:( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-01, 16:39   #31
anuluu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 464
Dot.: :(

Z tego co ja widzę po prostu chce zwiać, bo jak dla mnie to kochający chłopak by raczej wyszedł z założenia "jestem z tobą, a nie twoimi rodzicami/rodziną". Bo jeśli o takie rzeczy związki oparte przede wszystkim na szacunku i miłości miałyby się rozpadać to naprawdę niewiele ludzi było by ze sobą w stanie żyć, jeśli by chcieli kochać nie tylko wybranka ale też ich rodziny i to z wzajemnością..

albo spróbuj z nim pogadać i naprawdę przedstawić jak sprawa stoi i że może spróbujecie coś wspólnie wynająć (choćby pokój), a jeśli mama to nie jedyny powód to niech powie prawdziwy.


Jeśli mam być szczera, to problem autorki z rodzicami to nic. Jesli chodzi ja do nie dawna miałam wzajemną "rywalizacje"(bo chyba nienawiść to za mocne słowo tutaj) rodzin, mojej i tż. Siostra TŻ ciągle podrzucała u nich w domu na mnie świnie, że ja się puszczam na prawo i lewo, ojciec TŻ ambitnie postanowił mnie traktować jak powietrze, do tego stopnia że wolałam u nich kilka miesięcy się nie pokazać niż atmosferke znosić. Moja mama wcale nie lepsza wobec TŻta. Zabraniała wyjść z nim, wyjazdów, spotkań i cały czas miała pretensje do niego, nawet kilka razy go opieprzyła za żywota. Wyobrażasz sobie że przez wakacje nie spotykałam się z TŻ, bo jego rodzice tak skutecznie utrudnili nam to? Albo że nie poszłam na kilka ważnych imprez dla TŻ, bo moja mama uznała że ja o takiej porze to po za domem nie będę?
A teraz cię zakocze. Udało mi się to zażegnać. Tym, że nasi rodzice obdarzyli zaufaniem sympatie swoich dzieci. Naprawdę urządzenie nazwane telefonem komórkowym zdziałało cuda . Jeśli wiem, że nie jestem w stanie być w domu o umówionej godzinie lub wracam po 21, a jestem z TŻ to on dzwoni do mojej mamy i informuje "Ania jest ze mną, niestety troszkę nam się spotkanie/impreza/cośtam przedłużyło i będziemy około którejś godziny w domu. Powoli już wracamy". Jeśli TŻ nieoczekiwanie do mnie przyjechał to przeważnie pisze sms do jego mamy że TŻ jest u mnie.

Jak dla mnie to jest dowód że się da dogadać nawet z najbardziej wrednymi rodzicami

Edytowane przez anuluu
Czas edycji: 2013-01-01 o 16:53
anuluu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 16:46   #32
frehya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
Dot.: :(

Hmmm mam może trochę podobną sytuację do Twojej. Niektóre mówią, że to nieodpowiedni Tż itd. Zastanówmy się jednak hmm jakbyście się czuły jakby takie akcje były ze strony mamy waszego chłopaka. Ja postawiłam wszystko na jedną kartę i wybrałam moje szczęście. Rodzice się zestarzeją a Ty z Nimi nie będziesz wiecznie mieszkać. Musisz być odpowiedzialna sama za siebie i porozmawiać z Nimi szczerze, że już dorosłaś i chcesz sama decydować i troszczyć się o siebie. Usiądź i porozmawiaj na spokojnie może to coś pomoże. Chociaż w moim przypadku to nic nie dało i doszło do drastycznych środków. W tej chwili hmm nie jestem traktowana jak córka tylko jak obca osoba. Nie jest mi z tym łatwo, bo dołuje to strasznie, ale skoro inne metody nie pomogły to musiało dojść do tej sytuacji.
Często rodzice nie wyobrażają sobie odejście dziecka z domu rodzinnego i chcą ciągle za nie decydować i być odpowiedzialnymi. Spróbuj z Nimi szczerze porozmawiać. Z chłopakiem też radziłąbym porozmawiać.
frehya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 17:29   #33
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: :(

Cytat:
Napisane przez kroplawmorzu Pokaż wiadomość
Kilka razy sprzeciwił się jej, ale miał do mnie żal, że go nie poparłam.
Rodzice ogólnie nie wtrącają się jakoś szczególnie do mojego życia, ale bardzo mało ze mną rozmawiają.
Uważa, że ustalanie mi godzin powrotnych to wtrącanie się i potem przez całe życie tak będzie, we wszystkich sprawach. On nie chce nikogo trzeciego między nami.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdy rodzice TŻ mają do mnie jakieś 'ale', a on nie reaguje, nie staje po mojej stronie.

Miłość miłością, ale też bym nie chciała być z facetem, który słucha się mamusi, boi się stawiać na swoim, tylko robi posłusznie co mu każą.
Przemyśl to sobie i popracuj nad tym.
Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
no i jak dla mnie ma w tym troche racji. Masz 20 lat a rodzice mówia ci o której masz wrócić, z kim masz być a z kim nie. Rozumiem, ze mieszkasz u nich i jakiś zasad w domu musisz przestrzegać ale bez jaj jesteś pełnoletnia, nie chodzisz się ☠☠☠☠.ć nie wracasz chyba do domu ledwo przytomna, nie znikasz na kilka dni itp. Ale wg mnie jeśli on by cie naprawde kochał i chcial z toba byc to taki problem nie był by dla niego żadnym poroblemem.
Dokładnie tak Nie zgadzam się tylko z ostatnim zdaniem.
Bo taka uległość nie wróży dobrze na przyszłość.

Jesteście razem od czasów gimnazjum/początków szkoły średniej, teraz studiujecie. Na tej przestrzeni zmienia się znacząco sposób myślenia, postrzegania świata. Nawet jeśli powód zerwania był przykrywką dla tego prawdziwego, to moim zdaniem dobrze zrobił. Po prostu nie wyobraża sobie wspólnego życia, zakładania rodziny z dziewczyną, która w ten sposób postępuje, nie potrafi się postawić, ani nawet stanąć w obronie własnego faceta, gdy jej rodzice go atakują. Powinnaś się wstydzić, że wtedy siedziałaś cicho. Gdzie tu lojalność, wzajemne wsparcie?
Coś kiepsko pokazałaś, że ci na nim zależy.

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
Jakby Cię naprawdę kochał to starałby się przekonać Twoją matkę do siebie, zaprosiłby ją na wspólne wyjście do teatru lub obiad, a nie twierdził, że "rozstańmy się, tak będzie lepiej". O miłość i ukochaną osobę się walczy do utraty tchu. Pomyśl sobie co by było gdybyś była np. od 10 lat z nim w związku małżeńskim i z byle powodu by powiedział, że odchodzi, bo tak będzie lepiej? Nie zostawia się tak kogoś
To działa w obie strony.

Równie dobrze on może się obawiać, że za kilka lat autorka dalej będzie pozwalała rodzicom wtrącać się i burzyć spokój w ich związku. Dawać rady, co wypada, a co nie, a autorka będzie posłusznie słuchać i wprowadzać te rady w ich wspólne życie. a niech sie chłop sprzeciwi teściowej, to żona ani słowem się nie odezwie. Cudowne życie, nie ma co.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 20:04   #34
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: :(

masz nadopiekuńczych rodziców to jedno. zrób coś z tym. chcą cię na siłę zatrzymać w domu i nie pozwalają na samodzielność, odpowiedzialność..to jak masz się jej nauczyć?

po drugie. gdyby rodzice mojego teoretycznego faceta ciągle się tak wtrącali, też bym się z nim rozstała. bo to potrafi zatruć całe życie. szkoda na to zdrowia, nerwów. rodziców się nie zmieni. osoby trzecie skutecznie potrafią rozwalać związki, małżeństwa.

smutne to, ale wierzę że odnajdziesz siły, i znajdziesz jakieś piękno w życiu..pozdrawiam ciepło
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 21:03   #35
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: :(

Cytat:
Napisane przez Madam Coco Pokaż wiadomość
JO miłość i ukochaną osobę się walczy do utraty tchu.
Och, jakie to romantycznie naiwne

Niestety nie - są osoby o które, pomimo miłości do nich, nie warto i nie należy zabiegać.
Bo nie potrafią tego docenić.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 21:10   #36
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: :(

Cytat:
Napisane przez kroplawmorzu Pokaż wiadomość
Powroty do domu o późnych godzinach to oznaka nie szanowania się dziewczyny, a zostanie na noc to już w ogóle.
Bo co powiedzą ludzie itd.

Nie sprowadził mnie na złą drogę, ale w pewnych kwestiach pozostałam stanowcza a rodzice odebrali to za ataki i brak szacunku. Nawet studia chcieli mi zmieniać, bo nie ma po tym pracy...

Dostałam stypendium naukowe, uczę się za trzech, bo bardzo mi zależy i lubię to co robię.

Naprawdę już powietrze ze mnie uszło od tego wszystkiego.
Wybacz, ale nie rozumiem, czemu nie można rodziców olać, skoro jesteś dorosła i wiesz, czego chcesz?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 21:10   #37
Szeroki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38
Dot.: :(

Facetowi nie ma co się dziwić. Spójrz na to z jego perspektywy. Od pięciu lat jest z kobietą, która ciągle jest podporządkowana kompletnie swoim rodzicom, co zdecydowanie przeszkadza w Waszym związku. Kiedy postawił się im, Ty go nawet nie poparłaś. Jak on ma się czuć?
Szeroki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 21:43   #38
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: :(

na pierwszy rzut oka wydaje się, że facet wybrał oklepany powód do zerwania, a jednak popieram wizażanki, które uważają, że on ma po prostu dosyć.
Ja rozumiem, że trzeba walczyć o miłość itp, ale do jasnej pogody autorka powinna stanąć po str faceta, a nie, on będzie walczył, a ona łaskawie pozwoli załatwić te sprawę za siebie, bo po co przeciwstawić się mamusi... podejrzewam, że akcja z sylwestrem nie była pierwszą ani drugą, a którąś z kolei, i facet uznał, że co za dużo to niezdrowo, w końcu nie będzie całe życie się z 'teściową' użerał.
Porozmawiaj z rodzicami. Jesteś na ich utrzymaniu więc nie ma co od razu stawiać sprawy na ostrzu nożna, ale powiedz, że od wielu lat jesteście razem, nie jesteś rozwydrzoną nastolatką i jednak trochę zaufania się należy.
Zamiast zastanawiać się jak przekonać faceta, że Ci należy po prostu mu to okaż. Wiesz co mu przeszkadza, z tego co napisałaś m.in. że go nie popierasz przed rodzicami, więc zacznij działać.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 22:21   #39
Blobby
Raczkowanie
 
Avatar Blobby
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Vancouver
Wiadomości: 385
Dot.: :(

Nie martw się,znam dziewczynę której matka mówi jakie podpaski ma nosić...absurdalne. Rzyganie pod domem albo pod oknem sąsiadów,znikanie na tydzień,kumplowanie się z podejrzanym towarzystwem,picie do nieprzytomności,jaranie i dziki seks z byle kim-to jest nie szanowanie się i gówniane podejście do życia,ale nie to,co autorka robi.
Ta przesadna uległość też nie pomoże w życiu,a jeszcze je skomplikuje. Będziesz chciała kiedyś wyjść za mąż,urodzić dziecko,to może jeszcze matka zamieszka z wami,będzie mówić ile macie mieć potomstwa,jakie imiona,jaką masz mieć pracę. Twoje studia,twoje życie. Do rodziców trzeba podchodzić z szacunkiem,jeśli oni podchodzą z nim do ciebie.
A i chłopak się nie uniósł należycie,powinien wspierać,usiąść przy tobie i wyjaśnić sytuację,podjąć jakieś kroki,usamodzielnić się,a tu dupa.
Blobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 23:05   #40
kroplawmorzu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 42
Dot.: :(

Rozmawialiśmy bardzo długo.
Nie krył się pod tym żaden pretekst, jest zmęczony całą sytuacją.
Kocha mnie, dlatego nie chciał abym miała w domu awantury czy była traktowana tak jak jestem. Przekonałam go,że nie możemy się rozstać. Zwyczajnie nie potrafię o nim zapomnieć i to w dodatku z takiego powodu.

Ale wiem, że to gdyby tak się stało, to dałoby rodzicom satysfakcję i w każdej sprawie odczuliby, że mogą mną kierować.

Boję się, że mama nie zrozumie mnie. Nie wiem czy do niej dotrę. Bo faktycznie ma mnie za swoją własność.
Rok temu tato otwarcie mi powiedział, że mi współczuje, bo on w moim wieku wychodził bardzo często i mógł się wybawić. Ale nie wie o tym moja mama. Teraz on odpuścił, może nie chce żeby potem zrobiła mu awanturę w sprawie wychowania mnie, tylko, że tyle ile mnie wychowali to już wypełnili swą powinność. Wydaje mi się, że jestem na tyle rozsądna, że mogę oczekiwać od nich zaufania.

Jedna z wizażanek wcześniej opisywała problem z rodzicami- telefon to nic. Pisałam sms-y, dzwoniłam dla pewności i słyszałam tylko krzyk i "masz być w tej chwili w domu, która godzina jest, ja się pytam?!"
Także takie rozwiązanie nie pomaga, bo moi rodzice nie traktują mnie jak dorosłą, ale dziewczynkę w wieku szkolnym. Zwłaszcza mama. Tato jest wyważony i spokojniejszy.

Edytowane przez kroplawmorzu
Czas edycji: 2013-01-01 o 23:08
kroplawmorzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-01, 23:37   #41
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Cytat:
Napisane przez kroplawmorzu Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy bardzo długo.
Nie krył się pod tym żaden pretekst, jest zmęczony całą sytuacją.
Kocha mnie, dlatego nie chciał abym miała w domu awantury czy była traktowana tak jak jestem. Przekonałam go,że nie możemy się rozstać. Zwyczajnie nie potrafię o nim zapomnieć i to w dodatku z takiego powodu.

Ale wiem, że to gdyby tak się stało, to dałoby rodzicom satysfakcję i w każdej sprawie odczuliby, że mogą mną kierować.

Boję się, że mama nie zrozumie mnie. Nie wiem czy do niej dotrę. Bo faktycznie ma mnie za swoją własność.
Rok temu tato otwarcie mi powiedział, że mi współczuje, bo on w moim wieku wychodził bardzo często i mógł się wybawić. Ale nie wie o tym moja mama. Teraz on odpuścił, może nie chce żeby potem zrobiła mu awanturę w sprawie wychowania mnie, tylko, że tyle ile mnie wychowali to już wypełnili swą powinność. Wydaje mi się, że jestem na tyle rozsądna, że mogę oczekiwać od nich zaufania.

Jedna z wizażanek wcześniej opisywała problem z rodzicami- telefon to nic. Pisałam sms-y, dzwoniłam dla pewności i słyszałam tylko krzyk i "masz być w tej chwili w domu, która godzina jest, ja się pytam?!"
Także takie rozwiązanie nie pomaga, bo moi rodzice nie traktują mnie jak dorosłą, ale dziewczynkę w wieku szkolnym. Zwłaszcza mama. Tato jest wyważony i spokojniejszy.
To co postanowilas zrobic w rrj sytuacji?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-02, 20:10   #42
anuluu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 464
Dot.: :(

Cytat:
Napisane przez kroplawmorzu Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy bardzo długo.
Nie krył się pod tym żaden pretekst, jest zmęczony całą sytuacją.
Kocha mnie, dlatego nie chciał abym miała w domu awantury czy była traktowana tak jak jestem. Przekonałam go,że nie możemy się rozstać. Zwyczajnie nie potrafię o nim zapomnieć i to w dodatku z takiego powodu.

Ale wiem, że to gdyby tak się stało, to dałoby rodzicom satysfakcję i w każdej sprawie odczuliby, że mogą mną kierować.

Boję się, że mama nie zrozumie mnie. Nie wiem czy do niej dotrę. Bo faktycznie ma mnie za swoją własność.
Rok temu tato otwarcie mi powiedział, że mi współczuje, bo on w moim wieku wychodził bardzo często i mógł się wybawić. Ale nie wie o tym moja mama. Teraz on odpuścił, może nie chce żeby potem zrobiła mu awanturę w sprawie wychowania mnie, tylko, że tyle ile mnie wychowali to już wypełnili swą powinność. Wydaje mi się, że jestem na tyle rozsądna, że mogę oczekiwać od nich zaufania.

Jedna z wizażanek wcześniej opisywała problem z rodzicami- telefon to nic. Pisałam sms-y, dzwoniłam dla pewności i słyszałam tylko krzyk i "masz być w tej chwili w domu, która godzina jest, ja się pytam?!"
Także takie rozwiązanie nie pomaga, bo moi rodzice nie traktują mnie jak dorosłą, ale dziewczynkę w wieku szkolnym. Zwłaszcza mama. Tato jest wyważony i spokojniejszy.
jakbym słyszała rodziców TŻta... Wiesz może ja jestem za spokojna na to. Ja w takiej sytuacji tylko mówię do TŻta "jedź do domu, z rodzicami się nie kłóć nie warto za rok lub dwa zamieszkamy razem i się usamodzielnimy, wtedy będą musieli przestać się wtrącać". Naprawdę musicie w tym mieć siłę oboje. I powoli dążyć do usamodzielnienia żeby nie oszaleć. Przy odrobinie wytrwałości myślę że warto będzie.
anuluu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.