Polecamy:

**JOAQUILE** · 2013-01-28, 12:21

Myślę, że dziewczyny mają rację. Pogadaj po prostu z dziewczyną i spytaj o kilka rzeczy. Jeśli rzeczywiscie nie ma bliskiej koleżanki, jako przyjacióła jej narzeczonego mogłabyć pomoc

morelle_ · 2013-01-28, 12:38

Ja tego nie rozumiem. Jestem mężatką i mam tylko jedną siostrę. Zamierzam być jej świadkową bo nikogo innego żadna z nas sobie nie wyobraża.

Sophie86 · 2013-01-28, 13:47

Nieciekawa sytuacja. Mam nadzieję, że narzeczona Twojego przyjaciela ma uczciwe zamiary względem niego.

Co do świadkowania PM-kom z odległego miasta - ogólnie problematyczna sprawa, o czym przekonałam się na własnej skórze. Miałam świadkować koleżance z innego miasta, oddalonego od mojego o 5 godzin jazdy samochodem. Zdziwiło mnie trochę to, że nie ma nikogo na miejscu, ale się zgodziłam ze względu na przyjaźń. Niestety koleżanka w ślubnym amoku zamieniła się w coś, co Amerykanie nazywają Bride-zilla. Było więc jeżdżenie na targi ślubne, przymiarki, co chwilę wychodziły coraz bardziej wyszukane żądania i obowiązki względem świadka, nieważne, że ograniczenia czasowe, finansowe z dojazdami. Rozumiem, gdyby chodziło o osobę, która mieszka niedaleko, natomiast w przypadku takich dojeżdżających świadków jest to problem, niestety. Poza tym coraz więcej spotykam zjawisk, że na ślubie jest dwóch świadków jednej płci (męskiej), albo świadkuje osoba już poślubiona (raz nawet świadkowało małżeństwo). Nikomu naprawdę się krzywda nie stała, śluby piękne, małżeństwa też udane (w przesądy nie ma co wierzyć

).

Autorko, nie zaszkodzi Ci się spotkać z wybranką przyjaciela (choć to dziwne, że wcześniej nie chciała Cię poznać). Koniecznie wypytaj o to, co rozumie przez pojęcie świadkowania, jakie są Twoje obowiązki. Jej podejście do Twoich zadań jako ewentualnego świadka też dużo powie, na ile mamy do czynienia z parciem na ślub, a na ile z prawdziwą chęcią zawarcia małżeństwa.

A obawiam się, że owa Ilona raczej nie traktuje świadkowania w kategorii podpisania papierka i ewentualnej pomocy na weselu z drobnymi rzeczami. Jeśli by chodziło o to, mogłaby znaleźć kogoś bliżej siebie, albo poprosić o pomoc swoje koleżanki.

Brook · 2013-01-30, 00:26

Cytat:

Na pewno nie może to by rozwodnik albo rozwódka.

a moze byc swiadkiem osoba po rozwodzie, ale ktora miala tylko slub cywilny? bez koscielnego?

madziocha · 2013-01-30, 06:15

Cytat:

Napisane przez Brook

a moze byc swiadkiem osoba po rozwodzie, ale ktora miala tylko slub cywilny? bez koscielnego?

Mąż siostry miał mieć kolegę rozwodnika, ale nie mógł być świadkiem. Niektórzy księża wymagają potwierdzenia odbytej spowiedzi, a osoby po ślubie cywilnym, wg kościoła nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, a tym samym nie mogą przystępować do komunii.
Wydaje mi się, że sporo zależy od samego księdza. Na pewno te wymogi są w większości mniej wyostrzone jak w przypadku rodziców chrzestnych. Może najlepiej zapytaj waszego księdza jak do tego podchodzi.

Sophie86 · 2013-01-30, 09:01

Cytat:

Napisane przez Brook

a moze byc swiadkiem osoba po rozwodzie, ale ktora miala tylko slub cywilny? bez koscielnego?

Teoretycznie tak (o ile nie chodzi o osobę niewierzącą, nieochrzczoną).

Cytat:

Napisane przez madziocha

Mąż siostry miał mieć kolegę rozwodnika, ale nie mógł być świadkiem. Niektórzy księża wymagają potwierdzenia odbytej spowiedzi, a osoby po ślubie cywilnym, wg kościoła nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, a tym samym nie mogą przystępować do komunii.

Osoba po ślubie cywilnym (po rozwodzie cywilnym, bez ślubu kościelnego) nie żyjąca w stałym związku powinna jak najbardziej dostać rozgrzeszenie. Co innego gdyby była w nowym związku (wspólne mieszkanie, seks) - wtedy byłby problem.

Brook · 2013-01-31, 15:28

Cytat:

osoby po ślubie cywilnym, wg kościoła nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, a tym samym nie mogą przystępować do komunii.

dziwnie mi to brzmi musze przyznac, jakos malo logiczne mi sie to rozwiazanie wydaje
przeciez sub cywilny , nic nie zmienia... to taka sama osoba ja jako panna czy kawaler (moge przyjmowac komunie, i spowiadac sie) wiec czym to odroznia mnie od osoby po slubie cywilnym? chyba niczym...

verumka · 2013-01-31, 19:56

Cytat:

Napisane przez Sophie86

Teoretycznie tak (o ile nie chodzi o osobę niewierzącą, nieochrzczoną).

Nie tylko osoba po rozwodzie, ale także niewierząca i nieochrzczona może być świadkiem - tak stoi w Kodeksie Prawa Kanonicznego :

"Prawo kodeksowe nie precyzuje wymogów dotyczących osób, które mają być świadkami. W oparciu o normy ogólne funkcję świadka zwykłego ważnie wypełnia osoba ochrzczona lub nieochrzczona, nawet niepełnoletnia, byleby w razie potrzeby mogła zaświadczyć o zawarciu danego związku małżeńskiego."

A to że jakiś ksiądz wymaga sobie świstka, że świadek był ochrzczony, to jego widzimisię.
Mnie mój proboszcz nie pytał o stan cywilny moich świadków.

Sophie86 · 2013-02-01, 10:12

Verumka, dziękuję za sprostowanie

2013-01-28, 12:21	#31
JOAQUILE BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 170	Dot.: Zostałam proszona na świadka na weselu ale... Myślę, że dziewczyny mają rację. Pogadaj po prostu z dziewczyną i spytaj o kilka rzeczy. Jeśli rzeczywiscie nie ma bliskiej koleżanki, jako przyjacióła jej narzeczonego mogłabyć pomoc

2013-01-28, 12:38	#32
morelle_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 38 976	Dot.: Zostałam proszona na świadka na weselu ale... Ja tego nie rozumiem. Jestem mężatką i mam tylko jedną siostrę. Zamierzam być jej świadkową bo nikogo innego żadna z nas sobie nie wyobraża. __________________ Przeczytaj to zanim coś kupisz przez wizaz.pl

2013-01-28, 13:47	#33
Sophie86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-01 Wiadomości: 1 437	Dot.: Zostałam proszona na świadka na weselu ale... Nieciekawa sytuacja. Mam nadzieję, że narzeczona Twojego przyjaciela ma uczciwe zamiary względem niego. Co do świadkowania PM-kom z odległego miasta - ogólnie problematyczna sprawa, o czym przekonałam się na własnej skórze. Miałam świadkować koleżance z innego miasta, oddalonego od mojego o 5 godzin jazdy samochodem. Zdziwiło mnie trochę to, że nie ma nikogo na miejscu, ale się zgodziłam ze względu na przyjaźń. Niestety koleżanka w ślubnym amoku zamieniła się w coś, co Amerykanie nazywają Bride-zilla. Było więc jeżdżenie na targi ślubne, przymiarki, co chwilę wychodziły coraz bardziej wyszukane żądania i obowiązki względem świadka, nieważne, że ograniczenia czasowe, finansowe z dojazdami. Rozumiem, gdyby chodziło o osobę, która mieszka niedaleko, natomiast w przypadku takich dojeżdżających świadków jest to problem, niestety. Poza tym coraz więcej spotykam zjawisk, że na ślubie jest dwóch świadków jednej płci (męskiej), albo świadkuje osoba już poślubiona (raz nawet świadkowało małżeństwo). Nikomu naprawdę się krzywda nie stała, śluby piękne, małżeństwa też udane (w przesądy nie ma co wierzyć ). Autorko, nie zaszkodzi Ci się spotkać z wybranką przyjaciela (choć to dziwne, że wcześniej nie chciała Cię poznać). Koniecznie wypytaj o to, co rozumie przez pojęcie świadkowania, jakie są Twoje obowiązki. Jej podejście do Twoich zadań jako ewentualnego świadka też dużo powie, na ile mamy do czynienia z parciem na ślub, a na ile z prawdziwą chęcią zawarcia małżeństwa. A obawiam się, że owa Ilona raczej nie traktuje świadkowania w kategorii podpisania papierka i ewentualnej pomocy na weselu z drobnymi rzeczami. Jeśli by chodziło o to, mogłaby znaleźć kogoś bliżej siebie, albo poprosić o pomoc swoje koleżanki. __________________ Once I wanted to be the greatest

2013-02-01, 10:12	#39
Sophie86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-01 Wiadomości: 1 437	Dot.: Zostałam proszona na świadka na weselu ale... Verumka, dziękuję za sprostowanie __________________ Once I wanted to be the greatest

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)