![]() |
#31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
Nie umiem zrozumieć tego, że ktoś bliski, 2 dni od takiej strasznej wiadomości KAŻE mi być optymistką i 'brać sie w garść'. Tak jak sama napisałaś - każdy inaczej przeżywa takie sytuacje. NO WŁAŚNIE. On przeżywa tak, że płacze i jest smutny. Czy naprawdę jakiejś wyjątkowej wiedzy wymaga to, żeby po prostu go przytulić i pobyć z nim, a nie żeby wymagać od niego nie wiadomo czego? Dlatego sorry, ja dalej twierdzę (jak klempa), że ona jest pozbawiona empatii. Rozumiem, gdyby napisała taki post 2 m-ce po diagnozie. Ok, nawet 2 tygodnie CIĄGŁEGO płaczu i zamartwiania się to już dużo. No ale ludzie, 2 dni? Do niego to nawet dobrze nie zdążyło dotrzeć. Ja np. w skrajnie trudnych sytuacjach muszę się wypłakać, posmucić, a dopiero potem zaczynam logicznie myśleć i działać w jakiś inny sposób. Ale to są 2 dni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Ja piernicze, a niech se chłopak płacze jak chce, ale nie powinien przy matce i o to cały czas chodzi. A im prędzej się go na odpowiednie tory naprowadzi tym lepiej dla niego i jego mamy.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
No ok, ale skoro mowa o dwóch dniach, to ileż on się zdążył przy niej napłakać?
![]() Zwłaszcza, że nie mieszka z matką, a z autorką. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Dokładnie.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Ok, rozumiem, ale jak mówię: ile DO TEJ PORY zdążył się przy niej napłakać przez te dwa dni?
No chyba niedużo. A autorka już plan wdraża jaki to on ma być superoptymistyczny, uśmiechnięty i broń boże nie smutny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Ale gdzie on siebie wyniszcza? Czym? Tym, że przez dwa dni jest smutny i płacze? Jezu, no przejdzie mu, ale minęło za mało czasu.
Każdy inaczej przechodzi takie smutne wiadomości. Jeden nie uroni nawet łzy, do razu będzie 'walczył', wspierał, będzie silny, a inny musi sobie popłakać żeby to odreagować. Po prostu nie rozumiem dlaczego autorka nie daje mu szansy na przeżycie tego, w taki sposób jak on chce. Nie przesadzajmy, że jak przez dwa dni jest smutny, nie chce mu się gadać i mniej je, to od razu siebie 'wyniszcza' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Nie?
Cytat:
I jeszcze zdziwko, że po takich tekstach chłopak nie chce z nią rozmawiac ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
dotka, nie jedząc, nie sypiając wiecznie płacząc człowiek popada w depresję z której cieżko sie dźwignąć.
Ja tam cenię autorkę za to ze mimo ze to tylko 2 dni to myśli o tym jak pomóc swojemu chłopakowi i słusznie mu przetłumaczyć ze musi się wziąść w garść. To ze jest diagnoza, to nie oznacza ze jego mama umrze za chwilę, za dzień lub dwa, jeszcze jest czas na cieszenie się nią. Zamiast się uzalać, powinien wziąść ją na wycieczkę zycia puki jest czas i puki ta kobieta ma jeszcze siły. Może jest jakieś miejsce które chciała by jego mama odwiedzić, nie wiem, tydzień w górach czy nad morzem... SIedzenie, płakanie po kontach nic nie pomoze.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
A ja uważam, że powinna dać mu święty spokój i wesprzeć go tak, jak ON tego potrzebuje, a nie jak ona (bo w taki sposób to mam wrażenie ona próbuje sobie udowodnić, że coś sensownego robi - a nie robi, bo to nic nie pomoże, póki on nie przejdzie tego okresu żałoby). To są TYLKO 2 dni, człowiek po takiej informacji przeżywa różne stadia godzenia się z nią i trzeba i jemu, i matce dać czas, a nie wymagać optymizmu natychmiast.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
http://www.forum-onkologiczne.com.pl...znan-vt322.htm
Prosze bardzo, przeczytajcie sobie wątek Kasi, mojej przyjaciółki, później i ona się odzywa., przeczytajcie jak pisze co pisze...To zaledwie kilka stron, wiary i nadziei, nie czas na smutek i na płacze.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
A czy to znaczy że kazdy ma takie sprawy przeżywać identycznie, czy jak? Bo nie rozumiem, na co to ma być przykład? (i jeśli możesz ,to może zacytuj sedno, bo to jest kilkanaście stron...)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Wy naprawdę nie rozumiecie jak ważne jest pozytywne nastawienie OD SAMEGO POCZĄTKU aby mieć siły na walkę z chorobą, człowiek załamany, zapłakany, litujący sie nad sobą nie poradzi nic. Od pierwszego dnia trzeba się zawiziąść w sobie !
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Widzisz bo ja to chyba bardziej powiązałam z tym, że ten optymizm to nie jest radość i zadowolenie, ale nadzieja i wiara w to, że z chorobą można wygrać.
Nie chcę bronić autorki, ponieważ uważam, jak chyba wszystkie tutaj wypowiadające się osoby, że chłopak powinien okazywać swoje uczucia, smutek, żal. Dalszym etapem moim zdaniem powinno być jednak dawanie wsparcia niż płakanie przy mamie, ale co ostatecznie on zrobi, tego nie wiemy, bo po pierwsze minęło mało czasu, po drugie każdy reaguje inaczej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
To kilkanaście krótkich stron, dających dużo do mysłenia własnie o tym jak człowiek powinien myśłeć, jakie powinno być nastawienie. Każdy z nas z rodziny osób chorujących miał chwile załamania, chwile gdzie krzyczał ze juz rady nie daje, ale to są momenty bo na dłuższe uzalanie się nad soba nie ma czasu, trzeba działać i dodawać sił osobie walczącej.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Nie każdy tak potrafi. Nie każdy tak sobie świetnie radzi. Ja na wieść o tym, że moja mama trafiła w ciężkim stanie do szpitala, choć nic wcześniej na to nie wskazywało, pędziłam do niej jak oszalała, a kiedy zobaczyłam ją w szpitalnym łóżku, zdążyłam odejść kilka kroków, zemdlałam, a potem wyłam w pokoju pielęgniarek. Mamę musiałam potem przekonywać, że mi spadło ciśnienie krwi i to nie z powodu jej złego stanu... Parę dni mi zajęło, żeby się w sobie zebrać i pomóc mamie w walce z chorobą. Czy to jednak źle o mnie świadczy?
Edytowane przez MartaMagda Czas edycji: 2012-09-16 o 13:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
A powinno - bo kto tak zarządził? To jest bardzo krzywdzące podejście i wielu osobom może narobić szkód. Każdy żałobę (a jest nią nie tylko ból po śmierci bliskiej osoby) przeżywa na różny sposób. Jasne, trzeba (i tu rola bliskich) miec na taką osobę oko, żeby ta żałoba nie przybrała chorobliwej formy - ale trzeba też pozwolić się wypłakać, wyleżeć pod kołdrą, nażreć czekolady czy cokolwiek, czego ta osoba potrzebuje. Bo to jest potrzebne jej organizmowi. Zmuszanie do optymizmu i działania w tak wczesnym okresie żałoby może zrobić duzo złego - choćby zmusic taką osobę do tłumienia uczuć. A takie uczucia nie znikają, tylko stłumione dalej sobie rosną. Uczucia trzeba przezywać. I jeśli dla kogoś tym przeżywaniem będzie płakanie przez 2 dni po dowiedzeniu się, że matka ma zlośliwy nowotwór, to niech przeżywa!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#50 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
Pisałam - też jestem chora, więc 'co nieco' wiem. I cóż, nieraz mój TŻ płakał ze mną. I czy mi było gorzej od tego? NIE. Więc nie wsadzajmy nikogo NA SIŁĘ w żadne ramy tego, co MUSI, jak POWINIEN się zachowywać, bo to, co się tyczy ogółu, nie zawsze ma zastosowanie względem jednostek. Cytat:
![]() Już nie przesadzajmy, że jak popłacze dwa dni i mniej zje, to się wyniszczy, popadnie w depresję i nie wiem co jeszcze. Poza tym, wiadomo, że diagnoza nie oznacza śmierci, ale w tym momencie on sobie UŚWIADOMIŁ, że może ją stracić. I myślę, że prawdopodobnie właśnie to go tak bardzo zasmuca. Co (dla mnie) jest oczywiste. Jasne, siedzenie i płakanie po kątach nic nie pomoże. Ale może pomoże JEMU, bo on w taki sposób potrzebuje to przeżyć? Jezu, no nie potrafię pojąć, jak można KAZAĆ komuś być optymistą, brac się w garść, bo tak TRZEBA, bo tak POWINIEN, bo MUSI. Ludzie, dajmy mu w spokoju przeżyć tę diagnozę. Wiele ludzi tak ma i jest to całkiem normalne. Trzeba się wypłakać, posmucić, przemyślec, a najczęściej później następuje faza logicznego myślenia i działania. Dlaczego tak usilnie każecie mu być takim, czy śmakim, bo tak 'powinien'? To człowiek, a nie maszyna, ma swoje uczucia, emocje. Widocznie tak zareagował i potrzebuje sobie popłakać. Dlaczego mu tego odmawiać? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
klempaa- jaka żałoba? Przecież ta kobieta jeszcze zyje, a na załoby przyjdzie czas.
Dotka- to fakt, każdy jest inny i inaczej przeżywa, jednak nie zmienia to faktu ze naskakiwanie na autorkę przynosi chyba tylko naskakującemu satysfakcję. Dzieczyna nie wie co robic i prosi o rady a nie dowalanie na kazdym kroku... Nikt nie jest alfą i omegą, można napisać "daj mu kilka dni" itd itp a nie zarzucać brak empatii czy egoizm. Egoistką by była gdyby się od niego odwróciła a nie szukała pomocy i rady.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 26
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Widzę, że większość z was nie zrozumiała o co mi chodzi, i dlaczego się o niego martwię.
Nie zabraniam mu płakać, nie zabraniam mu przeżywać tego na swój sposób... NIE każę mu być robotem pełnym optymizmu... może robić i przeżywać to na swój sposób , ale nie przy niej ... nie jestem pozbawiona empatii, to wy jesteście, bo nie myślicie o jego matce..i o tym co ona przeżywa patrząc na własnego syna, z którego każdego dnia ucieka życie( tak, z dnia na dzień jest gorzej niż lepiej..). On chce dla niej jak najlepiej, a takim zachowaniem nie pomaga jej, bo potok łez, można by było zastąpić słowami - kocham Cie mamo, będę z Tobą zawsze, możesz na mnie liczyć i inne takie... zresztą, prosiłam o pomoc a nie ocenianie mnie. Bo to że jestem egoistką i pozbawioną empatii osobą, usłyszałam już od Was dawno... Muszę wam przyznać jedno, w dobijaniu jesteście świetne... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
A dlaczego nie przy niej? Wiesz, mi kiedyś pacjentka na oddziale hematologii (umierająca) żaliła się, że jak przychodzi do niej rodzina i jest właśnie optymistami (udawanymi). Wymyśla rozwiązania, żartuje, śmieje się... przez co ona czuje presję, by w tą grę brnąć i też taka być. I jak ją to strasznie męczy i o ile bardziej wolałaby, by byli prawdziwi, niż tacy własnie udawani.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
To znaczy, że jak ja, mama czy wujek na początku przez kilka dni byliśmy smutni przy sobie, mama płakała, wujek też, a potem wzięliśmy się w garść, to już gorsi jesteśmy? Nie mieliśmy prawa do tego smutku?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
A co złego jest w tym ze autorka chce pomóc swojemu chłopakowi? No i co ze minęły dwa czy trzy dni. Dobrze że o tym myśłi, ze się radzi a nie miota się sama nie wiedząc co począć jak zareagować.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
![]() Ech, naprawdę brak zrozumienia dla czyjegoś smutku jest co najmniej przerażający. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Cytat:
Ależ Ty kipisz złośliwością... Hmm powinniście już trumnę kupić i wybierac ubrania na pogrzeb ... To jest lepsze roziwązanie.
__________________
w nosie mam słodkopierdzenie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
Opanujcie się - przesadzacie teraz w obie strony, personalne wycieczki załatwcie na PW, bo ani to czas ani miejsce, żeby takimi złośliwościami sypać w obliczu choroby.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Choroba- jak pomóc?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:25.