|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
tez mam bardzo podobnie, mój tż to wytrzymuje i też juz chyba wyczuwa jak mi się zbliża taki podejrzany nasrój, choc kilka razy tez się o to pokłóciliśmy, bo w końcu kązdemu puszczają nerwy, ale czasem mysle, że jak to wszystko wytrzymuje to przeciez mu zależy.
poza tym wydaje mi się , że przyczyny leżą po częsci w nas, ale niekoniecznie z naszej winy. mam na mysli dziecinstwo, wychowanie, to czy rodzice mieli dla nas czas czy budowali nasze poczucie wartości...bo skoro niektóre z was piszą, że nie mogą uwierzyć, że ktos może je pokochac i nie zdradzać to po prostu nie wierza same w siebie, że mogą być kochane. pierwszy krok to zdać sobie sprawę z przyczyn...ale jak sobie z tym poradzic? |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
imperfect girl, tak, cos w tym jest... a z tym trybem "na chlodno", mam identycznie jak ty, bo jak wlączam emocje to juz za nic nie mozemy się dogadac
![]() slyszalam kiedys od pewnej pani psycholog, że kobiety przez rozmowę przekazują głownie swoje odczucia, wyrażają emocje i budują bliskość, więzi, a z kolei dla męzczyzn rozmowa to tylko przekazywanie konkretnych informacji. dlatego często są problemy 'bo ty mi nie okazujesz uczuc!' |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 13 985
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Mój Tż zna moich rodziców bardzo dobrze - prowadzą razem firmę - i wie, jacy są i skąd to moje zachowanie, pewnie dlatego też wykazuje się tak wielką cierpliwością...
__________________
Aga. Odchudzam się: 58kg - 49kg |
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Wiecie, z jednej strony mnie zasmucił ten wątek, że aż tyle nas jest, a z drugiej trochę pocieszył, że nie jestem jedyna...
plague - u mnie jest tak samo jak u ciebie, też za dużo zbędnego analizowania... |
|
|
|
|
#35 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny, ja również do Was dołączam, jednak tylko częściowo opis zgadza się ze mną
![]() Miałam 2 poważnych chłopaków w swoim życiu. Z pierwszym żadnych chorych akcji nie było. Natomiast z drugim i trzecim (obecnym) owszem. To przykre, bo te moje chore wymysły zaczęły się wtedy, kiedy mój ojciec zdradził moją mamę po 20 latach małżeństwa... Strasznie to przeżyłam, ojca nienawidzę za to do dziś, zdarza mi się mu to wypomnieć (podobnie jak i mojej mamie). No i od tamtej pory analizuję i analizuję.... Czy nie oszuka mnie chłopak, czy nie zdradzi, czy nie wpadnę przez niego w kompleksy, czy inna mu się nie spodoba... Jeszcze 1,5 roku temu ciągle miałam te chore napady wymysłów ![]() Teraz jest o niebo lepiej ![]() Ufam swojemu chłopakowi. Wiem, że mnie nie zdradzi. Pokazuje mi prawie na każdym kroku, że jestem dla niego ważna. Dba o mnie, troszczy się, zapewnia bezpieczeństwo. Jestem mu za to wdzięczna, bo gdyby nie on, to pewnie musiałabym wylądować u psychologa... Ale to mój facet wyciągnął mnie z tych idiotycznych myśli, to on sprawia, że jestem szczęśliwa, bezpieczna i czuję się kochana.... |
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Nie sądziłam że aż tyle nas jest
![]() Dziewczyny ja to nawet nie daje szansy facetowi, żeby się wykazał. Po co ma się starać, skoro ma mnie na pęczki? Mówi, że zadzwoni, nawet nie musi bo ja to robię pierwsza. Bo sobie zaczynam coś w głowie roić zaraz. Pewnie sama na siebie sprowadzę nieszczęście. Pewnie znajdzie sobie jakąś normalną dziewczynę, która nie będzie miała żadnych paranoi. Ja mu nawet potrafię wmawiać, że na pewno wcale nie chce, ze mną gadać, że robi mi łaskę, kiedy on uparcie twierdził, że tak nie jest. Gorszy humor - na pewno dlatego, że coś mu się nie podoba w związku ze mną. Jestem naprawdę okropna.
__________________
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Przecież ja zdaję sobie z tego sprawę. Tylko że nie tak łatwo się zmienić. Sama często radziłam dziewczynom, jak powinno być. Bo wiem jak, nie mam zaburzonego obrazu związku, tylko łatwo mówić, trudniej zrobić.
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2012-07-30 o 21:55 |
|
|
|
|
#39 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
bo mi się coś uroiło.. Trochę to męczące.
__________________
|
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A właśnie, jak Twój TŻ na to reaguje? |
|
|
|
|
|
#41 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ---------- Cytat:
Oczywiście bez urazy dla Ciebie i Twoich problemów, mówię o swoim przypadku
__________________
|
||
|
|
|
|
#42 |
|
strachajło
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
To i ja dołączam kobitki,opis założycielki wątku prawie w 100% mnie opisuje. Dobrze wiedzieć ,że wcale nie jest nas tak mało ale przykre to jest;/ Jestem z moim TŻ 1,5 roku i teraz jest nam naprawdę dobrze,tak więc staram się jakoś zapanować nad tymi moimi rozedrganymi emocjami i wszelkimi schizami...Jednak moje obawy nie wzięły się z niczego..Po 8 miesiącach związku wyrządził mi świństwo,które mu wybaczyłam i teraz owszem,jestem szczęśliwa ale zszargane nerwy pozostały..i niepewność czy kiedyś nie zrobi tego jeszcze raz.
Będę wpadać tu od czasu do czasu Trzymajcie się kobitki! |
|
|
|
|
#43 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Cytat:
Też mam do nich żal za to co urządzili, jakie sceny były w domu. Nie upatrywałam w tym przyczyny tego jaka jestem ale może coś w tym jest. Jestem niepewna siebie, wszędzie widzę zdradę, nie wierzę w słowa(bo przecież facet mi mówił że kocha a dzień później był z inną), jak jestem z chłopakiem to jest jeszcze ok, jak jestem sama to już dużo gorzej, boję się że on będzie chciał ode mnie odejść a przecież słusznie napisała mi bodajże elve nikt mi gwarancji nie da, że on zostanie takie życie.Zapisałam się do psychologa ale podejrzewam, że to wszystko będzie trudniejsze niż mi się wydaje. |
||
|
|
|
|
#44 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
. Współczuje wszystkim takim dziewczynom, bo wiem, że jest ciężko, choć się tego w ogóle nie chce. Skąd to się bierze? Ja chyba ogólnie jestem zbyt wrażliwa.
__________________
|
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 13 985
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Oczywiście, że się da z tego wyjść, zgadzam się z Tobą całkowicie. Tylko, że nie zawsze to takie hopsiup jakby się wydawało. Kiedyś robiłam straszne sceny zazdrości, każda koleżanka Tż-ta z góry była zakatalogowana jako moja konkurentka. Z tego się 'wyleczyłam', ale i tak długa droga przede mną.
__________________
Aga. Odchudzam się: 58kg - 49kg |
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 188
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Przynajmniej się staramy walczyć
![]() Ja zaczęłam od tego że dziś poprosiłam faceta o rozmowę, bardzo szczerą jutro bo nie mogę jednak tego wszystkiego w sobie dusić, i on bez problemu się zgodził, teraz spisuję na kartce moje myśli, to dość trudne jednak.... A wy co robicie oprócz narzekania i marudzenia hmm?
|
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kornwalia (Anglia)
Wiadomości: 92
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Witam Zołzy
![]() moje miejsce ![]() mi chyba zostalo po poprzednim zwiazku , toksyczy zwiazek, teraz to wiem....od kiedy znam TŻ to czasem zalatuje tym samym potworem, co z poprzednim boje sie , a jedoczesnie czuje ze musze miec wyjscie bezpieczenstwa.... dlatego tez, ostatnio staram sie oj bardzo.... jestem ekstrowertczka, a teraz staram sie troche powstrzymywac duzo rozmawiam z kolezankami, nie musze wszystkim obarczac biednego TŻ-a![]() jestem bardziej powsciagliwa i delikatna, w koncu to tez czlowiek (hihihi) on powoli przyzwyczaja sie do mnie "stuknietej, pokreconej, ale kochanej i bezposredniej i marudnej..... " zawsze musialam miec ost slowo, a teraz.... zostawiam troche milych niedomowien, pozwalam na jego inicjatywe i czasem odetchne pare razy nim cos powiem lub napisze.... I od jakiegos czasu jest nam lzej, a przed moim okresem bywalam naprawde nieznosna Dziewczyny, moze warto czasem zaufac naszej intuicji, nie mowie ufac od razu, ale troche rzucic na luz... skoro mowi, ze mu zalezy( i nie chce nic w zamian....)to mu zalezy.... Jestem taka ze mowie co mysle ![]() dzis sie smielismy, spytal w zartach co z nim robie/ czemu z nim jestem: ![]() odisalam ze czekam, az wygra milion funtow , oskubie Go i zosawie (nigdy nie wygral nawet 1 zł )i wilk syty i owca cala wg mnie takie slodkie niedomowienie...ojej rozpisalam sie przepraszam ale powoli staram sie ulatwiac sobie zycie(a i jemu przy okazji)Wiec kochane zolzy i marudy łaczmy sie CMOK |
|
|
|
|
#49 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 183
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
U mnie w związku jest odwrotnie - zachowania wypunktowane w pierwszym poście prawie idealnie pasują do mojego tż. Rozmawiałam z nim wielokrotnie. On niby rozumie, przyznaje mi rację, mówi, że był głupi, że tak robił, bo to mogło rozwalić związek i co? I dalej to samo. Chociaż muszę przyznać, że dalikatny postęp nastąpił. Męczy mnie to, bo w związku moich rodziców, który obserwowałam dorastając, nigdy nie było miejsca na zazdrość, każde z nich miało dużo wolności w związku. I wychowywałam się, uważając, że taki model jest optymalny. Mój tż prezentuje kompetnie odmienny typ. Ma niezbyt miłe doświadczenia w poprzednim związku i pewnie to jest źródłem jego zachowań, ale po niektórych akcjach czuję się naprawdę bezsilna.
Chętnie będę podczytywać wątek, może pomoże mi to go lepiej zrozumieć i rozwiązać jakoś ten problem. |
|
|
|
|
#50 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Zdradź sekret, jak udało ci się z tego "wyleczyć"... Bo szukam jakiegoś sposobu, ale ciągle nic mi nie pomaga. Już samą mnie to męczy, szczególnie, że staram się o tym nie gadać z TŻ, bo nie chcę, żeby mnie postrzegał za zazdrosną zołzę. A on na dodatek ma mnóstwo koleżanek, wiele z nich pracuje jako fotomodelki i modelki, a ja z moimi kompleksami później nie mam ochoty nigdzie wychodzić... I nie lubię siebie za to. |
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 111
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A tak serio, jeśli chodzi o tą zazdrość - może pomyśl nad tym, że jednak jest z Tobą, a nie z jakąś dziunią o figurze szprychy, która zarabia na pokazywaniu swoich nóżek do fotoaparatu? Pomyśl sobie, że może właśnie ceni w Tobie to wszystko, czego taki rodzaj kobiet nie ma do zaoferowania? A jeśli chodzi o pokazywanie zazdrości - ja nauczyłam się to tłumić w sobie w pewien sposób, tzn. nie robię tego otwarcie, ale jak się w pobliżu pojawia jakaś laska, to mam ochotę ją zabić wzrokiem (i generalnie robię się dla niej chłodna i średnio przyjemna, nawet jeśli jej nie znam) i nawet, jeśli TŻ tego wprost nie dostrzega, to laska staje się spięta i nienaturalna (co mnie zawsze setnie bawi ) i sytuacja po chwili staje się niestety jasna dla wszystkich w otoczeniu (że znowu mam ochotę kogoś pożreć )
__________________
Nieperfekcyjny blog o starej biżuterii, modzie i urodzie |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
imperfect girl - staram się tak myśleć... Ale czasem mam więcej kompleksów nt. mojego charakteru, że nie jestem taka szalona, wygadana jak inne dziewczyny (no cóż, tego nie zmienię). Jestem raczej z tych rozsądnych i czasem się muszę zmuszać do odrobiny szaleństwa...
A co do tych modelek - wyobraźcie sobie, jak się czułam z moimi 160 cm, gdy poznałam jedną z koleżanek TŻta -> nogi jak do nieba, wysoka itd Poczułam się jak karzełek |
|
|
|
|
#53 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 111
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
) więc się dziewczyno niczym nie martw! A swoją drogą - faceci w ostatecznym rozrachunku zawsze wolą te z nas, które są rozsądne. W końcu ktoś musi ratować im dupsko!
__________________
Nieperfekcyjny blog o starej biżuterii, modzie i urodzie |
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 078
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Podziwiam Podkreślone -
|
|
|
|
|
|
#55 | |||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#56 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 540
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() A potem robię tyrady jaka jestem brzydka, nieudana, etc, etc. |
|
|
|
|
|
#57 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
dziewczyny, muszę dołączyć. Wątek dla mnie.
Chciałam Was zapytać, czy Wasi partnerzy wiedzą, że macie taki problem, że tak strasznie boicie się utraty? Mój wie, że boje się przechodzić jeszcze raz przez rozstanie, ale że jestem taka słaba... to chyba nie wie. |
|
|
|
|
#58 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
i sam wysyła mnie do psychologa bo ma rację z tym, że może mnie wspierać ale nie może być moją terapią wiesz, ja już myślę że lepiej powiedzieć, wyrzucić to, po co udawać, oczywiście nie truć cały czas o tym ale jakaś jedna czy dwie szczere rozmowy o problemach w naszej głowie to chyba jest dobre wyjście |
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
a teraz on wyjechał i gadamy około 5-10 min dziennie, zero smsów... on często po pracy, jest zmęczony... nie ma weny i czasu na ''misiaczkowanie''... bo zanim opowie, jak dzień minął, zanim ja opowiem to już trzeba się rozłączyć. Emaila jak napisze to tez takiego suchego czy coś. Wiem, że mu tam źle... ale mi w Polsce wcale nie jest łatwiej
|
|
|
|
|
|
#60 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:16.













bo mi się coś uroiło.. Trochę to męczące.
Oczywiście bez urazy dla Ciebie i Twoich problemów, mówię o swoim przypadku



Też mam do nich żal za to co urządzili, jakie sceny były w domu. Nie upatrywałam w tym przyczyny tego jaka jestem ale może coś w tym jest. Jestem niepewna siebie, wszędzie widzę zdradę, nie wierzę w słowa(bo przecież facet mi mówił że kocha a dzień później był z inną), jak jestem z chłopakiem to jest jeszcze ok, jak jestem sama to już dużo gorzej, boję się że on będzie chciał ode mnie odejść a przecież słusznie napisała mi bodajże elve nikt mi gwarancji nie da, że on zostanie takie życie.




) więc się dziewczyno niczym nie martw! A swoją drogą - faceci w ostatecznym rozrachunku zawsze wolą te z nas, które są rozsądne. W końcu ktoś musi ratować im dupsko! 
