Moja pasja psuje mi związek

[maddie1221]

Napisane przez kennedy

Nie kloc sie. Badz oaza zdecydowania i spokoju: lubie to robic i nie zmienie tego.

Wiem, najgorsze jest to, że jestem bardzo wrażliwa, jak zaczynamy rozmawiać na temat naszego związku to po prostu zaczynam płakać jak bóbr, nie umiem nad tym panować ani tego kontrolować Co do kłócenia, to ja staram się być spokojna i próbuję również go uspokoić, co nie zawsze przynosi dobre rezultaty

[kasztanka3]

Napisane przez maddie1221

Nie mam się z czego tłumaczyć, ja wiem że macie rację dziewczyny... bo teraz wiecznie się o to kłócimy i nie dajemy se rady, a co będzie za rok, dwa, czy więcej? Ale ja nie chcę kończyć tego związku, musimy po prostu znowu poważnie porozmawiać i ewentualnie pójść na jakiś kompromis

Nie zawsze da się pójść na kompromis.
Być może po rozmowie na początku będzie lepiej, a potem znowu coraz gorzej. Będziesz z nim przeprowadzała poważne rozmowy co tydzień? Miałam kiedyś koleżankę będącą w związku z facetem tak bardzo zazdrosnym, a do tego niepewnym swoich uczuć. Co tydzień musiała mu tłumaczyć, że ona go kocha i że on ją też kocha, płakała za każdym razem, a on po paru dniach dalej swoje. W końcu wykręcił jej bardzo brzydki numer i tak to się zakończyło.
Jeśli Twój chłopak już teraz (a domyślam się, że tak samo jak Ty jest jeszcze bardzo młody) przejawia takie zachowania, to wybacz, ale moim zdaniem jest możliwe, że jeszcze nie dorósł do zdrowego partnerskiego związku. Weź pod uwagę to, że być może będziesz musiała to zakończyć, bo on będzie od Ciebie wymagał coraz więcej, będzie zazdrosny o nowych znajomych jak pójdziesz na studia. Na pewno tak według Ciebie zachowuje się "ten jedyny"?

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez maddie1221

Wiem, najgorsze jest to, że jestem bardzo wrażliwa, jak zaczynamy rozmawiać na temat naszego związku to po prostu zaczynam płakać jak bóbr, nie umiem nad tym panować ani tego kontrolować Co do kłócenia, to ja staram się być spokojna i próbuję również go uspokoić, co nie zawsze przynosi dobre rezultaty

Z płaczem mam to samo, niby dorosła baba ze mnie, ale nad łzami kompletnie nie umiem zapanować

[kennedy]

Napisane przez maddie1221

Wiem, najgorsze jest to, że jestem bardzo wrażliwa, jak zaczynamy rozmawiać na temat naszego związku to po prostu zaczynam płakać jak bóbr, nie umiem nad tym panować ani tego kontrolować Co do kłócenia, to ja staram się być spokojna i próbuję również go uspokoić, co nie zawsze przynosi dobre rezultaty

Kochana dlaczego ty masz go uspokajac?


na nieopanowanie polecam spisac na kartce krotkie podpunkty : co chcesz powiedziec i o czym porozmawiac.

[maddie1221]

Napisane przez kennedy

Kochana dlaczego ty masz go uspokajac?


na nieopanowanie polecam spisac na kartce krotkie podpunkty : co chcesz powiedziec i o czym porozmawiac.

uspokajam, bo on ma dość impulsywny charakter, często się unosi, a ja nie zbyt przepadam za tym jak widzę, że ktoś się na mnie denerwuje..

[dacn]

Napisane przez maddie1221

uspokajam, bo on ma dość impulsywny charakter, często się unosi, a ja nie zbyt przepadam za tym jak widzę, że ktoś się na mnie denerwuje..

Kolejna red flag, źle wróży na przyszłość.

[kennedy]

Napisane przez maddie1221

uspokajam, bo on ma dość impulsywny charakter, często się unosi, a ja nie zbyt przepadam za tym jak widzę, że ktoś się na mnie denerwuje..

dorosly ma sie umiec opanowac. zrozum ze w ten sposob on cie prowokuje i chce zeby jego bylo na wierzchu. dlatego bedzie krzyczal, przerywal itd.

jak widzisz ze zaczyna mu odpalac to nie uspokajasz go- mowisz, jestesmy dorosli i tak rozmawiamy.

nie dajesz sie prowokowac.
nie uspokajac.
ignorujesz wybuchy.

[ajah]

Dla mnie to byłby pierwszy sygnał alarmowy.
Nie chciałabym by facet dramatyzowal tak straszliwie z powodu tego czym się interesuję lub ze wzgledu na mój zawód.


To jest początek związku. Co będzie dalej?

[kasztanka3]

Napisane przez dacn

Kolejna red flag, źle wróży na przyszłość.

Dokładnie

[maddie1221]

Napisane przez kennedy

dorosly ma sie umiec opanowac. zrozum ze w ten sposob on cie prowokuje i chce zeby jego bylo na wierzchu. dlatego bedzie krzyczal, przerywal itd.

jak widzisz ze zaczyna mu odpalac to nie uspokajasz go- mowisz, jestesmy dorosli i tak rozmawiamy.

nie dajesz sie prowokowac.
nie uspokajac.
ignorujesz wybuchy.

Dzięki za rady! Bedę sie tego trzymać!
Problem jest w tym, że ja wiem, że to źle wróży. Ale nie umiem po prostu od niego odejść, może i to początek związku ale tak go kocham, że to dla mnie jest niewyobrażalne... Dodam, że z żadnym innym chłopakiem tak nie miałam. Czasem ma te wybuchy, ale poza tym jest wspaniały, lepiej doradźcie mi co mam zrobić aby go przy sobie zatrzymać!

[kasztanka3]

Napisane przez maddie1221

Dzięki za rady! Bedę sie tego trzymać!
Problem jest w tym, że ja wiem, że to źle wróży. Ale nie umiem po prostu od niego odejść, może i to początek związku ale tak go kocham, że to dla mnie jest niewyobrażalne... Dodam, że z żadnym innym chłopakiem tak nie miałam. Czasem ma te wybuchy, ale poza tym jest wspaniały, lepiej doradźcie mi co mam zrobić aby go przy sobie zatrzymać!

Poważnie?

[maddie1221]

Napisane przez kasztanka3

Poważnie?

Tak, poważnie. Nie znacie go i nie wiecie jaki jest. Poza tym, że się mnie czepia o te zdjęcia, to jest naprawdę wyjątkowy! Spróbujcie mnie zrozumieć... Może dla Ciebie to tak hop siup zakończyć związek, ale dla mnie nie.

[kasztanka3]

Napisane przez maddie1221

Tak, poważnie. Nie znacie go i nie wiecie jaki jest. Poza tym, że się mnie czepia o te zdjęcia, to jest naprawdę wyjątkowy! Spróbujcie mnie zrozumieć...

Nie znamy go, wiemy o nim tyle, ile napisałaś i na tej podstawie mogę stwierdzić, że nie jest materiałem na "tego jedynego" jak to go określiłaś.
Poza tym jeśli jest się w związku z "tym jedynym" to nie trzeba się martwić o to, jak go przy sobie zatrzymać i jak go uspokoić, bo nie daj Boże znowu zrobi awanturę o jakąś pierdołę.
Tak, dla mnie to jest takie hop siup, bo nie zamierzam NIGDY trwać w związku, gdzie nie jestem pewna partnera, albo sprawia on, że się stresuję i denerwuję z jego powodu. Tak nie wygląda zdrowy związek.

[maddie1221]

Napisane przez kasztanka3

Nie znamy go, wiemy o nim tyle, ile napisałaś i na tej podstawie mogę stwierdzić, że nie jest materiałem na "tego jedynego" jak to go określiłaś.
Poza tym jeśli jest się w związku z "tym jedynym" to nie trzeba się martwić o to, jak go przy sobie zatrzymać i jak go uspokoić, bo nie daj Boże znowu zrobi awanturę o jakąś pierdołę.

Ah, no dobrze mówisz. Ale jak załagodzić sytuację?

[kasztanka3]

Napisane przez maddie1221

Ah, no dobrze mówisz. Ale jak załagodzić sytuację?

Postaw sprawę jasno, powiedz mu, że nie jesteś jego własnością i masz swoje życie, swoją pasję, lubisz pozować do zdjęć i on nie ma prawa Ci tego zabraniać ani się wściekać. Powiedz mu, że to tak, jakby np był muzykiem i grał w jakichś klubach a Ty z zazdrości byś mu tego zabraniała i wściekała się, że dziewczyny przychodzą na jego koncerty i na niego patrzą, spytaj jakby się wtedy czuł.
Jeśli odwróci kota ogonem i powie, że on to co innego albo całkowicie Cię oleje i dalej będzie się zachowywał jak furiat, to przykro mi, ale raczej nie jest materiałem na partnera.
Jeśliby mu na Tobie zależało jak na kobiecie, istocie wartościowej, to umiałby uszanować Twoje zdanie i Twoje pasje. Jeśli tego nie potrafi, to nie chce mieć partnerki, tylko zabaweczkę na własność, a to nie może się dobrze skończyć. Rozumiem, że Ci zależy, że się zaangażowałaś i że ciężko byłoby Ci to zakończyć. Od kłótni o takie pierdoły i zazdrości do agresji i przemocy psychicznej i fizycznej jest jednak niedaleka droga, weź to pod uwagę.

[Pani_Migotka]

Z jednej strony okazuje się być władczym zazdrośnikiem, ale z drugiej... może po prostu uważa Twoje hobby za zbyt"odważne", a w głowie nakreślił sobie obraz skromnej połówki i te komentarze godzą w jego idealne wyobrażenia Moim zdaniem kłócą się w nim dwie kwestie: uwielbia Twoje piękno i chciałby, żeby inni mężczyźni je widzieli i zazdrościli, ale kiedy dochodzi do publikacji zdjęć to szaleje, wszystko wywraca się na opak i to on finalnie jest zazdrosny Tacy już są nasi mężczyźni, pewnie jeszcze sporo rozmów przed Wami, ale myślę, że z biegiem kolejnych miesięcy powinien się przekonać do tego, że zdjęcia to zdjęcia, a Wy to Wy Gdyby to były akty, owszem, mógłby się czepiać, ale w takim wypadku... W każdym razie, owocnej realizacji pasji i aprobaty chłopaka życzę.

[maddie1221]

Napisane przez kasztanka3

Postaw sprawę jasno, powiedz mu, że nie jesteś jego własnością i masz swoje życie, swoją pasję, lubisz pozować do zdjęć i on nie ma prawa Ci tego zabraniać ani się wściekać. Powiedz mu, że to tak, jakby np był muzykiem i grał w jakichś klubach a Ty z zazdrości byś mu tego zabraniała i wściekała się, że dziewczyny przychodzą na jego koncerty i na niego patrzą, spytaj jakby się wtedy czuł.
Jeśli odwróci kota ogonem i powie, że on to co innego albo całkowicie Cię oleje i dalej będzie się zachowywał jak furiat, to przykro mi, ale raczej nie jest materiałem na partnera.
Jeśliby mu na Tobie zależało jak na kobiecie, istocie wartościowej, to umiałby uszanować Twoje zdanie i Twoje pasje. Jeśli tego nie potrafi, to nie chce mieć partnerki, tylko zabaweczkę na własność, a to nie może się dobrze skończyć. Rozumiem, że Ci zależy, że się zaangażowałaś i że ciężko byłoby Ci to zakończyć. Od kłótni o takie pierdoły i zazdrości do agresji i przemocy psychicznej i fizycznej jest jednak niedaleka droga, weź to pod uwagę.

Dzięki za radę Masz całkowitą rację, bo nie chcę czuć się jak niczyja własność, chcę robić to co chcę, ale też mieć go przy sobie... Teraz z nim gadałam, i powiedział, że głównie nie ma wyrzutów o to co wstawiam teraz... Tylko o to, że moje zdjęcie znalazło się na stronie z dziewczynami z mojego miasta... Było to jesszcze zanim go poznałam, tak więc nie przejmowałam się tym, ze się tam znalazło, lubiłam to zdjęcie. W końcu zapomniałam, że tam jest ta fotka. Ostatnio (jakiś tydzień temu) znalazł tą stronkę i zauważył mnie.. Tam były dziwne komentarze od jakichś kolesi typu "jesteś moja!" lub "najlepsza jaka tu jest!"... Wkurzyłam się bardzo, nie widziałam tych komentarzy wcześniej, a nie mam możliwości ich usunięcia. Zgłosiłam te zdjęcie już kilka razy, co prawda już zostało usunięte, ale on właśnie nie chce żeby taka sytuacja się powtórzyła. Czytając te komentarze od jakichś pajaców, głupio mi się zrobiło... Ale on wie, że ja go nigdy bym nie zdradziła ani nic, nie umiałabym.
Uważam, że szczera rozmowa z nim załatwi całą sytuację, bo nie mogę tak ciągle się z nim kłócić o tą pierdołę, ponadto stres źle działa na moją chorobę.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez Pani_Migotka

Z jednej strony okazuje się być władczym zazdrośnikiem, ale z drugiej... może po prostu uważa Twoje hobby za zbyt"odważne", a w głowie nakreślił sobie obraz skromnej połówki i te komentarze godzą w jego idealne wyobrażenia Moim zdaniem kłócą się w nim dwie kwestie: uwielbia Twoje piękno i chciałby, żeby inni mężczyźni je widzieli i zazdrościli, ale kiedy dochodzi do publikacji zdjęć to szaleje, wszystko wywraca się na opak i to on finalnie jest zazdrosny Tacy już są nasi mężczyźni, pewnie jeszcze sporo rozmów przed Wami, ale myślę, że z biegiem kolejnych miesięcy powinien się przekonać do tego, że zdjęcia to zdjęcia, a Wy to Wy Gdyby to były akty, owszem, mógłby się czepiać, ale w takim wypadku... W każdym razie, owocnej realizacji pasji i aprobaty chłopaka życzę.

Liczę na to! I dziękuję tylko nie wiem co mu nie pasuje, skoro to nie są wyzywające zdjęcia...

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Migotka

Z jednej strony okazuje się być władczym zazdrośnikiem, ale z drugiej... może po prostu uważa Twoje hobby za zbyt"odważne", a w głowie nakreślił sobie obraz skromnej połówki i te komentarze godzą w jego idealne wyobrażenia Moim zdaniem kłócą się w nim dwie kwestie: uwielbia Twoje piękno i chciałby, żeby inni mężczyźni je widzieli i zazdrościli, ale kiedy dochodzi do publikacji zdjęć to szaleje, wszystko wywraca się na opak i to on finalnie jest zazdrosny Tacy już są nasi mężczyźni, pewnie jeszcze sporo rozmów przed Wami, ale myślę, że z biegiem kolejnych miesięcy powinien się przekonać do tego, że zdjęcia to zdjęcia, a Wy to Wy Gdyby to były akty, owszem, mógłby się czepiać, ale w takim wypadku... W każdym razie, owocnej realizacji pasji i aprobaty chłopaka życzę.

Taaa, już był tu na forum ostatnio jeden chłopaczek, który chciał mieć skromną dziewczynę i przeszkadzało mu, że (cytuję) "jest młodsza, a nie słucha go i nie jest grzeczna, tak jak powinna, bo w końcu jest tylko kobietą i to on myśli i jest głową w związku"

[maddie1221]

Napisane przez kasztanka3

Taaa, już był tu na forum ostatnio jeden chłopaczek, który chciał mieć skromną dziewczynę i przeszkadzało mu, że (cytuję) "jest młodsza, a nie słucha go i nie jest grzeczna, tak jak powinna, bo w końcu jest tylko kobietą i to on myśli i jest głową w związku"

Widziałam to... Masakra jakaś, aczkolwiek mój chłopak tak nie robi spróbowałby tylko mi tak powiedzieć..

[kasztanka3]

Napisane przez maddie1221

Widziałam to... Masakra jakaś, aczkolwiek mój chłopak tak nie robi spróbowałby tylko mi tak powiedzieć..

Nie zapominaj, że tamten był w związku z tą biedną dziewczyną już długo, chyba 3 lata, u Was to dopiero kiełkuje i nie wiadomo, co będzie za kolejne 5 miesięcy, czy rok.

[szugarbejb]

Napisane przez maddie1221

lepiej doradźcie mi co mam zrobić aby go przy sobie zatrzymać!

Znaleźć sobie jakieś sensowne i porządne hobby, typu sport wyczynowy, nauka 3 języków obcych, czytanie dużej ilości książek, a nie jakieś głupie robienie sobie fotek. Ty będziesz mądrzejsza, a facet się uspokoi.

Edit: Ty naprawdę przychodzisz ze szkoły do domu, wlączasz samozwyzwalacz i robisz miny i się wyginasz do samowyzwalacza, po czym wrzucasz to na fejsia? I to nazywasz pasją?
Pewnych rzeczy nigdy nie pokumam.

[ajah]

Napisane przez szugarbejb

Znaleźć sobie jakieś sensowne i porządne hobby, typu sport wyczynowy, nauka 3 języków obcych, czytanie dużej ilości książek, a nie jakieś głupie robienie sobie fotek. Ty będziesz mądrzejsza, a facet się uspokoi.

Edit: Ty naprawdę przychodzisz ze szkoły do domu, wlączasz samozwyzwalacz i robisz miny i się wyginasz do samowyzwalacza, po czym wrzucasz to na fejsia? I to nazywasz pasją?
Pewnych rzeczy nigdy nie pokumam.

Dobry pomysł
Zwłaszcza, ze jak chłopak będzie robił ciagle problemy to będzie wiadomo co to za typ.

[maddie1221]

Napisane przez szugarbejb

Znaleźć sobie jakieś sensowne i porządne hobby, typu sport wyczynowy, nauka 3 języków obcych, czytanie dużej ilości książek, a nie jakieś głupie robienie sobie fotek. Ty będziesz mądrzejsza, a facet się uspokoi.

Edit: Ty naprawdę przychodzisz ze szkoły do domu, wlączasz samozwyzwalacz i robisz miny i się wyginasz do samowyzwalacza, po czym wrzucasz to na fejsia? I to nazywasz pasją?
Pewnych rzeczy nigdy nie pokumam.

eee, nie? po pierwsze będę robiła to co mi się podoba a po drugie, pasją nazywam profesjonalne sesje zdjęciowe z fotografem, wizażystką, fryzjerką itp., tak więc proszę cię nie bądź wredna i nie oceniaj, skoro nie wiesz. Po trzecie - uczę się 3 języków obcych, książki czytam, sportu nie uprawiam, bo nie lubię

[kennedy]

Napisane przez maddie1221

eee, nie? po pierwsze będę robiła to co mi się podoba a po drugie, pasją nazywam profesjonalne sesje zdjęciowe z fotografem, wizażystką, fryzjerką itp., tak więc proszę cię nie bądź wredna i nie oceniaj, skoro nie wiesz. Po trzecie - uczę się 3 języków obcych, książki czytam, sportu nie uprawiam, bo nie lubię

Brawa. Teraz to samo powiedz chlopakowi

[5b5113117b6e42222229f5594ebb4ac0eb7ee95c_5dfabd82d2cbf]

Napisane przez kasztanka3

Poważnie?

Jak że miłość jest ślepa!