Polecamy:

**201607231707** · 2012-09-20, 20:46

Mnie to ani specjalnie nie obrzydza, ani nie szokuje. Moje zwierzaki akurat mają oddzielne miski, bo dla mnie sama świadomość, że oni się potem cali tymi jęzorami wylizują jest... dziwna

Ale na małych talerzykach czy w miseczkach czasem koty dostają tuńczyka czy coś. A ja tych samych miseczek i talerzyków czasem uzywam, ale one mnie jakoś nie brzydzą

martynusia222 · 2012-09-20, 20:47

Nie wyobrażam sobie, żeby mój pies jadł z talerzy, z których jadają domownicy. Ma swoje miski i z nich jada.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 20:48

Cytat:

Napisane przez TheKey

Serio nie miałabyś oporów przed pocałowaniem kogoś, kto chwilę temu zajadał się zwłokami myszy polnej?

Jak juz pisałam, mój kot nie jada myszy polnych, a jedynie to, co sama mu dam. No i ewentualnie muchy, pająki, motyle... czy co tam jeszcze wleci do domu.
A zwłoki myszy polnej też nie są dla mnie jakoś szczególnie odpychające.

tosiajola · 2012-09-20, 20:48

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36659589]Cóż, ludzie też mają w ustach różne rzeczy moim zdaniem niejednokrotnie bardziej obrzydliwe niż koty. A mimo to przed pocałowaniem niektórych ludzi oporów nie mamy. Z resztą mój kot jest mi bliższy niż więszkość ludzi i po prostu się go nie brzydzę.
Obecnie panuje tendencją do odkażania siebie i swojego otoczenia, co wcale nie musi prowadzić do czegoś dobrego. Jeśli mój kot nie cuchnie i nie roznosi chorób, to nie widzę powodu, dla którego miałabym stosować specjlanie oddzielne naczynia albo brzydzić się jego śliny. Do czego niby miałoby prowadzić użycie umytej 'kociej' miski przez człowieka?[/QUOTE]

Otóż to.

Zarazków wszędzie jest pełno i to gorszych, mój piesek jest chowany w domu, czyszczony, więc to i naturalne, że przestaję się go brzydzić. Chociaż takie zlizywanie z talerzy przez psa u mnie w domu zdarza się bardzo sporadycznie.

TheKey · 2012-09-20, 20:48

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Myślę, że twój postulat mógłby przynieść skutek odwrotny do oczekiwanego. Może ludzi zyskaliby świadomość, że mają w bebechach około 2 kilo bakterii, a do tego całkiem sprawny układ odpornościowy, który nawiasem mówiąc w dużej mierze jest od tych bakterii zależny.[/QUOTE]
No nie wiem, u mnie na biolchemie w LO większość ludzi miało fioła na punkcie czystości

I bardzo dobrze moim zdaniem.

eyo · 2012-09-20, 20:49

powiem tak
ja swojemu psu resztek nie daję (chociażby dlatego, że lubię ostrą kuchnię i regularnie używam sporej ilości różnych ostrych papryczek) więc problem jest mi obcy ("chyba najlepsze" co mojemu psiakowi się może trafić to kubeczek po serku homogenizowanym do polizania) - w każdym bądź razie mój pies ma swoje jedzenie, swoje miski i swoje łakocie i koniec
generalnie takiego "dokarmiania" nie popieram i nawet jeżeli czasem gotuję coś dla psiaka specjalnie to i tak dostaje to ze swojej miski

ale powiem, że mnie to jakoś nie szokuje bo spotkała już wielu ludzi którzy tak robią - także dla mnie to nie jest żadna nowa wiadomość
inna sprawa - o ile po psie który mieszka w domu i nigdzie się nie szlają to bym jakoś ostatecznie przetrawiła o tyle kota bym kompletnie nie zniosła bo sama wiem co mój kot wyrabiał (przynoszenie zdechłych myszy w podziękowaniu pod drzwi to była norma)
aczkolwiek jak mówię sama tego w ogóle nie praktykuję i najlepiej gdyby to miejsca jednak nie miało w żadnej formie

zresztą własne "miski" mają tez dla psa znaczenie wychowawcze, terytorialne no a ponadto najbardziej w świecie nie znoszę zwierząt nie nauczonych spokoju w czasie posiłku ludzi - no jak mi coś skacze, kładzie psyk na kolanie itd... dlatego nie znoszę jak ktos próbuje mojego psa takich zwyczajów przyuczyć właśnie podstawiając mu smakołyki ze stolu...

*dodam, że to nie ma związku z nielubieniem psów bo ja wygonić psa na dwór sobie nie wyobrażam(poza zimnolubnymi rasami które się w domu męczą) i zresztą moje maleństwo śpi "w nogach" ;P

Magically · 2012-09-20, 20:50

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Kot wychodzący na zawnątrz ma potencjał do nabawienia się chorób niebezpiecznych dla człowieka.[/QUOTE]

I o takich kotach ja mówię, które w domu nie przebywają, mają wolną rękę i cały dzień potrafi ich nie być, a po iluś godzinach wracają ze swoją "zdobyczą" w buzi.

Beczka Soli · 2012-09-20, 20:50

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]
Dla ciebie nie ma takich powodów.[/QUOTE]
A jakie Ty masz powody, aby dawać/pozwalać kotu na zlizywanie resztek obiadu z Twojego talerza? Pomijając już fakt, że średnio zdrowe to jest dla zwierza. Serio się pytam.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Zarazy nie są tak odporne jak ci się wydaje. Duuuża większość ginie po wyschnięciu "zakażonego" naczynia.[/QUOTE]
Zarazy może na talerzu giną, ale jednak ogromna część pozostaje ich na gąbce, gdzie się non stop namnażają. Do tego dodać odrobiny kału, (które chcąc nie chcąc są roznoszone po domu) w garach...
Brrr.... idę sprzątnąć w kuwecie.

sourissou · 2012-09-20, 20:52

Cytat:

Napisane przez TheKey

No nie wiem, ja tam po jeździe autobusem rękami twarzy nie dotykam, a jeśli coś muszę zjeść, np. kanapkę, to trzymam ją woreczku, nie dotykając bezpośrednio ręką

no tak, na pewno nigdy się po twarzy nie podrapałaś (świadomie lub nieświadomie), mając zanieczyszczone ręce

.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 20:55

Cytat:

Napisane przez TheKey

No nie wiem, u mnie na biolchemie w LO większość ludzi miało fioła na punkcie czystości

I bardzo dobrze moim zdaniem.

Ludzie w ogóle mają fioła na punkcie czystości częstokroć doprowadzonego do stadium brania antybiotyków z powodu kataru albo trzymania dzieci zamkniętych w domu "bo przewieje". To jest bardzo źle, nie tylko moim zdaniem.
BTW u mnie w LO na biolchemie ludzie fioła nie mieli. Na studiach jakikolwiek fioł byłby niewskazany, a podczas badań naukowych w terenie - nawet szkodliwy. Wszystko zależy od punktu siedzenia.

crippled · 2012-09-20, 20:56

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Skoro cię to tak obrzydza, to chyba jednak sobie wyobrażasz. Mój kot chodzi po stole i je z mojego talerza i nic sobie z tego nie robię.
[/QUOTE]
nie rozumiem

karolina2020 · 2012-09-20, 20:56

Mam dwa koty ale mimo wszystko jakos nie dalabym im jesc ze swojego talerza, moze nawet nie ze wzgledow higienicznych, ale zeby sie zebractwa nie uczyly

Czasem zdarzy mi sie zostawic im do wylizania kubek po jogurcie, ktory i tak wyrzucam przeciez, jak wyliza lyzeczke to tez tragedii nie ma, bo wrzucam wszystko do zmywarki. Generalnie na pewno przy gosciach nie dalabym kotom jedzenia na ich talerzu

Moje koty na dwor nie wychodza, zdarza im sie wejsc na stol albo do zlewu, ale jakos mnie to nie brzydzi

Nie jestem "ortodoksem", moze dzieki temu nie mam zadnej alergii, maz tez nie

Harakiri · 2012-09-20, 20:58

Mnie to jakoś nie obrzydza. Sama psu dam czasem coś na talerzu czy w misce, typu mleko, czy jakieś mięso ale talerz idzie potem do zmywarki gdzie jest traktowany chemią i parą.

MissChievousTess · 2012-09-20, 21:01

Jest to bardzo niehigieniczne i nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt.
Raczej z brakiem wyobraźni i lenistwem.
Chyba ci miłośnicy zwierząt nie mają pojęcia o tym jak groźne dla zwierząt są choroby ludzkie a dla ludzi choroby odzwierzęce. Chyba nie bardzo wiedzą czym na przykład jest toksoplazmoza. Wirusom nie straszna nawet zmywarka.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 21:03

Cytat:

Napisane przez Beczka Soli

A jakie Ty masz powody, aby dawać/pozwalać kotu na zlizywanie resztek obiadu z Twojego talerza? Pomijając już fakt, że średnio zdrowe to jest dla zwierza. Serio się pytam.

Ściśle rzecz biorąc mój kot nie zjada resztek, a raczej próbuje tego, co dopiero mam zjeść. A powód jest taki, że nie mam nic przeciwko zaspokojeniu kociej ciekawości. Najczęściej kończy się na powąchaniu, czasem coś poliże. Ja jestem roślinożerna, więc kot i tak zbyt dużo ode mnie nie zje. Częściej zjada coś od mojego ojca, który ze zwierząt je wyłącznie ryby.

Cytat:

Zarazy może na talerzu giną, ale jednak ogromna część pozostaje ich na gąbce, gdzie się non stop namnażają. Do tego dodać odrobiny kału, (które chcąc nie chcąc są roznoszone po domu) w garach...
Brrr.... idę sprzątnąć w kuwecie.

Nie kumam co miałoby wynikać z tego, że bakterie są na gąbce.

IzzieSt · 2012-09-20, 21:04

To ciekawe co mnie niektórzy mogą pomyśleć jak powiem, że miałam szczura i czasami jadł ze mną obiad?

Nie bylo to dla mnie nic strasznego, może dlatego, że po prostu sobie wybierała co chce i brała, a nie śmigała językiem po talerzu

. Oczywiście na talerzu były tylko rzeczy które by jej nie zaszkodziły

. Jeśli chodzi o psa/kota to chyba nie dopuściłabym do tego, żeby to było normą, jednorazowo pewnie by się zdarzyło, ale osobiście bym dopilnowała żeby taki talerz był dokładnie wymyty

TheKey · 2012-09-20, 21:05

Cytat:

Napisane przez sourissou

no tak, na pewno nigdy się po twarzy nie podrapałaś (świadomie lub nieświadomie), mając zanieczyszczone ręce

.

Jeśli chcę się podrapać to używam do tego wierzchniej strony dłoni

Jestem tak nauczona od dzieciństwa i jest to dla mnie naturalne.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 21:08

Cytat:

Napisane przez crippled

nie rozumiem

Chodzi mi o niedocanianie własnej wyobraźni. Ludzie za często piszą, że "sobie czegoś nie wyobrażają" w sytuacji, gdy oczywiste jest, że właśnie to sobie wyobrazili

Cytat:

Napisane przez MissChievousTess

Jest to bardzo niehigieniczne i nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt.
Raczej z brakiem wyobraźni i lenistwem.
Chyba ci miłośnicy zwierząt nie mają pojęcia o tym jak groźne dla zwierząt są choroby ludzkie a dla ludzi choroby odzwierzęce. Chyba nie bardzo wiedzą czym na przykład jest toksoplazmoza. Wirusom nie straszna nawet zmywarka.

Z twojej wypowiedzi bije zarazkofobia. Wirus wirusowi nierówny. Multum jest takich, które w zmywarce zginą. Co do toksoplazmosy warunkiem zarażenia się nią, jest w tym wypadku posiadanie zwierzęcia już zakażonego. Jeśli mam pewność, że mój kot jest zdrowy, to po co mam wykonywać serię absurdalnych dla mnie czynności?

Beczka Soli · 2012-09-20, 21:13

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660538]Ściśle rzecz biorąc mój kot nie zjada resztek, a raczej próbuje tego, co dopiero mam zjeść. A powód jest taki, że nie mam nic przeciwko zaspokojeniu kociej ciekawości. Najczęściej kończy się na powąchaniu, czasem coś poliże. Ja jestem roślinożerna, więc kot i tak zbyt dużo ode mnie nie zje. Częściej zjada coś od mojego ojca, który ze zwierząt je wyłącznie ryby.[/QUOTE]
Jeśli jedynym powodem na pozwolenie kotu na buszowanie w talerzach jest zaspokojenie jego ciekawości, to nie mam więcej pytań.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660538]Nie kumam co miałoby wynikać z tego, że bakterie są na gąbce.[/QUOTE]
Nie chodzi o to że bakterie są na gąbce, bo gdzie ich nie ma, ale o to, że zmywając miejsca kociej ingerencji, które miało kilka chwil wcześniej kontakt z zawartością kociej kuwety, to jakość tych bakterii namnażających się tam oraz innych odpadków (kupy) nie będących bakteriami roznoszona po kuchni i całym mieszkaniu z przyległościami, mnie osobiście przeraża. Moja kupa mi wystarczy.

Ja swojego kota próbuję oduczyć łażenia po stole. Rozumiem że ma potrzebę wspinania, ale musi też wiedzieć gdzie jest jego miejsce, bo jednak w moim domu rządzę ja, nie kot. Choć traktowany jest lepiej niż niejeden królewicz. Parapet, półka - okej, ale nie stół i talerze.

**201607231707** · 2012-09-20, 21:15

Cytat:

Napisane przez MissChievousTess

Jest to bardzo niehigieniczne i nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt.
Raczej z brakiem wyobraźni i lenistwem.
Chyba ci miłośnicy zwierząt nie mają pojęcia o tym jak groźne dla zwierząt są choroby ludzkie a dla ludzi choroby odzwierzęce. Chyba nie bardzo wiedzą czym na przykład jest toksoplazmoza. Wirusom nie straszna nawet zmywarka.

Tokspolazmozą można się zarazic poprzez jedzenie skażonego mięsa drobiowego lub jedzenia skażonego śliną, moczem lub kałem zakażonego zwierzęcia. Nie widzę związku z umytym w zmywarce, czystym talerzem.

Cytat:

Napisane przez IzzieSt

To ciekawe co mnie niektórzy mogą pomyśleć jak powiem, że miałam szczura i czasami jadł ze mną obiad?

Mnie to nie dziwi, w końcu szczury hodowlane są bardzo czyste

IzzieSt · 2012-09-20, 21:18

Cytat:

Napisane przez Demi93

Mnie to nie dziwi, w końcu szczury hodowlane są bardzo czyste

Dla większości to jednak brudne, kanałowe gryzonie, które trzeba wytępić

Ale cieszę się, że tak na to patrzysz

**201607231707** · 2012-09-20, 21:20

Cytat:

Napisane przez IzzieSt

Dla większości to jednak brudne, kanałowe gryzonie, które trzeba wytępić

Ale cieszę się, że tak na to patrzysz

Zainteresował mnie temat szczurów po obejrzeniu "Ratatuj", gdzie w dodatku specjalnym było powiedziane, że szczury to czyste zwierzęta

olenkasz · 2012-09-20, 21:22

moje koty są absolutnie domowe, nie wychodzą na dwór.

i nie, nie mam nic przeciwko, by skubnął coś z mojego talerza, ani żeby hasał po stole. no taka fleja ze mnie nieuświadomiona.
a koleżanka, która zaszczyciłaby mnie swoją osobą w moim domu i rzekła, że nie położy się do łóżka w którym leżało zwierzę, mogłaby automatycznie zbierać swoje manele i opuścić moje skromne progi. moje zwierzęta to moi domownicy. a mój dom, to moja twierdza.
dziwię się, że jeszcze w ogóle żyję, oraz że posiadam jeszcze znajomych, którzy się mnie nie brzydzą. co za ciemni ludzie!

Magically · 2012-09-20, 21:27

Cytat:

Napisane przez olenkasz

moje koty są absolutnie domowe, nie wychodzą na dwór.

Ludzie no proszę!

Cały czas mówicie, że Wasze pupile mieszkają w domu i w ogóle, a ja mówię o kotach podwórkowych! Te koty są kochane jak mało które. Sama je lubię. Ale do domu wchodzić nie mogą, także jest różnica.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 21:30

Cytat:

Napisane przez Magically

Ludzie no proszę!

Cały czas mówicie, że Wasze pupile mieszkają w domu i w ogóle, a ja mówię o kotach podwórkowych! Te koty są kochane jak mało które. Sama je lubię. Ale do domu wchodzić nie mogą, także jest różnica.

W takiej sytuacji nie jest problemem wylizywanie talerza przez kota, a niedomyte gary. Na takich nawet bez wylizywania można coś wyhodować.

parva · 2012-09-20, 21:32

Zaczynając czytać ten temat myślałam, że autorka jest oburzona karmieniem kotów resztkami ze stołu.
W moim otoczeniu (rodzina, znajomi, współlokatorzy) dawanie czasem kotom niewychodzącym i psom jedzenia z talerzy jest czymś normalnym. Przecież naczynia się dokładnie myje (przynajmniej w moim domu), więc ryzyko zarażenia się jakimś paskudztwem właściwie nie istnieje. Podając gościom jedzenie na naszych talerzach, jedząc w restauracjach też nie wiemy czy osoba korzystająca wcześniej z tych naczyń była zdrowa i co wkładała sobie do ust.

Cytat:

Napisane przez MissChievousTess

Chyba nie bardzo wiedzą czym na przykład jest toksoplazmoza. Wirusom nie straszna nawet zmywarka.

Chyba sama nie wiesz "czym na przykład jest toksoplasma"

Może wytłumaczysz nam co ma wspólnego z karmieniem kotów z talerza?
BTW trzeba się naprawdę postarać, żeby nabawić się toksoplazmozy od kota.

MonikaFaustyna · 2012-09-20, 21:38

Dla mnie niektórzy ludzie są bardziej obleśni niż zwierzęta i co, mam nie korzystać z komunikacji miejskiej, sklepów itd.? Przez całe moje życie w domu były zwierzęta i niejednokrotnie się im dawało talerze do wylizania. Te talerze potem były myte ręcznie a jak się kupiło zmywarkę, to w zmywarce. Nie mam na nic alergii, nie choruję nie wiadomo jak często i żyję.

klaustynka · 2012-09-20, 21:40

Ciekawe, czy nie mieliby oporów zjeść posiłek z kociej miski?

babku · 2012-09-20, 21:40

Kurcze jakie Wy wszystkie jesteście sterylne. Mnie to nie oburza, choć mój psiak raczej jada ze swoich misek. Aczkolwiek śpi z nami, non stop jest przytulany i całowany, a ja trzymam się całkiem dobrze

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-09-20, 21:40

Jestem ciekawa czy osoby brzydzące się talerza po kocie albo spania z psem chodzą np. do dentysty albo do fryzjera

2012-09-20, 20:46	#31
201607231707 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 19 414	Dot.: Czy to jest normalne??? Mnie to ani specjalnie nie obrzydza, ani nie szokuje. Moje zwierzaki akurat mają oddzielne miski, bo dla mnie sama świadomość, że oni się potem cali tymi jęzorami wylizują jest... dziwna Ale na małych talerzykach czy w miseczkach czasem koty dostają tuńczyka czy coś. A ja tych samych miseczek i talerzyków czasem uzywam, ale one mnie jakoś nie brzydzą

2012-09-20, 20:47	#32
martynusia222 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: UK Wiadomości: 9 524	Dot.: Czy to jest normalne??? Nie wyobrażam sobie, żeby mój pies jadł z talerzy, z których jadają domownicy. Ma swoje miski i z nich jada. __________________ Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.

2012-09-20, 20:48	#34
tosiajola Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 573	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36659589]Cóż, ludzie też mają w ustach różne rzeczy moim zdaniem niejednokrotnie bardziej obrzydliwe niż koty. A mimo to przed pocałowaniem niektórych ludzi oporów nie mamy. Z resztą mój kot jest mi bliższy niż więszkość ludzi i po prostu się go nie brzydzę. Obecnie panuje tendencją do odkażania siebie i swojego otoczenia, co wcale nie musi prowadzić do czegoś dobrego. Jeśli mój kot nie cuchnie i nie roznosi chorób, to nie widzę powodu, dla którego miałabym stosować specjlanie oddzielne naczynia albo brzydzić się jego śliny. Do czego niby miałoby prowadzić użycie umytej 'kociej' miski przez człowieka?[/QUOTE] Otóż to. Zarazków wszędzie jest pełno i to gorszych, mój piesek jest chowany w domu, czyszczony, więc to i naturalne, że przestaję się go brzydzić. Chociaż takie zlizywanie z talerzy przez psa u mnie w domu zdarza się bardzo sporadycznie. __________________ A z kolei najnieszczęśliwsze życie ma swoje słoneczne godziny i swoje ubożuchne kwiatki szczęśliwości, rozsiane wśród piasku i kamieni. Hermann Hesse Edytowane przez tosiajola Czas edycji: 2012-09-20 o 20:52

2012-09-20, 20:48	#35
TheKey Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 2 073	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Myślę, że twój postulat mógłby przynieść skutek odwrotny do oczekiwanego. Może ludzi zyskaliby świadomość, że mają w bebechach około 2 kilo bakterii, a do tego całkiem sprawny układ odpornościowy, który nawiasem mówiąc w dużej mierze jest od tych bakterii zależny.[/QUOTE] No nie wiem, u mnie na biolchemie w LO większość ludzi miało fioła na punkcie czystości I bardzo dobrze moim zdaniem. __________________ The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.

2012-09-20, 20:49	#36
eyo Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 16 988	Dot.: Czy to jest normalne??? powiem tak ja swojemu psu resztek nie daję (chociażby dlatego, że lubię ostrą kuchnię i regularnie używam sporej ilości różnych ostrych papryczek) więc problem jest mi obcy ("chyba najlepsze" co mojemu psiakowi się może trafić to kubeczek po serku homogenizowanym do polizania) - w każdym bądź razie mój pies ma swoje jedzenie, swoje miski i swoje łakocie i koniec generalnie takiego "dokarmiania" nie popieram i nawet jeżeli czasem gotuję coś dla psiaka specjalnie to i tak dostaje to ze swojej miski ale powiem, że mnie to jakoś nie szokuje bo spotkała już wielu ludzi którzy tak robią - także dla mnie to nie jest żadna nowa wiadomość inna sprawa - o ile po psie który mieszka w domu i nigdzie się nie szlają to bym jakoś ostatecznie przetrawiła o tyle kota bym kompletnie nie zniosła bo sama wiem co mój kot wyrabiał (przynoszenie zdechłych myszy w podziękowaniu pod drzwi to była norma) aczkolwiek jak mówię sama tego w ogóle nie praktykuję i najlepiej gdyby to miejsca jednak nie miało w żadnej formie zresztą własne "miski" mają tez dla psa znaczenie wychowawcze, terytorialne no a ponadto najbardziej w świecie nie znoszę zwierząt nie nauczonych spokoju w czasie posiłku ludzi - no jak mi coś skacze, kładzie psyk na kolanie itd... dlatego nie znoszę jak ktos próbuje mojego psa takich zwyczajów przyuczyć właśnie podstawiając mu smakołyki ze stolu... dodam, że to nie ma związku z nielubieniem psów bo ja wygonić psa na dwór sobie nie wyobrażam(poza zimnolubnymi rasami które się w domu męczą) i zresztą moje maleństwo śpi "w nogach" ;P __________________ ... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.* 15.02.2017 ♥ Edytowane przez eyo Czas edycji: 2012-09-20 o 20:54

2012-09-20, 20:50	#37
Magically Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 310	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Kot wychodzący na zawnątrz ma potencjał do nabawienia się chorób niebezpiecznych dla człowieka.[/QUOTE] I o takich kotach ja mówię, które w domu nie przebywają, mają wolną rękę i cały dzień potrafi ich nie być, a po iluś godzinach wracają ze swoją "zdobyczą" w buzi.

2012-09-20, 20:50	#38
Beczka Soli Wredna Ruda Beczka Soli Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier Wiadomości: 1 757	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039] Dla ciebie nie ma takich powodów.[/QUOTE] A jakie Ty masz powody, aby dawać/pozwalać kotu na zlizywanie resztek obiadu z Twojego talerza? Pomijając już fakt, że średnio zdrowe to jest dla zwierza. Serio się pytam. [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Zarazy nie są tak odporne jak ci się wydaje. Duuuża większość ginie po wyschnięciu "zakażonego" naczynia.[/QUOTE] Zarazy może na talerzu giną, ale jednak ogromna część pozostaje ich na gąbce, gdzie się non stop namnażają. Do tego dodać odrobiny kału, (które chcąc nie chcąc są roznoszone po domu) w garach... Brrr.... idę sprzątnąć w kuwecie. __________________ Beczka też bloguje: To Miejsce na Mapie blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach Racja jest jak dpa - każdy ma swoją J. Piłsudski*

2012-09-20, 20:56	#41
crippled Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 2 829	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660039]Skoro cię to tak obrzydza, to chyba jednak sobie wyobrażasz. Mój kot chodzi po stole i je z mojego talerza i nic sobie z tego nie robię. [/QUOTE] nie rozumiem __________________

2012-09-20, 20:56	#42
karolina2020 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-07 Wiadomości: 1 556	Dot.: Czy to jest normalne??? Mam dwa koty ale mimo wszystko jakos nie dalabym im jesc ze swojego talerza, moze nawet nie ze wzgledow higienicznych, ale zeby sie zebractwa nie uczyly Czasem zdarzy mi sie zostawic im do wylizania kubek po jogurcie, ktory i tak wyrzucam przeciez, jak wyliza lyzeczke to tez tragedii nie ma, bo wrzucam wszystko do zmywarki. Generalnie na pewno przy gosciach nie dalabym kotom jedzenia na ich talerzu Moje koty na dwor nie wychodza, zdarza im sie wejsc na stol albo do zlewu, ale jakos mnie to nie brzydzi Nie jestem "ortodoksem", moze dzieki temu nie mam zadnej alergii, maz tez nie __________________

2012-09-20, 20:58	#43
Harakiri Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Belgia Wiadomości: 742	Dot.: Czy to jest normalne??? Mnie to jakoś nie obrzydza. Sama psu dam czasem coś na talerzu czy w misce, typu mleko, czy jakieś mięso ale talerz idzie potem do zmywarki gdzie jest traktowany chemią i parą.

2012-09-20, 21:01	#44
MissChievousTess Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 12 916	Dot.: Czy to jest normalne??? Jest to bardzo niehigieniczne i nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt. Raczej z brakiem wyobraźni i lenistwem. Chyba ci miłośnicy zwierząt nie mają pojęcia o tym jak groźne dla zwierząt są choroby ludzkie a dla ludzi choroby odzwierzęce. Chyba nie bardzo wiedzą czym na przykład jest toksoplazmoza. Wirusom nie straszna nawet zmywarka.

2012-09-20, 21:04	#46
IzzieSt Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 8 763	Dot.: Czy to jest normalne??? To ciekawe co mnie niektórzy mogą pomyśleć jak powiem, że miałam szczura i czasami jadł ze mną obiad? Nie bylo to dla mnie nic strasznego, może dlatego, że po prostu sobie wybierała co chce i brała, a nie śmigała językiem po talerzu. Oczywiście na talerzu były tylko rzeczy które by jej nie zaszkodziły. Jeśli chodzi o psa/kota to chyba nie dopuściłabym do tego, żeby to było normą, jednorazowo pewnie by się zdarzyło, ale osobiście bym dopilnowała żeby taki talerz był dokładnie wymyty Edytowane przez IzzieSt Czas edycji: 2012-09-20 o 21:06

2012-09-20, 21:13	#49
Beczka Soli Wredna Ruda Beczka Soli Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier Wiadomości: 1 757	Dot.: Czy to jest normalne??? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660538]Ściśle rzecz biorąc mój kot nie zjada resztek, a raczej próbuje tego, co dopiero mam zjeść. A powód jest taki, że nie mam nic przeciwko zaspokojeniu kociej ciekawości. Najczęściej kończy się na powąchaniu, czasem coś poliże. Ja jestem roślinożerna, więc kot i tak zbyt dużo ode mnie nie zje. Częściej zjada coś od mojego ojca, który ze zwierząt je wyłącznie ryby.[/QUOTE] Jeśli jedynym powodem na pozwolenie kotu na buszowanie w talerzach jest zaspokojenie jego ciekawości, to nie mam więcej pytań. [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36660538]Nie kumam co miałoby wynikać z tego, że bakterie są na gąbce.[/QUOTE] Nie chodzi o to że bakterie są na gąbce, bo gdzie ich nie ma, ale o to, że zmywając miejsca kociej ingerencji, które miało kilka chwil wcześniej kontakt z zawartością kociej kuwety, to jakość tych bakterii namnażających się tam oraz innych odpadków (kupy) nie będących bakteriami roznoszona po kuchni i całym mieszkaniu z przyległościami, mnie osobiście przeraża. Moja kupa mi wystarczy. Ja swojego kota próbuję oduczyć łażenia po stole. Rozumiem że ma potrzebę wspinania, ale musi też wiedzieć gdzie jest jego miejsce, bo jednak w moim domu rządzę ja, nie kot. Choć traktowany jest lepiej niż niejeden królewicz. Parapet, półka - okej, ale nie stół i talerze. __________________ Beczka też bloguje: To Miejsce na Mapie blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach Racja jest jak dpa - każdy ma swoją J. Piłsudski* Edytowane przez Beczka Soli Czas edycji: 2012-09-20 o 21:17

2012-09-20, 21:22	#53
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Dot.: Czy to jest normalne??? moje koty są absolutnie domowe, nie wychodzą na dwór. i nie, nie mam nic przeciwko, by skubnął coś z mojego talerza, ani żeby hasał po stole. no taka fleja ze mnie nieuświadomiona. a koleżanka, która zaszczyciłaby mnie swoją osobą w moim domu i rzekła, że nie położy się do łóżka w którym leżało zwierzę, mogłaby automatycznie zbierać swoje manele i opuścić moje skromne progi. moje zwierzęta to moi domownicy. a mój dom, to moja twierdza. dziwię się, że jeszcze w ogóle żyję, oraz że posiadam jeszcze znajomych, którzy się mnie nie brzydzą. co za ciemni ludzie! __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2012-09-20, 21:38	#57
MonikaFaustyna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 7 145	Dot.: Czy to jest normalne??? Dla mnie niektórzy ludzie są bardziej obleśni niż zwierzęta i co, mam nie korzystać z komunikacji miejskiej, sklepów itd.? Przez całe moje życie w domu były zwierzęta i niejednokrotnie się im dawało talerze do wylizania. Te talerze potem były myte ręcznie a jak się kupiło zmywarkę, to w zmywarce. Nie mam na nic alergii, nie choruję nie wiadomo jak często i żyję.

2012-09-20, 21:40	#58
klaustynka Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 1 341	Dot.: Czy to jest normalne??? Ciekawe, czy nie mieliby oporów zjeść posiłek z kociej miski? __________________ Jestem tu od 2009r.

2012-09-20, 21:40	#59
babku Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 1 159	Dot.: Czy to jest normalne??? Kurcze jakie Wy wszystkie jesteście sterylne. Mnie to nie oburza, choć mój psiak raczej jada ze swoich misek. Aczkolwiek śpi z nami, non stop jest przytulany i całowany, a ja trzymam się całkiem dobrze

2012-09-20, 21:40	#60
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Czy to jest normalne??? Jestem ciekawa czy osoby brzydzące się talerza po kocie albo spania z psem chodzą np. do dentysty albo do fryzjera

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)