Porównuję się do pięknych dziewczyn

[kaja2301]

Napisane przez agniesikk

ale zapytałaś go czy tak jest? moze tylko Tobie sie tak wydaje, a on wcale tak nie mysli. zresztą jakby sie tak zastanawiał, to duze prawdopodobienstwo,ze by dawal jakies oznaki w zachowaniu. Kazda z nas ma tak, ze sie porownuje, albo moze wpasc w kompleksy przy jakiejs ladniejszej kolezance, za ktora skamlaja wszyscy faceci, ale to nie moze Ci przyslaniac poczucia, ze jestes wartościowa i atrakcyjna

no jasne, mowi ze tak nie jest, ale przeciez on nie jest ślepy widzi tą różnice.


chcialam jeszcze odpowiedziec ewcii82, ale nie wiem jak zacytowac 2 posty

wiem, ze poniekąd masz racje
ale jednak od facetów nie wymaga się aż tyle i mysle ze mimo wszystko oni az tak bardzo się tym nie przejmują. Poza tym atrakcyjnych dziewczyn jest jakieś hmm na moje oko 5x wiecej niz atrakcyjnych facetów (mowie na podstawie obserwacji na ulicy)...

Inna (i tez delikatnie dobijajaca mnie sprawa) to to ile my musimy pieniedzy wydac na swoj wyglad.. kurna przeciez to wszystko poczawszy od fryzjera, przez ubrania, buty po kosmetyki 1szej potrzeby kosztuje kupe kasy. A gdzie jeszcze jakas kosmetyczka, doczepiane rzęsy, lakiery do paznokci, seksowna dobrze dopasowana bielizna...

[kuki9]

Napisane przez Lily94

Zgadzam się oczywiście,że nikt nie wygląda cudownie po ciąży,ale niestety jest taka część facetów,którzy nie potrafią zaakceptować właśnie takich sytuacji,myślę,że jest to spowodowane właśnie tym,że tak bardzo wpływają na nich media.Przynajmniej na mnie wywarło to jakiś wpływ,mimo,że myślałam,że wcale tak nie będzie.
Poza tym wracając,co do tej choroby i złego wyglądu,będąc chorym.Moim zdaniem,jeśli dziewczyna ma super urodę to nawet mimo choroby wygląda dobrze.

No cóż to trzeba znaleźć faceta, który ma w głowie coś więcej niż siano

Jak w wieku wczesnonastoletnim nie miałam faceta to miałam własnie takie dziwne wyobrażenia.Że on ma mnie zobaczyć bez makijażu, że bez ubrania.To na pewno ucieknie z krzykiem.

No i jakoś żaden nie uciekł.Ba!Większość twierdziła, że bez makijażu najlepiej.I bez ciuchów
A modelki wcale nie przypominam.Mam cellulit, rozstepy i nadwagę.
W zyciu, związku chodzi o coś więcej niż ładną buzię i idealność.

Poza tym rozejrzyj się dookoła.Nie tylko po swojej szkole.Widzisz pary?Widzisz.Czy one wszystkie są idealne?Czy faceci pokazują się i są związani tylko z kobietami w typie modelek?No nie.

Tak więc uszy do góry i nie panikuj.Więcej szkody narobisz sobie ciągłym zamartwianiem się i pacykowaniem do łożka niż pryszczem na czole.

[roxyroxy]

Mam taka przyjaciolke, ktora jest sliczna. Niezaleznie od tego co robi, jak jest ubrana itd. Wiem bo mieszkalam z nia. Wyglada cudnie w dresie, bez makijazu , myjac podlgi. Mysle,ze jest najladniejsza z moich kolezanek.
Rowniez jest inteligentna i z charakteru fajna.

Ale jako jedyna z nazej grupy nie moze sobie znalesc faceta!!! Tak wiec nie sama uroda czlowiek zyje



Ja sie sobie jednego dnia podobam, innego nie. Tez czasem mysle sobie,ze inne dziewczyny sa ladniejsze, szczuplejsze, madrzejsze, lepiej sie ubieraja. A potem sobie mysle, so przeciez takie ktore sa ode mnie grubsze,gorze ubrane itd. Kazda z nas jest inna. I wtym jest cale piekno



Prawda jest taka, ze jestes jaka jestes i nic wiecej od losu nie dostaniesz. Czas sie z tym pogodzic. Dbac o siebie i poprawic swoj wyglad mozesz ale nie zmienisz siebie na oodobienizne kogos innego. Naucz sie kochac siebie

[201607291951]

Napisane przez roxyroxy

Ale jako jedyna z nazej grupy nie moze sobie znalesc faceta!!! Tak wiec nie sama uroda czlowiek zyje

jak ja to lubię taka piękna a bez faceta co uciekają od niej ? pewnie z taka uroda mogłaby miec każdego a dziewczyna pewnie się ceni , łada to i wybierać może -a pewnie nie trafił się jeszcze odpowiedni nie znaczy , że znaleźć nie może

NIGDY nie uwierzę ,że piekna kobieta nie moze znaleść chłopa

[kaja2301]

Napisane przez Katalin

jak ja to lubię taka piękna a bez faceta co uciekają od niej ? pewnie z taka uroda mogłaby miec każdego a dziewczyna pewnie się ceni , łada to i wybierać może -a pewnie nie trafił się jeszcze odpowiedni nie znaczy , że znaleźć nie może

NIGDY nie uwierzę ,że piekna kobieta nie moze znaleść chłopa

no ja też.
tez znam naprawde ladne dziewczyny (w szczegolnosci taką jedną) z ciekawym charakterem, zainteresowaniami, no i do niej zawsze podbijają najfajniejsi faceci

[friable]

Doskonale rozumiem Twoj problem autorko... mnie bez makijażu widziała tylko mama Codziennie wstaję bardzo wcześnie żeby się zrobić - a co gorsza, nawet po tym nie wyglądam dobrze. Pękam z zazdrości jak widzę naturalnie ładne dziewczyny. Tylko ze w odroznieniu od Ciebie moje powodzenie u plci przeciwnej jest rowne zeru wiec mam pewnosc ze nie sa to wyimaginowane kompleksy tylko realna, 100% brzydota

[Lily94]

Dla mnie największą udręką jest to,że właśnie zawsze chcę perfekcyjnie wyglądać,stąd nigdy nie umiem być taka spontaniczna,na luzie.
Dziewczyny,które zawsze wyglądają dobrze (czyli te śliczne...) zachowują się bardziej na luzie,mogą sobie pozwolić na wszystko...czyli nie martwią się o to jak to będzie,kiedy już zamieszkają z facetem,mogą jeździć na wakacje bez myślenia typu ''kurcze,jak ja się pokażę na plaży bez make-upu? w stroju kąpielowym?'' Po prostu one nie muszą wielce się szykować,przejmować,że może rano wyjdzie im pryszcz albo,że głupio będą się czuły spoglądając z samego rana prosto w twarz ich faceta... bo po prostu są śliczne,takie jakie są,bez żadnych udoskonaleń w postaci tuszów,błyszczyków i innych badziewi.Zazdroszczę

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Pamiętam wiele takich sytuacji,w których się szykowałam na jakieś wyjście z chłopakiem i wychodząc z domu wyglądałam w porządku...ale po każdej godzinie już po wyjściu ten makijaż zaczyna się psuć.Mam mieszaną cerę,stąd tak się dzieje.Cera zaczyna się świecić,tusz do rzęs kruszyć,nawet często dobry tusz.W końcu makijaż nie przetrwa cały dzień,a gdy nie ma nawet jak,gdzie i kiedy poprawić tego makijażu to już w ogóle udręka! ja z każdą godziną czułam się co raz gorzej.Kiedy u niego byłam w domu to wychodziłam co chwile z torebką do łazienki,aby poprawić ten make up.Wiecie jak mi było głupio? masakra :/ ale wolałam wyglądać w miarę ok,niż z całym wytartym podkładem i czarnymi kropkami od tuszu pod oczami.
Ładne dziewczyny,z idealną cerą i ogólnie świetnym wyglądem mogą dowoli przytulać swoich facetów,iść na zakupy,przetańczyć pół nocy,a i tak będą wyglądać idealnie! wręcz niezmiennie.

[kaja2301]

Napisane przez Lily94

Pamiętam wiele takich sytuacji,w których się szykowałam na jakieś wyjście z chłopakiem i wychodząc z domu wyglądałam w porządku...ale po każdej godzinie już po wyjściu ten makijaż zaczyna się psuć.Mam mieszaną cerę,stąd tak się dzieje.Cera zaczyna się świecić,tusz do rzęs kruszyć,nawet często dobry tusz.W końcu makijaż nie przetrwa cały dzień,a gdy nie ma nawet jak,gdzie i kiedy poprawić tego makijażu to już w ogóle udręka! ja z każdą godziną czułam się co raz gorzej.Kiedy u niego byłam w domu to wychodziłam co chwile z torebką do łazienki,aby poprawić ten make up.Wiecie jak mi było głupio? masakra :/ ale wolałam wyglądać w miarę ok,niż z całym wytartym podkładem i czarnymi kropkami od tuszu pod oczami.
Ładne dziewczyny,z idealną cerą i ogólnie świetnym wyglądem mogą dowoli przytulać swoich facetów,iść na zakupy,przetańczyć pół nocy,a i tak będą wyglądać idealnie! wręcz niezmiennie.

ja tez prawie zawsze 'gdy ide na impreze wygladam jak Audrey Hepburn, gdy wracam jak Courtney Love..'

rzesy mozna przedluzyc, mocno sie nad tym zastanawiam, nie trzeba tego zmywac no i zawsze jak sie lezy, przytula itp to tusz sie nie ściera ;/

[Lily94]

A wiecie dziewczynki,jeszcze muszę wam się przyznać,że możliwe,że ten mój problem pogłębia się przez to,że każdy z moich facetów (w sumie byłam w trzech takich powazniejszych związkach) świetnie wyglądał.Każdy z nich super się ubierał,byli inteligentni i naprawdę przystojni.Broń Boże nie chodzi mi tutaj zupełnie o to,żeby tym się wychwalać czy coś... po prostu tak wszystko sobie analizowałam i może w tym też tkwi problem,że każdy z nich był taki super?
Byłam z takim chłopakiem (rok temu),który tworzył muzykę,pisał teksty i śpiewał.Piękny,męski głos.Wręcz zachwycał.Nie muszę nawet mówić jak bardzo był rozchwytywany... ale nigdy nie zdradził mnie,ani nie utrzymywał kontaktów ze swoimi wielbicielkami,wręcz przeciwnie kochał mnie i to było widać.Jednak ja w tym związku zaczynałam się ''dusić'',bo czułam,że muszę wyglądać perfekcyjnie,skoro On jest taki niesamowity.
Kilka miesięcy temu zostawiłam również super faceta,który co chwile kupował mi piękne bukiety róż (uwielbiam kwiaty).Był przystojny,inteligentny.N awet koleżanki przyznały się,że mi go zazdroszczą.Jednak w tym związku też zaczęłam wariować,bo chciałam wyglądać przy nim idealnie.W końcu On miał w sobie tak wiele zalet...mógł mieć każdą.
W każdym razie,nigdy nie miałam faceta,który miałby jakiś defekt,jakąś wadę.Zawsze miałam kogoś kto właśnie był rozchwytywany,podziwiany. Może gdybym była z kimś bardzo przeciętnym to byłabym w stanie bardziej się przed kimś takim otworzyć?

[Chatul]

Lily94, moim zdaniem powinnaś wybrać się do psychologa.

Zresztą, pisałam Ci to już w Twoim poprzednim wątku pt. „On nigdy nie widział mnie bez makijażu”, który założyłaś rok temu.
Nadal podpisuję się też pod wszystkimi wypowiedziami, które tam zamieściłam.

[Lily94]

Myślałam nad tym również,aby porozmawiać z psychologiem,bo może coś by mi to dało,ale kiedy powiedziałam o tym pomyśle mojej mamie to stwierdziła,że idąc do psychologa zrobię z siebie po prostu pośmiewisko,co ludzie powiedzą itd...

[Chatul]

Napisane przez Lily94

Myślałam nad tym również,aby porozmawiać z psychologiem,bo może coś by mi to dało,ale kiedy powiedziałam o tym pomyśle mojej mamie to stwierdziła,że idąc do psychologa zrobię z siebie po prostu pośmiewisko,co ludzie powiedzą itd...

No cóż, moim zdaniem Twoja mama powiedziała wielką głupotę
Nie wiem jak można zrobić z siebie pośmiewisko idąc do psychologa Argument „co ludzie pomyślą” też jest bez sensu. Zwłaszcza, że przecież nie trzeba komukolwiek mówić o tym, że się chodzi do psychologa.

Na Twoim miejscu gnałabym do psychologa Szkoda, żebyś sobie marnowała życie kompleksami i ciągłym zastanawianiem się „a co będzie, gdy zmyję makijaż”.

[Lily94]

Problem tkwi w tym,że mieszkam w małej miejscowości (dokładnie 100 km od Poznania).Tu wszyscy się znają,a poradnia psychologiczna znajduje się w samym centrum...

[Hanan26]

moim zdaniem wizyta u psychologa to dobry pomysł. nie musisz mówić mamie o tym, jesteś pełnoletnia. na forum trudno rozwiązać tak poważny problem. my możemy jedynie Ci doradzić i powiedziec jak u nas jest, a posycholog będzie wiedzieć, jak postepować w Twoim przypadku.

ja rok temu chodziłam do psychologa i do psychiatry. też mieszkam w małej miejscowości, ludzi widzi się kilka razy w mieście za kazdym wyjściem, ale się przełamałam. i też powiem Ci, że wspominałam pani psycholog, że boję się, że stracę chłopaka, bo jest tyle ładniejszych dziewczyn, bo ojciec mnie zostawił, to on też odejdzie. i dodam, że rozmowa z nią sprawiła, ze inaczej teraz na to patrzę. jestem w Twoim wieku i mam masę problemów przez to, że jestem DDA i w ogóle dziwię się, jakim cudem mam od 3 lat faceta. ale teraz wiem, że on akceptuje każdą moją wadę, bo mnie kocha i mu zalezy. nie jestem idealna. też mam problemy z cerą (genetycznie jest szorstka ) i nie wychodzę z domu bez makijażu. też zazdroszczę tym naturalnym, tym bardziej, że w domu mam siostrę, która bez makijażu wyglada ekstra, a ja musze się ukrywać za tuszem i kredką. mój chłopak uwielbia we mnie naturalność i zawsze wkurzał się, jak nakładałam tapetę na twarz czy za dużo tuszu, dlatego przestałam przesadzać i byłam wtedy dla niego najpiękniejsza mimo, że czuję się beznadziejnie bez makijażu, to wiem, że jemu i tak się podobam. on nawet nie widzi różnicy bez czy z.
dlatego polecam Ci wizytę, bo taka terapia jest po prostu potrzebna, pozdrawiam

[roxyroxy]

Napisane przez Katalin

jak ja to lubię taka piękna a bez faceta co uciekają od niej ? pewnie z taka uroda mogłaby miec każdego a dziewczyna pewnie się ceni , łada to i wybierać może -a pewnie nie trafił się jeszcze odpowiedni nie znaczy , że znaleźć nie może

NIGDY nie uwierzę ,że piekna kobieta nie moze znaleść chłopa

Uwierz mi na slowo. Powodzenie ma owszem , faceci zawsze ja podrywaja, na randki chodzi co tydzien. Byl dwa razy w dluzszym zwiazku, obydwaj faceci zerwalinz nia po kilku miesiacach nie podajac konkretnego powodu.

Moj facet uwaza, ze ma zbyt wysokie wymagania i ciezko jej pewnie dogodzic ( ciezko mi oowiedziec czy to prawda bo tak naprawde nie wiem jaka jest osoba w zwiazku)


Ale prawda jest taka, ze wlasnie chce a nie moze sobie znalesc faceta. A dziewczyna jest naprawde sliczna.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez kaja2301

no ja też.
tez znam naprawde ladne dziewczyny (w szczegolnosci taką jedną) z ciekawym charakterem, zainteresowaniami, no i do niej zawsze podbijają najfajniejsi faceci

Ale wiesz to,ze facetowi podoba sie dziewczyna nie znaczy ,ze od razu chce byc z nia w zwiazku. Wiadomo ,ze faceci podrywaja ladne dziewczyny ale tak naprawde w zwiazku sama uroda ci nie pomoze. Trzeba tez miec szczescia troche aby trafic na odpowiedniego faceta

[Hanan26]

Napisane przez roxyroxy

Ale wiesz to,ze facetowi podoba sie dziewczyna nie znaczy ,ze od razu chce byc z nia w zwiazku. Wiadomo ,ze faceci podrywaja ladne dziewczyny ale tak naprawde w zwiazku sama uroda ci nie pomoze. Trzeba tez miec szczescia troche aby trafic na odpowiedniego faceta

dokładnie, w związku musi być też przyjaźń. urodą się nie zamaskuje braku porozumienia i więzi

[kaja2301]

no cóż, ale jesli o tą moja kolezanke chodzi, oni właśnie chca być z nią. Zresztą napisałam, ze jej charakter w polaczeniu z urodą tworzy taką z tego co widzę bardzo przyciągająca dla Panów mieszanke

[roxyroxy]

Napisane przez kaja2301

no cóż, ale jesli o tą moja kolezanke chodzi, oni właśnie chca być z nią. Zresztą napisałam, ze jej charakter w polaczeniu z urodą tworzy taką z tego co widzę bardzo przyciągająca dla Panów mieszanke

Pewnie, ze i takie dziewczyny sa, chociaz mysle ,ze tez jakies tam wady maja.


Autorka watku jednak porownuje sie do pieknych dziewczyn tak jakby uroda byla lekarstwem na wszystko. Przykladem mojej kolezanki chcialam jej uswiadomic,ze uroda wcale nie oznacza sukcsu w kazdej dziedzinie zycia.


Charakter, osobowosc, ciazka praca, ambicje na dluzsza mete sa wazniejsze. No i nie przemijaja

[kaja2301]

Napisane przez roxyroxy

Pewnie, ze i takie dziewczyny sa, chociaz mysle ,ze tez jakies tam wady maja.


Autorka watku jednak porownuje sie do pieknych dziewczyn tak jakby uroda byla lekarstwem na wszystko. Przykladem mojej kolezanki chcialam jej uswiadomic,ze uroda wcale nie oznacza sukcsu w kazdej dziedzinie zycia.


Charakter, osobowosc, ciazka praca, ambicje na dluzsza mete sa wazniejsze. No i nie przemijaja

ja jestem nawet swiadoma, ze uroda nie oznacza braku kompleksów i akceptacji siebei

[szugarbejb]

A ja nie rozumiem podejścia pt. jest problem, to go nie rozwiąże tylko wymyslam. Masz zbyt jasne brwi i nie chce Ci sie ich cały czas malować? Zrób sobie brwi permanentne. Nie chce Ci się tuszować rzęs i malowac kreski? Zastosuj przedłużanie rzęs. Zabieg permanentny to koszt ok. 300 zl na rok, a przedłużanie rzęs ok. 100 zł na miesiąc - a więc niedużo, dam głowe, że więcej wydajesz na zbędne kosmetyki.
Masz cerę, która szaleje? Idź do ginekologa i endokrynologa na profil hormonalny oraz wejdź na dział Biochemia kosmetyczna na tym forum. Napisz o swoich problemach i dostaniesz rozwiązanie (dam głowę, że u Ciebie zadziałałoby mocne nawilżanie na dzień i krem z kwasami na noc, i po maks. 2 miesiącach będziesz miec cerę jak marzenie).

Nie wiem, gdzie Ty widzisz te kobiety i modelki z "nieskazitelnym urokiem", wystarczy pooglądać zdjęcia bez makijażu, żeby widzieć, że czasem mają ogromne problemyz cerą. Więc nie rozumiem, czym się przejmujesz.

[ambaje]

Czytając wcześniejsze posty zastanawiam się, czy dziewczyny się tu wypowiadające zdają sobie sprawę, że nawet takie piękne dziewczyny muszą włożyć trochę pracy w swój idealny wygląd. Mam kilka naprawdę ślicznych koleżanek, i wszystkie dbają o figurę, ruszają się, jedna chodzi do dermatologa - widziałam jej zdjęcia z gimnazjum, nigdy w życiu nie powiedziałabym że to ona. Inna nosiła aparat, żeby mieć takie ładne zęby jak ma, kolejna cały czas chodzi do kosmetyczki na utwardzanie paznokci i oczyszczanie cery. Tak że nie ma nic idealnego, uwierzcie. Ja też się porównuję do ładnych dziewczyn z TV, ale na zasadzie "skoro ona może tak wyglądać, to ja też" bo niby dlaczego nie? Systematyczny wysiłek i wszystko da się zrobić. Przecież pięknym modelkom, aktorkom itd. (które bez makijażu wcale nie są piękne) to ciało nie spadło z nieba. Owszem, może mają predyspozycje do dobrej przemiany materii ale żeby to ciało ładnie wyglądało muszą poćwiczyć. Przecież co chwilę czytamy, że chodzą na siłownię, mają osobistych trenerów, przestrzegają diety, dbają o siebie. Wiadomo, że one są kasiaste więc im pewnie trochę łatwiej, ale np. ja kasę którą wydałabym na siłownię wolę przeznaczyć na dermatologa, a ćwiczę w domu z youtube
Lily94, przeczytałam pewne bardzo mądre zdanie: "Trochę głupio byłoby zmarnować sobie życie, biorąc pod uwagę 'a co powiedzą o tym ludzie' " Najważniejsze to się przemóc, potem pójdzie z górki. Kiedy byłam na wakacjach nad morzem, początkiem LO, też strasznie przeżywałam jak się pokażę na plaży bez makijażu. Bardziej się bałam o to, niż jak będę wyglądać w bikini Ale wiesz co? Poszłam, zdjęłam okulary, i okazało się, że jest ok. Nikt nie zaczął wrzeszczeć, gapić się na mnie, nie rozstąpiła się ziemia Wszystko jest kwestią psychiki. Teraz maluję się delikatnie, mam lekki podkład który raczej ujednolica cerę niż ją kryje, i jak mi wyskoczy jakiś syfek to się nim nie przejmuję zbytnio. Nie da się wyglądać perfekcyjnie cały czas, ja tak wyglądam przez jakieś 3h od nałożenia makijażu a potem to się dzieje co chce (mam cerę mieszaną). Ja się tym po prostu nie przejmuję, jak trzeba to się poprawiam i tyle. Piszesz, że w związku z tym muzykiem czułaś presję, żeby wyglądać perfekcyjnie. A czy ten chłopak dał Ci do zrozumienia, że wymaga takiego wyglądu? Zresztą, popatrz na ulicy - nieraz idzie naprawdę śliczna dziewczyna z totalnie przeciętnym gościem, i on chyba nie czuje potrzeby dostosowania się do niej Głowa do góry, procent naprawdę idealnych dziewczyn jest maleńki, przeważają te do dopracowania

[szugarbejb]

Napisane przez ambaje

Głowa do góry, procent naprawdę idealnych dziewczyn jest maleńki, przeważają te do dopracowania

Zgadzam się. Dodatkowo na szczęście nie żyjemy w PRLu, gdzie nie było nawet podasek, ale w kraju cywilizowanym i mozliwości trwałego poprawiania urody za małe pieniądze sa naprawde ogromne.

[Hanan26]

chciałabym też dodać, że faceci naprawdę nie zauważają różnicy w tym, czy masz pomalowane rzesy czy nie. no chyba, że wyglądają na sztuczne. mój chłopak np. nie widzi czy dziś się umalowałam czy nie. miałam pomalowane rzęsy, kredkę na górnej powiece i mówi, że to cud, że dziś jestem niepomalowana więc oni nie zauwazają takich rzeczy. zresztą jak chce z Tobą być i zwrócił na Ciebie wcześniej uwagę,, to znaczy że i tak mu się podobasz ;-)

[Dagusiowa87]

to, że faceci nie zauważają to prawda...ja się kiedyś zdziwiłam, gdy mama tż pytała kiedyś go czy się maluję (chyba chciała coś mi kupić) to tż powiedział, że nie a prawda jest inna. Podobno jego ex dużooo makijażu nakładała i pewnie stąd myślał, że ja nie..choć fakt tylko oczy robiłam i błyszczyk...nie ważne-tuszu i kredki nie widział...jak to chop

[Stace]

Napisane przez Hanan26

chciałabym też dodać, że faceci naprawdę nie zauważają różnicy w tym, czy masz pomalowane rzesy czy nie. no chyba, że wyglądają na sztuczne. mój chłopak np. nie widzi czy dziś się umalowałam czy nie. miałam pomalowane rzęsy, kredkę na górnej powiece i mówi, że to cud, że dziś jestem niepomalowana więc oni nie zauwazają takich rzeczy. zresztą jak chce z Tobą być i zwrócił na Ciebie wcześniej uwagę,, to znaczy że i tak mu się podobasz ;-)

Mój katecheta zawsze powtarzał "dlaczego tyle dziewcząt tak bardzo chce sobie poprawiać urodę, jesteśmy piękni jak nas Bóg stworzył ", czyli jednak zauważają . Zresztą, jeden historyk też zauważał

[kaja2301]

no juz nie generalizujcie bo i moj tż i wielu kolegów zwraca na to uwage, czesto slyszalam komplementy/komentarze na ten temat ze np. dzis mam ladnie oczka umalowane, a dzis to taki ladny delikatny makijaz itp moj tż tez jest doskonale świadomy tego jaki najbardziej mu sie podoba

[Hanan26]

Napisane przez Stace

Mój katecheta zawsze powtarzał "dlaczego tyle dziewcząt tak bardzo chce sobie poprawiać urodę, jesteśmy piękni jak nas Bóg stworzył ", czyli jednak zauważają . Zresztą, jeden historyk też zauważał

ale niektóre dziewczyny naprawdę mocno się malują i to już widać. to jest nieestetyczne dla części chłopaków i dziewczyn, ale delikatny makijaż jest niewidoczny często dla męskich oczu. niektóre kolory tylko podkreślają urodę, a nie zaostrzają, tak jak np. brązowy tusz i kredka, dlatego nie widać ich tak mocno jak czarnego i są niezauważalne

[Lily94]

Mi się wydaje,że Ci faceci,którzy tak nie kontemplują,nie analizują dokładnie wyglądu swojej dziewczyny zwyczajnie nie zauważają zbytnio jej makijażu (oczywiście jeśli taki makijaż jest delikatny),ale niektórzy bardzo zwracają na to uwagę...i dokładnie widzą ile mamy na sobie makijażu.
Ja osobiście nie maluję się jakoś bardzo.Tusz do rzęs,eyeliner,bardzo lekki podkład,czyli krem BB i koniec,to wszystko.Mimo tego,że jest to delikatny makijaż,to myślę,że bez takiego makijażu wyglądam dużo gorzej...może to kwestia tego,że mam dość jasne brwi,rzęsy,stąd nic jakby nie mam podkreślone,ale nie wiem szczerze mówiąc czy opłaca się przedłużyć rzęsy za stówę,co miesiąc.
Jak wygląda takie przedłużanie rzęs?

[bowszystkotoiluzjajest]

Ja myślę, że nieco przesadzasz
Kobiet, które naprawdę dobrze wyglądają bez makijażu jest niewiele.

Poza tym śmiem twierdzić, że te, które ty uważasz za "naturalnie ładne" tak naprawdę mają lekki makijaż

Wiem po sobie - do mnie koleżanki mówiły nieraz "ale ty masz fajnie, nie musisz się malować, a i tak dobrze wyglądasz", ja im na to "ale przecież maluję oczy", one "no tak ale tylko oczy a nic nie musisz z twarzą robić".
Tymczasem.. tymczasem oczywiście używam podkładu Wprawdzie jest niekryjący, jedynie wyrównuje kolor skóry. Jestem blada, więc często mam jakieś widoczne zaczerwienienia, a taki lekki podkład pomaga mi je ukryć, a jednocześnie nie robi mi maski na twarzy i ludzie właściwie go nie zauważają (no chyba że ktoś miałby się mi przyglądać z odległości 20 centrymetrów, ale raczej nikt na takie bliskie odległości nie podchodzi )... (+ puder transparentny)

Także z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że połowa z tych "naturalnych dziewczyn" i tak ma jakiś tam makijaż na twarzy

Moj facet uwaza, ze ma zbyt wysokie wymagania i ciezko jej pewnie dogodzic ( ciezko mi oowiedziec czy to prawda bo tak naprawde nie wiem jaka jest osoba w zwiazku)

Ale prawda jest taka, ze wlasnie chce a nie moze sobie znalesc faceta.

Ja się zgodzę z twoim facetem. U mnie to wygląda tak, że jak jakiś facet się mną zainteresuje, to go od razu odrzucam, bo mam inny obraz w głowie i ten odbiega od niego.

I wcale nie jest tak że "skoro nie może znaleźć faceta czyli pewnie jest głupia/ma okropny charakter itd" .. ja tam uważam mój charakter za ok ale po prostu nie umiem zmienić tego, że mam w głowie obraz chłopaka jaki powinien być, i nie chcę pierwszego lepszego.