Czy to zdrada ?

[Synkopa]

Napisane przez AnkaPi

Nie wiem czy ja już jestem przewrażliwiona, czy wpadam w jakieś paranoje, ale wg mnie takie zachowania to w jakimś stopniu zdrada.

A więc jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat, w tym roku mój luby wyjechał na studia, a ja zostałam w naszym rodzinnym mieście. Ja wiadomo nowe miasto, studia = szaleństwa, melanże, nowi znajomi. Na wszystko mu pozwalam, nie zabraniam wychodzić. Ale gdy po jakimś czasie znalazłam na jego telefonie zdjęcia z jakimiś koleżanki z którymi się przytula, lub całuje w policzek. Non stop też z kilkoma koleżankami piszę na facebooku. Wychodzi do kina, do zoo, na spacery. Zaprasza do siebie do domu. Czy to jest normalne ? Ostatnio też przypadkowo usłyszałam, że podoba mu się jakaś dziewczyna. Więc weszłam na Jego facebooka (wiem, że nie powinnam), a tam okazało się, że bardzo podoba mu się jakaś dziewczyna, ale nie wiem jak do niej zagadać, ona jest taka śliczna i sympatyczna. I radzi się znajomych jak ma się z nią umówić i czy go nie wystawi. HALOOOO czy to jest normalne ? Na domiar złego doczytałam się również w jego archiwum tekstów typu, że on nie jest pewien czy chcę ze mną być, ale boi się mnie zostawić, bo jak nikogo innego nie znajdzie, co wtedy ... I ogólnie jak z kimś pisał i piszę o mnie to w sposób taki obojętny wręcz niemiły. Jak dla mnie to ewidentnie w jakimś stopniu zdrada i zastanawiam się nad zerwaniem, tyle że ona jak zwykle twierdzi, że przesadzam. Co wy na to ? Czy rzeczywiście wymyślam ?

Nie. To nie jest normalne. Rzuć dziada w cholerę. Jeśli tego nie zrobisz to on to zrobi, no chyba że tak jak sam mówi "nikogo innego nie znajdzie i co wtedy".

[panna mati_]

To jest potworne. Angażujesz się, widzisz w jego oczach cały świat, chcesz oddychać z nim w jednym tempie. Dajesz od siebie ile tylko można i po jakims czasie dowiadujesz się, że on nie jest wart Cię pocałować w d...

[Kwiatuszek133]

Napisane przez AnkaPi

Nie wiem czy ja już jestem przewrażliwiona, czy wpadam w jakieś paranoje, ale wg mnie takie zachowania to w jakimś stopniu zdrada.

A więc jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat, w tym roku mój luby wyjechał na studia, a ja zostałam w naszym rodzinnym mieście. Ja wiadomo nowe miasto, studia = szaleństwa, melanże, nowi znajomi. Na wszystko mu pozwalam, nie zabraniam wychodzić. Ale gdy po jakimś czasie znalazłam na jego telefonie zdjęcia z jakimiś koleżanki z którymi się przytula, lub całuje w policzek. Non stop też z kilkoma koleżankami piszę na facebooku. Wychodzi do kina, do zoo, na spacery. Zaprasza do siebie do domu. Czy to jest normalne ? Ostatnio też przypadkowo usłyszałam, że podoba mu się jakaś dziewczyna. Więc weszłam na Jego facebooka (wiem, że nie powinnam), a tam okazało się, że bardzo podoba mu się jakaś dziewczyna, ale nie wiem jak do niej zagadać, ona jest taka śliczna i sympatyczna. I radzi się znajomych jak ma się z nią umówić i czy go nie wystawi. HALOOOO czy to jest normalne ? Na domiar złego doczytałam się również w jego archiwum tekstów typu, że on nie jest pewien czy chcę ze mną być, ale boi się mnie zostawić, bo jak nikogo innego nie znajdzie, co wtedy ... I ogólnie jak z kimś pisał i piszę o mnie to w sposób taki obojętny wręcz niemiły. Jak dla mnie to ewidentnie w jakimś stopniu zdrada i zastanawiam się nad zerwaniem, tyle że ona jak zwykle twierdzi, że przesadzam. Co wy na to ? Czy rzeczywiście wymyślam ?

a no tak przy tobie to twoj chlopak, tam jednak jest wolny i tak tez mowi chyba wszystko jasne

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez AnkaPi

Nie wiem czy ja już jestem przewrażliwiona, czy wpadam w jakieś paranoje, ale wg mnie takie zachowania to w jakimś stopniu zdrada.

A więc jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat, w tym roku mój luby wyjechał na studia, a ja zostałam w naszym rodzinnym mieście. Ja wiadomo nowe miasto, studia = szaleństwa, melanże, nowi znajomi. Na wszystko mu pozwalam, nie zabraniam wychodzić. Ale gdy po jakimś czasie znalazłam na jego telefonie zdjęcia z jakimiś koleżanki z którymi się przytula, lub całuje w policzek. Non stop też z kilkoma koleżankami piszę na facebooku. Wychodzi do kina, do zoo, na spacery. Zaprasza do siebie do domu. Czy to jest normalne ? Ostatnio też przypadkowo usłyszałam, że podoba mu się jakaś dziewczyna. Więc weszłam na Jego facebooka (wiem, że nie powinnam), a tam okazało się, że bardzo podoba mu się jakaś dziewczyna, ale nie wiem jak do niej zagadać, ona jest taka śliczna i sympatyczna. I radzi się znajomych jak ma się z nią umówić i czy go nie wystawi. HALOOOO czy to jest normalne ? Na domiar złego doczytałam się również w jego archiwum tekstów typu, że on nie jest pewien czy chcę ze mną być, ale boi się mnie zostawić, bo jak nikogo innego nie znajdzie, co wtedy ... I ogólnie jak z kimś pisał i piszę o mnie to w sposób taki obojętny wręcz niemiły. Jak dla mnie to ewidentnie w jakimś stopniu zdrada i zastanawiam się nad zerwaniem, tyle że ona jak zwykle twierdzi, że przesadzam. Co wy na to ? Czy rzeczywiście wymyślam ?

przeczytalam jeszcze raz serio chyba sobie zartujesz... to nie jest zdrada. on ma cie w du.pie nie widzisz tego? napisal jasno ze jest z toba bo co jak nie znajdzie nikogo, no i chce sie umawiac z innymi, masakra !!!! zalosny typ, jeszcze mowi ze przesadzasz

[szmyrk]

Ochydny, obrzydliwie nielojalny dziad. Moze i nie zdradza Cie w doslownym tego slowa znaczeniu, ale za to jest paskudnie nieuczciwy. Taki pseudozwiazek nie ma zadnego sensu, bo ani o zaufaniu, ani o szacunku, ani nawet radosci plynacej z bycia razem nie ma mowy.

Swoja droga, te jego, pozal sie Boze, kolezanczki tez jakies dziwne.

Sprobuj odnowic stare znajomosci i/lub zaangazuj sie w zdobywanie nowych. Na dobre Ci to wyjdzie, powodzenia!

[TmargoT]

Napisane przez AnkaPi

Nie wiem czy ja już jestem przewrażliwiona, czy wpadam w jakieś paranoje, ale wg mnie takie zachowania to w jakimś stopniu zdrada.

A więc jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat, w tym roku mój luby wyjechał na studia, a ja zostałam w naszym rodzinnym mieście. Ja wiadomo nowe miasto, studia = szaleństwa, melanże, nowi znajomi. Na wszystko mu pozwalam, nie zabraniam wychodzić. Ale gdy po jakimś czasie znalazłam na jego telefonie zdjęcia z jakimiś koleżanki z którymi się przytula, lub całuje w policzek. Non stop też z kilkoma koleżankami piszę na facebooku. Wychodzi do kina, do zoo, na spacery. Zaprasza do siebie do domu. Czy to jest normalne ? Ostatnio też przypadkowo usłyszałam, że podoba mu się jakaś dziewczyna. Więc weszłam na Jego facebooka (wiem, że nie powinnam), a tam okazało się, że bardzo podoba mu się jakaś dziewczyna, ale nie wiem jak do niej zagadać, ona jest taka śliczna i sympatyczna. I radzi się znajomych jak ma się z nią umówić i czy go nie wystawi. HALOOOO czy to jest normalne ? Na domiar złego doczytałam się również w jego archiwum tekstów typu, że on nie jest pewien czy chcę ze mną być, ale boi się mnie zostawić, bo jak nikogo innego nie znajdzie, co wtedy ... I ogólnie jak z kimś pisał i piszę o mnie to w sposób taki obojętny wręcz niemiły. Jak dla mnie to ewidentnie w jakimś stopniu zdrada i zastanawiam się nad zerwaniem, tyle że ona jak zwykle twierdzi, że przesadzam. Co wy na to ? Czy rzeczywiście wymyślam ?

jesteś tylko bezpieczną przystanią,do której się wraca.
daj sobie spokój z facetem,który prosi o rady jak poderwać inną.

[Fayess]

O kurcze. Czytam to i po prostu nie wierzę, z jednej strony w to, co on robi będąc z Tobą, a po drugie też trochę w Twoją naiwność...Dziewczyno, już DAWNO powinnaś kopnąć go w dupe i wywalić za drzwi, nie tłumacząc mu nic!!! On nie jest Ciebie wart. Tak, to jest ewidentny przykład zdrady, może nie dosłowny, ale po tym, jak on się zachowuję względem Ciebie nie mam wątpliwości co do tego...Nie wiem, jak można być takim chamem i świnią. Trzymaj się jak najdalej od niego, taka moja najlepsza rada

[syklamen]

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule: , to dowód miłości.

Nawiność niektórych kobiet nie zna granic.

[MartiFCB]

matko jedyna jak ja nie trawie takich facetów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[bridget0505]

Eeee.... nie żartuj dziewczyno
Ja bym się nad niczym nie zastanawiała tylko dała mu kopa na pożeganie.

Gdybym wiedziała,że mój facet zaczyna "kręcić " z jakąś dziunią,a tym bardziej zapraszał ją do siebie,to bez zastanowienia dałabym mu wolność po to, żeby poszedł sobie do tamtej i jeszcze pożyczyłabym szczęścia.

Tak. Na pewno Cię zdradza-a jeśli jeszcze tego nie zrobił,to i tak zrobi.

[Kwiatuszek133]

To po prostu kolejna dziewczyna nieznajca swojej wartosci

[AnkaPi]

Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że on nie uważa się winny !! To wszystko moja wina, bo jestem wścibska i znowu weszłam na jego facebooka, a obiecywałam, że więcej tego nie zrobię Jak to stwierdził, wszyscy kłamią i po co czytałam prawdę. Nie ma zamiaru się mi tłumaczyć po tym jak go oszukałam Ajjj

[vandes]

Napisane przez AnkaPi

Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że on nie uważa się winny !! To wszystko moja wina, bo jestem wścibska i znowu weszłam na jego facebooka, a obiecywałam, że więcej tego nie zrobię Jak to stwierdził, wszyscy kłamią i po co czytałam prawdę. Nie ma zamiaru się mi tłumaczyć po tym jak go oszukałam Ajjj

A mi się wydaję, że to tylko jakaś wymówka. Chłop perfidnie próbuje odwrócić koto ogonem, że to on zawinił, a nie Ty.
No nie to chyba zaraz sprawdzę fb mężowi, bo wszyscy kłamią a może nie poszedł teraz do pracy?

[Kwiatuszek133]

pewnie wiedzial, ze czyta wiec specjalnie tak pisal

[panna mati_]

Autorko, ten facet dołączył do zaszczytnej listy osób, które mogą pocałować Cię w d... i jest numerem 1

[shawty19]

Napisane przez panna mati_

Autorko, ten facet dołączył do zaszczytnej listy osób, które mogą pocałować Cię w d... i jest numerem 1

Oj tak..
Temu panu już podziękujemy .

[Kwiatuszek133]

na banka to on ja zostawi a nie ona go a ona jeszcze bedzie go prosic o powrot

[panna mati_]

Nie warto o nim nawet rozmyślać i tracić czasu. Nie czuj się winna - on tego chce!

[shawty19]

Facet ewidentnie odwraca całą sytuację. Nie poczuwa się winny, a nawet chce tą winę zwalić na Ciebie. Ty nie powinnaś w ogóle brać tego pod uwagę. Ani tym bardziej jego, skoro się tak zachowuje.

[anex_1989]

Możesz go zapytać wprost jak on by się czuł gdyby sytuacja była odwrotna?! Czy nie zachowywałby się podobnie, a może nawet 100 razy gorzej...moim zdaniem jeśli ktoś popada w wątpliwość co do uczucia wobec drugiej osoby to tak naprawdę nigdy jej nie kochał...myślę, że nie masz co marnować swojego życia z gościem, którego kręci zupełnie inny świat-oczywiście decyzja należy do Ciebie...

[maszToCoChcesz]

te wiadomości, że nie wie czy chce z Tobą być i szukanie kogoś na zaś to stanowcza przesada, zerwij z nim

[Fleur_D]

Gdybym przeczytała coś takiego, to nie traciłabym czasu na rozmowę z nim i niepotrzebne dyskusje. Nie ma nic bardziej żenującego niż rozmowy z kimś o tym, że nie chce się być ze swoim partnerem/partnerka. Szczególnie, że ta osoba żyje w nieświadomości. Jak mi kiedyś znajomy zaczął coś takiego opowiadać, to musiał uciekać z prędkością światła.

[foreverme]

AnkaPi

aż mi szczęka opadła :O zerwij z nim od razu, co za dupek aż mnie rwie, aby takiego ustawić do pionu! To nie jest zdrada, ale on kompletnie ma Cię gdzieś :O szkoda Twojego czasu na niego ...

[Greenspark]

Hej wszystkim,
nie chciałam zakładać nowego tematu z racji tego iż wiele wątków jest już na forum w tym temacie. Potrzebuje wylać z siebie trochę niepokoju i smutku, niestety nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać poradzić się..Pewnie dlatego, iż sprawa dotyczy najbliższej mi osoby. Z moim TŻ znamy się od 4 lat w związku jesteśmy już ponad 2 lata. Ogólnie układa nam się dobrze może nie rewelacyjnie ale dobrze, powiedzmy iż w tym związku to ja przejęłam inicjatywę, ja też bardziej okazuje uczucia. Ale przejdźmy do sedna odkąd jesteśmy ze sobą miałam do niego bezgraniczne zaufanie zdarzały się chwile zazdrości ale w sumie nie było o co więc się nie przejmowałam. Wczoraj jednak poczułam się jakby świat mi się zawalił. Mój TŻ razem z tatą wyszli (nie chce się wdawać w szczegóły) po dłuższej nieobecności napisałam co robią że ich tak długo nie ma. Jednak okazało się że mój zostawił telefon na stole więc wzięłam go żeby skasować tą wiadomość skoro wiedziałam że i tak mi nie odpisze. No i wtedy stało się najgorsze zobaczyłam fragment sms-a niby nic wielkiego ale poczułam się jakbym dostała w twarz to było coś w stylu "...dziękuje Ci za pomoc za to że jesteś, jesteś naprawdę kochany.." Wiem że to nic wielkiego ale poczułam się dziwnie i zamiast natychmiast odłożyć telefon i nie grzebać w nim bo to przecież jest bardzo prywatna rzecz nacisłam coś jeszcze (ja mam starą nokie naprawdę nie umiem obsługiwać telefonów dotykowych!) no i zobaczyłam, że było wiele naprawdę wiele rozmów między nią o moim tż. Jestem rozbita nie wiem co mam robić! niby nie było tam nic o zdradzie ale coś w środku mi mówi że coś jest na rzeczy. Nie przeczytałam więcej poza tym jednym sms-em w którym wychwalała jaki jest kochany cudowny że chce z nim utrzymywać znajomość i buziaczki i śpij słodko..Nie pisałabym tego nawet gdyby nie jego REAKCJA dziewczyny w tym wszystkim najgorsza była jego reakcja wszedł akurat gdy odkładałam telefon. Najpierw tekst czy już przeczytałam wszystko a potem do samego wieczora a zresztą do dnia dzisiejszego próby przytulania dotykania ale w oczach widzę strach jest przestraszony jakby tam w tym telefonie były dużo gorsze rzeczy poznaje to po nim wczoraj na wieczór napisał że mnie kocha powinnam się cieszyć natomiast poczułam się jeszcze gorzej..bo no cóż rzadko to mówi bardzo rzadko..Co mam robić wyrzucić mu wszystko w twarz? ale co ? widziałam nie wiele..pomyśli że jestem nienormalna albo przewrażliwiona. A może coś w tym jednak jest? Jedno wiem tego jego strachu w oczach nie zapomnę tak łatwo to mnie najbardziej zmartwiło. Proszę o pomoc, radę, cokolwiek nawet dobre słowo pierwszy raz jestem w takiej sytuacji kocham go bardziej od siebie ale kłamstwa i zdrady nie zniosę nigdy.
Z góry dziękuje

[Darli]

Musisz z nim pogadać! Ja znając siebie to bym faktycznie wyrzuciła wszystko w twarz, chciałabym wszystkiego się dowiedzieć z naciskiem na absolutną prawdę. Może powinnaś mu powiedzieć że po prostu odejdziesz od niego .
A tak w ogóle nie rozumiem,co niektórzy faceci wyprawiają, sama miałam takiego, któremu sprawdziłam fb bo nadarzyła się okazja i wcale tego nie żałuję, do tej pory sobie dziękuje za to i ciesze się że trafiła mi się okazja i uważam, że to nie był przypadek, bo po przeczytaniu wiadomości odeszłam od niego tego samego dnia
Powodzenia

[vyenna]

Daj spokój, oczywiście, że to nie jest normalne :P (podpytałam się również faceta o zdanie, powiedział, że "jasne, że zdrada") To zupełnie nie w porządku, że jesteście w związku, a on chce zarywać do jakiejś koleżanki. Wymelduj się z tego związku jak najszybciej, bo w praktyce to on już się skończył...

[Greenspark]

Dzięki za odpowiedź
Wiem że byłoby najlepiej z nim o tym porozmawiać, zresztą nie raz mieliśmy trudne sytuacje i zawsze jakoś rozsądek wygrywał i po prostu rozmawialiśmy. Ale po wczorajszym..Nie wiem czuje się zupełnie pozbawiona odwagi, nie wiem jak zacząć na zaczepkę z jego strony czy przeczytałam wszystko odpowiedziałam że nie choć nie było to zgodne z prawdą. I tak naprawdę źle czuje się z tym że mu zajrzałam do tego telefonu ponieważ sama też zawsze się denerwowałam gdy przeglądał mój. Niby tylko jeden sms ale sposób w jaki był napisany tak intymnie, przyjacielsko.. zabolało cholernie zabolało. Może jestem sama sobie winna ponieważ wiem że z niego jest niezły flirciarz wiem że to robi i to lubi nigdy tego przede mną nie ukrywał a ja mu to pozwalałam zresztą ja też mogę flirtować do woli a mój nigdy nie był zazdrosny. Jedno jednak wiem że zawsze gdy jakaś koleżanka, znajoma, moja jego nieważne powiedzmy mu się podobała to mówił to prosto z mostu np. O ta Monika ma piękne usta.. A Zuzia nogi itd. itp. Natomiast imienia tej kobiety z smsa nie wspomniał nigdy

[Hank_Moody]

Napisane przez Greenspark

Dzięki za odpowiedź
Wiem że byłoby najlepiej z nim o tym porozmawiać, zresztą nie raz mieliśmy trudne sytuacje i zawsze jakoś rozsądek wygrywał i po prostu rozmawialiśmy. Ale po wczorajszym..Nie wiem czuje się zupełnie pozbawiona odwagi, nie wiem jak zacząć na zaczepkę z jego strony czy przeczytałam wszystko odpowiedziałam że nie choć nie było to zgodne z prawdą. I tak naprawdę źle czuje się z tym że mu zajrzałam do tego telefonu ponieważ sama też zawsze się denerwowałam gdy przeglądał mój. Niby tylko jeden sms ale sposób w jaki był napisany tak intymnie, przyjacielsko.. zabolało cholernie zabolało. Może jestem sama sobie winna ponieważ wiem że z niego jest niezły flirciarz wiem że to robi i to lubi nigdy tego przede mną nie ukrywał a ja mu to pozwalałam zresztą ja też mogę flirtować do woli a mój nigdy nie był zazdrosny. Jedno jednak wiem że zawsze gdy jakaś koleżanka, znajoma, moja jego nieważne powiedzmy mu się podobała to mówił to prosto z mostu np. O ta Monika ma piękne usta.. A Zuzia nogi itd. itp. Natomiast imienia tej kobiety z smsa nie wspomniał nigdy

Pamiętaj że mało kto przyznaje się do zdrady, musisz sama poszukać dowodów od niego raczej nic się nie dowiesz. Przecież nie powie że Cie zdradza nie? Widocznie tamta kobieta nie jest pewna opcja. Nie puści się gałęzi póki nie chwyci nowej

[tarkowska]

Napisane przez Greenspark

Dzięki za odpowiedź
Wiem że byłoby najlepiej z nim o tym porozmawiać, zresztą nie raz mieliśmy trudne sytuacje i zawsze jakoś rozsądek wygrywał i po prostu rozmawialiśmy. Ale po wczorajszym..Nie wiem czuje się zupełnie pozbawiona odwagi, nie wiem jak zacząć na zaczepkę z jego strony czy przeczytałam wszystko odpowiedziałam że nie choć nie było to zgodne z prawdą. I tak naprawdę źle czuje się z tym że mu zajrzałam do tego telefonu ponieważ sama też zawsze się denerwowałam gdy przeglądał mój. Niby tylko jeden sms ale sposób w jaki był napisany tak intymnie, przyjacielsko.. zabolało cholernie zabolało. Może jestem sama sobie winna ponieważ wiem że z niego jest niezły flirciarz wiem że to robi i to lubi nigdy tego przede mną nie ukrywał a ja mu to pozwalałam zresztą ja też mogę flirtować do woli a mój nigdy nie był zazdrosny. Jedno jednak wiem że zawsze gdy jakaś koleżanka, znajoma, moja jego nieważne powiedzmy mu się podobała to mówił to prosto z mostu np. O ta Monika ma piękne usta.. A Zuzia nogi itd. itp. Natomiast imienia tej kobiety z smsa nie wspomniał nigdy

Coś jest na pewno na rzeczy. Podziwiam, że nie przejrzałaś reszty. Sprawdzenie jest ok, gdy masz podejrzenia, a Ty po takim smsie odłożyłaś ten telefon? Niezbyt logiczne, bo już byś wiedziała co robić, a tak to masz podejrzenia, co i tak rozwala Wasz związek. Nie popieram regularnego grzebania, ale w takiej sytuacji na pewno bym przejrzała. On jest nieuczciwy, uwierz.

[Greenspark]

Dziś długo rozmawialiśmy. Sama nie wiem, wydaje mi się, że był szczery, może nawet zbyt szczery dowiedziałam się kilku nieprzyjemnych rzeczy, które bardzo bardzo mnie bolą. Nie zdradził, lecz okłamał. Naruszył zaufanie jakim go darzyłam i potrzeba będzie dużo czasu żebym zaufała mu znów. Nie wiem czy dobrze robię może nie powinnam kierować się sercem. Ale żyje się raz. Choć na pewno będę ostrożniejsza jeżeli dowiem się o czymkolwiek podobnym lub gorszym to odpuszczę i każde pójdzie w swoją stronę.

Co do nie przeczytania reszty no cóż może rzeczywiście nie było to mądre ale coś w środku buntowało się we mnie przed czymś takim. Po za tym nie miałam wcześniej najmniejszych podejrzeń, nawet myślałam, że układa nam się co raz lepiej ponieważ TŻ jest dość skryty i często zamknięty w sobie, problemy zawsze rozwiązywał sam natomiast ostatnimi czasy coraz częściej zwracał się o pomoc, czy wsparcie do mnie. Z czego jestem szczęśliwa. Choć oczywiście różowo nie jest, ta sytuacja wytrąciła mnie z równowagi ogromnie i czeka mnie jeszcze rozmowa tylko emocje muszą trochę opaść zarówno ze mnie jak i z niego, po tym może stwierdzę co chce robić dalej. Zresztą to samo i dużo więcej powiedziałam jemu. Może jestem naiwna, łatwowierna, może on to wykorzysta a może jednak się uda?

Dzięki wielkie za to że chciało Wam się odpisać, czasami to naprawdę może pomóc człowiek nie czuje się taki opuszczony.

[skazana_na_bluesa]

Dziwie sie, ze nie przeczytalas wiecej. Teraz jedyne co mozesz zrobic to grac pewniaka, ze czytalas wiecej. Ja bym sie chciala spotkac jak najszybciej i wyjasnic sprawe. Cos w stylu - widziales, ze czytalam wiadomosci, wiec co masz mi do powiedzenia? A pozniej chcialabym przeczytac reszte. Gdyby byly pokasowane to byloby to jasne, ze pojawily sie niewygodne informacje.

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:56 ----------

Czyli w zasadzie tak bez niczego mu wybaczylas? Nie zdziw sie jak znowu cos zrobi. Nie poniosl specjalnie konsekwencji, wiec co sie bedzie szczypal.