|
|
#31 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
On w pętli zadłużenia, przeżerający kolejne kredyty, Ty nie masz pracy (dziwne, że nawet na kasie czy w restauracji nie możesz nic znaleźć...? ), ale po kilkumiesięcznej znajomości wprowadzasz się do niego liczysz, że będzie "tą myślącą głową od finansów w związku, żeby gospodarzył, myślał, planował, inwestował, i w ogóle." Niezłe podejście, stosunkowo popularne jakoś w 17 wieku. Ogarnij się, jesteś dorosłą kobietą, powinnaś umieć zatroszczyć się o siebie, a nie liczyć na innych! W sumie jesteście siebie warci, bo tak jak Ty liczysz na niego - on liczy na Ciebie. A i jeszcze "kredyt na zabieg stomatologiczny" mnie uderzył. Jak się ma 20 tysięcy długów, które obciążają miesięcznie pół pensji to chodzi się do dentysty na NFZ, moim zdaniem... ![]() Sama chodzę, mimo, że materialnie nieźle sobie radzę. Moja rada: znaleźć robotę (bez wybrzydzania ) i zacząć liczyć na siebie. ![]() ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Cytat:
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
||
|
|
|
|
#32 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
Kto płaci za sprzęty, z których korzystają? Przypominam,ze autorka ma oszczędności a brak stałego dochodu
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2012-11-06 o 20:48 |
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
![]() Autorko, nie radzisz sobie finansowo ale od chłopaka oczekujesz w tym zakresie zaradności. To, że zapłaciłas za jedzenie dla dwojga raczej nie jest czymś nadzwyczajnym. Kłopoty finansowe, nawet jesli są przyczyną głupoty dotyczą milionów Polaków i też warto miec tego świadomość. Warto zacząć naprawie swoje życie samemu a dopiero potem mysleć o problemach innych, w tym wypadku chłopaka. |
|
|
|
|
|
#35 | |||||||||||||
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
Cytat:
Skoro uważasz, że swobodnie z jego pensji da się tak oszczędzać - może rozpisz mu wszystko, zaplanuj wydatki - wszystko dokładnie na papierze. Skoro swobodnie da się zaoszczędzić i wiesz jak - przekaż mu tę wiedzę. On (jak mi się wydaje) nie bardzo radzi sobie z finansami, może powinnaś mu pomóc? Swoją drogą - najłatwiej zarządza się czyimiś pieniędzmi, gdy się nie ma własnych... Cytat:
Cytat:
Ja o swoich problemach też nie rozpowiadam osobom, z którymi nie jestem w żaden sposób związana emocjonalnie. Cytat:
Potrzebujesz bezpieczeństwa finansowego? Znajdź SOBIE pracę, kup SWOJE mieszkanie, a nie polegaj na tym, że inni Ci pieniądze zapewnią. Naprawdę - rozwala mnie taka postawa, że mężczyzna jest od pieniędzy. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tu jest Twój/Wasz prawdziwy problem (oprócz Twojego braku pracy). Jego ciągłe branie nowych pożyczek. Żadne 'muszę się dokładać do jedzenia', żadne 'on ma myśleć o pieniądzach, ja będę leżeć i pachnieć'. Cytat:
Cytat:
Może powinien już wyjechać, jeśli ma możliwość. Kokosów, jak to piszesz, nie zarobi, ale zarobi pewnie więcej niż pracując tutaj. Albo może Ty byś pomyślała o tym, by wyjechać, odłożyć i zacząć dokładać się do płacenia za mieszkanie, media i jedzenie? Cytat:
Jak można wyprowadzić się gdziekolwiek nie mając pieniędzy na samodzielne życie, licząc, że inna osoba będzie utrzymywać i płacić za wszystko? Nie masz pracy - powinnaś była zostać u rodziców, załapać się do jakiejkolwiek, nawet te głupie ulotki. Nie stać Cię na samodzielne życie, nie możesz wymagać od innych, że będą za Ciebie płacić. Nie wiem, jak sobie to wyobraziłaś. W dodatku z mężczyzną, który jest równie lekkomyślny, jak Ty... Cytat:
Dobrze przynajmniej, że zauważasz jego bezmyślność. Byłoby jeszcze lepiej, gdybyś dojrzała też swoją. Cytat:
Skup się na znalezieniu pracy, jakiejkolwiek. I nie wyliczaj mu, że płacisz za jedzenie. De facto mieszkasz 'u niego'. Naprawdę uważasz, że nie masz żadnych zobowiązań wynikających z tego, że on płaci, za wynajem? Usiądźcie razem - porozmawiajcie o tym, że jest ciężko, rozplanujcie wydatki, spiszcie wszystkie niezbędne i wszystkie te, z których możecie zrezygnować/ograniczyć. Może taka konkretna rozpiska ułatwi Wam choć trochę życie. I na Boga, niech nie bierze więcej pożyczek! To do niczego nie prowadzi. Wbij mu to do głowy. |
|||||||||||||
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
Kredyty-chwilówki to stryczek. Wpędzają w spiralę długów z której nie ma wyjścia. Takie małe kredyty nie wymagają zgody współmałżonka, mimo, że ten odpowiada za nie finansowo. Skoro facetowi tak łatwo przychodzi pożyczanie pieniędzy na bieżącą konsumpcję, może się okazać po kilku latach wspólnego życia, że ma ogromne długi.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
|
#37 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 55
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
ojej, ale wy wszystkie jesteście mądre, zaradne i przedsiębiorcze, szkoda tylko że tak chętnie jeździcie po mnie, dopowiadając sobie dalsze ciągi...
Wizja mojego życia byla: dzielimy koszta na pół. Przeprowadziłam sie do niego i od razu zapłaciłam mu dokładnie polowe kosztów czynszu i rachunków. Planowałam ze za jedzenie równiez rozliczac sie bedziemy po połowie. Chcialam od razu znaleźć pracę i umiejętnie korzystać z oszczędności do czasu otrzymania pierwszej pensi. A tu okazalo sie, że jednak muszę płacić za CAŁE jedzenie, a nie za pół.. Powinien mieć tę połowę kasy z czynszu która dzieki mnie zaoszczedził a ona... wyparowała... I nie zarzucajcie mi proszę chęcia bycia utrzymanką. Nie wiem skąd sie wyrwały niektóre pewne siebie postacie, które zapewne dostają każdą pracę na kiwnięcie palcem, łącznie z dyskretną asystentką prezesa na czele. Ja o swoją poprzednią pracę walczyłam i pracowałam, choć było ciężko, w szczegóły nie wnikam. Mam ogromną chęć bycia niezależną finansowo. Nigdy bym nie chciała siedzieć docelowo na niczym utrzymaniu, ani rodziców, ani faceta. |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#39 | |||
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
Radzić i wytykać innym błędy przez Internet jest naprawdę bardzo łatwo. Nie wyraziłaś się jasno w pierwszym poście, reszta Twoich wypowiedzi pojawiła się z opóźnieniem - musisz nam wybaczyć. Cytat:
Cytat:
Najważniejsze w Twojej sytuacji jest przekonanie faceta, że nie jesteście w dobrej sytuacji finansowej - on zdaje się myśleć inaczej. Mówię Ci - zróbcie budżet. Spiszcie WSZYSTKIE wydatki, wszystkie koszta, które w miesiącu MUSICIE ponieść. Codziennie siadajcie i spisujcie ile i na co wydajecie. Dopóki on ma takie długi, a Ty nie masz pracy nie możecie sobie pozwolić na spontaniczne wydawanie pieniędzy. Nie stać Was na to. Usiądźcie razem, porozmawiajcie, przekonaj go, że sobie dacie radę (bez pożyczek), tylko musicie się postarać. Przekonaj go, że chwilówki nic nie dają - bo owszem, na chwilę pieniądze będą, ale potem trzeba będzie je oddać. A nie macie (raczej: on nie ma) na razie z czego oddawać. Co do pracy - nie wiem, gdzie mieszkasz - jeśli w jakimś większym mieście, może przejdź się po galeriach handlowych, osiedlowych sklepach i fizycznie porozdawaj te CV. Może nawet w dyskontach, w których kupujesz znajdzie się miejsce na magazynie czy na kasie. Nawet na pół etatu. Po prostu wejdź do danego sklepu i zapytaj czy możesz zostawić CV na wypadek, gdyby kogoś potrzebowali do pomocy. Wiem, że drukowanie to dodatkowy koszt, ale czasem nie ma oficjalnego ogłoszenia o poszukiwanie osoby do pracy, a jednak dzwonią do osób, które zostawiły CV, że praca jest. |
|||
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 84
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Autorko, na co liczyłaś wprowadzając się do chłopka w sytuacji, kiedy nie stać Cię na samodzielne utrzymanie? Przecież nie mogłaś zakładać, że znajdziesz pracę w tydzień lub dwa, bo to nie jest takie proste. Chłopak też odpowiedzialnością nie grzeszy. Raz już wpadł w spiralę zadłużenia, ale niewiele go to nauczyło, skoro dalej bierze 'chwilówki' (pewnie w jakichś złodziejskich instytucjach, bo bank mu raczej kredytu nie da) niby na konkretny cel, ale za moment rozpuszcza pieniądze na pierdoły, bo nie może ich chwilę utrzymać przy sobie.
Powiedziałaś mu na początku jak wyobrażasz sobie podział kosztów w Waszym związku? Pytam, bo dziwi mnie, że on bez skrępowania pozwala Ci fundować jedzenie. Nie świadczy to o nim dobrze. Odpowiadając na Twoje pytanie, nie, nie można na niego liczyć. I nie, on się nie zmieni pod wpływem Twojej miłości. |
|
|
|
|
#41 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
Musisz zdawać sobie sprawę, że albo odetniesz się od niego (i jego długów), albo razem z nim będziesz powoli zapadać się na dno. No chyba że znajdziesz super pracę, szybko mu ten dług spłacisz i przez chwilę będzie spokój. Ale tylko przez chwilę. Zamarzy mu się byle duperela i wezmie znów kolejny kredyt, a ty to spłacisz i tak do usranej śmierci.
__________________
maza "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować"
|
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Cytat:
- i ty ciągle nie rozumiesz jednego: związałaś się z facetem, który pociągnie cię na finansowe dno z takim podejściem do kasy- kwestia czasu. Co to za podejście? "Kasa ... wyparowała"??? |
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - problemy, długi.. :/ co o tym myśleć
Kasa nie wyparowała. Przejadł ją misiaczek
nie zauważyłaś jeszcze jak bezczelny i wyrachowany jest twój facet? Dałaś się, ze względu na swoje uczucia, wykorzystać - bez słowa sprzeciwu, dla dobra ogólnego zaczęłaś robić zakupy dla was obojga. A ten gnojek udaje jakby tego nie widział, żre twoje jedzenie i jest zadowolony. Siedzi cicho udając że nie przeszło mu przez myśl że macie się po połowie składać na zakupy. A on to dobrze wie. Aaaa MEGA chamstwo. Dałaś się wrobić i to nieźle. Udaje że nie zauważył że za wszystko płacisz żebyś to dalej robiła. Nie zaproponował że odda ci połowę, nie zapytał ile wydałaś i ile ma ci oddać tylko siedzi cicho i liczy na to że jeszcze trochę to potrwa a on sobie za darmo poje. No i wyszło na to że to on jest TWOIM utrzymankiem.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.




On w pętli zadłużenia, przeżerający kolejne kredyty, Ty nie masz pracy (dziwne, że nawet na kasie czy w restauracji nie możesz nic znaleźć...?
), ale po kilkumiesięcznej znajomości wprowadzasz się do niego liczysz, że będzie "tą myślącą głową od finansów w związku, żeby gospodarzył, myślał, planował, inwestował, i w ogóle." 












