moda na zaręczyny

[koziemleko]

Napisane przez paula78

Tandeta czy znak czasu bo chyba w większości robia to ludzie pokolenia internetu i portali społ.?
Dla mnie obciach podobnie jak wyczekiwanie i podejrzewanie, że to może jutro a może w moje urodziny,wypytywanie, podpytywanie, przeszukiwanie kieszeni,itp gierki ale ja dziwna jestem i nie lubie du.. do ludzi wystawiać

O mnie Ci chodzi? Żadne podpytywanie. Po prostu mówię kochanemu : "Patrz XXX też się zaręczyli" A on na to "Poczekaj jeszcze tydzień"
Zresztą jesteśmy dorośli i rozmawiamy na takie tematy jak wspólna przyszłość i zaręczyny. Więc czemu miałabym nie wiedzieć? Nie żyjemy w średniowieczu.

[mariea]

Napisane przez karolynka90

W moim otoczeniu też mnóstwo par się zaręcza.
O ile planują faktycznie ślub - życzę szczęścia, ale ile jest takich, które nie planują, ale zaręczają się mimo to?
Chyba po to aby zmienić status na Fb

Ojoj a ja się w tym roku zaręczyłam, a nie zmieniłam statusu na FB Chyba coś ze mna nie tak

[Glodomorek]

Napisane przez leniwca

Mnie bardziej rozwalają 'ustawione zaręczyny'. Wchodzę na fb, a tam zdjęcia po kolei- jak facet wręcza mamie kwiaty- pyta o rękę córki, zdjęcie z przyszłym teściem i flaszką, potem jak klęka przed dziewczyną z pierścionkiem, potem ucieszeni się przytulają, pocałunek, i zdjęcie pierścionka na ręce.

Jak dla mnie taka tandetna szopka pod publiczkę.

Albo to ja taka romantyczna jestem, że nie wyobrażam sobie takich zaręczyn

Zrobiłabym z chęcią sobie taką sesję, ALE dla nas do naszego albumu a nie do pokazywania na forach

[mala19881]

U mnie na tablicy tez jakis wysyp po swietach chyba ze 3 pary. W ciagu toku tez mnostwo ale to chyba ja jestem coraz starsza i taka jest kolej rzeczy, bo majac 20 lat raczej nikt sie specjalnie nie zareczal

[paula78]

Napisane przez koziemleko

O mnie Ci chodzi? Żadne podpytywanie. Po prostu mówię kochanemu : "Patrz XXX też się zaręczyli" A on na to "Poczekaj jeszcze tydzień"
Zresztą jesteśmy dorośli i rozmawiamy na takie tematy jak wspólna przyszłość i zaręczyny. Więc czemu miałabym nie wiedzieć? Nie żyjemy w średniowieczu.

Nie, absolutnie nie o tobie myślałam
Ale czytałam o przeszukiwaniu kieszeni i szaf w poszukiwaniu pierścionka przed rocznicami itp sprzyjającym datom

[garfieldek]

u mnie przez swieta 3 pary sie zareczyly, i przed swietami 2, wiec tez megaaa wysyp zareczyn
az swojemu TZ-towi napomknelam, ze mi zal dooope sciska heheh ;D a on do mnie: Yyy... ty tez chcesz sie zareczyc? no coz, po 5-ciu latach zwiazku fajnie cos zmienic...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez neia

A ja majac prawie 24 lata nie znam nikogo kto by się zaręczył albo przynajmniej planowałby to zrobić w ciągu najbliższego roku...

serio....? ja mam 23 lata, baaaaaaardzo duzo znajomych i przynajmniej 2 osoby w miesiacu sie zareczaja. i co jakis czas pojawiaja sie sluby - w tym ludzi mlodszych ode mnie.

[201604181004]

Napisane przez leniwca

Mnie bardziej rozwalają 'ustawione zaręczyny'. Wchodzę na fb, a tam zdjęcia po kolei- jak facet wręcza mamie kwiaty- pyta o rękę córki, zdjęcie z przyszłym teściem i flaszką, potem jak klęka przed dziewczyną z pierścionkiem, potem ucieszeni się przytulają, pocałunek, i zdjęcie pierścionka na ręce.

Jak dla mnie taka tandetna szopka pod publiczkę.

Albo to ja taka romantyczna jestem, że nie wyobrażam sobie takich zaręczyn

E tam ładny zwyczaj moim zdaniem. Takie oficjalne. Chociaż sama chciałabym inne to nie neguje tego.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

btw w wigilię zaręczyły się 3 znajome pary plaga! to ten wiek

[Bananalama]

Akurat mnie nie interesuje zbytnio kto się zaręczył. Za to sami zainteresowani lubią na FB bombardować innych zdjęciami z pierścionkiem i hasłami "moja nażyczona" (pisownia oryginalna). Nie wiem, może tylko u mnie tak jest, ale to te najbardziej płytkie osoby o najwęższych horyzontach obrączkują się i pierścionkują tak szybko.
A no i mam jeszcze jedną koleżankę, dla której szczytem marzeń jest pierścionek, bo w kółko marudzi, że go jeszcze nie ma.

[Deborah100]

Napisane przez koziemleko

Hej. Nie wiem jak to u was ale w moim otoczeniu tylko w tym tygodniu zaręczyły się trzy pary. Wcześniej też było ich sporo ale nie liczyłam. Fajnie ciesze się, że im się układa ale nie rozumiem po co w ciągu 5 minut po zaręczynach biec na znany portal społecznościowy i wstawiać zdjęcia pierścionka?!
Dzisiaj zobaczyłam jeszcze pod szanownym zdjęciem tego cudeńka komentarz " A ta XXX to nie ma takiego ładnego"
Nie rozumiem. To jakaś licytacja? Jakaś moda, że każdy musi być zaręczony??
Jakieś dwa miesiące temu moja bliska znajoma wstawiła sobie informację ze się zaręczyła chociaż to w ogóle nieprawda. No ale zadowolona z życia zbierała gratulację. Kompletnie tego nie rozumiem. Narobiła tylko zamieszania w rodzinie.
Kilka koleżanek też mówiło mi , że "muszą przycisnąć misia, bo wszystkie koleżanki mają już pierścionek". To jakaś paranoja!
Nie mam, żadnego pytania tylko chciałam się wygadać bo to irytujące
Zapraszam do dyskusji.
Ps: Nie chodzi tu o zazdrość sama też się zaręczam, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, ale nie zamierzam robić z tego szopki.

Cóż chyba takie czasy, że dużo ludzi żyje facebookiem i innymi portalami. Notorycznie wstawiają zdjęcia, jakieś notki z pobytów itd...
Mnie to szczerze nie irytuje, bo nie zawracam sobie tym głowy

Też bym chciała być zaręczona i nie chodzi o pierścionek na ręku ale o kolejny etap w związku. Mimo tego, zmuszać swojego partnera absolutnie nie będę. To musi wyjść od niego i być niespodzianką.
Nigdy nie rozumiałam ustawianych zaręczyn.

Uważam, że takie 'przyciskanie misaczka' nie świadczy dobrze o związku. To dziecinne.

[Candy_lips]

Też nie rozumiem takiego podejścia. Dla mnie to coś intymnego, nie wstawiłabym zdjęć z zaręczyn na portal. Mogłabym ewentualnie dać status "zaręczona", ale nie by pochwalić się, ale stwierdzić fakt. Co prawda, zaręczona jeszcze nie jestem, mamy czas , nie ma się co ścigać kto pierwszy, ale wątpię, bym tak 'oszalała'
Dla mnie zaręczać się jest sens wtedy, gdy czuje się na to gotowym itp, a nie dlatego, że inni to robią. Nie mam nic do zaręczyn w bardzo młodym/ młodym wieku, z krótkim stażem czy długim- to sprawa indywidualna. No, ale kłócić się kto ma lepszy pierścionek? No ludzie...

[bedeliciuos]

u mnie na fb ciągle zaręczyny i zaręczyny, a żadnych ślubów
ale te zaręczyny to też raczej tylko u tych, którzy nigdy z ambicji i fajnych planów na życie nie słynęli

[201604181004]

A i dla mnie pokazywanie tego na fejsie to nic złego, normalne że w życiu jak spotykamy znajomych to dzielimy się nowiną "hej co u ciebie? no super zaręczyłam się!" to czemu nie na fejsie

[visionAM]

U mnie też się teraz zaręcza sporo osób, ale to dlatego, że "taki wiek" nastał, pokończyliśmy studia i coraz częściej ludzie myślą o ustatkowaniu się
A co do informowania tego na Facebooku to wg mnie nie jest to żadna moda (przynajmniej wśród moich znajomych nie panuje nic takiego) tylko normalne zjawisko - teraz portale społecznościowe są bardzo popularne, mnóstwo ludzi ma konto na Fb i ogłasza światu czy tam znajomym wszelkie fakty ze swego życia, więc niby czemu zaręczyn nie ogłosić?

Ja osobiście nie widzę w tym problemu i nie razi mnie to ani trochę.
A jak ktoś się zaręcza tylko dlatego, że inni to robią - jego sprawa. Później co najwyżej nie dojdzie do ślubu albo będzie rozwód. Ludzie byli, są i będą głupi, teraz po prostu częściej okazują to w internecie, bo takie mamy czasy. Nie wiem nad czym się tu rozwodzić.

[chwast]

jezu u mnie się wiecznie ktoś zaręcza (osoby w wieku 18-20 lat) i dochodzi nawet do tego, że jak ktoś na serio się zaręcza to nie wiem czy na serio czy tylko tak żeby mieć statusik i mówić "mój narzeczony" a nie "mój chłopak"

co do samej zmiany statusu - spoko ja bym zmieniła, ale jakbym naprawdę miała brac ten ślub, jakbyśmy zaczeli przygotowania do niego i gdybym miała już na oku sukienkę

[visionAM]

co do samej zmiany statusu - spoko ja bym zmieniła, ale jakbym naprawdę miała brac ten ślub, jakbyśmy zaczeli przygotowania do niego i gdybym miała już na oku sukienkę

no to właśnie po to się człowiek zaręcza, przynajmniej w moim odczuciu... zaręczyny i ślub możliwie najwcześniej jak się da, czyli czasem rok czy tam dwa trzeba poczekać. Ale nie rozumiem zaręczania się bez planowania kiedy ślub Dla mnie to dziwne i nie zmienię zdania, już kilka wątków na ten temat przerabiałam i spodziewam się zaraz argumentów o wspólnym życiu i obietnicy bla bla bla... A dla mnie zaręczyny to znak - jestem gotowy/a wziąć z tobą ślub. I gdy ja się zaręczę to jak już ochłonę itp. pierwsze co zrobię - zaklepię termin ślubu.

[201604181004]

Napisane przez visionAM

U mnie też się teraz zaręcza sporo osób, ale to dlatego, że "taki wiek" nastał, pokończyliśmy studia i coraz częściej ludzie myślą o ustatkowaniu się

Dlatego ja tak średnio się patrzę na te zaręczyny, bo patrząc na wiek tych znajomych to trochę na wyrost ale nie mi to oceniać.

[Lilth]

W sierpniu byłam na ślubie siostry mojego TŻ, ona w wieku 20lat, po jej weselu, wszystkie koleżanki jak leci się pozaręczały.. ponad 3/4 osób, które siedziały ze mną przy stoliku planuje ślub.. czyli gdzieś z 6-7 par.

A co do klimatu zaręczyn, ja bym nie chciała, żeby TŻ oświadczył mi się przy rodzinie, wcześniej powinien spytać moich rodziców o zdanie owszem, ale w tajemnicy przede mną. Zaręczyny to on i ja, a nie jakaś widownia naokoło.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ja w ogóle nie ogarniam czym właściwie są te zaręczyny Po wizażu widzę, że to:
- fakt otrzymania od faceta drogiego pierścionka (niejednokrotnie żałośnie wybłaganego),
- zaplanowana chwila, od której faceta nazywa się "narzeczonym",
Jaki jest w tym wszyskim sens? Po swoich znajomych widzę, że zaręczyny absolutnie nic nie zmieniają w życiu. Nie rozumiem wątków w stylu "mieszkamy razem x lat, a on się nie oświadcza". No i co z tego, że się nie oświadcza? Albo "wypadałoby się zaręczyć" Nie przekonuje mnie nazywanie tego "nowym etapem" w związku. Nawet zaczęłam czytać forum ślubne w celu zgłębienia tematu, ale tylko utwierdzam się w przekonaniu, że te mityczne "zaręczyny" są objawem infantylizmu (chociażby wątek o czekaniu na pierścionek ). Przecież jeśli ludzie planują ślub, to chyba wcześniej o tym gadają. Wtedy zaręczyny nie są już niespodzianką i noszą znamiona zaplanowanych (po co wtedy ten show?), a jeśli ktoś podejmuje życiowe decyzje pod wpływem błyskotki, to jest niespełna rozumu moim zdaniem.

[201604181004]

Lisbeth idąc tym tokiem myślenia wszystkie "rytuały" które tkwią w naszej kulturze np świętowanie nowego roku, pogrzeby czy chrzczenie, wszelkie śluby i obrządki tez są bez sensu

[Synkopa]

Coś w tym jest.
U mnie też wkoło się zaręczają. Część faktycznie jest razem już długo, planują ślub. A część - raczej ot tak, chyba żeby było. Bo zaręczyny po 5-6 miesiącach znajomości to coś nie tego :P

DLA MNIE też nie do przyjęcia jest planowanie oświadczyn (nie mylić z zaręczynami, bo mówiąc oświadczyny mam na myśli sam moment zapytania, czy to na osobności, czy przy rodzinie, a zaręczyny - to już z oznajmieniem rodzinie. I to jak najbardziej mogłabym planować).
Ale w życiu nie chciałabym wiedzieć "tego i tego dnia się zaręczymy". I już na pewno narzucać pierścionka.


Wracając do tematu - nie brakuje teraz takich panien, które chcą złapać faceta na ślub. Z różnych powodów.
Choćby u mnie na roku jedna taka się znalazła - rzekoma (jak się później okazało) ciąża, więc szybciutko zaręczyny i po 1.5 miesiąca ślub.

[Lilth]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38325927]Ja w ogóle nie ogarniam czym właściwie są te zaręczyny Po wizażu widzę, że to:
- fakt otrzymania od faceta drogiego pierścionka (niejednokrotnie żałośnie wybłaganego),
- zaplanowana chwila, od której faceta nazywa się "narzeczonym",
Jaki jest w tym wszyskim sens? Po swoich znajomych widzę, że zaręczyny absolutnie nic nie zmieniają w życiu. Nie rozumiem wątków w stylu "mieszkamy razem x lat, a on się nie oświadcza". No i co z tego, że się nie oświadcza? Albo "wypadałoby się zaręczyć" Nie przekonuje mnie nazywanie tego "nowym etapem" w związku. Nawet zaczęłam czytać forum ślubne w celu zgłębienia tematu, ale tylko utwierdzam się w przekonaniu, że te mityczne "zaręczyny" są objawem infantylizmu (chociażby wątek o czekaniu na pierścionek ). Przecież jeśli ludzie planują ślub, to chyba wcześniej o tym gadają. Wtedy zaręczyny nie są już niespodzianką i noszą znamiona zaplanowanych (po co wtedy ten show?), a jeśli ktoś podejmuje życiowe decyzje pod wpływem błyskotki, to jest niespełna rozumu moim zdaniem.[/QUOTE]

Szczerze, też tak kiedyś myślałam, ale że tak powiem "wyrosłam" trochę z tego myślenia. Tak racja, o ślubie powinno się rozmawiać, ale jednak zaręczyny powinny być jako tako niespodzianką. Dla mnie jest to takie potwierdzenie poważności związku, dowód że chce z Tobą wziąć ślub co w zamyśle daje nam związek aż do śmierci. I fajnie jest gdy inni widzę, że jesteś "czyjaś" i że Twój TŻ jest dla Ciebie kimś poważny, więc niech spadają ze swoim podrywaniem

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Lilth

W sierpniu byłam na ślubie siostry mojego TŻ, ona w wieku 20lat, po jej weselu, wszystkie koleżanki jak leci się pozaręczały.. ponad 3/4 osób, które siedziały ze mną przy stoliku planuje ślub.. czyli gdzieś z 6-7 par.

tak z ciekawosci - skad ten szybki slub?

Napisane przez drabineczka

Lisbeth idąc tym tokiem myślenia wszystkie "rytuały" które tkwią w naszej kulturze np świętowanie nowego roku, pogrzeby czy chrzczenie, wszelkie śluby i obrządki tez są bez sensu

no dla mnie swietowanie nowego roku jest bez sensu :P tak samo chrzciny, szczegolnie te narzucane malym dzieciakom. pogrzeby maja sens - nie pojawiaja sie epidemie :P

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez drabineczka

Lisbeth idąc tym tokiem myślenia wszystkie "rytuały" które tkwią w naszej kulturze np świętowanie nowego roku, pogrzeby czy chrzczenie, wszelkie śluby i obrządki tez są bez sensu

Tak właśnie uważam
W każdym razie jestem w stanie zrozumieć, że ludzie odprawiają jakieś obrzędy przy wymienionych okazjach. One rzeczywiście coś znaczą (może poza nowym rokiem ). Ale zaręczyny? Nowy rok - powiedzmy, że zamyka się jakś cykl, pogrzeb - ktoś umarł, chrzest (lub analog świecki) - ktoś się urodził, ślub - ze względów religijnych może być ważny. Ale że facet dał pierścionek?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Lilth

Dla mnie jest to takie potwierdzenie poważności związku, dowód że chce z Tobą wziąć ślub co w zamyśle daje nam związek aż do śmierci. I fajnie jest gdy inni widzę, że jesteś "czyjaś" i że Twój TŻ jest dla Ciebie kimś poważny, więc niech spadają ze swoim podrywaniem

Dla mnie potwierdzeniem ważności związku jest fakt, że facet ze mną mieszka, daje się z nim robić wspólne inwestycje w życie i można na nim polegać. A pierścionek na palcu nie świadczy o żadnej z tych rzeczy.

[201604181004]

Ale dla mnie ma to wartość symboliczną i właściwie - tylko taką. To jest i dużo i mało. Dla mnie to dużo dla ciebie nie, nie wiem po co deprecjonować czyjeś postrzeganie zaręczyn, czemu nazywać że czyjeś podejście jest głupie, czy siakieś Nie chodzi o pierścionek ale o deklaracje i wejście na nowy etap w związku czyli potwierdzenie gotowości do ślubu, są związki i związeczki a narzeczeństwo to już raczej związek, poważniejszy. Sam ślub, czym jest ślub? Też tylko wymianą pierścionków i papierem, niektórzy tego nie uznają. Ja tak.

[bedeliciuos]

o, własnie 10 minut temu znajoma z podstawówki zmieniła statusik na zaręczona tylko że odkąd mam ją w znajomych, już z 10 razy widziałam zmiany statusów na wolny/w związku (ciągle z tym samym, żeby nie było)

[Melka88]

Napisane przez Black Rainbow

Nie rozumiem robienia z zaręczyn wielkiego widowiska cyrkowego, ale po części rozumiem osoby, które "chwalą się" tym na portalach społecznościowych (oczywiście w sposób normalny i umiarkowany) Nie ze wszystkimi znajomymi ma się kontakt na co dzień, nie każdemu można to przekazać osobiście, choć chcemy się z nim tą wiadomością podzielić. Wreszcie, trudno czasem jest zadzwonić do 30 osób i się pochwalić. Dlatego rozumiem poniekąd informowanie o czymś takim na portalu, gdzie w znajomych masz samych bliskich znajomych, którzy będą się cieszyć razem z tobą, a nie zazdrościć i komentować za twoimi plecami.

Napisane przez koziemleko

lady17 gratuluję. Widzę, że tu też wysyp zaręczyn
Tak sobie teraz myślę, że powinnam wątek poruszyć bardziej ogólnikowo. Bo też wielka rzesza osób wstawia zdjęcia ciasta, które zrobiła (bo trzeba się pochwalić) albo swoje z wczorajszej imprezy (bo w końcu gdzieś wyszła i musi pokazać jaka jest rozrywkowa)
Nie widzę w tym sensu.

A czy wszystko musi mieć sens ?
Ten wątek też głębszego sensu nie ma. Ludzie robią to, na co mają ochotę. Ich profil - ich przestrzeń. Nikt Ci oglądać nie każe.

[Candy_lips]

Napisane przez drabineczka

Ale dla mnie ma to wartość symboliczną i właściwie - tylko taką. To jest i dużo i mało. Dla mnie to dużo dla ciebie nie, nie wiem po co deprecjonować czyjeś postrzeganie zaręczyn, czemu nazywać że czyjeś podejście jest głupie, czy siakieś Nie chodzi o pierścionek ale o deklaracje i wejście na nowy etap w związku czyli potwierdzenie gotowości do ślubu, są związki i związeczki a narzeczeństwo to już raczej związek, poważniejszy. Sam ślub, czym jest ślub? Też tylko wymianą pierścionków i papierem, niektórzy tego nie uznają. Ja tak.

Dla mnie też symbol piękny, nie chodzi o cenę pierścionka i by się nim chwalić, ale o to, że widać, że facet starał się, szukał, chciał czegoś pięknego dla kobiety
Dlatego ręce mi opadły jak mój były niby mówił, że chce ze mną ślubu, a powiedział raz, że na pierścionek, to by mu szkoda pieniędzy było To mi wiele o nim powiedziało i wtedy już wiedziałam, że jednak takiego poważnego podejścia do mnie nie ma :P

[Sophie86]

Napisane przez leniwca

Mnie bardziej rozwalają 'ustawione zaręczyny'. Wchodzę na fb, a tam zdjęcia po kolei- jak facet wręcza mamie kwiaty- pyta o rękę córki, zdjęcie z przyszłym teściem i flaszką, potem jak klęka przed dziewczyną z pierścionkiem, potem ucieszeni się przytulają, pocałunek, i zdjęcie pierścionka na ręce.

Jak dla mnie taka tandetna szopka pod publiczkę.

Albo to ja taka romantyczna jestem, że nie wyobrażam sobie takich zaręczyn

Rozwalające.

A potem wysyp zdjęć profilowych, ona z rozmarzonym wzrokiem, oparta o blat stołu, ręka pod policzkiem. I pierścionek na pierwszym planie

[Millygirl]

Moja daleka koleżanka zaręczyła sie w świeta.
Wrzuciła zmianę statusu 1 h po fakcie, ustawiła sobie opis na gg i przysłala mi jeszcze z 3 smsy aby to oznajmić i opisać (chyba dlatego że nie polubiłam, nie skomentowałam i uznała, ze jeszcze jestem nie poinformowana )
Podkreślam, daleka a nie bliska psiapsióła jakaś

Poza tym z 4 zmiany statusów na zaręczony zarejestrowalam przez święta wiec cos w tym jest, magia świat i te sprawy ale mam znajomych 25-30 lat