Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Witam przy okazji nowe koleżanki
Jak Wam dziś idzie?
Ja potem pokażę zdjęcia posiłków A gdzie Wasze? ^^

[gremlin86]

Dziś wyjątkowo troszkę mniej na siłowni bo wpadłam na godzinę przed zamknięciem więc szybki orbik 40 czy 50 min i trochę brzuszków. Ale na rowerze za to pojeździłam i dumna jestem z mojego Dziecia - bo możemy już razem jeździć nauczyła się na 2 kółkach i muszę za nią szybko kręcić :P
Nie umiem zrezygnować ze słodkich grzeszków ale już wielokrotnie przekonałam się że nie warto sobie całkiem wszystkiego odmawaić bo to nie przynosi nic dobrego. Kcal nie liczę - 10lat temu liczyłam . Teraz starm się myśleć nad tym co i kiedy jem. Nie ma sensu też punk 18ta kończyć jedzenia bo skoro siedzę do 2giej w nocy to lepiej żebym sobie i o 21szej coś lekkiego zjadła niż o 1szej wpadła wygłodzona do kuchni.
Jutro muszę stanąć na głowie i zdążyć na siłownię przed południem bo później bardzo zapakowany pracą dzień. Tyle dobrego, że to dzień w terenie i przemieszczać się bedę na rowerze .

[heroine86]

Witam nowe dziewczyny! im więcej nas, tym lepiej w kupie siła!

Napisane przez natalia926

Jak nas już dużo
Dzisiejszy dzień zaliczam do średnio udanych:/ z moich ustaleń wynika, że zjadłam ok 1600 kcl ( nie wiem czy dobrze policzyłam, dopiero się ucze), wiec raczej z taką ilością kcl i taka kiepską przemianą materii, nic z tego nie będzie Muszę się ograniczyć do 1000 kcl. Ale to stopniowo. W weekend jedziemy do rodziców i babci, to dopiero będzie test silnej woli dla mnie
Dziś zjadłam:
Sniadanie
2 kromki żytniego chleba z 2 plastrami szynki, pomidorem z cebulą
kawa z 1 łyczeczką cukru białego
II Sniadanie
banan z jogurtem naturalnym
Przekąski
6 śliwek węgierek ( koleżanka przyniosła, podobno na przemiane materii są dobre)
Obiad
pierś kurczaka w przyprawach smażona na 1,5 łyżce oleju na koniec dołożyłam na patelnie makaron ten co został od wczorajszego sopaghetti i przyprawiłam ( makaronu była garść a piersi to połówka z takiej jednej dużej)
Podwieczorek
Kawa z mlekiem i kostką cukru trzcinowego
Kolacja godz 18.30
4 śliwki, pół szklanki maślanki truskawkowej 0,5 % tłuszczu (mam nadzieje, że to zaskutkuje wizytą w toalecie )

A ile kcal spożywałaś przed odchudzaniem? Nie ma co radykalnie ciąć kalorii, tym bardziej że ćwiczysz. 1000 kcal to za mało przy wysiłku fizycznym, 1300 najmniej
Jeśli miałabym Ci doradzić to pierś z kurczaka lepiej gotować na parze lub upiec w folii, w piekarniku (w ziołach) jest pyszna!
Na podwieczorek kawa? Nie bardzo... tutaj dałabym jakieś orzechy, coby trochę zdrowych tłuszczy było Kolacja też średnia, bo śliwki i maślanka to same węglowodany proste... lepiej jeść białko na kolację ale też nie popadajmy w paranoję. Mi też zdarza się zjeść owoca wieczorem. No ale staram się by było to białko...
Na poprawę trawienia polecam płatki owsiane, otręby, błonnik granulowany

Napisane przez natalia926

Ruch to 20min na rowerze i 20 min na twisterze ( dzięki xTync za nazwę)

Brawo

Napisane przez natalia926

Jak tak patrze dziewczyny ile ważycie, to największy tu ze mnie spaślun
Cel na jutro 1300 kcl, 45 min basen, 20 min rower i 20 min twister. I kawa z cukrem tylko rano

Nie ma co patrzeć pod tym kątem Nie jesteś żaden spaślun! Nie ważne ile ważymy, ważne, że łączy nas to samo: skutecznie się odchudzić by kg już nigdy nie były naszą zmorą. Więc łeb do góry! Damy radę!

[heroine86]

Napisane przez natalia926

Jeszcze jedna sprawa w jakich odstępach czasu sie Dziewczyny ważycie??? Wiadomo, chciałoby się wchodzić na wagę codziennie i oglądać spadający licznik kiedyś może i tak u mnie było, ale nie teraz. Myslę, że gdybym ograniczyła dietę do max 1300 kcl to w porywach mogłabym tracić o,5kg na tyg i uznałabym to za mega sukces Nikt chyba nie ma bardziej opornego na odchudzanie organizmu niż ja
Dlatego za mój dzień ważenia uznaję środe rano po przebudzeniu

Jeśli chodzi o mnie, to ja się nie ważę moich miernikiem są ubrania ja muszę się sobie podobać w lustrze. Cyferek przecież nie mam wypisanych na czole ale spadające kg dla niektórych są dobrą motywacją, więc polecam ważenie się co tydzień częściej nie ma sensu, bo waga ma to do siebie, że się waha przed @ nabieramy wody=puchniemy, czyli ważymy więcej

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35936248]Takie podstawy, których nie miałam w domu - rodzinka lubi tłusto
Chleb i makaron pełnoziarnisty, brązowy ryż, jogurty, twarożek na chleb, tuńczyka w puszce (bo mam w diecie), dżem niskosłodzony itd.
Pierdółki, a zostawiłam w sklepi 50zł [/QUOTE]

Ty masz dietę przepisaną przez dietetyka? Ile kcal dziennie spożywasz? Mogłabyś wkleić swój przykładowy jadłospis?

No, teraz wszystko tak podrożało

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35936292]
Jak Wam dziś idzie?
Ja potem pokażę zdjęcia posiłków A gdzie Wasze? ^^[/QUOTE]

Mi nawet całkiem całkiem ja nie wkleję zdjęć, bo nie mam ładowarki do aparatu (została u rodziców), kabel od komórki zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

O, ja jutro robię gulasz z piersi kurczaka, w woreczku w piekarniku, mniam!
A dziś jadłam pyszną rybkę, choć normalnie nie lubię

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez heroine86

Ty masz dietę przepisaną przez dietetyka? Ile kcal dziennie spożywasz? Mogłabyś wkleić swój przykładowy jadłospis?

Nie do końca - byłam u dietetyka, dowiedziałam się wszystkiego co trzeba, ale wymiękłam, jak mi zaśpiewała 220zł za samo ułożenie jadłospisu Na szczęście znalazła się znajoma, która podesłała mi swój na podobną ilość kalorii (ja mam mieć 1300kcal) i wzoruję się nim.
Nie trzymam się ściśle, zmieniam coś często, bo jednak ona nieco inne rzeczy lubi Nie liczę kalorii, ale staram się zmieniać poszczególne składniki na ich odpowiedniki pod względem kalorycznym i "składowym"
Dlatego pokazanie tego jadłospisu nie miałoby większego sensu, ale po kolacji (za godzinkę, może półtorej) opiszę dokładnie co dziś jadłam

[heroine86]

Orlica, okej

Ja wstawię swoje dzisiejsze:

ś: niecałe pół pizzy Dukana; 2 wafle ryżowe
2 śn: mała activia śliwkowa; 4 wasy chrupkie
o: miseczka zupy czystej zupy pomidorowej z piersią z kurczaka; kromka razowca z szynką i pomidorem
p: kiść winogron
k: 2 jajka na miękko; 4 wasy chrupkie; mizeria z jogurtem

Trochę średnio... no ale +65 min na rowerku stacjonarnym (25 km)


Dziewuszki mogę liczyć na Wasze głosy w konkursie? W baner w moim podpisie trzeba kliknąć można oddawać głosy co 5 min

[gwiazdka93]

Napisane przez natalia926

Dziś zjadłam:
Sniadanie
2 kromki żytniego chleba z 2 plastrami szynki, pomidorem z cebulą
kawa z 1 łyczeczką cukru białego
II Sniadanie
banan z jogurtem naturalnym
Przekąski
6 śliwek węgierek ( koleżanka przyniosła, podobno na przemiane materii są dobre)
Obiad
pierś kurczaka w przyprawach smażona na 1,5 łyżce oleju na koniec dołożyłam na patelnie makaron ten co został od wczorajszego sopaghetti i przyprawiłam ( makaronu była garść a piersi to połówka z takiej jednej dużej)
Podwieczorek
Kawa z mlekiem i kostką cukru trzcinowego
Kolacja godz 18.30
4 śliwki, pół szklanki maślanki truskawkowej 0,5 % tłuszczu (mam nadzieje, że to zaskutkuje wizytą w toalecie )

Jeszcze jedna sprawa w jakich odstępach czasu sie Dziewczyny ważycie??? Wiadomo, chciałoby się wchodzić na wagę codziennie i oglądać spadający licznik kiedyś może i tak u mnie było, ale nie teraz. Myslę, że gdybym ograniczyła dietę do max 1300 kcl to w porywach mogłabym tracić o,5kg na tyg i uznałabym to za mega sukces Nikt chyba nie ma bardziej opornego na odchudzanie organizmu niż ja
Dlatego za mój dzień ważenia uznaję środe rano po przebudzeniu

Jeśli mogę dodać coś od siebie: uważaj na banany, one mają sporo kalorii, które jak widzę liczysz Uważałabym też na przekąski, myślę, że lepiej by było, gdybyś te śliwki zjadła na przykład na podwieczorek (zamiast kawy, tę lepiej wypić przy obiedzie). Chodzi o to, żeby jeść o regularnych porach, co 2-3 h. Takie przekąski nie są zbyt dobre, podjadanie między posiłkami też jest odradzane przez dietetyków. I tak, jak ktoś wyżej pisał, ostatni posiłek koniecznie niech będzie białkowy, np. jajko czy serek wiejski.
Ja się ważę codziennie. Chciałabym móc ważyć się rzadziej, ale niestety mam tendencję do bardzo szybkiego tycia, także kilka dni nie uwagi i kilka kilogramów od razu na plusie, dlatego muszę bardzo uważać Ja na efekty nie liczę jeszcze, za 6 dni mam mieć miesiączkę, a zawsze przed nią ważę 1-2 kg więcej. Ale jestem cierpliwa, mam nadzieję, że za 2-3 tyg. kg polecą w dół

Napisane przez bycFIT

Cześć, mogę do Was dołączyć?
Wprawdzie odchudzam się już dobre dwa miesiące (czy coś koło tego), ale chciałam zapisać się do 'świeżego' wątku. Mój wzrost to 171 cm a waga na dzień dzisiejszy to 61,4 kg. Schudłam już 6 a moja wymarzona waga to 55-56. Pewnie do października się nie uda, ostatnio wolno waga spada i jest mi przykro z tego powodu Nie wiem czym mogłabym podkręcić metabolizm? Dużo ćwiczę, staram się racjonalnie odżywiać, ale nie liczę kalorii a może to mój błąd? Jest tyle teorii co do jedzenia na diecie: nie łącz tego z tamtym, wieczorem nie jedz tego itd, że już się pogubiłam jak układać swój jadłospis.. Brak mi pomysłów czasami na zdrowe posiłki.
Najważniejsze to nie poddawać się

za dotychczasowy sukces. Ja gdy się wcześniej odchudzałam (-20 kg) też miałam takie zastoje co kilka kilogramów. Kiedyś słyszałam wypowiedzi dietetyków, że trzeba się uzbroić w cierpliwość i po prostu to przeczekać. Na metabolizm polecam zieloną herbatę, warto też jeść ostre przyprawy podobno. Ja też nie liczę kalorii, z tym, że u mnie dieta łączy się z kwestiami zdrowotnymi i opieram się na innych zasadach, niż kalorie.

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35936292]
Jak Wam dziś idzie?
[/QUOTE]
Mi dziś poszło bardzo dobrze
I. (śn.): 2 kromki chleba ciemnego żytniego, pełnoziarnistego z żółtym serem, pasztetem, ogórkiem i pomidorem+ kawa parzona bez cukru
II. (obiad): mięsko- gulasz, 50 dag ryżu brązowego (naturalnego)+ kawa parzona bez cukru
III. (podwieczorek): jogurt naturalny z 4 suszonymi morelami i łyżką orzechów nerkowca
IV. (kolacja): liście sałaty lodowej z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewkami, plaster sera żółtego, wszystko polane łyżką oliwy z oliwek.
+ 30 min aqua zumba i 20 min. intensywnego pływania
Nie zjadłam dziś piątego posiłku, bo nie mam nic białkowego w lodówce (jutro będę robić zakupy)

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Właśnie wszamałam kolacyjkę, więc zaraz Wam zaraportuję

A mierzyć się zamierzam do 2 tygodnie - na wagę pewnie z ciekawości będę wchodzić częściej

[heroine86]

gwiazdka, wydaje mi się, że za mało dzisiaj zjadłaś


Orlica, ciekawy blog prowadzisz będę zaglądać już się wciągnęłam zresztą

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

No to mój dzisiejszy jadłospis:
- Śniadanie - 2 kromki macy z chudą szynką konserwową i pomidorem
- Drugie śniadanie (Zdjęcie nr 1) - mały jogurt 'owoce leśne' + nektarynka
- Obiad (Zdjęcie nr 2) - 100g mintaja + 50g kaszy gryczanej (50g to przed ugotowaniem) + 100g surówki Coleslaw
- Podwieczorek (Zdjęcie nr 3) - 200ml soku wyciśniętego z marchwi i jabłka + nektarynka
- Kolacja - 3 kromki żytniego chlebka Wasa z jajkiem na twardo + 100g surówki Coleslaw
Do tego 7-8 szklanek zielonej herbaty ze słodzikiem zamiast cukru - piję ją zamiast wody.

Jestem sierotą i usunęłam zdjęcie kolacji, zamiast zgrać je na kompa
I jeszcze czwarte zdjęcie - część moich dietowych zakupów
Co myślicie o dniu?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez heroine86

gwiazdka, wydaje mi się, że za mało dzisiaj zjadłaś


Orlica, ciekawy blog prowadzisz będę zaglądać już się wciągnęłam zresztą

Miło mi bardzo
I Gwiazdko, też mi się tak wydaje, zwłaszcza, że ćwiczyłaś sporo

[heroine86]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35940129]No to mój dzisiejszy jadłospis:
- Śniadanie - 2 kromki macy z chudą szynką konserwową i pomidorem
- Drugie śniadanie (Zdjęcie nr 1) - mały jogurt 'owoce leśne' + nektarynka
- Obiad (Zdjęcie nr 2) - 100g mintaja + 50g kaszy gryczanej (50g to przed ugotowaniem) + 100g surówki Coleslaw
- Podwieczorek (Zdjęcie nr 3) - 200ml soku wyciśniętego z marchwi i jabłka + nektarynka
- Kolacja - 3 kromki żytniego chlebka Wasa z jajkiem na twardo + 100g surówki Coleslaw
Do tego 7-8 szklanek zielonej herbaty ze słodzikiem zamiast cukru - piję ją zamiast wody.

Jestem sierotą i usunęłam zdjęcie kolacji, zamiast zgrać je na kompa
I jeszcze czwarte zdjęcie - część moich dietowych zakupów
Co myślicie o dniu? [/QUOTE]

Ładnie, aczkolwiek śniadanie wg mnie powinno byś obfitsze lepiej zjeść 2 kromki ciemnego chleba niż macę śniadanie się spali w ciągu dnia!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez heroine86

Ładnie, aczkolwiek śniadanie wg mnie powinno byś obfitsze lepiej zjeść 2 kromki ciemnego chleba niż macę śniadanie się spali w ciągu dnia!

Nie zdążyłam jeszcze kupić ciemnego chleba, a pszennym już nie chciałam się zapychać

[heroine86]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35940517]Nie zdążyłam jeszcze kupić ciemnego chleba, a pszennym już nie chciałam się zapychać [/QUOTE]

Aha ja też tylko ciemny jem białego nie jem już od... czekaj... jakichś 13 lat miałam okres, że w ogóle chleba nie jadłam dopiero jakieś 2 lata temu znowu zaczęłam

[gwiazdka93]

Napisane przez heroine86

gwiazdka, wydaje mi się, że za mało dzisiaj zjadłaś

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;35940164]
I Gwiazdko, też mi się tak wydaje, zwłaszcza, że ćwiczyłaś sporo [/QUOTE]
Wiem, że powinien być jeszcze posiłek białkowy, ale tak jak mówię, nie miała co zjeść, a węgli nie chciałam na noc spożywać Poza tym przed dietą szczerze powiedziawszy mniej jadłam (ale i gorzej- więcej węglowodanów). II śniadania nie mam kiedy jeść z uwagi na moje późne wstawanie- o 10 i potem o 13 zwykle jem obiad.

Napisane przez heroine86

Aha ja też tylko ciemny jem białego nie jem już od... czekaj... jakichś 13 lat miałam okres, że w ogóle chleba nie jadłam dopiero jakieś 2 lata temu znowu zaczęłam

Ja też tylko ciemny, ale teraz rozważam całkowitą rezygnacje z pieczywa na rzecz pieczywa chrupkiego Wasa- jak zwykle chodzi o IG, Wasa ma niższy, ale być może zostawię ciemne pieczywo na śniadanie Mam pytanie (może trochę głupie): ciemny chleb żytni z ziarnami a ciemny chleb żytni pełnoziarnisty to nie jest to samo, prawda?

[natalia926]

No właśnie, musze skończyć z przekąskami! Faktycznie, jeden banan to prawie 100kcl ;/ a tak je lubie Jutro zjem ostatniego i póki co więcej nie znajdą sie na mojej liście zakupów Od poniedziałku będe unikać smażonych potraw. Ale w weekend musze zmierzyć się z obiadem mojej mamy i z naleśnikami babci Przed dietą nie wiem ile jadłam kacl, nie liczyłam ich po prostu. Ale tak na oko to spokojnie 2,5tys. Z czego pewnie 2tys po południu.
Jak tak patrze na Wasze jadłospisy Dziewczyny to zazdroszcze Szczególnie wiedzy i że macie tak to wszytko skomponowane. Mam nadzieję, że i ja w końcu sie naucze

[heroine86]

Napisane przez gwiazdka93

Ja też tylko ciemny, ale teraz rozważam całkowitą rezygnacje z pieczywa na rzecz pieczywa chrupkiego Wasa- jak zwykle chodzi o IG, Wasa ma niższy, ale być może zostawię ciemne pieczywo na śniadanie Mam pytanie (może trochę głupie): ciemny chleb żytni z ziarnami a ciemny chleb żytni pełnoziarnisty to nie jest to samo, prawda?

No to mnie zastrzeliłaś tym pytaniem nie mam bladego pojęcia ja kupuję taki ciężki, razowy, z ziarnami na wagę wiem, że jest zdrowszy niż te napompowane "udawane" razowce, barwione karmelem

[Marta1994]

Przemyślałam to niejedzenie po 17 i postawiłam przesunąć na godzinę 20. Będzie mi łatwiej, gdy będę miała jakąś zasadę, której muszę się trzymać, w szczególności wieczorem, gdy ciągnie do podjadania. Choć i tak mniej myślę o słodyczach od czasu gdy łykam chrom.
Więc moim pierwszy posiłkiem była sałatka z sałaty lodowej,ogórka i pomidora polana sosem z kefiru i gotowej saszetki knorra.
Potem robiłam mojej mamie takie domowe zapiekanki (mama bulimiczka, wiec gdy tylko napomknęła o tych zapiekankach momentalnie je zrobiłam, w szczególności, że od jakiegoś czasu nie wymiotuje, ale wiem, że i tak pilnuje wagi i nie raz robię jej awantury o jedzenie i notorycznie jej pilnuje). Z łakomstwa zjadłam jedną ( nic specjalnego, kromka zwykłego pszennego chleba, posmarowana majonezem i keczupem, plasterek szynki i trochę sera i zapieczone). Zjadłam jeszcze jabłko i trochę galatu drobiowego skropionego octem.
Staram się pić dużo i unikać kawy bo wypłukuje chrom. Jeszcze dziś poćwiczę tak ok. godziny "ćwicz i chudnij". Najważniejsze, że mam dobre samopoczucie

[heroine86]

Napisane przez natalia926

No właśnie, musze skończyć z przekąskami! Faktycznie, jeden banan to prawie 100kcl ;/ a tak je lubie Jutro zjem ostatniego i póki co więcej nie znajdą sie na mojej liście zakupów Od poniedziałku będe unikać smażonych potraw. Ale w weekend musze zmierzyć się z obiadem mojej mamy i z naleśnikami babci Przed dietą nie wiem ile jadłam kacl, nie liczyłam ich po prostu. Ale tak na oko to spokojnie 2,5tys. Z czego pewnie 2tys po południu.
Jak tak patrze na Wasze jadłospisy Dziewczyny to zazdroszcze Szczególnie wiedzy i że macie tak to wszytko skomponowane. Mam nadzieję, że i ja w końcu sie naucze

Banan do śniadania może być byleby w drugiej części dnia nie jeść no to ja myślę, że jak utniesz 500 kcal i zaczniesz zdrowo jeść to waga zacznie spadać odstawisz smażone, mączne rzeczy i jakoś pójdzie sama niedługo będziesz wszystko wiedzieć, spokojnie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Marta1994

Przemyślałam to niejedzenie po 17 i postawiłam przesunąć na godzinę 20. Będzie mi łatwiej, gdy będę miała jakąś zasadę, której muszę się trzymać, w szczególności wieczorem, gdy ciągnie do podjadania. Choć i tak mniej myślę o słodyczach od czasu gdy łykam chrom.
Więc moim pierwszy posiłkiem była sałatka z sałaty lodowej,ogórka i pomidora polana sosem z kefiru i gotowej saszetki knorra.
Potem robiłam mojej mamie takie domowe zapiekanki (mama bulimiczka, wiec gdy tylko napomknęła o tych zapiekankach momentalnie je zrobiłam, w szczególności, że od jakiegoś czasu nie wymiotuje, ale wiem, że i tak pilnuje wagi i nie raz robię jej awantury o jedzenie i notorycznie jej pilnuje). Z łakomstwa zjadłam jedną ( nic specjalnego, kromka zwykłego pszennego chleba, posmarowana majonezem i keczupem, plasterek szynki i trochę sera i zapieczone). Zjadłam jeszcze jabłko i trochę galatu drobiowego skropionego octem.
Staram się pić dużo i unikać kawy bo wypłukuje chrom. Jeszcze dziś poćwiczę tak ok. godziny "ćwicz i chudnij". Najważniejsze, że mam dobre samopoczucie

Też czuję się świetnie - po dwóch dniach już myślę o sobie jako o szczupłej lasce sprzed kilku lat, dieta cud normalnie

[heroine86]

Napisane przez Marta1994

Przemyślałam to niejedzenie po 17 i postawiłam przesunąć na godzinę 20. Będzie mi łatwiej, gdy będę miała jakąś zasadę, której muszę się trzymać, w szczególności wieczorem, gdy ciągnie do podjadania. Choć i tak mniej myślę o słodyczach od czasu gdy łykam chrom.
Więc moim pierwszy posiłkiem była sałatka z sałaty lodowej,ogórka i pomidora polana sosem z kefiru i gotowej saszetki knorra.
Potem robiłam mojej mamie takie domowe zapiekanki (mama bulimiczka, wiec gdy tylko napomknęła o tych zapiekankach momentalnie je zrobiłam, w szczególności, że od jakiegoś czasu nie wymiotuje, ale wiem, że i tak pilnuje wagi i nie raz robię jej awantury o jedzenie i notorycznie jej pilnuje). Z łakomstwa zjadłam jedną ( nic specjalnego, kromka zwykłego pszennego chleba, posmarowana majonezem i keczupem, plasterek szynki i trochę sera i zapieczone). Zjadłam jeszcze jabłko i trochę galatu drobiowego skropionego octem.
Staram się pić dużo i unikać kawy bo wypłukuje chrom. Jeszcze dziś poćwiczę tak ok. godziny "ćwicz i chudnij". Najważniejsze, że mam dobre samopoczucie

No i dobrze, że przesunęłaś, bo 17 to za wcześnie. O której chodzisz spać? śniadanie zdecydowanie za ubogie... to się raczej na podwieczorek nadaje niż na pierwszy posiłek śniadanie ma dawać kopa energetycznego! Więc dobrze by było gdybyś zjadła jakąś owsiankę, płatki, kanapki
w ogóle strasznie mało dziś zjadłaś no chyba, że to nie wszystko... bo jakoś tak chaotycznie napisałaś

[patunia1]

Napisane przez natalia926

Witam,
Mam na imie Natalia, lat 25, wzrost 186, waga 84 kg. Osiągnełam już chyba maksimum, ciuch ciasne, buzia okrągła jak piłka a uda....bez komentarza
Niestety, małżeństwo troche nas rozleniwia i chyba coś w tym jest.
Chcemy z Mężem starać się o upragnioną Dzidzię. Straciliśmy już dwie, dwa razy poroniłam, wciąż szukamy przyczyny.... Lekarz zalecił nam zdrowy tryb życia. Do wiosny, czyli do czasu zanim zaczniemy starania, chce schudnąć 10 kg. Mam podwyższony poziom żelaza, wiec dieta jest wskazana. Przede wszystkim zdrowe odżywianie i ćwiczenia.
Moje diety charakteryzował słomiany zapał, ale wierze, że dzieki temu formum, świadomości, że nie jestem sama, dam rade.
Jadłospis na dzis:
Śniadanie:
-2 kromki żytniego chleba, jedna z szynką i plastrem żółtego sera, druga z pasztetem drobiowym, pomidor z cebulą
- kawa z mlekiem

Obiad
-spaghetti z mięsem mielonym (mała porcja ) obiecałam mężowi, on uwielbia moje spaghetti moja porcja będzie bez sera i na małym talerzu
Podwieczorek
-kawa mrożona, bez śmietany i cukru
Kolacja
-jogurt naturalny zmiksowany z świeżymi borówkami i mięta oraz z lodem
na noc biore Colon C bo mam problemy z zaparciami
Cwiczenia:
basen 45 min,
mam też takie kółko ( nie wiem jak sie nazywa) staje sie na nim i kreci sie, to podobno dobre na talie, wiec 20min pokręce się.

Poza tym, pracuje w urzędzie. Niestety to praca siedząca, a koleżanki ciągle coś dobrego przynoszą ale będę silna od tygodnia jeżdżę do pracy rowerem ( o ile nie pada )w jedną stronę jadę ok 15 min.

Bardzo proszę Was o dietetyczne rady. Dla mnie ta dieta, to nie tyle po to by znowu dobrze wyglądać, ale dla zdrowia. Chcę schudnąć aby lepiej przygotować się do ciąży. Teraz zrobie wszytko aby urodzić dziecko, nie przeżyłabym kolejnej straty...
pozdrawiam

Panno Natalio tak sie zwracam bo mam 18 lat twoja sytuacja jest lepsza niz moja(wzrost i waga)
Jadłospis na dzis:
"Śniadanie:
-2 kromki żytniego chleba, jedna z szynką i plastrem żółtego sera, druga z pasztetem drobiowym, pomidor z cebulą
- kawa z mlekiem"
*Polecam chleb specjalny ja kupiłam taki w żabce żytni SONKO jest bardzo smaczny i ma 20kcal a kawy nie pijam ale nie pasi mi ta smietanka
"Obiad
-spaghetti z mięsem mielonym (mała porcja ) obiecałam mężowi, on uwielbia moje spaghetti moja porcja będzie bez sera i na małym talerzu
Podwieczorek
-kawa mrożona, bez śmietany i cukru
Kolacja
-jogurt naturalny zmiksowany z świeżymi borówkami i mięta oraz z lodem
na noc biore Colon C bo mam problemy z zaparciami"
Spagetti odpada nawet mała porcja(sam makaron to cukier) polecam tylko zupy, kawa mrożona to cukier nawet bez cukru; lód w podwieczorku w ogóle, polecam owoce.
Bierze pani COLON C bo źle pani jada i pani organizm źle to trawi
Do kanapek dobra jest sałata, plaster serka, pomidor, ogórek, szcypiorek lub pasztet.

W Pani wieku polecałabym wieksze spacery, brzuszki, przysiady i wypady.

[Marta1994]

Myślicie, że to za mało? (miska sałatki,zapiekanka,jabłko i galacik drobiowy) Jadłam jak byłam głodna, to znaczy burczało mi w brzuchu.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Marta1994

Myślicie, że to za mało? (miska sałatki,zapiekanka,jabłko i galacik drobiowy) Jadłam jak byłam głodna, to znaczy burczało mi w brzuchu.

Mało, mało i niekonkretnie

[eewelinaa92]

Hej A ja to się chetnie do Was dołączę Mam 20 lat. Jeszcze rok temu wazylam 92 kg. Przez ostatni rok schudłam 10 kg (od pażdziernika do maja) ale bez diety, poprostu wiecej ruchu, brak słodyczy i nie podjadanie miedzy posiłkami. Od 1.08 postanowiłam sie za siebie wziać. I z wagą 82 kg zaczełam diete. Do 08.08 spadło 1.7 kg- ostatnie ważenie. Kolejne dopiero 22.08, bo mam okres i wiadomo waga moze klamac troszke. Chciała bym zobaczyć 7 z przodu <marzenie>. Moim pierwszym celem jaki sobie postawiłam to do konca wrzesnia jakieś 5-7 kg z wagi wyjsciowej (82 kg.). Pozdrawiam.

śniadanie: rzodkiewka z jogurtem naturalnym, pół bulki grahamki z twarożkiem chudym a drugie pół z szynką.
II śniadanie: nektarynka i pół grejfruta
obiad: makaron pełnoziarnisty z sosem pieczarkowym z piersią kurczaka
podwieczorek: arbuz
kolacja: serek wiejski

do tego oczywiscie woda i herbata zielona

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Przez te dwa dni diety zeszło mi 0,6kg Wiem, że to woda schodzi itd. i sporo pracy przede mną, ale motywacja super!

[heroine86]

Dzień dobry

Ja już w pracy od 7 oby przeżyć do 15 i weekend!!! pogoda do to jest lato?!

eewelinaa92 witaj ładny jadłospis trzymam byś osiągnęła swoje cele


patunia1 dołączasz do nas? bo nie bardzo rozumiem Twój post czemu polecasz tylko zupy? Mała porcja spaghetti to dla mnie ok węgle też są potrzebne w diecie. Da się schudnąć jedząc wszystko, tylko w mniejszych porcjach. Bo co, przejdziesz na utrzymanie, nagle wprowadzisz bardziej kaloryczne posiłki i efekt jojo murowany. Więc lepiej nie odzwyczajać organizmu od danych produktów. Wszystko jest dla ludzi, takie jest moje zdanie. Węglowodany lepiej ograniczać, ale na wieczór. Polecasz pasztet? To dopiero świństwo pełne tłuszczu, zmielonych skór, chrząstek i kości
Kawa mrożona bez cukru to cukier? Co Ty gadasz Kawa nie ma prawie w ogóle kcal, jedynie mleko, które się do kawy mrożonej dodaje ale wiadomo, że nie jest to bomba kaloryczna Na podwieczorek czy na 2 śn może być a nawet za mało :P można dorzucić jakieś orzechy
chleb specjalny? typu wafle ryżowe? one nie mogą całkowicie zastąpić pieczywa jem owszem, ale raczej nie na śniadanie. One też mają dużo węgli

[Lili40]

Dzień dobry...Mogę do Was dołączyć? Mam 168 cm i wagę juz 76 kg ...wrrrrrrrrrr. Byłam u dietetyczki i stosowałam sie do tych jej zalecen i przez 2 tygodnie schudłam jakies 2 kg. Tak sie starałąm , a tu tak mało. Dieta była 1300 kcal. Obawiam się, ze tabletki na tarczycę nie daja mi schudnąć. Ostatnio brak mi motywacji i słabo u mnie z silna wolą. Może tu znajdę te motywację czytając ile to Wam się udało już zgubić? A teraz wsiadam na swojego rumaka i mknę do lasu.... Bardzo lubię rower i nie rozstaje się z nim.... Pozdrawiam ...

[eewelinaa92]

Dzień dobry A u mnie sie pogoda poprawia i może na rowerek wyjde wieczorem Widze słońce ! nareszcie Tym czasem szykuje sie na bieganie po sklepach wiec też troszke ruchu bedzie.

Ja nie lubie weekendów, bo wtedy jest wiecej pokus na drodze ;/ wrrrr

Hej Lili40 damy rade wszystkie A to jak pisza dziewczyny, co robia, ile juz schudły bardzo motywuje

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Lili40

Dzień dobry...Mogę do Was dołączyć? Mam 168 cm i wagę juz 76 kg ...wrrrrrrrrrr. Byłam u dietetyczki i stosowałam sie do tych jej zalecen i przez 2 tygodnie schudłam jakies 2 kg. Tak sie starałąm , a tu tak mało. Dieta była 1300 kcal. Obawiam się, ze tabletki na tarczycę nie daja mi schudnąć. Ostatnio brak mi motywacji i słabo u mnie z silna wolą. Może tu znajdę te motywację czytając ile to Wam się udało już zgubić? A teraz wsiadam na swojego rumaka i mknę do lasu.... Bardzo lubię rower i nie rozstaje się z nim.... Pozdrawiam ...

Witamy
2 kg w 2 tygodnie to całkiem nieźle, chudnięcie w zdrowym tempie, powiedziałabym Nie ma co się poddawać, razem damy radę!

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Trzymajcie kciuki, bo wieczorem będę wystawiona na próbę - idę ze znajomymi do miasta, oni na pizzę, a potem piwko, a ja będę grzecznie siedzieć i patrzeć