|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
:/ nie ma sie czego wstydzic. tez sie spodziewalam ze bedzie cos zlego a ty sie mamy wstydzisz. mamy XXI wiek i myslalalm ze wszyscy juz sie nauczyli ze niepelnosprawni to tez ludzie.
Wstydzic to sie mozna patologii a nie czyjejs niepelnosprawnosci. |
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
Nie, ale serio. O co właściwie chodzi? 1.mówisz chłopakowi, że Twoja mama nie widzi i ma trudności z poruszaniem się. 2.wchodzicie na herbatę, a w razie czego przepraszasz go na chwilę i idziesz pomóc mamie. 3.chłopak pamięta, że mama nie widzi. |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
To Twoja matka powinna sie wstydzic Ciebie, a nie Ty jej. Spotykalam sie z chlopakiem, ktorego tez jeden z rodzicow byl niewidomy i nie przyszlo mi nawet do glowy, by jakos dziwnie zareagowac, nie zaakceptowac tego, no cokolwiek. Wiec tym bardziej, jesli chlopak jest rozgarniety- nie wiem skad u Ciebie takie opory. Niedorzeczne.
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Miałam tak samo. Mam niedługo 18 lat i dopiero teraz zaprosiłam jakiegokolwiek osobnika płci przeciwnej (nie chodzi tutaj o faceta, który miałby być moim chłopakiem, ale nawet o zwykłym koledze z klasy). Zawsze irytowało mnie, ze moja mama z moją siostrą zaczną za chwile wypytywać o wszystko...bliższy kolega najpierw zaprosił mnie do siebie. Potem przyszedł do mnie. Byłam tak cholernie przestraszona, co powie mama, żeby tylko nie pytała go o nic itd.
Skoro jest dla Ciebie ważny, to go zaproś . Przecież przychodzi do Ciebie a nie do Twojej mamy, więc z nią nie musi się zagłębiać w jakieś sentymenty szczególne |
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Wstyd to powinno być Tobie za to, że się własnej matki wstydzisz z powodu jej niepełnosprawności. Nawet jakby była chora psychicznie, to co z tego? To w dalszym ciągu Twoja matka.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
a ja tak nie do tematu?
Co wy macie z tą Marilyn Monroe ze ja ustawiacie na avatar. A tak wogole wie ktoś ze Marilyn Monroe miala chorobę dwubiegunową, faszerwowala sie silnymi srodkami uspokajacymi na wieczor,a rano brala jakieg dragsy na pobudzenie... Edytowane przez linka_18 Czas edycji: 2012-12-03 o 22:14 |
|
|
|
|
#39 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
Cytat:
No ale wiesz, ikona kobiecości w końcu. Choć nie mam pojęcia także na czym ten fenomen polegał
|
||
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Jeżeli wstydzisz się, bo podejrzewasz, że mógłby źle zareagować, i dał ci powody do takich podejrzeń, to bym się zastanowiła, czy jest to wartościowa osoba.
Jeśli wstydzisz się ogólnie choroby mamy - no, to pogratulować
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
po prostu, w tamtym roku byłam 'zafascynowana nią' siedziałam, oglądałam filmy, przeczytałam kilka biografii. Teraz w sumie minęło mi, ale avatar został
|
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
Wracając do tematu: ja mam wrażenie, że Autorka wątku ma raczej problem z tym, czy facet zaakceptuje ją jako tę-z-ch0rą-mamą-którą-trzeba-się-opiekować. Cóż, jeżeli by nie zaakceptował, to musiałby być kompletnym głąbem. Jaki sens angażować się emocjonalnie w relację z kompletnym głąbem? |
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Byla alkoholiczka i naduzywala lekow. Plus byla glupia jak but z lewej nogi.
No ale byla piekna. Bardzo, bardzo piekna moim zdaniem. Wiec na avatarze moze byc
|
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Moja babcia też była niepełnosprawna (nigdy w domu nie padło to słowo, bo była traktowana jak w pełni sprawna i dla nas - domowników to było oczywiste że wygląda tak a nie inaczej, ponadto gdyby wyglądała "sprawnie" nie byłaby już taka nasza - jakkolwiek głupio to brzmi) - nie miała 1 ręki, straciła jako młoda panienka i choć nie przepadałam za nią ( z innych powodów, jej charakteru itd., ale nie o tym), to nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby się jej wstydzić, bo wygląda inaczej... Przez brak ręki miała kłopoty z kręgosłupem, była trochę pochylona w jedną stronę bardziej, mimo to jako dziecko, czy już jako starsza (mój dom w ogóle od zawsze nie był mega otwarty i gościnny), nie miała problemu, żeby przyszła do mnie koleżanka, jak babcia była u mnie w domu. Nie było kłopotu, żeby z nią gdzieś pójść, żeby po mnie przyszła pod szkołę , odprowadziła mnie gdzieś, czy żebyśmy poszły na spacer. Ze względu na to, że potrafiła jedną ręką wszystko zrobić - ugotować, obrać ziemniaki, pokroić wszystko perfecto w plasterki czy inne krążki, zawiązać buty, ubrać się, że była "sprawna w swojej niepełnosprawności", to inni nie zauważali braku ręki, choć to się no... rzucało raczej w oczy.
Zawsze uważałam, że jak człowiek ma w domu osobę w jakimś stopniu niepełnosprawną, to jest na to wrażliwy do innych w taki sposób, że nie będzie się na innych głupio gapił, tylko pomoże w razie potrzeby i przede wszystkim traktował ludzi jako normalnych, bo oni tego potrzebują. Ale postawa autorki szokuje, skoro wstydzi się swojej mamy - od razu mam wrażenie, że jesteś mało wrażliwa, że dla Ciebie jej niepełnosprawność to jakiś problem. Jeśli nie chcesz zaprosić go nie mówiąc mu o "niby problemie", od razu go uprzedź. Choć ja nie robiłam takich podchodów nigdy - ktoś przychodzi i już. Przecież wiadomo jak się zachować, gdy wita nas niepełnosprawny - zachować się normalnie w stosunku do niego, bo przecież on jest równy nam. P.S z resztą uważam, że każdy z nas jest jakoś ułomny - nawet ten zdrowy fizycznie i psychicznie. Każdy ma jakąś ułomność, więc ludzie...
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
|
|
|
|
#45 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
Serio? Ja nie ogarniam tego legendarnego piękna..zawsze kilo tapety, która przykryła prawdziwą ją czyli tak na prawdę to nie wiem jak ona wyglądała..bo jej uroda była namalowana. |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu (chora mama)
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:37.












