tatuś przy porodzie - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-02-02, 09:04   #31
213.25.30.177
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
Re: tatuś na porodówce???

Ja osobiscie nie zneczulalam sie choc nie ukrywam,ze sklanialam sie myslami do znieczulenia.Jednak mam w rodzinie polozna(kuzynka)ktora odradzala ten sposob z przyczyn takich jakie podala paula78.
Wiec urodzilam silami natury i nie zaluje

Zas jesli chodzi o obecnosc meza na porodowce,to tak najbardziej pomagala mi zwyczajna jego obecnosc,to,ze nie bylam tam sama z obcymi ludzmi i jak dobrze pamietam to pomagal mi sie przekrecac,bo polozna czasem kazala mi sie klasc na bok oraz podtrzymywal mi kark i przypominal o odduchaniu,bo ja zapominalam a wlasciwie wstrzymywalaam oddech bo wydawalo mi sie,ze wtedy mniej mnie boli,ale to zle,bo dziecko trzeba dotleniac.
Jego obecnos pomogla mi ogromnie))
213.25.30.177 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-02, 10:35   #32
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Re: tatuś na porodówce???

ja urodziłam dwoje dzieci bez męża i nie chciałabym go mieć przy sobie bo naprawde nie mam takiej potrzeby.ale nie o tym chciałam pisać.pierwsze- syna urodziłam normalnie z bólami z przerażeniem w oczach okropność.drugie dziecko córeczke urodziłam w prywatnej klinice ze znieczuleniem zewnątrzoponowym i to była bajka!obydwa porody miałam długie od przyjazdu na sale porodowa do urodzenia tak 12 godz.ale z tym drugim to poprostu sama przyjemnośćmogłam sobie ksiażke czytać naprawde dziewczyny nic mnie nie bolało.no może miałam wrazenie że sama końcówka porodu trwała dłużej tzn skurcze parte przy pierwszym miałam wrażenie że to 5 min przy drugim wiedziałam ze to trwało dłużej.oczywiscie nie bolało i naprawde czułam sie bardziej swiadoma co sie ze mna dzieje bo przy pierwszym porodzie traciłam świadomość i majaczyłam(może dlatego nie chciałam tego męża przy drugim porodzie)przy pierwszym nie było poprostu takiej mozliwosci bo to zamierzchłe czasydla tych które sie boją polecam takie znieczulenie.nawet jeśli poród trwa przez nie dłużej to i tak nie jest to udreką bo przynajmniej nie cierpisz i normalnie funkcjonujesz.ja po 8 godz od porodu chodziłam i czułam sie świetnie jak bym nie rodziła(te osiem godz to przespałam bo była noc).
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-02, 10:42   #33
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: tatuś na porodówce???

xfrida napisała :"ja po 8 godz od porodu chodziłam i czułam sie świetnie jak bym nie rodziła(te osiem godz to przespałam bo była noc). "

ja w 2 godziny po porodzie naturalnym bez znieczulenia sama chodzilam po korytarzu,do łazienki ,czułam sie świetnie -połozne nie mogł sie nadziwic i krzyczały na mnie żebym leżała .
jak widac nie ma reguł
pzdr
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-02, 11:14   #34
213.25.30.177
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
Re: tatuś na porodówce???

Ja takze po porodzie naturalnym,bez znieczulenia zaraz chodzilam,choc kazano mi lezec i odpoczywac to ja nie czulam nawet zmęczenia
213.25.30.177 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-02, 11:14   #35
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: tatuś na porodówce???

paula78 napisał(a):

> jak widac nie ma reguł

No, takich sztywnych pewnie, ze nie ma
Ale połozna powinna ustalić, jakie możliwości ma sama rodząca- a to już da się zmierzyć i ocenic. Nieść pomoc w razie konieczności.
Te kobietki, które rodzą po raz pierwszy /pierwiastki/, te, co maja długą i nieco twardawą szyjkę, nie skorą do szybkiego rozwierania / a przecież polozna sprawdza kilka razy stopień rozwarcia i miekkość szyjki/ według mnie powinny uzyskać pomoc / w postaci chociazby syntetycznej oksytocyny, nie koniecznie już nawet znieczulenia/.
Ja zachęcam do tego, by pytać o wszystko położne, nie wstydzić się, bo i nie ma czego, prosić wprost / i dość wczesnie/ o ewentualną możliwość podania leków.
Bo wwzystkie kobiety, bez róznicy czy łatwo im sie rodzi samym czy nie, mają prawo do porodu właśnie tak przyjemnego i w miarę szybkiego jak nasze Paula78 i xfrida .
Na tym polega własnie idea naturalnego sposobu " rodzić po ludzku".
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-05, 13:55   #36
silna1980
Raczkowanie
 
Avatar silna1980
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 83
Re: tatuś na porodówce???

Moj mezczyzna tez bedzie ze mna.Nie odebralabym mu mozliwosci zobaczenia tak wspanialej chwili.
silna1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 15:41   #37
justyskaa
BAN stały
 
Avatar justyskaa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
tatuś przy porodzie

Witajcie Mamusie! Takie mamine to forum, takie porodowe i w ogóle. Mało tu miejsca dla tatusiów, ale zapytam. Czy chciałybyście, żeby Wasz mężczyzna był przy porodzie? A może niektóre z Was już rodziły rodzinnie, jesteście z tego zadowolone czy nie? Mój mąż rodził ze mną i jestem mu za to bardzo wdzieczna. Czułam wsparcie z jego strony i chyba czułam sie przy nim bardziej bezpiecznie i pewnie. A jak to było/będzie z Wami?
justyskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 15:45   #38
edytka250
Rozeznanie
 
Avatar edytka250
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
Dot.: tatuś przy porodzie

Moj ukochany powiedział, ze chce być i będzie Ja nic nie musiałam mówić... Juz nie może się doczekac )) Zreszta ja tez )
edytka250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 16:03   #39
asinek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 496
Dot.: tatuś przy porodzie

przy pierwszym porodzie moj maz byl ze mna i bylo okay, dla mnie bardzo dla meza troche chyba mniej. Przy drugim porodzie zas byla tylko polozna i tez bylo w porzadku. Nawet teroche lepiej bo nie koncentrowalam sie na mezu tylko na parciu. Fakt ze w moim przypadku nie bylo przy porodzie tak czy owak nikogo "obcego" gdyz lezalam juz bylam w tym szpitalu na ginekologii i znalam wszytskich lekarzy i polozne, wiec bylam wsrod swoich. To bardzo pomaga. Gdybym miala rodzic kolejny raz i w jakims obcym miejscu to chcialabym zeby ktos byl ze mna, ale niekoniecznie moj maz. Mogla by to byc tez dobra przyjaciolka (taka na mur-beton) albo moja mama.
pozdrawiam
asinek
asinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 16:13   #40
justyskaa
BAN stały
 
Avatar justyskaa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
Dot.: tatuś przy porodzie

my z mężem doszliśmy do wniosku, że w naszym szpitalu na dobra opiekę liczyć nie można, chyba ze względu na to poszlismy na rodzinny, ja zreszta nasłuchałam sie wczesniej jak położna czasami nawrzeszczy na rodzaca. Po porodzie wiem juz, ze jak jest maz to i cały personel zachowuje sie zyczliwiej. czy w Waszych szpitalach są pobierane opłaty za poród rodzinny. u nas cena wynosi 100zł
justyskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 17:00   #41
emzetka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
Dot.: tatuś przy porodzie

ja jestem ogromnie zadowolona z porodu - głównie właśnie dlatego że rodziłam razem Moim Mężem. To było niewiarygodne przeżycie. Każdy następny poród chcemy przeżywać razem.
emzetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-08-05, 17:29   #42
Melvina
Rozeznanie
 
Avatar Melvina
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 608
Dot.: tatuś przy porodzie

Nie wyobrażam sobie Żeby miała rodzić z mężem czy chłopakiem (chociaż nie jestem w ciąży), przez tyle wieków kobiety rodziły osobno i nic strasznego sie nie działo. Czytałam opinie mężczyzn dla których ukochana kiedyś żona po porodzie stała się jedynie matką dla ich dzieci, nie chcieli się do niej zblizyć. Wiem, że nie każdy mężczyzna tak reaguje, ale ja i tak wolałabym nie ryzykować. Przyszły tatuś będzie siedział przed salą i obgryzał paznokcie ze zdenerwowania
Melvina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 18:00   #43
imbirr
Raczkowanie
 
Avatar imbirr
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: spod samiutkiego Wawelu
Wiadomości: 163
Dot.: tatuś przy porodzie

zupelnie nie na temat, ale strasznie masz ladny podpis emzetko
imbirr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 18:05   #44
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: tatuś przy porodzie

ten temat byl juz tutaj poruszany. Ja od siebie dodam , ze jak najbardziej rodzilam z mezem innej obcji nie przewidywalam. Pomogl mi nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Trzymal noge w gorze, pomagal przec, pomagal poloznej przewrocic mniez boku na plecy jak glowka juz wyszla i przecinal pepowine, a potem caly czas byl z synkiem.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 19:17   #45
natasza2
Raczkowanie
 
Avatar natasza2
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 134
Dot.: tatuś przy porodzie

A ja nie wyobrazam sobie zebym mogła rodzić kiedyś bez mojego TŻ. Jego obecność będzie dla mnie ogromnym wsparciem psychicznym, a być moze i fizycznym. I przynajmniej będę miała pewność ze żadna położna nie będzie sie nade mna wytrzasać, krzyczeć i traktować mnie jak kupy 'mięsa', bo moj luby nigdy w zyciu by na to nie pozwolił. W Polsce rodząca kobieta jest zazwyczaj traktowana gorzej niz źle, musi urodzić tak jak sobie personel medyczny życzy, a raczej jak jemu jest wygodniej, (to nic ze kobietę przez to bardziej boli), musi być 'zdyscyplinowana' i dać im wszystkim w szpitalu świety spokój i nie zawracać głowy jakimiś bólami porodowymi, a tym bardziej nie krzyczec bo to im przeszkadza itd. Wszyscy wiedzą o co chodzi Nie wyobrażam sobie zeby ktos mnie tak traktował, a tym bardziej w tak ważnym dla mnie momencie - narodzinach mojego bączka. M. in. dlatego też chciałabym aby moj TŻ był przy porodzie i dopilnował wszystkiego. Sam zresztą stwierdził ze chciałby być przy tym jak jego dziecko przychodzi na świat i zapewnić mi nalezyte traktowanie. Jak poród to tylko z partnerem
natasza2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 19:39   #46
natasza2
Raczkowanie
 
Avatar natasza2
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 134
Dot.: tatuś przy porodzie

Cytat:
Napisane przez Melvina
Czytałam opinie mężczyzn dla których ukochana kiedyś żona po porodzie stała się jedynie matką dla ich dzieci, nie chcieli się do niej zblizyć. Wiem, że nie każdy mężczyzna tak reaguje, ale ja i tak wolałabym nie ryzykować.
Ufam ze tak nie bedzie i moja miłośc dalej będzie mnie kochać . Dla wielu panów obecność przy porodzie jest jak najbardziej ogromnym przezyciem, to co zobaczą może byc dla nich nawet wielkim szokiem, ale zeby tak od razu przestać kochać i mieć pewnego rodzaju 'wstret' do ukochanej wczesniej osoby ja tego nie rozumiem. To chyba, za przeproszeniem, jacyś popaprańcy emocjonalni musza być..........
natasza2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 21:06   #47
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: tatuś przy porodzie

Cytat:
Napisane przez Melvina
Nie wyobrażam sobie Żeby miała rodzić z mężem czy chłopakiem (chociaż nie jestem w ciąży), przez tyle wieków kobiety rodziły osobno i nic strasznego sie nie działo. Czytałam opinie mężczyzn dla których ukochana kiedyś żona po porodzie stała się jedynie matką dla ich dzieci, nie chcieli się do niej zblizyć. Wiem, że nie każdy mężczyzna tak reaguje, ale ja i tak wolałabym nie ryzykować. Przyszły tatuś będzie siedział przed salą i obgryzał paznokcie ze zdenerwowania
a ja nie słyszłam tylko znam przypadek odwrotny to zona się zniechęciła i powiedziała ze to pierwsze i ostatnie dziecko.
Nikogo nie mozna zmuszać, ja kiedys bardzo chciałam obecnosci meza przy porodzie teraz ... nie wiem.... niech sam do tego dojrzeje.
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 21:08   #48
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: tatuś przy porodzie

Zgadzam się z nataszą2. Nie mieści mi się w głowie, ze mój mąż przestanie chcieć zachowywać się jak mąż bo widział jak rodzę dziecko. On chce być wtedy z nami i nie można o tym zapominać ma do tego prawo. Ja myślę, ze będę czuła się bezpieczniej kiedy on będzie blisko, zresztą co takiego może zobaczyć? W moim szpitalu mężczyźni stoją za głową kobiety a kiedy trzeba pomagają położnej i jakoś nie słyszałam o późniejszym "wstręcie" do żony. Jeśli ktoś jest przygotowany na to co ujrzy chyba nie ma mowy o odtrąceniu. Wydaje mi się, ze w dzisiejszych czasach mężczyźni duzo wiedzą o porodach (mój przynajmniej nie powinien mieć niespodzianki), chociaż jak słyszę opowieści kobiet, które zdziwiły się jak lekarz kazał rodzic łożysko, albo jak zobaczyły swoje nowonarodzone dziecko i nie było podobne do bobasów z reklam Pampersów to sama nie wiem jak to jest z tą świadomoscią...
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 23:51   #49
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: tatuś przy porodzie

Mężczyzna ,który Cię naprawdę kocha,napewno nie zniechęci się od Ciebie po wspólnym porodzie.Uważam ,że po takim przeżyciu rodzi się między partnerami szczególna więż.Ja także rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie ,że mogłoby być inaczej.Rodziliśmy razem - nie mógł mi ulżyć w bólach,ale czułam się przy nim bezpieczniej .A on przeżył niesamowite chwile szczególnie wtedy,gdy ujrzał głowkę swego synka i za moment przecinał pępowinę.Na pewno nie zapomni tego do końca życia.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-05, 23:51   #50
WioletaM
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
Dot.: tatuś przy porodzie

Na pierwszej wizycie u ginekologa lekarz zapytał się mojego męża czy będzie przy porodzie, a mąż od razu powiedział, że tak. Nigdy przedtem nie romawialiśmy na ten temat. Nie wyobrażam sobie, żebym była sama w tak ważnej chwili. Chodził ze mną do szkoły rodzenia i myślę, że to mu dużo dało. Czytał też duzo fachowej literatury. Podczas porodu mąż masował mi plecy, podawał mi wodę do picia, trzymałam go za rękę. Niestety nie był ze mną do końca porodu, bo miałam cesarkę. Stał za drzwiami i widział jak wyciągali córkę.
Po porodzie nie przestał się mną interesować.
WioletaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-06, 15:03   #51
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: tatuś przy porodzie

Tatuś był przy porodzie i bardzo dużo mi pomógł, nie nie jest ginekologiem. Trzymał mnie za rączkę przypominał o oddychaniu i mówił kiedy mam przeć, dział się tak ponieważ byłam na relanium i prawie byłam nie przytomna, a przedewszyskim byłam obojętna. Na szczeście wszysko ułożyło się pomyślnie i urodziłam zdrowego synka, Tatuś napatrzył się na wszysko co było możliwe, bo stał (dzie chciał)_Teraz bardzo kocha naszego synka
Pozdrawiam
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-06, 15:37   #52
Floe
Raczkowanie
 
Avatar Floe
 
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 209
Smile Dot.: tatuś przy porodzie

Ja chciałabym aby w przyszłości gdy będe rodzić był przy mnie TŻ. Jak byłam młodsza to myślałam na odwrót, że nigdy nie chcę żeby mnie facet w takim stanie widział itp. itd., że będzie się brzydził. Na szczęście w miarę dojrzewania i odkrywania na czym polega prawdziwa miłość i związek mój pogląd się zmienił. Nie wyobrażam sobie takiej chwili w samotnośći, czyli w towarzystwie obcych dla mnie położnych, lekarza, którzy pacjentki traktują taśmowo. Wiem, że chcę aby mój mężczyzna był blisko, żeby mógł mnie trzymać za ręke, wspierać emocjonalnie i w razie potrzeby, żeby walczył o mój komfort i zdrowie z nie zawsze miłymi położnymi. A przecież facet uczestnicząc w porodzie nie musi oglądać kobiety od strony krocza - nie wiem jak to ładnie nazwać Może przecież siedzieć tak aby patrzeć kobiecie w twarz i trzymac jej ręke. Zresztą uważam, że dojrzali do ojcostwa tatusiowie sami chcą uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu.
Floe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-06, 17:23   #53
justyskaa
BAN stały
 
Avatar justyskaa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
Dot.: tatuś przy porodzie

podobno tatuś ma silniejszą więź z dzieckiem, kiedy jest przy porodzie. Co do stosunków do żony po tym rodzinnym waydarzeniu, to chyba ma do niej większy szacunek, jak się napatrzy na jej cierpienia, jeśli dojrzał do roli ojca i męża to nie odczuje obrzydzenia do żony i nie straci nią zainteresowania. Mój mąż również przecinał pępowinę, był z dzieciatkiem, kiedy mnie szyto, nawet pierwszy je przytuulał. I nie zapomnę nigdy, że miał łzy w oczach, kiedy nasze maleństwo pojawiło się na świecie. To były łzy szczęscia
justyskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-07, 01:13   #54
dph
Rozeznanie
 
Avatar dph
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
Dot.: tatuś przy porodzie

Ja także rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie porodu bez niego!!!! W naszym szpitalu poród rodzinny jest za darmo i "śmieszy" mnie nasza służba zdrowia tym że w innym szpitalu trzeba za niego zapłacić np 160 zł a wsumie to powinno byc za free. Moje kochanie męczyło się razem ze mną 15 godzin i niestety niedoczekał na najlepszy moment bo w końcu miałam cesarkę, ale czekał bardzo zdenerwowany na córę na korytarzu. Uważam że facet powinien być przy porodzie chociażby nawet z tego względu żeby widział na własne oczy jak kobieta cierpi i żeby miał do niej jeszcze większy szacunek.
dph jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-07, 16:51   #55
annaagata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 45
Dot.: tatuś przy porodzie

Jak sie męczyć to nie samemu. Przecież dzieci nie są tylko moje. Z mężem rodziłam (dwa razy). Zdaje się, że to bylo wliczone w ogólną kwote pobytu (prywatna klinika) - nie pamiętam. Faktycznie (potwierdzając za przedmówczyniami) - jak rodząca jest z kimś bliższym to personel zachowuje się inaczej. Wcale nie twierdze, że zajmowano by się mną gorzej, po prostu inaczej - gdy tylko bylo cokolwiek nie tak to mąż interweniowal. Przy drugim porodzie było to zabawne - wcześniej podawał potrzebne akcesoria (niż położna się orientowala miałam wszystko świeże itd...)
Obecność kogoś zaufanego byla mi potrzebna, żebym się czuła bezpiecznie, trudno przecież powiedzieć "sorrki, nie podoba mi się u was bo jesteście bee" i sobie pójść. Ponieważ nie byłam sama w razie czego mial kto interweniować
annaagata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-08, 11:56   #56
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: tatuś przy porodzie

polecam porody rodzinne ,ja rodzilam 5 lat temu w normalnym szpitalu i nie placicilismy za takie porod nic ,obok w sali placili bo sami o to zapytali wiec ktos wziął kase.

glupota jest mowienie o tym ze facet czuje potem obrzydzenie do kobiety jesli tak jest to znaczy ze jej nie kochal ,nie chce dziecka i jest zwyklym głupkiem ,poza tym nie musi stac
miedzy nogami tylko przy glowie żony.

co do wiekszego szacunku to nie zauwazylam tego u sibebie moze dlatego ze juz ten szacunek byl wczesniej .
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-09, 10:47   #57
justyskaa
BAN stały
 
Avatar justyskaa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
Dot.: tatuś przy porodzie

Cytat:
Napisane przez annaagata
Przy drugim porodzie było to zabawne - wcześniej podawał potrzebne akcesoria (niż położna się orientowala miałam wszystko świeże itd...)
To był doświadczony, porodówkowy tatuś
justyskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-10, 15:08   #58
iza_
Wtajemniczenie
 
Avatar iza_
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
Dot.: tatuś przy porodzie

ja narazie ciązy nie planuję,ale jak juz będę w ciązy to nie wiem jak będzie,chyba poczekam aż tatus zaproponuje,ze chce byc przy porodzie...jesli nie zaproponuje sam to nie wiem...sama tez dam sobie radę
iza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-20, 10:03   #59
Sonia1982
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 122
GG do Sonia1982
Dot.: tatuś przy porodzie

My oboje z mezem doszlismy do wniosku ze porod to cos wspanialego i dlatego mezulek chce byc przy mnie a raczej przy nas Tylko przyznam sie szczerze, moze to zabrzmi dla niektorych dziwnie, ale troche sie boje ze jak moj maz sie tak napatrzy na mnie jak rodze to pozniej juz nie bede dla niego atrakcyjna chociaz on mi ciagle powtarza ze nawet jak przytyje ze 20 kg to i tak bede dla niego najpiekniejsza ale wiecie same jak to jest .

Pozdrawiam
Sonia1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-23, 22:15   #60
irene29
Raczkowanie
 
Avatar irene29
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 149
Dot.: tatuś przy porodzie

my również rodziliśmy z mężem "wspólnie". zawsze bałam sie że lekarze i położne będą niezbyt miłe i chyba właśnie dlatego chciałam zeby ktoś przy mnie był!
moze troche to dla niektórych będzie śmieszne ,ale była też z nami moja siostra,która bardzo chciała być przy narodzinach dzidziusia ,bo myślała,że nigdy nie będzie rodziła....( ( na szczęście dzisiaj też jest mamusią!!!!)
oboje mnie wspierali,ale chyba siostra była bardziej pomocna...dziękuje jej za to ...
irene29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.