Facet barman - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-12, 19:51   #31
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Facet barman

1. normalne zachowanie w normalnym związku, dla Ciebie i wielu innych, są natomiast i tacy ludzie, którzy różne rodzaje zdrad będą uznawać za niezdrady (czy tam na odwrót ).
2. No to standard jest, tego bym nie chcial, tamtego nie chcial, gdybym miała wierzyć tym wszystkim wpisom, które się tu pojawiają na na forum, to by mi wyszło, że wizażanki albo trzymają się jak wściekłe byle misia, albo swoje związki kończą z prędkością światła, byle bzdura i och, skreślam go.
3. Nie chce mi rozwodzić co jest a co nie jest, może a nie może być bzdurą i stereotypem bo to nie ma żadnego sensu. Najwyraźniej tylko nie jestem aż taką optymistką jak Ty i tyle. Pozdrawiam.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 22:23   #32
Figlak
Zadomowienie
 
Avatar Figlak
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
[/B]
No i co w tym złego, jak do niczego nie prowadzi?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------


To chyba jakaś speluna, w normalnym barze, pubie, klubie, barman ma być trzeźwy i profesjonalny. Inaczej nie popracuje, bo normalny szef go wyrzuci. Za brak tegoż profesjonalizmu. Bardzo źle widziane jest, jak barman pije. Przynajmniej w porządnych miejscach.
Raczej nie speluny. Zwykłe krakowskie kluby, które pewnie każdy z tutejszych studentów zna. Oglądałam kiedyś też taki filmik gdzie opowiadano o sztuczkach i oszustwach barmanów, sami przyznawali ze często są pod wpływem alko lub narkotyków. Chyba Jacyków się tam nawet wypowiadał.
Figlak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:26   #33
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Dziewczyny. Piszę teraz pod wpływem emocji, zdenerwowana i smutna. Myślałam, że z moim chłopakiem już wszystko dobrze, że dam radę z tą jego pracą, bo naprawdę było cudownie, ale...wczoraj okazało się, że nie, może mam za słabe nerwy, może jestem bluszczem, nie wiem, ale nie dam rady tak. Wszystko przez sytuacje która zdarzyła się dwczoraj (środa). Wczoraj, we wtorek, widzieliśmy się u niego, było cudownie, nocowałam, rano śniadanie, no po prostu cud miód. Wczoraj natomiast (środa) miałam przyjść do niego do baru żeby się pożegnać, bo dziś w nocywyjeżdżam na 4 dni i nie będziemy się spotykać. Pisałam od rana kiedy wpaść, czy może zadzwonić, zero odzewu. Myślałam ok, pracuje. W końcu łaskawie napisał żebym przyszła. No to przyszłam, a tam... imprezka. W ch** naszych wspólnych znajomych, zabawa na sto dwa. Poczułam się jak mega gówno. Ja tu się stresuje, wypisuje, zastanawiam się czy nie kupić mu nic do jedzenia bo biedak pracuje od rana, a on się doskonale bawi. W sumie nawet nie przejął sie za bardzo tym, że przyszłam, nalał mi piwo i pracował jak gdyby nigdy nic. Stwierdziłam że nie będę się zachowywać jak księżniczka i zajęłam się rozmową ze znajomymi. Ale czas leciał, on w sumie średnio się mną interesował, ja coraz bardziej się wstawiałam piwami i nachodziły mnie czarne myśli. Koleżanka powiedziała, że o 22 jedzie w stronę mojego domu i może mnie ze sobą zabrać. W końcu zrobiła się 21, ale wciąż bawiłam się ze znajomymi i myślałam, że może później mój facet zacznie się mną interesować...Jakże się myliłam! O 21.50 ta koleżanka zapytała czy jadę, powiedziałam jej, że tak (bo co miałam tam robić?), zaczęłam się ubierać i wtedy mój facet przylazł, objął mnie od tyłu i zapytał : "już idziesz?" Odpowiedziałam że tak skoro zajmuje się wszystkim tylko nie mną. A on na to że przecież rozmawiam sobie ze wszystkimi, mam go gdzieś, a w sumie to on ma prace więc to dobrze, a na koniec że to może lepiej żebym pojechała bo zaraz zrobi się ruch i będe mu wypominać że się mną nie zajmuje... I tyle. Za☠☠☠iste spotkanie jak na to, że nie będziemy się widzieć przez najbliższe 4 dni. W sumie to miałam nadzieje, że jakoś się odezwie jak wyszłam, coś zrobi, żebym została (22 to nie tak znowu późno, spokojnie mogłam zostać do dwunastej, zwłaszcza, że było jeszcze pare jego kumpli, a jakby poszli to porozmawiać z nim na spokojnie, itp), ale on nic, olewka.
Strasznie przykro mi było po tym spotkaniu, to było wczoraj, dziś ja od rana byłam w pracy, więc nawet nie miałam jak z nim o tym porozmawiać, a za pare godzin wyjeżdżam. Czuje się beznadziejnie, powiedzicie mi, przesadzam??? Nie chce byc bluszczem, ale czy jego zachowanie było ok? Gdybym to JA była na pierwszym miejscu chciałby chyba ze mną spędzić ten czas a nie wyganiałby mnie z baru o dziesiątej, żeby...sama nie wiem co, wole o tym nie myśleć. Napiszcie coś, bo wariuje

Edytowane przez ladyanco
Czas edycji: 2012-11-15 o 19:27
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:33   #34
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Facet barman

Moim zdaniem przesadzasz. Tzn. nie, może inaczej: był duży ruch?
Bo do jasnej ciasnej, może nie za barem ale pracowałam jako kelnerka, miałam taki zapieprz że chwilami nie wiedziałam jak się nazywam i oczywiście miałam kontakt z barem-tam mieli zapieprz jeszcze większy. Czasem ciężko ogarnąć było która godzina a co dopiero zająć się kimś.

On był w pracy, miał latać koło Ciebie? Praca to praca. No chyba że cały bar pusty(co na wtorek nie byłoby jakieś dziwne) sami znajomi siedzą i gadają a on totalna olewka to wtedy zwracam honor.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:37   #35
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Też pracowałam jako kelnerka i wiem jak to jest mieć totalny ruch... ale nie, tym razem nie było ruchu, powiem więcej - knajpa była prawie pusta, tylko tłum znajomych przy barze, a tak to może 3, 4? stoliki. Nawet menager poszedł do domu.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:45   #36
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Facet barman

Pewnie trochę taki typ faceta Nie wiem w jakim jest wieku, ale domyślam się, że młody ( dwadzieścia pare lat)... Nie będę ukrywał, że mając te 23 lata też nie traktowałem partnerek, powiedzmy "jak przyszłych żon". Pewnie z większym szacunkiem jak bohater wątku, znacznie większym, ale jednak nowe znajomości, doświadczenia, studia były numer I. Nie żałuję tego, taki etap w życiu.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:48   #37
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Ma 20 lat. Czyli traktuje mnie jako panne na chwile? Za☠☠☠iście, to właśnie potrzebowałam usłyszeć... Masakra
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 19:53   #38
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Ma 20 lat. Czyli traktuje mnie jako panne na chwile? Za☠☠☠iście, to właśnie potrzebowałam usłyszeć... Masakra

Nie wiem, nie znam go... Ale wiem, że starsznie się nakręcasz. Wyluzuj trochę, jestes bardzo młoda Zachowaj klasę, nie biegaj za nim, nie dzwoń. Może faktycznie nie dojrzał jeszcze do takiego związku jakiego Ty oczekujesz. Nie dziwi mnie to, ma dopiero 20 lat czyli jeszcze dzieciak.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 20:05   #39
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Też pracowałam jako kelnerka i wiem jak to jest mieć totalny ruch... ale nie, tym razem nie było ruchu, powiem więcej - knajpa była prawie pusta, tylko tłum znajomych przy barze, a tak to może 3, 4? stoliki. Nawet menager poszedł do domu.
No cóż...to faktycznie może i poczułabym się olana. Bo nie chodzi Ci o to, że Cię nie całował i nie tulił jak rozumiem tylko, że nie gadał z Tobą nawet. Wydaje mi się, że on teraz się tym wszystkim zachłyśnie. Ja tak miałam gdy zaczynałam tamtą pracę-nagle imprezy, mnóstwoooo nowych znajomych, spora kasa z napiwków. Trochę wpadłam w imprezowy rytm. Ogarnęłam się później dopiero ale tak sobie myślę że dobrze że to wtedy były nasze początki z moim facetem bo jak to początki-jest różowo a już i tak trochę narzekał.
Rady dla Ciebie są dwie, zajmij się sobą, odpuść go sobie trochę, mniej się odzywaj i znajdź dla siebie coś czym też byś się mogła zachłysnąć. A jak totalnie Ci to nie pasuje to olej go zupełnie.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 20:10   #40
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

No właśnie ja nie wiem, czy jestem wariatką czy naprawdę mnie olewał. gadać trochę gadał, ale chodzi o to, że nie tego się spodziewałam. Myślałam, że będziemy siedzieć sobie razem, spokojnie rozmawiać z cichą muzyczką w tle, a tu impreza i on zadowolony biegający wśród znajomych. Zawsze na imprezie bardziej zajmował się towarzystwem niż mną, ja nauczyłam się to akceptować, ale gdy to zachowanie wychodzi poza obszar "impreza" nachodzą mnie myśli o niedopasowaniu pod względem charakteru, tym, czy mu zależy tak jak mi, czy to ma sens, itp. Bo gdy jesteśmy sami jest cudownie i ogólnie nam się układa, ale na tych płaszczyznach czuje się niezaspokojona
.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 20:22   #41
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
No właśnie ja nie wiem, czy jestem wariatką czy naprawdę mnie olewał. gadać trochę gadał, ale chodzi o to, że nie tego się spodziewałam. Myślałam, że będziemy siedzieć sobie razem, spokojnie rozmawiać z cichą muzyczką w tle, a tu impreza i on zadowolony biegający wśród znajomych. Zawsze na imprezie bardziej zajmował się towarzystwem niż mną, ja nauczyłam się to akceptować, ale gdy to zachowanie wychodzi poza obszar "impreza" nachodzą mnie myśli o niedopasowaniu pod względem charakteru, tym, czy mu zależy tak jak mi, czy to ma sens, itp. Bo gdy jesteśmy sami jest cudownie i ogólnie nam się układa, ale na tych płaszczyznach czuje się niezaspokojona
.
No to nie wiem, bo jak był za barem to jak równocześnie miał siedzieć z Tobą. Chyba że nie był i siedział ze znajomymi cały czas a Ciebie miał w d. Ale ogólnie skoro piszesz że trochę rozmawiał....szczerze? mi się wydaje że histeryzujesz trochę, ułożyłaś sobie w głowie co i jak i rzeczywistość nie spełniła tej wizji. No bez przesady. Przecież to nie on ustalał czy będzie głośno czy cicho, to jest klub/bar/pub a nie cicha restauracja, nie on ustalał czy będzie dużo znajomych czy się z tego zrobi imprezka. Normalna rzecz też tak czasem wychodziło jak pracowałam, bar już zamykaliśmy np. a tu wpadało parę osób, mój chłopak też np. i ja wtedy nie zajmowałam się tylko nim, zajmowaliśmy się oboje innymi znajomymi, zazwyczaj po prostu wracaliśmy razem. +ja musiałam ogarniać bo jednak byłam w robocie.

Nie wiem czy Ci to pomoże. Bo ja Ci mówię jakby z drugiej strony. Mój facet nigdy o to fochów nie miałam czy coś w tym stylu. Ale jak mieliśmy poważną rozmowę i wywlekaliśmy sobie wszystkie brudy to on powiedział coś takiego że zawsze na imprezie zachowuję się tak że bardziej mnie interesują wszyscy inni a nie on. Że latam jak wariatka, że jestem bardzo towarzyska i wszyscy do mnie lgną jemu to się podoba ale że mogłabym trochę przystopować. Bo on nie wie czy ja to tak specjalnie go zlewam, czy chcę jemu lub sobie coś udowodnić, bo się czasem zachowuję jakbym nigdy znajomych nie miała;p Nie powiem, głupio mi się zrobiło. Teraz to zmieniam, na ostatniej imprezie już trochę się powstrzymywałam i nie było mi z tym źle. Po prostu jak wrócisz to na spokojnie bez kłótni z nim pogadaj. Że Ci to nie pasuje do końca. Nie ma że na siłę coś akceptujesz jak Ci to ewidentnie nie leży. Takie rzeczy da radę zmienić.


Ale co do sytuacji w barze-ja mimo wszystko uważam że trochę przesadzasz histeryzujesz. Wyluzuj trochę, nie nakręcaj się. Było minęło pogadacie jak wrócisz ale nie ma żadnej tragedii. Naprawdę zajmij się teraz bardziej sobą.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-15, 21:16   #42
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Facet barman

On pracował i miał duży ruch, czy się bawił? Bo to istotne? Pił? Bawił się? Czy obsługiwał klientów?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 21:28   #43
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
No to nie wiem, bo jak był za barem to jak równocześnie miał siedzieć z Tobą. Chyba że nie był i siedział ze znajomymi cały czas a Ciebie miał w d. Ale ogólnie skoro piszesz że trochę rozmawiał....szczerze? mi się wydaje że histeryzujesz trochę, ułożyłaś sobie w głowie co i jak i rzeczywistość nie spełniła tej wizji. No bez przesady. Przecież to nie on ustalał czy będzie głośno czy cicho, to jest klub/bar/pub a nie cicha restauracja, nie on ustalał czy będzie dużo znajomych czy się z tego zrobi imprezka. Normalna rzecz też tak czasem wychodziło jak pracowałam, bar już zamykaliśmy np. a tu wpadało parę osób, mój chłopak też np. i ja wtedy nie zajmowałam się tylko nim, zajmowaliśmy się oboje innymi znajomymi, zazwyczaj po prostu wracaliśmy razem. +ja musiałam ogarniać bo jednak byłam w robocie.

Nie wiem czy Ci to pomoże. Bo ja Ci mówię jakby z drugiej strony. Mój facet nigdy o to fochów nie miałam czy coś w tym stylu. Ale jak mieliśmy poważną rozmowę i wywlekaliśmy sobie wszystkie brudy to on powiedział coś takiego że zawsze na imprezie zachowuję się tak że bardziej mnie interesują wszyscy inni a nie on. Że latam jak wariatka, że jestem bardzo towarzyska i wszyscy do mnie lgną jemu to się podoba ale że mogłabym trochę przystopować. Bo on nie wie czy ja to tak specjalnie go zlewam, czy chcę jemu lub sobie coś udowodnić, bo się czasem zachowuję jakbym nigdy znajomych nie miała;p Nie powiem, głupio mi się zrobiło. Teraz to zmieniam, na ostatniej imprezie już trochę się powstrzymywałam i nie było mi z tym źle. Po prostu jak wrócisz to na spokojnie bez kłótni z nim pogadaj. Że Ci to nie pasuje do końca. Nie ma że na siłę coś akceptujesz jak Ci to ewidentnie nie leży. Takie rzeczy da radę zmienić.


Ale co do sytuacji w barze-ja mimo wszystko uważam że trochę przesadzasz histeryzujesz. Wyluzuj trochę, nie nakręcaj się. Było minęło pogadacie jak wrócisz ale nie ma żadnej tragedii. Naprawdę zajmij się teraz bardziej sobą.
Czuje się dokładnie tak samo. Po powrocie czeka mnie widzę poważna rozmowa z moim facetem, bo wychodzi na to, że lęki związane z jego pracą uwypuklają tylko obawy, które tkwiły we mnie od zawsze, ale jakoś zamiatałam je pod dywan.

A tutaj się z Tobą zgadzam, czasem wydaje mi się, że mam w głowie jakąś tam wizje, a jakona się nie spełni, jestem zawiedziona... Czasem jak TŻ powie coś nawet innymi słowami niż ja bym chciała potrafię się zamartwiać. Uświadomiły mi to moje znajome, to nie do końca normalne.

Tylko ja mam taki problem z rozmowami, że czasem czuje, że mimo, że powiem co mi leży na sercu, ta druga osoba to odbierze...to potem i tak nic się nie zmieni. Jak rozmawiać, żeby były efekty?

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
On pracował i miał duży ruch, czy się bawił? Bo to istotne? Pił? Bawił się? Czy obsługiwał klientów?
Nie miał ruchu, coś tam pracował za barem (zmywanie, segregowanie,liczenie itp), ale głównie gadał sobie z ludźmi. Nie pił, bo nie może w pracy.

Edytowane przez ladyanco
Czas edycji: 2012-11-15 o 21:32
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 22:02   #44
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Facet barman

Jak rozmawiać żeby były efekty? Przede wszystkim na spokojnie, bez krzyków, nawet jeśli on by zaczął krzyczeć(nie wiem jaki ma charakter) Ty bezwzględnie pozostajesz spokojna. Tylko wtedy widać że nie jesteś histeryczką a mówisz na poważnie, normalnym tonem. I nie nastrajaj go słowami: musimy poważnie pogadać. Wszystko z uśmiechem i na luzie.

Zwięźle. Nie rozwlekać się, nie opowiadać łzawych historii. Mówisz np. słuchaj, przeszkadza mi, że gdy jest impreza wydaje się jakbyś mnie tam nie zauważał. Czy na imprezie coś się zmienia że nie możesz ze mną porozmawiać? Czy są tego jakieś konkretne powody? Bo nie rozumiem Twojego zachowania.

Mi facet powiedział na spokojnie ale tak że mi trochę w pięty poszło. Tzn. poczułam że faktycznie się zachowuję jak idiotka. Nie wiem czy u Ciebie to będzie dobry pomysł powiedzieć mu że się zachowuje jakby mieszkał sto lat w buszu i dopiero zobaczył cywilizację;p

Na koniec przygotuj konkrety. Że się kiepsko czułaś w jego towarzystwie wtedy i wtedy. Żeby nie było problemu, że niby sobie wymyślasz durnoty. I zawsze też możesz bardzo ładnie dodać, że jak on ma do Ciebie jakieś zastrzeżenia to że też oczywiście może powiedzieć. Na tym ma polegać ta rozmowa, Ty masz problem on ma problem i się dogadujecie.


Ale jak on nie wyrazi chęci, naobieca a nic nie zmieni, czy zrobi z Ciebie wariatkę to nic nie zdziałasz w pojedynkę, wtedy się zastanów po co być z takim facetem co mu na Tobie nie zależy bo jakby zależało to by wprowadzał zmiany tak jak ja wprowadziłam bo mi zależy/
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.