Cesarka / Znieczulenie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie wiem, 7 mam wizytę to spytam jeśli chcesz

natomiast miałąm fajne szwy zakładane, nie na okrętkę, tylko podskórne, wyciąganie to było jedno pociągnięcie pielęgniarki :d i blizna ładnie wygląda, cieniutka, bledziutka kreseczka (którą ostatnio mój gin przeoczył tak ładnie się chowa).

[Debrah]

O wow, to super! W stosownym czasie będę się orientować jak będzie ze mną. Lekarka nie jest w stanie przewidzieć jak będzie za kilka miesięcy z jej dyżurami w szpitalu, może to być ktoś obcy, więc tu gorzej z dogadaniem się. Ale może, jak już będę termin znała cesarki to pewnie i nazwisko lekarza i bym poszła na wizytę wcześniej obgadać?? Na razie czarna magia dla mnie i ogrom stresu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

ALe chyba lekarka może znając swoje dyżury dopiero wówczas twoją cc umówić? Dopytam idę w kalendarzu zapisać

[Lowczyni]

Deborahjesli ma sie planowana cc to o dokladnym terminie sie wie sporo wczesniej. Ja wiedziala z miasiac. I date ustala sie na okoli 1,5 tygodnie wczesniej niz wypada ci data porodu naturalnego. Mnie lekarz dal prywatna komorke i powiedzial ze jesli by sie cos zaczelo dziac wczesiej a jego nei bedzie w szpitalu to mam zadzwonic i on zalatwi to z lekarzem ktory ma aktualnie dyzur. Na szczescie spokojnie doczekalam sobie do terminu, on robil mi cc. Szwy tak jak pisze kolezanka wyzej delikatne w podbrzuszu, szybko sie zagoily, acha rozpuszczalne wiec nawet nic nie wyciagali. Na sali lezalam z dziewczynami po cc i sn i powiem szczerze ze co sie nasluchalam ich ach och przy kazdym ruchu pupa to mi ich szkoda bylo. Jak bolala mnie rana dostawalam w kroplowce lek przeciwbolowy i spokoj. Zreszta po 24 godzinach zeszlam z lozka, wzielam prysznic. Pierwsze kroki byly ciezkie, ale przeciez to rana swierza wiec niczego innego sie nie spodziewalam. Ale moze dlatego ze ja taki typ czlowieka jestem, wiedzialam ze ma prawo bole to boli
Ach i nie prawda jest ze po cc jest problem z mlekiem, ja go miala od razu jak tylko przywiezli mnie na sale, przystawilam Mala i possała. A dziewczyna obok niezle sie meczyla po naturalnym bo brakowalo jej pokarmu.
Wiec to wszsytko to sprawa indywidualna, a moze ja psychicznie nastawialm sie ze odrazu bede karmic i nie dopuszczalam mysli ze moze byc inaczej

Tak czy siak, cokolwiek dziewczyny wybierzecie obyscie rodzily w najbardziej komfortowych dla was warunkach, tego wam życze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O widzisz, ja z kolei w ogóle lajtowo podeszłam: będzie mleko, to fajnie, nie będzie, to będzie butelka. Zero spinania się - w efekcie też nie było dramatu, pokarm był

Ja dla odmiany też leżałam, już na sam koniec, z dziewczyną pierworódką, która ani nie pękła, ani nie nacięta, zaraz do łazienki poszła i w głębokim szoku była :d

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36140582]
Ja dla odmiany też leżałam, już na sam koniec, z dziewczyną pierworódką, która ani nie pękła, ani nie nacięta, zaraz do łazienki poszła i w głębokim szoku była :d[/QUOTE]

ze mną leżałaś ?

co do tego dochodzenia do siebie,to kwestia bardzo indywidualna i pewnie zwiazana z tym,jaki przebieg miał poród czy cc ...Mam w bliskim otoczeniu 2 kobiety,z których kazda rodziła sn i przez cc ,i mają dwa odmienne zdania jedna "nigdy wiecej cc" druga "nigdy wiecej sn"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ehhh no chyba nie, bo ty później rodziłaś

[Debrah]

Szybko ściągają cewnik po CC? Jak szybko można się ruszyć i kiedy Wam dziecko przyniesiono??
Rany, ile mam pytań w głowie
Czasowo - długo trwa operacja?? (razem z wyjęciem łożyska i szyciem)?

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36140804]Ehhh no chyba nie, bo ty później rodziłaś [/QUOTE]

no,jakiś rok

Napisane przez Debrah

Szybko ściągają cewnik po CC? Jak szybko można się ruszyć i kiedy Wam dziecko przyniesiono??
Rany, ile mam pytań w głowie
Czasowo - długo trwa operacja?? (razem z wyjęciem łożyska i szyciem)?

ja nie po cc,ale lezałam z dziewczyna po cc,dziecko dostała zaraz po przewiezieniu na normalną salę (do nakarmienia ,ale wczesniej tez jej pokazali ) ,i przez pierwsza dobę wozili jej dziecko co ok 2-3 h,pomagali przystawić,po spionizowaniu juz normalnie dziecko lezało z nią,ale pielegniarki doglądały czesto,czy nie trzeba jej pomóc

[Lowczyni]

Napisane przez Debrah

Szybko ściągają cewnik po CC? Jak szybko można się ruszyć i kiedy Wam dziecko przyniesiono??
Rany, ile mam pytań w głowie
Czasowo - długo trwa operacja?? (razem z wyjęciem łożyska i szyciem)?

Dziecko przyniesli mi od razu i ciagle bylo ze mna (co bylo koszmarem kiedy przez 24 godziny nie moglam sie ruszyc a pielegniarka mial to w dupie a maz mogl zostac tylko do 18 bo tak byly odwiedziny. Przekladalam dziecko z jednej piersi na druga po prostu przesuwajac, ja po sobie -echh szkoda pisać. Ale wszystko zalezy od szpitala), wstac moglam po 24 godzinach, cewnik wyjeli mi nastepnego dnia rano, operacja trwa cos kolo 45 minut - tak mi sie zdaje Najdluzej schodzi z szyciem, bo wszystko przed to jest mega tempo

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja miałam zzo (bo brałam w trakcie sn), pionizowali mnie (położna + mąż) po 12h, cewnik zdjęli jakoś chwilę wcześniej, a w ogóle to w sumie nie czułam się niekomfortowo bo leżałam w nocy - po 21 decyzja o cc, a o 21:45 młoda się urodziła, potem jeszcze chwilę (nie wiem ile, bo chyba usnęłam, obudziłam się na sali już) szycie i tyle. Małą mi przywieźli na chwilkę, jakiś kwadrans, no bo noc, ja się telepałam bardzo (zimno przeraźliwie mi było, ot, skutek uboczny znieczulenia + emocje chyba), potem ją wzięli, męża do domu wysłali i już

Pionizowanie - doprowadzili mnie do łazienki, położna pytała czy mnie umyć, ale nie chciałam, więc stałam pod prysznicem a tylko mąż mi podawał gąbkę mydło i szampon - od razu lepiej się poczułam

A, w trakcie leżenia praktykantki i położne zmieniały mi pieluchę

[Debrah]

To nawet nie brzmi tak strasznie...
Z ciekawości : dają profilaktycznie po CC coś przeciwzakrzepowego w lekach? Dużo się mówi o większym ryzyku zakrzepicy po CC.

Czy warto mieć jakąś "swoją położną/pielęgniarkę" kogoś opłaconego kto mi pomoże z maluszkiem jak nie będę mogła wstać?Bo zakładam, że nie będzie mógł być non stop Tż, a ja z racji kłopotów ze zdrowiem mogę być mniej mobilna niż wy - i stąd tak się martwię również.

[aneta_tpi]

Dziękuje dziewczyny za wyrozumiałość.
Tylko dalej nie mam szczegółów
Orientuje się może ktoś konkretnie jak to załatwić w świętokrzyskim albo małopolskim .
Pozdrawiam

[karolca]

Napisane przez bianeczkaa

Wszystko zależy, czy w twoim województwie robią znieczulenie. W lubelskim nie robią i koniec kropka. Jeśli chodzisz prywatnie, to wystarczy się zapytać lekarza prowadzącego, chociaż ta kwestia powinna być przemyślana przed wyborem lekarza Z cc nie powinno być problemu. Ja byłam jej przeciwniczką ale miałam i to coś wspaniałego.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Na sali było nas 5 i najbardziej cierpiały dziewczyny po porodzie sn, jedna okropnie popękała, dodatkowo straciła dużo krwi i miała transfuzję. Ja gdyby nie 2 dniowy poród sn, szybciej doszłabym do siebie, ale miałam tak obolałe mięśnie skośne, że miałam największe w moim życiu zakwasy, rana mnie nie bolała a te mięśnie prześladowały mnie jeszcze 3 tygodnie, a to dzięki Oksytocynie Skurcze co 1 min przez 1,5 min, masakra. Na koniec dostałam drgawek bo totalnie opadłam z sił. Dla mnie poród sn to była tragedia i nie chcę tego ponownie przechodzić.

Właśnie - rzecz bardzo indywidualna. Ja po sn czułam tylko lekki dyskomfort, o wiele gorzej zniosłabym cc (miałam lekki zabieg operacyjny na podbrzuszu i źle wspominam, choć wszystko pięknie się goiło).

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36140582]O widzisz, ja z kolei w ogóle lajtowo podeszłam: będzie mleko, to fajnie, nie będzie, to będzie butelka. Zero spinania się - w efekcie też nie było dramatu, pokarm był

Ja dla odmiany też leżałam, już na sam koniec, z dziewczyną pierworódką, która ani nie pękła, ani nie nacięta, zaraz do łazienki poszła i w głębokim szoku była :d[/QUOTE]
Też bym poszła od razu pod prysznic, ale to noc była Wykąpałam się przed porannym obchodem, jak tylko trochę odpoczęłam.


Sama bałam się porodu jak naczytałam się tych dramatycznych opisów pełnych krwi, bólu... a już o uczuciu jak dziecko przechodzi przez kanał rodny podczas parcia. Szok. Jak się córeczka urodziła to byłam "zdziwiona", że to prawie nic nie czuć (rodziłam bez znieczulenia). I choć byłam wykończona przez bolesne i długie skurcze to jednak porodu źle nie wspominam. Chociaż na czas skurczów chętnie wzięłabym znieczulenie nie oglądając się na lekarzy (upracie bym się domagała).

[taszkin]

Napisane przez Debrah

To nawet nie brzmi tak strasznie...
Z ciekawości : dają profilaktycznie po CC coś przeciwzakrzepowego w lekach? Dużo się mówi o większym ryzyku zakrzepicy po CC.

Tak. I do domu receptę na zastrzyki, które sobie sama robisz. Mi robił mąż

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

To nawet nie brzmi tak strasznie...
Z ciekawości : dają profilaktycznie po CC coś przeciwzakrzepowego w lekach? Dużo się mówi o większym ryzyku zakrzepicy po CC.

Czy warto mieć jakąś "swoją położną/pielęgniarkę" kogoś opłaconego kto mi pomoże z maluszkiem jak nie będę mogła wstać?Bo zakładam, że nie będzie mógł być non stop Tż, a ja z racji kłopotów ze zdrowiem mogę być mniej mobilna niż wy - i stąd tak się martwię również.

Tak, ja dostawałam kleksiki czyli mini mini zastrzyki z heparyną. Teoretycznie w brzuch, ale się zaparłam i powiedziałam, że nie dam brzucha dotkąć dostawałam w ramię i tyle. Rano i wieczorem bodajże?

Ale teraz heparynę dostaje się po każdym chyba zabiegu, ba - przy złamaniach też.

Co do pielęgnirki - pogadaj z lekarzem, powiem, jakie masz obawy, spytaj.

[ulinka7]

hej! ja wlasnie dziś dzwoniłam do pro-familii w rzeszowie-prywatna klinika. Cesarka na zyczenie 1500zł. ale to sama cesarka, pewnie wyjdzie wiecej. ja szykuje na wszelki wypadek 2500, bo chcę mieć z dzidzią full wypasik bardzo pani z informacji oddziału ginek-położn. nie męczyłam pytaniami bo zamierzam i tak pojechać tam do lekarza i wypytac o szczegóły. termin mam na początek lutego to jeszcze zdążę Ja wybieram sie tam rodzić spod lublina to myslę że z kielc tez byś mogła jak niczego bliżej nie znajdziesz.pozdrawiam!!!!

[aneta_tpi]

a mozesz mi podac stronke lub telefon- bo to co ja znalazlam to na stronie pisze ze 4500 zł

[ulinka7]

Sekretariat medyczny Oddziału Ginekologiczno-Położniczego
17 773 57 62

ja tam zadzwonilam i mi pani chyba pielegniarka normalnie mi powiedziala ze jak sa wskazania do cc to jest bezplatna a jak "na zyczenie" to 1500zl. To jej slowa a dzwonilam wczoraj

[aneta_tpi]

Naprawdę nie ma nikogo ze świętokrzyskiego kto miał cesarkę na życzenie?

[eninka84]

Na Prostej daja znieczulenie. Ja akurat miałąm cesarkę, wybłagałam ją

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

oczywiscie zzo daja ale dopiero jak masz rozwarcie 5 cm... Ja polecam cesarkę, mimo tego ze zle mnie znieczulenie złapało i czułam ból w trakcie, to i tak polecam pogadac z lekarzem, zeby wykonał taki zabieg.

[kotekk81]

Napisane przez Debrah

Szybko ściągają cewnik po CC? Jak szybko można się ruszyć i kiedy Wam dziecko przyniesiono??
Rany, ile mam pytań w głowie
Czasowo - długo trwa operacja?? (razem z wyjęciem łożyska i szyciem)?

ja zaczelam rodzic naturalnie ale niestety pokomplikowalo sie i o godzinie 12:30 zapadla decyzja o cc a o 12:45 Mloda byla juz na swiecie...potem na chwile im odlecialam i o 13:15 przewozili mnie juz na normalna sale. Mloda byla prawie caly czas ze mna od godziny 18:30. Poniewaz rodzilam w poludnie to dostalam wieksza dawke znieczulenia i wstalam dopiero na drugi dzien po obchodzie czyli kolo godziny 9:30 (moja bratowa miala cc o 23:30 i wstala juz o 10 rano)

Gdyby nie to ze mialam strasznie wysokie lozko (takie stare przedpotopowe haha) i musialam z niego zeskakiwac to nie rana nie bolalaby mnie az tak bardzo (raz tylko poprosilam o cos przeciwbolowego i to na samym poczatku)


Pokarm mialam od razu (problem byl tylko z Mloda i odciagalam)

Napisane przez Debrah

To nawet nie brzmi tak strasznie...
Z ciekawości : dają profilaktycznie po CC coś przeciwzakrzepowego w lekach? Dużo się mówi o większym ryzyku zakrzepicy po CC.

Czy warto mieć jakąś "swoją położną/pielęgniarkę" kogoś opłaconego kto mi pomoże z maluszkiem jak nie będę mogła wstać?Bo zakładam, że nie będzie mógł być non stop Tż, a ja z racji kłopotów ze zdrowiem mogę być mniej mobilna niż wy - i stąd tak się martwię również.

w szpitalu dostawalam te (jak to fajnie okreslila Szaja) kleksiki a przy wypisie dostalam recepte na reszte (w sumie na tydzien) i robilam je sobie w domu (tzn mama mi robila bo ja mialam dluuugi czas wstret do brzucha )

Po tygodniu wyjeli mi szwy i juz byla gitarra bo w sumie na poczatku nie moglam chodzic bo mi przykleili plaster tak "fantastycznie" ze skleili mi udo z brzuchem



jakbys miala wiecej pytan to wal smialo

[Swarovska]

Napisane przez kotekk81

ja zaczelam rodzic naturalnie ale niestety pokomplikowalo sie i o godzinie 12:30 zapadla decyzja o cc a o 12:45 Mloda byla juz na swiecie...potem na chwile im odlecialam i o 13:15 przewozili mnie juz na normalna sale. Mloda byla prawie caly czas ze mna od godziny 18:30. Poniewaz rodzilam w poludnie to dostalam wieksza dawke znieczulenia i wstalam dopiero na drugi dzien po obchodzie czyli kolo godziny 9:30 (moja bratowa miala cc o 23:30 i wstala juz o 10 rano)

Gdyby nie to ze mialam strasznie wysokie lozko (takie stare przedpotopowe haha) i musialam z niego zeskakiwac to nie rana nie bolalaby mnie az tak bardzo (raz tylko poprosilam o cos przeciwbolowego i to na samym poczatku)


Pokarm mialam od razu (problem byl tylko z Mloda i odciagalam)



w szpitalu dostawalam te (jak to fajnie okreslila Szaja) kleksiki a przy wypisie dostalam recepte na reszte (w sumie na tydzien) i robilam je sobie w domu (tzn mama mi robila bo ja mialam dluuugi czas wstret do brzucha )

Po tygodniu wyjeli mi szwy i juz byla gitarra bo w sumie na poczatku nie moglam chodzic bo mi przykleili plaster tak "fantastycznie" ze skleili mi udo z brzuchem



jakbys miala wiecej pytan to wal smialo

kotekk mnie czeka cesarka z powodu problemów z kręgosłupem dostałam zaświadczenie od ortopedy.

Czy możesz napisać jak zakładają cewnik? czy to jest bolesne? i jak to jest z tym znieczuleniem podpajęczynówkowym czy zewnątrzoponowym? czy to również bardzo boli czy przedtem smarują to miejsce czymś przeciwbólowym? nigdy nie miała operacji, nawet małego zabiegu i bardzo się boje

[kotekk81]

Napisane przez Swarovska

kotekk mnie czeka cesarka z powodu problemów z kręgosłupem dostałam zaświadczenie od ortopedy.

Czy możesz napisać jak zakładają cewnik? czy to jest bolesne? i jak to jest z tym znieczuleniem podpajęczynówkowym czy zewnątrzoponowym? czy to również bardzo boli czy przedtem smarują to miejsce czymś przeciwbólowym? nigdy nie miała operacji, nawet małego zabiegu i bardzo się boje

zakladanie cewnika nie jest bolesne raczej nieprzyjemne. Tak samo wyciaganie, lekko zapieklo i juz po cewniku. No i potem odczuwalam pieczenie przy zalatwianiu sie ale da sie przezyc

a odnosnie znieczulenia to chyba nie bede zbyt dobra w opisie bo Ty masz cc planowana ja mialam robione znieczulenie na partych wiec sie nie wypowiem. Wydaje mi sie ze znieczulili zanim sie wkluli. I naprawde nie ma sie czego bac. Bedzie dobrze

[Lowczyni]

Każda z nas ma inne odczucie. Ja zakładanie cewnika wspominam koszmarnie po porodzie pół roku leczyłam się u urologa bo miałam ją tak opuchnieta że zwęziła mi wejscie do pochwy i nie mogłam współżyć. Za to znieczulenie to pestka, i smarują wcześniej jakimś żelem znieczulającym.

[Debrah]

Dziękuję za odpowiedzi - podnosicie mnie trochę na duchu

[taszkin]

Napisane przez Lowczyni

Każda z nas ma inne odczucie. Ja zakładanie cewnika wspominam koszmarnie po porodzie pół roku leczyłam się u urologa bo miałam ją tak opuchnieta że zwęziła mi wejscie do pochwy i nie mogłam współżyć. Za to znieczulenie to pestka, i smarują wcześniej jakimś żelem znieczulającym.

Dla mnie też cewnik był najgorszy. Ale dlatego, ze mam "nietypową" budowę i bariery psychiczne, bardzo się broniłam - i sobie zaszkodziłam. Trzeba się rozluźnić i rozłożyć nóżki Trwa to kilka sekund, koleżankę obok nie bolało nic.

Znieczulenie, ani podpajęczynowkowe ani zewnatrzooponowe- zastrzyki nie bolą, miałam oba. Najpierw jest bezbolesny zastrzyk, malenką igiełką, znieczulający skórę, w obu przypadkach.

Debrah, mi cewnik wyciągnięto na drugą dobę, pod prysznicem przy "uruchomieniu"(tzn operacje miałam około 14, to rano następnego dnia).

[Lowczyni]

Napisane przez taszkin

Dla mnie też cewnik był najgorszy. Ale dlatego, ze mam "nietypową" budowę i bariery psychiczne, bardzo się broniłam - i sobie zaszkodziłam. Trzeba się rozluźnić i rozłożyć nóżki Trwa to kilka sekund, koleżankę obok nie bolało nic.

Znieczulenie, ani podpajęczynowkowe ani zewnatrzooponowe- zastrzyki nie bolą, miałam oba. Najpierw jest bezbolesny zastrzyk, malenką igiełką, znieczulający skórę, w obu przypadkach.

Debrah, mi cewnik wyciągnięto na drugą dobę, pod prysznicem przy "uruchomieniu"(tzn operacje miałam około 14, to rano następnego dnia).

ja wiedzialam ze trzeba sie rozluznic i tak tez zrobilam ale efekt byl taki jak opisalam. Tak sie trzeslam z bolu ze na sali operacyjnej mieli problem aby mnie znieczulic bo co chwila dreszcze mnie przechodzily. Nawet pozycji nie moglam przyjac i siedzialam okrakiem na stole operacyjnym po kazdej stronie trzymala mnie pielegniarka abym nie spadla a ja probowalam sie zgiac w klebek i tylko widzialam jak mi pot kapie z czola na brzuch i piersi - echhhhhhh az szkoda mowic. Jak mnie zawiezli na operacyjna to caly personel byl w szoku co sie ze mna dzieje, pocieszali mnie ze jak mnie znieczula to przestanie bolec a ja im"a jak znieczulenie mnie posci i nadal bede odczuwala taki bol??? to jak uleze 24 h". Na szczescie po znieczuleiu jak mi przeszlo bol tez byl w miare ok, zreszta dawali mi leki przeciwbolowe. Cewnik wyciagneli na drugi dzien rano (cc mialam dzien wczesniej o 12).
I tak na prawde o wszystkim bym zapomniala gdyby po pologu nie okazalo sie ze moj maz nie moze we mnie wejsc taka jestem ciasna. Na poczatku blo duzo smiechu, ze dostal dziewice po porodzie ale z czasem do zmiechu nie bylo jak jakakolwiek proba a ja mam lzy w oczach. Przy rozdziewiczaniu mnie tak pieronsko nie bolalo. No i zaczelo sie bieganie po lekarzach.
Moj ginekolog na pierwszej wizycie po pologu jak tam sex a ja ze sexu nie bylo i raczej nie bedzie hihih Wiec on zaczal mnie uswiadamiac zebym sie rozluznila i takie tak. A jak mnie zbadal to mu mina zrzedla i wyslam do znajomego urologa. Mowil ze pierwszy raz sie z czyms takim spotkal.
Wiec miejmy nadzieje ze już żadną z was takie coś nie spotka co zycze z calego serca

[taszkin]

Napisane przez Lowczyni

ja wiedzialam ze trzeba sie rozluznic i tak tez zrobilam ale efekt byl taki jak opisalam. Tak sie trzeslam z bolu ze na sali operacyjnej mieli problem aby mnie znieczulic bo co chwila dreszcze mnie przechodzily. Nawet pozycji nie moglam przyjac i siedzialam okrakiem na stole operacyjnym po kazdej stronie trzymala mnie pielegniarka abym nie spadla a ja probowalam sie zgiac w klebek i tylko widzialam jak mi pot kapie z czola na brzuch i piersi - echhhhhhh az szkoda mowic. Jak mnie zawiezli na operacyjna to caly personel byl w szoku co sie ze mna dzieje, pocieszali mnie ze jak mnie znieczula to przestanie bolec a ja im"a jak znieczulenie mnie posci i nadal bede odczuwala taki bol??? to jak uleze 24 h". Na szczescie po znieczuleiu jak mi przeszlo bol tez byl w miare ok, zreszta dawali mi leki przeciwbolowe. Cewnik wyciagneli na drugi dzien rano (cc mialam dzien wczesniej o 12).
I tak na prawde o wszystkim bym zapomniala gdyby po pologu nie okazalo sie ze moj maz nie moze we mnie wejsc taka jestem ciasna. Na poczatku blo duzo smiechu, ze dostal dziewice po porodzie ale z czasem do zmiechu nie bylo jak jakakolwiek proba a ja mam lzy w oczach. Przy rozdziewiczaniu mnie tak pieronsko nie bolalo. No i zaczelo sie bieganie po lekarzach.
Moj ginekolog na pierwszej wizycie po pologu jak tam sex a ja ze sexu nie bylo i raczej nie bedzie hihih Wiec on zaczal mnie uswiadamiac zebym sie rozluznila i takie tak. A jak mnie zbadal to mu mina zrzedla i wyslam do znajomego urologa. Mowil ze pierwszy raz sie z czyms takim spotkal.
Wiec miejmy nadzieje ze już żadną z was takie coś nie spotka co zycze z calego serca

Współczuję Ale, jesli mogę wiedzieć, co się stało dokładnie? Uszkodzili Cię tym cewnikiem? Pytam trochę z ciekawości bo tez przeszłam to strasznie, przy oddawaniu moczu bolało mnie bardzo długo, a na wizytę (nie bić) poporodową idę w przyszłym tygodniu dopiero.

[brysiczka]

Napisane przez aneta_tpi

Cześć wszystkim przyszłym mamusiom
Chciałam zapytać o dwie rzeczy tylko z góry proszę o normalne odpowiedzi bez oceniania, straszenia itp.
Gdzie w Kielcach dostanę na 100 % znieczulenie ?
Lub jak albo u kogo mogę zapłacić za cesarkę ?
Z góry dziękuje za odpowiedzi

Jestem lekarzem (co prawda, nie ginekologiem) i może dlatego trudno mi przejść obojętnie obok tego co napisałaś.
Znieczulenie POWINNAŚ dostać wszędzie, przy uwzględnieniu przeciwwskazań (z których być może nie zdajesz sobie do końca sprawy) i przy założeniu odpowiedniego rozwarcia (mniej niż ok. 4 cm może spowodować brak postępu porodu, więcej niż ok.6 cm - trochę bez sensu, bo już za bardzo nie skorzystasz, a lekarz może nie zdążyć podać... choć to oczywiście sprawa indywidualna, sprawa zwyczajów w szpitalu itp.). Jeśli te warunki są spełnione, wskazaniem do podania znieczulenia jest m.in. ból, a nikt oprócz Ciebie nie wie jak bardzo cię boli. Możesz w razie czego użyć to jako argumentu w dyskusji Znieczulenie jest korzystne, znosi "zły" wpływ stresu na organizm, więc to nie tylko chodzi o psychikę kobiety, ale także o ciało i o dobro porodu. Nie mogą nie dać Ci znieczulenia z powodu niechęci czy oszczędności. Ale mogą mieć jakiś medyczny powód, o który zawsze możesz zapytać i poprosić żeby Ci wytłumaczono, dlaczego nie możesz go dostać. To jest chyba rozsądniejsze niż zakładanie: muszę dostać znieczulenie na 100% i tyle. Rozumiem, że trudno wyobrazić sobie poród be znieczulenia i ja też w końcówce mojej ciąży głównie na nie liczę, ale trzeba też wiedzieć, że to nie zawsze jest najlepsza opcja.

Co do cesarki na życzenie za pieniądze, uważam, że to jest nieetyczne. Dziwię się, że to jest w ogóle prawnie możliwe, chociaż w Polsce wszystko jest możliwe. Zakładam, że chcesz cesarkę na życzenie, bo boisz się porodu naturalnego. Oczywiście to tylko Twoja decyzja i nie będę Cię oceniać czy straszyć, bo różnie może być i faktycznie czasami lepiej wychodzi się po cc. Mam tylko nadzieję, że naprawdę dobrze to przemyślałaś. Napiszę ci tylko to, co mnie bardzo przekonuje do porodu sn (miałam możliwość to dobrze przemyśleć, bo mój maluszek długo był w położeniu miednicowym i opcja planowego cc była dla mnie realna): nasz organizm jest genialny i sam najlepiej sobie radzi, a jeśli coś może mu zaszkodzić, to ingerencja w jego własne mechanizmy. Jak trzeba, to trzeba, oczywiście, cc to wspaniała metoda, z założeniem, że nie wszystko przebiega prawidłowo (np. dzidziuś jest źle położony). Ale skoro przebiega prawidłowo, to po co narażać się na coś, co jest wbrew kobiecej naturze i wiąże się z określonymi konsekwencjami (miałam nie straszyć, więc nie napiszę jakimi...i sama też bym wolała nie wiedzieć;p)?

Napisane przez Debrah

Pytanie: czy prawdą jest, że obecnie przy CC nie przecina się tak mięśni jak kiedyś tylko "rozchyla" co przyspiesza gojenie? Ktoś mi takie info sprzedał, nie mam pojęcia czy to prawda. U mnie poród sn nie wchodzi w grę, ale boję się cc bardzoo.

Debrah, nacina się wszystko od skóry do macicy, a jak się dojdzie do macicy to wtedy robi się tam nacięcie ("dziurkę") na malutkim kawałku, po czym to małe nacięcie się nie "rozchyla", tylko "rozdziera", dosłownie, na siłę, z jednej i z drugiej strony. Robi się tak, żeby włókna macicy same się porozdzielały, bo w taki sposób macica potem lepiej utrzymuje swoją funkcję, np. w kolejnych ciążach. Myślę, że jest to też bezpieczniejsze dla dziecka.

Napisane przez Debrah

Czasowo - długo trwa operacja?? (razem z wyjęciem łożyska i szyciem)?

Sama operacja to krótko, pod warunkiem, że nie ma komplikacji. Jakieś może z 15 minut.

Napisane przez Swarovska

Czy możesz napisać jak zakładają cewnik? czy to jest bolesne? i jak to jest z tym znieczuleniem podpajęczynówkowym czy zewnątrzoponowym? czy to również bardzo boli czy przedtem smarują to miejsce czymś przeciwbólowym?

Cewnik do pęcherza zakłada się po wcześniejszym posmarowaniu go żelem ze środkiem znieczulającym. U kobiety problem jest mały, bo cewka moczowa jest krótka i dlatego powszechnie robią to pielęgniarki (u mężczyzn -lekarz). Nie jest to super przyjemne, ale najważniejsze to nie bać się, bo wtedy się napinasz i cewka moczowa się kurczy i trudniej jest tam cokolwiek włożyć. Najlepiej w tym czasie zająć się czymś innym, np. skupić się na zaciskaniu pięści lub ciągnięciu palcem wskazującym jednej ręki o palec drugiej - sama stosuję takie metody na poradzenie sobie z "napiętym" pacjentem

Co do znieczuleń dokręgosłupowych (ZO lub ZP), najpierw dezynfekuje się miejsce wkłucia (ale to nie jest środek znieczulający), a potem malutką igiełką (cieńszą niż ta do podania właściwego znieczulenia) lekarz znieczula skórę oraz miejsce przejścia igły. Jeśli nadal boli, gdy wkłuwa się tą właściwą igłę, to być może nie zostało ono wystarczająco dokładnie znieczulone i trzeba to poprawić.

Mam nadzieję, że komuś przyda się to, co napisałam
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuśki i łączę "w niedoli", bo chyba niezależnie czy cc czy sn, to i tak najlepiej jakby było już po wszystkim