Czy postąpiłybyście tak samo? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-12, 23:51   #31
ciekawska90
Raczkowanie
 
Avatar ciekawska90
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Żyrardów
Wiadomości: 127
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Wiindy Pokaż wiadomość
cześć!
zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam..
Kilka tygodni temu, zerwałam z moim chłopakiem po ponad trzech latach bycia razem. Ogólnie było mi z nim bardzo dobrze.. był opiekuńczy, czuły, troskliwy, bardzo mnie kochał, był wyrozumiały, zabawny.. Tęsknię za nim bardzo, każdego dnia bardziej.. Pierwsze dni po rozstaniu nie były aż tak tragiczne, bo chyba jeszcze to do mnie nie docierało, że to naprawdę koniec. Teraz kiedy nie ma go wcale, jest tylko w moich wspomnieniach codziennie, jest mi coraz ciężej.. Bardzo mi go brakuje.
Najgorsze jest to, że to ja z nim zerwałam.. więc to całe cierpienie czuję podwójnie, bo spowodowałam to samo w nim. Nie chciałam z nim dłużej być bo dzień po dniu zaczynał drażnić mnie w każdych drobnych rzeczach które robił.. to głupie, ale denerwowała mnie jego mimika twarzy, to w jaki sposób jadł czy rozmawiał ze mną. Przez kilka miesięcy kiedy miałam takie dziwne odczucia przestaliśmy ze sobą normalnie rozmawiać, wszystko mnie w tych rozmowach drażniło.. Doszłam do wniosku, że to dlatego, że on tak naprawdę nie lubił rozmawiać o tym co ja.. ja chciałam wiedzieć dużo, pytałam o wiele a on.. wystarczyło mu to co wie, nie umiał mi odpowiedzieć na moje pytania, nie czuł potrzeby rozwijania się. Był konserwatystą, ja raczej szukałam każdego dnia inspiracji i miałam głowę pełną pomysłów. On nigdy nie zaproponował spędzenia popołudnia w jakiś ciekawy sposób.. Kiedyś, po około dwóch latach zerwałam z nim pierwszy raz, wtedy przez to, że kłóciliśmy się zbyt często.. nie dawałam rady tego wytrzymać.. ale wtedy nie odpuścił, starał się bym wróciła do niego. Teraz.. brakuje mi go tak bardzo.. Teraz kiedy myślę o tym wszystkim, wydaje mi się, że przesadziłam.. że może uda mi się zmienić to co czuję jak przy mnie jest. Przez ostatnie miesiące najbardziej lubiłam gdy mnie przytulał i całował ale nie miałam potrzeby z nim rozmawiać, bo drażniła mnie rozmowa z nim. Był wszystkiego tak bardzo pewny, chociaż często miałam 100% pewne dowody, że się myli. Miał strasznie wysoką samoocenę.. zbyt przyziemnie podchodził do życia, że tylko dom, praca, dom, praca. Nie miał jakiegoś hobby.. poza słuchaniem muzyki i oglądaniem filmów nie robił PRawie nic innego. Chciałam, żeby był dla mnie inspiracją, motywacją i kimś kto będzie mnie uczył życia (jest ode mnie trzy lata starszy) ale .. nie umiał. Czemu więc aż tak za nim tęsknię? czemu najchętniej teraz pobiegłabym do niego i przytuliła się? czemu tak często żałuję, że to skończyłam?
Witam w klubie.Rozstaliśmy się,zeszliśmy....w końcu ja Go rzuciłam już na dobre.
Pół roku walczył o Nas.Ale ja powiedziałam nie! bo czulam ; wstręt,znudzenie,dokładni e to samo co Ty.Poczujesz jeszcze większy ból jak On kogoś znajdzie.Ja też siebie teraz obwiniam.On ma nową,chyba jest szczśliwy,a ja zaciskam pięsci i nie wiem czy dobrze robię.Gdyby nie był z Nią nawet bym nie pomyślała,aby do Niego wrócić a teraz biję się z myślami czy dobrze zrobiłam,że mu nie dałam kolejnej szansy.Ale jeśli ktoś Cię wkur.w.i.a jak jeszcze nie masz ślubu,dziecka itd ? to co dopiero pózniej ? ?? chcesz życ w toksycznym związku ? charakteru człowieka nie zmienisz.
ciekawska90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 06:49   #32
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37046351]Nie rozumiesz paru rzeczy.
1. Partner nie jest od nauki zycia. Tego uczy sie samemu.
2. Inspirowac Cie powinno wszystko, glownie Ty sama. Ty natomiast najwieksze nadzieje w chlopie pokladalas. Nie wiem, co bez chlopa wiec zrobisz. Pewnie nic.


Poza tym mnie fascynuje co Ty od siebie mu dalas. Sadzac po liscie skarg i zazalen duze NIC.

Zachowujesz sie jak dziecko. Tekst o nauce zycia naprawde zabrzmial zalosnie. Moze jak dojrzejesz to sama to zrozumiesz. Ty powinnas byc celem samym w sobie a nie chlop.[/QUOTE]

Ale przecież autorka wyraźnie napisała:

Cytat:
Ktoś z was pięknie to ujął, że oczekuję od niego, że będzie mi przekazywał to co już wie, albo opowiadał o swojej pasji z zapałem, z tym błyskiem w oku, żeby było widać, że się spełnia w tym życiu i że nawet ja mogłabym być dla niego motywacją. I uwierzcie mi, nie chodzi mi tu nawet o nudę, bo jeżeli ja coś zaproponowałam to było ok i nie przeszkadzało mi żeby inicjować różne spędzanie czasu razem.. Oczekiwałam raczej kogoś, kto jest bardziej ciekawy świata, chętny do korzystania z życia, żeby czuł potrzebę poznania czegokolwiek, a nie zamykania się na wszystko dookoła. Myśląc o przyszłości z nim, bałam się że będzie tak że wrócę po pracy do domu a on będzie siedział całe dnie przed telewizorem z piwem i pilotem w ręku.. Że jedynym tematem dla nas po kilkunastu latach razem będzie co jutro na obiad i ile trzeba zapłacić za prąd.
Proponowała, ciągnęła go za sobą, ale jemu wystarczyło to, że siadł przed telewizorem. Żadnych zainteresowań, pasji, ambicji, pragnień, ciekawości świata. Nie wiem czego tu nie rozumieć i gdzie tu fragment o szukaniu ojca, czy wozu który mają ciągnąć?

Czego nie rozumiesz o nauce życia? Partnerzy powinni dopełniać doświadczeniami. Ja się od swojego faceta nauczyłam różnych rzeczy, mam nadzieję, że on ode mnie też. Nie czuję się wozem, a jedynie człowiekiem, którego do życia potrafi inspirować między innymi ukochana osoba. Autorka nie pisała, że czeka aż facet wymyśli jej cel w życiu czy zainteresowania. Przeinaczasz jej słowa.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:57   #33
Wiindy
Raczkowanie
 
Avatar Wiindy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 60
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

jamestown, dzięki za Twoje TRAFNE opinie i na przyszłość polecam czytać ze zrozumieniem.

Cytat:
Napisane przez ciekawska90 Pokaż wiadomość
Poczujesz jeszcze większy ból jak On kogoś znajdzie.Ja też siebie teraz obwiniam.On ma nową,chyba jest szczśliwy,a ja zaciskam pięsci i nie wiem czy dobrze robię.Gdyby nie był z Nią nawet bym nie pomyślała,aby do Niego wrócić a teraz biję się z myślami czy dobrze zrobiłam,że mu nie dałam kolejnej szansy.Ale jeśli ktoś Cię wkur.w.i.a jak jeszcze nie masz ślubu,dziecka itd ? to co dopiero pózniej ? ?? chcesz życ w toksycznym związku ? charakteru człowieka nie zmienisz.
właśnie.. to będzie z jednej strony najgorsze a z drugiej bardzo dobre jak znajdzie kogoś innego. Chcę żeby był szczęśliwy, naprawdę. Jest dobrym człowiekiem, po prostu widocznie nie pasujemy do siebie.. Ciężko będzie mi tylko przyzwyczaić się do widoku jak idzie z jakąś inną za rękę, albo ją przytula jak kiedyś mnie.. Jednak powtarzam sobie właśnie cały czas, co będzie później nawet jeżeli nadal by to trwało.. nie byłoby odwrotu i męczylibyśmy się oboje.
Dzięki za wasze posty, jak je czytam mam więcej pewności, że tak jest lepiej..
Wiindy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 14:13   #34
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Ale przecież autorka wyraźnie napisała:



Proponowała, ciągnęła go za sobą, ale jemu wystarczyło to, że siadł przed telewizorem. Żadnych zainteresowań, pasji, ambicji, pragnień, ciekawości świata. Nie wiem czego tu nie rozumieć i gdzie tu fragment o szukaniu ojca, czy wozu który mają ciągnąć?

Czego nie rozumiesz o nauce życia? Partnerzy powinni dopełniać doświadczeniami. Ja się od swojego faceta nauczyłam różnych rzeczy, mam nadzieję, że on ode mnie też. Nie czuję się wozem, a jedynie człowiekiem, którego do życia potrafi inspirować między innymi ukochana osoba. Autorka nie pisała, że czeka aż facet wymyśli jej cel w życiu czy zainteresowania. Przeinaczasz jej słowa.
No !

Autorko:
Doskonale Cię rozumiem.. Ja miałam trochę podobnie,chłopak bardziej był domatorem,swoje pasje ok ale ja gdzieś byłam z boku, on rzadziej chciał wychodzić był marudny.
Szkoda,ze jak go poznałam był trochę inny.

Po prostu daj sobie z Nim spokój,bo On taki może być całe życie..
Nie wiem czy starczy Ci czasu i chęci by go zmieniać w kogoś kim nie jest i nie chce być..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 15:58   #35
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Wiindy Pokaż wiadomość
jamestown, dzięki za Twoje TRAFNE opinie i na przyszłość polecam czytać ze zrozumieniem.
A ja polece nieco pokory, dojrzalosci i rozsadku.
Zyczenia czytania ze zrozumieniem zostaw dla siebie. Z tego, co widze bardziej Ci sie przydadza.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 18:22   #36
Adanna
Raczkowanie
 
Avatar Adanna
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 138
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37046351]
1. Partner nie jest od nauki zycia. Tego uczy sie samemu.
2. Inspirowac Cie powinno wszystko, glownie Ty sama. Ty natomiast najwieksze nadzieje w chlopie pokladalas. Nie wiem, co bez chlopa wiec zrobisz. Pewnie nic.
[/QUOTE]
Ja nie wiem, czy to co piszesz jakiś żart jest?
Relacje między ludźmi, nieważne, czy mowa o związku / przyjaźni / kumpelstwie, powinny opierać się na wzajemnym inspirowaniu, pokazywaniu sobie nowych ścieżek, celi, możliwości itp. I nie chodzi o to, żeby bez ludzi w okół być debilem który nie ma na siebie pomysłu, ale o to, żeby relacja pokazywała coś poza swoim własnym ogrodkiem.
W głowie mi się nie mieści jak można nazwać dziewczynę, która chce od związku czegoś więcej rozkapryszonym dzieckiem

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Czego nie rozumiesz o nauce życia? Partnerzy powinni dopełniać doświadczeniami. Ja się od swojego faceta nauczyłam różnych rzeczy, mam nadzieję, że on ode mnie też. Nie czuję się wozem, a jedynie człowiekiem, którego do życia potrafi inspirować między innymi ukochana osoba. Autorka nie pisała, że czeka aż facet wymyśli jej cel w życiu czy zainteresowania. Przeinaczasz jej słowa.
Adanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 09:58   #37
Wiindy
Raczkowanie
 
Avatar Wiindy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 60
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Autorko:
Szkoda,ze jak go poznałam był trochę inny.
Po prostu daj sobie z Nim spokój,bo On taki może być całe życie..
Nie wiem czy starczy Ci czasu i chęci by go zmieniać w kogoś kim nie jest i nie chce być..
właśnie, na początku każdy jest ideałem bo się stara, my jesteśmy w niego zapatrzone i związek jakoś trwa. Gorzej kiedy zaczynamy się orientować, że to nie to i że tak dalej być nie może..
A nie chcę go zmieniać, bo wiem, że ktoś inny może i na pewno pokocha go za to jaki jest, a kiedyś oboje będziemy szczęśliwi ..

Adanna, dzięki! widać, że jest tu parę osób które rozumieją kwestię "inspiracji" i może nie uczenia życia w sensie jaki rozumie to jedna z wypowiadających się, ale przekazywania swoich doświadczeń i chęci bycia kimś lepszym niż się jest.
Jestem wam bardzo wdzięczna, dobrze, że tu napisałam
Wiindy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-14, 10:24   #38
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Wiindy Pokaż wiadomość

Adanna, dzięki! widać, że jest tu parę osób które rozumieją kwestię "inspiracji" i może nie uczenia życia w sensie jaki rozumie to jedna z wypowiadających się, ale przekazywania swoich doświadczeń i chęci bycia kimś lepszym niż się jest.
Jestem wam bardzo wdzięczna, dobrze, że tu napisałam
Myślę, że właśnie głupotą byłoby zostanie przy człowieku, z którym nie widzisz swojej przyszłości. Nie zmienisz człowieka w kwestiach jego usposobienia i temperamentu, nie zmusisz go do bycia kimś innym - oznacza to, że po prostu potrzebujesz kogoś innego.
I zupełnie nie rozumiem jak można Cię posądzać o wygórowane oczekiwania wobec partnera albo o niedojrzałość. Patrząc na sprawę płytko - owszem, można widzieć dziewczynę, która ma jakiś problem i zamiast go naprawić - zrywa z chłopakiem, ale na litość! Nie uważam, że ktokolwiek powinien tłamsić swoje potrzeby i oczekiwania - jeśli druga osoba nie spełnia ich choćby w zakresie podstawowym. Braki budzą frustracje, a te unieszczęśliwiają obu partnerów, więc w zasadzie? Czemu trzymać kogoś, z kim się nie chce być? Po to żeby udowodnić sobie dojrzałość i brak rozkapryszenia? - Głupota.
Co do inspirowania się nawzajem - uważam to za ważny aspekt związku, nie lubię nudziarzy, osób bez własnych poglądów i własnego zdania - wymiana poglądów, zainteresowań, hobby - to właśnie rozwija i inspiruje. I nie chodzi tu o ciągłe bycie zaskakiwanym przez partnera, ale czasem i o zwykłe rozmowy, przekraczające tematykę "co było na obiad?"...
Wiindy - powodzenia, podjęłaś dobrą decyzję.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:03   #39
mazena111
Rozeznanie
 
Avatar mazena111
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Wiindy Pokaż wiadomość
cześć!
zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam..
Kilka tygodni temu, zerwałam z moim chłopakiem po ponad trzech latach bycia razem. Ogólnie było mi z nim bardzo dobrze.. był opiekuńczy, czuły, troskliwy, bardzo mnie kochał, był wyrozumiały, zabawny.. Tęsknię za nim bardzo, każdego dnia bardziej.. Pierwsze dni po rozstaniu nie były aż tak tragiczne, bo chyba jeszcze to do mnie nie docierało, że to naprawdę koniec. Teraz kiedy nie ma go wcale, jest tylko w moich wspomnieniach codziennie, jest mi coraz ciężej.. Bardzo mi go brakuje.
Najgorsze jest to, że to ja z nim zerwałam.. więc to całe cierpienie czuję podwójnie, bo spowodowałam to samo w nim. Nie chciałam z nim dłużej być bo dzień po dniu zaczynał drażnić mnie w każdych drobnych rzeczach które robił.. to głupie, ale denerwowała mnie jego mimika twarzy, to w jaki sposób jadł czy rozmawiał ze mną. Przez kilka miesięcy kiedy miałam takie dziwne odczucia przestaliśmy ze sobą normalnie rozmawiać, wszystko mnie w tych rozmowach drażniło.. Doszłam do wniosku, że to dlatego, że on tak naprawdę nie lubił rozmawiać o tym co ja.. ja chciałam wiedzieć dużo, pytałam o wiele a on.. wystarczyło mu to co wie, nie umiał mi odpowiedzieć na moje pytania, nie czuł potrzeby rozwijania się. Był konserwatystą, ja raczej szukałam każdego dnia inspiracji i miałam głowę pełną pomysłów. On nigdy nie zaproponował spędzenia popołudnia w jakiś ciekawy sposób.. Kiedyś, po około dwóch latach zerwałam z nim pierwszy raz, wtedy przez to, że kłóciliśmy się zbyt często.. nie dawałam rady tego wytrzymać.. ale wtedy nie odpuścił, starał się bym wróciła do niego. Teraz.. brakuje mi go tak bardzo.. Teraz kiedy myślę o tym wszystkim, wydaje mi się, że przesadziłam.. że może uda mi się zmienić to co czuję jak przy mnie jest. Przez ostatnie miesiące najbardziej lubiłam gdy mnie przytulał i całował ale nie miałam potrzeby z nim rozmawiać, bo drażniła mnie rozmowa z nim. Był wszystkiego tak bardzo pewny, chociaż często miałam 100% pewne dowody, że się myli. Miał strasznie wysoką samoocenę.. zbyt przyziemnie podchodził do życia, że tylko dom, praca, dom, praca. Nie miał jakiegoś hobby.. poza słuchaniem muzyki i oglądaniem filmów nie robił PRawie nic innego. Chciałam, żeby był dla mnie inspiracją, motywacją i kimś kto będzie mnie uczył życia (jest ode mnie trzy lata starszy) ale .. nie umiał. Czemu więc aż tak za nim tęsknię? czemu najchętniej teraz pobiegłabym do niego i przytuliła się? czemu tak często żałuję, że to skończyłam?
Dlatego, że zdążyłaś się do niego przyzwyczaić, jego obecności, dotyku. Brakuje ci go i to normalne w tej sytuacji. Ale sama wiesz, że nie mogłaś już z nim wytrzymać, drażnił cię i nie spełniał twoich oczekiwań. Ta tęsknota minie, musisz wytrwać, ale nie wybielaj go na siłę i nie wspominaj, jaki to wspaniały był czasem. Znajdziesz lepszego, który nie tylko będzie siedział na kanapie.
__________________
maza

tkwi w każdym z nas...

"Nie sztuka mi się oprzeć,
sztuka zaakceptować"
mazena111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:44   #40
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Cytat:
Napisane przez Wiindy Pokaż wiadomość
właśnie, na początku każdy jest ideałem bo się stara, my jesteśmy w niego zapatrzone i związek jakoś trwa. Gorzej kiedy zaczynamy się orientować, że to nie to i że tak dalej być nie może..
A nie chcę go zmieniać, bo wiem, że ktoś inny może i na pewno pokocha go za to jaki jest, a kiedyś oboje będziemy szczęśliwi ..

Adanna, dzięki! widać, że jest tu parę osób które rozumieją kwestię "inspiracji" i może nie uczenia życia w sensie jaki rozumie to jedna z wypowiadających się, ale przekazywania swoich doświadczeń i chęci bycia kimś lepszym niż się jest.
Jestem wam bardzo wdzięczna, dobrze, że tu napisałam
To dziewczyno,sprawa jest prosta
Nie znam go za bardzo- ale jeżeli będzie taki jaki jest.. czyli siedzenie przed telewizją non stop.. nie wiem czy kogoś znajdzie.
Życie to nie tylko telewizja,a wręcz o wiele więcej!
Praca obowiązki ,potem zazwyczaj pojawia się dziecko do którego trzeba wstać w nocy a potem na 8 pójść do pracy..
Można nie mieć zainteresowań,może w życiu dorosłym na co dzień jest to łatwiejsze,bo ile ma się czasu dla siebie przy pracy ,obowiązkach domowych i dziecku ?
Ale w wekend nastąpi moment i chęć pobycia razem.. Jeżeli wtedy nie ma już o czym rozmawiać to racja- związek siądzie,bo oboje będą sfrustrowani.Facet-ze Ty wymagasz niewiadomo czego -a z kolei Ty ,że on się nie rozwija i stoi w miejscu.
Jedna rada-następnym razem musisz patrzeć o wiele szybciej co się dzieje w związku,czy ktoś dorósł,czego Ty chcesz od związku i czy to dostajesz.
Ja np chciałabym mieć już jedne miejsce zamieszkania, rodzinę(na razie bez dziecka) a jednak nie wiem czy mój poprzedni partner również tego chciał..chyba jednak nie.
Więc bytowanie razem to nie cierpienie,bo po co?

To jest najgorsze,że na początku wszystko jest kolorowe,czas mija i mija a Ty myślisz,że tak będzie na zawsze.. a dopiero po roku widać ,albo i więcej z kim jesteśmy..

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Myślę, że właśnie głupotą byłoby zostanie przy człowieku, z którym nie widzisz swojej przyszłości. Nie zmienisz człowieka w kwestiach jego usposobienia i temperamentu, nie zmusisz go do bycia kimś innym - oznacza to, że po prostu potrzebujesz kogoś innego.
I zupełnie nie rozumiem jak można Cię posądzać o wygórowane oczekiwania wobec partnera albo o niedojrzałość. Patrząc na sprawę płytko - owszem, można widzieć dziewczynę, która ma jakiś problem i zamiast go naprawić - zrywa z chłopakiem, ale na litość! Nie uważam, że ktokolwiek powinien tłamsić swoje potrzeby i oczekiwania - jeśli druga osoba nie spełnia ich choćby w zakresie podstawowym. Braki budzą frustracje, a te unieszczęśliwiają obu partnerów, więc w zasadzie? Czemu trzymać kogoś, z kim się nie chce być? Po to żeby udowodnić sobie dojrzałość i brak rozkapryszenia? - Głupota.
Co do inspirowania się nawzajem - uważam to za ważny aspekt związku, nie lubię nudziarzy, osób bez własnych poglądów i własnego zdania - wymiana poglądów, zainteresowań, hobby - to właśnie rozwija i inspiruje. I nie chodzi tu o ciągłe bycie zaskakiwanym przez partnera, ale czasem i o zwykłe rozmowy, przekraczające tematykę "co było na obiad?"...
Wiindy - powodzenia, podjęłaś dobrą decyzję.
Masz rację koleżanko, lubię Cię bardzo
Czasami to bardziej skomplikowane.Ludzie nie wiedzą czy to chwilowe kłótnie,bo przecież w końcu mieli powody by być razem i było dobrze,więc może ruszyć dalej?
i tak czas leci leci.. a jest coraz gorzej,czasem druga osoba tego nie widzi,a po rozstaniu dopiero czuje,że była nieszczęśliwa do tej pory..
Eh te związki
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3

Edytowane przez Clemence
Czas edycji: 2012-10-14 o 14:34
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 13:52   #41
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Czy postąpiłybyście tak samo?

Po Twoim poscie widac, ze do siebie nie pasujecie i tyle. Mysle, ze dobrze zrobilas. Macie rozny temperament, Ty jestes ciekawa swiata, jemu wystarczy to, co wie obecnie, chyba niewielka w nim chec rozwoju. Skoro przeszkadza Ci to zaledwie po 3 latach, to potem byloby tylko gorzej.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.