nietypowe - jak "podniszczyć" włosy?

[weronka19]

A ja mam takie pytanie... Mogłabyś właściwie napisać jakich kosmetyków do nich używasz?? Bo piszesz, że bardzo wiele masek i odżywek, ale w zasadzie nie wiemy czego może masz tam za dużo protein (i stąd pusz), a może jest w nich za dużo silikonów a za mało substancji naprawdę odżywiających włos

I tak jak poprzedniczki do długich, plączących się włosów polecam TT, a także olejowanie - może dociążyć i wygładzić włosy

I też poprę to co mówią, żebyś nie niszczyła włosów - sama sobie spaprałam jednym nieudanym farbowaniem (w dodatku u "fryzjerki"), teraz jakieś 2 lata zajmie mi doprowadzenie ich do sensownego stanu


Aaa, jeszcze! Śpisz w związanych czy rozpuszczonych włosach?? Z jakiego materiału masz poszewkę od poduszki?? To też może mieć wpływ na stan włosów

[justusia16]

Nie wiem kto pisal takie gluppoty, ze wlosy porowate to zniszczone wlosy... nie sluchaj tego haha!

Zacznij uzywac suszarkij koniecznie, wejdz na watke Walka o zdrowe i piekne wlosy i pielegnuj je z nami, moze masz porowate wlosy ktorej lubia duzzzo! Jest kilka dziewczyn na watku z takimi wlosami podpatrzysz co robia itp
I jeszcze blog eve - posiadaczki dlugich wlosow!!

[Googaify]

Od miesiąca nie używam żadnych dodatkowych preparatów poza szamponem i szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnej różnicy... A próbowałam przeróżnych. Gdzieś mam jeszcze ostatnie pudełka odżywek także napiszę jak wrócę do domu.

cały wywód o moich rzekomo wysokoporowatych włosach był nietrafiony dziękuję forumowiczce za zainteresowanie, jednak nie miała racji w ogóle co do mich włosów.

co do olejowania, chyba się skuszę, ale Twoje określenie "dociążenia" trochę mnie przeraziło - mam ciężkie i grube włosy!

Śpię różnie. Jak dłużej to ze związanymi (tak wygodniej), jak krótko to z rozpuszczonymi, bo inaczej nie wyschną. Rzadko kiedy wracając do domu późno mam siły i czas żeby je suszyć i rozczesywać, stąd takie rozwiązanie. Co do poduszki... hmm nie wiem jaki to jest materiał. Staram się dbać o kręgosłup więc mam dwie na zmianę - jedną z gąbką dopasowującą się, a drugą z kaszy. W obu przypadkach nie wiem co to za materiał - nie mam metek.

Przekonałyście mnie dziewczyny, zostawię te moje skarby w spokoju wkrótce wybieram się do fryzjera i pocieniuję je mocniej, niż zwykle i skrócę z 10cm. Postaram się też wypróbować szczotkę o której mówicie i będę miała po prostu więcej cierpliwości do nich, także chyba będzie ok

[versatille]

Napisane przez justusia16

Nie wiem kto pisal takie gluppoty, ze wlosy porowate to zniszczone wlosy... nie sluchaj tego haha!

Radzę więcej poczytać:

Wysoka porowatość:

Wysoka porowatość jest niekorzystnym objawem uszkodzonych włosów. Zabiegi chemiczne, ostre traktowanie oraz niekorzystne czynniki środowiskowe to czynniki odpowiedzialne za skumulowane oraz nieodwracalne uszkodzenia naskórka włosa. Takie uszkodzenia powodują powstanie ubytków w powierzchni łodygi (trzonu) włosa - zasadniczo powstają szczeliny w pancerzu włosa. Włos tego typu jest niejednolity, 'podziurkowany' a szorstka powierzchnia powoduje efekt domina co pociąga za sobą coraz więcej uszkodzeń, objawia się to nieładnymi oraz trudnymi do ułożenia i zapanowania włosami. Włosy o bardzo dużej porowatości są w stanie absorbować znacząco większe ilości wody niż te o porowatości normalnej, lub niskiej (aż do 55% ich ciężaru w porównaniu do 31,1% przy zdrowym włosie). Nadmierne wchłanianie wody z powietrza powoduje puszenie i kołtunienie się włosów w wilgotne dni. Podczas mycia, pływania lub kąpieli takie włosy absorbują bardzo duże ilości wody, co je obciąża, a to z kolei powoduje zmniejszenie ich elastyczności i zwiększoną łamliwość. Porowaty włos chłonie także szybciej oraz więcej pigmentu podczas chemicznego farbowania. Ludzie posiadający ten typ włosów powinni używać produktów z dużą ilości nawilżaczy i emolientów.

Źródło: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4361

Napisane przez Googaify

Od miesiąca nie używam żadnych dodatkowych preparatów poza szamponem i szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnej różnicy... A próbowałam przeróżnych. Gdzieś mam jeszcze ostatnie pudełka odżywek także napiszę jak wrócę do domu.

Przekonałyście mnie dziewczyny, zostawię te moje skarby w spokoju wkrótce wybieram się do fryzjera i pocieniuję je mocniej, niż zwykle i skrócę z 10cm. Postaram się też wypróbować szczotkę o której mówicie i będę miała po prostu więcej cierpliwości do nich, także chyba będzie ok

Jak się używa tylko szamponu to małe szanse na piękne włosy
Więc czekamy na 'odżywki'

Z tego co mi wiadomo ok 90% włosomaniaczek schodzi z cieniowania i chce je wyrównać (w tym ja). Zastanów się czy nie będziesz żałować.

[kaludia91]

moja siostra ma podobny problem. włosy gęste, grube, zdrowe średnio/niskopory a plączą się jak nienormalne używa masek praktycznie po każdym myciu na pół godziny, olejów, szamponów ze słabymi detergentami, nie farbuje, nie suszy, nie prostuje, nie chodzi spać z mokrymi... W zasadzie lepiej dba o włosy niż ja ma jeden, moim zdaniem niezbyt dobry zwyczaj, potrafi chodzić z mokrymi włosami w ręczniku pół godziny już nie wiem co z nią robić, jedyne co to Tangle Teezer ją jako tako ratuje i jak zrobię jej maskę tuningowaną humektantami...

[Googaify]

tak jak napisałam, odżywek nie używam od blisko miesiąca, bo uważam, że należy dać włosom odpocząć od eksperymentów. poza tym tak jak mówię, nie przynosiły one zamierzonych efektów i po ich odstawieniu nie widzę żadnej negatywnej zmiany. wyglądają dobrze.

mi nawet nie tyle tak bardzo się plączą, bo z tego co czytam, to u mnie naprawdę nie jest tak źle. mi się po prostu one w ogóle nie chcą układać dlatego ciągle chodzę z tą samą, nieogarniętą fryzurą i to mnie dobija.

no wiesz, o gustach się nie dyskutuje mi się podobają pocieniowane i nie bardzo rozumiem dlaczego to, że 90% forumowiczek chce włosy wyrównać, miałoby mnie do tego zniechęcić. nie należę do tych, co podążają za tłumem i modą. ważne jest dla mnie to, co mi się podoba. poza tym to nie jest jakaś diametralna zmiana, więc czego tu żałować?

tak sobie teraz przypomniałam coś, co chyba warto dodać. mama zawsze radziła mi, żebym znalazła czas wieczorem i po umyciu włosów odpowiednim szamponem i odżywką rozczesała i wysuszyła włosy. i wiecie co? po tym mam je rano może i aksamitne, i łatwo się roczesują itd, ale co z tego? są oklapnięte, proste jak druty i wyglądają jak przylizane. to już lepiej wyglądają jak wstanę z szopą rano i ją rozczeszę.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi

[chimay]

Napisane przez Googaify

tak jak napisałam, odżywek nie używam od blisko miesiąca, bo uważam, że należy dać włosom odpocząć od eksperymentów. poza tym tak jak mówię, nie przynosiły one zamierzonych efektów i po ich odstawieniu nie widzę żadnej negatywnej zmiany. wyglądają dobrze.

mi nawet nie tyle tak bardzo się plączą, bo z tego co czytam, to u mnie naprawdę nie jest tak źle. mi się po prostu one w ogóle nie chcą układać dlatego ciągle chodzę z tą samą, nieogarniętą fryzurą i to mnie dobija.

no wiesz, o gustach się nie dyskutuje mi się podobają pocieniowane i nie bardzo rozumiem dlaczego to, że 90% forumowiczek chce włosy wyrównać, miałoby mnie do tego zniechęcić. nie należę do tych, co podążają za tłumem i modą. ważne jest dla mnie to, co mi się podoba. poza tym to nie jest jakaś diametralna zmiana, więc czego tu żałować?

tak sobie teraz przypomniałam coś, co chyba warto dodać. mama zawsze radziła mi, żebym znalazła czas wieczorem i po umyciu włosów odpowiednim szamponem i odżywką rozczesała i wysuszyła włosy. i wiecie co? po tym mam je rano może i aksamitne, i łatwo się roczesują itd, ale co z tego? są oklapnięte, proste jak druty i wyglądają jak przylizane. to już lepiej wyglądają jak wstanę z szopą rano i ją rozczeszę.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi

No właśnie ja też nie widzę na Twoich włosach niczego specjalnie niepokojącego. To że jakiś tam mały procent kobiet ma włosy idealne i niemal bezproblemowe, to nie znaczy, że moje też takie mogą być.

Może po prostu potrzebujesz zmiany, bo jesteś już obecną fryzurą zmęczona.
Skoro podoba Ci się cieniowanie, to po prostu to zrób. Obecna moda (wizażowa, bo na ulicach jej nie widzę) na schodzenie z cieniowania wynika z tego, że dużo osób zaczyna doceniać gęstość włosów i uważać to za zaletę. Mnie to akurat cieszy, ale nie każdemu musi się podobać.

Jak sama widzisz na wszystko jest jakaś tam metoda, tylko że nie zawsze efekt będzie nas w 100% zadowalał. Trudno jest osiągnąć włosy gładkie, aksamitne i jednocześnie puszyste i z dużą objętością i ładnie się układające i jeszcze najlepiej, żeby jak najmniej się przy tym narobić

[weronka19]

Napisane przez Googaify

Od miesiąca nie używam żadnych dodatkowych preparatów poza szamponem i szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnej różnicy... A próbowałam przeróżnych. Gdzieś mam jeszcze ostatnie pudełka odżywek także napiszę jak wrócę do domu.

cały wywód o moich rzekomo wysokoporowatych włosach był nietrafiony dziękuję forumowiczce za zainteresowanie, jednak nie miała racji w ogóle co do mich włosów.

co do olejowania, chyba się skuszę, ale Twoje określenie "dociążenia" trochę mnie przeraziło - mam ciężkie i grube włosy!

Śpię różnie. Jak dłużej to ze związanymi (tak wygodniej), jak krótko to z rozpuszczonymi, bo inaczej nie wyschną. Rzadko kiedy wracając do domu późno mam siły i czas żeby je suszyć i rozczesywać, stąd takie rozwiązanie. Co do poduszki... hmm nie wiem jaki to jest materiał. Staram się dbać o kręgosłup więc mam dwie na zmianę - jedną z gąbką dopasowującą się, a drugą z kaszy. W obu przypadkach nie wiem co to za materiał - nie mam metek.

Przekonałyście mnie dziewczyny, zostawię te moje skarby w spokoju wkrótce wybieram się do fryzjera i pocieniuję je mocniej, niż zwykle i skrócę z 10cm. Postaram się też wypróbować szczotkę o której mówicie i będę miała po prostu więcej cierpliwości do nich, także chyba będzie ok

O poduszkę to chodziło mi o poszewkę bo podobno najlepsze satynowe, wtedy włosy się o nią nie zaczepiają i nie niszczą a i właśnie miałam pisać, że nie powinno się spać z mokrymi, ale widzę że pisałaś, że czasem suszysz, ale wtedy znowu przyklapnięte są. A może lekko podsuszać i podpinać na noc przy nasadzie włosy (zdaje się, że Kascysko o tym na swoim blogu pisała i wiele innych blogerek pewnie też ), albo wiązać już prawie suche w wysoki koczek na czubku głowy - osobiście nie stosowałam tego, ale dziewczynom pomaga na nadanie objętości no i jednak jakieś odżywki po myciu, chociażby spłukiwane, koniecznie!!

I dobrze, że się nie załamujesz i nie lamentujesz, tak jak pisze Chimay, nie każdemu jest mieć dane włosy jak z reklamy, trzeba zaakceptować czasem to, co się ma

[Googaify]

chimay, być może masz rację co do tej zmiany, ale nie zdobędę się na nią, bo jednak jakkolwiek by mnie męczyły, takie długie włosy to skarb. jeśli chodzi o cieniowanie to rozumiem posiadaczki cienkich rzadkich włosów. moje to jednak kompletne przeciwieństwo i przerzedzenie ich to zbawienie poza tym takie mi się podobają, są z większym jajem kiedy w wieku 15 lat pierwszy raz je pocieniowałam, chodziłam przez tydzień z głową przechyloną do przodu, jakbym straciła z głowy 5 kilo.

weronka19, wiem że chodziło o poszewkę, dlatego napisałam, że nie wiem jaki to materiał. pomyślę nad satynową
tylko że ja właśnie jak wychodzę od fryzjera to mam włosy jak z najlepszej reklamy a cały salon wpatruje sie i podziwia do samego wyjścia moje włosy naprawdę potrafią być piękne i mnóstwo osób mi ich zazdrości, jednak problem polega na tym, ze co mi z tego, skoro nie stac mnie na codziennego fryzjera ani nie mam 2 godzin rano zeby je ogarniać;D a sama nie potrafie "ulepic" z nich czegos sensownego w krotkim czasie, przez co wygladaja na co dzien na rozczochrane;( wtedy to ja patrze z zazdroscia na kolezanki z cienkimi wlosami perfekcyjnie ulozonymi np. w koczek

[201801220933]

Nie jestem specjalistką w kwestii włosów, ale czytając Twoje opisy z pierwszych postów spodziewałam się widoku niesamowitych włosów i miałam nadzieję zobaczyć takie na zdjęciu, mimo wszystko Twoj problem wydał mi się wydumany, myślałam wręcz, że uwielbiasz swoje włosy i oczekujesz zachwytów na forum. Po raz kolejny moje płonne nadzieje, że istnieją włosy idealne, z którymi nic nie trzeba robić, aby wyglądały zjawiskowo zostały zabite.

Może zrób zdjęcia w lepszym świetle z włosami odrzuconymi do tyłu, bo na tych zdjęciach ja tej niesamowicie zdrowej i ciężkiej masy włosów nie zobaczyłam. Wiadomo, że włosy jasne słabiej obijają światło, ale te wyglądaja na bardzo przesuszone i to może być Twój główny problem. Skoro masz je gęste po co chcesz aby wyglądały na rzadsze? Masz jakieś zdjęcia włosów bez cieniowania? Trudno ocenić problem, ale dla mnie to wszystko naciągane i dobra pielęgnacja, stylizacja plus wytrwałość (!) załatwiłyby by większość Twoich problemów. Sama piszesz, że śpisz z mokrymi ( a to niszczy), suszysz, robisz przerwy od "eksperymentów" nie używajac masek... gdzie w tym sens? Maski mają poprawić wygląd włosów. Zdecydowanie nie wrzuciłabym bogatych masek/odżywek do kategorii "eksperymenty". Dodatkowo pewnie używałaś popularnych odzywek typu pantene/nivea i szamponów z silnymi detergentami.. to by wszystko wyjasniało. Ja jestem za tym, abyś przesłała lepsze zdjęcia, bo trudno mi uwierzyć w opowieści o zachwytach na podstawie tych dwóch. Na ich podstawie można tylko wywnioskować, że włosy są porządnie zniszczone. Jakie stosowałas maski/odżywki i przez jaki okres zanim stwierdziłaś, że nic nie dają? Jak dbałas o włosy przez ostatnich kilka miesięcy?

Ja byłam oporna na wizażową pielęgnację, myslałam, że jestem mądrzejsza i wybierałam sobie tylko niektóre pielegnacyjne komponenty, myśląc rzeczy w stylu ..moje włosy nie lubią masek/musze je myć szamponem przynajmniej trzy razy/mogę podcinać zwykłymi nożyczkami. Niestety to wszystko odbija sie na stanie włosów. Przy takiej długości jak Twoja maski/olejki są konieczne. Teraz zbliżam się do robienia wszystkiego według wizażowych reguł i już po kilku tygodniach widzę poprawę i Tobie również to polecam.

[chimay]

Napisane przez Googaify

. jeśli chodzi o cieniowanie to rozumiem posiadaczki cienkich rzadkich włosów. moje to jednak kompletne przeciwieństwo i przerzedzenie ich to zbawienie poza tym takie mi się podobają, są z większym jajem kiedy w wieku 15 lat pierwszy raz je pocieniowałam, chodziłam przez tydzień z głową przechyloną do przodu, jakbym straciła z głowy 5 kilo.


tylko że ja właśnie jak wychodzę od fryzjera to mam włosy jak z najlepszej reklamy a cały salon wpatruje sie i podziwia do samego wyjścia moje włosy naprawdę potrafią być piękne i mnóstwo osób mi ich zazdrości, jednak problem polega na tym, ze co mi z tego, skoro nie stac mnie na codziennego fryzjera ani nie mam 2 godzin rano zeby je ogarniać;D a sama nie potrafie "ulepic" z nich czegos sensownego w krotkim czasie, przez co wygladaja na co dzien na rozczochrane;( wtedy to ja patrze z zazdroscia na kolezanki z cienkimi wlosami perfekcyjnie ulozonymi np. w koczek

Z cieniowaniem to różnie bywa, ja też mam gęste, ale właśnie chcę to podkreślić, dlatego cieniowania nie lubię. Zresztą nie każde włosy dobrze się po tym układają, np moje brzydko się wywijają we wszystkie strony.

A jak fryzjerka układa Ci włosy, że efekt tak Ci się podoba? Może byłabyś w stanie nauczyć się robić to podobnie? Włosy ułożone choćby na szczotce mają trwalszy kształt i rano też mogą wyglądać dobrze. Tylko że to wymaga trochę ćwiczeń, nikt nie potrafi wyczarować fajnej fryzury tak od razu.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez "niusia"

Nie jestem specjalistką w kwestii włosów, ale czytając Twoje opisy z pierwszych postów spodziewałam się widoku niesamowitych włosów i miałam nadzieję zobaczyć takie na zdjęciu, mimo wszystko Twoj problem wydał mi się wydumany, myślałam wręcz, że uwielbiasz swoje włosy i oczekujesz zachwytów na forum.
Może zrób zdjęcia w lepszym świetle z włosami odrzuconymi do tyłu, bo na tych zdjęciach ja tej niesamowicie zdrowej i ciężkiej masy włosów nie zobaczyłam. Wiadomo, że włosy jasne słabiej obijają światło, ale te wyglądaja na bardzo przesuszone i to może być Twój główny problem. Sama piszesz, że robisz przerwy od "eksperymentów" nie używajac masek... gdzie w tym sens? Maski mają poprawić wygląd włosów. Zdecydowanie nie wrzuciłabym bogatych masek/odżywek do kategorii "eksperymenty". Dodatkowo pewnie używałaś popularnych odzywek typu pantene/nivea i szamponów z silnymi detergentami.. to by wszystko wyjasniało. Ja jestem za tym, abyś przesłała lepsze zdjęcia, bo trudno mi uwierzyć w opowieści o zachwytach na podstawie tych dwóch. Na ich podstawie można tylko wywnioskować, że włosy są porządnie zniszczone. Jakie stosowałas maski/odżywki i przez jaki okres zanim stwierdziłaś, że nic nie dają?

Ja byłam oporna na wizażową pielęgnację, myslałam, że jestem mądrzejsza i wybierałam sobie tylko niektóre pielegnacyjne komponenty, myśląc rzeczy w stylu ..moje włosy nie lubią masek/musze je myć szamponem przynajmniej trzy razy/mogę podcinać zwykłymi nożyczkami. Niestety to wszystko odbija sie na stanie włosów. Przy takiej długości jak Twoja maski/olejki są konieczne. Teraz zbliżam się do robienia wszystkiego według wizażowych reguł i już po kilku tygodniach widzę poprawę i Tobie również to polecam.

Cieszę się Niusiu że to napisałaś, bo sama gryzłam się w palce żeby nie wyszło że jestem wredną małpą. Moim zdaniem autorka oczekiwała fali ochów i achów, a gdy po pierwszych zdjęciach nikt się nie zachwycał to nawet się lekko obraziła na nas

Jak dla mnie to włosy autorki są przeciętne (przynajmniej na tych zdjęciach) w porównaniu do włosów niektórych dziewczyn z tego forum. A nie widziałam nigdy żeby np. Smyrgotka głosiła wszem i wobec, że wszyscy jej zazdroszczą jej włosów, bo one są takie piękne i zdrowe...

Co do porowatości to nie ma nic dziwnego w tym że włosy traktowane tylko szamponem żeby mogły "odpocząć od eksperymentów" stały się wysoko porowate. Odżywka i maska to podstawa! Nie znam ani jednej osoby która miałaby piękne włosy, nie używając odżywki albo robiąc sobie przerwy.

Moim zdaniem tytuł nie powinien brzmieć "jak podniszczyć włosy" tylko "jak nawilżyć i odżywić włosy"

Polecam przeczytać dokładnie forum bo to naprawdę kopalnia wiedzy i wszystko co istotne zostało już napisane.

[201801220933]

.. z Twojego postu wynika, że to ja wyszłam na wredną małpę.
Ja uważam, że jeśli ktoś oczekuje pomocy powinien dokładnie opisać swój problem. Czasem zakładane są wątki o dziwnych nazwach, jak ten, bez podstawowych informacji o włosach danej osoby, a potem po długiej dyskusji wychodzi na to, że ta osoba ma po prostu zniszczone włosy...

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez "niusia"

.. z Twojego postu wynika, że to ja wyszłam na wredną małpę.
Ja uważam, że jeśli ktoś oczekuje pomocy powinien dokładnie opisać swój problem. Czasem zakładane są wątki o dziwnych nazwach, jak ten, bez podstawowych informacji o włosach danej osoby, a potem po długiej dyskusji wychodzi na to, że ta osoba ma po prostu zniszczone włosy...

Absolutnie nie miało tak wyjść Ja się zgadzam w 100% z tym co napisałaś, i też po pierwszym poście spodziewałam się gęstej, błyszczącej tafli

[Googaify]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Cieszę się Niusiu że to napisałaś, bo sama gryzłam się w palce żeby nie wyszło że jestem wredną małpą. Moim zdaniem autorka oczekiwała fali ochów i achów, a gdy po pierwszych zdjęciach nikt się nie zachwycał to nawet się lekko obraziła na nas

Jak dla mnie to włosy autorki są przeciętne (przynajmniej na tych zdjęciach) w porównaniu do włosów niektórych dziewczyn z tego forum. A nie widziałam nigdy żeby np. Smyrgotka głosiła wszem i wobec, że wszyscy jej zazdroszczą jej włosów, bo one są takie piękne i zdrowe...

ach ta bujna wyobraźnia i dorabianie ideologii do wszystkiego w internecie ile tu się o własnych zamiarach można dowiedziec, no no no cóż, człowiek uczy się całe życie

nie wspominając juz o tym, ze powtorzylam 100 razy, ze wlosy mialam wtedy brudne, skoltunione, nieczesane caly weekend. ja nie wiem, czy Ty naprawde sadzisz, ze jakbym chciala ochów i achów to wrzucałabym tak słabe zdjęcia?O.o no ale mniejsza z tym, nie po to zakladalam watek zeby wszyscy schodzili z tematu a zebym ja sie tlumaczyla. tu nie o to chodzi.

co do tego, ze moje kolezanki i fryzjerka je chwalily, wydaje mi sie, ze chyba nie zlamalam prawa piszac tu o tym?

a tak na marginesie prosiłam o porady a nie ocene moich wlosow, bo prawde mowiac malo mnie obchodzi to, czy Ci sie one podobaja, czy nie, wiec nie przeszkadza mi zupelnie Twoja negatywna opinia na ich temat ani tez absolutnie nie oczekuje pozytywnej, bo mi po prostu na niej nie zalezy

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

"niuniusia", zgadza sie, ostatnio uzywalam popularnych odzywek. tak jak mowie sklad i nazwy podam dopiero jak wroce do domu (mieszkam na stancji). czy moglabys polecic mi jakies?
zdjecia sa bardzo slabe i zaluje ze juz wrzucilam, bo byly wtedy niemyte juz dlugo, nieczesane caly weekend i mocno rozczochrane. + nie bylam u fryzjera juz jakis czas. dzisiaj na szczescie wreszcie sie wybralam i koncoweczki sa juz idealne jesli by Ci sie chcialo, zerknij na poprzednia strone. w osobnym poscie wrzucilam jedno zdjecie z fryzurką, gdzie mimo ciemnego światla bardziej widac wlosy, w dodatku z tylu. nie mam mozliwosci zrobienia teraz nowego zdjecia moim aparatem-ceglofonem:/ a wlosy cieniuje, przerzedzam, poniewaz jest ich duzo i sa ciezkie, a poza tym po prostu tak mi sie bardziej podobaja.

[versatille]

Napisane przez Googaify

takie długie włosy to skarb.

tylko że ja właśnie jak wychodzę od fryzjera to mam włosy jak z najlepszej reklamy a cały salon wpatruje sie i podziwia do samego wyjścia moje włosy naprawdę potrafią być piękne i mnóstwo osób mi ich zazdrości

Wg Ciebie długie siano to skarb, a pewnie krótkie zadbane to są już brzydkie

Są tak nasilikonowane po wyjściu od fryzjera, że to nic dziwnego, że ładniej wyglądają.


niusia, Gwiazdeczka bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Wam, że to napisałyście
Ja już po prostu nie dałam rady.. Człowiek chce pomóc, daje rady na podstawie własnych doświadczeń i innych... i co? Zostaje wykpiony i wyśmiany!

Ja też kiedyś miałam take włosy jak autorka i też mi wszyscy powtarzali jakie to one są piękne. Ale dopiero wizaż mi uświadomił, że byłam idiotką. Nie można mieć pięknych włosów nie używając masek, olejów, kremów itp. Nie można.

[Googaify]

Napisane przez chimay

A jak fryzjerka układa Ci włosy, że efekt tak Ci się podoba? Może byłabyś w stanie nauczyć się robić to podobnie? Włosy ułożone choćby na szczotce mają trwalszy kształt i rano też mogą wyglądać dobrze. Tylko że to wymaga trochę ćwiczeń, nikt nie potrafi wyczarować fajnej fryzury tak od razu.

chimay, trafiłaś w sedno! myślę, że moje umięjętności fryzjerskie a raczej ich brak sa chyba glowna przyczyna mojego problemu. dokladnie, fryzjerka nawija je na szczotke i suszy. z tyłu po cieniowaniu wychodzą piękne falowane warstwy od najkrotszych do najdluzszych, poza tym wlosy nie sa przylizane na gorze tylko mimo dlugosci ukladaja sie w "buleczke". tyle ze nawet fryzjerka ogromnie sie meczy z takim modelowaniem, bo az rece bola przy takich dlugich ciezkich wlosach. a co dopiero ja? z tylu nie zrobie sobie nic... a do tego dodac trzeba jeszcze moj antytalent w tym temacie i jest jak jest probowalam takiej lokowki obrotowej, ale nawet to nie przynosi zamierzonego efektu.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez versatille

Wg Ciebie długie siano to skarb, a pewnie krótkie zadbane to są już brzydkie

Są tak nasilikonowane po wyjściu od fryzjera, że to nic dziwnego, że ładniej wyglądają.


niusia, Gwiazdeczka bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Wam, że to napisałyście
Ja już po prostu nie dałam rady.. Człowiek chce pomóc, daje rady na podstawie własnych doświadczeń i innych... i co? Zostaje wykpiony i wyśmiany!

Ja też kiedyś miałam take włosy jak autorka i też mi wszyscy powtarzali jakie to one są piękne. Ale dopiero wizaż mi uświadomił, że byłam idiotką. Nie można mieć pięknych włosów nie używając masek, olejów, kremów itp. Nie można.

ja nie wiem, czy ja pisze do sciany? dziekuje bardzo za zainteresowanie, ale ile razy jeszcze mam powtorzyc, ze te dwa zdjecia sa mega slabe i nie oddaja rzeczywistego wygladu moich wlosow? na jakies wiec podstawie stwierdzasz, ze moje wlosy to dlugie siano? tak nie jest. mam z nimi wiele problemow, ale akurat siano, to chyba ostatnie, co możnaby o nich powiedziec.

ale tu nie o to chodzi, zeby sie spinac!

PS nie rozumiem dlaczego wynosisz tak ten wizaz na piedestal? nie sadzisz, ze opinie na zywo sa jednak troche bardziej adekwatne, niz te na odleglosc?

[201801220933]

Do autorki wątku. To zdjęcie także widziałam, nie pisałabym niezapoznawszy się w pełni z wątkiem... nie jest wyraźne, nawet nie widać dokładnie długości, koloru, połysku.. dlatego nadal oponuje za lepszymi zdjęciami, ale to już jak chcesz, bo widzę, że masz agresywne nastawienie, a mi nie chce się spierać. To wszystko (zdjęcia i wypowiedzi) nie trzyma się kupy, dlatego ktoś może wyrazić swoje wątpliwości. Nie masz wyraźnych zdjęc, nie napisałas nic o pielęgnacji, po co właściwie założyłaś ten wątek? Odnoszę wrażenie, że aby opiewać swoje włosy, co robisz w każdym poście. Nie siedzimy w Twojej głowie i musisz nam nieco opisać, albo chociaż odpowiadać na pytania, aby ktoś mógł Ci pomóc.
W kwestii polecania odżywek, rozmowa jest bez sensu, każdy musi spróbowac na swoich włosach, co jest dobre, są jednak produkty, które należą do wartych wypróbowania i te których lepiej nie ruszać. Wszystkie informacje znajdziesz w podwieszonych wątkach, możesz tez śmiało pytac w dużych wątkach (np. walka o zdrowe i piękne włosy)

[Googaify]

Napisane przez versatille

Wg Ciebie długie siano to skarb, a pewnie krótkie zadbane to są już brzydkie

Są tak nasilikonowane po wyjściu od fryzjera, że to nic dziwnego, że ładniej wyglądają.

hmmm... o gustach się nie dyskutuje. a z tego co widze to na razie Ty najczesciej bawisz się w kpiny, a po co? nie wiesz co wolę, więc po co taki komentarz?

fajnie, że wiesz lepiej niż ja nawet to, co mi robią z włosami u fryzjera^^

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez "niusia"

Do autorki wątku. To zdjęcie także widziałam, nie pisałabym niezapoznawszy się w pełni z wątkiem... nie jest wyraźne, nawet nie widać dokładnie długości, koloru, połysku.. dlatego nadal oponuje za lepszymi zdjęciami, ale to już jak chcesz, bo widzę, że masz agresywne nastawienie, a mi nie chce się spierać. To wszystko (zdjęcia i wypowiedzi) nie trzyma się kupy, dlatego ktoś może wyrazić swoje wątpliwości. Nie masz wyraźnych zdjęc, nie napisałas nic o pielęgnacji, po co właściwie założyłaś ten wątek? Odnoszę wrażenie, że aby opiewać swoje włosy, co robisz w każdym poście. Nie siedzimy w Twojej głowie i musisz nam nieco opisać, albo chociaż odpowiadać na pytania, aby ktoś mógł Ci pomóc.
W kwestii polecania odżywek, rozmowa jest bez sensu, każdy musi spróbowac na swoich włosach, co jest dobre, są jednak produkty, które należą do wartych wypróbowania i te których lepiej nie ruszać. Wszystkie informacje znajdziesz w podwieszonych wątkach, możesz tez śmiało pytac w dużych wątkach (np. walka o zdrowe i piękne włosy)

Dzięki za odp. Masz rację, wiem że dobre zdjęcia by się przydały, ale nie mam jak ich teraz wykonać. Mam nadzieję, że w święta dorwę jakiś aparat Zawsze można wyrazić swoje wątpliwości i swoje zdanie, ale z tego co wiem dotyczy to obu stron, dlatego też odpowiadam. Nie mam agresywnego podejścia, jeśli tak wyszło, to przykro mi, nie było to zamierzone. Nie podoba mi się w Twoim podejściu to, że kurczowo trzymasz się swojego zdania, jakbyś mnie znała lepiej, niż ja siebie. Powtórzyłam juz wielokrotnie, ze jak dla mnie mozesz nawet napisac, ze moje wlosy sa ohydne, a mnie to nie ruszy, po pierwsze dlatego, ze kazdy ma prawo do wlasnej opinii, a po drugie, nie przyszlam tu po to, zebyscie sie nimi "podniecaly". A Ty dalej swoje... czyżbym nie wyjaśniła juz tego nieporozumienia? Btw jestem ciekawa skad Ci w ogole taki pomysl przyszedl do glowy? Ja nawet bym na to nie wpadła. Ja stwierdzam jedynie fakt, ze mojemu otoczeniu podobaja sie moje wlosy. Nie rozumiem, czy to jest jakis grzech czy lamie prawo piszac to? Dziekuje za rade moze rzeczywiscie niepotrzebnie zakladalam nowy watek, jestem tu nowa i niewtajemniczona Przeszukam chyba po prostu wszystkie watki i wyprobuje odzywki, ktore polecają.

Wszystkim innym, którzy na każdym rogu nie szukają prowokacji i podstępu, również bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady oraz życzliwe podejście na pewno wypróbuję olejowanie i TT. jak tylko wrócę na święta napiszę kilka ostatnich kosmetyków, których używałam.

[201801220933]

... i nadal żadnych informacji o włosach i ich o tym jak się z nimi obchodzisz. Masz racje, zupełnie Cie nie rusza to co mówimy, zupełnie.
Wykłócanie się o... o zgrozo, czyjeś włosy, to dla mnie strata czasu. A Ty z pewnością nie chcesz porady (10 postów temu zadałam Ci kilka pytań, które umożliwiłyby zdiagnozowanie problemu, jeśli nie zdążyłaś zauważyć..). Oszczędzę sobie dalszych komentarzy, jak już mówiłam, strata czasu.

[Googaify]

Napisane przez "niusia"

... i nadal żadnych informacji o włosach i ich o tym jak się z nimi obchodzisz. Masz racje, zupełnie Cie nie rusza to co mówimy, zupełnie.
Wykłócanie się o... o zgrozo, czyjeś włosy, to dla mnie strata czasu. A Ty z pewnością nie chcesz porady. Oszczędzę sobie dalszych komentarzy, jak już mówiłam, strata czasu.

Boże drogi, czy te posty, ktore piszę, nie wyświetlają się czy co?O.o napisałam przecież że NIE JESTEM W STANIE ich teraz podac, zrobie to po powrocie do domu! Napisalam to juz WIELOKROTNIE, ze kiedy bede w domu podam nazwy i ewent. sklad jak bedzie trzeba kosmetykow, ktorych uzywalam ostatnio. to jak sie z nimi obchodze pomijajac uzywanie kosmetykow juz opisalam i nie wiem co jeszcze moge dodac.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Googaify

ach ta bujna wyobraźnia i dorabianie ideologii do wszystkiego w internecie ile tu się o własnych zamiarach można dowiedziec, no no no cóż, człowiek uczy się całe życie

nie wspominając juz o tym, ze powtorzylam 100 razy, ze wlosy mialam wtedy brudne, skoltunione, nieczesane caly weekend. ja nie wiem, czy Ty naprawde sadzisz, ze jakbym chciala ochów i achów to wrzucałabym tak słabe zdjęcia?O.o no ale mniejsza z tym, nie po to zakladalam watek zeby wszyscy schodzili z tematu a zebym ja sie tlumaczyla. tu nie o to chodzi.

co do tego, ze moje kolezanki i fryzjerka je chwalily, wydaje mi sie, ze chyba nie zlamalam prawa piszac tu o tym?

a tak na marginesie prosiłam o porady a nie ocene moich wlosow, bo prawde mowiac malo mnie obchodzi to, czy Ci sie one podobaja, czy nie, wiec nie przeszkadza mi zupelnie Twoja negatywna opinia na ich temat ani tez absolutnie nie oczekuje pozytywnej, bo mi po prostu na niej nie zalezy[COLOR="Silver"]

To po co wrzucałaś te zdjęcia skoro nie oddały faktycznego stanu włosów? Jaki był Twój cel?
Zadałaś pytanie na forum i wrzuciłaś zdjęcia- tym samym zezwoliłaś na komentowanie ich, i po to jest forum żeby każdy mógł się wypowiedzieć i doradzić.
Już kilka osób pisało Ci że nie masz tak zdrowych włosów jak piszesz, a Ty cały czas mówisz "nie nie nie, nie są zniszczone, tylko na zdjęciu są brzydkie". Po co prosisz o rady skoro ich nie przyjmujesz?

A komentarz na temat agresywnego tonu Twojej wypowiedzi pominę, do pewnego poziomu nie będę się zniżać

[truskawkowawiosna]

Googaify, słuchaj, założyłaś wątek, dziewczyny chcą Ci pomóc, ale żeby móc podzielić się swoją wiedzą, muszą znać szczegóły.

Nie znają Cię, nie widziały na żywo, swoje komentarze opierają na podstawie tego co piszesz. Nikt na złość Ci nie robi, postaraj się być trochę milsza, to jest forum, pomagamy sobie wzajemnie, ale pod warunkiem, że nikt nikogo nie atakuje. Rozumiem, że Tobie też niezbyt miło się zrobiło po niektórych odpowiedziach, ale pamiętaj, że to Ty przyszłaś po pomoc Postaraj się o lepsze zdjęcia i jak będziesz mogła to podaj więcej szczegółów dot Twoich włosów i produktów, które używałaś

Versatille fajne pytania... Uświadomiły mi jak bardzo mieszane mam włosy, jak były niefarbowane i długości mniej więcej do karku, były niskoporowate. Później dolna część zaczęła mieć średnią porowatość. Teraz mam każdy typ porowatości, te u nasady ciężko się rozjaśniają i schną wieki, końce to typowe wysokoporowate

[versatille]

Napisane przez truskawkowawiosna

Versatille fajne pytania... Uświadomiły mi jak bardzo mieszane mam włosy, jak były niefarbowane i długości mniej więcej do karku, były niskoporowate. Później dolna część zaczęła mieć średnią porowatość. Teraz mam każdy typ porowatości, te u nasady ciężko się rozjaśniają i schną wieki, końce to typowe wysokoporowate

Jejku dziewczyno, jeżeli to swoje włosy masz w Avatarze to są przepiękne tak jasne i błyszczące..

Przy rozjaśnianych ciężko o niską porowatość, ale maski mogą zdziałać cuda. Sama niedługo będę rozjaśniać włosy, ale na mniej więcej taki: http://koktajl.fakt.pl/m/Repozytoriu...1570468750.jpg Dowiem się (taki mały eksperyment dla ludzkości ) czy włosy całkiem zdrowe po rozjaśniaczu zostaną zniszczone i przesuszone czy może z pomocą wielu kosmetyków od razu przywrócę ich stan sprzed rozjaśniania

Zazwyczaj blond włosy kojarzą się z suchym sianem. A mi się wydaje, że to tylko stereotyp, bo osoby rozjaśniające włosy po prostu w ogóle o nie nie dbają

[chimay]

Napisane przez versatille

Zazwyczaj blond włosy kojarzą się z suchym sianem. A mi się wydaje, że to tylko stereotyp, bo osoby rozjaśniające włosy po prostu w ogóle o nie nie dbają

Moim zdaniem o blond dbać jest trudniej niż o inne kolory. I szybciej widać złą kondycję. Jeśli do tego dołoży się podstawowy brak wiedzy na temat pielęgnacji, to efekty są marne. Na dodatek blond potrafi nabierać paskudnego odcienia, często wychodzi nierównomiernie, a wtedy w desperacji sięga się po kolejną farbę, która powinna dać wymarzony kolor, kładzie od razu na całość i jest jeszcze gorzej. A jak już włosy wyglądają naprawdę źle, puszą się i nie chcą układać, to wiele kobiet sięga po prostownicę, bo to jedyny sposób, jaki znają na poskromienie sianka. I błędne kółko się zamyka.
A jeśli do tych wielokrotnych koloryzacji dojdzie jeszcze jakiś inny rewelacyjny pomysł na fryzurę (jak np u mnie trwała) to już w ogóle jest katastrofa.
Ale na pewno jest możliwe posiadanie zdrowych, farbowanych na blond włosów.

[Terve]

truskawkowawiosna- piekne włosy! dziwczyna o której wspomniano też ma niesamowite:
http://smyrgotka.blogspot.com/2013/0...esamowity.html


ja w ogóle nie rozumiem problemu autorki, na prawde nie rozumiem Również mam dlugie włosy i jestem pewna, ze KAŻDA dziewczyna z długimi włosami poświęca im na prawde dużo czasu a twoje narzekania na to, że musisz je długo rozczesywać i że są takie cieżkie, że nie da sie ich ułożyć są dla mnie niezrozumiałe. Jeśli cie męczą to je zetnij. Jeśli chcesz mieć długie włosy, to musisz im poświętaj sporo czasu, innej rady nie ma. Sama przez moje włosy muszę wstawać co najmniej godzine wcześniej ale nie narzekam- jeśli chce sie mieć długie włosy to tak trzeba. Jak nie miałam ochoty poświęcać im czasu to miałam krotkie. Nie musiałam robić kompletnie nic, pieknie sie układały bo nie były ciężkie i były mocno odbite od skalpu. Zawsze jest jakich wybór.


wyszłam na małpe? (patrz:awatar )

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Terve

wyszłam na małpe? (patrz:awatar )

Nie bardziej niż ja
Małpy są fajne w sumie

[201612280917]

Dziękuję!

[chimay]

Napisane przez versatille

Ja do zostania blondynką przygotowuję się już od wielu lat. Mam same blondynki w rodzinie i niektóre osoby się dziwią, że jeszcze się nie przefarbowałam.
Jak zaczęłam szukać fajnego rozjaśniacza to trafiłam na wizaż i zamiast rozjaśnić zaczęłam o nie dbać na potęgę
Ale na ten mysi kolor już patrzeć nie mogę, więc w najbliższych miesiącach spełni się moje 'przeznaczenie'

Mysie blondy też są fajne. Dumam nad powrotem do takiego, ale chciałabym a boję się...

[truskawkowawiosna]

Napisane przez versatille

Jejku dziewczyno, jeżeli to swoje włosy masz w Avatarze to są przepiękne tak jasne i błyszczące..

Dziękuję za komplement Zdjęcie robione było pod pierwsze wiosenne słońce, dlatego tak jasne. O zdrowe włosy walczę i walczyć będę długo, niestety kolor jest często kosztem kondycji

Przy rozjaśnianych ciężko o niską porowatość, ale maski mogą zdziałać cuda. Sama niedługo będę rozjaśniać włosy, ale na mniej więcej taki: http://koktajl.fakt.pl/m/Repozytoriu...1570468750.jpg Dowiem się (taki mały eksperyment dla ludzkości ) czy włosy całkiem zdrowe po rozjaśniaczu zostaną zniszczone i przesuszone czy może z pomocą wielu kosmetyków od razu przywrócę ich stan sprzed rozjaśniania

Nie rób tego Masz piękne, zdrowe włosy, o ładnym, ciekawym kolorze! Jeżeli chcesz blondu, to myślę, że farba mogłaby dać radę, rozjaśniacz to ostateczność. Od czystego rozjaśniacza lepsza kąpiel rozjaśniająca

Zazwyczaj blond włosy kojarzą się z suchym sianem. A mi się wydaje, że to tylko stereotyp, bo osoby rozjaśniające włosy po prostu w ogóle o nie nie dbają

Do blondów zwykle używa się 9% utleniaczy, do ciemniejszych wystarczy 3, czasem 6%. To ma duży wpływ. Często też blondynki kładą farbę na farbę, zamiast robić tylko odrosty, a całość odświeżać płukanką. Niestety sama ten błąd popełniłam, bo nie mogłam się zdecydować

Napisane przez chimay

Moim zdaniem o blond dbać jest trudniej niż o inne kolory. I szybciej widać złą kondycję. Jeśli do tego dołoży się podstawowy brak wiedzy na temat pielęgnacji, to efekty są marne. Na dodatek blond potrafi nabierać paskudnego odcienia, często wychodzi nierównomiernie, a wtedy w desperacji sięga się po kolejną farbę, która powinna dać wymarzony kolor, kładzie od razu na całość i jest jeszcze gorzej. A jak już włosy wyglądają naprawdę źle, puszą się i nie chcą układać, to wiele kobiet sięga po prostownicę, bo to jedyny sposób, jaki znają na poskromienie sianka. I błędne kółko się zamyka.
A jeśli do tych wielokrotnych koloryzacji dojdzie jeszcze jakiś inny rewelacyjny pomysł na fryzurę (jak np u mnie trwała) to już w ogóle jest katastrofa.
Ale na pewno jest możliwe posiadanie zdrowych, farbowanych na blond włosów.

Zgadzam się, zdrowe blondy a szczególnie te bardzo jasne nie są łatwe do utrzymania. Trzeba się mocno nagimnastykować nad kondycją i odcieniem. Z brązami jest łatwiej

Napisane przez Terve

truskawkowawiosna- piekne włosy! dziwczyna o której wspomniano też ma niesamowite:
http://smyrgotka.blogspot.com/2013/0...esamowity.html

Dziękuję

ja w ogóle nie rozumiem problemu autorki, na prawde nie rozumiem Również mam dlugie włosy i jestem pewna, ze KAŻDA dziewczyna z długimi włosami poświęca im na prawde dużo czasu a twoje narzekania na to, że musisz je długo rozczesywać i że są takie cieżkie, że nie da sie ich ułożyć są dla mnie niezrozumiałe. Jeśli cie męczą to je zetnij. Jeśli chcesz mieć długie włosy, to musisz im poświętaj sporo czasu, innej rady nie ma. Sama przez moje włosy muszę wstawać co najmniej godzine wcześniej ale nie narzekam- jeśli chce sie mieć długie włosy to tak trzeba. Jak nie miałam ochoty poświęcać im czasu to miałam krotkie. Nie musiałam robić kompletnie nic, pieknie sie układały bo nie były ciężkie i były mocno odbite od skalpu. Zawsze jest jakich wybór.

Nie zgodzę się do końca Istnieją szczęściary o genetycznie wspaniałych włosach, którym wystarczy naprawdę minimum. Kilka takich w życiu spotkałam: gęste, mocne włosy, odporne na uszkodzenia. Widziałam też cienkie, ale niskoporowate, śliskie i lejące, wystarczał sam szampon! Mówię o długich włosach.

Istnieją takie osoby, ale jest ich niewiele. Zazwyczaj nie doceniają tego co mają, bo nie musiały nigdy cudować z włosami, wystarczyło byleco Zazdroszczę im