Ciąża a nadwaga?

[Dziodzio]

Ja jestem po wizycie u lakarza. Moja lekark zadowolona z wyników cukru i TSH, morfologia też cacy Zmierzyła mi ciśnienie i też OK. Badanie ginekologiczne też OK. Tak więc jestem happy!
No ale przytyłam i Pani doktor delikatnie mi zwróciła uwagę że mam tego pilnować.
No ale znów muszę zrobić badania, za 4 tygodnie następna wizyta. A 25 października USG z oceną ryzyka, może poznam płeć!

[paulka0212]

Napisane przez Dziodzio

Ja jestem po wizycie u lakarza. Moja lekark zadowolona z wyników cukru i TSH, morfologia też cacy Zmierzyła mi ciśnienie i też OK. Badanie ginekologiczne też OK. Tak więc jestem happy!
No ale przytyłam i Pani doktor delikatnie mi zwróciła uwagę że mam tego pilnować.
No ale znów muszę zrobić badania, za 4 tygodnie następna wizyta. A 25 października USG z oceną ryzyka, może poznam płeć!

Super, że badania ok!
Mój mąż zaczął się przejmować staraniami, wyobraźcie sobie że przechodzi ze mną na dietę

[samotari]

Witam serdecznie. Ja również należe do grona ciężarnych z nadwagą. Jestem właśnie w 4 miesiącu, wyniki książkowe, jedynie wyszło mi jakies zapalenie w pęchęrzu. Lekarz nic na temat wagi mi nie mówi, nie krytykuje,że za wysoka, a jest jej jakies 25 kg. Póki co nie tyje, co mnie bardzo dziwi, poniewaz pierwsze 2,5 miesiąca praktycznie na zmiane jadłam niemożliwe ilości i spałam. Mam pytanie do tych z Was, którym sadełko zawiązało się głównie na brzuchu, kiedy wam wybił ten właściwy brzuch ciążowy? I jak z ruchami dziecka? Czy są one wyczuwalne przez warstwe tłuszczyku na brzuchu?

[Dziodzio]

Napisane przez samotari

Mam pytanie do tych z Was, którym sadełko zawiązało się głównie na brzuchu, kiedy wam wybił ten właściwy brzuch ciążowy? I jak z ruchami dziecka? Czy są one wyczuwalne przez warstwe tłuszczyku na brzuchu?

Oooo! Też chciałam o to zapytać. Czy może być tak że będę słabiej czuć ruchy?

Ja to mam taki duży brzuch (nie ciążowy, tylko tłuszczowy)... Nogi, tyłek, ramiona dość OK, ale ten brzuch... Wrrr... Jak mój mąż mówi do brzucha to śmiejemy się, że musi mówić głośno i wyraźnie bo Glutek ma zamontowany ekran wygłuszający ;-)

[zaaaabcia]

Napisane przez samotari

Witam serdecznie. Ja również należe do grona ciężarnych z nadwagą. Jestem właśnie w 4 miesiącu, wyniki książkowe, jedynie wyszło mi jakies zapalenie w pęchęrzu. Lekarz nic na temat wagi mi nie mówi, nie krytykuje,że za wysoka, a jest jej jakies 25 kg. Póki co nie tyje, co mnie bardzo dziwi, poniewaz pierwsze 2,5 miesiąca praktycznie na zmiane jadłam niemożliwe ilości i spałam. Mam pytanie do tych z Was, którym sadełko zawiązało się głównie na brzuchu, kiedy wam wybił ten właściwy brzuch ciążowy? I jak z ruchami dziecka? Czy są one wyczuwalne przez warstwe tłuszczyku na brzuchu?

Mi dosc pozno brzuszek sie pokazal. Wczesniej mialam taki jak bym sie duzo najadla nie wygladal za bardzo na ciazowy

Pewnie ze tak!! Bedziesz czula ruchy , a jak polozysz reke do bedzie Ci podbijalo do gory

Ja mam nagrany filmik jak moj syncio wariowal w brzuszku - http://www.youtube.com/watch?v=ZIhoXpPeMc0

[samotari]

Żabcia, filmik niesamowity właśnie bałam się, że przez sadełko może mnie to ominąć a powiedzcie jeszcze, kiedy zaczęlo Wam przybywac kg i czy w ogóle? Czy to, że narazie waga stoi w miejscu może zwiastować, że nie przytyje dużo? Czy wręcz przeciwnie, że najgorsze dopiero przede mną?

[paulka0212]

Napisane przez zaaaabcia

Mi dosc pozno brzuszek sie pokazal. Wczesniej mialam taki jak bym sie duzo najadla nie wygladal za bardzo na ciazowy

Pewnie ze tak!! Bedziesz czula ruchy , a jak polozysz reke do bedzie Ci podbijalo do gory

Ja mam nagrany filmik jak moj syncio wariowal w brzuszku - http://www.youtube.com/watch?v=ZIhoXpPeMc0

Mały piłkarz Suuuuper

[zaaaabcia]

Napisane przez paulka0212

Mały piłkarz Suuuuper

[advena85]

Spokojnie Dziewczyny, wszystko czuć i z powodu tłuszczyku na brzuchu nie czuje się tego jakoś mniej, czy o wiele później, tylko normalnie U mnie "ciążowo" brzuch zaczął wyglądać w 5 mcu.
Też mam zamiar nagrać poruszającego się w brzuchu maluszka

[scarlett26]

Przed ciążą ważyłam 102 kg, dużo wcześniej wielokrotnie chudłam i tyłam (po 35kg). Jutro pełne 14 tygodni. W chwili obecnej ważę 94 kg. Ze względu na ciągłe nudności i wymioty jedzenie mogłoby dla mnie nie istnieć, moją jedyną zachcianką jest przestać wreszcie wymiotować.

Mam pytanko do dziewczyn w ciąży, które też tyły i chudły jak ja. Jak sytuacja z rozstępami? Ja nie mam żadnych poza drobnymi jasnymi z boku piersi, na brzuchu nic. Robią się? Czy skóra większych kobit bardziej zahartowana jest?

Największy problem jednak (poza dolegliwościami) mam z garderobą. Zakup miękkiego stanika dla ciężarnych okazał się niemożliwością - w większości firm w ogóle nie ma takiej rozmiarówki, w jedynej firmie, w której znalazłam taki z miękkimi nieco za małymi miseczkami okazało się, że w ogóle nie trzyma piersi. Po długich poszukiwaniach ostatecznie udało mi się kupić wygodny, podobny do tych, które zazwyczaj noszę, ale z fiszbinami, które w ciąży robią się coraz bardziej dokuczliwe.

Ciążowe ciuchy to też dramat - wbrew różnym internetowym i gazetkowym pomysłom nie mogę sobie kupić nic w sieciówkach o 2 rozmiary większe, bo przed ciążą nosząc 46-48 nie ma już takich dużych. Z kolei w większość dostępnych ciuchów ciążowych z moim biustem 75HH właśnie w biuście się nie mieszczę.... Chyba tylko krawcowa mnie uratuje...

[advena85]

Ja z ciuchów ciążowych, jak już pisałam mam tylko 2 pary spodni kupionych w sklepie dla ciężarnych i w rozmiarze większym, niż Twój. W Twoim rozmiarze było pełno akurat u mnie i sukienek i spódnic i spodni. Bluzek nie kupowałam, bo w swetry mieszczę się stare, a 2 bluzki kupiłam na zwykłym targu. Biustu małego też nie mam, bo G i staniki w naszym rozmiarze w cenie ok 25 zł dostępne były u mnie w sklepie stacjonarnym, ale ja nie kupuję specjalnych (może po porodzie zmienię zdanie i dokupię). Mam 2 w stylu sportowym, wygodne, więc na razie wystarczy.

Co do rozstępów, to niestety u mnie mimo codziennej pielęgnacji pojawiły się na brzuchu 6 m-cu

[zaaaabcia]

Napisane przez samotari

Żabcia, filmik niesamowity właśnie bałam się, że przez sadełko może mnie to ominąć a powiedzcie jeszcze, kiedy zaczęlo Wam przybywac kg i czy w ogóle? Czy to, że narazie waga stoi w miejscu może zwiastować, że nie przytyje dużo? Czy wręcz przeciwnie, że najgorsze dopiero przede mną?

Dziekuje Ja na poczatku tracilam wage dopiero gdzies w 4-5 misiecy zaczelam tc. W sumie przytylam tylko 6kg

Napisane przez scarlett26

Mam pytanko do dziewczyn w ciąży, które też tyły i chudły jak ja. Jak sytuacja z rozstępami? Ja nie mam żadnych poza drobnymi jasnymi z boku piersi, na brzuchu nic. Robią się? Czy skóra większych kobit bardziej zahartowana jest?

Największy problem jednak (poza dolegliwościami) mam z garderobą. Zakup miękkiego stanika dla ciężarnych okazał się niemożliwością - w większości firm w ogóle nie ma takiej rozmiarówki, w jedynej firmie, w której znalazłam taki z miękkimi nieco za małymi miseczkami okazało się, że w ogóle nie trzyma piersi. Po długich poszukiwaniach ostatecznie udało mi się kupić wygodny, podobny do tych, które zazwyczaj noszę, ale z fiszbinami, które w ciąży robią się coraz bardziej dokuczliwe.

Ciążowe ciuchy to też dramat - wbrew różnym internetowym i gazetkowym pomysłom nie mogę sobie kupić nic w sieciówkach o 2 rozmiary większe, bo przed ciążą nosząc 46-48 nie ma już takich dużych. Z kolei w większość dostępnych ciuchów ciążowych z moim biustem 75HH właśnie w biuście się nie mieszczę.... Chyba tylko krawcowa mnie uratuje...

Ja nie mam ani jednej rozstepu z okresu ciazy od samego poczatku smarowalam sie balsamami.

Co do ciuchowciazowych to polecam te z H&M

[Dziodzio]

Napisane przez scarlett26

Czy skóra większych kobit bardziej zahartowana jest?

No ja mam nadzieję! Wytrenowana ;-)
Ja liczę że to będzie jakiś wyjątkowy plus tej nadwagi ;-)
Moja mama nie była przed ciążą "większa", urodziła dwoje dzieci po 4,8 kg i nie miała żadnych rozstępów. Mam nadzieję że i mnie ta dobra kondycja skóry się dostała w genach. Bo jak na razie całe moje tycie i chudnięcie znosiła dzielnie i żadnego rozstępu nie mam.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez scarlett26

Największy problem jednak (poza dolegliwościami) mam z garderobą.
Ciążowe ciuchy to też dramat - wbrew różnym internetowym i gazetkowym pomysłom nie mogę sobie kupić nic w sieciówkach o 2 rozmiary większe, bo przed ciążą nosząc 46-48 nie ma już takich dużych. Z kolei w większość dostępnych ciuchów ciążowych z moim biustem 75HH właśnie w biuście się nie mieszczę.... Chyba tylko krawcowa mnie uratuje...

No właśnie, dziewczyny piszą że nie miały problemów a ja czarno widzę... Może nie potrzebnie szukam na allegro. Faktycznie, może czas poszukać w sklepach stacjonarnych.

[advena85]

Dziodzio naprawdę polecam przejść się po sklepach. Skoro ja nosząc rozmiar 50 znalazłam ciuchy dla siebie, to i ty znajdziesz, a uwierz mi nie wydałam na nie majątku Jedyne z czym do tej pory mam problem to wygodne majtasy, noszę teraz takie wielgachne/babciowate, ale jest mi w nich najwygodniej.

[samotari]

Co do ciuszków, ja wyszukuje tylko i wyłącznie w lumpeksach Zamierzam cała zime przechodzić w legginsach i sukienkach. Dżinsy mnie już piją w brzuch mimo, że kupilam specjalnie nowe, większe i ze streczem. Jeszcze chodzić czy stać w nich mogę, ale usiedzieć za cholery, a przecież nie bedę siedziała w autobusie czy w gościach z rozpiętymi portkami po domu śmigam w alladynkach na szerokiej gumce. Sukienki kupuje zebrane pod biustem i puszczone luźno pod, tak żeby było miejsce na rosnący brzuch. Dziś właśnie dostałam od ciotki fajna tunikę lumpeksową, jeszcze jest za duża, ale za 2,3 m-ce będzie jak znalazł Jeśli ktoś z Was się brzydzi lumpeksów to duże rozmiary są w tesco na hali (florence & fred), w takko fashion, w camauie chyba tylko do 46. I zgadzam się z adveną co do gaciowego problemu również musiałam porzucić swoje ulubione seksowne koronki na rzecz babcinych barchanow, ponieważ najzwyklej w swiecie jest w nich wygodnie. Nic sie nie roluje, nie odbija pod obraniami, można sobie spokojnie naciągnąć je pod same cycki

Mam natomiast pytanie dotyczące karmienia piersią. Robiąc jakiś czas temu usg piersi, lekarz mi powiedział,że niestety nie wykarmie dziecka bo mam piersi o typowej budowie tłuszczowej. Gruczoły mlekowe są u mnie malutkie, w górnym kwadracie mniej wiecej pod pachami. Czy któraś z Was również tak miała? Czy rzeczywiście nie bedę w stanie karmić?

[Dziodzio]

O, ciekawe rzeczy piszesz! Ja mam napisane w opisie USG piersi, że są o utkaniu gruczołowo- tłuszczowym ze zrazikami tłuszczowymi. Muszę się zainteresować jak to wpływa na karmienie.

[advena85]

Myślę, że przede wszystkim musisz próbować i się nie zniechęcać z góry wbijając sobie, że nie dasz rady.

[scarlett26]

Napisane przez advena85

Dziodzio naprawdę polecam przejść się po sklepach. Skoro ja nosząc rozmiar 50 znalazłam ciuchy dla siebie, to i ty znajdziesz, a uwierz mi nie wydałam na nie majątku Jedyne z czym do tej pory mam problem to wygodne majtasy, noszę teraz takie wielgachne/babciowate, ale jest mi w nich najwygodniej.

ja noszę gatki z kappahla - wg mnie najwygodniejsze

[advena85]

U mnie nie ma takiego sklepu

[Dziodzio]

Napisane przez advena85

Myślę, że przede wszystkim musisz próbować i się nie zniechęcać z góry wbijając sobie, że nie dasz rady.

Eeeee, jak nie dam rady. Muszę jakoś to dziecko wykarmić

[advena85]

Napisane przez Dziodzio

Eeeee, jak nie dam rady. Muszę jakoś to dziecko wykarmić

I za takie myślenie

[samotari]

Piersi gruczołowo-tłuszczowe mają jednak inna budowę niż piersi tłuszczowe to znaczy tyle,ze masz pewno mniej wiecej tyle samo tłuszczu co gruczołów w piersiach. U mnie w całej piersi jest praktycznie tłuszcz. Co dziwne, zapytałam lekarza,czy jeśli byłabym osobą szczupła/szczuplejszą to biust również byłby mniejszy - powiedział,że to nie ma nic do rzeczy. Dostałam taki cyc w spadku po jakiejś kobiecie w rodzinie i tusza nie ma znaczenia,ponieważ gdybym była chudzinką , biust byłby taki sam. Dziwne.

[paulka0212]

Ehhh nasze starania o dzidziusia musimy przełożyć
Firma w której pracowałam zaledwie msc nie przedłużyła mi umowy, i do tego wszystkim "nowym".
Podobno robią tak z większością, mają szanse tylko ludziki "po znajomości".

A już myślałam że znalazłam coś stabilnego, coś na dłużej :'(

[Dziodzio]

Napisane przez paulka0212

Ehhh nasze starania o dzidziusia musimy przełożyć
Firma w której pracowałam zaledwie msc nie przedłużyła mi umowy, i do tego wszystkim "nowym".
Podobno robią tak z większością, mają szanse tylko ludziki "po znajomości".

A już myślałam że znalazłam coś stabilnego, coś na dłużej :'(

O kurcze. Nie fajnie. Ale znajdziesz coś nowego i będzie OK. Trzymam kciuki!

[misiakpysiak]

Nie znalazłam takiego wątku, więc pomyślałam że podepnę się pod wasz.
Ja nie miałam nadwagi na początku ciąży (choć do super-szczupłych też nie należałam), ale później strasznie zaczęłam tyć. Po badaniach przeprowadzonych dość późno (chyba 24 tyg) wyszło, że mam niedoczynność tarczycy i przez to tyję i puchnę. Teraz jestem w 28 tyg i od początku ciąży przytyłam dobre 22kg. To bardzo dużo zważywszy na to, że jestem dość niska i to że do końca pozostało mi wiele tygodni.

Obecnie nie czuję się komfortowo, ledwo co się mogę poruszać. Badania, cukier wszystko wychodzi dobrze, ale samopoczucie jest do niczego. Moje krótkie nogi ledwo co dźwigają mój ciężar. Czasem wstyd mi nawet wyjść z domu bo często słyszę 'docinki' typu: przyturlała się, rośniesz w oczach. Nawet mój gin przed badaniem hormonów powiedział 'proszę odstawić ciasteczka'. Jak widzę w poczekalni te 'chude ciężarne' to mi się łzy do oczu cisną, jestem taka zazdrosna. One są takie szczuplutkie i mają piękne okrągłe brzuszki, a ja mam piękny okrągły brzuszek, ale do tego mam i piękny ogromniasty tyłek z mega celulitem i piersi w takim rozmiarze, że nie mogę kupić normalnego stanika (tzn tańszej firmy, muszę zazwyczaj nabywać te droższe bo one mają większy wybór miseczek, a inwestycja taka jest zbędna bo to i tak na kilka miesięcy).

Czy któraś miała podobne problemy, natury psychologicznej?

[scarlett26]

Napisane przez misiakpysiak

Nie znalazłam takiego wątku, więc pomyślałam że podepnę się pod wasz.
Ja nie miałam nadwagi na początku ciąży (choć do super-szczupłych też nie należałam), ale później strasznie zaczęłam tyć. Po badaniach przeprowadzonych dość późno (chyba 24 tyg) wyszło, że mam niedoczynność tarczycy i przez to tyję i puchnę. Teraz jestem w 28 tyg i od początku ciąży przytyłam dobre 22kg. To bardzo dużo zważywszy na to, że jestem dość niska i to że do końca pozostało mi wiele tygodni.

Obecnie nie czuję się komfortowo, ledwo co się mogę poruszać. Badania, cukier wszystko wychodzi dobrze, ale samopoczucie jest do niczego. Moje krótkie nogi ledwo co dźwigają mój ciężar. Czasem wstyd mi nawet wyjść z domu bo często słyszę 'docinki' typu: przyturlała się, rośniesz w oczach. Nawet mój gin przed badaniem hormonów powiedział 'proszę odstawić ciasteczka'. Jak widzę w poczekalni te 'chude ciężarne' to mi się łzy do oczu cisną, jestem taka zazdrosna. One są takie szczuplutkie i mają piękne okrągłe brzuszki, a ja mam piękny okrągły brzuszek, ale do tego mam i piękny ogromniasty tyłek z mega celulitem i piersi w takim rozmiarze, że nie mogę kupić normalnego stanika (tzn tańszej firmy, muszę zazwyczaj nabywać te droższe bo one mają większy wybór miseczek, a inwestycja taka jest zbędna bo to i tak na kilka miesięcy).

Czy któraś miała podobne problemy, natury psychologicznej?

Ja nie byłam szczupła przed ciążą, ale miałam już sytuację stanikową taką jak opisujesz - do zwykłych sklepów z bielizną nie chodziłam już od dawna, bo z rozmiarem powyżej D, a potem E nie miałam czego w nich szukać. Od czasów nastolatkowych mam problemy z prolaktyną, co powodowało mimo stosowanych leków ciągły wzrost mojego biustu, Nie pamiętam kiedy ostatni raz udało mi się kupić stanik poniżej 160zł, a zwykle te co dobrze leżą i podtrzymują biust kosztują w moim przypadku od 200zł w górę. Niestety (a może i stety) na bieliznę wydaję dużo więcej niż na normalne ciuchy. Kupiłam właśnie stanik (75HH) z bardzo miękkiej, rozciągliwej koronki, ale dobrze podtrzymujący biust. Może będzie na 2-3 miesiące, ale w moich dotychczasowych miski zrobiły się za małe, a jak chodziłam pod domu bez (bo ciążę znoszę tak źle, że właściwie ciągle leżę w łóżku) to ból napiętej skóry, kręgosłupa, karku i nawet głowy był nie do opisania. Fryzjera mam taniego (bo mam prostą i krótką fryzurę, dobre strzyżenie i po sprawie), włosów nie farbuję, nie kupuję kosmetyków za nie wiadomo ile, do kosmetyczki nie chodzę), ciuchów ciążowych kupiłam niewiele (bo w zasadzie i po co po domu) - no ale porządny stanik muszę mieć...

Ledwo się turlam z bólu - jeśli nawet wyjdę z domu to mam problem z chodzeniem - czuję jak rozluźniły mi się stawy krzyżowo - biodrowe i po przejściu jakiś 100m mam wrażenie, że kość krzyżowa po prostu wbija mi się w miednicę. Przejście jakiegoś większego sklepu typu Ikea to kilka godzin ogromnego bólu po, nawet jak w trakcie robię sobie odpoczynek.

Na skutek bardzo uporczywych wymiotów (których przyczyny nie udało się ustalić mimo wielu badań) schudłam już 9kg w ciąży, ale przed nią ważyłam 102kg. Brzuch miałam jak w ciąży (no, może nie aż tak piłkowaty) od początku (teraz mi się bardziej upiłkowuje) - bo po prostu dotyk czegoś jak zamek od spodni, mimo, że po drodze są gatki, to był ból ogromny, więc praktycznie będąc chyba w 6 tyg kupiłam sobie spodnie ciążowe - przestałam zgniatać brzuch dżinsami i tyle - myślę sądząc po ciuchach, że w obwodzie mam tyle co przed ciążą, bo mi kg głównie z tyłka spadły.

Zresztą co się przejmujesz tą piłką i chudymi ciężarnymi - olej ten ich wygląd, masz dziecko w środku tak samo jak one, nie chciałaś chyba być modelką w jakiejś ciężarówkowej gazetce. Nie powiedziane, że po unormowaniu tarczycy nie schudniesz jeszcze w samej ciąży, a jeśli nie objadałaś się, a kg wynikają z samej niedoczynności, to łatwo zrzucisz później.

[Dziodzio]

misiakpysiak, ja też wolałabym być szczupła. Tak ogólnie ;-) Ale nie jestem Może Tobie jest trudniej, bo wcześniej nie miałaś czasu, żeby się z tą nadwagą zaprzyjaźnić. A tu tak nagle taki przyrost. Ale faktycznie, jeszcze trochę i wrócisz "do siebie". To tylko kilka miesięcy.

[advena85]

misiakpysiak nie chcę Cię dołować, ale skoro masz problemy z tarczycą, to powinnaś trochę oswoić się z myślą, ze ta zmiana w twoim ciele może być na trochę dłużej, niż kilka ciążowych miesięcy.
Co do opisanych nieudogodnień, to hmm każda osoba z nadwago się z podobnymi problemami zmaga.

[Dziodzio]

Hej Dziewczyny, odebrałam wczoraj z poczty spodnie ciążowe które kupiłam na allegro. Kupiłam je już dawno, jakieś 3 tygodnie temu, ale nie miałam czasu ich odebrać. Skusiła mnie cena- bo kosztowały tylko 35 zł. Takie rurki dżinsowe, rozciągliwe. Dobrze, że ostatecznie wzięłam mniejsze niż początkowo chciałam. Fajnie leżą, w brzuszku wygodnie, dobra długość. Jeszcze kupię na pewno jedną inną parę od tego sprzedającego. Mam na oku jeszcze jedne, od innego sprzedającego, ale się boję że będą za obcisłe.
Teraz muszę upolować jakieś tuniki, swetry i getry oraz ze dwie dzianinowe sukienki.
Po sklepach też pochodzę, po lumpeksach też. Ale ogólnie to nie ma pośpiechu. Na razie jeszcze nie mam ciążowego brzucha. Trochę tyję, ale mieszczę się w stare ubrania. Te spodnie ciążowe co kupiłam to odłożę na razie na półkę.
I jeszcze Wam napiszę, że skończyłam I trymestr! Przez cały I trymestr czułam jeszcze ogromną niepewność. Co chwila biegałam do łazienki sprawdzić czy nie ma krwawienia.
A dziś, już po zakończeniu I trymestru śniło mi się, że zaczęłam krwawić. Brrr... Strasznie nie przyjemny sen.

[advena85]

Dziodzio gratulacje rozpoczęcia II etapu ciąży No i pamiętaj, myślimy pozytywnie!