Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-21, 14:16   #31
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
też myślę, że czynsz na pół będzie okej
A ja właśnie z ciekawości zapytałam moją mamę... i ona uważa, że powinien płacić cały czynsz i jakieś tam np. internet, czy prąd...

Bo powiedziała, że jeśli moja koleżanka wynajmowałaby mieszkanie z nim np. za 2 tysiące i kazde płaciłoby tysiąc to i tak mieszkanie nie byłoby jego... tylko wrzucałby obcemu do kieszeni plus musiał płacić pół czynszu i pół wynajmu.
A tak będzie mieszkanie spłacała dziewczyna z rodzicami, zapewne z wielkimi wyrzeczeniami. Więc i tak on bardzo oszczędza. Bo mieszkając na wynajętym powiedzmy płaciłby 1000 za wynajem + np. 200 zł czynszu (bo połowa) plus np. 200 zł za rachunki, wiec wyjdzie 1400. A jeśli będzie mieszkał z nią to ona płaci za mieszkanie, on mieszka za darmo a płaci np. 400 zł za czynsz+200 zł za rachunki. I tak wtedy wychodzi na "swoje"....

Ale myślę, że moja mama jest może przewrażliwiona tym, że ja mieszkałam z chłopakiem i więcej płaciłam, a jak przyszło do podziału równego kosztów to się zmył... I może mówi tak bo by się bała że kolejny poleci na "darmowe" mieszkanko.

W sumie kurcze, też coś w tym jest....
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 14:19   #32
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 820
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
W sumie kurcze, też coś w tym jest....
Oczywiście. Bo mama patrzy na to z innej perspektywy - osoby płacącej za użytkowanie tego mieszkania (tak, bankowi płaci się odsetki za użytkowanie mieszkania, tak samo jak właścicielowi przy wynajmie) i nie zakochanej w użytkowniku

Edytowane przez cranberry juice
Czas edycji: 2013-05-21 o 14:23
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 14:30   #33
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 364
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
A ja właśnie z ciekawości zapytałam moją mamę... i ona uważa, że powinien płacić cały czynsz i jakieś tam np. internet, czy prąd...

Bo powiedziała, że jeśli moja koleżanka wynajmowałaby mieszkanie z nim np. za 2 tysiące i kazde płaciłoby tysiąc to i tak mieszkanie nie byłoby jego... tylko wrzucałby obcemu do kieszeni plus musiał płacić pół czynszu i pół wynajmu.
A tak będzie mieszkanie spłacała dziewczyna z rodzicami, zapewne z wielkimi wyrzeczeniami. Więc i tak on bardzo oszczędza. Bo mieszkając na wynajętym powiedzmy płaciłby 1000 za wynajem + np. 200 zł czynszu (bo połowa) plus np. 200 zł za rachunki, wiec wyjdzie 1400. A jeśli będzie mieszkał z nią to ona płaci za mieszkanie, on mieszka za darmo a płaci np. 400 zł za czynsz+200 zł za rachunki. I tak wtedy wychodzi na "swoje"....

Ale myślę, że moja mama jest może przewrażliwiona tym, że ja mieszkałam z chłopakiem i więcej płaciłam, a jak przyszło do podziału równego kosztów to się zmył... I może mówi tak bo by się bała że kolejny poleci na "darmowe" mieszkanko.

W sumie kurcze, też coś w tym jest....
No to kto w końcu będzie spłacał kredyt? Tylko rodzice, czy dziewczyna też? Jeżeli to są takie wielkie wyrzeczenia, to może chłopak sam zaproponuje, że może się dołożyć. Nie rozumiem tylko tych obliczeń, że gdyby miała współlokatora to coś tam, coś tam/ gdyby wynajmowali mieszkanie to coś tam, coś tam Fakty są takie, że nie wynajmują/ nie ma lokatora. Czułabym się dziwnie, gdybym mieszkała u faceta z kredytem, a on skrupulatnie pilnowałby, żeby za dużo na związku ze mną nie stracił. Gdyby dziewczyna mieszkała z kimś z rodziny, to rozumiałabym wątpliwości, bo niby rodzina (więc nie chcemy urazić), ale jednak w pewnym sensie obcy ludzie (więc powinni płacić ekstra za wynajem).
Dla mnie takie kalkulacje wyglądają podobnie do sytuacji, gdzie rodzice mówią swojemu dorosłemu dziecku, że jego wychowanie kosztowało 500 tys., za które mogli kupić sobie Jaguara, to niech teraz oddaje ze swojej wypłaty
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 14:34   #34
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
A ja właśnie z ciekawości zapytałam moją mamę... i ona uważa, że powinien płacić cały czynsz i jakieś tam np. internet, czy prąd...

Bo powiedziała, że jeśli moja koleżanka wynajmowałaby mieszkanie z nim np. za 2 tysiące i kazde płaciłoby tysiąc to i tak mieszkanie nie byłoby jego... tylko wrzucałby obcemu do kieszeni plus musiał płacić pół czynszu i pół wynajmu.
A tak będzie mieszkanie spłacała dziewczyna z rodzicami, zapewne z wielkimi wyrzeczeniami. Więc i tak on bardzo oszczędza. Bo mieszkając na wynajętym powiedzmy płaciłby 1000 za wynajem + np. 200 zł czynszu (bo połowa) plus np. 200 zł za rachunki, wiec wyjdzie 1400. A jeśli będzie mieszkał z nią to ona płaci za mieszkanie, on mieszka za darmo a płaci np. 400 zł za czynsz+200 zł za rachunki. I tak wtedy wychodzi na "swoje"....

Ale myślę, że moja mama jest może przewrażliwiona tym, że ja mieszkałam z chłopakiem i więcej płaciłam, a jak przyszło do podziału równego kosztów to się zmył... I może mówi tak bo by się bała że kolejny poleci na "darmowe" mieszkanko.

W sumie kurcze, też coś w tym jest....
Takie chłodne kalkulacje byłyby na miejscu w stosunku do obcej osoby. Nie każdy, jak napisała koleżanka powyżej, kombinuje jakby tu na związku jak najmniej finansowo stracić.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 16:40   #35
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Rozumiem, że jeśli facet będzie dokładać się do raty kredytu, to później równowartość procentowa mieszkania zostanie na niego przepisana?
Bo w innym wypadku to nie wiem, po co miałby spłacać cudzy kredyt, jeśli istnieje opcja, że za x lat związek się rozpadnie, ona wyjdzie z tego z mieszkaniem a on z niczym.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 17:30   #36
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 042
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

najlepiej będzie jak zamieszkają oddzielnie przynajmniej na początku, ona zobaczy jak to jest płacić za wszystko samemu, on jak się mieszka bez niej i ile to go kosztuje.
pół na pół jest rozsądne i życiowe i uczciwe przede wszystkim. jeśli chłopak ma trudną syt materialną, niech mieszka tam, gdzie płaci mniej, ale bez niczyjej łaski w postaci darmowego mieszkania u dziewczyny.
kredyt? a jeśli wynajmowaliby od kogoś mieszkanie juz obciążone kredytem, to właściciel tez doliczy sobie ratę albo przynajmniej pół do wynajmu, i jakoś nikt potem od niego nie będzie wołać procentu w udziale w mieszkaniu bo jak jest inaczej to i mi sie należy procent własności, bo też spłacam czyjś kredyt
najwięcej do powiedzenia jednak nadal mają rodzice dziewczyny, bo mieszkanie będzie na nich kupione i to oni będą kredyt płacić. nie panienka której się poszczęściło bo sama się nie musi o lokum starać. jej nie stać na własne, więc decyzyjnie nie ma tu nic do powiedzenia. ja przynajmniej z przyzwoitości poprosiłabym rodziców o podjęcie decyzji. dopóki oni płacą a płacić będą jeszcze pewnie dłuuuugo, to jest ich mieszkanie i ich decyzja kto się wprowadza i ile płaci.
__________________
"Nie jesteś na tym świecie po to aby spełniać moje oczekiwania, ani ja po to aby spełniać Twoje. Jeśli się przez przypadek odnajdziemy, to cudownie. Jeśli nie, to trudno"
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 17:47   #37
Kolczatkowa
Raczkowanie
 
Avatar Kolczatkowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 195
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Jestem przerazona podejsciem niektorych osob:
Jak mozna chciec zarabiac na wlasnym facecie?

Jest kredyt, jest mieszkanie do utrzymania, a chlop w domu to oszczednosc na polowie czynszu.
Ale to za malo... trza mu jeszcze oplate za wynajem przysadzic - jak obcemu czlowiekowi! Z ta zapewne roznica, ze z obcym czlowiekiem to sie podpisze umowe, ktora zabezpieczy jego interesy jako lokatora. A tutaj pewnie mialby mieszkac "na dziko", placic wszystko po polowie + x kasy, zeby jeszcze czyjs kredycik splacac. Do tego moze jeszcze uslugi hydrauliczne, elektryczne, bagazowe itp. mialby pelnic za zupelna darmoche? A jak sie w zwiazku posypie, to go dziewczyna za drzwi wystawi i taka bedzie wielka korzysc dla chlopaka z tego calego interesu.

Jak ja bym uslyszala taka propozycje, to bym wiala gdzie pieprz rosnie, bo az ciezko mi sobie wyobrazic, ze mozna tak traktowac ponoc najblizsza osobe.
__________________
.../2020
77/2019
62/2018


Edytowane przez Kolczatkowa
Czas edycji: 2013-05-21 o 17:48
Kolczatkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 18:08   #38
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 820
Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Kolczatkowa Pokaż wiadomość
Jestem przerazona podejsciem niektorych osob:
Jak mozna chciec zarabiac na wlasnym facecie?

Jest kredyt, jest mieszkanie do utrzymania, a chlop w domu to oszczednosc na polowie czynszu.
bejbe, "oszczędność na połowie czynszu" w procesie kupienia mieszkania to na waciki ledwo styknie

a co myślicie o rozwiązaniu: media na pól, czynsz na pól oraz ODSETKI od kredytu na pól, a spłacanie kapitału - na koszt dziewczyny?

w końcu odsetki można bardzo łatwo uznać za biezace koszty wynajmu mieszkania od banku, prawda?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 18:49   #39
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 363
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Piszę w imieniu mojej koleżanki, a może lepiej - opisuję jej historię będąc ciekawa Waszego zdania...

Koleżanka jest z chłopakiem od 1,5 roku. On wynajmuje mieszkanie, ona do tej pory też. Pomieszkiwali ze sobą, ale chcieliby za jakiś czas zamieszkać razem. Ona ma 24 lata, on 25...

Kończy studia, dorabia, ale na samodzielny wynajem mieszkania jej nie stać. Rodzice postanowili jej pomóc i kupić jej mieszkanie. Na kredyt. Oni będą go spłacać. Po prostu przeliczyli, że taniej wyjdzie rata za mieszkanie,niż wynajem....

I teraz ona zastanawia się co zaproponować rodzicom i (w niedalekiej przyszłości) swojemu chłopakowi.

Bo tak:
1) powie mu żeby płacił za mieszkanie np. 800 zł, to będzie że spłaca kredyt jego kosztem (co innego jakby wynajmowali coś po połowie)
2) zaproponuje mieszkanie "za darmo" to rodzice mogą się zdenerwować że ktoś (bynajmniej nie mąż i jeszcze nie narzeczony) mieszka tak na prawdę za darmo
3) czynsz pół na pól?

Jak byście rozwiązały taką sytuację....? Może któraś z Was miała podobne dylematy?

A ja nie widzę nic złego w tym żeby on się jakby "dorzucał" do kredytu. Ponieważ chłopak i tak musi gdzieś mieszkać, to i tak by płacił rachunku PLUS wynajem. U dziewczyny ewentualnie mogłoby być trochę taniej.

Bo inaczej to sorry, ale on mieszka za pół darmo nie płacąc za wynajem, a ona z rodziną spłaca ciężki kredyt. Na miejscu chłopaka byłoby mi głupio tak pomieszkiwać za darmochę. Bo mieszkanie jest jej/jej rodziców.

MOŻE kiedyś się pobiorą i to mieszkanie będzie ich. To wtedy teściów po rączkach całować że córkę we własne lokum wyposażyli.

Wiele moim znajomych (a raczej ich rodzice) pobrali kredyty na mieszkania i z wynajmu drugiego pokoju spłacają tyle ile się da.

Nie rozumiem skąd pomysł "że jego kosztem" się spłaca mieszkanie. Z nieba ono spadło czy jak? Miejsce w pokoju w danym mieście to konkretny koszt.
Ona z rodzicami zwiąże się kredytem, BYĆ może będzie to kiedyś jego mieszkanie jak związek przyszłościowy - gdzie tu miejsce na oburzanie się? Że nie może mieszkać za półdarmo?
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:35   #40
nacik23
Rozeznanie
 
Avatar nacik23
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 656
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Zgadzam się w zupełności z mikia20.
Głupotą byłoby liczenie tylko połowy za czynsz i rachunki.
Biorąc na logikę chłopak i tak musiałby coś wynająć - a więc płaciłby za wynajem, za czynsz i za rachunki - uczciwe byłoby zorientowanie się ile biorą za wynajem w okolicy i wzięcie powiedzmy kwoty mniejszej o 100-200zł.
Nikt nie gwarantuje, że ten związek przetrwa, dlaczego więc miałby mieszkać półdarmo?

Edytowane przez nacik23
Czas edycji: 2013-05-21 o 19:36
nacik23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:49   #41
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez nacik23 Pokaż wiadomość
Zgadzam się w zupełności z mikia20.
Głupotą byłoby liczenie tylko połowy za czynsz i rachunki.
Biorąc na logikę chłopak i tak musiałby coś wynająć - a więc płaciłby za wynajem, za czynsz i za rachunki - uczciwe byłoby zorientowanie się ile biorą za wynajem w okolicy i wzięcie powiedzmy kwoty mniejszej o 100-200zł.
Nikt nie gwarantuje, że ten związek przetrwa, dlaczego więc miałby mieszkać półdarmo?
Pewnie dlatego, że wspólne mieszkanie to duży krok, nie mieszka się z byle kim, z kim nie wiąże się planów na daleką przyszłość. A ja bym na przykład poczuła się urażona, gdyby mój przyszły mąż miał własne mieszkanie i kazał mi płacić za możliwość zamieszkania z nim cokolwiek więcej, niż połowę wydatków na czynsz i rachunki. No chyba, że autorka mieszka z pierwszym lepszym chłoptasiem, z którym nie wiąże większych planów - ale ja takich opcji nie rozpatruję.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:52   #42
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Może najpierw niech się rozstrzygnie kwestia, czy mieszkanie jest 1pokojowe czy więcej.
Bo jeśli jednopokojowe, to pewnie autorka i tak będzie mieszkać tam sama = i tak by nikomu nie wynajęła = czemu on ma spłacać.
Jak 2 pokoje i więcej i byłyby one komuś obcemu wynajmowane, to ew. można przemyśleć.
Ale ja jestem na nie. Jakbym miała zarabiać na własnym facecie, to wolałabym wynająć ten pokój komuś obcemu i z czystym sumieniem brać od niego kasę.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:55   #43
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Odp: Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Może najpierw niech się rozstrzygnie kwestia, czy mieszkanie jest 1pokojowe czy więcej.
Bo jeśli jednopokojowe, to pewnie autorka i tak będzie mieszkać tam sama = i tak by nikomu nie wynajęła = czemu on ma spłacać.
Jak 2 pokoje i więcej i byłyby one komuś obcemu wynajmowane, to ew. można przemyśleć.
Ale ja jestem na nie. Jakbym miała zarabiać na własnym facecie, to wolałabym wynająć ten pokój komuś obcemu i z czystym sumieniem brać od niego kasę.
Dokladnie to samo myślę
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

Edytowane przez kennedy
Czas edycji: 2013-05-21 o 20:31
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:59   #44
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
MOŻE kiedyś się pobiorą i to mieszkanie będzie ich.
Nie wiem czy dobrze myślę, ale z tego co się orientuję to jak się pobiorą, mieszkanie w dalszym ciągu będzie jej. Chyba, że je przepisze na męża i będą mieli po połowie. Jeśli się mylę to mnie naprostujcie, ale nie wydaje mi się, żeby mieszkanie automatem miało stać się współwłasnością ewentualnego męża.

Co do tego, że i tak by wynajmował mieszkanie - a może wcale by nie wynajmował? Może mieszkałby u rodziców, albo wynajął pokoik za 400 zł? Według mnie liczenie partnerowi za wynajem jest po prostu nie na miejscu, jest głupie i nielogiczne. Wynajmując komuś mieszkanie doliczamy koszt wynajmu, bo chcemy żeby mieszkanie nie stało odłogiem, chcemy mieć z niego zysk. Z mieszkania z chłopakiem zysk jest niepotrzebny - to jest wartość sama w sobie.

Może podam brzydki przykład, może zarzucę chamówą, ale jedno mi się sunie na myśl: jak uprawiam z kimś seks, to nie liczę mu 100 albo 200 taniej niż prostytutka, tylko go uprawiam, bo nam obojgu to sprawia przyjemność i przynosi korzyść emocjonalną. Według mnie sytuacja z mieszkaniem jest analogiczna biorąc pod uwagę, że mieszkanie pozostaje własnością autorki. Pokrycie połowy kosztów związanych z życiem jest naturalne, natomiast zarabianie na tym, że się mieszka z własnym facetem, to trochę nie halo. To nie obcy lokator na którym chcemy skorzystać, tylko bliska osoba, z którą dzielimy życie (ale nie kredyt).
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:13   #45
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 363
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Nie wiem czy dobrze myślę, ale z tego co się orientuję to jak się pobiorą, mieszkanie w dalszym ciągu będzie jej. Chyba, że je przepisze na męża i będą mieli po połowie. Jeśli się mylę to mnie naprostujcie, ale nie wydaje mi się, żeby mieszkanie automatem miało stać się współwłasnością ewentualnego męża.

Co do tego, że i tak by wynajmował mieszkanie - a może wcale by nie wynajmował? Może mieszkałby u rodziców, albo wynajął pokoik za 400 zł? Według mnie liczenie partnerowi za wynajem jest po prostu nie na miejscu, jest głupie i nielogiczne. Wynajmując komuś mieszkanie doliczamy koszt wynajmu, bo chcemy żeby mieszkanie nie stało odłogiem, chcemy mieć z niego zysk. Z mieszkania z chłopakiem zysk jest niepotrzebny - to jest wartość sama w sobie.

Może podam brzydki przykład, może zarzucę chamówą, ale jedno mi się sunie na myśl: jak uprawiam z kimś seks, to nie liczę mu 100 albo 200 taniej niż prostytutka, tylko go uprawiam, bo nam obojgu to sprawia przyjemność i przynosi korzyść emocjonalną. Według mnie sytuacja z mieszkaniem jest analogiczna biorąc pod uwagę, że mieszkanie pozostaje własnością autorki. Pokrycie połowy kosztów związanych z życiem jest naturalne, natomiast zarabianie na tym, że się mieszka z własnym facetem, to trochę nie halo. To nie obcy lokator na którym chcemy skorzystać, tylko bliska osoba, z którą dzielimy życie (ale nie kredyt).
No to tym bardziej nie chciałabym żeby ta bliska osoba straciła na mieszkaniu ze mną. Poza tym kupno mieszkania to nie wspólna pizza na mieście.

Dla jej rodziców tym bardziej - na razie to tylko sponsorowanie obcego chłopa. A kredyt mieszkaniowy to JAK NAJBARDZIEJ koszt życia w tym mieszkaniu.
Jakie Ty tu widzisz zarabianie? Ta kasa to koszt mieszkania, co z tego że mieszkanie należy do niej/do jej rodziców? Jak należy do kogoś bliskiego to można się wypiąć na koszty i jeszcze zarzucać chęć "zarabiania"?

Jakby mi w podobnej sytuacji chłopak zarzucił, że chcę "jego kosztem" spłacić mieszkanie, to mocno zastanowiłabym się nad jego intencjami.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:16   #46
irene adler
Raczkowanie
 
Avatar irene adler
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 361
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Ja jestem za opcją 1/2 czynszu i rachunków, czyli oboje ponoszą koszty wspólnego utrzymania, a za mieszkanie, które jest własnością tylko dziewczyny, tylko ona płaci. W tej sytuacji połowa raty byłaby faktycznie kwotą płaconą za wynajem, a nie dokładaniem do kredytu. Jakby nie miała kredytu to by wołała o jakąś ekstra kasę? Nie, w grę wchodziłyby tylko opłaty i czynsz. Jednak jest ten nieszczęsny kredyt, ale jaką pełni on funkcję? Ano taką, że dziewczyna dzięki niemu ma własne mieszkanie. Łopatologicznie można powiedzieć, że kredyt pozwolił jej nabyć prawo własności. Chłopakowi nie. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia, żeby miał się na niego składać. To byłby tylko zarobek dziewczyny. Zupełnie jakby wynajęła obcemu. Może i zapłaciłby mniej niż u kogoś innego, ale to niesmaczne zarabiać na chłopaku. Jak mu zupę zrobi, to poprosi, oprócz kasy za produkty, jeszcze 5 zł za fatygę i zajęcie miejsca/talerza/sztućców? W końcu taniej niż w knajpie. Można uznać, że dziewczyna traci, bo by mogła wynająć lokatorowi pokój i zarobić, ale lokator to lokator - wynajem ma na celu zarobek. Jeżeli chcemy mieszkać z partnerem, to chyba nie po to żeby go traktować jak źródło dochodów?
__________________
Audaces fortuna iuvat
irene adler jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:23   #47
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Nie wiem czy dobrze myślę, ale z tego co się orientuję to jak się pobiorą, mieszkanie w dalszym ciągu będzie jej. Chyba, że je przepisze na męża i będą mieli po połowie. Jeśli się mylę to mnie naprostujcie, ale nie wydaje mi się, żeby mieszkanie automatem miało stać się współwłasnością ewentualnego męża.

Co do tego, że i tak by wynajmował mieszkanie - a może wcale by nie wynajmował? Może mieszkałby u rodziców, albo wynajął pokoik za 400 zł? Według mnie liczenie partnerowi za wynajem jest po prostu nie na miejscu, jest głupie i nielogiczne. Wynajmując komuś mieszkanie doliczamy koszt wynajmu, bo chcemy żeby mieszkanie nie stało odłogiem, chcemy mieć z niego zysk. Z mieszkania z chłopakiem zysk jest niepotrzebny - to jest wartość sama w sobie.

Może podam brzydki przykład, może zarzucę chamówą, ale jedno mi się sunie na myśl: jak uprawiam z kimś seks, to nie liczę mu 100 albo 200 taniej niż prostytutka, tylko go uprawiam, bo nam obojgu to sprawia przyjemność i przynosi korzyść emocjonalną. Według mnie sytuacja z mieszkaniem jest analogiczna biorąc pod uwagę, że mieszkanie pozostaje własnością autorki. Pokrycie połowy kosztów związanych z życiem jest naturalne, natomiast zarabianie na tym, że się mieszka z własnym facetem, to trochę nie halo. To nie obcy lokator na którym chcemy skorzystać, tylko bliska osoba, z którą dzielimy życie (ale nie kredyt).
Zgadzam się
Przykład może i kontrowersyjny, ale dobrze oddaje sens problemu: wspólne mieszkanie to OBOPÓLNA korzyść i przyjemność dla partnerów (chyba, że ktoś szuka tylko lokatora), więc nie rozumiem czemu by za to pobierać kasę.

Tak, jak mówię: jeśli ktoś szuka sponsora swojej raty kredytu to niech wynajmie obcej osobie pokój i z czystym sumieniem będzie pobierać od niej co miesiąc połowę czynszu, rachunków i opłatę za wynajem.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Dokladnie to samo mydle.
Ktoś tu chyba myśli już o wieczornej kąpieli i MYDLE
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:23   #48
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
No to tym bardziej nie chciałabym żeby ta bliska osoba straciła na mieszkaniu ze mną. Poza tym kupno mieszkania to nie wspólna pizza na mieście.

Dla jej rodziców tym bardziej - na razie to tylko sponsorowanie obcego chłopa. A kredyt mieszkaniowy to JAK NAJBARDZIEJ koszt życia w tym mieszkaniu.
Jakie Ty tu widzisz zarabianie? Ta kasa to koszt mieszkania, co z tego że mieszkanie należy do niej/do jej rodziców? Jak należy do kogoś bliskiego to można się wypiąć na koszty i jeszcze zarzucać chęć "zarabiania"?

Jakby mi w podobnej sytuacji chłopak zarzucił, że chcę "jego kosztem" spłacić mieszkanie, to mocno zastanowiłabym się nad jego intencjami.
A gdzie widzisz stratę na mieszkaniu? Przecież pojęcia nie masz, czy koleżanka autorki wynajmowałaby część mieszkania komuś innemu. Może sama by tam mieszkała gdyby nie chłopak, w końcu jest napisane, że rodzice kupują mieszkanie córce, bo wynajem się nie opłaca. I biorą na siebie kredyt. Na siebie - nie na ewentualnego lokatora. Może czegoś nie doczytałam, ale z tego co widzę, tak właśnie sytuacja się kształtuje.

Kredyt to nie jest koszt życia w mieszkaniu Takimi kosztami są czynsz i rachunki. Kredyt to koszt posiadania tego mieszkania na własność. A własność dotyczyłaby tylko dziewczyny, a nie jej chłopaka. Chłopak nic do tego nie ma. On nie wypiąłby się na koszty swojej dziewczyny, bo nic do tego nie ma - to jej kredyt i jej mieszkanie własnościowe, nie jego.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:26   #49
Morgana25
Raczkowanie
 
Avatar Morgana25
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 128
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Moi rodzice też kupią mi niedługo mieszkanie, i będziemy z TŻ płacić czynsz i rachunki pół na pół.

Mieszkanie w przyszłości i tak będzie należeć do koleżanki a nie do jej TŻ, więc dlaczego rodzice mają mieć pretensje?
Nie wyobrażam sobie brać kasy od faceta żeby się dokładał do kredytu za MOJE mieszkanie
Łatwo tak pisać komuś, kto nie musi spłacać tego kredytu. Rodzice ci kupią, ale ty się tak naprawdę tym kredytem nie musisz przejmować.

Tymczasem dla kogoś, np. rodziców tej koleżanki, taki kredyt to może być naprawdę duże obciążenie i spore wyrzeczenia. Dlaczego mają sponsorować chłopaka, bądź co bądź to nawet nie narzeczony ani mąż. Jeśli rodzice chcą, żeby drugi pokój komuś wynająć, bo kredyt to dla nich duże obciążenie, to chłopak powinien zapłacić mniej więcej tyle, ile wynosi cena wynajmu pokoju w danym mieście.

Chociażby z przyzwoitości sam powinien zaoferować, że tyle zapłaci, a nie żerować na rodzicach dziewczyny, żeby sponsorowali mu mieszkanie. Równie dobrze może niech ten chłopak kupi mieszkanie i sam spłaca kredyt, a dziewczyna będzie dokładać się tylko do czynszu i mediów?
Morgana25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:32   #50
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość

Ktoś tu chyba myśli już o wieczornej kąpieli i MYDLE
glupi telefon dotykowy :P
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:32   #51
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez irene adler Pokaż wiadomość
Ja jestem za opcją 1/2 czynszu i rachunków, czyli oboje ponoszą koszty wspólnego utrzymania, a za mieszkanie, które jest własnością tylko dziewczyny, tylko ona płaci. W tej sytuacji połowa raty byłaby faktycznie kwotą płaconą za wynajem, a nie dokładaniem do kredytu. Jakby nie miała kredytu to by wołała o jakąś ekstra kasę? Nie, w grę wchodziłyby tylko opłaty i czynsz. Jednak jest ten nieszczęsny kredyt, ale jaką pełni on funkcję? Ano taką, że dziewczyna dzięki niemu ma własne mieszkanie. Łopatologicznie można powiedzieć, że kredyt pozwolił jej nabyć prawo własności. Chłopakowi nie. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia, żeby miał się na niego składać. To byłby tylko zarobek dziewczyny. Zupełnie jakby wynajęła obcemu. Może i zapłaciłby mniej niż u kogoś innego, ale to niesmaczne zarabiać na chłopaku. Jak mu zupę zrobi, to poprosi, oprócz kasy za produkty, jeszcze 5 zł za fatygę i zajęcie miejsca/talerza/sztućców? W końcu taniej niż w knajpie. Można uznać, że dziewczyna traci, bo by mogła wynająć lokatorowi pokój i zarobić, ale lokator to lokator - wynajem ma na celu zarobek. Jeżeli chcemy mieszkać z partnerem, to chyba nie po to żeby go traktować jak źródło dochodów?
Kolejny mądry post


Jak czytam, że ktoś by nie chciał, by bliska osoba STRACIŁA na wynajmowaniu nam mieszkania, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać.
Jak ktoś rozumie WSPÓLNE mieszkanie jako: stratę/zysk pieniędzy, a nie kolejny krok w związku, bliskość na co dzień, rozwinięcie związku, to życzę powodzenia.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:34   #52
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Morgana25 Pokaż wiadomość
Tymczasem dla kogoś, np. rodziców tej koleżanki, taki kredyt to może być naprawdę duże obciążenie i spore wyrzeczenia. Dlaczego mają sponsorować chłopaka, bądź co bądź to nawet nie narzeczony ani mąż. Jeśli rodzice chcą, żeby drugi pokój komuś wynająć, bo kredyt to dla nich duże obciążenie, to chłopak powinien zapłacić mniej więcej tyle, ile wynosi cena wynajmu pokoju w danym mieście.
Skoro sami to zaproponowali jako bardziej opłacalne, to skąd te wnioski o wielkim obciążeniu? Jakby to było duże obciążenie, to by nawet nie dostali kredytu - wymagania aktualnie są naprawdę spore.
Poza tym jakie SPONSOROWAĆ? Oni sponsorują CÓRCE WŁASNOŚCIOWE MIESZKANIE. Chłopak miałby tam tylko MIESZKAĆ, płacąc uczciwie PÓŁ RACHUNKÓW I PÓŁ CZYNSZU. Nikt nikogo nie sponsoruje, bo to mieszkanie NIE BĘDZIE jego. Doliczanie kosztu wynajmu byłoby dla niej i jej rodziców CZYSTYM, NICZYM NIEUZASADNIONYM zarobkiem.

Nie wiem, jak można tego nie rozumieć. Przecież to logiczne jest.

Analogicznie można powiedzieć, że chłopak ma sponsorować dziewczynie własnościowe mieszkanie Bo będzie się przez 5 lat dokładał do kredytu, ona go kopnie w dupę, i nie będzie miał ani mieszkania, ani pieniędzy, ani dziewczyny. A przecież w tym czasie mógłby zaoszczędzić wynajmując mały pokoik, który wyszedłby mu 100x taniej, zamiast sponsorować dziewczynie i jej rodzicom połowę czynszu i połowę kredytu przez ten okres.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2013-05-21 o 20:40
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:39   #53
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Ja nie rozumiem o jakim SPONSOROWANIU mowa, bo sponsoring, to dla mnie jest sytuacja, w której ktoś dostaje coś od innej osoby:
a) za darmo
b) na własność

ew. w mowie potocznej sponsorować komuś np. wyjścia - płatność w knajpach za kogoś.

A tu ani za darmo, ani na własność
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:45   #54
Morgana25
Raczkowanie
 
Avatar Morgana25
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 128
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Skoro sami to zaproponowali jako bardziej opłacalne, to skąd te wnioski o wielkim obciążeniu? Jakby to było duże obciążenie, to by nawet nie dostali kredytu - wymagania aktualnie są naprawdę spore.
Bzdura. Dla bardzo wielu osób taki kredyt jest bardzo dużym obciążeniem i muszą pracować po 9-10 godzin dziennie, żeby go spłacić. Oni chcą zapewnić przyszłość córce, a nie chłopakowi, który równie dobrze może za pół roku odejść do innej.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Poza tym jakie SPONSOROWAĆ? Oni sponsorują CÓRCE WŁASNOŚCIOWE MIESZKANIE. Chłopak miałby tam tylko MIESZKAĆ, płacąc uczciwie PÓŁ RACHUNKÓW I PÓŁ CZYNSZU. Nikt nikogo nie sponsoruje, bo to mieszkanie NIE BĘDZIE jego. Doliczanie kosztu wynajmu byłoby dla niej i jej rodziców CZYSTYM, NICZYM NIEUZASADNIONYM zarobkiem.

Nie wiem, jak można tego nie rozumieć. Przecież to logiczne jest.
Owszem, sponsoruje - bo normalnie chłopak zapłaciłby na pewno 2 - 3 razy więcej za wynajem pokoju. Jak chce się bawić w dom, niech sam weźmie kredyt i go spłaca, a nie żeruje na rodzicach dziewczyny. No ja też nie wiem, jak można tego nie rozumieć. Po prostu łatwo dysponować cudzymi - rodziców, pieniędzmi.
Morgana25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:51   #55
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez Morgana25 Pokaż wiadomość
Bzdura. Dla bardzo wielu osób taki kredyt jest bardzo dużym obciążeniem i muszą pracować po 9-10 godzin dziennie, żeby go spłacić. Oni chcą zapewnić przyszłość córce, a nie chłopakowi, który równie dobrze może za pół roku odejść do innej.
Ale oni chłopakowi żadnej przyszłości nie sponsorują, bo chłopak NIC do tego mieszkanie nie ma. NIC, rozumiesz? Gdzie tu przyszłość, skoro mieszkanie w 100% należy do dziewczyny? I tak, po ślubie też tylko do niej. Faktycznie, na całe życie się facet ustawi A jeśli chodzi o odejście do innej - powiedz mi realnie, co dziewczyna wtedy straci. Czynsz będzie miała zapłacony za pół roku, zwolni ją to z całości, bo sama zapłaci tylko połowę. Rachunki - każdy płacił swoje. Kredyt - spłacali rodzice (może z jej pomocą), bo to jej mieszkanie. I gdzie tu jej strata? Ma zysk - połowa czynszu jej odeszła za ten okres. Chyba, że masz na myśli tego wyimaginowanego lokatora, którego sobie tu wymyśliłyście.

Cytat:
Napisane przez Morgana25 Pokaż wiadomość
Owszem, sponsoruje - bo normalnie chłopak zapłaciłby na pewno 2 - 3 razy więcej za wynajem pokoju. Jak chce się bawić w dom, niech sam weźmie kredyt i go spłaca, a nie żeruje na rodzicach dziewczyny. No ja też nie wiem, jak można tego nie rozumieć. Po prostu łatwo dysponować cudzymi - rodziców, pieniędzmi.
Chyba sobie jaja robisz. Rachunki - liczmy 100 zł, czynsz - powiedzmy 200 zł, kredyt - niech będzie 400 zł. Za samą kwotę połowy kredytu wynająłby dwuosobowy pokój. Chyba, że Ty gdzieś widujesz pokoje za 2000 zł.
Co do zabawy w dom - bawić się można i na wynajmowanym, wtedy obie strony obejmuje umowa i obie płacą po równo. To mieszkanie jest wyłączną własnością dziewczyny, więc kredytu chłopak nie ma obowiązku i nie powinien spłacać, bo poza sponsorowaniem dziewczynie szybszej spłaty nie będzie miał z tego nic.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2013-05-21 o 20:54
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:59   #56
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 092
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Ale to nie jest jego mieszkanie, niby czemu ma spłacać jej kredyt?
ja tez mysle ze czynsz na pół + rachunki na pół. A kredyt... póki co ona musi spłacac sama. No chyba, zę już będą zaręczeni, ew. powazne plany na przyszłość. Nie wiem. CIężko mi się wypowiedzieć :p
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 21:12   #57
lokilook
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 348
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Rozumiem, że jeśli facet będzie dokładać się do raty kredytu, to później równowartość procentowa mieszkania zostanie na niego przepisana?
niby czemu? miliony ludzi dokładają się do czyjegos kredytu ( czyt. wynajmują mieszkania). W zamian dostają możliwosć mieszkania. Tak byłoby i w tym przypadku- płaciłby za możliwosć mieszkania, a nie ratę kredytu.
Równie dobrze mozna spytać czy jak związek się rozpadnie, to facet zwróci utracone dochody z wynajmu?
Uczciwe roziwązanie to dzielenie wszystkich kosztów na pół- kredyt, czynsz, rachunki.
lokilook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 21:16   #58
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Nie widzę w tym nic złego żęby dorzucał się do kredytu. Jakby wynajmował mieszkanie i tak nie byłoby jego,
-jeśli patrzeć na to że facet jest pokrzywdzony to... co z dziewczyną, na której spoczywa cała odpowiedzialność majątkowa i ona za to ręczy a on mieszka za śmieszne grosze
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 21:17   #59
ViLLeMkA
Zakorzenienie
 
Avatar ViLLeMkA
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

A ja myślę, że to zależy od sytuacji finansowej obu stron. Przecież skoro mieszkają razem, to powinni mieć chociaż-trochę wspólny budżet? (niekoniecznie 50%:50%).

Ja gdybym miała się wprowadzić do mieszkania TŻ wziętego na kredyt/kupionego za gotówkę, bez znaczenia, zaoferowałabym płacenie całości czynszu plus rachunków, i pewnie i tak byłoby to mniej niż teraz płacę za wynajęcie pokoju.

Według mnie nie ma złotej reguły. Jeśli dana osoba zarabia np. 1000 zł, to płacenie całości czynszu byłoby niesprawiedliwe. Ale jeśli zarabia wielokrotność minimalnej krajowej, to chyba całkiem rozsądne....
__________________
nazywaj mnie Vill

ViLLeMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 21:50   #60
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 364
Dot.: Rozliczanie za mieszkanie z chłopakiem

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ale oni chłopakowi żadnej przyszłości nie sponsorują, bo chłopak NIC do tego mieszkanie nie ma. NIC, rozumiesz? Gdzie tu przyszłość, skoro mieszkanie w 100% należy do dziewczyny? I tak, po ślubie też tylko do niej. Faktycznie, na całe życie się facet ustawi A jeśli chodzi o odejście do innej - powiedz mi realnie, co dziewczyna wtedy straci. Czynsz będzie miała zapłacony za pół roku, zwolni ją to z całości, bo sama zapłaci tylko połowę. Rachunki - każdy płacił swoje. Kredyt - spłacali rodzice (może z jej pomocą), bo to jej mieszkanie. I gdzie tu jej strata? Ma zysk - połowa czynszu jej odeszła za ten okres. Chyba, że masz na myśli tego wyimaginowanego lokatora, którego sobie tu wymyśliłyście.
Może jej ściany popisze i podłogę zarysuje
Gdyby mój facet miał takie rozmyślania, to zrobiłabym mu przysługę i mieszkała w dalszym ciągu z rodzicami. Co będę biedaczka obciążała wydatkami. Uważam, że jeżeli dwoje dorosłych ludzi przed zamieszkaniem razem musi dokładnie ustalić podział wydatków, tak żeby każde miesięcznie dawało co do złotówki tyle samo i nikt nie był na minusie w razie ewentualnego rozstania, to powinni sobie darować. Gorsze cyrki niż z lokatorem

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
A ja myślę, że to zależy od sytuacji finansowej obu stron. Przecież skoro mieszkają razem, to powinni mieć chociaż-trochę wspólny budżet? (niekoniecznie 50%:50%).

Ja gdybym miała się wprowadzić do mieszkania TŻ wziętego na kredyt/kupionego za gotówkę, bez znaczenia, zaoferowałabym płacenie całości czynszu plus rachunków, i pewnie i tak byłoby to mniej niż teraz płacę za wynajęcie pokoju.

Według mnie nie ma złotej reguły. Jeśli dana osoba zarabia np. 1000 zł, to płacenie całości czynszu byłoby niesprawiedliwe. Ale jeśli zarabia wielokrotność minimalnej krajowej, to chyba całkiem rozsądne....
Jeszcze daj Dobremu Panu laurkę i kwiaty w podziękowaniu, że pozwolił Ci u niego zamieszkać i zaoszczędzić. Ludzie, wspólne mieszkanie to nie biznes, żeby prowadzić zestawienie zysków i strat
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-12 00:08:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.