On ma nadal konto na portalu randkowym

[Mileva_]

Napisane przez ama4

Ja tam na swojego nie narzekam

Osobiście nie mam w materii doświadczenia, po prostu się często z taką opinią spotykam

[Black Casshmere]

Prawdą jest, że i realnie i w internecie można spotkać nieciekawych typów.

[ama4]

Napisane przez Black Casshmere

Prawdą jest, że i realnie i w internecie można spotkać nieciekawych typów.

Dokładnie. Przecież jakieś dziewczyny też siedzą na portalach i też bywają różne. Jak w życiu W internecie o tyle trudniej, że nie widzi się od samego początku na żywo tej osoby, zwykle nie ma się wspólnych znajomych, itd.

[201605161006]

Jak sie loguje na portalu randkowym, a jest z Tobą, to znaczy, ze jak juz pisały Wizażanki, nie bierze Cię na poważnie i jest z Tobą na postoju a w międzyczasie szuka nowej. Sama mam kolegów co tak robią, mają dziewczyne a siedzą na portalach randkowych, albo nawet erotycznych.

[Black Casshmere]

Napisane przez ama4

Dokładnie. Przecież jakieś dziewczyny też siedzą na portalach i też bywają różne. Jak w życiu W internecie o tyle trudniej, że nie widzi się od samego początku na żywo tej osoby, zwykle nie ma się wspólnych znajomych, itd.

ja np. nie ukrywam, że nie mam za bardzo gdzie obecnie poznawać mężczyzn i wielu z nich (większość) poznałam właśnie tutaj.
Trafili się różni, jedni warci uwagi, drudzy całkowicie beznadziejni.
Kwesta szczęścia i nieszczęścia

[pelasiac]

Czyli wychodzi po prostu, że jestem głupia i naiwna, że po prostu za bardzo chcę wierzyć w jego uczciwość i w to, że dla kogoś mogę być tą jedyną naj.

A wyszło jak zawsze.

[Black Casshmere]

Napisane przez pelasiac

Czyli wychodzi po prostu, że jestem głupia i naiwna, że po prostu za bardzo chcę wierzyć w jego uczciwość i w to, że dla kogoś mogę być tą jedyną naj.

A wyszło jak zawsze.

posłuchaj..spokojnie przemyśl sytuację, nie znamy Twojego mężczyzny tak jak Ty, może on po prostu ma takie podejście? Nie wiem.
Sama musisz to wyczuć i podjąć decyzję.
Niemniej jednak dla mnie to niepokojące.

[ama4]

Napisane przez pelasiac

Czyli wychodzi po prostu, że jestem głupia i naiwna, że po prostu za bardzo chcę wierzyć w jego uczciwość i w to, że dla kogoś mogę być tą jedyną naj.

A wyszło jak zawsze.

Zadałabym mu dwa podstawowe pytania - na jakie wiadomości czekasz, skoro masz mnie? Co jest na tym portalu i na tym koncie takiego wyjątkowego, że jeśli nam nie wyjdzie, to problemem będzie założenie drugiego takiego samego?

[motyla]

mi się ten koleś nie do końca podoba. ale ok, przyjmijmy, że mówi prawdę. poprosiłabym go w takim razie o zaznaczenie gdzieś w profilu, że nie szuka nikogo, bo jest obecnie w związku. jeśli tego nie wpisze, to nie dość, że wprowadza w błąd inne dziewczyny z potralu, a na dodatek kłamie w profilu, w którym zapewne jest napisane, że szuka kobiety.

a jeśli by odmówił - cóż, wszystko bym już wiedziała.

[pelasiac]

Tylko, że to nie jest typ faceta któremu można postawić ultimatum. Zasłoni się zaufaniem, kontrolowaniem, itp., to ja wyjdę na tą złą. Więc w zasadzie mogłabym zerwać już teraz, bo na jedno by wyszło.

Podsumowując mam do wyboru: udać, że nie było tematu, dalej cieszyć się związkiem, zaufać.
Albo drugie wyjście: postawić mu ultimatum, skasuj albo napisz, że masz dziewczynę, zebrać burę za to, że go kontroluję, nie ufam, że on nie jest pantoflem.

Swoją drogą, ja swoje konto skasowałam mimo wszystko a to chociażby dlatego, że głupio mi było wobec tych chłopaków, co ciągle pisali a poza tym nie podchodzę do związku na zasadzie: i tak się skończy, tylko liczę na związek na być może zawsze.

[ama4]

Jaka to kontrola i jaki brak zaufania? Żaden. Zadajesz proste pytania i chcesz prostych rzeczy.

Wątpię, że po tym wszystkim będziesz umiała beztrosko cieszyć się związkiem... Ale to Twoje życie i Twoje decyzje.

[pelasiac]

Napisane przez ama4

Jaka to kontrola i jaki brak zaufania? Żaden. Zadajesz proste pytania i chcesz prostych rzeczy.

Wątpię, że po tym wszystkim będziesz umiała beztrosko cieszyć się związkiem... Ale to Twoje życie i Twoje decyzje.

Szczerze mówiąc wątpię, że będę umiała cieszyć się nim i związkiem. Odkąd już to zobaczyłam, to już nie myślę o niczym innym, tylko zastanawiam się czy on nie siedzi na sympatii.

[Black Casshmere]

Napisane przez pelasiac

Szczerze mówiąc wątpię, że będę umiała cieszyć się nim i związkiem. Odkąd już to zobaczyłam, to już nie myślę o niczym innym, tylko zastanawiam się czy on nie siedzi na sympatii.

Przemyśl sprawę w spokoju, doskonale Ciebie rozumiem.

[motyla]

Napisane przez pelasiac

Tylko, że to nie jest typ faceta któremu można postawić ultimatum. Zasłoni się zaufaniem, kontrolowaniem, itp., to ja wyjdę na tą złą. Więc w zasadzie mogłabym zerwać już teraz, bo na jedno by wyszło.

Podsumowując mam do wyboru: udać, że nie było tematu, dalej cieszyć się związkiem, zaufać.
Albo drugie wyjście: postawić mu ultimatum, skasuj albo napisz, że masz dziewczynę, zebrać burę za to, że go kontroluję, nie ufam, że on nie jest pantoflem.

Swoją drogą, ja swoje konto skasowałam mimo wszystko a to chociażby dlatego, że głupio mi było wobec tych chłopaków, co ciągle pisali a poza tym nie podchodzę do związku na zasadzie: i tak się skończy, tylko liczę na związek na być może zawsze.

nie nie nie, jakie zaufanie, jakie kontrolowanie? prosisz o prostą rzecz: żeby zlikwidował ze swojego konta na portalu informacje nieprawdziwe. czyli że szuka dziewczyny. prosisz o to w imieniu swoim i innych dziewczyn na portalu. to nie jest żadne ultimatum.

inna sprawa jeśli odmówi albo zrobi awanturę - jeśli padnie na to drugie, to wiej, bo koleś ma nierówno pod kopułą i prawdopodobnie lubi manipulować dziewczynami właśnie za pomocą słów typu "zaufanie". a jak odmówi to też wiej, nie będziesz przecież w związku z oszustem i kłamcą.

wiesz, to tak jak być np. zapytała go czy on chce mieć dzieci w przyszłości, bo Ty byś bardzo chciała. on mówi nie i to się nie zmieni. a Ty "ok, to w takim razie musimy się rozstać". to też nie jest ultimatum.
źle na to wszystko patrzysz.

edit: czyli chodzi o sympatię? też tam miałam kiedyś konto (może nadal mam, kto wie). tam nie ma przypadkiem opcji ukrycia profilu albo uśpienia go i wtedy nikt Cię nie widzi? poza tym czy on płaci za ten profil? no i pytałaś go w końcu na czyje wiadomości on tak czeka? bo chyba nie obcych kobiet? na co mu teraz poznawanie obcych bab?

[czikicziki]

Napisane przez pelasiac

Powiem tak, nie umawia się z dziewczynami raczej, gdyż widujemy się codziennie, nocujemy ze sobą, znam jego przyjaciół, rodzinę, znają mnie jako dziewczynę, musiałaby być to zbyt wyrafinowana gra. Dlatego tym bardziej mnie dziwi jego logowanie tam, bo nic na to nie wskazuje, żeby miał mnie oszukiwać.
No chyba, że właśnie nie znalazł jeszcze innej ładniejszej/ fajniejszej. Ale to i tak dziwnie, że tak mocno się angażuje, myśląc, że mógłby mnie zostawić.

Ja Ci powiem co on tam robi Bo ze swoim facetem dawnym miałam to samo i szczerze- taki bzdurny portal randkowy A ILE MNIE TO NERWÓW KOSZTOWAŁO.......... Bez kitu, porażka ;]
Otóż tak- nie wiem jaki jest Twoj facet ale może podobny- mój był fajny, wartościowy, raczej szczery i dobry dla mnie, byłam z nim doobrych kilka lat a na portalu zaczął bywać już po dłuższym naszym byciu ze sobą (3 lata?4 może), szukając aprobaty i tanich komplementów od blond pustaków które tam w większości zaczepiał...
Nie wiem jak to działa u Twojego ale może podobnie- pisze tam z babami jakieś bzdury, jakie to są "seksi" czy fajne i ach i och, one mu piszą taką samą wazelinę... wymienią się zdjęciami na @
Ja np jedną z jego szanownych rozmówczyń rozpoznałam kiedyś na ulicy żeby było śmieszniej mieszka niedaleko mnie i do tej pory ją czasem widuję. I jej też pisał taki bzdury, a ona jemu tak odpisywała wiedząc że ma kogoś. Tak naprawdę wiem, że szukał tam przysłowiowych wrażeń. Strasznie to było niedojrzałe i takie naiwne ale przynajmniej ja nie wmawiałam sobie że "nie kasuje konta bo ma sentyment" :| Nie twierdzę broń Boże że Ty to robisz sobie.
Ja nie ufam tym portalom. To jest porąbane towarzystwo wzajemnej adoracji... Tam rzadko kiedy można normalną osobę spotkać, piszę "rzadko" a nie że nie ma, bo wiem że są też wyjątki. Sama kiedyś na tym portalu miałam konto i spotykając się z facetami stamtąd (już tymi wyselekcjowanymi spomiędzy różnych zboków i wazeliniarzy) i tak wiedziałam, że zamiary zazwyczaj mają jedne i te same.

Wiesz co- tu taki perfidny pomysł- a gdyby tak jakaś Twoja koleżanka założyła konto anonimowe i zagadała do niego?

[pelasiac]

Można zawiesić konto na 6 m-cy, po 6 m-cach nie korzystania konto się z automatu kasuje.
Twierdzi, że nie opłaca tam konta, tym samym na sympatii jak się nie zapłaci to pisać wiadomości nie można, tylko oglądać kogoś.
Ale oczywiście tego czy płaci to nie wiem.
Jeśli o wiadomości chodzi, nie czeka na konkretne wiadomości.

Najgorsze jest to, że on twierdzi, że wszedł może ze 3 razy na to. A ja nie jestem w stanie sprawdzić czy mówi prawdę.
Raczej w to nie wierzę, ale... nieraz mi się zdarzyło, że ktoś mi nie wierzył w coś, a mówiłam prawdę.

Może macie rację, może źle to nazwałam, określając 'ultimatum'. Gdybym była z nim dłużej w związku pewnie bym się nie wahała i od razu bym inaczej zareagowała, ale że związek dopiero raczkuję, to trochę mi głupio.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez czikicziki

Wiesz co- tu taki perfidny pomysł- a gdyby tak jakaś Twoja koleżanka założyła konto anonimowe i zagadała do niego?

I tu znowu wyjścia są dwa: jeśli odpisze to sprawa będzie jasna, okłamał (że nie płaci za konto, że z nikim nie gada) no to bym zerwała, wypłakała, koniec.
Ale jak nie odpisze- to czy to da mi spokój, zacznę sobie gadać, że może akurat ta dziewczyna mu się nie podobała, itp. i może tylko trochę się uspokoję. A z drugiej strony dołożę sobie, że mu nie ufałam.
I tak źle i tak niedobrze.

Ale generalnie teraz musiałabym odczekać, on się może czegoś takiego spodziewać i być może nie będzie odpisywał nikomu myśląc, że to mogę być ja.

[motyla]

to niech zawiesi to konto. wydaje mi się, że przed upływem tych 6 miesięcy sympatia wysyła maila przypominającego o fakcie skasowania. jak mu tak go będzie nadal szkoda - odwiesi na jeden dzień i znowu zawiesi.

albo tak jak mówię niech napisze, że nikogo nie szuka, bo znalazł.

ja bym tak zrobiła przynajmniej, na Twoim miejscu.

a, i niech Ci nie mówi, że masz mu tak bezgranicznie ufać, bo na zaufanie to trzeba sobie zapracować na początku znajomości. za dużo sobie chyba koleś wyobraża.

[TmargoT]

Napisane przez pelasiac

Poznałam się z moim facetem 4 m-ce temu na jednym z portali randkowych
Po miesiącu znajomości postanowiliśmy, że to koniec z portalem, bo mamy już siebie.
Teraz nasz związek układał się wzorowo, tak mi się wydawało.
Ponieważ portal spamował mi skrzynkę mailową stwierdziłam, że usunę to konto. Z sentymentu weszłam po raz ostatni na konto mojego lubego i oczom moim ukazało się: jestem online. Nie wiem co to by musiał być za przypadek, żeby on zalogował się akurat w tym samym momencie, więc wnioskuję, że loguje się tam częściej. Poza tym, w tym samym czasie rzekomo miał spać, po nocnej zmianie w pracy.
Powiedziałam mu o tym oczywiście, a on sie oburzył, że go sprawdzam i że nie kasuje konta, bo ma tam konto od kilku lat i mu dziwnie kasować. Że mam mu ufać.
Ja jednak czuję, że to wcale nie jest prawda.
Boję się...

sama nie skasowałaś od razu i byłas tam,może on z sentymentu też tam zaglądał.

[pelasiac]

Powiedziałam mu dokładnie to samo, że również zostałam w życiu skrzywdzona i już nie będę ufała z założenia, że tak trzeba i że po 4 miesiącach nie mogę ufać tak, że dałabym się pochlastać za niego.
Na to usłyszałam: nie daję Ci powodów, żebyś nie ufała, spotykam się z Tobą codziennie, jestem pod telefonem w każdej minucie


A po jakim czasie związku uważacie, że powinno się kasować konto na portalu? Czy 4 m-ce to aż nadto czy może już dawno powinniśmy byli to zrobić? Oficjalnie zostaliśmy parą po 1 m-cu.

[TmargoT]

Napisane przez czikicziki

Ja Ci powiem co on tam robi :) Bo ze swoim facetem dawnym miałam to samo i szczerze- taki bzdurny portal randkowy A ILE MNIE TO NERWÓW KOSZTOWAŁO.......... Bez kitu, porażka ;]
Otóż tak- nie wiem jaki jest Twoj facet ale może podobny- mój był fajny, wartościowy, raczej szczery i dobry dla mnie, byłam z nim doobrych kilka lat a na portalu zaczął bywać już po dłuższym naszym byciu ze sobą (3 lata?4 może), szukając aprobaty i tanich komplementów od blond pustaków które tam w większości zaczepiał...
Nie wiem jak to działa u Twojego ale może podobnie- pisze tam z babami jakieś bzdury, jakie to są "seksi" czy fajne i ach i och, one mu piszą taką samą wazelinę... wymienią się zdjęciami na @
Ja np jedną z jego szanownych rozmówczyń rozpoznałam kiedyś na ulicy żeby było śmieszniej mieszka niedaleko mnie i do tej pory ją czasem widuję. I jej też pisał taki bzdury, a ona jemu tak odpisywała wiedząc że ma kogoś. Tak naprawdę wiem, że szukał tam przysłowiowych wrażeń. Strasznie to było niedojrzałe i takie naiwne ale przynajmniej ja nie wmawiałam sobie że "nie kasuje konta bo ma sentyment" :| Nie twierdzę broń Boże że Ty to robisz sobie.
Ja nie ufam tym portalom. To jest porąbane towarzystwo wzajemnej adoracji... Tam rzadko kiedy można normalną osobę spotkać, piszę "rzadko" a nie że nie ma, bo wiem że są też wyjątki. Sama kiedyś na tym portalu miałam konto i spotykając się z facetami stamtąd (już tymi wyselekcjowanymi spomiędzy różnych zboków i wazeliniarzy) i tak wiedziałam, że zamiary zazwyczaj mają jedne i te same.

Wiesz co- tu taki perfidny pomysł- a gdyby tak jakaś Twoja koleżanka założyła konto anonimowe i zagadała do niego?

nie każdy jest taki,więc bez ogólnień

[ama4]

Nie ma określonego czasu. Ja usunęłam konto po jakimś miesiącu bycia ze sobą? Nie pamiętam. Zamykałam wszystkie nawiązane znajomości z innymi facetami, a potem przestałam się logować. Potem zawiesiłam konto, a potem usunęłam. Mój partner zrobił to prawie od razu jak zaczęliśmy być ze sobą - a konto miał kilka lat.

[TmargoT]

Napisane przez pelasiac

Powiedziałam mu dokładnie to samo, że również zostałam w życiu skrzywdzona i już nie będę ufała z założenia, że tak trzeba i że po 4 miesiącach nie mogę ufać tak, że dałabym się pochlastać za niego.
Na to usłyszałam: nie daję Ci powodów, żebyś nie ufała, spotykam się z Tobą codziennie, jestem pod telefonem w każdej minucie


A po jakim czasie związku uważacie, że powinno się kasować konto na portalu? Czy 4 m-ce to aż nadto czy może już dawno powinniśmy byli to zrobić? Oficjalnie zostaliśmy parą po 1 m-cu.

nigdy nie miałam konta na zadnym z portali randkowym,jednak uważam,że będąc ze sobą i nazywając siebie parą nie powinno się randkować i spotykać z innymi.
nie wiem jak tam jest ,ale może jest funkcja statusu.zawsze można wpisac ,że jest "zajęty i nie szuka nikogo "

[czikicziki]

Napisane przez TmargoT

nie każdy jest taki,więc bez ogólnień

Ja Ci powiem co on tam robi Bo ze swoim facetem dawnym miałam to samo i szczerze- taki bzdurny portal randkowy A ILE MNIE TO NERWÓW KOSZTOWAŁO.......... Bez kitu, porażka ;]
Otóż tak- nie wiem jaki jest Twoj facet ale może podobny- mój był fajny, wartościowy, raczej szczery i dobry dla mnie, byłam z nim doobrych kilka lat a na portalu zaczął bywać już po dłuższym naszym byciu ze sobą (3 lata?4 może), szukając aprobaty i tanich komplementów od blond pustaków które tam w większości zaczepiał...
Nie wiem jak to działa u Twojego ale może podobnie- pisze tam z babami jakieś bzdury, jakie to są "seksi" czy fajne i ach i och, one mu piszą taką samą wazelinę... wymienią się zdjęciami na @
Ja np jedną z jego szanownych rozmówczyń rozpoznałam kiedyś na ulicy żeby było śmieszniej mieszka niedaleko mnie i do tej pory ją czasem widuję. I jej też pisał taki bzdury, a ona jemu tak odpisywała wiedząc że ma kogoś. Tak naprawdę wiem, że szukał tam przysłowiowych wrażeń. Strasznie to było niedojrzałe i takie naiwne ale przynajmniej ja nie wmawiałam sobie że "nie kasuje konta bo ma sentyment" :| Nie twierdzę broń Boże że Ty to robisz sobie.
Ja nie ufam tym portalom. To jest porąbane towarzystwo wzajemnej adoracji... Tam rzadko kiedy można normalną osobę spotkać, piszę "rzadko" a nie że nie ma, bo wiem że są też wyjątki. Sama kiedyś na tym portalu miałam konto i spotykając się z facetami stamtąd (już tymi wyselekcjowanymi spomiędzy różnych zboków i wazeliniarzy) i tak wiedziałam, że zamiary zazwyczaj mają jedne i te same.

Wiesz co- tu taki perfidny pomysł- a gdyby tak jakaś Twoja koleżanka założyła konto anonimowe i zagadała do niego?

[motyla]

Napisane przez pelasiac

Powiedziałam mu dokładnie to samo, że również zostałam w życiu skrzywdzona i już nie będę ufała z założenia, że tak trzeba i że po 4 miesiącach nie mogę ufać tak, że dałabym się pochlastać za niego.
Na to usłyszałam: nie daję Ci powodów, żebyś nie ufała, spotykam się z Tobą codziennie, jestem pod telefonem w każdej minucie


A po jakim czasie związku uważacie, że powinno się kasować konto na portalu? Czy 4 m-ce to aż nadto czy może już dawno powinniśmy byli to zrobić? Oficjalnie zostaliśmy parą po 1 m-cu.

ja zawieszałam konto w momencie, gdy wychodziło na to, że jesteśmy parą. faceci z reguły robili to samo (tzn. oni bardziej "zerowali" swój profil, czyli kasowali treść z niego i zdjęcia, albo zawieszali profil, jeśli była to sympatia).

raz mi się zdarzyło, że facet skasował konto szybciej ode mnie, ale mi było szkoda kasować swojego, bo miałam tam całą korespondencję z tym facetem (porobiłam więc screeny i skasowałam profil )

o ile się nie mylę, to na sympatii można podglądać, czy ktoś jest online bez logowania się na swoje konto - zmieniło się coś pod tym względem? o ile jeśli rzecz jasna ktoś nie ustawił sobie "ukrycia". popodglądaj go trochę, zobacz, czy się często loguje, czy może wcale.

jest też taka aplikacja do przeglądarki (na pewno do firefoxa, o innych przeglądarkach nic nie wiem), która Cię powiadamia, jeśli jakaś strona się zmieniła. być może będzie w stanie wyłapać nawet ten jeden wyraz "online". jak Ci się chce, to jej poszukaj w necie.

[pelasiac]

Właśnie oblukałam faceta z konta koleżanki.
Zmienił w profilu taką rzecz co tam się wybiera:
miał: czego szukasz: miłości, kobiet
teraz: nie ma nic wybranego

[czikicziki]

Napisane przez motyla

to niech zawiesi to konto. wydaje mi się, że przed upływem tych 6 miesięcy sympatia wysyła maila przypominającego o fakcie skasowania. jak mu tak go będzie nadal szkoda - odwiesi na jeden dzień i znowu zawiesi.

albo tak jak mówię niech napisze, że nikogo nie szuka, bo znalazł.

ja bym tak zrobiła przynajmniej, na Twoim miejscu.

a, i niech Ci nie mówi, że masz mu tak bezgranicznie ufać, bo na zaufanie to trzeba sobie zapracować na początku znajomości. za dużo sobie chyba koleś wyobraża.

Dokładnie Jeśli już ma aż taki sentyment, żeby nie kasować to niech nie robi potencjalnych "nadziei" wg profilu, że np "szukam kobiet".
A jeśli rzeczywiście jest mu to konto już niepotrzebne w celach "podrywowych" to i tak wcześniej czy później chyba sam skasuje czy zawiesi... Głupia sprawa, niby ma się ufać, niby nie robić cyrków (bo niby to taka "głupota", przecież "spotykam się z Tobą codziennie, zawsze jestem pod telefonem"), trochę głupio robić awanturę i stawiać ultimatum ja albo Sympatia Ale wierzyć ciężko :\
Wyobraź sobie jaka była moja mina jak będąc z facetem pare lat, coś mnie tknęło i weszłam na Symp. i po ustawieniu kryterów wyszukiwania facetów z Warszawy (kolor oczu,włosów etc) znalazłam mojego...

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez pelasiac

Właśnie oblukałam faceta z konta koleżanki.
Zmienił w profilu taką rzecz co tam się wybiera:
miał: czego szukasz: miłości, kobiet
teraz: nie ma nic wybranego

a Ty mu to sugerowałaś czy to jego pomysł ? jeśli jego no to chyba krok wdobrą stronę?

[pelasiac]

Ja mu nic nie mówiłam. Sam z siebie zmienił.

[TmargoT]

Napisane przez czikicziki

Ja Ci powiem co on tam robi Bo ze swoim facetem dawnym miałam to samo i szczerze- taki bzdurny portal randkowy A ILE MNIE TO NERWÓW KOSZTOWAŁO.......... Bez kitu, porażka ;]
Otóż tak- [COLOR=red]nie wiem jaki jest Twoj facet ale może podobny[/COLOR]- mój był fajny, wartościowy, raczej szczery i dobry dla mnie, byłam z nim doobrych kilka lat a na portalu zaczął bywać już po dłuższym naszym byciu ze sobą (3 lata?4 może), szukając aprobaty i tanich komplementów od blond pustaków które tam w większości zaczepiał...
Nie wiem jak to działa u Twojego ale może podobnie- pisze tam z babami jakieś bzdury, jakie to są "seksi" czy fajne i ach i och, one mu piszą taką samą wazelinę... wymienią się zdjęciami na @
Ja np jedną z jego szanownych rozmówczyń rozpoznałam kiedyś na ulicy żeby było śmieszniej mieszka niedaleko mnie i do tej pory ją czasem widuję. I jej też pisał taki bzdury, a ona jemu tak odpisywała wiedząc że ma kogoś. Tak naprawdę wiem, że szukał tam przysłowiowych wrażeń. Strasznie to było niedojrzałe i takie naiwne ale przynajmniej ja nie wmawiałam sobie że "nie kasuje konta bo ma sentyment" :| Nie twierdzę broń Boże że Ty to robisz sobie.

pewnie jest podobny ,bo przecież wszyscy są tacy sami

Ja nie ufam tym portalom. To jest porąbane towarzystwo wzajemnej adoracji... Tam rzadko kiedy można normalną osobę spotkać, piszę "rzadko" a nie że nie ma, bo wiem że są też wyjątki. Sama kiedyś na tym portalu miałam konto i spotykając się z facetami stamtąd (już tymi wyselekcjowanymi spomiędzy różnych zboków i wazeliniarzy) i tak wiedziałam, że zamiary zazwyczaj mają jedne i te same.

Wiesz co- tu taki perfidny pomysł- a gdyby tak jakaś Twoja koleżanka założyła konto anonimowe i zagadała do niego?

to jest najlepsze biorąc pod uwage fakt iz spotkali się właśnie na portalu randkowym

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez neia

Ja w odróżnieniu od dziewczyn bym się we wszystkim drugiego dna nie doszukiwała. Dla mnie wyjaśnienie Twojego faceta jest w pełni akceptowalne i nie sugeruje żadnych niecnych zamiarów. Po prostu bym zaufała. Jesli masz co do jakiejkolwiek kwestii jeszcze jakieś wątpliwości(trzymanie konta z obawy o Twoje odejście), to sobie nie gdybaj tylko z nim o tym porozmawiaj. Bo historie jakie mozesz sobie w głowie poukładać beda tylko podkopywały Twoje zaufanie do niego.

No proszę Cie, to jest naiwnosc w tym przypadku. To jest portal randkowy, wiec szuka sie tam osob na randki. Skoro sie loguje, tzn, ze szuka. No nad czym tu deliberowac. Facet nie jest do konca w porządku i ta kwestia nie podelga nawet dyskusji.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez pelasiac

Powiedziałam mu dokładnie to samo, że również zostałam w życiu skrzywdzona i już nie będę ufała z założenia, że tak trzeba i że po 4 miesiącach nie mogę ufać tak, że dałabym się pochlastać za niego.
Na to usłyszałam: nie daję Ci powodów, żebyś nie ufała, spotykam się z Tobą codziennie, jestem pod telefonem w każdej minucie


A po jakim czasie związku uważacie, że powinno się kasować konto na portalu? Czy 4 m-ce to aż nadto czy może już dawno powinniśmy byli to zrobić? Oficjalnie zostaliśmy parą po 1 m-cu.

Ja zawiesiłam jak uznałam, ze zaczyna byc znajomosc na serio, wczesniej nie widziałam potrzeby, on zawiesił od razu jak mnie poznał.

[new woman in town]

Wolność i zaufanie w związku jest świetną sprawą ale nie można się nimi zasłaniać w każdej sytuacji.

Próbuję postawić się w twojej sytuacji i odpowiedzieć na pytanie - co by było gdyby mój facet miał konto na portalu randkowym, logował się na nim od czasu do czasu, itd. Niestety nie wspięłabym się na wyżyny własnej tolerancji, akceptacji, zaufania. To jest szukanie okazji, może nie czynne ale bierne. To jest brak szacunku do osoby z która jestem - pokazuje, że jestem otwarta na inne możliwości, nie traktuję całkiem serio związku. To tak jakby mimo, że ktoś ma dziewczynę co miesiąc odbywał jedną randkę - ot tak, bez celu. Bo kiedyś tak robił i głupio mu przestać, wyjść z wprawy

Nie wiem też dlaczego cieszy cię brak jego jasnego stanowiska - opcja z pustym polem w statusie oznacza dla mnie "nie potwierdzam nie zaprzeczam" a nie, że mam kogoś z kim jestem szczęśliwy i nie szukam wrażeń.

Jedynym powodem dla którego koleś nie chce zamknąć konta, jaki przychodzi mi do głowy jest możliwość utraty kontaktów nawiązanych i utrzymywanych dzięki temu portalowi, bo konto można skasować i założyć nowe. Inaczej zniknięcie jednego z tysięcy kont nikogo by nie obeszło.

No ale takie są "uroki" związków zawartych na portalach randkowych...

Nie wiem co z tym zrobisz, ale cokolwiek nie zdecydujesz nie daj sobie wciskać głupot