wstyd w łożku

[Judit1]

własnie kurcze jak jest ciemno to jest lepiej. duuuzo lepiej i nawet dzisiaj mu to powiedziałam. Ogolnie uwazam ze dzien czy poranek jest od innych rzeczy niz uprawianie sexu wiec mam nadzieje ze wprowadzimy to w zycie W nocy jest naprawde duzo łatwiej, mysle ze kazda z nas tak ma

[skrywana_fantazja]

Nie bedziesz się bała, ze skoro zerwał ze swoją narzeczoną dla Ciebie, Ciebie rowniez zostawi dla innej? Np lepszej w łóżku? Bo na razie to takie cyrki odwala jakby nie stać go było na powiedzenie ,,dobrze, kochanie więc zaprzestaniemy współżycia albo będziemy powoli Cię oswajać, przecież jest tyle różnych sposobów", okazanie empatii, zrozumienia.. A on pan i władca wymaga cudów wiedząc, ze jesteś świeżakiem.
Ja tu widzę skoncentowanego na seksie i pożadliwości panicza, który wyseksował się 4 lata ze swoją byłą i teraz już sobie bez seksu full wypas życia nie wyobraża.

Skoro więc piszesz, że to nie ten czas dlaczego po prostu nie powiesz swojemu chłopakowi, ze chcesz odłożyć współżycie na przyszłość, bo nie czujesz się jeszcze gotowa i skoncentrowac się na innych formach bliskości? Przy okazji sprawdzisz jego reakcję, jak się zbuntuje i bedzie w tym upatrywał wielki problem no to już masz sygnał, ze temu panu powinnaś podziekować.

[Judit1]

w ciemnosci nie mam z tym problemu, dzisiaj powiedzialam że wolę to robić nocą, bo uwazam ze oprocz spania od tego też jest noc

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

to nie chodzi o to ze nie czas na współzycie, bo mam ochotę na kochanie się z nim i tego pragnę, poprostu chodzi mi o to że nie potrafię się przełamać do tego aby jako pierwsza to zainicjować

[paula78]

Napisane przez Judit1

jestem pewna, że to nie ten czas a nie facet. Tabletki biore dopiero od miesiąca. Wogóle to mój seks narazie jest bez przyjemnosci, tzn nie mam orgazmu dopochowowego wiec to moze przez to też mnie nie ciągnie. sama nie wiem

Marzycielka, do seksu jej nie ciagnie a sie marzy orgazm

Człowiek gotowy i dodatkowo z idealnym związku nie ma az takiej fobii.

[skrywana_fantazja]

Wstrzymajcie się z tym, serio. Gdzie Wam się spieszy?
Pomyśl, skoro zerwał ze swoja narzeczoną, równie dobrze możecie sie rozstać. Nie bedziesz miala wyrzutów sumienia, że nim współżyłaś? Tym bardziej, że facet w łóżku nie zachowuje wyrozumiałej czułości tylko przedstawia swoje pragnienia dość kontrowersyjnie, nie licząc się z tym, że nic na to nie poradzisz... To nie jest materiał na pierwsze zbliżenia, na seks w ogole.

Orgazmu nie dostaniesz od razu na bank, jesteś dopiero po pierwszych razach, orgazm jest dla kobiet doświadczonych. A jak już ma się jakiekolwiek zahamowania to na wielkie ,,wow" w ogole nie ma co liczyć.

[Judit1]

poslucham waszych rad, porozmawiam z nim i juz

[skrywana_fantazja]

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Poza tym ja miałabym problemy z zaufaniem komuś kto zerwał ze swoją narzeczoną, osobą, co do której już się właściwie zobowiązał (przecież się zaręczyli). Jak taki człowiek w ogóle traktuje małżeństwo? Czy zbyt pochopnie nie podejmuje w związku ważnych decyzji? Ile warta jest jego ,,miłość"?

[201607040946]

Wydaje mi się, że autorka jest po prostu stroną bierną, właśnie ta rola jej pasuje i to od faceta wymaga inicjatywy.
No i dochodzi jeszcze kwestia tego, czemu się boi sama zainicjować stosunek? Jeśli on ci mówi, że właśnie tego chce, czego się boisz?

[201607110949]

Napisane przez skrywana_fantazja

Poza tym ja miałabym problemy z zaufaniem komuś kto zerwał ze swoją narzeczoną, osobą, co do której już się właściwie zobowiązał (przecież się zaręczyli). Jak taki człowiek w ogóle traktuje małżeństwo? Czy zbyt pochopnie nie podejmuje w związku ważnych decyzji? Ile warta jest jego ,,miłość"?

No już bez przesady, to było AŻ narzeczeństwo ale i TYLKO narzeczeństwo. Nie małżeństwo. Jeszcze był czas na zmianę decyzji.
Inna sprawa, że facet podchodzi do w sprawie seksu z autorką w sposób bucowaty ale to już chyba wie.

[just_me]

po prostu sprawa jest świeża i dlatego. Każdy tak miał na początku. Nie wiem co CI poradzic, ale im on bardziej będzie naciskał tym Ty się bardziej będziesz blokowała i to takie błędne koło. Wg mnie po prosut za wcześnie/za szybko zdecydowalas się na seks. Powinniście malymi kroczkami przełamywać bariery, wtedy byloby to dla Ciebie bardziej naturalne i łatwiejsze. Tak to jest własnie jak facet naciska a dziewczyna jeszcze nei czuje się gotowa i się zgadza. Nie wiem co możecie teraz zrobic? Po pierwsze wytłumacz mu co i jak. Może powiedz, ze to dla CIebie za szybko i wróccie się o krok wstecz? Aż poczujesz się pewniejsza... A potem samo pójdzie i sama będziesz tego chciała. No nie wiem. albo metodą małych kroczków, np najpierw dotykaj go w jednym miejscu, potem w innym, potem coś tam innego rób. No razem jakoś musicie dojsc do kompromisu. Niestety faceci tak maja w tej kwestii ze chcieliby szybko i na hurra. Szczegolnie gdy sami nie sa prawiczkami :/ albo po prostu mamy takich facetow.

[alexandraa13]

Napisane przez paula78

Marzycielka, do seksu jej nie ciagnie a sie marzy orgazm

Człowiek gotowy i dodatkowo z idealnym związku nie ma az takiej fobii.

dziewczyna któryś raz napisała, że problemem jest to, iż krępuje się/nie wie jak/nie umie przejąć inicjatywy. Nie pomoże jej wmawianie, że ma "AŻ TAKĄ fobię"! Jejku, współżyje od miesiąca, przecież to zupełnie zrozumiałe, że nie będzie od pierwszego razu wyzwoloną, pewną siebie boginią seksu, napaloną i nieskrępowanie inicjującą zbliżenia.

Laski w wieloletnich związkach mają często opory przed przejęciem inicjatywy. Jeśli mimo odpowiedniego partnera, pracowania nad tym itd. nie są w stanie nic z tym zrobić to wtedy można mówić o problemie. A do fobii nadal jeszcze sporo brakuje.

Napisane przez skrywana_fantazja

Wstrzymajcie się z tym, serio. Gdzie Wam się spieszy?
Pomyśl, skoro zerwał ze swoja narzeczoną, równie dobrze możecie sie rozstać. Nie bedziesz miala wyrzutów sumienia, że nim współżyłaś? Tym bardziej, że facet w łóżku nie zachowuje wyrozumiałej czułości tylko przedstawia swoje pragnienia dość kontrowersyjnie, nie licząc się z tym, że nic na to nie poradzisz... To nie jest materiał na pierwsze zbliżenia, na seks w ogole.

Orgazmu nie dostaniesz od razu na bank, jesteś dopiero po pierwszych razach, orgazm jest dla kobiet doświadczonych. A jak już ma się jakiekolwiek zahamowania to na wielkie ,,wow" w ogole nie ma co liczyć.

napisałam Ci odpowiedź do tego cytatu ale skasowałam Kojarzę Twoje odpowiedzi w różnych wątkach i myślę, że zasługujesz na szansę edytowania tej głupoty

[skrywana_fantazja]

No ja tu czegos nie rozumiem, facetowi zależy żeby inicjowała, dotykała go bez pokazywania skrępowania pewnie przede wszystkich w miejscach intymnych. Przeciez Autorka może to zrobić, ale czy serio takiego faceta satysfakcjonuje sama pozorna, nawet dobrze technicznie wykonana czynność mimo świadomości, ze w psychice dziewczyny dzieje się wtedy niefajnie? Ja nie czaję takich ludzi, a to już nie pierwszy taki przypadek, o którym słyszę.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez alexandraa13

napisałam Ci odpowiedź do tego cytatu ale skasowałam Kojarzę Twoje odpowiedzi w różnych wątkach i myślę, że zasługujesz na szansę edytowania tej głupoty

Dla Ciebie głupota,a dla mnie coś w tym jest, bo ja bym pewnie żałowała

[Judit1]

dziewczyny, ale ja go kocham, to nie jest tak że on dla mnie jest bucowaty i wymaga tego ode mnie i już. Wcale tak nie jest, zawsze pozniej mnie przytula mówi mi ze mnie kocha itp. Napisałam do was bo chciałam się was poradzić i dowiedzieć czy tylko ja jestem takim odmiencem czy tez któraś z was miała podobnie. Przeciez on do niczego mnie nie zmusza na siłę. On poprostu chce być szczęsliwy i ja tez tego pragnę, tylko ze takie sytuacje powodują ze ja się stresuję ze cos ze mną nie tak, a on ze to z nim. Nie martwię się o to, wiem że mnie kocha. Nie warto doradzać w kwestii uczyć jesli nie zna się sytuacji i osoby. Napisałam do was aby poradzić się konkretnego problemu, nie tego czy mam wahania i czy sie nie powinnam bac ze mnie zostawi. Dzieki alexandraa13 za podniesienie na duchu Mam nadzieje ze wszystko się ułoży. Oboje chcemy dobrze, nikt nikogo do niczego nie zmusza

[alexandraa13]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dla Ciebie głupota,a dla mnie coś w tym jest, bo ja bym pewnie żałowała

Rozumiem, że żałujesz seksu z każdym byłym ? Nie wiem, czy jesteś w takim razie w większości, czy w mniejszości (raczej obstawiam to drugie), ale zapewniam Cię, że wiele dziewczyn nie żałuje i ja osobiście uważam, że nie ma potrzeby w ogóle takiej opcji sugerować autorce.

Zresztą nawet zakładając, że miałaby żałować seksu, jeśli kiedyś się rozstaną - to co, chyba w ogóle z nikim nie powinna sypiać? bo przecież nie będzie mieć gwarancji 100% na piśmie, że się nie rozstaną.

Poza tym wyjaśnij mi logikę: rozstał się z byłą = ze mną też może. No wiadomo, że może. Zresztą jak z nikim wcześniej nie był (więc i z nikim nie zerwał), to też może. Co ma dać takie rozkminianie?

[klempaa]

Napisane przez _ema_

Nie istnieje możliwość, żeby libido spadło Ci po miesiącu brania tabletek. Pomyśl czy nie istnieje inna przyczyna, bo tą bym wykluczyła.

A niby czemu nie istnieje?
Oczywiście że istnieje, i ja osobiście tego doświadczyłam. I zapewne nie tylko ja.

Napisane przez Judit1

W nocy jest naprawde duzo łatwiej, mysle ze kazda z nas tak ma

Nie każda. Ja wolę seks rano albo w ciągu dnia - wieczorem chce mi się spać i nie mam chęci na zabawy

I tak jak dziewczyny piszą - wg mnie nie ten czas. Czy nie ten facet - nie wiem, ale moim zdaniem gotowa na seks nie do konca jestes...

[skrywana_fantazja]

No ok, jest fajnie, kochacie się, on Cie do niczego nie zmusza, itp - rozumiem, ale to nie zmienia faktu, że nie jesteś na to jeszcze w pełni gotowa i niby dlaczego wobec tego chcesz seksu skoro napawa Cię to skrępowaniem? Żeby sobie udowodnić, że jesteś ,,normalna"?
W ogóle jak zaczęliście swoje relacje intymne? Czy od razu było ,,bach i seks" czy stopniowaliście pieszczoty od tych mniej do bardziej erotycznych przez wystarczająco długą ilość czasu? Bo to też ma ogromne znaczenie.
W ogóle mam wrażenie, że jak już weszłaś w seks to już tam będziesz i nie chcesz zrobić kroku w tył. A czasem warto się wycofać

[alexandraa13]

Napisane przez Judit1

dziewczyny, ale ja go kocham, to nie jest tak że on dla mnie jest bucowaty i wymaga tego ode mnie i już. Wcale tak nie jest, zawsze pozniej mnie przytula mówi mi ze mnie kocha itp. Napisałam do was bo chciałam się was poradzić i dowiedzieć czy tylko ja jestem takim odmiencem czy tez któraś z was miała podobnie. Przeciez on do niczego mnie nie zmusza na siłę. On poprostu chce być szczęsliwy i ja tez tego pragnę, tylko ze takie sytuacje powodują ze ja się stresuję ze cos ze mną nie tak, a on ze to z nim. Nie martwię się o to, wiem że mnie kocha. Nie warto doradzać w kwestii uczyć jesli nie zna się sytuacji i osoby. Napisałam do was aby poradzić się konkretnego problemu, nie tego czy mam wahania i czy sie nie powinnam bac ze mnie zostawi. Dzieki alexandraa13 za podniesienie na duchu Mam nadzieje ze wszystko się ułoży. Oboje chcemy dobrze, nikt nikogo do niczego nie zmusza

oczywiście, że będzie dobrze. Absolutnie się nie martw i (moim zdaniem) to zupełnie normalne, że na początku się krępujesz, zwłaszcza jak masz przejąć inicjatywę. Powiedz mu, że będziesz się starała być nieco śmielsza i trochę sama inicjować, ale że nie chcesz czuć presji i żeby na to nie "czekał" ani Ci już o tym nie przypominał. Tak jak ktoś pisał wcześniej, możesz sobie wypić lampkę wina wieczorem (o ile masz 18 ), przygaś światło i się wyluzuj. Zrób tyle, ile będziesz w stanie bez poczucia zażenowania. Stopniowo powoli będziesz się przełamywać. Nie myśl, że "już czas", że powinnaś być bardziej jakaś tam, że z czymś zbyt opornie Ci idzie, albo że coś z Tobą nie tak!

[kalincia]

Napisane przez Judit1

własnie kurcze jak jest ciemno to jest lepiej. duuuzo lepiej i nawet dzisiaj mu to powiedziałam. Ogolnie uwazam ze dzien czy poranek jest od innych rzeczy niz uprawianie sexu wiec mam nadzieje ze wprowadzimy to w zycie W nocy jest naprawde duzo łatwiej, mysle ze kazda z nas tak ma

No, nie, nie każda. My się najbardziej lubimy kochać rano, potrafimy pół dna spędzić w łożku.
Autorko, czy twój facet potrafi cię mocno podniecić? Pisałaś, że nie masz orgazmów pochwowych, ale to bez większego znaczenia. Bywasz bardzo podniecona, doprowadza cię do jakiegokolwiek orgazmu, pieści, liże, dotyka, całuje? Co z seksem oralnym? Zaspokaja cię w ten sposób? Czy też ogólnie w łożku jest raczej chłodno? Powiedzmy - bywa przyjemnie, ale bez przesady?

[Judit1]

dzieki serdeczne!!!! Tak mam 18 lat, nawet już skonczone 23 A wszystko umiejętnie stopniowalismy bez obaw. To raczej moja blokada w psychice i wstyd ze tak się dzieję. Boję się chyba być własnie taką boginią sexu jak mówiecie itp, tzn nie boje sie ale poki co muszę się zupełnie przestać stresować i nakładać na siebie takiej presji. Dzieki za wszelkie rady!!!!!

[201607110949]

Napisane przez Judit1

dziewczyny, ale ja go kocham, to nie jest tak że on dla mnie jest bucowaty i wymaga tego ode mnie i już. Wcale tak nie jest, zawsze pozniej mnie przytula mówi mi ze mnie kocha itp. Napisałam do was bo chciałam się was poradzić i dowiedzieć czy tylko ja jestem takim odmiencem czy tez któraś z was miała podobnie. Przeciez on do niczego mnie nie zmusza na siłę. On poprostu chce być szczęsliwy i ja tez tego pragnę, tylko ze takie sytuacje powodują ze ja się stresuję ze cos ze mną nie tak, a on ze to z nim. Nie martwię się o to, wiem że mnie kocha. Nie warto doradzać w kwestii uczyć jesli nie zna się sytuacji i osoby. Napisałam do was aby poradzić się konkretnego problemu, nie tego czy mam wahania i czy sie nie powinnam bac ze mnie zostawi. Dzieki alexandraa13 za podniesienie na duchu Mam nadzieje ze wszystko się ułoży. Oboje chcemy dobrze, nikt nikogo do niczego nie zmusza

super, tylko chyba nie chce przyjąć do wiadomości, że ledwo co przestałaś być dziewicą i wywieranie na Tobie presji, że już teraz masz umieć przejąć inicjatywę podczas, gdy Ty się wszystkiego dopiero uczysz - tak, jest bucowate. I nie ważne, że po wszystkim powie Ci, że kocha, ważne w jaki stan wprowadza Cię swoim zachowaniem.
Niektóre kobiety mają w tej sferze zahamowania, wynika to głównie z takiego a nie innego wychowania w domu, ciężko jest się przełamać - zwłaszcza tak szybko. Minimum empatii powinien tu wykazać zamiast do spięć prowadzić. Poza tym, piszesz, że współżyjecie od miesiąca - ile to tak naprawdę było stosunków? Raczej niewiele. Nie pozwala Ci się oswoić z seksem i już stawia wymagania. Dla mnie niesmaczne.

[Melanchton]

Napisane przez Judit1

własnie kurcze jak jest ciemno to jest lepiej. duuuzo lepiej i nawet dzisiaj mu to powiedziałam. Ogolnie uwazam ze dzien czy poranek jest od innych rzeczy niz uprawianie sexu wiec mam nadzieje ze wprowadzimy to w zycie W nocy jest naprawde duzo łatwiej, mysle ze kazda z nas tak ma

Ja mam odwrotnie, mój facet ma piękne ciało, więc lubię go sobie dobrze oświetlić.

[AguskaGCW2]

Autorko ja sama nie jestem zbyt odważna w łóżku, ale nigdy w życiu nie usłyszałam od swojego faceta, żebym teraz to ja zajęła się nim, żebym przejęła inicjatywę. Co to za facet, żeby domagać się tego od kobiety? Jeśli kobieta sama chce, jest odważna to niech wyczynia w łóżku cuda, ale nie każda ma taką naturę. Wystarczy robić to na co sie ma ochotę i mieć z tego satysfakcję, ale ważne, żeby szczęśliwe były obie strony i nie powinnaś się obwiniać, tym bardziej, że współżyjesz z nim dopiero od miesiąca. Co ważniejsze to on powinien zrozumieć Ciebie i zrobić wszystko żebyś czuła się szczęśliwa, a nie ciągle miała poczucie winy, bo przecież on tak bardzo Cię kocha.

Także moim zdaniem, jeśli jest miłość to jest i porozumienie w tej sprawie a nie upominanie się za pieszczotami. Nie potrafię tego zrozumieć. A przyjdzie kiedyś taki czas, że będziesz czerpać przyjemność z seksu i będziesz miała na niego coraz większą ochotę. Cierpliwości, nie wszystko na raz

[201607110949]

Napisane przez AguskaGCW2

nigdy w życiu nie usłyszałam od swojego faceta, żebym teraz to ja zajęła się nim, żebym przejęła inicjatywę. Co to za facet, żeby domagać się tego od kobiety?

szczery. tylko, że na wszystko przychodzi pora. Jeżeli para ma już większy staż, tylko facet cokolwiek inicjuje i mu to przeszkadza - dobrze, że komunikuje problem. Ale po miesiącu, kiedy widzi, że dziewczyna wystrachana i nieobyta?

[TmargoT]

Napisane przez Judit1

Chyba teraz zaczęłam sama na sobie wywierać presję. On na mnie aż tak bardzo nie wywiera poprostu ja jestem zbyt wrażilwa i od razu się martwię czemu tak jest itp. Dodatkowo on też się zamartwie, co jest ze mną i co jest tego powodem.. Tak jak któraś z was napisała, chyba muszę się przemóc i zacząć trenować, chociaz ja jestem zdania że jak coś ma przyjjśc to przyjdzie samo, i samo ze mnie wypłynie

no to spróbuj zabawić się w łóżku np. w uczennicę.
powiedz swojemu partnerowi,że czujesz sie skrępowana i bedziesz grała rolę uczennicy,lepiej obrócić to w zabawę.niech on mówi ci co masz robić,abyś oswoiła się z pieszczotami,a później może będzie lepiej.
niektóre kobiety cały czas lubią być uległe i wolą jeśli mężczyzna przejmuje inicjatywę.nie każda kobieta musi być dominą.

[ARAKSJEL]

Napisane przez TmargoT

no to spróbuj zabawić się w łóżku np. w uczennicę.
powiedz swojemu partnerowi,że czujesz sie skrępowana i bedziesz grała rolę uczennicy,lepiej obrócić to w zabawę.niech on mówi ci co masz robić,abyś oswoiła się z pieszczotami,a później może będzie lepiej.
niektóre kobiety cały czas lubią być uległe i wolą jeśli mężczyzna przejmuje inicjatywę.nie każda kobieta musi być dominą.

Niech się ona w nic nie zabawia ,to młoda dziewczyna ....miesiąc czasu ,tu jakiś błąd i presja niepotrzebna jest >seks powinien cieszyć .

[201610170910]

Napisane przez Judit1

własnie kurcze jak jest ciemno to jest lepiej. duuuzo lepiej i nawet dzisiaj mu to powiedziałam. Ogolnie uwazam ze dzien czy poranek jest od innych rzeczy niz uprawianie sexu wiec mam nadzieje ze wprowadzimy to w zycie W nocy jest naprawde duzo łatwiej, mysle ze kazda z nas tak ma

Nie, nie każda. Mi tam pora obojętna

[BadLife]

Napisane przez AguskaGCW2

Autorko ja sama nie jestem zbyt odważna w łóżku, ale nigdy w życiu nie usłyszałam od swojego faceta, żebym teraz to ja zajęła się nim, żebym przejęła inicjatywę. Co to za facet, żeby domagać się tego od kobiety? Jeśli kobieta sama chce, jest odważna to niech wyczynia w łóżku cuda, ale nie każda ma taką naturę. Wystarczy robić to na co sie ma ochotę i mieć z tego satysfakcję, ale ważne, żeby szczęśliwe były obie strony i nie powinnaś się obwiniać, tym bardziej, że współżyjesz z nim dopiero od miesiąca. Co ważniejsze to on powinien zrozumieć Ciebie i zrobić wszystko żebyś czuła się szczęśliwa, a nie ciągle miała poczucie winy, bo przecież on tak bardzo Cię kocha.

Także moim zdaniem, jeśli jest miłość to jest i porozumienie w tej sprawie a nie upominanie się za pieszczotami. Nie potrafię tego zrozumieć. A przyjdzie kiedyś taki czas, że będziesz czerpać przyjemność z seksu i będziesz miała na niego coraz większą ochotę. Cierpliwości, nie wszystko na raz

Jest coś takiego jak komunikacja w związku. On ma prawo mówić o swoich potrzebach, a nawet obowiązek

Nie widzę nigdzie przymuszania autorki do czegokolwiek (sama zresztą to napisała). Chłopak po prostu starał się ją zachęcić do większej inicjatywy. On nie był prawiczkiem już na wstępie. Także trochę się rozmijają w ,,poziomie" zaawansowania.

Moim zdaniem to nie jest problem. Wystarczy porozmawiać. Nie wywoływać u siebie presji. Powiedz, że na razie chcesz się ze wszystkim oswoić i przyjdzie jeszcze czas na Twoje ,,rzucanie się" na niego. Z tego co piszesz to na pewno zrozumie.

[201607110949]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nie, nie każda. Mi tam pora obojętna

u mnie każda dobra kiedy dziecko pozwala

[Lirriel]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Też miałam takie odczucia, zmieniłam faceta i skrępowanie minęło jak ręką odjął, więc u mnie to chyba była kwestia tego, że ten pierwszy to po prostu no nie był "ten"

Ja też coś takiego miałam, dopiero trzeci partner sprawił, że w ogóle nie miałam poczucia wstydu czy skrępowania, mimo że generalnie jestem kompleksiarą. Wcześniej zawsze odczuwałam jakiś tam dyskomfort i niepewność.

[szarri]

Napisane przez Melanchton

Ja mam odwrotnie, mój facet ma piękne ciało, więc lubię go sobie dobrze oświetlić.

Dokładnie

Napisane przez Judit1

jestem pewna, że to nie ten czas a nie facet. Tabletki biore dopiero od miesiąca. Wogóle to mój seks narazie jest bez przyjemnosci, tzn nie mam orgazmu dopochowowego wiec to moze przez to też mnie nie ciągnie. sama nie wiem

Brak orgazmu nie oznacza, że seks jest BEZ PRZYJEMNOŚCI, dziewczyno!!! Jakoś to zdanie najbardziej z całego wątku mnie ukłuło,no nie wiem, przeraziło wręcz... Orgazm jest miłym gratisem dla całości, bo gdyby na tym polegał seks, to nie byłoby absolutnie żadnej różnicy między nim a masturbacją, a antykoncepcja nie miałaby racji bytu, bo stosunek służyłby tylko prokreacji. Może tu leży pies pogrzebany?