żywienie... bo zwariuję

[Ma_majka]

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

[lachryma]

dziękuję wszystkim za wypowiedzi i rady

Jeśli chodzi o alkohol, to jest to produkt nr 1 na mojej zakazanej liście
Nie pomoże, a może tylko zaszkodzić i wszystko w temacie.

Muszę troszkę zmodyfikować moje nawyki żywieniowe i poszukać sobie substytutów niektórych produktów.

[Glodomorek]

Napisane przez Ma_majka

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

Są badania, że alkohol szkodzi. Do 18 roku życia nawet spożywać go nie wolno Nie ma za to badań ILE alkoholu szkodzi w ciąży, a ile można wypić. I tylko o to się rozchodzi. Masło szkodliwe nie jest. Co to w ogóle za argument? Weźmiesz na siebie odpowiedzialność za jakieś dziecko, którego m,amusia raz w tyg piła sobie winko, bo "przecież nie zaszkodzi bo nie ma badań"? Wątpię.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez lachryma

dziękuję wszystkim za wypowiedzi i rady

Jeśli chodzi o alkohol, to jest to produkt nr 1 na mojej zakazanej liście
Nie pomoże, a może tylko zaszkodzić i wszystko w temacie.

Muszę troszkę zmodyfikować moje nawyki żywieniowe i poszukać sobie substytutów niektórych produktów.

Powodzenia Długiej i spokojnej ciąży życzymy

[bokeh]

Napisane przez Ma_majka

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

Wiesz ale jest roznica miedzy maslem a alkoholem. I nie ironizuj glupio bo wiadomo ze chodzi o uzywki a nie zwykle artykuly spozywcze.

Skoro nie bylo by badan dot. Zlego wplywu narkotykow, papierosow i alkoholu to bys uzywala w ciazy mimo ze powszechnie wiadomo ze szkodza?? Bo przeciez badan nie ma.....

[Aaś]

uwielbiam takie wątki:
"są badania co wskazują na to" "a wcale nie prawda bo są badania wskazujące na co innego" "no i są jeszcze badania które nic nie wskazują"

jeszcze brakuje mi powoływania się na tych słynnych "amerykańskich naukowców"

dziewczyny. a może jakieś linki żeby dyskusja była bardziej konkretna?
tak to tylko powstaje znowu kafeteryjny wątek, gdzie ile ludzi tyle opinii...

[Glodomorek]

Napisane przez Aaś

uwielbiam takie wątki:
"są badania co wskazują na to" "a wcale nie prawda bo są badania wskazujące na co innego" "no i są jeszcze badania które nic nie wskazują"

jeszcze brakuje mi powoływania się na tych słynnych "amerykańskich naukowców"

dziewczyny. a może jakieś linki żeby dyskusja była bardziej konkretna?
tak to tylko powstaje znowu kafeteryjny wątek, gdzie ile ludzi tyle opinii...

Nie znajdziesz badań, że alkohol dziecku nie szkodzi. To w sumie powinno zakończyć temat.

[BlackSanctum]

Napisane przez Ma_majka

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

Jesteś lekarzem? Naukowcem? Że tak mówisz? Czy sama wyciągnęłaś takie wnioski z internetu? Dla mnie to jest śmieszne, zawsze znajdzie się jakaś mądra mamusia, która będzie wiedziała lepiej, czy alkohol szkodzi, czy nie. Oczywiście, że szkodzi. Skoro może zaszkodzić młodemu człowiekowi, to tym bardziej dziecku, które znajduje się w łonie. Nie wystarczy czysta logika? Właśnie o to chodzi, że FAS może zostać spowodowany przez nawet najmniejszą ilość, być może nawet łyk alkoholu. Skądś się ta choroba wzięła.
I uważam, że to jest ogromny egoizm, gdy przyszła mama nie zwraca uwagi na zalecenia dotyczące alkoholu i nie może się powstrzymać nawet przed łykiem. Nie można poczekać, aż się skończy ciąża i okres karmienia piersią? Takie to trudne? Skoro każda ilość jest ryzykowna, to naprawdę nie można się powstrzymać?

[XxXJuSstiii]

Ja nie rozumiem po co w ogóle wypijać ten łyk wina
Mnie by chyba skręciło jakbym musiała się odessać

[ObserwujeCie]

W sumie mam gdzieś, co robią inne przyszłe Mamy, ale powiem Wam że jestem w ciężkim szoku, do tej pory sądziłam że upieranie się przy nieszkodliwości alko w ciąży to jakaś skrajna patologia.

Nie chce mi się szczególnie szukać, bo kijem Wisły nie nawrócisz, ale chociażby

http://www.ptmp.pl/png/png1z4_2008/pngz14-11.pdf w przypisach kilkanaście linków do różnych badań po ang.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

A porównywanie masła - czyli normalnego produktu spożywczego do używki, to naprawdę niezła paranoja. Radzę nie porównywać też pora do papierosów, a mąki do narkotyków. Nie można produktów spożywczych porównywać do używek.

[_vixen_]

Jedz dużo orzechów włoskich

[Aaś]

Napisane przez ObserwujeCie

W sumie mam gdzieś, co robią inne przyszłe Mamy, ale powiem Wam że jestem w ciężkim szoku, do tej pory sądziłam że upieranie się przy nieszkodliwości alko w ciąży to jakaś skrajna patologia.

Nie chce mi się szczególnie szukać, bo kijem Wisły nie nawrócisz, ale chociażby

http://www.ptmp.pl/png/png1z4_2008/pngz14-11.pdf w przypisach kilkanaście linków do różnych badań po ang.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

A porównywanie masła - czyli normalnego produktu spożywczego do używki, to naprawdę niezła paranoja. Radzę nie porównywać też pora do papierosów, a mąki do narkotyków. Nie można produktów spożywczych porównywać do używek.

i można? można!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ma_majka

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

Ależ tak się składa, że MAM pojęcie o tym, co piszę. Odniosłam się tylko do FAS, do niczego więcej. Mówienie NIE piciu alkoholu (w jakiejkolwiek ilości) w ciąży nie jest popadaniem w paranoję.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I...ecka-fas1.html
http://www.biomedical.pl/ciaza/fas-z...ndrome-39.html
http://www.parpa.pl/

[_vixen_]

Ja też wątpię, że od łyka wina może dziecko z FAS sie urodzić, ale kurna - PO CO?
Łyka alkoholu w ciąży nie wypiłam i żyję.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Vix, tyle, że ... zwyczajnie nie masz pewności że akurat ten łyk nie zaszkodzi. Po prostu.

[_vixen_]

Dlatego najprościej nie kombinować i nie pić.

[Klarissa]

Nawet głupiego apapu sie nie zaleca czy syropu na kaszel, nie rozumiem dlaczego nie da się żyć bez łyka wina? Ja tam sobie lubię czasem chlapnąć, ale jakoś przeżyłam jedną ciążę i okres karmienia piersią bezalkoholowo, teraz też nie piję od 2 czerwca (wtedy byłam na weselu u znajomych) i zapowiada się, że jeszcze z pół roku najmniej nic nie wypiję i wiecie co? Jakoś w ogóle mi to nie przeszkadza

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja bym chciała wrócić do tych serów.
Czyli sądzicie, że Ser Feta z Mlekovity i Camembert/Brie z Turka (i pytam konkretnie o te, bo często je kupuję, dla mnie są tanie i dobre) na 100% można jeść?
W poprzedniej ciąży nawet ich nie tykałam, ale dla mnie wszelkie sery to jest naprawdę podstawa diety (żółty, twarożek są u mnie codziennie, te powyżej to urozmaicenie).
I wydawało mi się, że oprócz mleka pasteryzowanego czy nie w procesie produkcji tych serów chodziło o jakieś bakterie.... Czy któraś z Was ma jakąś wiedzę na ten temat? Ja przyznaję, że nie mam żadnej, a interesuje mnie to.

[ObserwujeCie]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37652115]A ja bym chciała wrócić do tych serów.
Czyli sądzicie, że Ser Feta z Mlekovity i Camembert/Brie z Turka (i pytam konkretnie o te, bo często je kupuję, dla mnie są tanie i dobre) na 100% można jeść?
.[/QUOTE]

Możesz jeść bez obaw. To nie są sery robione wd oficjalnych receptur, więc z pasteryzowanego mleka, chodzi jedynie o listeriozę i surowe mleko.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Może dopiszę, bo mogłam się wyrazić nieprecyzyjnie, oryginalne sery brie, camembert, feta - powstają z mleka niepasteryzowanego, w pl mamy najczęściej trochę takie podróbki (zresztą czuć w smaku, że zupełnie inne od org) i polska feta z mlekowity jest z mleka pasteryzowanego, tak samo serki brie, camembert nie tylko z Turka, ale z większości marek dostępnych w marketach president i inne tam mleczne krainy, najczęściej jest napisane na opakowaniu.

[colds]

Nie daj się zwariować!
Ja nie jestem wegetarianką, więc aż tak nie miałam. Jadłam to, co na codzień, aczkolwiek w mniejszych ilościach i rzadziej, to czego każą unikać
Alkohol, papierosy - to oczywiście trzeba wykluczyć. No i surowe mięso odpadało.

[gosia261282]

Napisane przez Ma_majka

Normalnie nie wierzę własnym oczom Co wy wypisujecie za bzdury??? Skoro nie ma badań, to należy unikać danego produktu. W takim razie proponuję nie jeść nic!!! Czy są badania odnośnie wpływu np. masła na ciążę i dziecko??? Może jak wasze dzieci będą miały problemy z fizyką w gimnazjum, to należałoby się zastanowić czy to nie przez to masło
Co ma FAS do łyka wina???!!! Ludzie, ogarnijcie się!!! To właśnie przez takie wypowiedzi, osób które nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą, inni popadają w paranoję, i powstają takie wątki!

Odrobina wiedzy (nie rodem z kafeterii ) naprawdę nie zaszkodzi

No dobrze,ale przykladowo: pozwalasz sobie na odrobine akoholu w ciazy od czasu do czasu i twoje dziecko rodzi sie chore.Umiesz sobie spojrzec w oczy?Maslo jest produktem dostepnym dla kazdego,a akohol tylko dla pelnoletnich,nie widac roznicy?Dziecko w tobie pije razem z toba,to rownie dobrze po urodzeniu mozesz do mleka dolewac alkoholu,prawda?Na jedno wychodzi...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez gosia261282

No dobrze,ale przykladowo: pozwalasz sobie na odrobine akoholu w ciazy od czasu do czasu i twoje dziecko rodzi sie chore.Umiesz sobie spojrzec w oczy?Maslo jest produktem dostepnym dla kazdego,a akohol tylko dla pelnoletnich,nie widac roznicy?Dziecko w tobie pije razem z toba,to rownie dobrze po urodzeniu mozesz do mleka dolewac alkoholu,prawda?Na jedno wychodzi...

Nigdy nie zapomnę, jak moja kochana śp. Babcia przeczytała kiedyś w gazecie o toksoplazmozie. Ja miałam wtedy jakieś 18 lat i nikłe pojęcie o wielu sprawach Ale ona się bardzo wystraszyła (bo my mieliśmy zawsze w domu kota), nie spała całą noc, zadzwoniła do mnie, kazała natychmiast jechać się przebadać i dała mi nawet kasę na badania. Już nie pamiętam, jak to się skończyło, ale do dziś właśnie pamiętam te słowa: będziesz to sobie potem całe wyrzucać, jak coś będzie nie tak. Po latach twierdzę, że to są święte słowa! A w ciąży lepiej dmuchać na zimne, to tylko parę miesięcy, nie wierzę, że nie można ich przeżyć bez alkoholu czy sushi...

[domciatko]

a ja sobie myślę, ze ta dyskusja na temat alkoholu jest zbędna.
bo te mamy co chcą pić łyk piwa/wina będą to robić, a te które nie chcą pić to nie wypiją ani kropli.

każdy ma swoje sumienie, każda z nas jest dorosła i wie, a przynajmniej jej się wydaje co dla dziecka jest dobre.
nie nam jest sądzić, pochwalać, ganić czy oceniać czyjeś zachowanie.
ważne jest aby być samemu ze sobą w porządku, w uczciwości i nie mieć sobie nic do zarzucenia kiedy dziecko się urodzi.
i tyle )

a... ja właśnie poleciałam do lodówki, zobaczyć jaki to ja ser wczoraj jadłam i na szczęście z mleka pasteryzowanego, aż mi ulżyło!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

WIesz, zbędna, niezbędna...
Czasem zwyczajnie któraś kobieta się nie zastanowi, a po przeczytaniu że NIE z takich i takich powodów - trafia do niej.

A niereagowanie na teksty którymi wyśmiewa nas Ma_majka dobre nie jest.

[golgie]

Napisane przez agasobo

każdy ma swoje zdanie na temat picia / nie picia alkoholu w czasie ciąży
ja nie będę się na ten temat wypowiadała, bo zawsze znajdą się "świętsze od papieża", które wiedzą lepiej, wypomną, skarcą, napiętnują itp. - tak jest zawsze jak ten temat zostaje poruszony

jestem zdania, że popadanie w skrajności jest niezdrowe

jeśli ktoś ma życzenie - niech je w ciąży tylko produkty ekologiczne, naturalne, pije wodę mineralną, bo źródlana już jest be, nie pije herbaty, kawy, coli, soków z kartonu, nie dotyka słodyczy, a jak dziecko się urodzi to najlepiej niech z nim nie wychodzi na dwór, bo się nawdycha nieświeżego powietrza, a najlepiej niech trzyma pod kloszem do 18stki

a ja będę dalej kierowała się własnym zdrowym rozsądkiem

lachryma: Tobie życzę wszystkiego najlepszego, braku wymiotów, zgagi, dobrych wyników badań, a za kilka miesięcy urodzenia zdrowego bobaska

I bardzo dobrze robiszNiektórzy dostają totalnego świra

[bokeh]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37661426]WIesz, zbędna, niezbędna...
Czasem zwyczajnie któraś kobieta się nie zastanowi, a po przeczytaniu że NIE z takich i takich powodów - trafia do niej.

A niereagowanie na teksty którymi wyśmiewa nas Ma_majka dobre nie jest.[/QUOTE]

Dokładnie, szczerze jeśli w gre wchodziło by zdrowie zdrowego człowieka który by się upierał przy czymś miałą bym to gdzieś, jego świadomy wybór, ale w momencie kiedy dziewczyna prosi o rade dot. żywienia w ciąży a otrzymuje taka że wino od czasu do czasu nie szkodzi to jako osoba uświadomiona czuję się w obowiązku napisać jak jest naprawde przez wzgląd na dziecko.

[gosia261282]

Napisane przez golgie

Niektórzy dostają totalnego świra

Czyli niepicie w ciazy jest rownoznaczne z dostaniem swira ?

[golgie]

Napisane przez gosia261282

Czyli niepicie w ciazy jest rownoznaczne z dostaniem swira ?

to raczej nadinterpretacja:rolleyes :

[Gabi2]

Mój lekarz powiedział jedynie ze nie: alkohol, surowe mięso, tonic
Sery plesniowe raczej nie, ale tez nic sie nie stanie raz na jakiś czas, chociaż ja nie jem mimo ze lubie
Sushi jadlam normalnie ale nie z surowej ryby, wedzonego łososia dzisiaj nawet jadlam, colę czasami wypije
Ogólnie na serio nie mozna dać sie zwariować

[ObserwujeCie]

Tyle że wędzony łosoś jest właśnie surowym mięsem. Ze względu na temp obróbki termicznej.

[iizabelaa]

Napisane przez lachryma

Jestem powiedzmy wegetarianką (jem jedynie ryby i to tylko zazwyczaj tylko łosoś) i z tego co widzę i nie mogę jeść wielu rzeczy, które stanowią mój powszechny jadłospis.
Odpadają sery pleśniowe (), grzyby też niepolecane, łosoś też średnio, bo niby pływa na dnie i żywi się padliną, mleko niepasteryzowane też nie, sushi i inne surowe rybki też nie. Na dodatek herbaty w troszkę większych ilościach (zazwyczaj wypijam zielone i jakieś owocowe- około 5 dziennie) też są fe.

Sama nie wiem jak do tego podejść. Rozumiem sushi, sery pleśniowe, alkohol. Ale zielona herbata? Grzyby? Chyba sporadycznie nie zaszkodzi. Nie chcę po prostu dać się zwariować.

Wizażanki, czy tylko ja mam wrażenie, że jest to zbyt nakręcone? Zawsze w takim momencie myślę o czasach mojej mamy, która nie miały takiej wiedzy, a nie zauważyłam by moje pokolenie było nadmiernie patologicznie...

Ja raczej nie dałam się zwariować, tak mi się wydaje
zdarzyło mi się wypić kawę czy colę.

Jednak surowizny i produktów niepasteryzowanych unikałam.

Wczesniej piłam tez duże ilości herbaty zielonej, ograniczyłam ilość,
bo ponoc w ekstramlanie dużej ilości może utrudniac wchłanianie kawsu foliowego.

Skoro nie jesz mięsa to pamiętaj o poziomie żelaza.