Zalecane cesarskie cięcie!

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez Agrafka86

Ja nie mam wyboru przez chorobę mięśniową, po prostu wiem, że mogę zaszkodzić sobie, a co gorsza Maleństwu, a tego nie chcę.
Ja po prostu zastanawiam się czy szybko dochodzi się do siebie po cc.
Przeżyłam już dwie operacje ( noga i płuca) i szybko doszłam do siebie, a tu nie wiem...

Nie jest źle, moje koleżanki wstawały po 6 max 12 godzinach. Wybierz szpital, gdzie mają świetnego anestezjologa, bo najczęstszym powodem długiego leżenia po cc i złego samopoczucia jest "zespół popunkcyjny", a nie dolegliwości brzuszne...
Sześć godzin lepiej wyleżeć bo wtedy podawane są kroplówki (czasem też zimny, ciężki okład na brzuch poprawiający obkurczanie się macicy).

[klara78]

Agrafko jak pi dwoch operacjach doszlas do siebie szybciutko,bto dlaczegov teraz mialoby byc inaczej?
Ja tez podczas cc czulam kazdy ruch lekarza i to bylo dla mnie sper A jak spojrzalam w gore, to w lampie nad stolem operacyjnym widzialM swoje bebeszki

[pat101]

odp. odnośnie rozejścia:
od 4 mies. ciąży mocno mnie bolala ta kość,ale czytalam,że to normalne, bo wytwarza sie relaksyna-rozluźnia więzadła żeby ułatwić poród wiec nie przejmowałam sie, chociaż po pracy ledwie szłam do domu.w 6 m-cu powiedziałam o tym lekarzowi, zerknął na spojenie podczas usg i okazało sie ze rozeszło się na 0,8cm. w kolejnym miesiącu było 1,2cm, od 8 m-ca wziełam zwolnienie żeby sie nie pogarszało.lekarz mi mówił,że 0d 1cm jest wskazanie medyczne do cc.byłam u ortopedy i dostałam od niego zaświadczenie,że wskazane jest cc, tym bardziej, że kilka lat temu przeszłam reumatoidalne zapalenie stawów.poza tym mam też sporą wadę wzroku -5, wiem, ze porod sn raczej pogarsza sprawe.w efekcie było cc-ja polecam
3maj sie, pozdrawiam

[KONICZYNKA 47]

Miałaś dobrego lekarza bo formalnie RZS nie jest przeciwskazaniem do porodu SN, podobnie jak podana przez Ciebie wada wzroku, jeśli stan siatkówki jest ok (ich dioptrie nie interesują).
Ale uważam, że decyzja o CC jak najbardziej słuszna.

[Sola1]

Jak są wskazania do cc to nie ma się nad czym zastanawiać. Ewentualnie sprawdzić jak do tego podchodzą w szpitalu do którego się wybieracie - bo tak naprawdę to decydują tam na miejscu. Moim zdaniem najważniejszy jest wykwalifikowany personel medyczny - czy to w przypadku sn czy cc.


A jeśli chodzi o cc bez wcześniejszych wskazań medycznych, które gdzieś tam wyszły w trakcie porodu - to oczywiście zdarzają się sytuacje i miejsca, gdzie jest to przeciągane na maxa, ale to wszystko zależy gdzie się trafi. Wiele dziewczyn udzielających się w wątku mamuś listopadowo grudniowych myślało, że urodzi sn, a skończyło się cc. Także nie jest tak źle. Ale oczywiście są miejsca, gdzie niestety tak różowo nie jest i dlatego dobrze się wcześniej zorientować

Jeśli chodzi o dochodzenie po cc - to również jest różnie - jedne dochodzą szybko, inne długo.

Autorko - nie zastanawiaj się nad tym, bo masz wskazania. Ciesz się każdym dniem ciąży

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez Sola1

Jak są wskazania do cc to nie ma się nad czym zastanawiać. Ewentualnie sprawdzić jak do tego podchodzą w szpitalu do którego się wybieracie - bo tak naprawdę to decydują tam na miejscu. Moim zdaniem najważniejszy jest wykwalifikowany personel medyczny - czy to w przypadku sn czy cc.

Dokładnie tak.
W którymś wątku udzielała się dziewczyna, która stawiła się do szpitala z rozpoczętą już akcją porodową mając pisemne skierowanie na cc (okulistyczne) i zostało ono zakwestionowane przez ginekologa, który wezwał okulistę by jej dno oka zbadał (z kroplami rozszerzającymi źrenicę). Oczywiście potwierdził, że wskazanie cc jest zasadne, ale zanim do tego wniosku doszedł, to rozwarcie wynosiło już 7 cm.
Dla dziewczyny niepotrzebny ból i stres, więc lepiej się upewnić wcześniej, najlepiej na piśmie (choć to dość trudne, bo wcześniej nie chcą zapisywać na planowe cc), jeśli nasz lekarz prowadzący ciążę tam nie pracuje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A najlepiej wybierać lekarza, który pracuje w danym szpitalu i tyle, a nie iśc na pałę do pierwszego lepszego szpitala. Tak to u nas w PL jest, niestety.

[Irmusia81]

agrafko byłam w dość podobnej sytuacji.
Od początku ciąży nastawiałam się na poród sn. Jednak ortopeda podejrzewając u mnie wewnętrzne skrzywienie miednicy zalecił mi cc. Później przyplątała się jeszcze małopłytkowość i już było przesądzone, ze czeka mnie cc. W dodatku z obawy przed kłopotami z krzepliwością krwi, zrobiono mi znieczulenie ogólne, więc poród przespałam i nie widziałam synka w dniu kiedy przyszedł na świat. CC robił mój ginekolog w szpitalu, który dobrze znam i to było dla mnie bardzo korzystne (czułam się spokojna). Wstałam z łóżka jakieś 14 godzin po porodzie i na prawdę dobrze sobie radziłam z poruszaniem się, opieką nad dzieckiem itd. Ale jednak był to zabieg operacyjny i dopiero od niedawna czuję się w pełni sprawna fizycznie (jestem ponad 7 miesięcy "po"). Dokuczał mi brzuch, jelita. Gdybym miała wybór, na pewno próbowałabym rodzić sn. Ale go nie miałam, więc nie rozmyslałam o tym, jak to będzie. Starałam sie nie martwić na zapas. I Tobie tez to radzę. Jeśli będę miała jeszcze kiedyś rodzić i będę wiedzieć, że możliwy jest poród sn, na pewno sie na niego zdecyduję, a jeśli będę musiała mieć drugą cc-trudno. Wszystko jest do przeżycia. Ja myślałam przede wszystkim o tym, co będzie najlepsze i najbezpieczniejsze dla dziecka. Później okazało się, ze jest to też najbezpieczniejsze rozwiązanie dla mnie. W takim wypadku trzeba zaufać lekarzom i tyle. Trzymam kciuki za Twoje szczęśliwe rozwiązanie

[ilonkaczapela]

Szaja, ja mialam lekarza swojego w szpitalu, ale akurat jak przyszlam rodzic na oddzial to on zaraz schodzil z dobowego dyzuru i byl znowu w szpitalu po kolejnej dobie, a ja nadal bylam w trakcie porodu. Dopiero jak przyszedl i mnie z obaczyl to ugral z ordynatorem cc, a niie bylo latwo.
U nas w miescie kilka lat temu ordynator i moj lekarz mieli procesy za robienie cesarek za pieniadze. Obaj w dodatku sa najlepszymi fachowcami w okolicy, wiec nadal maja mnostwo pacjentek. Moj lekarz podchodzi do porodow normalnie, ale ordynator sie msci na nie swoich pacjentkach i opoznia cc jak sie tylko da. U mnie to bylo 36 godzin, gdzie wiekszosc czasu bylam pod opieka synka ordynatora -ciapy nie z tej ziemii, ktory bal sie zdecydowac o czymkolwiek i czekal az skonczy sie jego dyzur. Sytuacja chora.

Czesc sn wspominam tragicznie- bol dla mnie nie do zniesienia. Cc bylo juz super - robil mi moj lekarz i czulam sie swietnie. Bol rany, mimo, ze dluzszy wspominam lepiej niz skurcze nie martw sie - lepsze planowane cc niz takie po wykanczajacej akcji porodowej, bo dochodzi sie do siebie krocej

[metropolitan]

moim zdaniem nie masz się czego obawiać, poza tym skoro nie masz wyboru, to widocznie najlepszym wyjściem jest cc i basta. Ja bardzo dobrze zniosłam cc, pomimo, iż wcześniej męczyli mnie sn i wzięli na stół już bardzo wymęczoną. Miałam narkozę, bo miejscowe znieczulenie nie zadziałało. W tej samej dobie już musiałam wstać, robiłam wszystko od samego początku przy córce, karmiłam piersią. Rana bolała, ale dawali mi środki przecibólowe. Poza tym miałam przy sobie już maluszka i przez to nie odczuwałam tego bólu tak bardzo.

Napisane przez fiolusiek

Rodziłam naturalnie i drugą miałam cc, z wielu względów. Cóż mogę powiedzieć, po sn od razu mogłam chodzić i wszystko robić, po cc ciężko się z łóżka było podnieść po 2 yg nawet, ale dla dobra dziecka matka wszystko zniesie.

naprawdę? ja wstawałam od razu, 2 tygodnie po cc robiliśmy już przeprowadzkę, w której w miarę możliwości nawet pomagałam..

Napisane przez scarlett26

Wiem, że można... Ale jak się poczyta o powikłaniach to już nie jest tak różowo... Nie wiem czy jest opcja dostania czegoś na sen jednocześnie, ale nie chciałabym mieć świadomości rozcinania brzucha i grzebania w nim...

po sn czasami są gorsze powikłania.

Napisane przez matallewar

A ja słyszałam z kolei o kobiecie, która miała cc na życzenie, bo uważała, że ma wskazania i podczas zabiegu coś poszło nie tak i sie wykrwaliła. Nie pamiętam, o co dokładnie chodziło, ale prawdopodobnie gdyby rodziła naturalnie, to by żyła.

Ja wolę ufać lekarzowi niż sobie.
A szpital każdy ma możliwość wybrać.

tego nie wiadomo, czy by żyła. Każda operacja niesie za sobą ryzyko powikłań. Ja słuchając historii o przetrzymanych porodach naturalnych, sinych dzieciach i popękanych kroczach o wiele bardziej bałabym się powikłań po sn.

Napisane przez taszkin

Córkę rodziłam przez cc, miałam ułożenie pośladkowe.
Przy synku miałam wybór, ale sugerowane cc. Wybrałam cc (w moim wypadku całe szczęście).
Czuję się z tym bardzo dobrze Czasem sobie myślę, jak by to było rodzić naturalnie, ale nie cierpię z tego powodu specjalnie

ja teraz stoję przed tym wyborem właśnie i nie wiem co zrobić. I sn i cc ma swoje plusy i minusy.

[kooocur]

Właśnie tez mam ten problem, ze chyba bede miec cc.

Boje sie i nie wiem czy to dobrze czy nie.

Musze sie skontaktowac z ortopeda ale ja mam odwapnienie kosci i nie wiadomo jakie "szkody" poczynia sie po ciąży.

[takinna]

Napisane przez pat101

odp. odnośnie rozejścia:
od 4 mies. ciąży mocno mnie bolala ta kość,ale czytalam,że to normalne, bo wytwarza sie relaksyna-rozluźnia więzadła żeby ułatwić poród wiec nie przejmowałam sie, chociaż po pracy ledwie szłam do domu.w 6 m-cu powiedziałam o tym lekarzowi, zerknął na spojenie podczas usg i okazało sie ze rozeszło się na 0,8cm. w kolejnym miesiącu było 1,2cm, od 8 m-ca wziełam zwolnienie żeby sie nie pogarszało.lekarz mi mówił,że 0d 1cm jest wskazanie medyczne do cc.byłam u ortopedy i dostałam od niego zaświadczenie,że wskazane jest cc, tym bardziej, że kilka lat temu przeszłam reumatoidalne zapalenie stawów.poza tym mam też sporą wadę wzroku -5, wiem, ze porod sn raczej pogarsza sprawe.w efekcie było cc-ja polecam
3maj sie, pozdrawiam

dzięki za odpowiedź w przyszłym tygodniu wizyta, popatrzymy jak to na usg wygląda

[smerf_etka13]

Też na dzień dzisiejszy mam mieć cc ze względu na łożysko przodujące.

[Agrafka86]

Cieszę się, że tyle wsparcia tu jest
Ja nie mam za dużego wyboru, ponieważ u mnie w mieście neurologia jest w jednym szpitalu tylko i po prostu muszę tam rodzić. SN w ogóle nie wchodzi w grę, nie zgodzili się na to lekarze. Zresztą tak jak piszecie najważniejsze jest żeby Dzidzi przyszło na świat bez komplikacji

[klara78]

Ja juz tez jednak mam pewne cc, ciesze sie Moj gin wyjezdza na urlop i na wszelki wypadek dal mi skierowanie do siebie do szpitala z zaleceniem cesarki. Jest tam ordynatorem, wiec nie beda robic problemow. Jednak mam termin dopiero na 14 kwietnia, a nic nie wskazuje na wczesniejszy porod, wiec cesarke bedzie mi robil on. To skierowanie to tak dla spokojnosci A cc bedzie 8 lub 9 kwietnia, tak zaplanowal. Ciesze sie, bo juz wiem czym to sie je. Poza tym pwiedzial, ze jak juz bylo jedno cc to bez dwoch zdan kolejne tez bedzie