![]() |
#31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Facet barman
1. normalne zachowanie w normalnym związku, dla Ciebie i wielu innych, są natomiast i tacy ludzie, którzy różne rodzaje zdrad będą uznawać za niezdrady (czy tam na odwrót
![]() 2. No to standard jest, tego bym nie chcial, tamtego nie chcial, gdybym miała wierzyć tym wszystkim wpisom, które się tu pojawiają na na forum, to by mi wyszło, że wizażanki albo trzymają się jak wściekłe byle misia, albo swoje związki kończą z prędkością światła, byle bzdura i och, skreślam go. ![]() 3. Nie chce mi rozwodzić co jest a co nie jest, może a nie może być bzdurą i stereotypem bo to nie ma żadnego sensu. Najwyraźniej tylko nie jestem aż taką optymistką jak Ty i tyle. Pozdrawiam. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Facet barman
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
|
Dot.: Facet barman
Dziewczyny. Piszę teraz pod wpływem emocji, zdenerwowana i smutna. Myślałam, że z moim chłopakiem już wszystko dobrze, że dam radę z tą jego pracą, bo naprawdę było cudownie, ale...wczoraj okazało się, że nie, może mam za słabe nerwy, może jestem bluszczem, nie wiem, ale nie dam rady tak. Wszystko przez sytuacje która zdarzyła się dwczoraj (środa). Wczoraj, we wtorek, widzieliśmy się u niego, było cudownie, nocowałam, rano śniadanie, no po prostu cud miód. Wczoraj natomiast (środa) miałam przyjść do niego do baru żeby się pożegnać, bo dziś w nocywyjeżdżam na 4 dni i nie będziemy się spotykać. Pisałam od rana kiedy wpaść, czy może zadzwonić, zero odzewu. Myślałam ok, pracuje. W końcu łaskawie napisał żebym przyszła. No to przyszłam, a tam... imprezka. W ch** naszych wspólnych znajomych, zabawa na sto dwa. Poczułam się jak mega gówno. Ja tu się stresuje, wypisuje, zastanawiam się czy nie kupić mu nic do jedzenia bo biedak pracuje od rana, a on się doskonale bawi. W sumie nawet nie przejął sie za bardzo tym, że przyszłam, nalał mi piwo i pracował jak gdyby nigdy nic. Stwierdziłam że nie będę się zachowywać jak księżniczka i zajęłam się rozmową ze znajomymi. Ale czas leciał, on w sumie średnio się mną interesował, ja coraz bardziej się wstawiałam piwami i nachodziły mnie czarne myśli. Koleżanka powiedziała, że o 22 jedzie w stronę mojego domu i może mnie ze sobą zabrać. W końcu zrobiła się 21, ale wciąż bawiłam się ze znajomymi i myślałam, że może później mój facet zacznie się mną interesować...Jakże się myliłam! O 21.50 ta koleżanka zapytała czy jadę, powiedziałam jej, że tak (bo co miałam tam robić?), zaczęłam się ubierać i wtedy mój facet przylazł, objął mnie od tyłu i zapytał : "już idziesz?"
![]() Strasznie przykro mi było po tym spotkaniu, to było wczoraj, dziś ja od rana byłam w pracy, więc nawet nie miałam jak z nim o tym porozmawiać, a za pare godzin wyjeżdżam. Czuje się beznadziejnie, powiedzicie mi, przesadzam??? Nie chce byc bluszczem, ale czy jego zachowanie było ok? Gdybym to JA była na pierwszym miejscu chciałby chyba ze mną spędzić ten czas a nie wyganiałby mnie z baru o dziesiątej, żeby...sama nie wiem co, wole o tym nie myśleć. Napiszcie coś, bo wariuje ![]() Edytowane przez ladyanco Czas edycji: 2012-11-15 o 19:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Facet barman
Moim zdaniem przesadzasz. Tzn. nie, może inaczej: był duży ruch?
Bo do jasnej ciasnej, może nie za barem ale pracowałam jako kelnerka, miałam taki zapieprz że chwilami nie wiedziałam jak się nazywam i oczywiście miałam kontakt z barem-tam mieli zapieprz jeszcze większy. Czasem ciężko ogarnąć było która godzina a co dopiero zająć się kimś. On był w pracy, miał latać koło Ciebie? Praca to praca. No chyba że cały bar pusty(co na wtorek nie byłoby jakieś dziwne) sami znajomi siedzą i gadają a on totalna olewka to wtedy zwracam honor. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
|
Dot.: Facet barman
Też pracowałam jako kelnerka i wiem jak to jest mieć totalny ruch... ale nie, tym razem nie było ruchu, powiem więcej - knajpa była prawie pusta, tylko tłum znajomych przy barze, a tak to może 3, 4? stoliki. Nawet menager poszedł do domu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Facet barman
Pewnie trochę taki typ faceta
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
|
Dot.: Facet barman
Ma 20 lat. Czyli traktuje mnie jako panne na chwile? Za☠☠☠iście, to właśnie potrzebowałam usłyszeć... Masakra
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Facet barman
Cytat:
Nie wiem, nie znam go... Ale wiem, że starsznie się nakręcasz. Wyluzuj trochę, jestes bardzo młoda ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Facet barman
Cytat:
Rady dla Ciebie są dwie, zajmij się sobą, odpuść go sobie trochę, mniej się odzywaj i znajdź dla siebie coś czym też byś się mogła zachłysnąć. A jak totalnie Ci to nie pasuje to olej go zupełnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
|
Dot.: Facet barman
No właśnie ja nie wiem, czy jestem wariatką czy naprawdę mnie olewał. gadać trochę gadał, ale chodzi o to, że nie tego się spodziewałam. Myślałam, że będziemy siedzieć sobie razem, spokojnie rozmawiać z cichą muzyczką w tle, a tu impreza i on zadowolony biegający wśród znajomych. Zawsze na imprezie bardziej zajmował się towarzystwem niż mną, ja nauczyłam się to akceptować, ale gdy to zachowanie wychodzi poza obszar "impreza" nachodzą mnie myśli o niedopasowaniu pod względem charakteru, tym, czy mu zależy tak jak mi, czy to ma sens, itp. Bo gdy jesteśmy sami jest cudownie i ogólnie nam się układa, ale na tych płaszczyznach czuje się niezaspokojona
. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Facet barman
Cytat:
Nie wiem czy Ci to pomoże. Bo ja Ci mówię jakby z drugiej strony. Mój facet nigdy o to fochów nie miałam czy coś w tym stylu. Ale jak mieliśmy poważną rozmowę i wywlekaliśmy sobie wszystkie brudy to on powiedział coś takiego że zawsze na imprezie zachowuję się tak że bardziej mnie interesują wszyscy inni a nie on. Że latam jak wariatka, że jestem bardzo towarzyska i wszyscy do mnie lgną jemu to się podoba ale że mogłabym trochę przystopować. Bo on nie wie czy ja to tak specjalnie go zlewam, czy chcę jemu lub sobie coś udowodnić, bo się czasem zachowuję jakbym nigdy znajomych nie miała;p Nie powiem, głupio mi się zrobiło. Teraz to zmieniam, na ostatniej imprezie już trochę się powstrzymywałam i nie było mi z tym źle. Po prostu jak wrócisz to na spokojnie bez kłótni z nim pogadaj. Że Ci to nie pasuje do końca. Nie ma że na siłę coś akceptujesz jak Ci to ewidentnie nie leży. Takie rzeczy da radę zmienić. Ale co do sytuacji w barze-ja mimo wszystko uważam że trochę przesadzasz histeryzujesz. Wyluzuj trochę, nie nakręcaj się. Było minęło pogadacie jak wrócisz ale nie ma żadnej tragedii. Naprawdę zajmij się teraz bardziej sobą. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Facet barman
On pracował i miał duży ruch, czy się bawił? Bo to istotne? Pił? Bawił się? Czy obsługiwał klientów?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
|
Dot.: Facet barman
Cytat:
A tutaj się z Tobą zgadzam, czasem wydaje mi się, że mam w głowie jakąś tam wizje, a jakona się nie spełni, jestem zawiedziona... Czasem jak TŻ powie coś nawet innymi słowami niż ja bym chciała potrafię się zamartwiać. Uświadomiły mi to moje znajome, to nie do końca normalne. Tylko ja mam taki problem z rozmowami, że czasem czuje, że mimo, że powiem co mi leży na sercu, ta druga osoba to odbierze...to potem i tak nic się nie zmieni. Jak rozmawiać, żeby były efekty? ![]() Nie miał ruchu, coś tam pracował za barem (zmywanie, segregowanie,liczenie itp), ale głównie gadał sobie z ludźmi. Nie pił, bo nie może w pracy. Edytowane przez ladyanco Czas edycji: 2012-11-15 o 21:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Facet barman
Jak rozmawiać żeby były efekty? Przede wszystkim na spokojnie, bez krzyków, nawet jeśli on by zaczął krzyczeć(nie wiem jaki ma charakter) Ty bezwzględnie pozostajesz spokojna. Tylko wtedy widać że nie jesteś histeryczką a mówisz na poważnie, normalnym tonem. I nie nastrajaj go słowami: musimy poważnie pogadać. Wszystko z uśmiechem i na luzie.
Zwięźle. Nie rozwlekać się, nie opowiadać łzawych historii. ![]() Mi facet powiedział na spokojnie ale tak że mi trochę w pięty poszło. Tzn. poczułam że faktycznie się zachowuję jak idiotka. Nie wiem czy u Ciebie to będzie dobry pomysł powiedzieć mu że się zachowuje jakby mieszkał sto lat w buszu i dopiero zobaczył cywilizację;p Na koniec przygotuj konkrety. Że się kiepsko czułaś w jego towarzystwie wtedy i wtedy. Żeby nie było problemu, że niby sobie wymyślasz durnoty. I zawsze też możesz bardzo ładnie dodać, że jak on ma do Ciebie jakieś zastrzeżenia to że też oczywiście może powiedzieć. Na tym ma polegać ta rozmowa, Ty masz problem on ma problem i się dogadujecie. Ale jak on nie wyrazi chęci, naobieca a nic nie zmieni, czy zrobi z Ciebie wariatkę to nic nie zdziałasz w pojedynkę, wtedy się zastanów po co być z takim facetem co mu na Tobie nie zależy bo jakby zależało to by wprowadzał zmiany tak jak ja wprowadziłam bo mi zależy/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:15.