|
|
#31 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 001
|
Dot.: Pies sąsiada zagryzł mi kota - prośba o wsparcie :(
Cytat:
zgłoś to na policję i nie przejmuj się gadaniem mamy, że sąsiad będzie się denerwował. Jak nie zgłosisz to pies może zagryźć inne mniejsze zwierzęta w okolicy albo rzuci sie w końcu na człowieka. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 59
|
Dot.: Pies sąsiada zagryzł mi kota - prośba o wsparcie :(
Kiepska sprawa.Może to potrwać kilka tygodni zanim przestaniesz o tym mysleć, jeśli byłaś bardzo do niego przywiązana.
Takich zdarzeń wiele sie dzialo niestety, to jest zycie... Na Twoim miejscu bym zgłosił to na policje i za wszelką cene walczyl aby sąsiad dostał kare za to !
__________________
http://nobezkitu.org.pl/ - !! Najlepszy humor w sieci !!! Bover zaprasza ![]() https://www.facebook.com/NaKacaNajlepszyKlin
|
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 34
|
Dot.: Pies sąsiada zagryzł mi kota - prośba o wsparcie :(
Na osiedle domków przybłąkał się mały samiec piesek, dołączył do suki rezydentki w jednym gospodarstwie, chodzi za nią krok w krok, jest jego wyrocznią... śpi z nią w jej budzie. I ten znajdek zaopiekowany = karmiony i mieszkający w jednej budzie z rezydentką zamordował prawie kotka rezydenta drugich sąsiadów, już ponad 800 zł koszt leczenia kota= walczą, porozrywane tylne nóżki i boki. Masakra ile złego kotku może zrobić mały pies. I teraz... kto ma płacić za leczenie kota? I co zrobić, że znajdkiem (miły) . One znajdek ze swoją damą nie są ograniczane zamknięciami furtek, biegają gdzie chcą. Znajdek nie jest formalnie własnością sąsiada, on go tylko (!) podkarmia i nic więcej. Ja bym oddała znajdka do schroniska bo w tym domostwie raczej nie będzie z nim pracowane a zginą kolejne koty (ja mam 2 kochane futrzaczki i drżę o nie - czasami wychodzą do swojego grodu a czasami tuż za ogrodzenie)... schronisko dla znajdka miłego psiaka, nie ma wyjścia, prawie zabił mieszkańca tego terenu, musi odejść choć szkoda psiny , jest niebezpieczny: dla braci kotków tutaj
to one tu mieszkały najpierw, zanim znajdek się skądś przypałętał...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:30.




od razu pobiegłam w to miejsce, kotek jeszcze żył, widać było że cierpi... zadzwoniłam do weterynarza, kazał go przywieźć, ale gdy podeszłam po 5 minutach drugi raz żeby go zabrać, już nie żył ;( 




