Zachowanie po egzaminie na prawo jazdy

[agniesikk]

Ale ten wątek to nie miał być dla jaj, tak jak ten o tatuażu-alpace? Bo jakiś taki mało wiarygodny

[mantas]

Napisane przez agniesikk

Ale ten wątek to nie miał być dla jaj, tak jak ten o tatuażu-alpace? Bo jakiś taki mało wiarygodny

ja mam nadzieję, że to żart

[ellish]

Napisane przez panna mati_

A jaka jest naturalna reakcja po egzaminie? Ciekawi mnie to. Kichnięcie, czy może odruch kolanowy? Nie rozumiem najazdu na autorkę. Planuje sobie dziewczyna, co powie i już.

nie o to chodzi, ze planuje, ale co planuje

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez 1000days

. [/B]


Ludzie są różni, wiesz?

no wlasnie, zaczynam sie bac

[Suivi]

Czy na Twoje konto włamała się romantyczka czy tam skarpetka? ;>

[sante]

Widzę,że sprawa jest rozwojowa to czysty dowód na to ,że alpaka grasuje i człowiek nie zna dnia ,ani godziny


z jednej strony jestem w stanie zrozumieć stan umysłu Tysiączka bo jak się człowiek nasłucha jakie cuda i dziwy powstają na egzaminach to spać spokojnie nie można na 2dni przed egzaminem

[winter76]

Napisane przez Lorelei24

Egzaminatora zostaw w spokoju, jemu tylko podziękuj, a na szyje rzucaj się instruktorowi

Jest trzecia mozliwosc- jak zda to rzuca sie na maske auta i np moze rozsypac tam konfetii jak zawali to robi wielka ryse na karoserii, albo przebija opony To grozi mandatem, albo aresztem, ale co tam, raz sie zyje

[magyarparaszt]

Napisane przez niepa

ja po zdanym egzaminie nie płakałam, nie skakałam, w ogóle zero emocji, dopiero jak zadzwoniłam do chłopaka to zaczęłam się cieszyć. Podziękowałam, pożegnałam się i wyszłam z ośrodka.
Jak chcesz spektakularnie - kup sobie wuwuzelę, nazwij ją Zdzisiu i weź ze sobą, mówiąc do egzaminatora, że to Twój przyjaciel i jeździ z Tobą wszędzie. Jak zdasz, to zacznij wyć w wuwuzelę, jak nie, to też. Gwarantuję Ci, że zapamiętają Cię (i skierują na ponowne badania).

[agniesikk]

Napisane przez winter76

Jest trzecia mozliwosc- jak zda to rzuca sie na maske auta i np moze rozsypac tam konfetii jak zawali to robi wielka ryse na karoserii, albo przebija opony To grozi mandatem, albo aresztem, ale co tam, raz sie zyje

Heh, że też nie zareagowałam w jeden i drugi sposób na moich egzaminach Właściwie zachowałam się tak samo na obu, tylko że po tym, który zdałam uśmiechnęłam się Po wszystkim dzwoniłam do taty z 50 razy, a on bał się odebrać, bo myślał, że nie zdałam

[Karolllka7]

Tysiąc, aż się złapałam za głowę jak zobaczyłam, że to Ty założyłaś TAKI wątek

Ja proponuję Ci następujące rozwiązania:
Jak zdasz:
1. Zapytaj się sto razy czy na pewno zdałaś
2. Jak egzaminator potwierdzi to rzuć mu się na szyję wylewnie dziękując
3. Wyrywając kartkę z pozytywnym wynikiem egzaminatorowi pobiegnij w te pędy do instruktora po drodze obdzwaniając wszystkie swoje koleżanki
4. Wróć do domu i wejdź na wizaż nam o tym opowiedzieć

Jak nie zdasz:
1. Upewnij się, że nie zdałaś.
2. Zapytaj, czy nie może Ci podciągnąć, bo brakuje Ci tylko "jednego punktu", by zdać
3. Jeśli powie, że nie to powiedz, że właśnie tak myślałaś, bo to cham i prostak
4. Wmów sobie, że najlepsi kierowcy zdają zawsze za 2 razem
5. Analogicznie do punktu 5 z "jak zdasz"

Dziękuję

[69love69]

Ja zdałam za 1 razem i gdy usłyszałam, że zdałam to się poryczałam i ryczałam jeszcze całą drogę do domu :p Pierwszy raz w życiu płakałam z radosci ;d ale ogólnie egzaminator był chamem i byłam pewna, że nie zdam:p

[WhiteCherry]

czy to jest jakaś zmasowana akcja na wizażu? wcześniej wątek Gofrzycy, a teraz ten?


z uściskami i spazmami płaczu mogłabym się rzucać na lekarza, który uratował mi życie, a nie na egzaminatora.
zwyczajnie na wynik pozytywny odparłam "o Jezu, naprawdę? dziękuję" , odbieram karteczkę, 'do widzenia' i tyle. I potem zadzwoniłam do instruktora pochwalić się. I koniec historii.

[Karolllka7]

Napisane przez WhiteCherry

czy to jest jakaś zmasowana akcja na wizażu? wcześniej wątek Gofrzycy, a teraz ten?

Jaki wątek?

[niepa]

Napisane przez Karolllka7

Jaki wątek?

wątek o tym, że Gofrzyca chce zwierzątko, które można trzymać w szafie/biurku i żeby żarło ludzie jedzenie (taki mięsożerny turbochomik, zje kotleta, zagryzie mizerią i nie będzie hałasował). I zdziwiła się "dziebko", że taki zwierzaczek nie istnieje, a wizażanki są oburzone tym tępym pomysłem.

[winter76]

Napisane przez niepa

wątek o tym, że Gofrzyca chce zwierzątko, które można trzymać w szafie/biurku i żeby żarło ludzie jedzenie (taki mięsożerny turbochomik, zje kotleta, zagryzie mizerią i nie będzie hałasował). I zdziwiła się "dziebko", że taki zwierzaczek nie istnieje, a wizażanki są oburzone tym tępym pomysłem.

Sama yntelygencja powinna siedzieć na forum?

[niepa]

Napisane przez winter76

Sama yntelygencja powinna siedzieć na forum?

No przepraszam Cię bardzo, ja nic takiego nie napisałam, aczkolwiek według mnie każdy człowiek inteligentny wie, że zwierząt się nie trzyma w szafie i nie karmi ludzkim jedzeniem, a poza tym to jest żywe stworzenie i wymaga opieki No i ogólnie rzecz biorąc, sam pomysł jest poroniony, ale jeszcze gorsza była postawa autorki pt "Wy mnie nie rozumiecie, ja chcę, to nic, że się rodzice nie zgadzają". Ale to nie na temat, prawda?

[Selfish Girl]

Zdawałam dwa razy prawo jazdy za każdym razem przy pożegnaniu powiedziałam 'dziękuje za poświęcony czas, życzę miłego dnia'

(edit)
ale pomysł z wuwuzelą cudowny :P

[winter76]

Napisane przez niepa

No przepraszam Cię bardzo, ja nic takiego nie napisałam, aczkolwiek według mnie każdy człowiek inteligentny wie, że zwierząt się nie trzyma w szafie i nie karmi ludzkim jedzeniem, a poza tym to jest żywe stworzenie i wymaga opieki No i ogólnie rzecz biorąc, sam pomysł jest poroniony, ale jeszcze gorsza była postawa autorki pt "Wy mnie nie rozumiecie, ja chcę, to nic, że się rodzice nie zgadzają". Ale to nie na temat, prawda?

No i tu tez przyznajesz, że autorka tamtego wątku jest niezbyt rozgarnięta i ma tępe pomysły- tacy ludzie też mają prawo tu być i pisać co myślą. Dla mnie eot.

[201604190949]

Napisane przez niepa

nie, to nie miało na celu obrazę Ciebie, to jest po prostu moje zdziwienie, bo pytanie jest ciut dziwne jesteś aktywną użytkowniczką z długim stażem i się po prostu zdziwiłam, bo wątek który wygląda na dziebko żartobliwy, jest jak najbardziej na serio.

Z resztą - nieważne, co sobie zaplanujesz - w ośrodku emocje i tak wezmą górę, zależy na jakiego egzaminatora trafisz, ile błędów popełnisz, jak mocno się zestresujesz. Uwierz mi, tego się nie da zaplanować, tak samo jak nie można zaplanować randki

Ja, kiedy coś sobie zaplanuję, to wykonam na 100%. Jestem trochę wariatka ale opanowana.

Napisane przez Lorelei24

Egzaminatora zostaw w spokoju, jemu tylko podziękuj, a na szyje rzucaj się instruktorowi

Ale całus w policzek to byłoby już chyba za wiele, prawda?

Napisane przez Suivi

Czy na Twoje konto włamała się romantyczka czy tam skarpetka? ;>

No dzięki, teraz jest mi przykro, że tak do mnie piszesz

Napisane przez sante

Widzę,że sprawa jest rozwojowa to czysty dowód na to ,że alpaka grasuje i człowiek nie zna dnia ,ani godziny


z jednej strony jestem w stanie zrozumieć stan umysłu Tysiączka bo jak się człowiek nasłucha jakie cuda i dziwy powstają na egzaminach to spać spokojnie nie można na 2dni przed egzaminem

Wut?

Napisane przez Karolllka7

Tysiąc, aż się złapałam za głowę jak zobaczyłam, że to Ty założyłaś TAKI wątek

Ja proponuję Ci następujące rozwiązania:
Jak zdasz:
1. Zapytaj się sto razy czy na pewno zdałaś
2. Jak egzaminator potwierdzi to rzuć mu się na szyję wylewnie dziękując
3. Wyrywając kartkę z pozytywnym wynikiem egzaminatorowi pobiegnij w te pędy do instruktora po drodze obdzwaniając wszystkie swoje koleżanki
4. Wróć do domu i wejdź na wizaż nam o tym opowiedzieć

Jak nie zdasz:
1. Upewnij się, że nie zdałaś.
2. Zapytaj, czy nie może Ci podciągnąć, bo brakuje Ci tylko "jednego punktu", by zdać
3. Jeśli powie, że nie to powiedz, że właśnie tak myślałaś, bo to cham i prostak
4. Wmów sobie, że najlepsi kierowcy zdają zawsze za 2 razem
5. Analogicznie do punktu 5 z "jak zdasz"

Dziękuję

Ale co jest takiego strasznego w tym wątku?

Nie rozumiem dlaczego to miałby być żart i dlaczego część z was tak myśli. To jest krzywdzące.

[panna mati_]

Napisane przez niepa

No przepraszam Cię bardzo, ja nic takiego nie napisałam, aczkolwiek według mnie każdy człowiek inteligentny wie, że zwierząt się nie trzyma w szafie i nie karmi ludzkim jedzeniem, a poza tym to jest żywe stworzenie i wymaga opieki No i ogólnie rzecz biorąc, sam pomysł jest poroniony, ale jeszcze gorsza była postawa autorki pt "Wy mnie nie rozumiecie, ja chcę, to nic, że się rodzice nie zgadzają". Ale to nie na temat, prawda?

No właśnie, nie na temat

[niepa]

1000days, po prostu ładnie mu podziękuj, nie każdy lubi jak się ktoś na szyję rzuca, a z buziakiem w policzek to grube, grube przegięcie jak dla mnie. Ja np bym odepchnęła taką osobę, którą widzę pierwszy raz w życiu, przez 30-60 minut. Rzucić się na szyję możesz instruktorowi albo rodzinie, nie egzaminującemu

i przemyśl tę wuwuzelę

[Darkoz]

Napisane przez niepa

wątek o tym, że Gofrzyca chce zwierzątko, które można trzymać w szafie/biurku i żeby żarło ludzie jedzenie (taki mięsożerny turbochomik, zje kotleta, zagryzie mizerią i nie będzie hałasował). I zdziwiła się "dziebko", że taki zwierzaczek nie istnieje, a wizażanki są oburzone tym tępym pomysłem.

Tak, do teraz dwudziestokilkuletnia Gofrzyca nie może wyjść z szoku, że takiego zwierzątka nie ma.



You just got trolled.

[panna mati_]

Napisane przez Darkoz

Tak, do teraz dwudziestokilkuletnia Gofrzyca nie może wyjść z szoku, że takiego zwierzątka nie ma.



You just got trolled.

To nie poszła na terapię?

[201604190949]

Napisane przez niepa

1000days, po prostu ładnie mu podziękuj, nie każdy lubi jak się ktoś na szyję rzuca, a z buziakiem w policzek to grube, grube przegięcie jak dla mnie. Ja np bym odepchnęła taką osobę, którą widzę pierwszy raz w życiu, przez 30-60 minut. Rzucić się na szyję możesz instruktorowi albo rodzinie, nie egzaminującemu

i przemyśl tę wuwuzelę

Ale ja pisałam o instruktorze. Spędziłam z nim 40 godzin.

[Darkoz]

Napisane przez panna mati_

To nie poszła na terapię?

Terapią były PW z pogróżkami.

[201604200942]

jako weteranka oblanych egzaminów, powiem Ci... kieruj się sercem!
Jeśli chcesz się rozpłakać, płacz. Jeśli chcesz się rzucić na szyję, rzucaj się. Jeśli chcesz kopać w goleń, kop (choć egzaminatorowi może się to nie spodobać).
Ja reagowałam przeróżnie, raz byłam szczerze załamana, naprawdę byłam bliska płaczu, innym razem odetchnęłam z ulgą a jeszcze innym zostałam pocieszona przez egzaminatora, który zaproponował mi jazdę po mieście (oblałam na placu, zgodnie z zasadami egzaminowany który oblał na placu, może wyjechać na miasto "na próbę")

[NoWayBack]

Ja zachowałam się podobnie jak większość, podziękowałam egzaminatorowi, a potem z bananem na twarzy wyszłam na plac, gdzie ku mojemu zdziwieniu czekał instruktor ^^ wszystko mu opowiedziałam i podziękowałam, no i to tyle w sumie...

[gazowane lody]

proponuję po wyjściu położyć się przed drzwiami ośrodka a jakby ktoś się dziwnie patrzył to powiedzieć że tyle km zrobiłaś i musisz najpierw odpocząć..

[WhiteCherry]

Napisane przez SamaraMorganx

jako weteranka oblanych egzaminów, powiem Ci... kieruj się sercem!
Jeśli chcesz się rozpłakać, płacz. Jeśli chcesz się rzucić na szyję, rzucaj się. Jeśli chcesz kopać w goleń, kop (choć egzaminatorowi może się to nie spodobać).
Ja reagowałam przeróżnie, raz byłam szczerze załamana, naprawdę byłam bliska płaczu, innym razem odetchnęłam z ulgą a jeszcze innym zostałam pocieszona przez egzaminatora, który zaproponował mi jazdę po mieście (oblałam na placu, zgodnie z zasadami egzaminowany który oblał na placu, może wyjechać na miasto "na próbę")

ja bym uważała, jeszcze by ją straż miejska wywiozła z tego ośrodka ^^. dopiero by miała spektakularne wyjście

[panna mati_]

Napisane przez gazowane lody

proponuję po wyjściu położyć się przed drzwiami ośrodka a jakby ktoś się dziwnie patrzył to powiedzieć że tyle km zrobiłaś i musisz najpierw odpocząć..

Proponuję to ,,,,,,,,,,,,

[magyarparaszt]

Napisane przez gazowane lody

proponuję po wyjściu położyć się przed drzwiami ośrodka a jakby ktoś się dziwnie patrzył to powiedzieć że tyle km zrobiłaś i musisz najpierw odpocząć..

Doskonały żart, milordzie.