Jeszcze nie wrócił do domu po pracy (minęło 9 godzin) Co robić?!

[201604181004]

Skąd wiesz że nie ma skoro nie dzwoniłaś...

[Delicatna]

A na policje zadzwoniłaś zapytać o zatrzymanie??

Mój tż nigdy mi tak nie zrobił i wiem jakbym sie martwiła o niego więc ciężko mi opuścić wątek.

[201803290936]

Napisane przez mary_poppins

Święty to nikt nie jest, ale o ile nic się Twojemu TŻ nie stało (a sądząc po tym, że pierwsza Twoja myśl była taka że zachlał, wszystko z nim w porządku) to doradzałabym Ci się jednak mocno zastanowić nad takim związkiem. Nie wyobrażam sobie nie wracać do domu przez 10 godzin bez poinformowania o tym kogokolwiek, po prostu nie mogłabym nikomu czegoś takiego zafundować, bo domyślam się co przeżywasz. A facet to nie jest jakiś inny gatunek i nie ma tak, że trzeba tolerować, bo to facet i że nic dziwnego, że się schlał jak świnia, bo to facet. Jak wróci, to poczekaj co Ci powie i się nad tym zastanów. A póki co jednak bym Ci doradziła podzwonić po szpitalach, może akurat.

Jak wyżej. Bardzo nieprzyjemna i stresująca sytuacja - tak się dorośli ludzie nie zachowują (w sensie: nie powinni).

[201604181004]

Pewnie nie tak bardzo się boi o misiaczka dobijający temat, doprawdy

[_ema_]

Napisane przez drabineczka

Pewnie nie tak bardzo się boi o misiaczka dobijający temat, doprawdy

Drabina, daj już spokój, nikt nie powiedział, że facet lezy schlany w jakiejś melinie. Na razie sytuacja wygląda tak, że jej facet nie wrócił do domu i dziewczyna po prostu się martwi. Jak się okaże, że zabalował to będziemy jej radzić jak mocno ma go w tyłek kopnąc, na razie takie porady nic nie zmieniają

[Mick]

Zadzwoń do izby wytrzeźwień.

[DeepSeaDolphin]

Napisane przez Mick

Zadzwoń do izby wytrzeźwień.

Dzwoniłam, nie ma.

Napisane przez _ema_

Drabina, daj już spokój, nikt nie powiedział, że facet lezy schlany w jakiejś melinie. Na razie sytuacja wygląda tak, że jej facet nie wrócił do domu i dziewczyna po prostu się martwi. Jak się okaże, że zabalował to będziemy jej radzić jak mocno ma go w tyłek kopnąc, na razie takie porady nic nie zmieniają

O tak, dziękuję Ci za te słowa

Napisane przez drabineczka

Pewnie nie tak bardzo się boi o misiaczka dobijający temat, doprawdy

Przykro mi, że Cię dobija, życzę Ci, abyś nie musiała nigdy czuć się tak jak ja teraz.

Napisane przez Delicatna

A na policje zadzwoniłaś zapytać o zatrzymanie??

Mój tż nigdy mi tak nie zrobił i wiem jakbym sie martwiła o niego więc ciężko mi opuścić wątek.

Wstrzymuję się z policją, ale to nie do wyjaśnienia na forum. W dodatku nie zginął nagle i mam duże przypuszczenia, że własnie śpi gdzieś u znajomych, ale to nic pewnego oczywiście

[tyene]

Nie możesz napisać na fb jego czy coś takiego (na wallu) że się martwisz i że ktokolwiek wie, gdzie jest X, niech natychmiast do Ciebie dzwoni i da Ci znac? Szczerze - ja bym też to zrobiła, na moim i jego profilu.

[DeepSeaDolphin]

Napisane przez tyene

Nie możesz napisać na fb jego czy coś takiego (na wallu) że się martwisz i że ktokolwiek wie, gdzie jest X, niech natychmiast do Ciebie dzwoni i da Ci znac? Szczerze - ja bym też to zrobiła, na moim i jego profilu.

Myślisz, że aż tak?

[manio]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Myślisz, że aż tak?

jeżeli masz fb to nie ma na co czekać

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

z drugiej strony to nie wiem jakich twój tz ma znajomych jak mu tel padł to mógł ktoś napisać ci krótką wiadomosć tż jest tu i tu albo że wszystko z nim ok i wroci do domu jak będzie w stanie.

[martynusia222]

Napisane przez manio

jeżeli masz fb to nie ma na co czekać

Właśnie. Napisz koniecznie! Może akurat odezwie się ktoś ze znajomych, z którymi balował. Nie ma co czekać, pisz.

[Visez]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Chyba nie usprawiedliwiasz znikania po nocy bez znaku zycia?
Wspołczuje Ci sytuacji, mam nadzieje, ze niedługo sie odezwie.
Powiem tylko, ze jakby mi facet sie zachlał i tak zniknął, to by zniknąl z mojego zycia, nie wyobrazam sobie takich akcji...

Ja też

[DeepSeaDolphin]

Napisane przez manio

[/COLOR]z drugiej strony to nie wiem jakich twój tz ma znajomych jak mu tel padł to mógł ktoś napisać ci krótką wiadomosć tż jest tu i tu albo że wszystko z nim ok i wroci do domu jak będzie w stanie.

Ano MÓGŁ. On ma tu maks 2 dobrych kolegów, których ja znam. Jeden nic nie wie, a do drugiego nie wiem czy mam aktualny numer.
Odczekam jeszcze trochę i znowu spróbuję do szefa zadzwonić, żeby może sprawdził monitoring, żebym nie musiała jechać (on pracuje kawał drogi od domu).

[Visez]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Wstrzymuję się z policją, ale to nie do wyjaśnienia na forum. W dodatku nie zginął nagle i mam duże przypuszczenia, że własnie śpi gdzieś u znajomych, ale to nic pewnego oczywiście

No ale kurde... 15 jest... On miał wcześniej problemy z alkoholem?

[DeepSeaDolphin]

Napisane przez martynusia222

Właśnie. Napisz koniecznie! Może akurat odezwie się ktoś ze znajomych, z którymi balował. Nie ma co czekać, pisz.

Cholera nie chcę też wyjść na histeryczkę, wstydzę się trochę mimo wszystko, mimo nerwów.

[tyene]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Myślisz, że aż tak?

Jasne, że aż tak. Niepokoisz się, nie było go 9 godzin, nic w tym dziwnego, wstydliwego nie ma, że dasz ogólną wiadomość do swoich/jego znajomych o pomoc, jeżeli mają informację. Nie mówimy o facecie, co pojechał z kumplami na wieczór, miał wrócić o 23, jest 2 w nocy a Ty się martwisz. Mówimy o kimś, kto od 9 h nie wrócić z pracy do domu, z kim nie ma kontaktu. Boisz się, że będzie miał pretensje?

[DeepSeaDolphin]

Napisane przez Visez

No ale kurde... 15 jest... On miał wcześniej problemy z alkoholem?

Tak, skończyły się rok temu. Od kiedy jesteśmy razem zdarzyło mu się upić mocniej ze dwa razy, ale jak pisałam wcześniej zawsze wiedziałam, że wszystko ok.

!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez tyene

Jasne, że aż tak. Niepokoisz się, nie było go 9 godzin, nic w tym dziwnego, wstydliwego nie ma, że dasz ogólną wiadomość do swoich/jego znajomych o pomoc, jeżeli mają informację. Nie mówimy o facecie, co pojechał z kumplami na wieczór, miał wrócić o 23, jest 2 w nocy a Ty się martwisz. Mówimy o kimś, kto od 9 h nie wrócić z pracy do domu, z kim nie ma kontaktu. Boisz się, że będzie miał pretensje?

Wiesz co, chyba masz rację. Chociaż nie wiem czy chcę aby też moi znajomi wiedzieli, że mam jakieś problemy z tym związane. To bardzo delikatna sprawa :/
A i jego mama ma fb, która jest delikatnie mówiąc nadwrażliwa i nie chcę, żeby to zobaczyła.

[tyene]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Wiesz co, chyba masz rację. Chociaż nie wiem czy chcę aby też moi znajomi wiedzieli, że mam jakieś problemy z tym związane. To bardzo delikatna sprawa :/

Nigdy tego nie zrozumiem, jeżeli mam być szczera. Chyba ważniejsze jest jego bezpieczeństwo i Twoja pewność, że nic mu nie jest? Plus, osobiście uważam, że dobrze Wam to zrobi - jemu, bo może się zawstydzi, jeżeli faktycznie się chlał z kolegami - Tobie, bo nie zamieciesz problemu pod dywan, kiedy wróci. A jeżeli się nie schlał i faktycznie coś się stało, tym bardziej nie rozumiem oporów.

[MartaMagda]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Tak, skończyły się rok temu. Od kiedy jesteśmy razem zdarzyło mu się upić mocniej ze dwa razy, ale jak pisałam wcześniej zawsze wiedziałam, że wszystko ok.

!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Wiesz co, chyba masz rację. Chociaż nie wiem czy chcę aby też moi znajomi wiedzieli, że mam jakieś problemy z tym związane. To bardzo delikatna sprawa :/
A i jego mama ma fb, która jest delikatnie mówiąc nadwrażliwa i nie chcę, żeby to zobaczyła.

Dziewczyno facet zniknął, nie wiesz gdzie jest, co robi i czy mu się nic nie stało, ale nie chcesz reagować, dzwonić po znajomych, pisać na FB, bo ktoś niepowołany to zobaczy?

Ja bym w takiej sytuacji miała gdzieś, czy ktoś to źle odbierze, czy weźmie mnie za panikarę albo wariatkę.

Nie odzywa się 10 godzin, trzeba reagować!

[_ema_]

Jeśli nie daj Boże stało się coś złego, to nikt nie będzie miał pretensji, czy nie bedzie się wyśmiewał, że robisz aferę. A jeśli na tylko zachlał, to chociaż będzie miał nauczkę i nie ujdzie mu na sucho, że tylko przeprosi i nikt sie o tym nie dowie. Więc nie przejmuj się, że znajomi czy jego matka przeczytają, tylko pisz.

[martynusia222]

Napisane przez tyene

Nigdy tego nie zrozumiem, jeżeli mam być szczera. Chyba ważniejsze jest jego bezpieczeństwo i Twoja pewność, że nic mu nie jest? Plus, osobiście uważam, że dobrze Wam to zrobi - jemu, bo może się zawstydzi, jeżeli faktycznie się chlał z kolegami - Tobie, bo nie zamieciesz problemu pod dywan, kiedy wróci. A jeżeli się nie schlał i faktycznie coś się stało, tym bardziej nie rozumiem oporów.

Napisane przez _ema_

Jeśli nie daj Boże stało się coś złego, to nikt nie będzie miał pretensji, czy nie bedzie się wyśmiewał, że robisz aferę. A jeśli na tylko zachlał, to chociaż będzie miał nauczkę i nie ujdzie mu na sucho, że tylko przeprosi i nikt sie o tym nie dowie. Więc nie przejmuj się, że znajomi czy jego matka przeczytają, tylko pisz.

[Ercola]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Tak, skończyły się rok temu. Od kiedy jesteśmy razem zdarzyło mu się upić mocniej ze dwa razy, ale jak pisałam wcześniej zawsze wiedziałam, że wszystko ok.

!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Wiesz co, chyba masz rację. Chociaż nie wiem czy chcę aby też moi znajomi wiedzieli, że mam jakieś problemy z tym związane. To bardzo delikatna sprawa :/
A i jego mama ma fb, która jest delikatnie mówiąc nadwrażliwa i nie chcę, żeby to zobaczyła.

Podczas wstawiania postu na tablice możesz wybrać znajomych dla który ten post będzie niewidoczny, nie zobaczą tego ani na Twoim profilu ani na swojej tablicy. Trzymam kciuki

[DeepSeaDolphin]

Nie uwierzycie, jak na złość:

"Konto tymczasowo niedostepne.
Twoje konto jest tymczasowo niedostępne z powodu wystąpienia problemu na stronie. Spodziewamy się, że problem zostanie wkrótce rozwiązany. spróbuj ponownie za kilka minut."

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja bym też robiła wszystko, matko po takim czasie to bym chyba oszalała :/ Strasznie nieodpowiedzialne zachowanie. U nas jest zasada, że jak TŻ idzie na imprezę z ludźmi z pracy albo z kolegami, to może sobie wrócić o której chce, ale ja po 1 muszę wiedzieć, o której wróci, a po 2 muszę wiedzieć, czy ma czym wrócić. Nigdy nie złamał tej zasady.
Mam nadzieję, że się zjawi ten Twój TŻ, że wszystko z nim OK i że wyciągniesz konsekwencje z tego zdarzenia.
Skoro wiedział, że będzie impreza, mógł podładować ten telefon, no sama nie wiem.. Teraz to już i tak za późno na takie rady.. Ale to już prawie 12 godzin, jak skończył pracę, wkrótce poważnie pomyślałabym o tej policji.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez DeepSeaDolphin

Nie uwierzycie, jak na złość:

"Konto tymczasowo niedostepne.
Twoje konto jest tymczasowo niedostępne z powodu wystąpienia problemu na stronie. Spodziewamy się, że problem zostanie wkrótce rozwiązany. spróbuj ponownie za kilka minut."

Niedawno tak miałam, chyba za 15 minut sprawdziłam i było OK.

[Damayanti]

trzymam kciuki, żeby się odnalazł.
ale trochę nie rozumiem, jak możesz w tej sytuacji bać się, że wyjdziesz na histeryczkę? mnie to zawsze guzik obchodzi. ja jestem straszną panikarą i jak mi się kilka razy tż zgubił (ale nie aż tak jak Twój) to potrafiłam do obcych ludzi wydzwaniać, że jestem dziewczyną K. i go szukam. Świat jest tak mały, że niemal każdy ma jakiegoś znajomego, który ma znajomego etc.
pisz na fejsie, dzwon do tych kumpli, jedź do pracy obejrzeć monitoring. najgorsze to siedzieć i czekać.
daj znać jak się odnajdzie!!!

[tyene]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Tak, skończyły się rok temu. Od kiedy jesteśmy razem zdarzyło mu się upić mocniej ze dwa razy, ale jak pisałam wcześniej zawsze wiedziałam, że wszystko ok.
.

Problemy z alkoholem NIGDY się nie kończą. Jeżeli ktoś jest alkoholikiem, to jest nim całe życie, z jedną różnicą - potrafi faktycznie nie pić. Dziwię się, że facet, który miał problemy z alkoholem kiedykolwiek, pracuje w barze...

[DeepSeaDolphin]

Dobra dodzwoniłam się do kumpla z którym on był. Okazało się, że poszedł na domówkę. I ten kumpel wyszedł o 8 rano, a Mój został. Wiecie co... Czekam na kuzyna i jadę tam. Nie wiem co będzie dla Niego lepsze, czy jeszcze tam będzie czy nie.
Szczerze? Wole, żeby był. Bo mimo wszystko nie chcę, żeby coś mu się stało.

[Delicatna]

To juz jakiś ślad.Daj znać jak sie sprawy potoczyły.

[Lemmy is God]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Dobra dodzwoniłam się do kumpla z którym on był. Okazało się, że poszedł na domówkę. I ten kumpel wyszedł o 8 rano, a Mój został. Wiecie co... Czekam na kuzyna i jadę tam. Nie wiem co będzie dla Niego lepsze, czy jeszcze tam będzie czy nie.
Szczerze? Wole, żeby był. Bo mimo wszystko nie chcę, żeby coś mu się stało.

A po kiego tam jedziesz? Dorosły jest i wybrał to co było dla niego ważniejsze w danym momencie
I niestety nie byłaś to ty...

[tyene]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Dobra dodzwoniłam się do kumpla z którym on był. Okazało się, że poszedł na domówkę. I ten kumpel wyszedł o 8 rano, a Mój został. Wiecie co... Czekam na kuzyna i jadę tam. Nie wiem co będzie dla Niego lepsze, czy jeszcze tam będzie czy nie.
Szczerze? Wole, żeby był. Bo mimo wszystko nie chcę, żeby coś mu się stało.

Ja bym wyszła z domu. Na cały dzień. Zostawiając kartkę na drzwiach, że jesteś zajęta, bezpieczna i że wrócisz wieczorem.