Chlopak chorej na anoreksje - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-19, 15:25   #31
Madzialena7
zniemczona peema
 
Avatar Madzialena7
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
Dot.: Chlopak chorej na anoreksje

No cóż.. to w takim razie tu już nie działa choroba. To jest jej charakter i samolubstwo. Przyzwyczaiła się, że jej nadskakujesz. Nie liczy się z nikim, robi przykrość, jesteś dla niej no cóż.. tylko chłopcem na posyłki. Więc fakt faktem dobrze zrobiłeś, że odeszłeś. Po prostu musi przejrzeć na oczy bo z nikim takim wytrzymać się nie da. Jest niepoważna i myśli, że wszystko kręci się wokół niej.
Nie pochwalam Cię za to, że zostawiałeś ją dla kogoś innego, bo być może ma do Ciebie o to żal i też dlatego taka teraz jest, chce pewnego rodzaju zemsty?.

Zostaw ją i poczekaj na rozwój wydarzeń. Jak będzie chciała byś wrócił to postaw jej ultimatum: albo się zmieni albo koniec definitywny. Bo innego wyjścia w tej sytuacji nie ma
Madzialena7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-19, 15:46   #32
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: Chlopak chorej na anoreksje

Cytat:
Napisane przez SzukajacySpokojuDucha Pokaż wiadomość
Droga Kleo duzo osob sie tu rozpisuje apropo jej choroby chociaz chodzi o cos troche innego ale do sedna , po leczeniu jest z nia znacznie lepiej, je , nie wymiotuje, na wadze nie sprawdzam ale je odpowiednia ilosc i to jest dla mnie najwazniejsze.

Natomiast ze mna juz nie tak wesolo, wykonczyly mnie te przejscia i potrzebuje jakiejs psychicznej rekompesaty. Czuje sie jak by mnie przezula i wyplula . Mowi "raz na ruski rok" ze jest wdzieczna ale te slowa sa jakies puste dla mnie, totalnie nie poparte jakimikolwiek czynami.
A teraz ja tez jestem tak przewrazliwiony ze jakas mina, czy zly ton a ja mam juz scisniety zoladek. Czesto tez w jakims sporze zbyt szybko sie zloszcze. Bo skoro jest wdzieczna to dlaczego we wszystkim robi mi znowu problem. Od blachostek do powaznych rzeczy, od glupiej prosby, ze kiedys dla mnie mogla by zalozyc jakies ubranie, czy zaskoczyla jakos intymnie przyjemnie, napisala ze ma na mnie ochote kiedy nie widzimy sie przez dwa tygodnie, lub zrobic jakas mila niespodzianke to jest "ale" że czego ja znowu chce. Czy zeby napsiala czasem ze teskni , no kurcze zeby zachowywala sie jak dziewczyna - to twierdzi: idz sobie do innej jak Ci tak nie pasuje. A kiedy juz nie wytrzymuje i mowie ze ok to odchdoze to jest ryk i placz, walka o mnie a kiedy sie zgadzam to wraca wszystko do punktu wyjscia.

Troche jej sie nie dziwie bo opuscilem ja 2 razy dla kogos innego poniewaz o wszystko musialem prosic sie. Np natabletki czekac rowny rok ( bylo nie bo nie, mimo to ze juz wczesiej je brala i nie miala nic przeciwko) , ogolnie zwiazek byl dla niej ok tylko wtedy kiedy miescil sie w jej konkretnie ustalonych normach. Nie rozumiala ze moje odejscia byly wywolane wlasnie przez to ze z nia mialem caly czas problem.
W rozmowach pozniej gdy walczyla o nas a ja wracalem, przepraszalem ja za to ze chcialem odejsc do kogos innego ze chcialem uciec , ale tlumaczylem tez ze nie moze mnie traktowac jak psa ktory niezaleznie od tego co mi zrobi mam siedziec caly czas przy jej nodze. Jej zdaniem zwiazek , prawdziwy zwiazek to taki w ktorym neiwazne co nei bedzie robila ja mam caly czas z nia byc.
Ona rozumiala tylko to ze jestem zly bo chcialem odejsc do kogos innego, kochalem ja i kocham ale tez ile mozna sie meczyc starac pomagac , robic jej niespodzianki, , kazdego dnia mowic ile dla mnie znaczy, ze jest dla mnie najpiekniejsza osoba na swiecie, a kiedy czegos chce znalesc sto tysiecy powodow zeby tego nie zrobic bo jej sie to nie podoba bo to bo tamto. Sex? Nie napisze nie powie ze ma na mnie ochote, niezaleznie od tego kiedy to ostatni raz robilismy czy 2 czy 3 tyg wczesniej, czuje sie jak bym byl winny za to ze mam wysokie libido, ze jej pragne. Zawsze to ja sie mam starac o to zeby na mnie miala ochote bo jak ona twierdzi po jej przejsciach ze mna to chyba nic dziwnego tylko ze to kolejne wytlumaczenie bo tak bylo zawsze.
Moje podejscie ogolne jest takie ze mi sprawia przyjemnosc wszystko co moze jej sprawic przyjemnosc bo moim zdaniem o to chodzi w zwiazku i milosci.
Jej zdaniem ona moze robic tylko to co jej sprawia przyjemnosc, to co jej zdaniem jest ok, nie mowie ze totalnie o mnie nie dba bo tak nie jest ale robi to tylko na swoj sposob i koniec. A zeby zrobic cos dla mnie to nie oj... gehenna

Kiedy chcialem zeby przyszla na moje zawody rajdowe to zapytala mnie czy ja chodze jej kibicowac na uczelni, no kabaret ogolnie...
Mniej wiecej po pierwszym roku zwiazku jak powiedziala ze chciala by sprobowac pewnego sportu , zorganizowalem jej niespodzianke , przyjechalem po nia i kazalem wziasc stroj kapielowy (zrobila mega problem ze o co chodzi) zabaralem ja do innego miasta oddalonego o 200km, kiedy zobaczyla gdzie ja zabralem (o tym sporcie ktorego chciala sprobowac) stwierdzila "eee mogles powiedziec wczesniej, nie mam na to ochoty"..... nie wkurzylem sie staralem zdusic w sobie emocje i powiedzialem ok , to jedziemy do parku wodnego - na co jej odpowiedz- na to tez nie mam ochoty nie lubie basenow... a na wieczor zaplanowalem dla niej spotkanei z przyjaciulka bo dawno sie z nia nie widziala to juz szczesliwa bo moze usiasc i sie napic piwa... no i wez tu czlowieku wytrzymaj, a jak wspomnialem z praca u mnei bywa roznie, ale specjalnie odkladalem zeby sprawic jej przyjemnosc. Mile prawda? I to tez nie jej wina bo miala zly dzien przez chorobe?
Czyli jednak nie jesteś taki kryształowy, na jakiego wykreowałeś się w pierwszym poście Zostawiłeś ją dwa razy dla kogoś innego, czyli dwa razy do niej wracałeś? Osobie zdrowej nie robi się takiej wody z mózgu, a co dopiero osobie, która cierpi na taką chorobę. Albo od niej odchodzisz i znikasz z jej życia (ta opcja moim zdaniem jest dla Ciebie lepsza i zdrowsza i dla niej też), albo zostajesz (co moim zdaniem miałoby katastrofalny wpływ na Ciebie, a jej ani trochę by nie pomogło) . I kiedy widzisz, że dziewczyna walczy z chorobą, która ją wykańcza, to Twoje prośby o to, żeby Cię jakoś mile zaskoczyła, są trochę nie na miejscu, bo w jej życiu dzieje się coś, co powoduje, że nie ma głowy do robienia Ci niespodzianek. Inna sprawa, że skoro w jej życiu coś takiego się dzieje i pochłania całą jej uwagę, nie powinna z Tobą być.
Generalnie po przeczytaniu tego posta umocniło się moje zdanie, że osoby z takimi zaburzeniami powinny przede wszystkim skoncentrować swoje wysiłki na wyjściu z tego, a dopiero potem wchodzić w związki.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.