facet z autobusu

[alexandraa13]

Napisane przez charsi

Dla mnie takie wyreżyserowanie scenki na przekór jej osobowości są kiepskie, bo nawet jeśli facet okaże zainteresowanie dziewczyną to nadal będzie musiała grac i udawać osobę otwartą, uśmiechniętą itd.

Może uśmiechnij się do po prostu - jak Ci się uda to sam wykaże inicjatywę, jak nie to sobie odpuść Albo nie wiem, napisz na spotted?

na przekór osobowości absolutnie nie...Chodziło mi bardziej właśnie o to, żeby się fajnie pokazać, żeby zerknął na nią i zauważył, że fajna, miła, kulturalna dziewczyna, miło rozmawia i ma poczucie humoru...Bo jeśli wcześniej widział kawałek jej pleców zza siedzenia to mógł tego nie zauważyć
No założyłam, że autorka ma te pozytywne cechy - mam nadzieję, że nie na wyrost?

[201605161006]

Ja jestem bardzo rozmowna i absorbująca, ale tylko jesli facet pierwszy okaze mi zainteresowanie i tym samym wiem, ze moge sobie na to pozwolic, ale na podjęcie tego pierwszego kroku, przynajmniej w tak wyraźny sposób nie stać mnie niestety...

[charsi]

Napisane przez alexandraa13

na przekór osobowości absolutnie nie...Chodziło mi bardziej właśnie o to, żeby się fajnie pokazać, żeby zerknął na nią i zauważył, że fajna, miła, kulturalna dziewczyna, miło rozmawia i ma poczucie humoru...Bo jeśli wcześniej widział kawałek jej pleców zza siedzenia to mógł tego nie zauważyć
No założyłam, że autorka ma te pozytywne cechy - mam nadzieję, że nie na wyrost?

Ale jeśli jest bardzo nieśmiałą osobą to już to np. taka "luźna" rozmowa z kierowcą może wyjść bardzo nienaturalnie, co gorsza, jeśli kierowca np. tylko jej coś odburknie lub powie coś niegrzecznego może ją to zbić z tropu i dziewczyna się spali. Takie pokazanie, że jest się otwartym i miłym jest dobre dla osób, które z natury są otwarte i miłe. Twoja propozycja nie jest głupia, ale chodzi mi tylko o to, że autorka sama musi rozważyć co jest w stanie zrobić, żeby wzbudzić zainteresowanie - będąc naturalną.

[Narrhien]

A ja mam pomysł - jeśli to możliwe, jeśli zdarzy się okazja - UŚMIECHNIJ SIĘ do niego. Tak po prostu. Może zadziała, może nie. Ale to jest najprostszy, najmniej inwazyjny i równocześnie najmniej ryzykowny sposób. Nikt uśmiechniętej osoby nie weźmie za wariatkę czy idiotkę.

[_ema_]

Przepraszam, a czy któraś z Was może zauważyła w autobusie tabliczkę 'proszę nie przeszkadzać kierowcy w pracy'?
Bo ja tak i myślę, że warto zastanowić się, co autor miał na myśli, zanim przekażecie autorce złote rady o dyskusjach z kierowcą

[charsi]

Napisane przez _ema_

Przepraszam, a czy któraś z Was może zauważyła w autobusie tabliczkę 'proszę nie przeszkadzać kierowcy w pracy'?
Bo ja tak i myślę, że warto zastanowić się, co autor miał na myśli, zanim przekażecie autorce złote rady o dyskusjach z kierowcą

U mnie jest tak, że kierowca zawsze stoi chwilę na przystanku - można kupić bilet, czasami ktoś zamieni z nim parę zdań pytając o przystanek itd.
Co nie zmienia faktu, że uważam to za bardzo nietrafiony pomysł.

[prudence]

Napisane przez ellish

dla mnie to porazka, jak ktos chce podejsc do kogos na ulicy, bo sie spodobal. Hmm, jesli jakis facet by tak podszedl, to by byl z gory skreslony.

Jakos tak dziwnie uwazam, ze wtedy taka osoba jest malo inteligentna i w ogole nie warta zainteresowania

Zdarzylo mi sie, ze ktos tak podszedl do mnie (raz, na przystanku, drugi raz po wyjsciu z kosciola). Grzecznie, z kulturka splawilam taka osobe.

A ja uważam, że Twoje zdanie na ten temat jest mało inteligentne. I dla mnie właśnie przeciwnie, obce osoby, które zagadają do mnie w takim miejscu jak autobus, są szczególnie warte zainteresowania, zwlaszcza kiedy robią to w jakiś zabawny sposób. Osoby, które mają przed tym opory kojarzą mi się z zarozumialstwem albo zaściankowością, "bo nie wypada." Raz miałam taką sytuację, że podszedł do mnie koleś w pociągu, i powiedział prosto z mostu, że chce ze mną pogadać akurat zbliżała się stacja, i mimo że jechał dalej to wysiadł na mojej i poszliśmy na kawę, czy to nie przeurocze? Niestety mimo miłej aparycji, trochę mnie irytował jego sposób mówienia, no i nie zainteresował mnie na tyle, żeby jakoś to podtrzymać, ale to już nie ważne;P Ważne, że da się!
A jak zainicjować coś takiego? Ja na przykład staram się nawiązać kontakt wzrokowy czy tez jesli taki zaobserwowalam to go podtrzymuję, ale z wyczuciem, nie jak ciele:P Jesli chodzi o zagadanie, to myśle ze trzeba wykorzystac jakąś sprzyjająca do tego sytuacje, bo takie zaplanowane zagrania wyjda nienaturalnie. Jednym słowem, odważyć się być spontanicznym

[201605161006]

Mysle, ze chyba usmiechniecie sie to najlepszy sposob, chociaz tez ciezko mi bedzie PIERWSZEJ sie usmiechnac, na robienie pierwszego kroku jestem bardzo niesmiała. A co do pytania o godzine, to wlasnie mi sie przypomnialo, ze w busie sa dwie tablice elektroniczne, pokazujace godzine, wiec to tez odpada

[alexandraa13]

Napisane przez _ema_

Przepraszam, a czy któraś z Was może zauważyła w autobusie tabliczkę 'proszę nie przeszkadzać kierowcy w pracy'?
Bo ja tak i myślę, że warto zastanowić się, co autor miał na myśli, zanim przekażecie autorce złote rady o dyskusjach z kierowcą

nie przesadzaj,taka rozmowa trwa max 20 sekund. Ja zawsze kupuję bilet jak stoimy na przystanku, więc przy okazji w tym czasie jak kierowca go szuka, wydaje resztę itp można pogadać.

[_ema_]

Napisane przez alexandraa13

nie przesadzaj,taka rozmowa trwa max 20 sekund. Ja zawsze kupuję bilet jak stoimy na przystanku, więc przy okazji w tym czasie jak kierowca go szuka, wydaje resztę itp można pogadać.

Na prawdę uważasz, że 20sekundowa rozmowa z kierowcą zwróci na Ciebie uwagę faceta z autobusu? Bo mi się wydawało, że chodzi, jak to było napisane 'o zaprezentowanie się', a to raczej zapowiada się na dłuższą konwersację.
Jeśli chodziło natomiast o 20 sekund gadki, to myśle, że niczyjej uwagi nie da się tym zwrócić, jeśli nie rozmawiamy z samym zainteresowanym.

[Narrhien]

Napisane przez _ema_

Na prawdę uważasz, że 20sekundowa rozmowa z kierowcą zwróci na Ciebie uwagę faceta z autobusu? Bo mi się wydawało, że chodzi, jak to było napisane 'o zaprezentowanie się', a to raczej zapowiada się na dłuższą konwersację.
Jeśli chodziło natomiast o 20 sekund gadki, to myśle, że niczyjej uwagi nie da się tym zwrócić, jeśli nie rozmawiamy z samym zainteresowanym.

No co ty, w 20 sekund może powiedzieć głośno i wyraźnie np. "Nie mam dziś na sobie bielizny" , gwarantuję, że każdy zwróci na to uwagę

[Darkoz]

Napisane przez takasobie93

Ja jestem bardzo rozmowna i absorbująca, ale tylko jesli facet pierwszy okaze mi zainteresowanie i tym samym wiem, ze moge sobie na to pozwolic, ale na podjęcie tego pierwszego kroku, przynajmniej w tak wyraźny sposób nie stać mnie niestety...

To po cholerę ten wątek zakładałaś? Oczekiwałaś rady ,,zestaw czerwoną bluzkę z fioletową spódnicą i butami na 12,5 cm obcasie w złotym kolorze, pomaluj swoje jedynki Duluxem w odcieniu lody śmietankowe, a rzuci ci się do stóp i nic nie będziesz musiała robić''? Rozumiem, że dzień bez nowego wątku jest dniem straconym, ale zastanów się czasem, zanim przybiegniesz z kolejnym problemem.

[Kendra66]

kurcze, chciałabyś poderwać, ale nie chcesz...
najlepiej to złapać kontakt wzrokowy (tak, musiałabyś pojawić się w jego zasięgu wzroku) i lekko(! a nie jak głupi do sera) się uśmiechnąć. jeśli odwzajemni uśmiech to też cię zauważył
tylko uśmiech góra 3 sekundy i postaraj się nachalnie na niego nie gapić.
a później myślę, że samo się rozwinie.

[deszczowypies]

Napisane przez Darkoz

To po cholerę ten wątek zakładałaś? Oczekiwałaś rady ,,zestaw czerwoną bluzkę z fioletową spódnicą i butami na 12,5 cm obcasie w złotym kolorze, pomaluj swoje jedynki Duluxem w odcieniu lody śmietankowe, a rzuci ci się do stóp i nic nie będziesz musiała robić''? Rozumiem, że dzień bez nowego wątku jest dniem straconym, ale zastanów się czasem, zanim przybiegniesz z kolejnym problemem.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez _ema_

Kochana, po temacie 'jak zachować się po zdaniu prawka, bo jestem taka spontaniczna to nie wiem czy zemdleć czy płakać' już nie pamiętam czyim, to chyba długo nie ośmielę się narzekać na kogoś innego, że o pierdoły pyta

To bylo marne trollowanie pewnej wizazanki za co dostala bana.
Ostatnio pare wizazanek postanowilo pozakladac debilne watki i narazie na szczescie sa zbanowane.

Widze, ze nie jestes na czasie z wizazowymi skandalami .

[_ema_]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40403036]To bylo marne trollowanie pewnej wizazanki za co dostala bana.
Ostatnio pare wizazanek postanowilo pozakladac debilne watki i narazie na szczescie sa zbanowane.

Widze, ze nie jestes na czasie z wizazowymi skandalami .[/QUOTE]
Ehh, widzę, że mnie wiele omija, muszę się w końcu przyłożyć i zostać naczelną wizażanką

[Darkoz]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40403036]
Ostatnio pare wizazanek postanowilo pozakladac debilne watki i narazie na szczescie sa zbanowane.[/QUOTE]
Nie przyzwyczajaj się, części z nich ban mija jutro.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez _ema_

Ehh, widzę, że mnie wiele omija, muszę się w końcu przyłożyć i zostać naczelną wizażanką

Pamietaj tylko, ze to robota na pelny etat: zadnej pracy, studiow, chlopa, znajomych, hobby .

[201607110949]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40403384]Pamietaj tylko, ze to robota na pelny etat: zadnej pracy, studiow, chlopa, znajomych, hobby .[/QUOTE]

w razie problemów udzielę korepetycji pro bono. I tak nic nie robię to co mi tam...

[201605161006]

Skorzystam zatem z rady: uśmiechnij się, gdy się na Ciebie spojrzy.
I tak wiem, ze nic z tego nie wyjdzie, ale dziękuję z rady i faktycznie ten wątek niepotrzebnie zakładałam.

[_chocolate]

Jeśli chcesz zwrócić jego uwagę, to musisz się przełamać. Stój obok, uśmiechaj się, niech zacznie kojarzyć Cię z widzenia. Może przysiądzie się do Ciebie, to wtedy zagadaj o cokolwiek, np. czy wie, gdzie znajduje się jakiś instytut (coś co jest w pobliżu dzielnicy, gdzie wysiada).

[ellish]

Napisane przez prudence

Raz miałam taką sytuację, że podszedł do mnie koleś w pociągu, i powiedział prosto z mostu, że chce ze mną pogadać akurat zbliżała się stacja, i mimo że jechał dalej to wysiadł na mojej i poszliśmy na kawę, czy to nie przeurocze?

nie.
Kazdy jest inny. Dla mnie i tak to jest jakas desperacja, a moze dokuczliwa samotnosc? Moze to tez zalezy od wieku. Jakbym miala 18nastke to moze bym inaczej myslala

Z wiekiem to sie zmienia chyba. Dla mnie to jest jednak nieco dziwne, dziecinne.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez prudence

A ja uważam, że Twoje zdanie na ten temat jest mało inteligentne.

Padlam

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez darkoz

oczekiwałaś rady ,,zestaw czerwoną bluzkę z fioletową spódnicą i butami na 12,5 cm obcasie w złotym kolorze, pomaluj swoje jedynki duluxem w odcieniu lody śmietankowe, a rzuci ci się do stóp i nic nie będziesz musiała robić''? Rozumiem, że dzień bez nowego wątku jest dniem straconym, ale zastanów się czasem, zanim przybiegniesz z kolejnym problemem.

[Lea_ny]

Napisane przez juritka_94

Co do tematu to sądze, że to już nie te czasy, kiedy się to ludzi poznawało na ulicy. Teraz wszystko zostało ograniczone do odpowiednich miejsc, sfer wiec sądze, że nawet jakbyś się mu podobała to nie zagada - stwierdzi, że to coś dla niego dziwnego, pomyśli (mam swoich znajomych) itd. Nie znasz jego charakteru.

Teraz to ludzie poznawają się w szkołach, studiach, internecie, imprezach,..... a nie na mieście od tak.

Napisane przez ellish

dla mnie to porazka, jak ktos chce podejsc do kogos na ulicy, bo sie spodobal. Hmm, jesli jakis facet by tak podszedl, to by byl z gory skreslony.

Jakos tak dziwnie uwazam, ze wtedy taka osoba jest malo inteligentna i w ogole nie warta zainteresowania

Zdarzylo mi sie, ze ktos tak podszedl do mnie (raz, na przystanku, drugi raz po wyjsciu z kosciola). Grzecznie, z kulturka splawilam taka osobe.

Dobrze, że mój TŻ nie miał takich rozkmin, bo teraz nie byłabym szczęśliwą żoną faceta, który zgadał do mnie na ulicy

[TmargoT]

weź luźną teczkę z papierkami i niechcący ją upuść przed nim.jeśli podepcze ci po kartkach oznacza,że
-albo jesteś zbyt młoda dla niego
-albo jest gejem
-albo zajęty

[201605091007]

Sprzedam ci sposób, który zadziałał na mnie
Jakieś sto lat temu jechałam w autobusie tak zatłoczonym, że przymusowo tuliłam się do współpasażerów z każdej strony. Z racji, że jestem wzrostu przeciętnego pigmeja, widziałam bardzo niewiele. W pewnym momencie wzrok przecięła mi jakaś bezpańska ręka, trzymająca telefon komórkowy. W miarę możliwości rozejrzałam się o co chodzi i zauważyłam uśmiechniętego chłopaka pokazującego "wzrokiem i głową" (no wiecie o co chodzi ), że mam wziąć ten telefon do ręki. Trochę zdezorientowana zerknęłam na wyświetlacz, gdzie w polu smsa napisane było coś w stylu "chciałem podejść i zagadać, ale warunki nie pozwalają. możemy umówić się poza autobusem?". Zaraz miałam wysiadać, więc wklepałam tylko swój numer, a 2 dni później siedzieliśmy juz na kawie

I to wszystko bez ani jednego słowa!

[ellish]

to moze ja opisze sytuacje, z ktorej wywiazala sie fajna przyjazn. Ale zaznaczam, nie bylo tu nic planowane. Jechalam autobusem do pracy. W autobusie tlok niemilosierny. Kierowca zahamowal a ja wpadlam na kolesia, ktory wlasnie pisal smsa. Oczywiscie telefon mu wypadl, nurkowalismy razem pod nogami pasazerow.
Takie sytuacje rozumiem, nagle wypadki, nic zaaraznowane, zadnej sztucznosci nie bylo.

[Truskawka0126]

Napisane przez takasobie93

Może to głupi temat... Ale nie zaszkodzi się spytać (niezła pora na to ).
Otóż w jednym dniu w tygodniu zawsze do busu, ktorym jade na uczelnie wsiada wysoki, bardzo przystojny facet, na oko ma z 25-27 lat. Raczej do pracy, bo wysiada w miejscu, gdzie nie ma w okolicy zadnej uczelni. Choc to chyba nie jest wazne.
Pewnie i tak nie zwroci na mnie uwagi, jakby porownac ocene jego wygladu do mojgo to jest sto razy wieksza, ale pomyslalam, ze nie zaszkodzi zapytać, czy znacie jakiś sposób by zwrócic na siebie uwage, ale nie robiac z siebie idiotki, natrętnej itp. i najlepiej takiego sposobu, zeby nie wiedział, ze celowo sprobowalam zwrocic na niego swoją uwage, a zeby wygladalo to na przypadkowe i oczywiscie nie jakies idiotyczne w stylu przewrócenie sie przed nim albo rzucenie na ziemie czegoś przed nim, albo pytanie sie go gdzie jezdzi co x dzień tym busem itd.
Jesli to jest glupi temat, to przepraszam, sama konczac go pisac nie wiem, czy dobrze robie, publikujac, zdaje sobie sprawe ze to durna sprawa.

A może spróbuj na spotted? Na Facebooku można znaleźć takie strony spotted dot. komunikacji miejskiej w danym mieście. Może w Twoim mieście takie coś jest. A nóż chłopak przeczyta :P . Pozdrawiam

[Clemence]

Napisane przez takasobie93

Hm, a nie ma takiego sposobu, w którym nie musiałabym się odzywać? Przynajmniej jako pierwsza

O Lol.

Faktycznie watek dziwny.
Odzywac sie 1 nie chcesz,zeby nie wyszlo,ze jestes zainteresowana bo cos tam,bo sie wstydzisz czy inny jakis argument..

Chyba jestes na tyle dorosla,zeby wlasnie pokazac facetowi ,ze sie nim troche interesujesz..
przeciez jak Ci sie podoba,to i tak bedzie to widac,ciezko ukryć taka rzecz.

I nie ma co tez nadzwyczaj kombinowac,bo tak bedziesz czekala az w koncu inna to zrobi..

Działaj,zamiast gadac;p

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez M917

Sprzedam ci sposób, który zadziałał na mnie
Jakieś sto lat temu jechałam w autobusie tak zatłoczonym, że przymusowo tuliłam się do współpasażerów z każdej strony. Z racji, że jestem wzrostu przeciętnego pigmeja, widziałam bardzo niewiele. W pewnym momencie wzrok przecięła mi jakaś bezpańska ręka, trzymająca telefon komórkowy. W miarę możliwości rozejrzałam się o co chodzi i zauważyłam uśmiechniętego chłopaka pokazującego "wzrokiem i głową" (no wiecie o co chodzi ), że mam wziąć ten telefon do ręki. Trochę zdezorientowana zerknęłam na wyświetlacz, gdzie w polu smsa napisane było coś w stylu "chciałem podejść i zagadać, ale warunki nie pozwalają. możemy umówić się poza autobusem?". Zaraz miałam wysiadać, więc wklepałam tylko swój numer, a 2 dni później siedzieliśmy juz na kawie

I to wszystko bez ani jednego słowa!

No to wlasnie czytajac post dziewczyny,ktora generalnie chce zagadać, ale NIE CHCE,to mi sie kojarzy z czyms w stylu zabawy dla znudzonej dziewczyny z Liceum,ktora nie ma co robic..

troche pomysłu, troche czegos i wtedy cos sie porusza,inaczej szalone kombinacje w zaciszu domu,ćwiczone przed lustrem i nigdy niewykorzystane niewiele dadzą ;]

[szafirowa_dama]

Napisane przez prudence

A ja uważam, że Twoje zdanie na ten temat jest mało inteligentne. I dla mnie właśnie przeciwnie, obce osoby, które zagadają do mnie w takim miejscu jak autobus, są szczególnie warte zainteresowania, zwlaszcza kiedy robią to w jakiś zabawny sposób. Osoby, które mają przed tym opory kojarzą mi się z zarozumialstwem albo zaściankowością, "bo nie wypada." Raz miałam taką sytuację, że podszedł do mnie koleś w pociągu, i powiedział prosto z mostu, że chce ze mną pogadać akurat zbliżała się stacja, i mimo że jechał dalej to wysiadł na mojej i poszliśmy na kawę, czy to nie przeurocze? Niestety mimo miłej aparycji, trochę mnie irytował jego sposób mówienia, no i nie zainteresował mnie na tyle, żeby jakoś to podtrzymać, ale to już nie ważne;P Ważne, że da się!
A jak zainicjować coś takiego? Ja na przykład staram się nawiązać kontakt wzrokowy czy tez jesli taki zaobserwowalam to go podtrzymuję, ale z wyczuciem, nie jak ciele:P Jesli chodzi o zagadanie, to myśle ze trzeba wykorzystac jakąś sprzyjająca do tego sytuacje, bo takie zaplanowane zagrania wyjda nienaturalnie. Jednym słowem, odważyć się być spontanicznym

Świetny tekst. Ja właśnie uwielbiam w ludziach taką spontaniczność, której niewątpliwie teraz brakuje!

Napisane przez M917

Sprzedam ci sposób, który zadziałał na mnie
Jakieś sto lat temu jechałam w autobusie tak zatłoczonym, że przymusowo tuliłam się do współpasażerów z każdej strony. Z racji, że jestem wzrostu przeciętnego pigmeja, widziałam bardzo niewiele. W pewnym momencie wzrok przecięła mi jakaś bezpańska ręka, trzymająca telefon komórkowy. W miarę możliwości rozejrzałam się o co chodzi i zauważyłam uśmiechniętego chłopaka pokazującego "wzrokiem i głową" (no wiecie o co chodzi ), że mam wziąć ten telefon do ręki. Trochę zdezorientowana zerknęłam na wyświetlacz, gdzie w polu smsa napisane było coś w stylu "chciałem podejść i zagadać, ale warunki nie pozwalają. możemy umówić się poza autobusem?". Zaraz miałam wysiadać, więc wklepałam tylko swój numer, a 2 dni później siedzieliśmy juz na kawie

I to wszystko bez ani jednego słowa!

Hahah super historia! Wywiązało się z tego coś więcej?

[201605091007]

Napisane przez szafirowa_dama

Świetny tekst. Ja właśnie uwielbiam w ludziach taką spontaniczność, której niewątpliwie teraz brakuje!



Hahah super historia! Wywiązało się z tego coś więcej?

Spotkaliśmy się kilka razy, ale nic z tego nie wyszło. Za to "sprzedałam" go przyjaciółce i byli razem dość długo. Kontakt mamy do dzisiaj :- )