średnio przyjemna, nawet jeśli jej nie znam) i nawet, jeśli TŻ tego wprost nie dostrzega, to laska staje się spięta i nienaturalna (co mnie zawsze setnie bawi ) i sytuacja po chwili staje się niestety jasna dla wszystkich w otoczeniu (że znowu mam ochotę kogoś pożreć )
imperfect_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 09:08   #52
reverse
Zadomowienie
 
Avatar reverse
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

imperfect girl - staram się tak myśleć... Ale czasem mam więcej kompleksów nt. mojego charakteru, że nie jestem taka szalona, wygadana jak inne dziewczyny (no cóż, tego nie zmienię). Jestem raczej z tych rozsądnych i czasem się muszę zmuszać do odrobiny szaleństwa...

A co do tych modelek - wyobraźcie sobie, jak się czułam z moimi 160 cm, gdy poznałam jedną z koleżanek TŻta -> nogi jak do nieba, wysoka itd Poczułam się jak karzełek
reverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 09:11   #53
imperfect_girl
Raczkowanie
 
Avatar imperfect_girl
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 111
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez reverse Pokaż wiadomość
imperfect girl - staram się tak myśleć... Ale czasem mam więcej kompleksów nt. mojego charakteru, że nie jestem taka szalona, wygadana jak inne dziewczyny (no cóż, tego nie zmienię). Jestem raczej z tych rozsądnych i czasem się muszę zmuszać do odrobiny szaleństwa...

A co do tych modelek - wyobraźcie sobie, jak się czułam z moimi 160 cm, gdy poznałam jedną z koleżanek TŻta -> nogi jak do nieba, wysoka itd Poczułam się jak karzełek
Mam 165 cm wzrostu i ważę jeszcze dużo za dużo, tj. 66 kg (a było 85 ) więc się dziewczyno niczym nie martw! A swoją drogą - faceci w ostatecznym rozrachunku zawsze wolą te z nas, które są rozsądne. W końcu ktoś musi ratować im dupsko!
imperfect_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 09:34   #54
reverse
Zadomowienie
 
Avatar reverse
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez imperfect_girl Pokaż wiadomość
Mam 165 cm wzrostu i ważę jeszcze dużo za dużo, tj. 66 kg (a było 85 ) więc się dziewczyno niczym nie martw! A swoją drogą - faceci w ostatecznym rozrachunku zawsze wolą te z nas, które są rozsądne. W końcu ktoś musi ratować im dupsko!
Wow, gratuluję utraty wagi Podziwiam
Podkreślone - Też prawda
reverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 09:38   #55
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Bo nie mogę uwierzyć, że tak dobrze mi się z kimś układa, ciągle mam wrażenie, że gdzieś jest jakiś haczyk
Jak ja Cię dobrze rozumiem...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 12:48   #56
mallary
Rozeznanie
 
Avatar mallary
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 540
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez reverse Pokaż wiadomość
imperfect girl - staram się tak myśleć... Ale czasem mam więcej kompleksów nt. mojego charakteru, że nie jestem taka szalona, wygadana jak inne dziewczyny (no cóż, tego nie zmienię). Jestem raczej z tych rozsądnych i czasem się muszę zmuszać do odrobiny szaleństwa...

A co do tych modelek - wyobraźcie sobie, jak się czułam z moimi 160 cm, gdy poznałam jedną z koleżanek TŻta -> nogi jak do nieba, wysoka itd Poczułam się jak karzełek
Mierzę tyle samo i przy każdym przez to czuję się beznadziejnie, o wysokich już nie mówiąc
A potem robię tyrady jaka jestem brzydka, nieudana, etc, etc.
mallary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 12:56   #57
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

dziewczyny, muszę dołączyć. Wątek dla mnie.

Chciałam Was zapytać, czy Wasi partnerzy wiedzą, że macie taki problem, że tak strasznie boicie się utraty?

Mój wie, że boje się przechodzić jeszcze raz przez rozstanie, ale że jestem taka słaba... to chyba nie wie.
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 13:06   #58
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
dziewczyny, muszę dołączyć. Wątek dla mnie.

Chciałam Was zapytać, czy Wasi partnerzy wiedzą, że macie taki problem, że tak strasznie boicie się utraty?

Mój wie, że boje się przechodzić jeszcze raz przez rozstanie, ale że jestem taka słaba... to chyba nie wie.
wie, tzn. właściwie sam dążył do tego żeby się dowiedzieć co jest nie tak ostatnio
i sam wysyła mnie do psychologa bo ma rację z tym, że może mnie wspierać ale nie może być moją terapią

wiesz, ja już myślę że lepiej powiedzieć, wyrzucić to, po co udawać, oczywiście nie truć cały czas o tym ale jakaś jedna czy dwie szczere rozmowy o problemach w naszej głowie to chyba jest dobre wyjście
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 13:10   #59
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
wie, tzn. właściwie sam dążył do tego żeby się dowiedzieć co jest nie tak ostatnio
i sam wysyła mnie do psychologa bo ma rację z tym, że może mnie wspierać ale nie może być moją terapią

wiesz, ja już myślę że lepiej powiedzieć, wyrzucić to, po co udawać, oczywiście nie truć cały czas o tym ale jakaś jedna czy dwie szczere rozmowy o problemach w naszej głowie to chyba jest dobre wyjście
tylko, że ja już miałam problem, jak kontaktowaliśmy się regularnie.
a teraz on wyjechał i gadamy około 5-10 min dziennie, zero smsów... on często po pracy, jest zmęczony... nie ma weny i czasu na ''misiaczkowanie''... bo zanim opowie, jak dzień minął, zanim ja opowiem to już trzeba się rozłączyć.
Emaila jak napisze to tez takiego suchego czy coś. Wiem, że mu tam źle... ale mi w Polsce wcale nie jest łatwiej
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 13:31   #60
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
tylko, że ja już miałam problem, jak kontaktowaliśmy się regularnie.
a teraz on wyjechał i gadamy około 5-10 min dziennie, zero smsów... on często po pracy, jest zmęczony... nie ma weny i czasu na ''misiaczkowanie''... bo zanim opowie, jak dzień minął, zanim ja opowiem to już trzeba się rozłączyć.
Emaila jak napisze to tez takiego suchego czy coś. Wiem, że mu tam źle... ale mi w Polsce wcale nie jest łatwiej
No ja to rozumiem, tzn. mój chłopak pracuje niby tu na miejscu ale też wraca wieczorami, głodny zmęczony jak mówi, nie może wiecznie chodzić uśmiechnięty a ja każdy jego zły humor przekręcam w swoją winę. Tłumaczy że to nie tak ale ja sama wiem, ile mozna. Na odległość byłoby jeszcze gorzej. Ile jeszcze was czeka tej rozłąki?
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.