Źle mi

[madana]

Napisane przez Ashaai

5 latka nie ale 14 latka już może powiedzieć, że nie ma ochoty na wizytę ojca.
Przecież nawet jeśli ona ureguluje to sądownie, nie znaczy, że ojciec stawi się na wizytę.

A co powiesz, 17 latce, która po spotkaniu z ojcem dowie się, że brak kontaktu przez całe życie był spowodowany zakazem matki?

- ale to zupełnie inna sytuacja, bardzo źle oceniam kobiety, które zakazują kontaktu ojca z dzieckiem, często mszcząc się za to, że on je zostawił; jednak normalny ojciec, nawet gdy nie jest z matką swego dziecko, powinien chcieć regularnie brać udział w życiu dziecka, by nawiązać emocjonalną więź oraz pomóc matce dziecka w jego utrzymaniu- moja szwagierka nie jest od lat z ojcem swojej córki, ale on regularnie z dzieckiem się widuje,spędza część wakacji córki (teraz już nastolatki) z nią, kupuję część ubrań, książki itp.
Tu na razie mamy faceta, który przez całą ciążę kobietę olał, a po urodzeniu kontaktuje się sporadycznie, nie łożąc przy tym na dziecko.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez 1MONIKA8

właśnie wtedy wszystko sie zmienilo...

- cóż, zbyt długo żyję na świecie, aby w to uwierzyć, nie wierzę, że wcześniej nie miałaś sygnałów, że to mało odpowiedzialny człowiek, skoro po byciu z tobą,czyli niby będąc cudownym facetem, nagle po zajściu w ciążę przez ciebie,zmienił się o 180 stopni,

[1MONIKA8]

ograniczenia praw nie zrobilabym na zlosc ojcu czy zeby mu utrudnic kontakty ale jak juz to z tego wzgledu ze mieszkamy w roznych miastach, ja ja wychowuje itd

sensowne wydaje sie pozwalanie na kontakty kiedy ojciec chce i dac zadecydowac dziecku, dlugi proces ale nie bedzie miala do mnie pretensji

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez madana

- ale to zupełnie inna sytuacja, bardzo źle oceniam kobiety, które zakazują kontaktu ojca z dzieckiem, często mszcząc się za to, że on je zostawił; jednak normalny ojciec, nawet gdy nie jest z matką swego dziecko, powinien chcieć regularnie brać udział w życiu dziecka, by nawiązać emocjonalną więź oraz pomóc matce dziecka w jego utrzymaniu- moja szwagierka nie jest od lat z ojcem swojej córki, ale on regularnie z dzieckiem się widuje,spędza część wakacji córki (teraz już nastolatki) z nią, kupuję część ubrań, książki itp.
Tu na razie mamy faceta, który przez całą ciążę kobietę olał, a po urodzeniu kontaktuje się sporadycznie, nie łożąc przy tym na dziecko.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------



- cóż, zbyt długo żyję na świecie, aby w to uwierzyć, nie wierzę, że wcześniej nie miałaś sygnałów, że to mało odpowiedzialny człowiek, skoro po byciu z tobą,czyli niby będąc cudownym facetem, nagle po zajściu w ciążę przez ciebie,zmienił się o 180 stopni,

zaszlam w ciaze po 3 miesiacach bycia z nim, nie mielismy duzo czasu by sie poznac a przez te 3 miesiace wszystko bylo ok.

[madana]

Napisane przez 1MONIKA8

ograniczenia praw nie zrobilabym na zlosc ojcu czy zeby mu utrudnic kontakty ale jak juz to z tego wzgledu ze mieszkamy w roznych miastach, ja ja wychowuje itd

sensowne wydaje sie pozwalanie na kontakty kiedy ojciec chce i dac zadecydowac dziecku, dlugi proces ale nie bedzie miala do mnie pretensji

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------




zaszlam w ciaze po 3 miesiacach bycia z nim, nie mielismy duzo czasu by sie poznac a przez te 3 miesiace wszystko bylo ok.

- 3 miesiące to początek zwykłej znajomości, a co dopiero mówić o związku, dlatego tym bardziej nie rozumiem twojego zdziwienia; wpadłaś w sumie z nieznanym ci dobrze facetem.

[leniwca]

Napisane przez 1MONIKA8

zaszlam w ciaze po 3 miesiacach bycia z nim, nie mielismy duzo czasu by sie poznac a przez te 3 miesiace wszystko bylo ok.

3 miesiące to nic. Początki przeważnie są piękne. Prawdziwy charakter wychodzi po czasie, nie da się kogoś dobrze poznać w ciągu kilku tygodni, gdy to jeszcze motylki w brzuchu, jest się sobą zafascynowanym etc.

[1MONIKA8]

Napisane przez leniwca

3 miesiące to nic. Początki przeważnie są piękne. Prawdziwy charakter wychodzi po czasie, nie da się kogoś dobrze poznać w ciągu kilku tygodni, gdy to jeszcze motylki w brzuchu, jest się sobą zafascynowanym etc.

taaak wiem to teraz wtedy myslalam inaczej, ciaza nie byla zaplanowana no ale sie stalo. nie chce teraz czytac ze glupia bylam itp(zakochalam sie zdaza sie ) chcialam przeczytac jak sobie poradzic z tym co czuje i dostalam rozsadna podpowiedz

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Ashaai dziekuje w szczegolnosci

[leniwca]

Napisane przez 1MONIKA8

taaak wiem to teraz wtedy myslalam inaczej, ciaza nie byla zaplanowana no ale sie stalo. nie chce teraz czytac ze glupia bylam itp(zakochalam sie zdaza sie ) chcialam przeczytac jak sobie poradzic z tym co czuje i dostalam rozsadna podpowiedz[COLOR="Silver"]

Powtarzaj sobie, że przecież nie w takim nim się zakochałaś, no bo jak można czuć coś do faceta, który tak potraktował ciebie i dziecko. Nie myśl o tych cudownych początkach, bo to nic nie znaczy.

[Ashaai]

Napisane przez 1MONIKA8

Ashaai dziekuje w szczegolnosci

Nie ma tu złotej rady, po prostu obserwuj. W razie co reaguj. Natomiast jeśli będzie chciał być ojcem, czy to teraz czy za jakiś czas- daj im szanse na stworzenie więzi.
Powodzenia

[Clemence]

Napisane przez ciasteczko0

Skoro się tyle czasu nie interesował dzieckiem, to ogranicz mu prawa rodzicielskie (niech płaci alimenty), lub zabierz. Wtedy nie będzie juz was więcej nawiedzał, a Ty nie będziesz musiała na niego patrzeć.

Dokładnie.

Nie zdziw się,że jesteś odsunięta od niego.
Nie jesteście razem,facet się zachowuje nieodpowiedzialnie,więc dlaczego miałabyś piać na jego widok ?
Dziecko powinno kochać oboje rodziców,nie ma lepiej czy gorzej.
Rodzic powinien dziecku uzmysłowić te i owe sprawy,że przecież rodzicem się jest cały czas a nie na miesiąc dwa,lub bo daje drogie prezenty a drugi nie.
Ale to jeszcze jeszcze..

[TmargoT]

dzwoniąc do niego dałaś mu sygnał,że chcesz jego kontaktu z dzieckiem.nadając dziecku nazwisko ojca i wpisując go w papiery dajesz mu automatycznie prawa rodzicielskie.zastanów się,czy chcesz,aby bawił sie twoim kosztem i kosztem dziecka,bo jeśli bedzie chciał być prawdziwym ojcem to sam zawalczy o swoje prawa.na razie to ty podtykasz mu ten przywilej pod nos

[paula78]

Napisane przez drabineczka

Ashaai - zgadzam się. Plus dorzucę standardowy tekst że widziały gały co brały a do tanga trzeba dwojga. I dziecko to niestety nie jest twoja własność. Chcesz by była, to wstąp na drogę sądową. Póki co jaki by nie był, jest ojcem dziecka.

Prawda.

Zgłoś się do jakies organizacji kobiecej, często o ile nie zawsze mają adwokatów, którzy pomagają w takich sprawach. I robią to za darmo.

Nie widze tez nic złego w tym, że matka (czy rodzic, który mieszka z dzieckiem) dzwoni do drugiego rodzica i zabiega o jego kontakt z ich dzieckiem.
Robi się to dla dobra dziecka a jak dziecko dorośnie to samo zadecyduje czy nadal chce takiego trochę na siłe kontaktu.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Ashaai

A co powiesz, 17 latce, która po spotkaniu z ojcem dowie się, że brak kontaktu przez całe życie był spowodowany zakazem matki?

O to o to mi chodzi, takie świństwo od osoby najbliższej jest mega bardziej demolujące głowe niż tatus, który przychodzi w kratke na odwiedziny do dziecka.
Szczególnie, że matka może sama sobie świetnie radzić i budować wartość dziecka lub może mieć inne partnera, który świetnie będzie zastępował ojca biologicznego.