Mój vlog

[rrmaciej1983]

Napisane przez asmenaa

autorze watku, skoro odpowiadasz na moj post, odpowiedz na caly, ominales moje pytanie

ubolewam nad tym jak "facet" moze sie ubrac w damskie ciuszki
i nie okreslilabym spodniczki i szpilek mianem stereotypu

porownanie faceta w szpilkach a kobiety ze stopa wieksza niz rozmiar 41 jest nietrafione

Mówi się "mężczyzna", a nie "facet".
Mam lepsze porównanie: mężczyzna w szpilkach = kobieta w glanach.
Dla niektórych glany też nie są wygodne (ja nie mam zdania, bo nigdy takich buciorów nie nosiłem i nie zamierzam nosić; ble).
Stereotypem jest to, że mężczyzna nie nosi spódnic czy butów na wysokich obcasach. Tzn. zakłada się, że nie nosi. Tak samo jak zakłada się, że gej nosić różowe ubrania.
A przecież wiemy, że założenie to nie może być prawdziwe.

[ulfrinn]

Napisane przez rrmaciej1983

Mówi się "mężczyzna", a nie "facet".

Co za brak tolerancji. Każdy mówi jak chce i jak lubi
Dobranoc
PS. I nie odpowiedziałeś na pytanie czy chcesz się gibać w bioderkach czy wyższym być

[rrmaciej1983]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3834734 1]Jeżeli to jest twój sposób zwrócenia na siebie uwagi to bardzo marny, przynajmniej dla mnie. Ubierając sobie damskie ciuchy wyglądasz co najmniej aseksualnie w moich oczach. Jestem w stanie zrozumieć męskie kowbojki na obcasach, ale szpilki, spódniczka... że brak asortymentu trolololo.
Tak samo jak kobieta wygladałaby w typowo męskim garniturze czy też typowo meskich spodniach tak facet właśnie wyglada w spódnicy czy w szpilkach.
Argument ze spodniami wyłącznie dla kobiet również słaby bo raczej kobiety nie wybierają męskich fasonów. Dla mnie to jakiś dziwny sposób zwrócenia swoijej uwagi.

Oczywiście powyższa opinia to moje zdanie może są kobiety które to się jarają "menszczyznami" w szpilkach i w spódnicy ale ja nie.[/QUOTE]

Szpilki od tych kowbojek, które pokazywałem różnią się tylko grubością obcasa (nie mylić z wysokością). Nie wiem czy uzasadnione jest twierdzenie, że cienki obcas, to to samo co damski krój ubrania.
Nie wiem też co Ty masz do męskich spódnic (np. kiltów). Bo to nie jest przecież niemęskie.
Poza tym nie widzę powodu, dla którego kobieta miałaby zakładać męski garnitur czy męskie spodnie. W sklepach łatwo dostać damskie rzeczy. A męskie nie (tylko niektóre rodzaje rzeczy są w wersji męskiej, a jak chce się mieć coś innego, to trzeba kombinować; nawet nie ma na kim się wzorować).

[asmenaa]

Napisane przez ulfrinn

Co za brak tolerancji. Każdy mówi jak chce i jak lubi
Dobranoc
PS. I nie odpowiedziałeś na pytanie czy chcesz się gibać w bioderkach czy wyższym być

i na moje czy wchodzisz do damskiego sklepu i przymierzasz spodnice?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez rrmaciej1983

(tylko niektóre rodzaje rzeczy są w wersji męskiej, a jak chce się mieć coś innego, to trzeba kombinować; nawet nie ma na kim się wzorować).

I dobrze, ze nie ma sie na kim wzorowac bo jeszcze by wyszlo, ze co 10 FACET by biegal w spodnicy po ulicach

[rrmaciej1983]

Napisane przez ulfrinn

Co za brak tolerancji. Każdy mówi jak chce i jak lubi
Dobranoc
PS. I nie odpowiedziałeś na pytanie czy chcesz się gibać w bioderkach czy wyższym być

Wyższym tak. Jak czasem jakaś kobieta nosi szpilki, to jest wyższa ode mnie. Ale gdy ja mam szpilki, to prawie nikt mnie nie przerasta.
Na gibaniu się mi raczej nie zależy, bo przeciętnej kobiety i tak to nie zachęci, by uprawiać ze mną seks (liczę, że zwróci uwagę na urodę czy inteligencję, a nie na biodra).
Aczkolwiek podobają mi się fizyczne aspekty chodzenia w szpilkach. Znaczy nie ból czy, broń Einsteinie, wykoślawione palce, ale stukanie obcasów i poczucie, że jest się w szpilkach. Jeszcze nie tak dawno (jakieś 12 lat temu) nie miałem (i nie mogłem mieć) o tym zielonego pojęcia. A teraz już wiem jak to jest. Wąską spódnicę też wypróbowałem. Make up również. A miesiączka czy rodzenie dzieci, rzecz jasna, nie interesują mnie.
Ciekawość moja jest zatem absolutnie zaspokojona. Jednak trudno te zabawki porzucić. Dość dużą satysfakcję daje to, że mam równie duży wybór ciuchów i butów co kobiety (kiedyś załamywało mnie to, że nie miałem i zazdrościłem kobietom).
Cieszę się, że miałem zaszczyt doświadczyć chodzenia w 13 cm szpilach po polskich chodnikach .

A tak z innej beczki, to nie rozumiem, dlaczego ktoś tam pisze "menszczyzna" zamiast "mężczyzna".

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Napisane przez asmenaa

i na moje czy wchodzisz do damskiego sklepu i przymierzasz spodnice?

Tak. A co byś zrobiła na moim miejscu? Masz dwa wyjścia:
1) kupić męską spódnicę przez net i zabulić ze dwie stówy jak nie więcej; czekać nawet dwa tygodnie na przesyłkę; nie wiedzieć jak wygląda na żywo,
2) kupić damską spódnicę za grosze w zwykłym sklepie; nabyć ją od razu ze wcześniejszą przymiarką; wybrać taką damską spódnicę, która wygląda jak unisex.
Zatem od razu widać, że drugie rozwiązanie jest wygodniejsze. To samo z rajstopami. Niestety z butami sprawa nie jest taka prosta.

Napisane przez asmenaa

I dobrze, ze nie ma sie na kim wzorowac bo jeszcze by wyszlo, ze co 10 FACET by biegal w spodnicy po ulicach

Skoro nie ma się na kim wzorować, to trudno porównywać szpilki do damskiego kroju odzieży. Niektóre kobiety noszą glany - męskie buciory zrobione na damską rozmiarówkę. To dokładnie to samo co męskie szpilki - damskie buciki zrobione na męskie "kopyto".

[asmenaa]

Jak spodnica moze wygladac unisex?

[Ashaai]

Następny...

Coś ostatnio 'Was' sporo na wizażu. Szukacie poklasku dla swoich upodobań? Nie sądzę, że go tu znajdziecie.

Chcesz to noś sobie kiecke, szpilki czy koronkowe stringi. Ale na litość boską po co to tak manifestować? Jak ja zakładam spodnie to nie lecę obwieszczać tego całemu światu.

I jedna uwaga: fakt, że faceci nie noszą kiecek to nie stereotyp tylko pewna norma społeczna. Oczywiście są one elastyczne i zmieniają się na przestrzeni lat. Natomiast na pewno jeszcze to nie ten moment i długo on nie nadejdzie. Tak samo jak chodzenie nago po ulicy czy z kurczakiem na głowie. Po prostu nie już. Tak jest przyjęte w społeczeństwie i danej kulturze.

[olenkasz]

Mnie tam nie mierzi to, co robisz. oglądałam inne twoje vlogi, wyglądasz na miłego człowieka. nie stanowi dla mnie problemu, że istnieją mężczyźni, którzy chcą nosić szpilki.
pewnie dlatego, ze sama nie lubie jak ktoś usiłuje mi coś narzucić.


także dla mnie to co robisz jest neutralne skoro sprawia Ci to przyjemność, to dobrze.

[rrmaciej1983]

Napisane przez asmenaa

Jak spodnica moze wygladac unisex?

Zaspokoję Twoją ciekawość w następnym odcinku .

---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez Ashaai

I jedna uwaga: fakt, że faceci nie noszą kiecek to nie stereotyp tylko pewna norma społeczna.

Skąd Ty takie "fakty" bierzesz? Może "fakt", że geje noszą różowe ubranka to też norma społeczna?
Poza tym ja w ten sposób po pierwsze pokazuję swój styl (jak np. blogerki), a po drugie walczę ze stereotypem mężczyzny.

[olenkasz]

Jednak obejrzałam jeszcze kilka twoich produkcji i ze smutkiem stwierdzam, że mimo iż sam oczekujesz tolerancji wobec swoich preferencji, sam nie jesteś zbyt tolerancyjny i otwarty.

To przykre, lecz nie o tym temat.

[yovi]

Napisane przez trudna sprawa

Spódnice są dla kobiet oraz dla Irlandczyków.

skoro są dla Szkotów nie będących Irlandczykami to równie dobrze mogą być dla facetów nie będących kobietami
co kto lubi, no ludzie. ja np nie rozumiem jak można jeść frytki z keczupem albo nie lubić bajaderek i nie nazywam tego dewiacją a ludzi filmujących jedzenie ww frytek nie posądzam o niecny zamiar propagowania dewiacji ;P
kiedyś dziwił mnie puder dla facetów, teraz mnie to w ogóle nie rusza ani nie kręci, jak wiele innych zjawisk- są i tyle. whatever floats your goat

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez rrmaciej1983

Szpilki od tych kowbojek, które pokazywałem różnią się tylko grubością obcasa (nie mylić z wysokością). Nie wiem czy uzasadnione jest twierdzenie, że cienki obcas, to to samo co damski krój ubrania.
Nie wiem też co Ty masz do męskich spódnic (np. kiltów). Bo to nie jest przecież niemęskie.
Poza tym nie widzę powodu, dla którego kobieta miałaby zakładać męski garnitur czy męskie spodnie. W sklepach łatwo dostać damskie rzeczy. A męskie nie (tylko niektóre rodzaje rzeczy są w wersji męskiej, a jak chce się mieć coś innego, to trzeba kombinować; nawet nie ma na kim się wzorować).

Nie widzę w tym żadnej idei wiekszej, jedynie chęć zwrócenia na siebie uwagi. Zakładanie damskich fasonów zarówno spódnic jak i modeli butów jest dla mnie no trudno żałosne. Użyłam zwrotu "menszczyzna", żeby podkreślić brak męskości w takich chwytach.

Oczywiście jak lubisz to sobie chodź w tym ale nie licz na poklask wiekszości bo z tego co widać większość nawet tu zgromadzonych nie gustuje w takim stylu.

[rrmaciej1983]

Napisane przez olenkasz

Jednak obejrzałam jeszcze kilka twoich produkcji i ze smutkiem stwierdzam, że mimo iż sam oczekujesz tolerancji wobec swoich preferencji, sam nie jesteś zbyt tolerancyjny i otwarty.

To przykre, lecz nie o tym temat.

To pokaż mi miejsce, w którym nie jestem tolerancyjny.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3834996 5]Nie widzę w tym żadnej idei wiekszej, jedynie chęć zwrócenia na siebie uwagi. Zakładanie damskich fasonów zarówno spódnic jak i modeli butów jest dla mnie no trudno żałosne. [/QUOTE]

Czy blogerki, które prezentują swój styl też robią to, by zwrócić na siebie uwagę? W ten sposób każdego, kto chce wyrazić swoje zdanie można posądzić o to, że chce zwrócić na siebie uwagę. Uważasz, że tak jest? Że jeśli ktoś publicznie mówi, że Boga nie ma, to temu komuś zależy tylko na tym, żeby zwrócić na siebie uwagę?
Ok. Możesz tak głupio myśleć, ale gdyby nie było takich ludzi (którzy według Ciebie tylko chcą zwrócić na siebie uwagę), to nie byłoby żadnego postępu. Nadal żyłabyś w jaskini.

A co do zakładania damskich fasonów, to może i żałosne, ale co ja na to poradzę, że męskie są trudno dostępne? Nie ja tak głupio to urządziłem. Równie dobrze można uznać, że żałosnym było to, że w czasie drugiej wojny światowej Żydzi mieszkali w gettach i mieli ciężkie warunki bytowania. Nie od nich to zależało, że musieli jeść co popadnie i oddawać cześć swoim oprawcom. Oczywiście mógł się znaleźć jakiś bohaterski Żyd, który przeciwstawił się temu. Albo uciekł z getta. Jednak to było trudniejsze niż żałosna egzystencja w gettcie.
Tak samo kupno męskiej spódnicy czy męskich butów na wysokich obcasach jest trudniejsze, bo nie ma tego w zwykłych sklepach, trochę to kosztuje i nie można wiedzieć jak to wygląda na żywo, dopóki tego nie przyślą.
Oczywiście nie porównuję obecnej sytuacji mężczyzn do sytuacji Żydów zamkniętych w gettcie, bo to nieco inne sytuacje. Jedyne podobieństwo jest takie, że jedni i drudzy w jakiś sposób zmuszani są do robienia czegoś, co może być uznane za żałosne.

[Kadin_]

Napisane przez rrmaciej1983

Wyższym tak. Jak czasem jakaś kobieta nosi szpilki, to jest wyższa ode mnie. Ale gdy ja mam szpilki, to prawie nikt mnie nie przerasta.
Na gibaniu się mi raczej nie zależy, bo przeciętnej kobiety i tak to nie zachęci, by uprawiać ze mną seks (liczę, że zwróci uwagę na urodę czy inteligencję, a nie na biodra).
Aczkolwiek podobają mi się fizyczne aspekty chodzenia w szpilkach. Znaczy nie ból czy, broń Einsteinie, wykoślawione palce, ale stukanie obcasów i poczucie, że jest się w szpilkach. Jeszcze nie tak dawno (jakieś 12 lat temu) nie miałem (i nie mogłem mieć) o tym zielonego pojęcia. A teraz już wiem jak to jest. Wąską spódnicę też wypróbowałem. Make up również. A miesiączka czy rodzenie dzieci, rzecz jasna, nie interesują mnie.
Ciekawość moja jest zatem absolutnie zaspokojona. Jednak trudno te zabawki porzucić. Dość dużą satysfakcję daje to, że mam równie duży wybór ciuchów i butów co kobiety (kiedyś załamywało mnie to, że nie miałem i zazdrościłem kobietom).
Cieszę się, że miałem zaszczyt doświadczyć chodzenia w 13 cm szpilach po polskich chodnikach .

A tak z innej beczki, to nie rozumiem, dlaczego ktoś tam pisze "menszczyzna" zamiast "mężczyzna".

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------


Tak. A co byś zrobiła na moim miejscu? Masz dwa wyjścia:
1) kupić męską spódnicę przez net i zabulić ze dwie stówy jak nie więcej; czekać nawet dwa tygodnie na przesyłkę; nie wiedzieć jak wygląda na żywo,
2) kupić damską spódnicę za grosze w zwykłym sklepie; nabyć ją od razu ze wcześniejszą przymiarką; wybrać taką damską spódnicę, która wygląda jak unisex.
Zatem od razu widać, że drugie rozwiązanie jest wygodniejsze. To samo z rajstopami. Niestety z butami sprawa nie jest taka prosta.


Skoro nie ma się na kim wzorować, to trudno porównywać szpilki do damskiego kroju odzieży. Niektóre kobiety noszą glany - męskie buciory zrobione na damską rozmiarówkę. To dokładnie to samo co męskie szpilki - damskie buciki zrobione na męskie "kopyto".

Pokaż mi kobietę, która poleci na Ciebie widząc Cie w tych szpilach. Albo będzie miała penisa albo żółte papiery

Napisane przez rrmaciej1983

To pokaż mi miejsce, w którym nie jestem tolerancyjny.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



Czy blogerki, które prezentują swój styl też robią to, by zwrócić na siebie uwagę? W ten sposób każdego, kto chce wyrazić swoje zdanie można posądzić o to, że chce zwrócić na siebie uwagę. Uważasz, że tak jest? Że jeśli ktoś publicznie mówi, że Boga nie ma, to temu komuś zależy tylko na tym, żeby zwrócić na siebie uwagę?
Ok. Możesz tak głupio myśleć, ale gdyby nie było takich ludzi (którzy według Ciebie tylko chcą zwrócić na siebie uwagę), to nie byłoby żadnego postępu. Nadal żyłabyś w jaskini.

A co do zakładania damskich fasonów, to może i żałosne, ale co ja na to poradzę, że męskie są trudno dostępne? Nie ja tak głupio to urządziłem. Równie dobrze można uznać, że żałosnym było to, że w czasie drugiej wojny światowej Żydzi mieszkali w gettach i mieli ciężkie warunki bytowania. Nie od nich to zależało, że musieli jeść co popadnie i oddawać cześć swoim oprawcom. Oczywiście mógł się znaleźć jakiś bohaterski Żyd, który przeciwstawił się temu. Albo uciekł z getta. Jednak to było trudniejsze niż żałosna egzystencja w gettcie.
Tak samo kupno męskiej spódnicy czy męskich butów na wysokich obcasach jest trudniejsze, bo nie ma tego w zwykłych sklepach, trochę to kosztuje i nie można wiedzieć jak to wygląda na żywo, dopóki tego nie przyślą.
Oczywiście nie porównuję obecnej sytuacji mężczyzn do sytuacji Żydów zamkniętych w gettcie, bo to nieco inne sytuacje. Jedyne podobieństwo jest takie, że jedni i drudzy w jakiś sposób zmuszani są do robienia czegoś, co może być uznane za żałosne.

Żałosne jest to że nie ma męskich spódnic i szpilek czy żałosny jest facet w tym chodzący ?

[trudna sprawa]

Napisane przez yovi

skoro są dla Szkotów nie będących Irlandczykami to równie dobrze mogą być dla facetów nie będących kobietami
co kto lubi, no ludzie. ja np nie rozumiem jak można jeść frytki z keczupem albo nie lubić bajaderek i nie nazywam tego dewiacją a ludzi filmujących jedzenie ww frytek nie posądzam o niecny zamiar propagowania dewiacji ;P
kiedyś dziwił mnie puder dla facetów, teraz mnie to w ogóle nie rusza ani nie kręci, jak wiele innych zjawisk- są i tyle. whatever floats your goat

To był z mojej strony taki skrót myślowy. Chodziło mi mniej więcej o to, że wymienione przeze mnie rzeczy się przyjęły i są już elementami tradycji i jakichś tam przyzwyczajeń społecznych. Natomiast facet-Polak noszący spódnicę jest dla mnie transwestytą, innego określenia na takie zjawisko nie znam, bo spódnice dla facetów nie mają swojego źródła w polskiej kulturze.
Trochę chaotycznie to ujęłam, ale mam nadzieję, że zrozumiesz

Napisane przez rrmaciej1983

Oczywiście nie porównuję obecnej sytuacji mężczyzn do sytuacji Żydów zamkniętych w gettcie

Właśnie to zrobiłeś.

[rrmaciej1983]

Napisane przez Kadin_

Pokaż mi kobietę, która poleci na Ciebie widząc Cie w tych szpilach. Albo będzie miała penisa albo żółte papiery

A jakie to ma znaczenie w jakich butach mnie zobaczy? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, bo jak widzę kobietę w glanach to, co prawda jej wygląd ewidentnie traci na wartości, ale znajdzie się mężczyzna, któremu nie będzie to przeszkadzało. Mi przeszkadza, ale mógłbym ją poznać, gdyby była fajna. Czyli co? Ja mam żółte papiery albo pochwę?

Napisane przez Kadin_

Żałosne jest to że nie ma męskich spódnic i szpilek czy żałosny jest facet w tym chodzący ?

Pisze się "mężczyzna". Nie no, mężczyzna który chodzi w czymś damskim, bo męskiego nie ma nie jest żałosny. Tylko żałosne może być, że chodzi w czymś damskim.
Ktoś kto np. klepie biedę jest żałosny? Przy założeniu oczywiście, że ten ktoś chciałby wyjść z biedy.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez trudna sprawa

To był z mojej strony taki skrót myślowy. Chodziło mi mniej więcej o to, że wymienione przeze mnie rzeczy się przyjęły i są już elementami tradycji i jakichś tam przyzwyczajeń społecznych. Natomiast facet-Polak noszący spódnicę jest dla mnie transwestytą, innego określenia na takie zjawisko nie znam, bo spódnice dla facetów nie mają swojego źródła w polskiej kulturze.
Trochę chaotycznie to ujęłam, ale mam nadzieję, że zrozumiesz

Spoko. Oczywiście, że rozumiem. Dla mnie Ty jesteś idiotką .
Ciekawe, że w Afryce mają podobny sposób myślenia. Jeśli żyje tam sobie ktoś, kto postępuje niezgodnie z ich tradycją (np. jest katolikiem), to też wieszają na nim psy. Czy może pochodzisz z tamtych rejonów?

[asmenaa]

Co sie tak uczepiles tej kobiety w glanach!! Nie sa to meskie buty a uniwersalne tak jak trampki czy adidasy.
I oczywiscie, ze ma znaczenie w jakich butach zobaczy Cie kobieta.

Skoro nie ma szpilek dla FACETOW to chyba cos znaczy prawda?
Ze norma spoleczna jest to,ze sa one dla kobiet.
A Ty odbiegasz od norm. Chwalisz sie tym- spoko. To Twoja sprawa. Ja bym sie wstydzila.


P.S
Nie obrazaj innych bo dostaniesz drugie ostrzezenie i skonczy sie Twoje reklamowanie szpilek.

[trudna sprawa]

Napisane przez rrmaciej1983

Spoko. Oczywiście, że rozumiem. Dla mnie Ty jesteś idiotką .
Ciekawe, że w Afryce mają podobny sposób myślenia. Jeśli żyje tam sobie ktoś, kto postępuje niezgodnie z ich tradycją (np. jest katolikiem), to też wieszają na nim psy. Czy może pochodzisz z tamtych rejonów?

Oj, kolego, gdybym chciała dostać bana to bym się porządnie rozpisała, ale niestety (lub stety) posiadam trochę kultury osobistej i wyrażam swoje zdanie w KULTURALNY sposób. Zgłoszone

[rrmaciej1983]

Napisane przez asmenaa

Co sie tak uczepiles tej kobiety w glanach!! Nie sa to meskie buty a uniwersalne tak jak trampki czy adidasy.

Przecież szpilki też są uniwersalne! Co Ty za bzdury pleciesz? Z księżyca się urwałaś?

Napisane przez asmenaa

Skoro nie ma szpilek dla FACETOW to chyba cos znaczy prawda?

Szpilek dla facetów nie ma, ale są szpilki dla M-Ę-Ż-C-Z-Y-Z-N.

Napisane przez asmenaa

Ze norma spoleczna jest to,ze sa one dla kobiet.
A Ty odbiegasz od norm. Chwalisz sie tym- spoko. To Twoja sprawa. Ja bym sie wstydzila.

To że społeczeństwo ma idiotyczne poglądy, to nie oznacza, że ja też muszę je mieć. W Boga nie wierzę tylko dlatego, że 99% osób wierzy.
A to, że Ty byś się tego wstydziła źle świadczy o Tobie i nie rozumiem czemu się tym chwalisz. Jak ja bym się wstydził tego, że moja hipotetyczna dziewczyna pracuje i kazałbym jej przestać, to tak naprawdę ja bym miał problem (ze swoim seksizmem), nie ona.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez trudna sprawa

Oj, kolego, gdybym chciała dostać bana to bym się porządnie rozpisała, ale niestety (lub stety) posiadam trochę kultury osobistej i wyrażam swoje zdanie w KULTURALNY sposób. Zgłoszone

To taka jesteś chamska i zarazem podstępna? Najpierw wyzywasz innych, a potem czekasz aż odpłacą ci pięknym za nadobne i ich zgłaszasz.
Musisz wiedzieć, że nie mam szacunku dla trolli, więc rozmowę z tobą uznaję za zakończoną.

[olinka123]

Napisane przez rrmaciej1983

W Boga nie wierzę tylko dlatego, że 99% osób wierzy.

No i się wyjaśniło. Chodzisz w szpilkach tylko dlatego, że MĘŻCZYŹNI w nich nie chodzą. Ot, taki bunt, chodzenie pod prąd.

[trudna sprawa]

Napisane przez rrmaciej1983

To taka jesteś chamska i zarazem podstępna? Najpierw wyzywasz innych, a potem czekasz aż odpłacą ci pięknym za nadobne i ich zgłaszasz.
Musisz wiedzieć, że nie mam szacunku dla trolli, więc rozmowę z tobą uznaję za zakończoną.

A proszę bardzo: nie umiesz czytać, zapraszam do 1 klasy podstawówki, gdzie uczą tej niebywale potrzebnej umiejętności, oraz pokazują różnice między płcią żeńską i męską. Jedno i drugie Ci się przyda. Dziękuję, dobranoc.

W ogóle, łuhu, jestem trollem! Słownik slangu internetowego też Ci się przyda.

[olinka123]

"To taka jesteś chamska i zarazem podstępna? Najpierw wyzywasz innych, a potem czekasz aż odpłacą ci pięknym za nadobne i ich zgłaszasz."


W którym miejscu trudna sprawa Cię wyzwała?

[asmenaa]

Szpilki sa uniwersalne a ja sie urwalam z ksiezyca
skoro próbujesz szpilek i spodnic to moze stanik sobie wypchaj?

Wyzej napisales, ze na gibaniu Ci nie zalezy bo to nie zacheci przecietnej kobiety do uprawiania z Toba seksu...
a szpilki ja zacheca??

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Nie wiem dlaczego ciagle podajesz jakies wymyslone argumenty i porównania

zyd i getto
bog
afryka
gej i rozowa koszulka

Tak, jakbym byla facetem to bym sie wstydzila ubrać szpilki i wyjsc w nich na dwor,
tym bardziej pokazac swoja twarz w internecie
wypisując przy tym jakieś bzdury niepodparte normalnymi argumentami.
Podoba Ci się to- ok! napisalam, ze JA bym sie wstydzila
a mamy prawo do wyrazania swojego zdania, prawda?
Ty tez masz i wlasnie to robisz.

A prawdziwy MEZCZYZNA nie zalozylby szpilek

[rrmaciej1983]

Napisane przez olinka123

No i się wyjaśniło. Chodzisz w szpilkach tylko dlatego, że MĘŻCZYŹNI w nich nie chodzą. Ot, taki bunt, chodzenie pod prąd.

Nie, nie. Chodziło mi o to, że mimo iż 99% osób wierzy w Boga, to ja wiem, iż istnienie Boga jest bardzo mało prawdopodobne i nie wierzę w niego. A zatem nie postępuję zgodnie z kulturą tego kraju. Nie chodzę np. do kościoła. Można ateizm nazwać odchyłem (albo transwestytyzmem). Niektóre wiekowe babcie tak robią (tzn. dla nich to rodzaj odchyłu). Można też wstydzić się być z ateistą. Ale moim zdaniem trzeba być jakimś fanatykiem, żeby tak się zachowywać.

[_zolza]

Napisane przez rrmaciej1983

To taka jesteś chamska i zarazem podstępna? Najpierw wyzywasz innych, a potem czekasz aż odpłacą ci pięknym za nadobne i ich zgłaszasz.

mógłbyś zacytować te wyzwiska trudnej sprawy?

Napisane przez rrmaciej1983

Dla mnie Ty jesteś idiotką

fascynujące...zgłoszone

[asmenaa]

Napisane przez rrmaciej1983

To taka jesteś chamska i zarazem podstępna? Najpierw wyzywasz innych, a potem czekasz aż odpłacą ci pięknym za nadobne i ich zgłaszasz.
Musisz wiedzieć, że nie mam szacunku dla trolli, więc rozmowę z tobą uznaję za zakończoną.

Pokaz mi gdzie trudna sprawa Cie WYZYWALA
Bo nie widze.
Zadna z nas Cie nie obrazila a Ty napisales o niej, ze jest idiotką.

[rrmaciej1983]

Napisane przez olinka123

W którym miejscu trudna sprawa Cię wyzwała?

Gdzies tam powyzej (sorry, stracilem polskie litery). Nazwala mnie transwestyta. Juz to zglosilem.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez _zolza

mógłbyś zacytować te wyzwiska trudnej sprawy?

Nazwala mnie transwestyta.

[asmenaa]

Napisane przez rrmaciej1983

Nie, nie. Chodziło mi o to, że mimo iż 99% osób wierzy w Boga, to ja wiem, iż istnienie Boga jest bardzo mało prawdopodobne i nie wierzę w niego. A zatem nie postępuję zgodnie z kulturą tego kraju. Nie chodzę np. do kościoła. Można ateizm nazwać odchyłem (albo transwestytyzmem). Niektóre wiekowe babcie tak robią (tzn. dla nich to rodzaj odchyłu). Można też wstydzić się być z ateistą. Ale moim zdaniem trzeba być jakimś fanatykiem, żeby tak się zachowywać.

A ja nazywam odchylem to, ze "facet" chodzi w szpilkach.
I jest to na pewno rzadziej spotykane niż nie wierzenie w boga.
w sumie- Twoja sprawa i Twoj swiat.

[olinka123]

Napisane przez rrmaciej1983

Nie, nie. Chodziło mi o to, że mimo iż 99% osób wierzy w Boga, to ja wiem, iż istnienie Boga jest bardzo mało prawdopodobne i nie wierzę w niego. A zatem nie postępuję zgodnie z kulturą tego kraju. Nie chodzę np. do kościoła. Można ateizm nazwać odchyłem (albo transwestytyzmem). Niektóre wiekowe babcie tak robią (tzn. dla nich to rodzaj odchyłu). Można też wstydzić się być z ateistą. Ale moim zdaniem trzeba być jakimś fanatykiem, żeby tak się zachowywać.

Ależ ja wiem, co to przenośnia i umiem ją wyłapywać z tekstu. Dla mnie - to tylko moja opinia - brzmisz jak nastolatek buntujący się przeciwko całemu światu.

[asmenaa]

Napisane przez rrmaciej1983

Gdzies tam powyzej (sorry, stracilem polskie litery). Nazwala mnie transwestyta. Juz to zglosilem.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------



Nazwala mnie transwestyta.

Napisala, ze Polak noszacy spodnice jest dla niej trans wiec nie bylo to wprost do Ciebie a ze uznales, ze to o Tobie

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Teraz udajesz takiego odważnego i zbuntowanego a w tym wywiadzie:

http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/art...AZYN/537050888

wyraźnie jest napisane, ze hamowal Cie wstyd.

Mogl Cie hamowac dluzej