Proszę o radę, wsparcie

[ulicznica]

Napisane przez JanePanzram

ja sądzę, że to jest chłopak bez charakteru


mianowicie sądzę, że koleżkowie pewnie się z niego naśmiewali, że on 'pantofel', bądź też ogólnie robili z niego żarty - on natomiast z tego strachu przed uznaniem za pantofla, zaczął być opryskliwy dla ciebie, postanowił "pokazać kto tu rządzi"

w moim mniemaniu, po tym co czytam: taki bez-charakterny on jeszcze jest

zgaduję, że ma lat koło 21, ogólnie sądzę, że jesteście związkiem od podstawówki/gimnazjum

[JanePanzram]

a żebyś wiedziała

jego zachowanie wskazuje na młody wiek
a że staż mają tak długi, to pewnie "od tamtąd" się znają

on zaś zmienił zachowanie po spotkaniach z kolegami; stąd wnoszę, że oni byli "inspiracją" tej przemiany - tym bardziej, że się tak miota

[kongobongo]

on ma 26 lat ja 21

[JanePanzram]

a ty, autorko, jak sądzisz, czemu tak się zachował
jaki był powód jego zachowania

[kongobongo]

kumple...od czasu poznania nowych zaczął ze mną tak postępować

[kalincia]

Ciesz się, że ci pozwolił wcześnie przejrzeć na oczy. A jak patrzył tak, jakby nie wiedział o co chodzi, to trzeba mu było powiedzieć, wypier...laj, bo jesteś mi kulą u nogi. Może by zrozumiał tekst na swoim poziomie. Ja bym się nie powstrzymała od powiedzenia mu tego..."gwałt niech się gwałtem odciska"!

[kongobongo]

Napisane przez kalincia

Ciesz się, że ci pozwolił wcześnie przejrzeć na oczy. A jak patrzył tak, jakby nie wiedział o co chodzi, to trzeba mu było powiedzieć, wypier...laj, bo jesteś mi kulą u nogi. Może by zrozumiał tekst na swoim poziomie. Ja bym się nie powstrzymała od powiedzenia mu tego..."gwałt niech się gwałtem odciska"!

myślę ( chociaż wolała bym nie mieć ku temu okazji) że powiem ju jeszcze tak;p

[ulicznica]

Daj sobie spokój, nie warto dyskutować z kimś takim na takim żenującym poziomie.

[kongobongo]

Kochane wizażanki minęło trochę czasu od powstania tego wątku chciałabym wam ogromnie podziękować za to, że wsparłyście mnie i dałyście mi do zrozumienia co mam zrobić ze swoim związkiem. Postanowiłam się totalnie rozstać z moim ,, narzeczonym" i powiem, że jak dotąd nigdy nie czułam się tak rewelacyjnie jak teraz jestem 2 tygodnie sama, ale odzyskałam na nowo przyjaciół, wychodzę na imprezy, robię zakupy bez patrzenia na rachunek codziennie gdy wstaję chce mi się zakładać obcasy, ciuchy podkreślające moją kobiecość czuje się maksymalnie dowartościowana na ulicy ciągle widzę uśmiechy mężczyzn, i podczas imprez mam ogromne powodzenie jestem SZCZĘŚLIWA, że postanowiłam odejść, odciąć się od tego wszystkiego czuje się pełnowartościową kobietą teraz postanawiam nie szukać na pewien czas odpocząć od związków



DZIĘKUJE dziewczyny! i dla wszystkich, które są poniżane w związkach, nieszanowane, pomijane i czujecie się niekochane nie bójcie się odejść! jestem żywym przykładem że warto

[mary_poppins]

To świetnie, gratulacje! To, że czujesz się dobrze po tym rozstaniu to najlepszy dowód na to, że było warto

[Kattie7]

to bardzo cieszy, że jesteś szczęśliwa
tak trzymać