Okres w dzień ślubu,pomocy!

[sol11]

Napisane przez talkative2

mnie okres wypada zawsze na jakieś wydarzenia - na studniówką, na wesela, na wyjazdy wakacyjne ... I oczywiście na własne wesele też mi wypadał idealnie drugi dzień okresu. Miesiączki mam takie, że bez Ketonalu ani rusz
Myślalam dłuuugo nad tabletkami, ale 1) mój TŻ zupełnie nie toleruje tabletek, bo uważa je za zwyczajne rozregulowanie gospodarki hormonalnej i niszczenie żołądka przez ciągle łykanie 2) bałam się własnie ubocznych trochę - kilka moich koleżanek po tabsach sporo przytyło ...
Po wielu rozkminach i stresie z tym związanym stwierdziłam "pal licho, co ma być to będzie" . W tamponie czuję się bardzo komfortowo, najwyżej wezmę tabletkę i spokojnie przetrzymam wesele (ps. suknie była na kole , długa, a do łazienki chodziłam sama i nie miałam żadnego problemu). I co?> A no i dostałam okres na tydzień przed weselem Ze stresu przedślubnego jakoś mi się rozregulował Za to dostałam w połowie podróży poślubnej

Talkactive ja mam tak samo,bez ketonal ani rusz!
Liczę kalmuluje i okres wypadnie na wesele ale mój przyszły mąż ma takie same podejście jak Twój odnośnie tabletek,poza tym sama sie boje je brać,nie wiem jak organizm zareaguje,dziewczyny piszą o zmianach nastroju,zaslabnieciach itp.nic fajnego!
Swego czasu brałam rożne tabletki,na odporność,nawet jakieś od ginekologa i zawsze kończyło sie to wcześniej odstawieniem ich bo złe sie czułam,bóle brzucha,mdłości i masa innych.
Muszę sie mocno zastanowić czy pójdę do lekarza,nie wiem co gorsze -moje Pms w ślub czy ewentualne skutki tabletek.

[talkative2]

tak samo rozkminiałam Ale powiem Ci, że organizm całkiem inaczej reaguje w takich sytuacjach an rożne rzeczy i może sie okazać, ze nawet tego okresu nie odczujesz.. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak jest. To są takie emocje, że właściwie po części nie wiesz co się dzieje Ja generalnie przed ślubem nie spałam całą noc... Na początku położyłam się i z emocji odnośnie tego czy wszystko będzie ok, czy wszystko na pewno przygotowane i ze zwyczajnej myśli "jeju niech to będzie JUŻ" w ogóle nie mogłam zasnąć! Później zaczęłam się stresować tym, że jest 1 w nocy a ja jeszcze nie śpię i takim sposobem przed ślubem spałam może godzinę. Byłam pewna, że 1) będę wyglądać fatalnie 2) padnę jak długa po obiedzie i zasnę z głową w zupie Jestem nauczona spać dosyć długo, więc dla mnie nieprzespana noc zawsze wiążę się z zawrotami i bólami głowi itd ... I na fotelu u fryzjera zasypiałam na siedząco, a jak już wróciłam od domu i zaczęłam się ubierać to wszystko zniknęło. Emocje były takie, że w ogóle o spaniu nawet nie myślałam BAwiłam się do 6 rano i o tej 6tej skakałam jak głupia po parkiecie razem z resztkami gości ! Mało tego! Po ślubie poszliśmy na chwilę do apartamentu, ale o 10:00 umówiliśmy się juz z gośćmi weselnymi na śniadanie w hotelowej restauracji. Tak więc znowu nie spałam. Natomiast w niedziele popołudniu rodzice zaprosili rodzinkę do domu na taki "poprawinowy" obiad, z którego już troche wcześniej się wyrwałam , ale i tak do 21 posiedzieliśmy i było ok - abstrakcja.
Moja koleżanka na swoim śłubie była w ciąży. Podczas ciąży czuła się kiepsko - wiadomo nudności i inne dolegliwości. Tymczasem podczas samej uroczystości, oprócz puchnięcia nóg, nie czuła dosłownie żądnego z objawów...

No a poza tym tak jak pisze - okres Ci się najpewniej trochę rozreguluje przed tą datą Żeby nie było - nie jestem ani za , ani przeciwko tabletek i doskonale rozumiem, że chcesz je wziąć - też chciałam Podaje tylko drugą stronę medalu - w sensie, ze można tez bez

[sokzkaralucha]

Po pierwsze: masz aż tak regularny cykl, nie wrażliwy na stres i otoczenie? Duże prawdopodobieństwo, że jak zaczniesz się przejmowac to okres Ci się przesunie to (odwlecze).
Po drugie: istnieje dużo bardziej naturalna metoda przesunięcia okresu, ktora jeśli nie przegapilam niczego nie padła- kilka dni przed łykaj witaminę C. po co łykać tabletki tylko po to by uniknąć okresu w dzień ślubu? metoda stara i skuteczna, a co najlepsze pozwala zareagować 'na ostatnią chwilę'
Po trzecie: tak tampony wiele ułatwiają.
Po czwarte: musisz się zastanowić czy zaburzenia hormonalne jakie spowoduje dostarczanie sztucznie tych substancji nie spowoduje u Ciebie skutków ubocznych. Mnie się osobiście na przykład utyło dośc sporo. Co prawda ogólnie mam skłonności i nie łykałam żadnych oslonkowych, ale na to też trzeba zwrócić uwagę.

[talkative2]

Napisane przez sokzkaralucha

P dużo bardziej naturalna metoda przesunięcia okresu, ktora jeśli nie przegapilam niczego nie padła- kilka dni przed łykaj witaminę C.

no nieeeeee naprawdę wierzysz w takie rzeczy?

[sokzkaralucha]

no nieeeeee naprawdę wierzysz w takie rzeczy?

a przepraszam, to jakiś mit i zabobon?
kwas askorbinowy może naturalnie podnosić stężenie estrogenu- czyli wpływa w jakiś sposób na gospodarkę hormonalną (dlatego też przy tabletkach może wzmagać skutki uboczne), poza tym organizm to łańcuch przemian, a nie sitko.
wiadomo- metody naturalne delikatnie stymulują, działają różnie (przez często niskie stężenia), nie mozna od nich wymagać 100% skuteczności. nie mniej jednak nie wkładałabym tego między baśnie
ale pewnie... niektórzy wolą nałykać się analogów hormonów... bo skoro mozna to czemu nie

czasami wiedza chemiczna się przydaje (;

[sol11]

Napisane przez talkative2

tak samo rozkminiałam Ale powiem Ci, że organizm całkiem inaczej reaguje w takich sytuacjach an rożne rzeczy i może sie okazać, ze nawet tego okresu nie odczujesz.. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak jest. To są takie emocje, że właściwie po części nie wiesz co się dzieje Ja generalnie przed ślubem nie spałam całą noc... Na początku położyłam się i z emocji odnośnie tego czy wszystko będzie ok, czy wszystko na pewno przygotowane i ze zwyczajnej myśli "jeju niech to będzie JUŻ" w ogóle nie mogłam zasnąć! Później zaczęłam się stresować tym, że jest 1 w nocy a ja jeszcze nie śpię i takim sposobem przed ślubem spałam może godzinę. Byłam pewna, że 1) będę wyglądać fatalnie 2) padnę jak długa po obiedzie i zasnę z głową w zupie Jestem nauczona spać dosyć długo, więc dla mnie nieprzespana noc zawsze wiążę się z zawrotami i bólami głowi itd ... I na fotelu u fryzjera zasypiałam na siedząco, a jak już wróciłam od domu i zaczęłam się ubierać to wszystko zniknęło. Emocje były takie, że w ogóle o spaniu nawet nie myślałam BAwiłam się do 6 rano i o tej 6tej skakałam jak głupia po parkiecie razem z resztkami gości ! Mało tego! Po ślubie poszliśmy na chwilę do apartamentu, ale o 10:00 umówiliśmy się juz z gośćmi weselnymi na śniadanie w hotelowej restauracji. Tak więc znowu nie spałam. Natomiast w niedziele popołudniu rodzice zaprosili rodzinkę do domu na taki "poprawinowy" obiad, z którego już troche wcześniej się wyrwałam , ale i tak do 21 posiedzieliśmy i było ok - abstrakcja.
Moja koleżanka na swoim śłubie była w ciąży. Podczas ciąży czuła się kiepsko - wiadomo nudności i inne dolegliwości. Tymczasem podczas samej uroczystości, oprócz puchnięcia nóg, nie czuła dosłownie żądnego z objawów...

No a poza tym tak jak pisze - okres Ci się najpewniej trochę rozreguluje przed tą datą Żeby nie było - nie jestem ani za , ani przeciwko tabletek i doskonale rozumiem, że chcesz je wziąć - też chciałam Podaje tylko drugą stronę medalu - w sensie, ze można tez bez

Jakbym słyszała o sobie!
Jak byłam świadkowa u moje brata to przezywalam jak własny ślub,zawsze przy ważnych życiowych wydarzeniach nie śpię i sie zadreczam.
Cały czas myśle o tym tabletkach,rozmawiałam dziś z koleżanka i mówiła ze przez pierwszy miesiąc masakra i ze zmieniła tabletki czyli troszkę za późno sie za o zabrałam a fakt wzięcia tabletek tylko ze względu na jeden dzień jest sensowny?
A z drugiej strony to tez jeden wymarzony.
W tym tygodniu muszę zadecydować..

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez mylady21

Normalnie? Zadziera się kieckę wraz z kołem do góry, zsuwa majtki i zmienia tampon. Łatwiej to zrobić w kiecce niż mając na sobie ciasne dżiny.

Łatwiejsze to niż siusianie, do którego rzeczywiście przydaje się asysta świadkowej.

Moja klientka - lekarka - kiedy zobaczyła, że okres jej wypada w dniu ślubu, wzięła po prostu progesteron przez kilka dni, aby wywołać miesiączkę przed ślubem.
Nie ma sensu brać pigułek anty przez 3 miesiące, tylko po aby przesunąć okres w jednym dniu.

Masz racje a skąd taki progesteron wsiąść,w czym sie zawiera?

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez sokzkaralucha

Po pierwsze: masz aż tak regularny cykl, nie wrażliwy na stres i otoczenie? Duże prawdopodobieństwo, że jak zaczniesz się przejmowac to okres Ci się przesunie to (odwlecze).
Po drugie: istnieje dużo bardziej naturalna metoda przesunięcia okresu, ktora jeśli nie przegapilam niczego nie padła- kilka dni przed łykaj witaminę C. po co łykać tabletki tylko po to by uniknąć okresu w dzień ślubu? metoda stara i skuteczna, a co najlepsze pozwala zareagować 'na ostatnią chwilę'
Po trzecie: tak tampony wiele ułatwiają.
Po czwarte: musisz się zastanowić czy zaburzenia hormonalne jakie spowoduje dostarczanie sztucznie tych substancji nie spowoduje u Ciebie skutków ubocznych. Mnie się osobiście na przykład utyło dośc sporo. Co prawda ogólnie mam skłonności i nie łykałam żadnych oslonkowych, ale na to też trzeba zwrócić uwagę.

Czytałam dużo o tej witamińie C i dziewczyny to właśnie polecają,jak zdecyduje ze ńie pójdę do lekarza to spróbuje w tym msc jeszcze połykać witaminy C.

[talkative2]

Napisane przez sokzkaralucha

a przepraszam, to jakiś mit i zabobon?
kwas askorbinowy może naturalnie podnosić stężenie estrogenu- czyli wpływa w jakiś sposób na gospodarkę hormonalną (dlatego też przy tabletkach może wzmagać skutki uboczne), poza tym organizm to łańcuch przemian, a nie sitko.
wiadomo- metody naturalne delikatnie stymulują, działają różnie (przez często niskie stężenia), nie mozna od nich wymagać 100% skuteczności. nie mniej jednak nie wkładałabym tego między baśnie
ale pewnie... niektórzy wolą nałykać się analogów hormonów... bo skoro mozna to czemu nie

czasami wiedza chemiczna się przydaje (;

wiem jakie działanie ma kwas askorbinowy, ale on Ci miesiączki nie przesunie! Może jakimś cudem , jakiejś osobie sie to tak zbiegło w czasie, ale to tak nie działa
Nie mit czy zabobon, ale jedynym pewnym sposobem przesunięcie miesiączki są tabletki anty - niestety nie ma tak łatwo, że połykasz sobie wit C i okres się przesuwa,..
Zresztą z ciekawości looknełam teraz na kilka forów i wszędzie jakieś 90% dziewczyn pisało, że próbowały i nic. 10% , że chyb im opóźniło kilka dni (a może po prostu okres wypadł mi akurat 2-3 dni później? ) Poczytaj

[sokzkaralucha]

Masz racje a skąd taki progesteron wsiąść,w czym sie zawiera?

W aptece, po konsultacji z lekarzem. Z pożywienia nie uzyskasz hormonu (;
Ogólnie autorka nie odpowiedziała czy ma sklonności do wahań (spóżniania się okresu pod wplywem stresu)- pewnie wszystko rozbije się o to, że zestresowana ślubem i tym, że ma dostać okres sama go sobie przesunie.

wiem jakie działanie ma kwas askorbinowy, ale on Ci miesiączki nie przesunie! Może jakimś cudem , jakiejś osobie sie to tak zbiegło w czasie, ale to tak nie działa
Nie mit czy zabobon, ale jedynym pewnym sposobem przesunięcie miesiączki są tabletki anty - niestety nie ma tak łatwo, że połykasz sobie wit C i okres się przesuwa,..
Zresztą z ciekawości looknełam teraz na kilka forów i wszędzie jakieś 90% dziewczyn pisało, że próbowały i nic. 10% , że chyb im opóźniło kilka dni (a może po prostu okres wypadł mi akurat 2-3 dni później? ) Poczytaj

Poczytaj sobie o działaniu witaminy C na metabolizm estrogenu i zestaw to z tabelką stężeń hormonów.

Może jestem zaściankowa i niczego mnie cywilizowany świat nie nauczył skoro nie tyle wierzę, co mam przekonanie do takowych praktyk. Chciałabym tylko zauważyć, że tabletki też okresu nie przesuwają - ustalają raczej nowy porządek. Owszem metoda 'na witaminę' nie jest pewna i nie dziala na każdego. Logiczne, jeśli zdaje się sobie sprawę z mechanizmów rządzących cyklem menstruacyjnym- jeśli ktoś nie ma zupełnie skłonności do wahań hormonalnych to okres pojawi się jak w zegarku- bez znaczenia czy ostatni miesiąc to sam stres, nie jadł 3 dni, a na koniec brał jakieś leki. U innej pani wystarczy sama sugestia czy efekt placebo- i otrzymuje się pożądany efekt, stąd moje pytanie na temat regularności.
Z niczym nie ma łatwo- ale jak się patrzy na wszystko z nastawieniem akcja - interakcja, to zawsze najlepsze będą aptekowe akcesoria.
Trzeba by zrobić porządną statystykę na kobietach które wiedzą co i jak, bo fora rządzą się też swoimi prawami.

Idąc za Twoją radą - przejrzałam wątki na ten temat na na tym forum... uśmiałam się (oczywiście nie ubliżając nikomu).

[talkative2]

Napisane przez sokzkaralucha

[/COLOR]


Poczytaj sobie o działaniu witaminy C na metabolizm estrogenu i zestaw to z tabelką stężeń hormonów.

Może jestem zaściankowa i niczego mnie cywilizowany świat nie nauczył skoro nie tyle wierzę, co mam przekonanie do takowych praktyk. Chciałabym tylko zauważyć, że tabletki też okresu nie przesuwają - ustalają raczej nowy porządek. Owszem metoda 'na witaminę' nie jest pewna i nie dziala na każdego. Logiczne, jeśli zdaje się sobie sprawę z mechanizmów rządzących cyklem menstruacyjnym- jeśli ktoś nie ma zupełnie skłonności do wahań hormonalnych to okres pojawi się jak w zegarku- bez znaczenia czy ostatni miesiąc to sam stres, nie jadł 3 dni, a na koniec brał jakieś leki. U innej pani wystarczy sama sugestia czy efekt placebo- i otrzymuje się pożądany efekt, stąd moje pytanie na temat regularności.
Z niczym nie ma łatwo- ale jak się patrzy na wszystko z nastawieniem akcja - interakcja, to zawsze najlepsze będą aptekowe akcesoria.
Trzeba by zrobić porządną statystykę na kobietach które wiedzą co i jak, bo fora rządzą się też swoimi prawami.

Idąc za Twoją radą - przejrzałam wątki na ten temat na na tym forum... uśmiałam się (oczywiście nie ubliżając nikomu).

Pogrubione:

Co do pierwszego - tego nie powiedziałam i wcale tak nie myślę
Co do drugiego - zgadzam się niemniej dają Ci pewność , co do dnia krwawienia (bo tutaj o okresie raczej w ogóle mówić nie można , a raczej o krwawieniu poodstawiennym ) Ale metoda "na witaminę" nie jest zupełnie pewna, a raczej zupełnie niepewna chyba, że ktoś ma skłonności do zmian w cyklu po zmienia diety, lekach itp więc nie radziłabym tej metody komuś, kto koniecznie nie może mieć miesiączki w danym czasie..
Co do trzeciego - masz rację zalezy jakie kto ma wahania. Ja mam generalnie okres raczej "jak w zegarku" największe wahania to 3-4 dni. Ale znam osoby, które np po braniu antybiotyku czy innych leków mają zmiany w cyklu. Nie wiadomo jak ma autorka...
Co do czwartego - ja też.. Zwłaszcza z tego, że dziewczyny pożerały całe opakowania witaminy C , a później płacz, bo okres przyszedł wtedy, kiedy miał przyjść..

[axox]

a ta wit C ma przyspieszy czy opóźnić okres?

[sol11]

Napisane przez axox

a ta wit C ma przyspieszy czy opóźnić okres?

Ma opóźnić.
Ja dziewczyny zrezygnowałam z tabletek anty,boje sie ryzykować i liczę na opóźnienie.nie mam strikte równych odstępów wiec mam nadzieje ze sie przesunie.

Bede Was informować!

[talkative2]

sol11- trzymam kciuki ! Tylko nie opychaj się witaminą C :P a kiedy termin ślubu?

[sol11]

Napisane przez talkative2

sol11- trzymam kciuki ! Tylko nie opychaj się witaminą C :P a kiedy termin ślubu?

heheh moze sprobuje w nastepnym miesiacu

Slub 22 !
Jak ten czas ucieka!