Męska natura...

[aniielica]

Męska natura... Wolę się nie wypowiadać, bo zaczne przeklinać, a tego nie chcę. Mam agresora na facetów od wczoraj...

[vanilla_sky]

Napisane przez Magda.

Masz racje Vanilla, ze czasem latwo o przesade, ale w pierwszym poscie wyraznie mowa o "wychowywaniu".

o, nie doczytalam sie.
pewnie ciezko okreslic te cienka granice pomiedzy wychowywaniem a wymaganiem pewnych rzeczy. to tez zalezy od tego jaki facet jest na poczatku. na przyklad nie wyobrazam sobie, ze wzielabym sobie jakiegos don juana i starala sie z niego zrobic cieple kluchy we mnie tylko wpatrzone.
w moim zakochalam sie miedzy innymi bo ujelo mnie jego podejscie do zwiazku - od razu wyczulam, ze dla niego tak jak i dla mnie wazna jest ta wielka wylacznosc. i wiem, ze on nie lubi jak ja sie obejrze za facetem, tak samo ja nie lubie jak on sie gapi na babki wiec szanujemy siebie nawzajem i skupiamy sie tylko na sobie, gdy jestesmy gdzies razem. w razie czego jednak daje mu od czasu do czasu do zrozumienia czego oczekuje - np przez takie prywatne komentarze o zachowaniu innych.

[karlad]

Mój tam przy mnie nie zerka bo wie jaka jestem zazdrośnica ,ale kiedyś przyłapałamgo jak stał na dworze z kolegą[a mieszkamy na parterze]i przechodziła jakaś lasencja...ojjj nigdy nie zapomnę tych maślanych oczek!bynajmniej nie podziwiali jej makijażu! alle sie w domu działo hi hi!

[margitta]

A mój z kolei, nie wiem, chyba żeby mi sprawić przyjemność?, krytykuje kobiety, które ja zauważam, że on się gapi. Typu: "ale ma wielki tyłek". Ale odkąd mu powiedziałam, że mnie to denerwuje, bo zaraz powie coś takiego o mnie, to przestał.

Ale swoją drogą to ja niestety jestem chorobliwie zazdrosna ale walczę z tym i jest coraz lepiej

[*misia*]

Moim zdaniem wiele zależy nie tyle co od "wychowanie faceta" a od jasnego określenia zasad na początku związku bo przecież jeśli od początku będzie wiedział ze takie zachowanie nie przejdzie bo poprostu Ci sie ono nie podoba to robić tak nie bedzie

[vanilla_sky]

Napisane przez margitta

A mój z kolei, nie wiem, chyba żeby mi sprawić przyjemność?, krytykuje kobiety, które ja zauważam, że on się gapi. Typu: "ale ma wielki tyłek". Ale odkąd mu powiedziałam, że mnie to denerwuje, bo zaraz powie coś takiego o mnie, to przestał.

Ale swoją drogą to ja niestety jestem chorobliwie zazdrosna ale walczę z tym i jest coraz lepiej

ja tez jestem zazdrosna i staram sie z tym walczyc, bo to meczy... macie jakies sposoby na to?

[rzastin]

Napisane przez Mysia_

No ale po co ma patrzeć na inne baby?:P

Wolałabyś, żeby gapił sie na mężczyzn i wodzil za nimi wzrokiem? Moja znajoma tak miała ze swoimi facetami (dwa razy (!))- to wcale nie jest lepsze, daję słowo. Jak będziesz mu zwracać uwagę, to w końcu tego nie wytrzyma, albo będzie więcej, niż sie gapił (bo skoro i tak już dostaje ochrzan, to lepiej dostawac go za cos konkretnego )

[margitta]

Napisane przez vanilla_sky

ja tez jestem zazdrosna i staram sie z tym walczyc, bo to meczy... macie jakies sposoby na to?

Po prostu ćwiczę opanowanie. Żadnych awantur, bo to wychodzi jeszcze gorzej. Staram się o tym nie myśleć, nie wyolbrzymiać, nie wyobrażać sobie go ciągle jak mnie zdradza Nie zwracać uwagi na drobiazgi. Popatrzeć trochę na to jego oczami.

Dobra to spójrzmy razem na tą dziewczynę i oceńmy. Ostatnio nawet jestem w stanie powiedzieć, że ładna

Pełne zaufanie. Przecież jakby wolał być z inną, to by już był. Skończył ze mną, a nie bawił się w jakieś zdrady.

Nie wiem gdzie jest? Pewnie jest zajęty, pracuje

i jeszcze kilka podobnych.


Oczywiście pisze tu o naprawdę bezsensownej zazdrośći, a nie tej uzasadnionej. Bo za każde przegięcie - awantura

[vanilla_sky]

Napisane przez margitta

Po prostu ćwiczę opanowanie. Żadnych awantur, bo to wychodzi jeszcze gorzej. Staram się o tym nie myśleć, nie wyolbrzymiać, nie wyobrażać sobie go ciągle jak mnie zdradza Nie zwracać uwagi na drobiazgi. Popatrzeć trochę na to jego oczami.
Dobra to spójrzmy razem na tą dziewczynę i oceńmy. Ostatnio nawet jestem w stanie powiedzieć, że ładna
Pełne zaufanie. Przecież jakby wolał być z inną, to by już był. Skończył ze mną, a nie bawił się w jakieś zdrady.
Oczywiście pisze tu o naprawdę bezsensownej zazdrośći, a nie tej uzasadnionej. Bo za każde przegięcie - awantura

masz racje, to sa dobre sposoby u mnie to zalezy, mam okresy ze jestem super wyluzowana, ale sa tez fazy, kiedy moja wyobraznia dziala jak maly samochodzik i nakrecam sie sama nie wiedziec czemu. przy tym doskonale sobie zdaje sprawe z czego to wynika, niskie poczucie wlasnej wartosci sie klania - ono siedzi u zrodla wiekszosci problemow zreszta
z awanturami to prawda, ze lepiej sie ugryzc w jezyk

[karlad]

Zdradż Margitto Droga co robisz że jest coraz lepiej?Bo prawdę mówią


c ja już sama czasami nie mogę ze sobą


wytrzymać a co dopiero Mój ups spóżniłam się

[UkrytyPodNickiem]

to jest naturalne ze facet spojrzy na jedna druga.prosze oddzielic spojrzenie od gapienia czy wrecz slinienia na widok innej ! jezeli darzy was uczuciem kocha a wy mu ufacie to czego sie bać ? nie mozliwe jest aby idac ulica patrzyl w glebe badz na czubek swojego nosa !! ale powtarzam - spojrzenie odzielic od gapienia czy ogladania sie za inna bo jest to zasadnicza roznica

[rzastin]

O, okularki zdjęte

[UkrytyPodNickiem]

Napisane przez rzastin

O, okularki zdjęte

ile mozna nosić

[vanilla_sky]

Napisane przez UkrytyPodNickiem

ile mozna nosić

super avatarek

[Gonia1]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zazdrosne

Był kiedyś wątek o męskiej naturze, nie identyczny, ale dotyczył tego samego...

[Mysia_]

oo hehe to ja powinnam raczej do tego wątku skoczyć. Bo dziewczyny naprawdę podziwiam Was za podejście do tej sprawy. Ja niestety jestem straszną zazdrośnicą mam nadzieję, że to sie zmieni, bo staram się jak mogę. Pozdrawiam

[inka1980]

Napisane przez Ines1985

Mój czasami patrzy, ale raczej w innym celu niż przecietni mezczyzni . Czasami wypatrzy jakis ładny makijaż i chce abym spróbowała na sobie czegoś podobnego (śmiesznie mi czasem próbuje wytłumaczyć o co mu dokładnie chodzi - ze jakaś kreska takiego i takiego koloru ciagnie sie tu i tu itp.).
Podobnie z ubraniami. Czasami zauwazy ze jakas dziewczyna jest ładna ale nie widze w tym nic złego bo ja sama też bardzo czesto oceniam urode kobiet i ogladam sie za nimi na ulicy . A on przeciez jest mezczyzna.
Z reszta - co innego spojrzec a co innego wgapiać się.
Mój jest zbyt zapatrzony we mnie aby tracić czas na gapienie sie na inne kobiety .

P.S. Nie, nie jestem naiwna - naprawde tak jest - wiem to :-P

mój TŻ tak samo, ale akurat Ines o tym wie A poza tym on jest straszny złośliwiec i równie często komentuje dziewczyny, które np. przesadziły z makijażem, z solarium lub ze strojem. Okropny jest

[*misia*]

Swoją droga zauwazylam ze faceci są bardziej bezposredni jesli chodzi o krytykowanie innych kobiet Np mój TŻ nie lubi takich strasznie mocnych makijaży czy skóry spalonej solariem i gdy np idziemy i widzimy taką dziewczynę to wprost mi mówi "jak ona wygląda" I tak jak juz napisałam wczesniej i napisał też UkrytyPodNickiem jest różnica między patrzeniem a gapieniem

[UkrytyPodNickiem]

Napisane przez Mysia_

oo hehe to ja powinnam raczej do tego wątku skoczyć. Bo dziewczyny naprawdę podziwiam Was za podejście do tej sprawy. Ja niestety jestem straszną zazdrośnicą mam nadzieję, że to sie zmieni, bo staram się jak mogę. Pozdrawiam

staraj sie bo jezeli Twoja zazdrosc bedzie kwitła to facet moze dac noge

[UkrytyPodNickiem]

Napisane przez princessca

UkrytyPodNickiem jest różnica między patrzeniem a gapieniem

i to ogromna...wiem coś o tym

[Mysia_]

No dziękuję UkrytyPodNickiem za radę Wątpię, żeby ode mnie uciekł:P ale i tak się staram i dla Niego i dla samej siebie, żeby się nie czepiać głupot.
Dziewczyny, na to chyba nie ma sposobu. Myślę też, że gdy facet bardzo kocha swoją kobietę i jest ona dla niego kims najważniejszym w życiu, to nie ma potrzeby,żeby spoglądać na inne ciałka
Pozdrawiam

[meesha]

jak moj brat byl z dziewczyna na spacerku i lodach i sie spojrzal na jakas inna laske to jego dziewczyna walnela mu tymi lodami w twarz... i juz sie nie patrzy na inne

[Charlotte]

Napisane przez Mysia_

Chodzi o to, ze skoro ja nie gapię się na facetów innych, bo szczerze mówiac mam ich głeboko gdzieś, to dlaczego On ma patrzeć na inne? Tak na marginesie to chyba naprawdę jestem chora A jak tam moja Princessca? Tez ma objawy chorobliwej zazdrości?

Mysia ja Cię rozumiem!!! Mój facet na szczęście przy mnie nie gapi się na inne (a przynajmniej nigdy nie zrobił tego tak, żebym ja to zauważyła, nigdy go na tym nie przyłapałam). Oczywiście nie mówię o normalnych spojrzeniach, krótkotrwałych, takich rzutów okiem - bo trudno gapić się cały czas w ziemię. Ale jakbym go przyłapała na gapieniu się na jakąś dziewczynę, to bym chyba umarła. Nie dawałoby mi spokoju pytanie "CZEMU on się tak na nią gapił".
Ja mam bardzo głęboko innych kolesi - W OGÓLE nie zauważam, czy ktoś kto przechodzi obok jest przystojny, czy obrzydliwy (a jestem w zaiązku 5 lat). Przeszedł jakiś tam koleś po prostu. Pewnie dlatego nie rozumiem jak można gapić się na innych. Ale nie ukrywam, że to chyba trochę chore

[Charlotte]

Napisane przez UkrytyPodNickiem

to jest naturalne ze facet spojrzy na jedna druga.prosze oddzielic spojrzenie od gapienia czy wrecz slinienia na widok innej ! jezeli darzy was uczuciem kocha a wy mu ufacie to czego sie bać ? nie mozliwe jest aby idac ulica patrzyl w glebe badz na czubek swojego nosa !! ale powtarzam - spojrzenie odzielic od gapienia czy ogladania sie za inna bo jest to zasadnicza roznica

O! I o to chodzi! Nie da rady patrzeć w chodnik. idąc ulicą widzi się staruszki, dzieki, brzydkie kobiety, piękne kobiety, brzydkich mężczyzn, przystojnych mężczyzn, żebraków - wszystkich się widzi. Źle jest jak ktoś się ślini i ogląda, a ma swoją drugą połówkę.

[Ines1985]

Napisane przez meesha

jak moj brat byl z dziewczyna na spacerku i lodach i sie spojrzal na jakas inna laske to jego dziewczyna walnela mu tymi lodami w twarz... i juz sie nie patrzy na inne

Hmm... ja czegos takiego nie popieram... Zawsze kiedy widze podobna scene to strasznie mi sie robi żal tej zazdrosnej dziewczyny... Że też nie potrafi nawet sie powstrzymać i zalatwic to dyskretnie...

[Gonia1]

Napisane przez Ines1985

Hmm... ja czegos takiego nie popieram... Zawsze kiedy widze podobna scene to strasznie mi sie robi żal tej zazdrosnej dziewczyny... Że też nie potrafi nawet sie powstrzymać i zalatwic to dyskretnie...

Ja mimo tego, że też potrafię być zazdrosna, także nie popieram takiego zachowania. W końcu chłopak tylko się SPOJRZAŁ, a nie oglądał się z wywalonym jęzorem ze słowami: "Ale laska".

[Mysia_]

Napisane przez Charlotte

Mysia ja Cię rozumiem!!! Mój facet na szczęście przy mnie nie gapi się na inne (a przynajmniej nigdy nie zrobił tego tak, żebym ja to zauważyła, nigdy go na tym nie przyłapałam). Oczywiście nie mówię o normalnych spojrzeniach, krótkotrwałych, takich rzutów okiem - bo trudno gapić się cały czas w ziemię. Ale jakbym go przyłapała na gapieniu się na jakąś dziewczynę, to bym chyba umarła. Nie dawałoby mi spokoju pytanie "CZEMU on się tak na nią gapił".
Ja mam bardzo głęboko innych kolesi - W OGÓLE nie zauważam, czy ktoś kto przechodzi obok jest przystojny, czy obrzydliwy (a jestem w zaiązku 5 lat). Przeszedł jakiś tam koleś po prostu. Pewnie dlatego nie rozumiem jak można gapić się na innych. Ale nie ukrywam, że to chyba trochę chore

Charlotte zgadzam sie w 100% z Toba

[marmi]

Ja podczas swojego pierwszego powaznego zwiazku (mialam 18 lat) bylam bardzo zadrosna - o patrzenie, gapienie, spogladanie itp I to nawet na ladne dziewczyny w tv lub gazetach, a tam ich nie brakuje Ale gluptas ze mnie byl Pozniej,o dziwo jak juz bylam sama, doszlam do wniosku, ze faceci juz tak maja... tzn patrza na kobiety i tyle. To my kobietki zaraz dorabiamy do tego scenariusze - rzuci mnie dla niej, mysli ze ona jest ladniejsza, porownuje itp. a tymczasem facet tylko patrzy Chyba zaczelam wierzyc powoli w to co panowie mowia - ze oni sa prosci i w ich zachowaniu nie ma podtekstow (ale to tez nie zawsze)
Oczywiscie sa pewne granice - szacunek dla wlasnej kobity musi byc i juz, i nie mozna bezczelnie gapic sie na inna, wiedzac do tego, ze sprawia nam to przykrosc... Ale czasem o tym tez trzeba im powiedziec

A tak ogolnie zgadzam sie z Rzastin

Napisane przez rzastin

Jak będziesz mu zwracać uwagę, to w końcu tego nie wytrzyma, albo będzie więcej, niż sie gapił (bo skoro i tak już dostaje ochrzan, to lepiej dostawac go za cos konkretnego )

[UkrytyPodNickiem]

najgorzej jak facetowi zalozy sie smycz i kaganiec...co taki biedaczek moze

[fistaszek20]

wtedy on nic nie moze
i nie powinniscie sie chyba martwic o swoich TŻ tak kazdy z facetów chyba ma
no właśnie chyba bo ja sie nie ogladam