Zamknięcie kuriera w mieszkaniu - chciał, aby podpisać umowę bez przeczytania jej.

[Katerina_00]

Twoja mama sie chyba naoglądała "Gotowych na wszystko"

[201706190936]

Ha ha ha ale się uśmiałam
Pomysł z zamknięciem przedni i nieprzewidywalny

A kurier to przystojny był chociaż?

[Eva2]

a co mama powiedziala dzwoniąc na policję? "dzień dobry, zamknęłam kuriera w domu, dzwonię pierwsza bo miałam obawy, że on zadzwoni pierwszy" hahah, rozwaliła mnie ta sytuacja, sorry

[agniesikk]

Napisane przez Eva2

a co mama powiedziala dzwoniąc na policję? "dzień dobry, zamknęłam kuriera w domu, dzwonię pierwsza bo miałam obawy, że on zadzwoni pierwszy" hahah, rozwaliła mnie ta sytuacja, sorry

Pewnie policja ma dużo takich zgłoszeń Raczej wydaje mi się, że tej pani chodziło o to, że kurier ciągle jej przywozi umowę i nie pozwala jej przeczytać, więc go zamknęła w domu, a on jej wygraża- i to powiedziała policjantom.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Dla mnie to niepojęte.

Rozumiem, że gdybyście pracowały dochodząc do klienta, to puściłybyście płazem zamknięcie was na klucz z jakiegoś tam powodu Dla mnie to przekroczenie granic i tyle. Już rozumiem już zabranie kurierowi umowy niby do podpisania i powiedzenie "poczekaj pan aż przeczytam albo wróć później", ale zamknięcie człowieka w mieszkaniu? Macie szczęście, że nie doszło do tragedii, bo ja na jego miejscu nie czekałabym na rozwój wypadków tylko uciekała. A nuż trafiłam na psycholi.

[Milena_12]

Niestety zamknięcie kogoś (pozbawienie wolności) jest naruszeniem prawa. Twoja mama na szczęście nie pozbawiła kuriera wolności na dłuższy czas, więc raczej nie powinna czuć się winna (aczkolwiek może pod względem "moralnym" czy coś ). Jeżeli chodzi o podpisanie umowy to firma MUSI udostępnić treść umowy drugiej stronie przed podpisaniem jej. Tutaj mama powinna zgłosić się bezpośrednio do przedsiębiorstwa, z którym miała podpisać umowę i przedstawić sytuację z kurierem. Nieprawdą jest, że nie musimy czytać umowy podpisywanej "na odległość", bo można ją zerwać w ciągu 10 dni. Zerwać możemy, ale to nie zwalnia nas z czytania...

[CremaCatalana]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;37969010]Dla mnie to niepojęte.

Rozumiem, że gdybyście pracowały dochodząc do klienta, to puściłybyście płazem zamknięcie was na klucz z jakiegoś tam powodu Dla mnie to przekroczenie granic i tyle. Już rozumiem już zabranie kurierowi umowy niby do podpisania i powiedzenie "poczekaj pan aż przeczytam albo wróć później", ale zamknięcie człowieka w mieszkaniu? Macie szczęście, że nie doszło do tragedii, bo ja na jego miejscu nie czekałabym na rozwój wypadków tylko uciekała. A nuż trafiłam na psycholi.[/QUOTE]

Zgadzam się. Nie widzę w tej sytuacji nic zabawnego.
A przy okazji dodam odnośnie innej kwestii która się tu pojawiła: kurier nie ma żadnego obowiązku otwierać paczki przed podpisaniem odbioru, może to zrobić tylko z grzeczności i nie wynika to z jego lenistwa, a z tego, że do momentu podpisania jest za nią odpowiedzialny i właściwie działa na własne ryzyko.

[Asienka187]

Kurierzy zazwyczaj się spieszą, bo mają ściśle określony czas na doręczenie przesyłki, a za każde niedoręczenie zmniejszają sobie skuteczność, czyli w konsekwencji premię. Tak to już jest, że pracodawcę nie obchodzą korki, sprawdzanie paczek itp. Ma być na czas na bazie i tyle.

Nigdy bym nie wpadła na pomysł zamknięcia kogoś w mieszkaniu. Pewnie ten kurier już zawsze bedzie oddawał paczki nie przekraczając progu.

[AtomowaBomba]

Napisane przez Dosiaczek 7

Hej, co o tym myślicie?

Moja mama zamówiła usługi telefoniczne telekomunikacji polskiej. Przyjechał do nas kurier i dał mamie do podpisania umowę i powiedział co ś takiego - podpisujemy? A mama powiedziała, że musi przeczytać, a on, że ma mało czasu i albo podpisuje, albo nie. Więc nie podpisała i poszedł. Potem w telekomunikacji powiedzieli, że mama zrezygnowała z umowy, bo nie podpisała.
Kurier drugi raz przyszedł i znów się pyta - podpisujemy? I znów, że ma mało czasu. I mama mówi, że chce przeczytać umowę. A on, że nie ma czasu i jak nie podpisuje od razu, to on idzie. Więc mama... zamknęła mieszkanie i schowała klucz. Krótko mówiąc zamknęła go u nas w mieszkaniu, aby nie wyszedł. Więc on się przestraszył i coś tam mówił, że na policje zadzwoni. Więc mama zadzwoniła pierwsza na policję. No i policjant powiedział aby się oni jakoś dogadali. W końcu mam podpisała i poszedł.

No i ja jej powiedziałam, że nie powinna była go zamykać, bo nie można nikogo zamykać, ograniczać wolności, przecież jej nie groził ani nic. Oczywiście, nie można podpisywać umowy przed przeczytaniem, to naturalne. Ale według mnie postąpiła niezgodnie z prawem. A ona mówi, że przecież zadzwoniła na policję.

Jak myślicie, czy miała prawo go zamknąć? Ona mówi, że tak. I jeśli uważam inaczej, to jestem nielogiczna i głupia i uprzedzona do niej i chciałabym, aby ją zamknęli. A ja tylko mówię, że przecież nie można nikogo zamykać wbrew jego woli, no chyba, że to byłby złodziej. Przecież kurier nie przystawiał nam pistoletu do głowy. Chociaż był niemiły i rzeczywiście, nie zna się trochę na prawie, sugerując że ktoś ma coś podpisać bez przeczytania.

Czy jestem nielogiczna myśląc tak?

Byłby to ciekawy kazus na karnym i cywilnym. Aż skopiuję i polecę z tym gdzie trzeba

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Gomra

Ach ci kuriery, mi ostatnio zostawił paczke pod drzwiami, bo wlasnie usypiałam dziecko i nie sdązyłam otworzyc, nie wiedzial czy jestem w domu, chyba sam podpisal odbiór

Twoja mamuska konkretna baba jest, tylko zapomniała że to obcy człowiek. Z jednej strony rozumiem, kurier musi udostępnic do przeczytania takie coś, i zachował się bezczelnie, przeciez ile trwa przeczytanie umowy, szkoda mu bylo kilka minut. Dostał nauczkę.. Ale z drugiej strony, nie tak załatwia sie takie sprawy.

Mnie się czasami wydaje, że właśnie tak. Skoro sytuacja bywa nagminna człowiek czasami musi zastosować takie środki bo inaczej do rozumu drugiemu nie przemówi.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez cava

Masz niezłą smoczycę za mamę. Niezły numer.

A tak poza tym, to po co się wtrącasz i jeszcze z tym prawem wyjeżdżasz?
Mama jest dorosła i robi jak uważa, co Ci przyjdzie czy Ci racje przyzna czy nie?
Czy ma rację czy nie- jej sprawa- głupia nie jest na policję zawczasu zadzwoniła zabezpieczając sobie "tyły", umowę przeczytała przed podpisaniem (SŁUSZNIE!!!) w dodatku ma z głowy ewentualne handryczenie się z usługodawcą z odstępowaniem od umowy jakby była nie do zaakceptowania.

Jej małpy - jej cyrk.

Biedny kurier, a to miał przygodę.

Zgadzam się w 100%

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez cava

Oj weź przestań, od razu "ile ma lat i pewnie zaraz że niepoczytalna bo przechodzi menopauzę, albo jej odwaliło na starość".

Kobieta działała całkiem logicznie, po prostu "wyszła z nerw".

Do wariatkowa proponuję wysłać osoby żerujące na tym, ze ludzie są sytuacją zmuszani do podpisywania umów bez czasu na ich przeczytanie, a potem muszą się ciurlać z odstępowaniem od tak podpisanej umowy co często nie jest drogą wśród płatków róż a i nierzadko generuje dodatkowe koszty - bo tak są skonstruowane te "błyskawiczne" umowy.

Znowu się zgadzam. Najlepiej na wizażu wystawić łatkę "chora psychicznie"

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Krusiak

Wybacz, ale jesli mama miala by np 65 w gore to czasem pojawia sie cos takiego jak demencja

Mnie to zachowanie w ogóle nie skojarzyło się z demencją

[Krusiak]

Wiele osob łaczy demencje ze zdziwaczeniem starczym. Czesto demencja to nie tylko zaburzenia pamieci czy afazja ale tez wlasnie aspoleczne zachowania/brak zahamowań i jeszcze pare czynnikow wplywajach na to ze zachowanie jednostki odbiega od zachowania ogolu. Mama autorki nie widzi w swoim zachowaniu nic zalego i to jest niepokojace
Pracowalam z osobami starszymi plus do tego rodzice mojego meza sa 70latkami wiec wiem co potrafi ta przypadlosc zrobic z czlowiekiem...

[Heledore]

hahaha ubawilam się czytając ten wątek

oczywiscie ze mama nie powinna zamykać kuriera.... ale ruzmumniem ją. Wkurzyła się po prostu i zrobiła to, co jej pierwsze przyszło do głowy i wydało się skuteczne.

[gabi1989]

Napisane przez Katerina_00

Twoja mama sie chyba naoglądała "Gotowych na wszystko"

dokładnie to samo pomyślałam, gdy przeczytałam pierwszy post, akcja na miare którejś w głównych bohaterek

[bowszystkotoiluzjajest]

Zaraz gadacie, że demencja, menopauza czy w ogóle choroba psychiczna, no bez przesady

Mamuśka trochę nerwowa jest po prostu i chciała powalczyć o swoje
Ja wprawdzie nie zamknęłabym obcego faceta w mieszkaniu (po pierwsze nigdy nie wpuszczam kuriera do środka - podpisuję papiery w progu mieszkania), ale potrafię sobie wyobrazić sytuację, że kobieta była wnerwiona że po raz kolejny kurier odstawia cyrk (w jej opinii) i nie może przeczytać umowy (a powinna to zrobić). Kurier po raz kolejny by odjechał, a ona zostałaby z niczym, no to hyc haaa nie wypuszczę pana póki nie przeczytam! I ma go w garści, bo co biedny może zrobić. On jej wygraża pani jest chyba nienormalna nie ma prawa mnie pani tu przetrzymywać co pani sobie myśli proszę mnie wypuścić bo zadzwonię na policję! Kobieta ciągle myśli, że ma rację, w związku z czym pierwsza łapie za telefon Dzień dobry bo ja właśnie zamknęłam kuriera w mieszkaniu, bo nie chciał żebym przeczytała umowę, no to ja teraz przeczytam, a on sobie tu posiedzi a potem go wypuszczę, tak tylko informuję w razie co

A założę się, że tak jak wizażanka opisała tu tę sytuację, tak kurier poleciał na piekielni.pl się poskarżyć

[eyo]

dramat
i nie wiem co niektórych w tym śmieszy

ja na miejscu tego kuriera nie mówiłabym, że zadzwonię na policję tylko od razu zadzwoniła
co to mało psycholi na świecie? fajnie, że mama autorki nie chciała go skrzywdzić ale skąd druga strona ma znać intencje kogoś kto go zamyka w mieszkaniu?

nie ogarniam jak można coś takiego traktować tak pobłażliwie
to jak mnie współpracownik będzie kilka msc wnerwiał to mam go na noc w szatni zamknąć żeby przemyślał swoje postępowanie?

dla mnie to absolutnie niedopuszczalne zachowanie, osobiście zadzwoniłabym na policję i zaczęła walić w drzwi wołając o pomoc bo nie wyobrażam sobie jak obca mi kompletnie osoba mogłabym mnie gdzieś zamknąć

jak się praca kuriera nie podoba to było nie podpisywać tylko złożyć skargę a jak się w ogóle ma siły kuriera w domy przetrzymywać to sobie było stacjonarnie umowę podpisać

nerwowy człowiek to sobie ponarzeka pod nosem a nie będzie obcych ludzi w domu siłą przetrzymywał

[dawidowskasia]

Wszystko tak naprawde zależy od charakteru 2 stron.
Niektórym pewne rzeczy ujda płazem , innym nie.

Istnieją osoby, które powiedzą " siadaj pan,nie piep,. głupot nigdzie nie wyjdziesz dopóki nie przeczytam umowy bo jesteś pan 4 z kolei a ja nie mam nerw i czasu" i człowiek odpuszcza, ba! nawet z sympatia do takiej osoby podchodzi plus ma anegdotę na wieczór rodzinny (a niedługo święta).

A są też tacy ludzie, którzy budzą niepokój swoim mniej szumnym zachowaniem

A z drugiej strony :
to wcale nieśmieszne. Gdyby mnie ktos zamknął w mieszkaniu pod pretekstem przeczytania umowy to nie wiem (po tych wszystkich horrorach, 997 etc) do czego byłabym zdolna. Jakbym miała paralizator w torebce niechybnie bym go użyła
Chłop mógł się nie przejąć bo czuł fizyczną przewage nad rodzicielką, ale kto inny kto wie...
Więc niech zaniecha tego typu zachowań, takie sprawy załatwia sie inaczej

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez CremaCatalana

Zgadzam się. Nie widzę w tej sytuacji nic zabawnego.
A przy okazji dodam odnośnie innej kwestii która się tu pojawiła: kurier nie ma żadnego obowiązku otwierać paczki przed podpisaniem odbioru, może to zrobić tylko z grzeczności i nie wynika to z jego lenistwa, a z tego, że do momentu podpisania jest za nią odpowiedzialny i właściwie działa na własne ryzyko.

Ja się spotkałam tylko z tym, że po podpisaniu kurier czekał aż otworzę i sprawdzę, czy wszystko jest ok, żeby ewentualnie spisać protokół uszkodzenia paczki.

[kennedy]

Napisane przez dawidowskasia

Wszystko tak naprawde zależy od charakteru 2 stron.
Niektórym pewne rzeczy ujda płazem , innym nie.

Istnieją osoby, które powiedzą " siadaj pan,nie piep,. głupot nigdzie nie wyjdziesz dopóki nie przeczytam umowy bo jesteś pan 4 z kolei a ja nie mam nerw i czasu" i człowiek odpuszcza, ba! nawet z sympatia do takiej osoby podchodzi plus ma anegdotę na wieczór rodzinny (a niedługo święta).

A są też tacy ludzie, którzy budzą niepokój swoim mniej szumnym zachowaniem

A z drugiej strony :
to wcale nieśmieszne. Gdyby mnie ktos zamknął w mieszkaniu pod pretekstem przeczytania umowy to nie wiem (po tych wszystkich horrorach, 997 etc) do czego byłabym zdolna. Jakbym miała paralizator w torebce niechybnie bym go użyła
Chłop mógł się nie przejąć bo czuł fizyczną przewage nad rodzicielką, ale kto inny kto wie...
Więc niech zaniecha tego typu zachowań, takie sprawy załatwia sie inaczej

jaby mnie zamknieto to wyjelabym gaz z kieszeni i nie wahala sie go uzyc.

[Katerina_00]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;37969010]Dla mnie to niepojęte.

Rozumiem, że gdybyście pracowały dochodząc do klienta, to puściłybyście płazem zamknięcie was na klucz z jakiegoś tam powodu Dla mnie to przekroczenie granic i tyle. Już rozumiem już zabranie kurierowi umowy niby do podpisania i powiedzenie "poczekaj pan aż przeczytam albo wróć później", ale zamknięcie człowieka w mieszkaniu? Macie szczęście, że nie doszło do tragedii, bo ja na jego miejscu nie czekałabym na rozwój wypadków tylko uciekała. A nuż trafiłam na psycholi.[/QUOTE]

ale z drugiej strony dlaczego mam podpisać umowe bez czytania?
kto wie co w niej jest?
a jak jakies finanspwe konsekwencje trzeba bedzie ponieśc?
Znam przypadek pospisanej umowy bez czytania,i osoba musiala wziąc kredyt na kilkanascie lat

[Krusiak]

Napisane przez Katerina_00

ale z drugiej strony dlaczego mam podpisać umowe bez czytania?
kto wie co w niej jest?
a jak jakies finanspwe konsekwencje trzeba bedzie ponieśc?
Znam przypadek pospisanej umowy bez czytania,i osoba musiala wziąc kredyt na kilkanascie lat

Ale nikt nikomu nie kaze podpisywac bez czytania. Rozpatrujemy tu tylko czy w takiej sytuacji mama autorki postapila odpowiednio. Sa inne metody niz zamykanie kogos w domu kiedy ta 2 osoba nie wywiazuje sie ze swoich obowiazkow. Przeciez jak Cie ktos wkurzy nie lejesz go po twarzy prawda? Sa jakies granice i tyle

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez Katerina_00

ale z drugiej strony dlaczego mam podpisać umowe bez czytania?
kto wie co w niej jest?
a jak jakies finanspwe konsekwencje trzeba bedzie ponieśc?
Znam przypadek pospisanej umowy bez czytania,i osoba musiala wziąc kredyt na kilkanascie lat

No przecież napisałam, że rozumiem wzięcie umowy od kuriera, niby do podpisania i stwierdzenie, że "muszę przeczytać, a Ty człowieku czekaj albo przyjedź później". Ciekawe, czy Ciebie by ucieszyło, gdybyś miała ogrom pracy, a ktoś obcy zamknął w swoim domu i nie wiesz, czy to świr, czy "nerwowa mama".

[preetamsingh]

To jest chore i niepojęte dla mnie. Jak kurier nie miał czasu to można było powiedzieć:
bez przeczytania nie podpisuję, lub zadzwonić do firmy kurierskiej z prośbą o przysłanie innego kuriera. Zamknięcie człowieka w domu jest karygodne, ja na miejscu tego pracownika chyba zaczęłabym panikować - skąd mam wiedzieć czy ta osoba to nie jakiś psychol?

Gdybym znalazła się w takiej sytuacji to na wezwaniu policji by się nie skończyło, złożyłabym zawiadomienie o przestępstwie na komendzie, na pewno bym tak tego nie zostawiła.