Czy dobrze zrobiłam? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-11, 21:52   #31
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
Jaki burak.
Po co w ogóle próbować kogoś takiego zmieniać?
Nie próbowałam go zmieniać To był dla mnie związek bez zobowiązań na czymś innym mi wtedy zależało a z nim mogłam się pośmiać i miło spędzić czas więc w ogóle nie chciałam go zmieniać Zwłaszcza, że np "W sumie fajna jesteś" zawsze było mówione bardzo sympatycznie Dopiero po czasie zorientowałam się, że to znaczyło coś więcej niż na to brzmiało Chodzi mi o to, że on np myślał, że tak się powinno z dziewczynami postępować. Takie o, gimnazjalne podrywy a la gangsta. Dopiero przy mnie przy powolnym budowaniu związku nauczył się okazywać swoje uczucia i zachowywać jak partner a nie jak licealista. Teraz to dla mnie ideał i choćby się dzisiaj oświadczył nie miałabym żadnych wątpliwości Może były chłopak autorki też potrzebował czasu i cierpliwości. Chociaż oczywiście ona miała pełne prawo nie mieć ochoty na 'wychowywanie' sobie partnera, po prostu mówienie o nim że widać że na 100% mu nie zależało jest lekką nadinterpretacją.
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Zerwałam bo nie czułam tego, że mu zależy?
Miałam wrażenie, że jestem tak dla zabicia czasu a przed ludźmi się mnie wstydzi?
Nie tyle Ciebie co moze okazywania. Mój teraz nadal czasem alergicznie reaguję kiedy próbuję go pocałować w miejscu publicznym:p Też przez to miałam wrażenie że nie chce żeby ktoś nas zobaczył a potem się okazało ze jego była już mu robiła o to pretensje a ja nastepna-.-
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Ok, może nie wie jak powinien wyglądać związek, sam mówił, że możemy nad tym razem popracować, dać sobie czas ale na prawdę już raz obiecywał i co? Nic...
To często naprawdę ciężkie dla takich osób zmienić cały swój charakter. Wiem ile mojego to kosztowało i nadal kosztuje. Tylko trzeba być naprawdę pewnym drugiej osoby żeby chcieć czekać, pracować nad tym, skoro Ty nie byłaś pewna to ja to w pełni rozumiem zwłaszcza że pamiętam moje ciągłe wzloty i upadki(para oficjalną w sumie nadal nie jesteśmy bo nadal czekam na niego, dopiero niedawno-po ponad roku zaczął mówić o mnie swoim znajomym jako o swojej dziewczynie)po prostu w tym momencie Twój osąd może być dla niego trochę krzywdzący chociaż wiem że dla Ciebie na pewno łatwiej w takie coś wierzyć. No i Ty na pewno znasz go lepiej niż my tutaj
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Nie wymagam mówienia 'Kocham Cię' po tak krótkim czasie ale czy zorganizowanie wypadu do kina, jakiejś wycieczki (raz byliśmy ale ja większość zaplanowałam), danie głupiego kwiatka czy drobiazgu to tak wiele?
A tego nie było...
To już często kwestia charakteru i dogrania się, częsty zarzut dziewczyn, zarówno w internecie jak i moich koleżanek
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Były za to różne dziwne żarty, które moim zdaniem były śmieszne ale do momentu, bo samymi żarcikami związku się nie zbuduje.

Ok, może parę razy pokazał, że mu zależy (przyjechał w trakcie kłótni, siedział ze mną do późna) ale to moim zdaniem nic w porównaniu do zachowania w czasie tamtej rozmowy.
No i nie znając tej sytuacji faktycznie ciężko coś oceniać. Ale abstrahując od faktu czy mu zależało naprawdę czy udawał najważniejsze żebyś Ty była szczęśliwa a skoro z nim nie byłaś to dobrze że to zakończyłaś tak wcześnie.
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Teraz na spokojnie mam wrażenie, że on grał, nie wiem... nie chciał pokazać swojej prawdziwej twarzy, uczuć.
Nawet moja koleżanka to stwierdziła, że pewnie przed kolegami się chwali, że już nowe laski wyrywa a w domu płacz w poduszkę...

Ale co zrobię? Na siłę go nie zmienię, nie zacznę zabiegać sama o siebie...
I to jest bardzo bardzo słuszne zdanie. Na siłę nie da się kogoś zmienić. Sporo dziewczyn tutaj zakładających wątki powinno zrozumieć to na samym początku
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych

Edytowane przez Irisfeal
Czas edycji: 2012-10-11 o 21:54
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 07:42   #32
moja_imaginacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 20
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Heh... nie uwierzycie co się stało

Po jednej nie udanej imprezce na którą mojego byłego nie wpuścili bo nie było miejsc (jego koledzy o tym pisali na fejsie i mi się wyświetlało, tylko dlatego wiem)- swoją drogą szybko szukał pocieszenie, po lajkowaniu różnych dupeczek z cyckami na wierzchu... on mi wysyła zaczepkę na facebooku? Yyyy....?

Co myślicie?
moja_imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 10:43   #33
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
Heh... nie uwierzycie co się stało

Po jednej nie udanej imprezce na którą mojego byłego nie wpuścili bo nie było miejsc (jego koledzy o tym pisali na fejsie i mi się wyświetlało, tylko dlatego wiem)- swoją drogą szybko szukał pocieszenie, po lajkowaniu różnych dupeczek z cyckami na wierzchu... on mi wysyła zaczepkę na facebooku? Yyyy....?

Co myślicie?
Że powinnaś to olać.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 10:52   #34
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Jeżeli problemy w związku były właśnie przez to: że on taki był w stosunku do ciebie, że "możesz być, a możesz i nie być", czyli taki brak okazywania zainteresowania, czy że mu zależy (i to trwa dalej, bo on szopki odstawia po zerwaniu)

ty mu na to, że "najwyraźniej będzie mu lepiej z kimś innym"

jak również zbierając razem cały wachlarz takich oto rzeczy:
-całe rzesze są takich chłopaków, którzy boją się zostać "pantoflem" - on ten brak okazywania uczuć z tym właśnie łączy: że jak pokaże, że mu zależy, to zaraz się okaże, że się pantoflem stanie
-oraz to, że zapewne wśród jego znajomych takie podejście jest normalne, jest na nie kładziony nacisk: "nie daj się babie, bo ciebie zaraz okręci ogonem"
-oraz te jego bzdurnawe zaczepki na fejsbuku

powiem na to tak:
jeśli będziesz myślała o powrocie do niego (a jest to raczej marny pomysł), to na początku samym, przed wszystkim, musiałabyś mu jasno powiedzieć, co on faktycznie robi, a brzmiałoby to tak:
"powiedz ty mi, gdybym ja tobie nie okazywała zainteresowania, gdybym zachowywała się wobec ciebie obojętnie, gdybym dawała ci sprzeczne sygnały (jednego dnia przyjadę, jak mnie potrzebujesz, a na drugi tak wobec ciebie się zachowywała, jakbyś powietrzem dla mnie był), gdybym ci jasno mówiła "nie będę się przed tobą płaszczyła"
... to jak byś to odebrał?
Odebrałbyś to jako "bycie z tobą z braku laku" - że jest mi w sumie wszystko jedno, czy jesteś, czy też pójdziesz sobie; że mam ciebie w zadku tak naprawdę - chcę byś wiedział, jak to wygląda z boku, jak to ja widzę i odczuwam"



Tyle, że taka rozmowa byłaby "uczeniem go" normalnych w sumie zachowań, a przed którymi on się bardzo wzbrania. Stoi pod znakiem zapytania, czy on w ogóle to załapie. Dla niego zaangażowanie równa się "poddanie babie, które baba zaraz przeciwko niemu wykorzysta; jak pokaże, że mu zależy, to baba będzie miała przeciwko niemu kartę przetargową i zacznie się rządzić i stawiać warunki".

------------

Mówiąc w skrócie: musiałabyś mu tłumaczyć dla ciebie rzeczy oczywiste w związku, a które w jego przekonaniu są dla wszystkich chłopaków nienormalne i samobójcze.

Ja powiem tobie: nie, nie warto.
Na zaczepki na fejsbuku nie warto reagować.
Nie warto mu również "pokazywać, jak tobie się dobrze wiedzie bez niego".

On po prostu nie dojrzał na tyle, by go było stać na normalne zachowania - i wcale nie wiadomo, czy w najbliższych latach się tego nauczy.
Będzie tobie i tak fikał, bo nie będzie chciał pokazać słabości jakiejkolwiek.
Teraz będzie przez chwilę dobrze - ale starczy, że on raz czy dwa razy porozmawia z koleżkami, a oni już go naprostują na "prawidłowe" zachowanie (czyli te nienormalne i beznadziejne).
Spróbujesz i się o tym wkrótce przekonasz.
Dlatego właśnie nie warto.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2012-10-13 o 10:59
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 11:09   #35
moja_imaginacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 20
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Jeżeli problemy w związku były właśnie przez to: że on taki był w stosunku do ciebie, że "możesz być, a możesz i nie być", czyli taki brak okazywania zainteresowania, czy że mu zależy (i to trwa dalej, bo on szopki odstawia po zerwaniu)

ty mu na to, że "najwyraźniej będzie mu lepiej z kimś innym"

jak również zbierając razem cały wachlarz takich oto rzeczy:
-całe rzesze są takich chłopaków, którzy boją się zostać "pantoflem" - on ten brak okazywania uczuć z tym właśnie łączy: że jak pokaże, że mu zależy, to zaraz się okaże, że się pantoflem stanie
-oraz to, że zapewne wśród jego znajomych takie podejście jest normalne, jest na nie kładziony nacisk: "nie daj się babie, bo ciebie zaraz okręci ogonem"
-oraz te jego bzdurnawe zaczepki na fejsbuku

powiem na to tak:
jeśli będziesz myślała o powrocie do niego (a jest to raczej marny pomysł), to na początku samym, przed wszystkim, musiałabyś mu jasno powiedzieć, co on faktycznie robi, a brzmiałoby to tak:
"powiedz ty mi, gdybym ja tobie nie okazywała zainteresowania, gdybym zachowywała się wobec ciebie obojętnie, gdybym dawała ci sprzeczne sygnały (jednego dnia przyjadę, jak mnie potrzebujesz, a na drugi tak wobec ciebie się zachowywała, jakbyś powietrzem dla mnie był), gdybym ci jasno mówiła "nie będę się przed tobą płaszczyć"
... to jak byś to odebrał?
Odebrałbyś to jako "bycie z tobą z braku laku" - że jest mi w sumie wszystko jedno, czy jesteś, czy też pójdziesz sobie; że mam ciebie w zadku tak naprawdę - chcę byś wiedział, jak to wygląda z boku, jak to ja widzę i odczuwam"



Tyle, że taka rozmowa byłaby "uczeniem go" normalnych w sumie zachowań, a przed którymi on się bardzo wzbrania. Stoi pod znakiem zapytania, czy on w ogóle to załapie. Dla niego zaangażowanie równa się "poddanie babie, które baba zaraz przeciwko niemu wykorzysta; jak pokaże, że mu zależy, to baba będzie miała przeciwko niemu kartę przetargową i zacznie się rządzić i stawiać warunki".

------------

Mówiąc w skrócie: musiałabyś mu tłumaczyć dla ciebie rzeczy oczywiste w związku, a które w jego przekonaniu są dla chłopaka nienormalne i samobójcze.

Ja powiem tobie: nie, nie warto.
Na zaczepki na fejsbuku nie warto reagować.
Nie warto mu również "pokazywać, jak tobie się dobrze wiedzie bez niego".

On po prostu nie dojrzał na tyle, by go było stać na normalne zachowania - i wcale nie wiadomo, czy w najbliższych latach się tego nauczy.
Będzie tobie fikał, bo nie będzie chciał pokazać słabości jakiejkolwiek.
Teraz będzie przez chwilę dobrze - ale starczy, że on raz czy dwa razy porozmawia z koleżkami, a oni już go naprostują na "prawidłowe" zachowanie (czyli te nienormalne i beznadziejne).
Spróbujesz i się o tym wkrótce przekonasz.
Dlatego właśnie nie warto.
Nawet nie wiesz ile prawdy widzę w Twoim poście.
Piszesz tak jakbyś go znała osobiście

Zgadzam się z tym wszystkim bo to jest niestety smutna prawda o nim.

Na zaczepkę niestety zareagowałam tym samym (wiem- idiotka) ale już na tym się skończy na pewno bo i tak bezcelowe by to było, nawet sama rozmowa...

Dziękuję Wam za odpowiedzi

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Yyy... wiecie on mnie zaczepił, ja jego... I teraz znowu on mnie?
Czy ja się mylę czy to zaczyna być dziecinne?
moja_imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 11:14   #36
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

jakby tak każdy wiedział, co ma zrobić, a co nie, to byśmy byli robotami.
Nic z tym nie rób po prostu
Masz prawo się rozmyślić
Nic to za sobą nie pociąga

... kliknęłaś przez przypadek
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 11:17   #37
moja_imaginacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 20
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
jakby tak każdy wiedział, co ma zrobić, a co nie, to byśmy byli robotami.
Nic z tym nie rób po prostu
Masz prawo się rozmyślić
Nic to za sobą nie pociąga

... kliknęłaś przez przypadek
No tak
Jakby miał coś do powiedzenia to by napisał a nie zaczepki...
Dobrze, że mnie to jakoś szczególnie nie przejmuję i potrafię się zająć swoimi sprawami teraz

Dziękuję Ci
moja_imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 16:42   #38
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Czy dobrze zrobiłam?

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
ty mu na to, że "najwyraźniej będzie mu lepiej z kimś innym"

jak również zbierając razem cały wachlarz takich oto rzeczy:
-całe rzesze są takich chłopaków, którzy boją się zostać "pantoflem" - on ten brak okazywania uczuć z tym właśnie łączy: że jak pokaże, że mu zależy, to zaraz się okaże, że się pantoflem stanie
-oraz to, że zapewne wśród jego znajomych takie podejście jest normalne, jest na nie kładziony nacisk: "nie daj się babie, bo ciebie zaraz okręci ogonem"
-oraz te jego bzdurnawe zaczepki na fejsbuku

powiem na to tak:
jeśli będziesz myślała o powrocie do niego (a jest to raczej marny pomysł), to na początku samym, przed wszystkim, musiałabyś mu jasno powiedzieć, co on faktycznie robi, a brzmiałoby to tak:
"powiedz ty mi, gdybym ja tobie nie okazywała zainteresowania, gdybym zachowywała się wobec ciebie obojętnie, gdybym dawała ci sprzeczne sygnały (jednego dnia przyjadę, jak mnie potrzebujesz, a na drugi tak wobec ciebie się zachowywała, jakbyś powietrzem dla mnie był), gdybym ci jasno mówiła "nie będę się przed tobą płaszczyła"
... to jak byś to odebrał?
Odebrałbyś to jako "bycie z tobą z braku laku" - że jest mi w sumie wszystko jedno, czy jesteś, czy też pójdziesz sobie; że mam ciebie w zadku tak naprawdę - chcę byś wiedział, jak to wygląda z boku, jak to ja widzę i odczuwam"



Tyle, że taka rozmowa byłaby "uczeniem go" normalnych w sumie zachowań, a przed którymi on się bardzo wzbrania. Stoi pod znakiem zapytania, czy on w ogóle to załapie. Dla niego zaangażowanie równa się "poddanie babie, które baba zaraz przeciwko niemu wykorzysta; jak pokaże, że mu zależy, to baba będzie miała przeciwko niemu kartę przetargową i zacznie się rządzić i stawiać warunki".

------------

Mówiąc w skrócie: musiałabyś mu tłumaczyć dla ciebie rzeczy oczywiste w związku, a które w jego przekonaniu są dla wszystkich chłopaków nienormalne i samobójcze.
Ooo własnie. Idealnie wręcz opisane. To jest dokładnie to. Mój nawet powiedział mi parę razy że boi się zakochać 'za bardzo' i musi się pilnować żeby nie polecieć za bardzo bo niejeden już tak poleciał dla dziewczyny i potem życia nie miał. Teraz zachowuje się jak kochający partner ale dla niego mówienie dziewczynie ze tęskni, że potrzebuje itp to własnie bycie pantoflem i nie raz nie dwa już słyszałam że niezłego z niego pantofla zrobiłam:p

Co do tego czy warto czy nie warto, zależy od indywidualnego przypadku. Tu patrząc na zachowanie faceta na facebooku, można się zastanawiać bo zachowuje się trochę jak gówniarz-tak jakby własnie chciał pokazać, że ona go rzuciła ale on się tym nie przejmuje..
Ale ja po tym jak facet ze mną zerwał też ciągle gdzieś wychodziłam żeby nie siedzieć w domu sama i nie rozpamiętywać rycząc w poduszkę-on to odebrał tak że w ogóle mi na nim nie zależało bo się poszłam od razu bawic..
Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Teraz będzie przez chwilę dobrze - ale starczy, że on raz czy dwa razy porozmawia z koleżkami, a oni już go naprostują na "prawidłowe" zachowanie (czyli te nienormalne i beznadziejne).
A to już zależy od faceta czy się ogarnie i zrozumie co ważne a co ważniejsze..
Cytat:
Napisane przez moja_imaginacja Pokaż wiadomość
No tak
Jakby miał coś do powiedzenia to by napisał a nie zaczepki...
Dobrze, że mnie to jakoś szczególnie nie przejmuję i potrafię się zająć swoimi sprawami teraz
No to świetnie i tak trzymać dalej
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych

Edytowane przez Irisfeal
Czas edycji: 2012-10-13 o 16:45
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.