Pary, które się rozstały, a potem wróciły. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-14, 09:49   #31
migotka112
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

to i ja sie wypowiem ja zaczełąm być ze swoim Tż jak mialam 16 lat pieknie, ładnie jak kazdy początek po 5 mies sie rozstaliśmy... jednak po jakims czasie wrociliśmy i akurat tak sie stało ze zaszłąm w ciażę.... ;/ to jak jego rodzice mieli przyjezdzac do mnie to mowił ze on nie może być ze mna i takie tam... przy rodzicach udawał ze sie troszczy a mi sie na sama myśl rzygac chciało... rodzice pojechali i znow ze on nie chce być ze mna, ale dziecko bedzie odwiedzał i takie tam wkoncu moja mama sie udzieliła i dała mu do vivatu... to juz pozniej przyjezdzał bylismy 'parą' a jak ja byłąm w ciąży a seksu nie uprawialismy to jemu sie nudziło i tak w 7 mies zostawił mnie dla innej ...
o zgrozo jakbym mogła to bym mu na kopała do dupy.. w 39 tyg trafiłąm do szpitala siedziałąm tam tydz. ani razu mnie nie odwiedził no bo niby z jakiej racji? jak ma inna
po tyg napisałam ze za chwile mam cesarke, on był w pracy to w 10 min był już w szpitalu kazałąm zabrac rzeczy i poczekac az skoncza 'cesarke' myślał ze kogoś mam i pytał sie czy moj facet przyjdzie hmmm...
ja mowie ze nie jestem nim zeby skakac z kwiatka na kawiatek...
moj syn miał pół roku zeszlismy sie dla dobra dziecka zeby sprobowac... zamieszalismy razem nie powiem bo było super...
na roczku mojego syna dostałam w twarz.... z liscia... to juz dla mnie był znak.. ze nie warto ... ale ze go kochałam to zostałam...
po kolejnym roku wyprowadziłąm sie do rodziców nie mogłąm sobie poradzic z jego strata płakałam faszerowałąm sie tabletkami ze tyle ich zjadłam ze jak przyszedł to byłam tak opanowana ze nioe kontaktowałam...
po jakims czasie wrociłam on chciałał zebym wrociła jestesmy razem 5.5 roku żadnej deklaracji nic...teraz znów jestem na etapie kończenia zwiazku i uwazam ze dawanie komuś drugiej szansy to jest bład bo ludzie sie nie zmieniają, wyprowadzam sie przynajmniej dla dobra dziecka.. zeby nie musiało sie patrzec na nas kiedy sie kłócimy. już sama chce zakonczyc ten zwiazek bo sie dusze w nim nawet nie wiem czy cos do niego czuje... on niby nie chce zebym sie wyprowadzała a jest pewny w 1000% ze i tak wróce nie powiem ile przez te 5 lat zgotował mi przykrosci i szmacenia mojej osoby przez niego straciłam doszczętnie poczucie własnej wartości.
TAKŻE ZASTANÓWCIE SIE NIE 2 TYLKO 20 RAZY CZY NAPEWNO CHCECIE WEJSC JESZCZE RAZ...
migotka112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 10:57   #32
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez migotka112 Pokaż wiadomość
to i ja sie wypowiem ja zaczełąm być ze swoim Tż jak mialam 16 lat pieknie, ładnie jak kazdy początek po 5 mies sie rozstaliśmy... jednak po jakims czasie wrociliśmy i akurat tak sie stało ze zaszłąm w ciażę.... ;/ to jak jego rodzice mieli przyjezdzac do mnie to mowił ze on nie może być ze mna i takie tam... przy rodzicach udawał ze sie troszczy a mi sie na sama myśl rzygac chciało... rodzice pojechali i znow ze on nie chce być ze mna, ale dziecko bedzie odwiedzał i takie tam wkoncu moja mama sie udzieliła i dała mu do vivatu... to juz pozniej przyjezdzał bylismy 'parą' a jak ja byłąm w ciąży a seksu nie uprawialismy to jemu sie nudziło i tak w 7 mies zostawił mnie dla innej ...
o zgrozo jakbym mogła to bym mu na kopała do dupy.. w 39 tyg trafiłąm do szpitala siedziałąm tam tydz. ani razu mnie nie odwiedził no bo niby z jakiej racji? jak ma inna
po tyg napisałam ze za chwile mam cesarke, on był w pracy to w 10 min był już w szpitalu kazałąm zabrac rzeczy i poczekac az skoncza 'cesarke' myślał ze kogoś mam i pytał sie czy moj facet przyjdzie hmmm...
ja mowie ze nie jestem nim zeby skakac z kwiatka na kawiatek...
moj syn miał pół roku zeszlismy sie dla dobra dziecka zeby sprobowac... zamieszalismy razem nie powiem bo było super...
na roczku mojego syna dostałam w twarz.... z liscia... to juz dla mnie był znak.. ze nie warto ... ale ze go kochałam to zostałam...
po kolejnym roku wyprowadziłąm sie do rodziców nie mogłąm sobie poradzic z jego strata płakałam faszerowałąm sie tabletkami ze tyle ich zjadłam ze jak przyszedł to byłam tak opanowana ze nioe kontaktowałam...
po jakims czasie wrociłam on chciałał zebym wrociła jestesmy razem 5.5 roku żadnej deklaracji nic...teraz znów jestem na etapie kończenia zwiazku i uwazam ze dawanie komuś drugiej szansy to jest bład bo ludzie sie nie zmieniają, wyprowadzam sie przynajmniej dla dobra dziecka.. zeby nie musiało sie patrzec na nas kiedy sie kłócimy. już sama chce zakonczyc ten zwiazek bo sie dusze w nim nawet nie wiem czy cos do niego czuje... on niby nie chce zebym sie wyprowadzała a jest pewny w 1000% ze i tak wróce nie powiem ile przez te 5 lat zgotował mi przykrosci i szmacenia mojej osoby przez niego straciłam doszczętnie poczucie własnej wartości.
TAKŻE ZASTANÓWCIE SIE NIE 2 TYLKO 20 RAZY CZY NAPEWNO CHCECIE WEJSC JESZCZE RAZ...
Myślę,że Twoja historia jest mimo wszystko inna ponieważ Twój facet to "egoista-przemocowiec".
Nie każdy taki jest.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 11:06   #33
Anastazjaaa87
Raczkowanie
 
Avatar Anastazjaaa87
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 161
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Ja po około 4 latach odeszłam od chłopaka, powód jego imprezowe życie, zamiłowanie do baletów non stop, koledzy na 1 miejscu, kłamstwa itd. Próbowałam walczyć z tym krzykiem , płaczem, fochami, prosbą , rozmową, straszeniem ,że odejdę ale nic nie skutkowało. Aż w końcu miarka się przebrała a moja cierpliwość skończyła i postanowiłam nie cierpieć dalej i łudzić , że się zmieni i dawać mu kolejną szanse.... i odeszłam.

Wróciiliśmy do siebie po około miesiącu i jesteśmy nadal (od tamtego czasu minęły ponad 3 lata A ja czuje jakbym była z innym facetem. Naprawdę si ę zmienił... Także powiedzenie, że dwa razy wchodzi się do tej samej rzeki u mnie nie sprawdziło się. Nie żałuję i jestem szczęsliwa.
Wszystko zalezy od osób i ich charakterów. Mój TŻ stwierdził , że dopiero jak stracił to docenił i wyciągnał wnioski
__________________
Anastazjaaa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 11:09   #34
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Poznałam tż mając 16 lat
Byliśmy ze sobą rok z hakiem, decyzja o rozstaniu padła z mojej strony. A nosiłam się z nią już od paru miesięcy.
Tż był najcudowniejszy na świecie, ale jakiś problem chyba tkwił we mnie, czegoś mi brakowało, coś mi nie pasowało choć nie potrafiłam tego nazwać.
Nasza przerwa trwała jakieś 3 miesiące, w tym czasie wymieniliśmy tylko parę smsów. Było mi bardzo ciężko, ciągle myślałam o powrocie, ale miałam też milion wątpliwości i pytań.
Wróciliśmy do siebie, w lipcu będziemy mieli 5 rocznicę, jest najlepiej jak tylko mogłoby być i teraz jestem tego pewna na milion procent
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 15:08   #35
Katiuszka15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 8
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Dziewczynki piszcie proszę troszkę więcej o tym jak to się stało, bo nie ukrywam, że jestem w podobnej sytuacji..widać, że oboje o tym myślimy, ale każdy z nas się boi i ma wątpliwości i nie wyobrażam sobie też, że to nawet mozliwe po 8 miesiacach i praktycznym braku kontaktu przez ten czas..Co nagle się spotykaliscie i byliscie para? było jak kiedyś? nie wyobrazam sobie tego..
Katiuszka15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 15:14   #36
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez Katiuszka15 Pokaż wiadomość
Dziewczynki piszcie proszę troszkę więcej o tym jak to się stało, bo nie ukrywam, że jestem w podobnej sytuacji..widać, że oboje o tym myślimy, ale każdy z nas się boi i ma wątpliwości i nie wyobrażam sobie też, że to nawet mozliwe po 8 miesiacach i praktycznym braku kontaktu przez ten czas..Co nagle się spotykaliscie i byliscie para? było jak kiedyś? nie wyobrazam sobie tego..
W naszym przypadku tak, spotkaliśmy się i byliśmy parą. Nie było od razu jak kiedyś, potrzebny był czas (szczególnie tż żeby znów mi zaufać, bo to z mojego powodu się rozstaliśmy i w ogóle).
Tylko u nas przerwa trwała 3 miesiące, 8 to już dużo więcej i rzeczywiście może być dziwnie na początku.
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 15:29   #37
niepa
Catleesi Morza Kocimiętki
 
Avatar niepa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

My się w rocznicę rozstaliśmy. I dopiero od prawie 3 tygodni jest cisza, przejmująca i straszna - czas na wyciąganie wniosków. Wcześniej trzepotaliśmy się jak dzikie ptaki w klatce. Poszło o głupią sprawę, każde z nas powiedziało kilka słów za dużo.. ale w kółko od nowego roku powtarzał, że wrócimy... Mam nadzieję, że on wyciągnie wnioski, bo punkt zapalny u mnie został wyeliminowany - moja wybuchowość. Trzymam kciuki, czytałam historie, gdzie ludzie wracali do siebie po latach, po roku, jedni potrzebują mniej czasu, inni więcej. Moja fryzjerka w pewnym momencie życia rozstała się ze swoim chłopakiem po chyba 4 latach - 2 lata się nie odzywali, w międzyczasie byli w związkach. 30 maja jest ich ślub w sumie są razem 9 albo 10 lat, nie pamiętam. Więc nadzieję można zawsze mieć
niepa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-14, 16:19   #38
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez Katiuszka15 Pokaż wiadomość
Dziewczynki piszcie proszę troszkę więcej o tym jak to się stało, bo nie ukrywam, że jestem w podobnej sytuacji..widać, że oboje o tym myślimy, ale każdy z nas się boi i ma wątpliwości i nie wyobrażam sobie też, że to nawet mozliwe po 8 miesiacach i praktycznym braku kontaktu przez ten czas..Co nagle się spotykaliscie i byliscie para? było jak kiedyś? nie wyobrazam sobie tego..

My mieliśmy kontakt przez czas rozstania, co prawda rzadki, ale jednak, bo łączyły nas wspólne sprawy no i też w zasadzie nie było powodu do urwania kontaktu, bo rozstaliśmy się w zgodzie. Z czasem ten kontakt robił się częstszy, widywaliśmy się przyjacielsko, potem nastąpiła pewna nagła i niespodziewana sytuacja, która niejako wymusiła na nas decyzje - próbujemy jeszcze raz, czy nie. Musieliśmy podjąć decyzję szybko, choć już wtedy w planach mieliśmy powolne poznawanie się na nowo.
Zaryzykowaliśmy i na razie działa.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 16:50   #39
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez migotka112 Pokaż wiadomość
to i ja sie wypowiem ja zaczełąm być ze swoim Tż jak mialam 16 lat pieknie, ładnie jak kazdy początek po 5 mies sie rozstaliśmy... jednak po jakims czasie wrociliśmy i akurat tak sie stało ze zaszłąm w ciażę.... ;/ to jak jego rodzice mieli przyjezdzac do mnie to mowił ze on nie może być ze mna i takie tam... przy rodzicach udawał ze sie troszczy a mi sie na sama myśl rzygac chciało... rodzice pojechali i znow ze on nie chce być ze mna, ale dziecko bedzie odwiedzał i takie tam wkoncu moja mama sie udzieliła i dała mu do vivatu... to juz pozniej przyjezdzał bylismy 'parą' a jak ja byłąm w ciąży a seksu nie uprawialismy to jemu sie nudziło i tak w 7 mies zostawił mnie dla innej ...
o zgrozo jakbym mogła to bym mu na kopała do dupy.. w 39 tyg trafiłąm do szpitala siedziałąm tam tydz. ani razu mnie nie odwiedził no bo niby z jakiej racji? jak ma inna
po tyg napisałam ze za chwile mam cesarke, on był w pracy to w 10 min był już w szpitalu kazałąm zabrac rzeczy i poczekac az skoncza 'cesarke' myślał ze kogoś mam i pytał sie czy moj facet przyjdzie hmmm...
ja mowie ze nie jestem nim zeby skakac z kwiatka na kawiatek...
moj syn miał pół roku zeszlismy sie dla dobra dziecka zeby sprobowac... zamieszalismy razem nie powiem bo było super...
na roczku mojego syna dostałam w twarz.... z liscia... to juz dla mnie był znak.. ze nie warto ... ale ze go kochałam to zostałam...
po kolejnym roku wyprowadziłąm sie do rodziców nie mogłąm sobie poradzic z jego strata płakałam faszerowałąm sie tabletkami ze tyle ich zjadłam ze jak przyszedł to byłam tak opanowana ze nioe kontaktowałam...
po jakims czasie wrociłam on chciałał zebym wrociła jestesmy razem 5.5 roku żadnej deklaracji nic...teraz znów jestem na etapie kończenia zwiazku i uwazam ze dawanie komuś drugiej szansy to jest bład bo ludzie sie nie zmieniają, wyprowadzam sie przynajmniej dla dobra dziecka.. zeby nie musiało sie patrzec na nas kiedy sie kłócimy. już sama chce zakonczyc ten zwiazek bo sie dusze w nim nawet nie wiem czy cos do niego czuje... on niby nie chce zebym sie wyprowadzała a jest pewny w 1000% ze i tak wróce nie powiem ile przez te 5 lat zgotował mi przykrosci i szmacenia mojej osoby przez niego straciłam doszczętnie poczucie własnej wartości.
TAKŻE ZASTANÓWCIE SIE NIE 2 TYLKO 20 RAZY CZY NAPEWNO CHCECIE WEJSC JESZCZE RAZ...
Masz to co, na co pozwoliłaś. Jak już skończysz ten marny związek to udaj się do psychologa, bo masz poważny problem ze sobą, sądząc po tym co piszesz. Nikt normalny nie faszeruje się tabletkami i nie próbuje odebrać sobie życia, szczególnie przez mężczyznę palanta...
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 20:11   #40
TrueLook
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 370
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

To i ja się wypowiem Z moim TŻ rozstaliśmy się po 4 miesiącach związku - brak czasu, sporo nauki, praca etc. Następnie cisza, a potem odnowienie kontaktu. W lutym '12 ja związałam się z innym, on nie miał przez cały czas nikogo. Pod koniec maja rozstałam się z nim. Ex cały czas pokazywał mi jak bardzo jest zazdrosny, jak cierpi, mimo że jednocześnie starał się do tego nie przyznawać. Przez cztery miesiące starał się abym znowu zwróciła na niego uwagę, chociaż ja miałam delikatnie mówiąc gdzieś jego zaloty, bo "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Olewałam, byłam złośliwa i wredna i sama zastanawiam się jak on to wytrzymał, bo traktowałam go jak nic niewartego człowieka. Do tej pory nie wiem dlaczego tak się zachowywałam.
W każdym razie w końcu wróciliśmy do siebie i powiem wam, że teraz jest o wiele lepiej niż za pierwszym razem Obydwoje tak czujemy. Teraz mija nam 10 miesięcy od powrotu i jesteśmy naprawdę szczęśliwi
TrueLook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 20:48   #41
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez Katiuszka15 Pokaż wiadomość
Dziewczynki piszcie proszę troszkę więcej o tym jak to się stało, bo nie ukrywam, że jestem w podobnej sytuacji..widać, że oboje o tym myślimy, ale każdy z nas się boi i ma wątpliwości i nie wyobrażam sobie też, że to nawet mozliwe po 8 miesiacach i praktycznym braku kontaktu przez ten czas..Co nagle się spotykaliscie i byliscie para? było jak kiedyś? nie wyobrazam sobie tego..
Tż się odezwał, najpierw dużo rozmawialiśmy, wszystko sobie wyjasniliśmy, zabiegał o spotkanie. I tak od razu po pierwszym spotkaniu się zeszliśmy. Delikatny dystans, który był na początku spotkania znikł i potem przez całe spotkanie czułam się tak, jakbym go ostatni raz widziała tydzień temu, a nie pół roku
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 22:57   #42
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez Katiuszka15 Pokaż wiadomość
Dziewczynki piszcie proszę troszkę więcej o tym jak to się stało, bo nie ukrywam, że jestem w podobnej sytuacji..widać, że oboje o tym myślimy, ale każdy z nas się boi i ma wątpliwości i nie wyobrażam sobie też, że to nawet mozliwe po 8 miesiacach i praktycznym braku kontaktu przez ten czas..Co nagle się spotykaliscie i byliscie para? było jak kiedyś? nie wyobrazam sobie tego..
Kochaliśmy się w sobie jakieś ponad pół roku w końcu (ja czekałam na ten moment od początku naszej znajomości i on chyba też) on zaproponował, że może byśmy spróbowali być razem. No i nie wyszło. Rozstaliśmy się w zgodzie - zaraz po rozstaniu poszliśmy sobie posiedzieć na ławkę nad rzekę I gadaliśmy kilka godzin. Mnie było cholernie przykro i jak wróciłam do domu to wyłam przez kilka godzin :P ale co miałam zrobić. To była moja decyzja i nie chciałam wyjść na idiotkę, że najpierw zrywa a później co
My się kumplowaliśmy dalej, spotykaliśmy się co 2 dni jakoś tak średnio, wychodziliśmy gdzieś albo sami, albo ze znajomymi - ale jak szliśmy do znajomych to i tak pojawialiśmy się razem.
W tym okresie raz mnie pocałował i ja już wtedy wiedziałam, że na 100% do siebie wrócimy chociaż on zawzięcie mówił, że nie bo niby ma w głowie inny obraz mnie, że jestem inna niż myślał i ciężko mu z tym bo przez to pół roku bez przerwy mnie idealizował a tu nagle.. taka dziwna dziewucha mu się trafiła! co to nawet za rękę chodzić nie chce ()
Ja nic nie robiłam - dbałam tylko żebyśmy się spotykali na gruncie przyjacielskim bo wiedziałam, że kontakt nie może się zatrzeć bo będzie ciężej wrócić.
Zauważyłam zmianę w jego zachowaniu, w dzień, w który ponownie spytał już od rana wiedziałam, że to się szykuje

Ale wiesz co, jestem pewna, że gdybyśmy się przez te miesiące nie widywali to i tak bylibyśmy razem - spotkalibyśmy się np przypadkiem, umówili... Jak się kogoś kocha to czas nie ma znaczenia wg mnie
A po zejściu cóż było lepiej niż kiedyś bo kiedyś było beznadziejnie :P I tak jest cały czas
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:22   #43
AnniaKozi
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 9
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Minęło już 8 miesięcy. To w ogóle możliwe żeby on jeszcze coś do mnie czuł zwłaszcza jeżeli prawie nie mieliśmy kontaktu?
AnniaKozi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:50   #44
90agnieszka90
Zakorzenienie
 
Avatar 90agnieszka90
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ok.Łodzi
Wiadomości: 5 245
GG do 90agnieszka90
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez AnniaKozi Pokaż wiadomość
Minęło już 8 miesięcy. To w ogóle możliwe żeby on jeszcze coś do mnie czuł zwłaszcza jeżeli prawie nie mieliśmy kontaktu?
No my nie mieliśmy kontaktu przez 9 miesięcy
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry

90agnieszka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:30   #45
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 295
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Cytat:
Napisane przez AnniaKozi Pokaż wiadomość
Minęło już 8 miesięcy. To w ogóle możliwe żeby on jeszcze coś do mnie czuł zwłaszcza jeżeli prawie nie mieliśmy kontaktu?
Nie nastawiaj się , że wrócicie do siebie bo to różnie bywa. Po co masz być później rozczarowana. Żyj swoim życiem, a kto wie- może coś poczuje i zatęskni (a nawet jak nie to może w tym czasie spotka cię coś lub ktoś lepszy ).
Ja też przez kilka miesięcy nie miałam kontaktu ze swoim i jak się okazało-nadal coś czuł.
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 16:18   #46
karolka2211
Raczkowanie
 
Avatar karolka2211
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 419
GG do karolka2211
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

No to ja dołączę
Z moim tż poznaliśmy się na studiach. On w tym czasie był z inną dziewczyną. Zaprosił mnie na kawkę, jedną.. drugą. Dobrze nam się gadało a ja zaczęłam coś czuć do niego, on do mnie też. Po jakimś czasie tż zerwał z tą dziewczyną( nie za dobrze im się układało). No i tak jakoś zaczęliśmy być ze sobą Po około 5 miesiącach coś zaczęło się "psuć". Tż gryzło( jak się później okazało), że potraktował tak nieładnie tamtą dziewczynę. W końcu byli ze sobą dość długo (ok 5 lat) i jakiś sentyment niestety był. Pewnego dnia po prostu mnie zostawił dla niej. Strasznie to przeżyłam, ale jakoś się pozbierałam. Pomimo wszystko starałam się zachować twarz i nie robić scen ani tragedii. Chociaż nie byliśmy ze sobą, ciągle się spotykaliśmy tzn na uczelni. W głowie brzmiał głos: tylko nie wchodź znowu do tej samej rzeki.. Po jakimś czasie pokłóciliśmy się tak, że zaczęliśmy się unikać. Skasowałam jego numer itp. Pod koniec roku akademickiego tzn po 5 miesiącach odezwał się do mnie. Pogadaliśmy, wyjaśniliśmy sobie parę spraw. Jednym słowem wróciliśmy do siebie na dobre. Powiecie: głupia, że wróciła A ja nie żałuję, bo za nami siedem lat razem. Od czterech jesteśmy małżeństwem i mamy śliczną córkę. Happy endy się zdarzają
__________________
"If you live your life with no tomorrows
Every day is just a road to sorrow..."
karolka2211 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 16:46   #47
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Wszystko zależy od tego czy ktoś potrafi wyciągnąć wnioski z rozstania czy nie.

Znam parę, która kilka razy się schodziła i rozchodziła, od kilku lat są udanym małżeństwem.

Ja z facetem rozstałam się miesiąc temu. Kilka dni temu razem wróciliśmy do siebie. Zawsze miałam zdanie "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".Zaryzykowałam. I tylko się utwierdziłam. W sobotę dostał szansę, w niedziele ją schrzanił. Najbardziej nasz udany okres to kiedy się rozstaliśmy. Wtedy był miły, kochany i się starał :/
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 09:58   #48
cierpiacy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

czy po rozstaniu utrzymaliscie razem kontakt? czy po prostu zero konktaku przez miesiace nagle ktos wyszedl z inicjatywa i zaczeliscie byc znow razem? ile czasu potrzeba zeby kobieta zapomniala o ostatnich zlych chwilach. Czy od razu po rostaniu czuliscie obojetnosc do partnera mimo ze chwile wczensiej kochaliscie na zabój i byliscie pewni ze juz do siebie nie wrocicie?
cierpiacy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 14:42   #49
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Znam 2 pary, które do siebie wróciły po rozstaniu (po rozstaniu cały czas utrzymywały kontakt, choćby telefoniczny)
1. 15 lat związku- od małolata, wielokrotne rozstania i powroty, za każdym razem zrywała dziewczyna a chłopak prosił o powrót- po 8 latach takich bojów, zaręczyny, slub i od tego czasu dziewczyna świata poza nim nie widzi, zakochani jak para nastolatków- 7 lat po slubie. Te młodzieńcze rozstania nigdy nie były z powodu innego chłopaka- zrywali co kłótnię
2. 10 lat związku, po 9 latach jego zdrada, zerwanie na chwilę, powrót, zaręczyny. Pobrali się wiosną tego roku. Wg mnie na pierwszy rzut oka nie ma sensu ten związek.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 16:09   #50
Blue Jeans
Raczkowanie
 
Avatar Blue Jeans
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 114
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
Nie znoszę odgrzewanych kotletów i uważam, że nie ma co tkwić w niesatysfakcjonujących związkach.
Kiedyś z byłym (byliśmy rok), po roku od zerwania spotkaliśmy się i uprawialiśmy seks. Lipa, nie ma tych motyli w brzuchu, tego pożądania i namiętności, czyli jak wyżej napisałam odgrzewany kotlet. Jakoś nie tęsknię za byłymi, nie mogłabym się z żadnym z znowu związać, aż mnie ciarki przechodzą, nie ma mowy.
Obecnie jestem mężatką od 2,5 roku, małżeństwo raczej nieudane, mamy razem dziecko i czekam, aż podrośnie, bo mam w planach studia za granicą, mąż zapowiedział, że w razie rozwodu dziecka nie puści ze mną, więc niestety muszę czekać i pojedziemy wszyscy razem.
Teraz już wiem, że jeżeli kiedykolwiek się z kimś zwiążę to przez rozum, a nie przez serce, dlatego, że ja już nie wierzę w miłość.
Dziewczyny, jeżeli macie możliwość rozstać się z kimś z kim wam się nie układa to zróbcie to, nie czekajcie, bo się doczekacie klimakterium. Pozdrawiam Was serdecznie.
Blue Jeans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 17:04   #51
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 295
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

Pisałam tu ponad rok temu.. Melduję, że mój odgrzewany kotlet dalej ma się dobrze
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-30, 18:55   #52
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Pary, które się rozstały, a potem wróciły.

ja kiedyś się rozstałam z ówczesnym chłopakiem, moją pierwszą miłością, na trzy miesiące, potem do siebie wróciliśmy i po kolejnym pół roku rozstaliśmy się na dobre.
teraz po latach nie żałuję tego mimo że się szarpaliśmy ze sobą pod koniec związku, to teraz i tak wspominam te dobre momenty z łezką w oku, sentymentalna jestem

uważam, że warto dać sobie szansę, nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie, są związki, którym się udaje po rozstaniu jeszcze raz zbudować trwałą relację i ułożyć razem życie

no oczywiście poza takimi związkami, w których była przemoc emocjonalna albo fizyczna, czy coś jeszcze innego złego
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-30 19:55:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.